Skocz do zawartości

Co małego kupić?


bengamin

Rekomendowane odpowiedzi

Sprawa wygląda następująco:

Żona zmieniła pracę i niestety trzeba będzie zmienić samochód. W chwili obecnej Outlander 2.0 w ropie niestety jest za duży na wjazd na firmowy parking. Udaje się przejechać przez bramę tylko ze złożonymi lusterkami, parkowanie i składanie się na 8 razy, niestety w krótkim czasie już dwie obcierki - bo faktycznie potwierdzam - ma ciasno.

Założenie jest takie 25 km rano + 25km po pracy (z czego 15km to są drogi dojazdowe a 10km to jest przeciskanie się przez zatłoczony Kraków). Niestety P&R nie przejdzie chyba że za jakiś czas jak to poprawią.

 

I teraz tak. Od dłuższego czasu nie orientuję się co się dzieje z pojazdami jak to ja określam wielkości koszyka sklepowego więc proszę o porady co w chwili obecnej jest wartego uwagi.

 

Najchętniej jakby to był mały Dieselek ale nie wiadomo co te zielone pojeby za chwile wymyślą więc raczej opcja benzyny + LPG. Jakoś wizja Hybrydy do mnie nie przemawia bo i tak na dojazdówce do miasta będzie to jechało na benzynie, rozwiązaniem by było "plug in" tyko czy w takich popierdułkach ktoś się w to bawi? 

Silnik - prosty jak najprostszy i wolnossący, nie chce pojemności kosiarki do trawy z jakąś dmuchawką. Coś co jeździ i się nie psuje.

Auto najchętniej 2-3 letnie żeby największy spadek wartości miało już za sobą.

 

Warunki niezbędne = 5/4 drzwi + klimatyzacja, reszta obojętna

 

I teraz żeby zaoszczędzić czasu wstępne wnioski, bardzo chętnie usłyszę hejterów ale i poznam obiektywne opinie.

 

-Miała już 206, rozczarowniem było to że w 6 letnim aucie zgniły progi, był to silnik diesla nie pamiętam pojemności bez turbiny i było to słabsze niż rower, natomiast muszę przyznać że całkiem wygodne w środku jak na swój rozmiar. Czy może żabojady poprawiły coś z trwałością? Znajomy ma HDI i bardzo sobie to chwali. Czy w kolejnych klonach czyli 208 poprawili już te problemy z tylnymi belkami? Mnie to ominęło ale miałem na uwadze że TenModelTakMa.

-Miała Leona 1.4 i to auto było idealne, jeździło perfekcyjnie, zbierało się przyzwoicie niestety w chwili obecnej szukałbym czegoś mniejszego dlatego poważnie rozważam Ibizę.

 

Z alternatyw:

Clio - właśnie jeździłem 2 tygodnie, nie dość że silnik w tym wyje, jaja były jak miałem wyjechać z parkingu podziemnego w hotelu bo na samym sprzęgle z uwagi na stromiznę nie udało się nawet ruszyć z miejsca pod górę a jak dodałem mu gazu to ruszał z piskiem opon, dziwny też w nim ten gaz z tym "progiem/schodkiem" nie wiem jak to nazwać. Da się ten głupi Start/Stop na stałe usunąć?

Corsa - w chwili obecnej to mój faworyt. Bardzo ładnie jeździ, silnik bardzo kulturalny, sporo miejsca w środku jak na rozmiar auta. Jeżeli nic się nie zmieni to na razie numer 1

A1 - sąsiad ma i niestety jakość samochodu nieadekwatna do ceny

 

Rozważam też jakieś Polo ale nie znam kompletnie tych samochodów.

Fabia i Panda odpadają (żona odrzuciła i zgadzam się że nie kupiłbym takich koszmarków)

 

Celowo nie piszę o cenie samochodu. Chętnie poznam opinie i sugestie.

Dobra - 21 lat mi na autokąciku minęło :) Zobaczymy czy forum żyje tak samo jak kiedyś.

