Skocz do zawartości

zakup auta poleasingowego- na co zwrócić uwagę


slon

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, volkov napisał:

Jeśli oleje, filtry i bieżące rzeczy są robione na czas i rzeczywiście wymieniane to co tam można schrzanić. Z tym poradzi sobie każdy mechanik. Nawet niezbyt lotny. 

Haha, oj można można. Kilka lat temu znajomy powiedział - jedź do firmy x na wymianę filtrów + olej, dobrze robią. Fakt, spora firma, kilka stanowisk, miła obsługa i co ?

Jajo, pracownik uwalił gwint przy misce olejowej, ale oczywiście zapomniał o tym mi powiedzieć.No trudno, przytrafiło się ale odwagi do przyznania już brakło. Dopiero przy jakiejś innej naprawie wyszło, że leci spod korka - więc tak prostą czynność jak wymiana oleju da się spier%^&%$.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Lukas napisał:

Haha, oj można można. Kilka lat temu znajomy powiedział - jedź do firmy x na wymianę filtrów + olej, dobrze robią. Fakt, spora firma, kilka stanowisk, miła obsługa i co ?

Jajo, pracownik uwalił gwint przy misce olejowej, ale oczywiście zapomniał o tym mi powiedzieć.No trudno, przytrafiło się ale odwagi do przyznania już brakło. Dopiero przy jakiejś innej naprawie wyszło, że leci spod korka - więc tak prostą czynność jak wymiana oleju da się spier%^&%$.

 

Wiesz przy wszystkim można coś spier...ić. Podczas podcierania tyłka może Ci się ręka omsknąć i .. 💩

Ale generalnie przy podstawowych czynnościach obsługowych jak wymiany olejów, filtrów czy klocków itp nie ma nic nadzwyczajnego. 

Samochody to nie promy kosmiczne. I o ile nie dochodzi do poważniejszych napraw, to ciężko jest coś spierniczyć. A jakieś przypadki tego typu jak Ty miałeś to we wszystkim mogą się przytrafić. Piekarzowi do ciasta też może wpaść np. śrubka. Co nie znaczy, że wszystkie wypieczone bułki czy chleby będą ze śrubką. 

Wiem, że inaczej jest jak akurat na Ciebie panie z tym niefartem ale w życiu różnie bywa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, volkov napisał:

Ale generalnie przy podstawowych czynnościach obsługowych jak wymiany olejów, filtrów czy klocków itp nie ma nic nadzwyczajnego. 

W serwisie nie ma nic nadzwyczajnego, ale w procedurach serwisowych są nadzwyczajne rzeczy.

Leasingodawcy wymusili na producentach takie zaplanowanie serwisu, aby samochód tanio i bezawaryjnie dojechał do 3 lat i 120 kkm.

Jak kupisz ten sam samochód nowy w salonie i będziesz zmieniał olej co 10 kkm to samochod przejedzie 500 kkm km.

 

Więc kupując poleasingowca masz szansę, że nie będzie to bryka na 10 lat i 500 kkm.

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, maras77 napisał:

Więc kupując poleasingowca masz szansę, że nie będzie to bryka na 10 lat i 500 kkm.

 

 

Zatem jeśli chcesz dojeździć do tych 500 kkm to nie kupuj auta poleasingowego. I po problemie :)

Zresztą nigdy nie wiesz jak tak naprawdę auto było serwisowane. Nawet od osoby prywatnej.

Ja bym się aż tak bardzo w te wszystkie procedury serwisowe nie zagłębiał. Często po prostu po aucie widać jak było użytkowane. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, volkov napisał:

 

Zatem jeśli chcesz dojeździć do tych 500 kkm to nie kupuj auta poleasingowego. I po problemie :)

Zresztą nigdy nie wiesz jak tak naprawdę auto było serwisowane. Nawet od osoby prywatnej.

Ja bym się aż tak bardzo w te wszystkie procedury serwisowe nie zagłębiał. Często po prostu po aucie widać jak było użytkowane. 

 

Na takie przebiegi nie opłaca się kupować używki.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, maras77 napisał:

W serwisie nie ma nic nadzwyczajnego, ale w procedurach serwisowych są nadzwyczajne rzeczy.

Leasingodawcy wymusili na producentach takie zaplanowanie serwisu, aby samochód tanio i bezawaryjnie dojechał do 3 lat i 120 kkm.

