Skocz do zawartości

Pułapka z pierwszeństwem


Polarny

Rekomendowane odpowiedzi

47 minut temu, shapyr napisał:

Wyjazd ze strefy ruchu to włączanie się do ruchu i ustępujemy wszystkim, którzy już są na drodze.

 

Inna sprawa, że taka organizacja ruchu to domena naszych geniuszy którzy uważają, że jak przepis jest spełniony, to wszystko jest w porządku.

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, shapyr napisał:

 

Nieważne czy znak jest czy go nie ma. Wyjazd ze strefy ruchu to włączanie się do ruchu i ustępujemy wszystkim, którzy już są na drodze.

Wystarczyłoby tam kilka razy patrol policji postawić i nastąpi szybka nauka bo przez kieszeń.

Wiem, odkrywco Ameryki.

Problem w tym, że na tym forum wszyscy są idealni i nikt na to nie da się nabrać, a w praktyce tylko jakiś jeden gostek nie wpadł w pułapkę oznakowania.

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle winna jest organizacja ruchu. Niezly geniusz to wymyslil. U nas powinno byc jak w USA stop z kazdej strony a nie jakies ustepowanie pierszenstwa. Czemu ten dziad trabi jak oszalaly to nie wiem. 

Edytowane przez wujek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Polarny napisał:

Problem w tym, że na tym forum wszyscy są idealni i nikt na to nie da się nabrać, a w praktyce tylko jakiś jeden gostek nie wpadł w pułapkę oznakowania.

 

Może i organizacja ruchu nie jest najszcześliwsza, ale skoro kierowcy mają PJ, to powinni znać przepisy RD nie uważasz? To nie jest żaden kruczek, tylko dość ważna zasada dot. pierwszeństwa.

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Polarny napisał:

Problem w tym, że na tym forum wszyscy są idealni

Widzisz, jestem uczulony na "strefę ruchu". Przez kilka miesięcy jeździłem drogą na której na przemian były skrzyżowania równorzędne i wyjazdy z osiedli oznaczone właśnie jako strefa ruchu. Normalnie koncentracja na maksa, bo to co potrafią odczyniać kierowcy atakujący z takiej drogi to jakiś horror. Uważają, że skoro jadą z prawej to im się należy, tylko że nie wiedzą, że należy im się jedynie wp....

Co do filmiku, to przy takiej organizacji ruchu nie da się chyba sensownego znaku T-6 narysować.

Edytowane przez shapyr
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ghost2255 napisał:

 

Może i organizacja ruchu nie jest najszcześliwsza, ale skoro kierowcy mają PJ, to powinni znać przepisy RD nie uważasz? To nie jest żaden kruczek, tylko dość ważna zasada dot. pierwszeństwa.

Ale pisząc to z jaką tezą polemizujesz?

 

2 minuty temu, shapyr napisał:

Widzisz, jestem uczulony na "strefę ruchu". Przez kilka miesięcy jeździłem drogą na której na przemian były skrzyżowania równorzędne i wyjazdy z osiedli oznaczone właśnie jako strefa ruchu. Normalnie koncentracja na maksa, bo to co potrafią odczyniać kierowcy atakujący z takiej drogi to jakiś horror. Uważają, że skoro jadą z prawej to im się należy, tylko że nie wiedzą, że należy im się jedynie wp....

Mam coś takiego parę metrów od wyjazdu z garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ghost2255 napisał:

 

Może i organizacja ruchu nie jest najszcześliwsza, ale skoro kierowcy mają PJ, to powinni znać przepisy RD nie uważasz? To nie jest żaden kruczek, tylko dość ważna zasada dot. pierwszeństwa.

 

Kierowanie samochodem to nie jest sport dla elit. I organizacja ruchu powinna być zrealizowana w naturalny dla kierowcy sposób, a nie odwrotnie. 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się to wydaje szalone.

Wyjeżdzając ze strefy ruchu podobnie jak z obszaru zamieszkania itp, jesteśmy włączajacymi się do ruchu, wiec musimy ustąpić pierwszeństawa innym uczestnikom ruchu.