Edytowane przez bengamin
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym bral Swifta. Na autostradzie jak 120 nie bedzie przekraczala to jest znosnie. Palowanie nie wplywa na spalanie tak jak w turbo benzynach. Nowa ibiza jest juz duza a stara wyglada jak kupa vs Swift. Minus, ze to strasznie trzyma cene. Mozna jeszcze o VW up pomyslec w jakichs niskich ratach.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko będzie coś doradzić, nie znając budżetu. Bo Bo jak niby porównać nowe Polo z 10-letnią Yariską?

Na miasto, gdzie są problemy z parkowaniem, polecam......... skuter ! 🙂 Tak, skuter. Odkryłem ten środek transportu rok temu i jestem wręcz zachwycony.

A jeśli koniecznie muszą być 4 kółka, to dla siebie wziąłbym tanie Daihatsu Materię (sic!) a dla żony......... to, co jej sie spodoba. 🙂

 

Clio bym nie kupił ze względu na durną ergonomię w kabinie, słabą widoczność do tyłu oraz wyjący silnik.

 

Moja kumpela z robo właśnie rozgląda się za fajnym samochodem na miasto (+ sporadycznie podróże) i jej wybór padł na Golfa VII z silnikiem benzynowym. Trzeba mieć 36-40 tysięcy na rozsądny egzemplarz z początku produkcji siódemki.

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budżet robi wszystko. Jeśli masz drugie auto na wycieczki i wakacje, to czasem lepiej zostawić sobie PLN w kieszeni i kupić faktycznie wozidełko.

Stojąc przed podobnym dylematem wyhaczyłem ostatnio Clio Grandtour III generacji po liftingu. Zależy co kto lubi - pod maską 1,2 z wiertarką, jako jeździdełko miejskie plus podmiejskie dla rodziny 2+2 prawie od pół roku sprawdza się idealnie. Silniczek zaskoczył mnie na początku nieprzyjemnie spalaniem (średnio 9 litrów PB), ale jak się nauczy co nieco to autko traktować i zdejmie cegłówkę z gazu, to w jeździe średnio 30 km/h od tankowania do tankowania wychodzi akceptowalne ciut ponad 7. Auto proste do bólu, taki trochę żuczek - gokarcik, w wersji Grandtour jest zaskakująco obfity jak na gabaryt auta bagażnik, za kierownicą z moimi 185 cm i ponad 100 kg nie narzekam, a z tyłu wciąż nastoletnia córka się mieści, podobnie zaskakująco dużo miejsca jest nad głową z przodu i z tyłu, nawet w koczku nikt po suficie nie szoruje.

Moje autko chwilę szukałem, ale znalazłem 9 latka, co prawda za 17 kzł, ale za to z przebiegiem poniżej 80 kkm, bez grama rdzy póki co. Od tamtej pory odpukać tylko paliwo do baku i raz zmiana filtrów i oleju za jakieś śmieszne pieniądze w sumie, jeśli wierzyć opiniom ten 1.2 PB jest nie do zajechania.

Jak nowsze Clio to nie wiem, ale z tego egzemplarza jako z taczek miejskich w relacji cena - jakość póki co jestem megazadowolony, więc nie wiem, czy tą francę akurat warto od razu skreślić. Zauważ w podpisie, że jako drugi w domu jest Outlander II gen z 2.0 D - absolutnie niefajny jako auto miejskie, głównie z uwagi na spalanie, które po mieście ładnie zamyka się w 10 l/ 100 km, do tego kwestia dość długiego grzania motoru do temperatury roboczej - ogólnie na miasto jest jakiś taki nieporęczny, a możliwość wjeżdżania na krawężniki nie rekompensuje minusów.

 

 

Edytowane przez artipb
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, bengamin napisał:

 

Dzięki, dodajemy SWIFTA do listy. Daje sie to zagazować? A jak te dieselki sie sprawują?

Diesel nie ma zadnego uzasadnienia w tym aucie.Dla porownania-tam gdzie Giulietta pali mi 11l[krotkie trasy w malym miescie z duza iloscia swiatel, na zimnym silniku] tam Swift pali 7l.Na takiej trasie 25km nie ma bata aby spalil wiecej niz  6l.Nie mam pojecia jak z gazem.