Jak kupisz ten sam samochód nowy w salonie i będziesz zmieniał olej co 10 kkm to samochod przejedzie 500 kkm km.

 

Więc kupując poleasingowca masz szansę, że nie będzie to bryka na 10 lat i 500 kkm.

 

 

Rozbawił mnie twój post i tekst, że Leasingodawcy wymusili na producentach. 🤣

  • Lubię to 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to co ty - jak widzisz czerwone światło, a ktoś krzyknie "jest zielone" - to jedziesz.
Analogia z przysłowiowych 4 liter.
Ty piszesz "widzę jak sluzbowkami jeżdżą"..... Ja piszę "widzę jak sluzbowkami jeżdżą". Ty sluzbowki są be. Ja nikt ze znajomych kto jeździ sluzbowka nie zachowuje się jak kretyn i 90% z nich ma lepiej zadbane auto jak prywatny właściciel w tym kraju.
Jaki z tego morał ( poza tym że superb jest najlepszym samochodem jaki stworzono ;-)))))))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.03.2020 o 18:39, spad napisał:

 

Rozbawił mnie twój post i tekst, że Leasingodawcy wymusili na producentach. 🤣

 

Mnie rozbawiła Twoja ocena olbrzymiego wpływu Kowalskiego i Nowaka na producentów, wobec takich pchełek jak  UniCredit Leasing S.p.A.i BNP PARIBAS Equipment Solutions.

 

SAMAR2.jpg

 

Powszechnie wiadomo, że wpływ Kowalskiego i Nowaka kupujących jeden samochód oczami i pod wpływem reklamy ma wiekszy wpływ na producentów, niż zakup 1000 aut przez UniCredit Leasing, który patrzy na koszt obsługi przez 3 lata.

I dlatego producenci zmienili plany serwisowe tak, aby zarobić mniej kasy na rzadszych serwisach.

 

Wiadomo też powszechnie, że zarządy producentów aut, takie jak PSA i volkswagen group na swoich posiedzeniach myślą nie nad zwiększeniem sprzedaży, tylko nad utrzymaniem pryncypiów, takich jak długowieczność samochodu, aby Nowak i Kowalski mogli spokojnie jeździć 10 latek. Dziwię się, że w ogóle te firmy sprzedają jakieś samochody wypożyczalniom i leasingodawcom, bo ci trzymaja samochód krótko, tanio, ale intensywnie.

 

najlepszym dowodem na poparcie szczerych i czystych intencji producentów jest aż przesadna dbałość o środowisko i emisję trujących czastek. Taki koncern jak Volkswagen Group to chyba nawet dostał za to kilka miliardów dolarów nagrody od Agencji Ochrony Zdrowia i Przyrody. :ok:

Edytowane przez maras77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Fili_P napisał:

Ja nikt ze znajomych kto jeździ sluzbowka nie zachowuje się jak kretyn i 90% z nich ma lepiej zadbane auto jak prywatny właściciel w tym kraju.
Jaki z tego morał ( poza tym że superb jest najlepszym samochodem jaki stworzono ;-)))))))))

"Zadbane" w sensie "serwisowane" i "często myjnia". Dla mnie dbanie o samochód to np. zwalnianie na progach zwalniających, niepiłowanie przy zimnym silniku, brak jazdy binarnej (albo gaz, albo hamulec) itp.

Może popatrz trochę nie na znajomych, lecz ogólnie, jak służbówki są traktowane.

 

A z tym superbem to już od dłuższego czasu jest suchar.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, maras77 napisał:

 

Mnie rozbawiła Twoja ocena olbrzymiego wpływu Kowalskiego i Nowaka na producentów, wobec takich pchełek jak  UniCredit Leasing S.p.A.i BNP PARIBAS Equipment Solutions.

 

 

Siedzę kilkanaście lat w leasingu, powiem Ci tak, na poziomie negocjowania cen, wymogów serwisowych, napraw blacharskich, gwarancyjnych więcej ma do powiedzenia w negocjacjach taki np. Panek, Traficar niż firma leasingowa. 

A to, że zmieniają się interwały olejowe to raczej wymysł producentów, gdzie rynek wymusza pakiety serwisowe w cenie auta a postęp technologiczny w olejach i silnikach pozwala na dłuższą żywotność. Pewnie z początkiem motoryzacji każdy wyjazd auta na ulicę wymagał smarowania elementów pędnych, teraz już nie. To jest postęp a nie spisek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, spad napisał:

więcej ma do powiedzenia w negocjacjach taki np. Panek, Traficar niż firma leasingowa. 