Tylko że raz - mało kto o tym wie - nie prościej i intuicyjniej byłoby poprostu stawiać kielnie ?

Dwa - w tym przypadku ci wyjeżdzający z prawej też są włączajacymi sie do ruchu, wiec i jedni i drudzy muszą ustąpić innym uczestnikom ruchu. I tu dochodzimy do sytuacji, gdzie teoretycznie można by zastosować zasadę, że skoro znaki nie rozstrzygają pierwszeństwa to przepisy ogólne powinny czyli pierwszy jedzie ten z prawej, ale w rzeczywistości przecież przepis o pierwszeństwie dla tego z prawej na skrzyzowaniu nie może dotyczyć pojazdów dopiero włączajacych się do ruchu. Oni mają ustąpić pierwszeństwo wszyskim innym, co z tym przypadku staję sie bezsensowne.

 

Powinno się pozbyć tych przepisów o włączaniu się do ruchu przy wyjezdzie z takiej strefy i normalne znaki jak ustąp pierwszeństwa czy stop zasosować.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Polarny napisał:

Problem w tym, że na tym forum wszyscy są idealni i nikt na to nie da się nabrać, a w praktyce tylko jakiś jeden gostek nie wpadł w pułapkę oznakowania.

Na forum, prze napisaniem posta każdy użyje google i jest już mądry. W ruchu drogowym nie ma czasu na google..

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, shapyr napisał:

 

Nieważne czy znak jest czy go nie ma. Wyjazd ze strefy ruchu to włączanie się do ruchu i ustępujemy wszystkim, którzy już są na drodze.

Wystarczyłoby tam kilka razy patrol policji postawić i nastąpi szybka nauka bo przez kieszeń.

Lepiej było by dać znak STOP i linię zatrzymania.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maras77 napisał:

Lepiej było by dać znak STOP i linię zatrzymania.

 Najlepsze rozwiązanie to deweloper przekazuje po 20 metrów dróg wewnętrznych gminie/miastu (znak "strefa ruchu" zostaje odpowiednio do tego cofnięty) i wtedy robi nam się tam normalne skrzyżowanie, na którym zarządca drogi można zorganizować ruch "po ludzku tzn. wyznaczyć przebieg drogi z pierwszeństwem, określić drogi podporządkowane i odpowiednio to oznakować. A tak jak jest teraz to się droga publiczna zwyczajnie kończy i odchodzą od niej dwie drogi wewnętrzne.

Edytowane przez shapyr
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, shapyr napisał:

Tyle, że znak STOP nie definiuje pierwszeństwa, bo równie dobrze może stać na drodze z pierwszeństwem przejazdu.

Znak Stop definije pierwszeństwo.

Droga ze znakiem STOP ma najniższe pierwszeństwo.

U mnie wmieście jest skrzyżowanie, gdzie jest zakrzywiona droga z pierwszeństwem, droga podporządkowana z trójkątem i droga ze STOPem.

Ale widać, że ktoś pomyślał, bo STOP dali tam, gdzie droga miała najmniejsze pierwszeństwo patrząc na znak drogi z pierwszeństwem oraz zasadę prawej ręki.

STOP stoi aby uwidocznić i uwypuklić pierwszeństwo wynikające z zasady prawej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, maras77 napisał:

Znak Stop definije pierwszeństwo.

Przyznaję, nieco  się zagalopowałem ale są i takie sytuacje (wychodzi na to, że błędne).

https://www.l-instruktor.pl/aktualnosci/stop-na-drodze-z-pierwszenstwem.html

 

 

21 minut temu, maras77 napisał:

Droga ze znakiem STOP ma najniższe pierwszeństwo.

 

No to akurat nie prawda. Oba znaki są jednakowo ważne w kwestii pierwszeństwa.

 

 

Edytowane przez shapyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, maras77 napisał:

Droga ze znakiem STOP ma najniższe pierwszeństwo.

Ma takie samo jak z A-7.