Edytowane przez wlad
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, bengamin napisał:

to jest czysta teoria. zakładając 1000km w miesiącu, nie trzeba długo czekać żeby to się zwróciło, nawet jeżeli to będzie paliło z 5-6 litrów

 

ze 2 lata. IMO bez sensu w kontekście potencjalnych problemów.

Jeśli już to wziąłbym coś nowego z fabrycznym LPG. Widziałem clio właśnie niedawno nówki za 43k na (ten schodzący model).

https://www.otomoto.pl/oferta/renault-clio-0-9-tce-salon-polska-1-wlasciciel-serwis-aso-gaz-vat-23-klima-ID6CRaIi.html

 

Chyba te nowe cliówki też mają być w wersji z fabrycznym LPG, ale już nie wiem za ile. Do dacii duster chcą tylko 1000PLN dopłaty do instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bengamin napisał:

 

to jest czysta teoria. zakładając 1000km w miesiącu, nie trzeba długo czekać żeby to się zwróciło, nawet jeżeli to będzie paliło z 5-6 litrów (nie wiem, zgaduję wartości spalania)

 

EDIT

dobra coś znalazłem. są powiedzmy 3-4 letnie Swifty 1,2L z klimą
Pytanie tylko bo nie znam ich. Ma to turbinę i odpada w założeniu czy to jest normalny silnik 95km?

Kupiłem takie coś w 10.2019 dla żony. Miał być automat. Jeździ obwodnicą 28 km w jedną stronę w tym 3 km zakorkowanej Puławskiej do odstania wracając do domu. Spalanie ma 5.8l/100 km ale jeszcze jazda bez klimy. Jak nie ma się zapędów rajdowych to całkiem fajne autko. Szybko się nagrzewa i bardzo zwrotne jest. Gaz się średnio nadaje do tego silnika dlatego nie ryzykuję póki co. Mało ich jest w LPG a z innych forów wynika że może być problem z głowicą. Jak chcesz LPG to może jakiś Opel? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bengamin napisał:

 

to jest czysta teoria. zakładając 1000km w miesiącu, nie trzeba długo czekać żeby to się zwróciło, nawet jeżeli to będzie paliło z 5-6 litrów (nie wiem, zgaduję wartości spalania)

 

EDIT

dobra coś znalazłem. są powiedzmy 3-4 letnie Swifty 1,2L z klimą
Pytanie tylko bo nie znam ich. Ma to turbinę i odpada w założeniu czy to jest normalny silnik 95km?

To zwykly wolnossak 94KM i jak juz napisal kolega powyzej -bardzo szybko sie nagrzewa co skutkuje niskim spalaniem[takze na krotkich dystansach].

Edytowane przez wlad
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bengamin napisał:

 

to jest czysta teoria. zakładając 1000km w miesiącu, nie trzeba długo czekać żeby to się zwróciło, nawet jeżeli to będzie paliło z 5-6 litrów (nie wiem, zgaduję wartości spalania)

 

EDIT

dobra coś znalazłem. są powiedzmy 3-4 letnie Swifty 1,2L z klimą
Pytanie tylko bo nie znam ich. Ma to turbinę i odpada w założeniu czy to jest normalny silnik 95km?

Przeciez to nie jest turbo. Gazu do tego nikt nie montuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bengamin napisał:

Celowo nie piszę o cenie samochodu. Chętnie poznam opinie i sugestie.

Dobra - 21 lat mi na autokąciku minęło :) Zobaczymy czy forum żyje tak samo jak kiedyś.

Każdy ma inne potrzeby. Ja zaczynam traktować auta jak sprzęt AGD.

Dlatego jak laceton mojej kobity zacznie się sypać (a trzyma się zaskakująco dobrze pomimo ciężkiego życia) to kupimy jej jakiegoś nowego Up-a , Citigo czy inne sandero. Byle by było nowe, małe, zwrotne i miało klimę plus radio z BT. Nic więcej do centrum miasta nie potrzeba.  