OK, więc źle użyłem sformułowania leasingodawca. Miałem na myśli klienta, który utrzymuje floty pojazdów.

 

10 minut temu, spad napisał:

A to, że zmieniają się interwały olejowe to raczej wymysł producentów, gdzie rynek wymusza pakiety serwisowe w cenie auta

Więc jest to przesłanka poza techniczna.

 

11 minut temu, spad napisał:

Pewnie z początkiem motoryzacji każdy wyjazd auta na ulicę wymagał smarowania elementów pędnych, teraz już nie. To jest postęp a nie spisek. 

 

Jednak praktyka pokazuje, że te rozwiązania wymuszone przez rynek nie są zdrowe dla silnika.

 

Nie wiem, czemu uznałeś, że ja wietrzę spisek. To nie spisek, tylko rynek.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem kilka z leasing toyota powiem tak :

 

- serwisy głównie w aso zgodnie ze sztuką (wpisy, faktury do wglądu, zawieszki)

- auta bezwypadkowe, ale w większości mają dużo obcierek naprawianych też w aso (szyba przednia, rysy, otarcia zderzaków). Szyby zwykle oryginalne, roczniki części też.

- wypacykowane i nawoskowane 😉

- ostatnie szkody widać, że nie było to aso lecz wzięta kasa i zrobiona w "gorszych" warunkach. Gorszych bo widać, np przy wlewie paliwa ktoś źle pistolet włożył na styk i wgniota zaszpachlowana delikatnie i pomalowane. Dużo takich "obtarć" nie ma w systemie, a zapewne ktoś po zdaniu wynajmu robi to na własną rękę aby uniknąć kar, albo leasingobiorca aby "dorobić", albo handlarz pośrednik, który "picuje auto". Tak czy siak nie są to dzwony. Nie ma też faktycznie reguły, taką kosmetykę miały robione auta serwisowane w aso miesiąc przed wykupem.

 

To po prostu w jakiś sposób tańsze auto ze względu na możliwość odliczenia dla DG VAT i dochodowego (w jakiejś części) i myślę, ze też należy to tak traktować, że cena wtedy staje się atrakcyjna, a za atrakcją często coś się ukrywa 😉

 

Bardzo dużo aut miało GPS, albo ślady po montażu ktoś tą flotę jakoś nadzoruje, co pewnie minimalizuje nadużywanie i niedbanie.

 

Ogólnie tak jak pisaliście, ściągnąć historie, raport jechać, i jechać na własny przegląd tylko nie tam gdzie "oni" chcą 😉 w skrócie jak z każdym autem.

 

Pozdrawiam i zdrowia życzę

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, maras77 napisał:

OK, więc źle użyłem sformułowania leasingodawca. Miałem na myśli klienta, który utrzymuje floty pojazdów.

 

Więc jest to przesłanka poza techniczna.

 

Jednak praktyka pokazuje, że te rozwiązania wymuszone przez rynek nie są zdrowe dla silnika.

 

Nie wiem, czemu uznałeś, że ja wietrzę spisek. To nie spisek, tylko rynek.

 

Ale czemu nie są zdrowe dla silnika. Dziesięć lat temu pierwsze dyskusje o małych turbinkach były takie, że to długo nie pociągnie, padną przy 100 kkm. Lata mijają i nic się nie dzieje. Świat się zmienia, następuje też postęp technologiczny, olej z 2020 roku to nie to samo co 1990 roku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, spad napisał:

Świat się zmienia, następuje też postęp technologiczny, olej z 2020 roku to nie to samo co 1990 roku.

Tak samo świat się zmienia, ze planuje się żywotność produktów.

Plan serwisowy i oczekiwana przez największych klientów żywotność elementów pojazdu jest zoptymalizowana na 3 lata i max 200 kkm (a być może mniej).

 

Stosując droższy plan serwisowy można wydłużyć żywotność pojazdu.

 

Co w tym jest dziwnego i niezrozumiałego?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zadbane" w sensie "serwisowane" i "często myjnia". Dla mnie dbanie o samochód to np. zwalnianie na progach zwalniających, niepiłowanie przy zimnym silniku, brak jazdy binarnej (albo gaz, albo hamulec) itp.
Może popatrz trochę nie na znajomych, lecz ogólnie, jak służbówki są traktowane.
 