Najniższe pierwszeństwo ma "włączanie się do ruchu", czyli to, co na filmie.

Dodatkowo jest tam namieszane, bo droga prostopadła ma zarówno "włączanie się", jak i A-7. Ten z lewej ma najniższe pierwszeństwo, ten z prostopadłej wyższe, ten z prawej najwyższe.

Tylko po co te "A-7".

 

Jeszcze wracając do sensu tego wątku (widzę, że niektórzy zrozumieli i Ameryki nie odkrywają). Skąd mam wiedzieć, skręcając w lewo z tej "najbardziej z pierwszeństwem", że mam pierwszeństwo? Otóż nie ze względu na znak, który mijam - lecz ze względu na znak, który jest przede mną i którego nie mijam! To jest głupie.

W innym odcinku mamy sytuację, gdzie jest przecięcie dróg, ale na jednej podporządkowanej jest A-7 a na drugiej "koniec drogi wewn.". Skąd ten z A-7 skręcający w lewo ma wiedzieć, że ma pierwszeństwo przed tym z naprzeciwka jadącym prosto? Tak samo - musi spojrzeć, co ma ten z naprzeciwka, co jest głupie. Autorzy programu nawet postulowali dodanie do KD nowego znaku w związku z tym (informującego, że po drugiej stronie jest włączanie się do ruchu).

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Polarny napisał:

Kto by się domyślił, że trzeba przepuścić skręcających z naprzeciwka w lewo, gdy nie mamy znaku określającego, że tak przebiega droga z pierwszeństwem?

 

Fatalne oznakowanie to jedna rzecz. Drugą, dużo istotniejszą rzeczą jest to, że problem stanową janusze, którzy usiłują ominąć kawałek korka na głównej. I jadą przez osiedla z gazem w podłodze. Zdziwieni że są jakieś znaki i nie jest 70 jak na głównej. Wystarczy zwolnić do przepisowej na osiedlu i problem w zasadzie nie istnieje.

Jeżdżę tamtędy codziennie i nikt poza nimi nie ma z tym problemu.

Edytowane przez marcindzieg
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, CiniO napisał:

Tylko że raz - mało kto o tym wie - nie prościej i intuicyjniej byłoby poprostu stawiać kielnie ?

Myślę że dla większości nie miało by to większego znaczenia. Jedyne rozwiązanie to postawienie progu zwalniającego. Wtedy jest szansa żeby jeden z drugim zwolnił i zobaczył znaki. Nie zdajesz sobie sprawy co tam wyprawiają. Głowna droga ma 3 pasy. Króle lewego zobaczywszy korek, potrafią przeciąć dwa pasy, zajeżdżając wszystkim drogę i skręcić w prawo w osiedle. Myślisz że kogoś takiego obchodzą jakiekolwiek przepisy?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, marcindzieg napisał:

No a gdzie ma być? Chyba go widać? Czy nie?

Inaczej - jak to według Ciebie powinno wyglądać?

Chyba logiczne, że znaki świadczące o pierwszeństwie powinno się mijać PRZED skrzyżowaniem. A nie lampić się kilkanaście metrów do przodu, jakie tam są znaki. Zwłaszcza w nocy np.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Polarny napisał:

Chyba logiczne, że znaki świadczące o pierwszeństwie powinno się mijać PRZED skrzyżowaniem. A nie lampić się kilkanaście metrów do przodu, jakie tam są znaki. Zwłaszcza w nocy np.

 

Masz z dwóch stron wyjazd ze strefy (z parkingu). Czyli jedziesz prosto - masz wjazd do strefy (parkingi). Skręcasz w lewo - też masz wjazd do strefy (parkingi). Jak chcesz to inaczej (zgodnie z przepisami) oznaczyć.

Ja nie rozumiesz o co chodzi to wrzucę zdjęcie:

link

Czego tu nie widać? I jak to ma być inaczej? To pytanie do wszystkich mających problem z oznakowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, shapyr napisał:

 

Nieważne czy znak jest czy go nie ma. Wyjazd ze strefy ruchu to włączanie się do ruchu i ustępujemy wszystkim, którzy już są na drodze.