Tym bardziej że moje obecne doświadczenia mówią dość jasno że sumarycznie posiadanie nowego auta nie jest już wyraźnie droższe od używki a zaoszczędza się mnóstwo czasu i świętego spokoju.

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupowałem autka dla żony.

Po pierwsze - musi się podobać.

PO drugie - w danym budżecie musi być w przyzwoitym stanie technicznym i przede wszystkim bez rdzy.

Marka nie jest istotna. Silnik jakiś musi być ... przy takich przebiegach i małym autku trzeba zastanowić się, czy na pewno ma być LPG, tym bardziej, że parkuje gdzieś w garażu.

Podsumowując - przeglądaj ogłoszenia z żoną i nie uprzedzając się co do marki i silnika, wybrane oglądajcie, aż coś się spodoba.

ps.

turbinka daje przyjemność z jazdy :swinka:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może Aveo T300. Żona takie powozi od 2 lat, bardzo sobie chwali, fajny w środku z wyposażenia ma wszystko co potrzeba. Tempomat, sterowanie z kierownicy, bt, ESP itp. Miała do wyboru corsę a stwierdziła że Aveo dużo fajniej wygląda i jest ciekawsze. Tylko że najmłodszy to pewnie 2013r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, bengamin napisał:

 

Yarisa też rozważałem ale czekam na opinie.

Golfa też rozważałem ale musi być coś mniejszego czyli Polo. Budżet taki jak podałeś powyżej wchodzi w zakres przewidywań.

 

Mam Yarisa rocznego jako służbowe. Auto mam od 8 marca dokładnie, dzisiaj pykło 70 tyś km - totalnie bezawaryjnie.

Plusy - bezawaryjność (mamy ich w zespole 7, nic się nie dzieje), niskie spalanie (poniżej 5 litrów jak oszczędzam, max 7.5 jak nie oszczędzam), bardzo zrywny i elastyczny - na 4 biegu od 80-160 idzie podobnie do Astry turbo 140 KM, wyprzedzanie bez strachu i zastanawiania. Pojemny - Dwie osoby dorosłe i dwójka dzieci w fotelikach spakowani na tydzień wakacji - bez problemu.

Minusy - hałas, hałas, hałas. Jak żona będzie jeździła do 100 km/h, to luz. Ja robię tym autem po 6-8-10 tyś miesięcznie, czasem po trasie autostradowej 4-5 godzin wysiadam i jeszcze dwie godziny w uszach słyszę szum. Powyżej 120 km/h fabryczny bluetooth przestaje być słyszalny. Chodzi o słabe wyciszenie od wiatru, silnik i skrzynia 6-tka są dość ciche. Ergonomia - fotele jak krzesła, choć akurat na nich plecy mnie nie bolą. Fatalna obsługa fabrycznego radia, odrobina słońca i nic nie widać.

 

Tyle z ogólników. Żonie do miasta - tak, poza miasto - nie. Poza tym chyba dobrze trzymają cenę.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bengamin napisał:

No wlasnie przegladala i nic z tego nie wynika. Ma byc male i klima. Ja nie chce miec z tym problemow zeby co chwile to zawozic do mechanika.

Niestety nie bedzie grzanej dupeczki, foteli w skorze i niestety 4x4. To juz nie bedzie Land Rover a i obecny misiek musi isc do ludzi bo nie miesci sie na firmowym parkingu.

Nadmienie ze trzeba sie bedzie pogodzic ze w zimie autem nie dojedzie sie pod dom i trzeba bedzie zostawic go kawalek przy odsnierzanej ulicy.

 

Małe autka są bardzo dzielne - patrz by miało wyższy prześwit i kup nowe opony, a wjedzie wszędzie ;]

Są też nieduże kompakty, suvy z napędem 4x4, ale to już chyba byłaby przesada.

Jeśli przeglądacie tylko internet, to niewiele wnosi do tematu. Dopiero na żywo widać, ile złomu jest na placach ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie wymienione auta są góra 5cm. węższe od Outlandera. To nic nie da.