A z tym superbem to już od dłuższego czasu jest suchar.
 
Cytat:"...nikt ze znajomych nie zachowuje się jak kretyn..."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.03.2020 o 12:44, maras77 napisał:

Tak samo świat się zmienia, ze planuje się żywotność produktów.

Plan serwisowy i oczekiwana przez największych klientów żywotność elementów pojazdu jest zoptymalizowana na 3 lata i max 200 kkm (a być może mniej)

 

To jest jakas bzdura...

Te wszystkie auta po leasingu trafiaja na rynek i dalej jezdza krecac kolejne kilometry ;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Maciej__ napisał:

 

To jest jakas bzdura...

Te wszystkie auta po leasingu trafiaja na rynek i dalej jezdza krecac kolejne kilometry ;]

Oczywiście, że trafiają na rynek. A gdzie by miały trafiać?

Trafiają też do mechaników na kosztowne naprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Fili_P napisał:
Dnia 27.03.2020 o 10:22, Polarny napisał:
"Zadbane" w sensie "serwisowane" i "często myjnia". Dla mnie dbanie o samochód to np. zwalnianie na progach zwalniających, niepiłowanie przy zimnym silniku, brak jazdy binarnej (albo gaz, albo hamulec) itp.
Może popatrz trochę nie na znajomych, lecz ogólnie, jak służbówki są traktowane.
 
A z tym superbem to już od dłuższego czasu jest suchar.
 

Cytat:"...nikt ze znajomych nie zachowuje się jak kretyn..."

Cytat:"...Może popatrz trochę nie na znajomych, lecz ogólnie, jak służbówki są traktowane"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.03.2020 o 11:12, slon napisał:

Obejrzałem kilka z leasing toyota powiem tak :

 

- serwisy głównie w aso zgodnie ze sztuką (wpisy, faktury do wglądu, zawieszki)

- auta bezwypadkowe, ale w większości mają dużo obcierek naprawianych też w aso (szyba przednia, rysy, otarcia zderzaków). Szyby zwykle oryginalne, roczniki części też.

- wypacykowane i nawoskowane 😉

I pewnie jest monitoring, czy na silniku o temperaturze +2 st. C ktoś wchodzi na 6 tys. rpm?

Kiedyś gadałem z takim jednym, co zajeżdżał samochód - zapytałem, jak on go później sprzeda? Odpowiedź - "Ale w czym problem? Przecież serwisowany i bezwypadkowy". Aż dziwne, że ludzie nadal się na to łapią.

Mój wujek, o którym już wspominałem (nie używa opon wielosezonowych, bo i tak zdziera komplet w pół roku) bez problemu sprzedał swojego "leasinga". W papierach po prostu miód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Polarny napisał:

I pewnie jest monitoring, czy na silniku o temperaturze +2 st. C ktoś wchodzi na 6 tys. rpm?

 

 

Kolega mi kiedyś pokazywał fajną sztuczkę którą robił w aucie firmowym :-) Auto rura ogień na wstecznym i szybka zmiana na jedynkę z pełnym butowaniem :-) O dziwno nic się nie urywało tylko opony piszczały :-)

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, NaczelnyFilozof napisał:

 

Kolega mi kiedyś pokazywał fajną sztuczkę którą robił w aucie firmowym 🙂 Auto rura ogień na wstecznym i szybka zmiana na jedynkę z pełnym butowaniem 🙂 O dziwno nic się nie urywało tylko opony piszczały 🙂

Zsynchronizowaną 1 da się wrzucić - moja żona wrzucała zamiast 3 po 2 ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat:"...Może popatrz trochę nie na znajomych, lecz ogólnie, jak służbówki są traktowane"
Cytat ( nota bebe Twój pierwszy post w tym watku- (podpowiedź "uogólnienie")):"...... to wiesz, jak te auta są traktowane."

Ty masz takie doświadczenia, ja inne. Jesteś odporny na przekazywane informacje i niezmiennie tkwisz przy swoim zdaniu nie zwracając uwagi na przekazywane doświadczenia innych osób.... Nic na to nie poradzę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Kolega mi kiedyś pokazywał fajną sztuczkę którą robił w aucie firmowym :-) Auto rura ogień na wstecznym i szybka zmiana na jedynkę z pełnym butowaniem :-) O dziwno nic się nie urywało tylko opony piszczały :-)
zaden wyczyn
.. niech by spróbowal w odwrotnej kolejności

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.