Wystarczyłoby tam kilka razy patrol policji postawić i nastąpi szybka nauka bo przez kieszeń.

 

A może podejdź to tego inaczej: czy puściłbyś żonę na rowerze z dzieckiem w foteliku na to skrzyżowanie jak uczestnika ruchu mającego pierwszeństwo? Czy chciałbyś by Twój nastolatek, nastolatka poruszała się taką drogą z pierwszeństwem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretyzując: a gdyby tak padał śnieg i osadzał się na znakach.... Wiem, śnieg jest niemodny, ale teoretycznie ;)

Wtedy jest szansa, że ta tabliczka koniec strefy ruchu stałaby się nieczytelna. Na dodatek wisi chyba na latarni, a nie na typowym słupku dla znaków. Wiec wtedy łatwo o jej przeoczenie. A ustalenie pierwszeństwa przejazdu powinno chyba być możliwe w każdych warunkach drogowych.

Mamy tyle niepotrzebnych znaków przy drogach, a akurat tu jedna dodatkowa kielnia by nie zaszkodziła, to akurat jej nie ma 😄

Edytowane przez rallyrychu
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, maras77 napisał:

Znak Stop definije pierwszeństwo.

Droga ze znakiem STOP ma najniższe pierwszeństwo.

U mnie wmieście jest skrzyżowanie, gdzie jest zakrzywiona droga z pierwszeństwem, droga podporządkowana z trójkątem i droga ze STOPem.

Ale widać, że ktoś pomyślał, bo STOP dali tam, gdzie droga miała najmniejsze pierwszeństwo patrząc na znak drogi z pierwszeństwem oraz zasadę prawej ręki.

STOP stoi aby uwidocznić i uwypuklić pierwszeństwo wynikające z zasady prawej strony.

 

Nieprawda. Stop i kielnia mają taką samą wagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, rallyrychu napisał:

A ustalenie pierwszeństwa przejazdu powinno chyba być możliwe w każdych warunkach drogowych.

To znaczy co? Jak wyjeżdżasz z parkingu to spodziewasz się że masz pierwszeństwo? Na jakiej podstawie? Bo nie bardzo w tym momencie rozumiem czego oczekujesz. Znasz jakiekolwiek miejsce, gdzie osoba wyjeżdżająca z parkingu ma pierwszeństwo przed tym, co jest na drodze?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.03.2020 o 16:47, Polarny napisał:

Kto by się domyślił, że trzeba przepuścić skręcających z naprzeciwka w lewo, gdy nie mamy znaku określającego, że tak przebiega droga z pierwszeństwem?

Myślę że każdy patrzący się na znaki.

Jedyne czego nie bardzo rozumiem, to oznakowanie poziome które tych co się nie patrzą na znaki, raczej utwierdza że skoro jadą prosto to mają pierwszeństwo. Ale takim znaki do niego nie są potrzebne, a ich brak nie powoduje żadnej refleksji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marcindzieg napisał:

To znaczy co? Jak wyjeżdżasz z parkingu to spodziewasz się że masz pierwszeństwo? Na jakiej podstawie? Bo nie bardzo w tym momencie rozumiem czego oczekujesz. Znasz jakiekolwiek miejsce, gdzie osoba wyjeżdżająca z parkingu ma pierwszeństwo przed tym, co jest na drodze?

Ale nie teoretyzuje o parkingu, tylko o drodze z konkretnego przykładu. Nie wiem o co Ci chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największym problemem skrzyżowania z filmu jest to, że kiedy powstało to pomimo tego, że droga była prywatna to nie była odpowiednio oznakowana (brak "Droga wewnętrzna" bądź "Strefa ruchu").

W związku z tym kierowcy przyzwyczaili się, że w osi jest pierwszeństwo, a "gałązki" z kielnią pierwszeństwa nie mają.