Wąskie się nie podobają albo nie ma tak młodych. Jałowa dyskusja.

No, może Jimmy? Ale to taczka na asfalcie.

Edytowane przez Joki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bengamin napisał:

Patrzylem ze taki mlody Yarisek w hybrydzie mozna juz znalesc w okolicach 45k.

W pierwszym poscie napisalem celowo ze pominmy na tym etapie kwestie ceny bo jezeli argumenty beda przewazajace to budzet sie znajdzie.

 

---

Przepraszam szanowne grono za bledy ale pisane z telefonu.

 

Wcześniej pisałeś że automat odpada.

Moja ma silnik 1.5 i chyba 111KM, bardzo przyjemnie działająca skrzynia sześciobiegowa. Do tego ostrzeżenie przed zmianą pasa (tylko dźwiękowe) i ostrzeżenie przed wjechaniem komuś w dupę (tutaj już sam hamuje). Pali naprawdę mało jeśli jej nie ciśniesz. Jest też zaskakująco obszerna w środku, co dziwi nas za każdym razem jak zastanawiamy się czy jechać normalnym samochodem czy Yarisem - i nagle wchodzą do niej trzy osoby i trzy pary nart, albo cztery osoby, walizka, przyczepka rowerowa i trzy rowery na bagażnik na tylnej klapie.

 

Ale hałas jest okrutny.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, bengamin napisał:

Przepraszam cie bardzo ale nie rozumiem.

Pisałeś, że Outlander nie mieści się w bramie. To wszystko będzie się prawie tak samo nie mieścić.

Up chyba będzie jedyny naprawdę węższy jeśli da radę znieść takie pudełko?

Edytowane przez Joki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bengamin napisał:

Zgadzam się z Tobą. A nie myślisz że może to będzie jakaś opcja ominięcia BANu na wjazd? Jak patrzę co się dzieje to niewykluczone że za niedługo coś wykombinują.

Zobacz LINK

Hybryda to nie elektryk :old:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, bengamin napisał:

Nadmienie ze trzeba sie bedzie pogodzic ze w zimie autem nie dojedzie sie pod dom i trzeba bedzie zostawic go kawalek przy odsnierzanej ulicy.

To może zamiast rasowych plaskaczy kupić Vitarę i podjeżdzać pod sam dom?

Ona raczej duża nie jest (ta najnowsza)?

Jest jeszcze Jimny, ale to chyba dla hardcorowców, choć moja żona lubiła nim jeździć.

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ZUBERTO napisał:

To może zamiast rasowych plaskaczy kupić Vitarę i podjeżdzać pod sam dom?

Ona raczej duża nie jest?

Jest jeszcze Jimny, ale to chyba dla hardcorowców, choć moja żona lubiła nim jeździć.

 

Byly tez chyba swifty 4x4 w poprzedniej generacji (ale w PL to pewnie glownie import)

O takie: https://www.otomoto.pl/oferta/suzuki-swift-naped-4x4-bardzo-zadbany-udokumentowany-przebieg-ID6CT8Vp.html#a3999dbcbf

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, czachabrava napisał:

 

To ja nie wiem jak ona jeździ... max 80km/h po krajówkach i to z wiatrem. 5 litrów to mi pokazuje jak lece trasą na tempomacie równe 90km/h.


Zgadza się. Dojazd do pracy z wioski pod miasto, czyli bez korków 10km w jedną stronę. U mnie z tym silnikiem Golf pali więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja musiałem kupić coś małego do miasta i wybrałem UP!a. Generalnie nie ma się do czego przyczepić jak zaakceptuje się gołe blachy w środku. Ma grzane fotele, elektryczne szyby i lusterka, BT i to wszystko. Pali 5,6l/100 przy średniej 27km/h. 

Na ekspresówce 120 da się jakoś jechać. Więcej jest nieprzyjemnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też polecę VW up!/Skoda Citigo, z naciskiem na up!.

 

Zanim odrzucisz ewentualną propozycję, to polecam się przejechać. Gwarantuję, że zdziwisz się, jak odczucie mija się z gabarytami auta. Mimo nikczemnego rozmiaru miejsca w środku jest dużo, a odczucia dodają centymetrów. Dużo dają koła. Co najmniej  15" lub 16". Na 14" auto się nie prowadzi i lata w zakrętach. Można mieć całkiem bogate wyposażenie.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Bartłomiej napisał:

Tak, skuter. Odkryłem ten środek transportu rok temu i jestem wręcz zachwycony.

 

I dodajmy ze jeszcze w szpitalu nie byles i zyjesz.

Przy takiej ilosci swirow na drogach i jeszcze dla kobiety to zly pomysl.

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bengamin  mam takiego w rodzinie sam tez nim troche się poruszam 1.0 tsi 115KM wersja style bardzo fajne autko przy normalnej miejskiej jeździe 6-7l/100KM 

jako że szukasz małego auta to nie polecę rapida bo on nie jest mały i w bramie tez będą problemy. Auto jak na razie ma 10tkm nalotu więc o awaryjności nic nie napiszę bo jest jak nowe ma bardzo dobre radio i świetnie działa system głośnomówiący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, bengamin napisał:

 

Jak sie Rapidy pojawily to całkiem ciekawie to wyglądało. Nie widziałem że to taki maluch. A jak to jeździ? Nie mam pojęcia też jak z awaryjnością.

Przepraszam za te wszystkie pytania ale przy kolejnej obcierce na zderzaku dopiero co ruszam temat.

Nie jest wcale maluch. Z tyłu jest więcej miejsca na nogi jak w niektórych autach klasy D że o C to nawet nie wspominam. Naprawdę duży bagażnik zwłaszcza w liftbacku. Natomiast auto jest wąskie i podróżować w 5 osób dłużej niż 20 minut się IMO nie da. Ale ma to swoje plusy przy parkowaniu i manewrowaniu na mieście. Nic się nie psuje. Średnie spalanie nieco poniżej 7l/100km przy czym dominują korki wrocławskie. Krajówkami ciężko jest przekroczyć 5L/100km 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.02.2020 o 00:07, PawelWaw napisał:

I dodajmy ze jeszcze w szpitalu nie byles i zyjesz.

Przy takiej ilosci swirow na drogach i jeszcze dla kobiety to zly pomysl.

A gdzie jest powiedziane, że wszyscy na moto muszą odwiedzić szpital?

Żona mojego krewniaka codziennie dojeżdża skuterem do pracy. Od kilku lat. Zero problemów, zero szpitali.

Jej mąż to samo, a gania czasami na ścigaczu.

Znam jeszcze co najmniej 2 osoby, które jeżdżą od dawna (regularnie) na 2oo i nie miały wypadków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Bartłomiej napisał:

A gdzie jest powiedziane, że wszyscy na moto muszą odwiedzić szpital?

 

Wszyscy nie, ale niestey zdecydowanai wiekszosc tak...

Ja bym sie nie szczerze mowiac nie odwazyl jezdzic skuterem po Warszawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

Wszyscy nie, ale niestey zdecydowanai wiekszosc tak...

Ja bym sie nie szczerze mowiac nie odwazyl jezdzic skuterem po Warszawie.

Spośród wymienionych osób wszystkie są z Wawy.

Ja się na razie nie zrażam.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Dnia 21.02.2020 o 21:32, Bartłomiej napisał:

A gdzie jest powiedziane, że wszyscy na moto muszą odwiedzić szpital?

Żona mojego krewniaka codziennie dojeżdża skuterem do pracy. Od kilku lat. Zero problemów, zero szpitali.

Jej mąż to samo, a gania czasami na ścigaczu.

Znam jeszcze co najmniej 2 osoby, które jeżdżą od dawna (regularnie) na 2oo i nie miały wypadków.

 

Ja znam 2 osoby ktorych nie dorwal koronawirus a jednak bezpieczniej leciec do wuhan niz do pracy do centrum wawy na skuterku.

 

 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.