Więc spora część nawet wiedząc, że "Strefa ruchu", "Strefa zamieszkania", "Droga wewnętrzna" są jak to ktoś pięknie ujął "najniżej w hierarchii" to tutaj po prostu jadą na pamięć nawet nie widząc tego znaku.

Generalnie w Krakowie ostatnio ktoś chyba inwentaryzację dróg robił - u mnie na osiedlu też każda gałązka dostała znaki "Droga wewnętrzna" i "Strefa ruchu". Czego zupełnie nie rozumiem, bo o ile dobrze pamiętam wystarczyłby znak "Strefa ruchu" - zawiera on już informacje o tym, że droga jest drogą prywatną). Ale pewnie trzeba było dać zarobić firmie produkującej znaki :)

 

Co nie zmienia też faktu, że spora część kierowców zupełnie nie kojarzy tego, że takie strefa/droga prywatna oznacza, że ustępują wszystkim jadących już po drodze publicznej.

Myślę, że nie pomyliłbym się wiele jakbym oszacował, że liczba takich kierowców jest bardzo podobna do liczby kierowców, którzy nie wiedzą, że na przejściu i przed przejściem dla pieszych nie wolno wyprzedzać (również na jezdni jednokierunkowej, wielopasmowej).

 

Edytowane przez Misieq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rallyrychu napisał:

Ale nie teoretyzuje o parkingu, tylko o drodze z konkretnego przykładu. Nie wiem o co Ci chodzi.

Piszę o drodze z konkretnego przykładu. Dokładnie tej materiału z pierwszego postu. To w zasadzie jest wyjazd z parkingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Misieq napisał:

Największym problemem skrzyżowania z filmu jest to, że kiedy powstało to pomimo tego, że droga była prywatna to nie była odpowiednio oznakowana (brak "Droga wewnętrzna" bądź "Strefa ruchu").

Ale problem na tej drodze zaczyna występować w okolicach 15 a kończy w okolicach 18. Wtedy, kiedy obok na głównej robią się korki. Ludzie którzy skracają sobie drogę nie zwracając na nic uwagi. Postawienie nawet 10 kielni nic by tu nie zmieniło. Może porządny próg zwalniający, odpowiednio oznakowany skłonił by ich do zastanowienia.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie ma tam znaku parkingu, a z tego co oglądałem, to po prostu jakiś skrót dla kombinatorów.

Ale ja czasem tez jeżdżę dziwnymi drogami w nieznajomych miastach i gdyby tą tablicę zapadł śnieg, to nie wpadłbym na to, że mam komuś ustępować. Dodatkowo widząc kielnie na drodze z prawej.

Ja już pod tym filmem na YT, jakiś czas temu pisałem, że najlepiej byłoby znak ustąp pierwszeństwa przenieść po prostu na ta drogę, z której wymuszają pierwszeństwo i wtedy byłoby to o wiele jaśniejsze rozwiązanie, nawet bez mnożenia kolejnych znaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Artur_W_wa napisał:

Jedyne czego nie bardzo rozumiem, to oznakowanie poziome które tych co się nie patrzą na znaki, raczej utwierdza że skoro jadą prosto to mają pierwszeństwo.

Dlatego pisałem wcześniej o kiepskim oznakowaniu. Powinni namalować tam lepsze linie choć osobiście nie wierzę że to coś pomoże.

 

Godzinę temu, Artur_W_wa napisał:

Ale takim znaki do niego nie są potrzebne, a ich brak nie powoduje żadnej refleksji.

Dokładnie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, rallyrychu napisał:

No nie ma tam znaku parkingu, a z tego co oglądałem, to po prostu jakiś skrót dla kombinatorów.

Znaku parkingu nie ma ale jest strefa ruchu i jest mnóstwo zaparkowanych samochodów. Taka kombinacja występuje w zasadzie tylko na parkingu. 100 metrów wcześniej jest wjazd do strefy - też jest znak.

 

5 minut temu, rallyrychu napisał:

Dodatkowo widząc kielnie na drodze z prawej.

Tej kielni też tam nie powinno być - zresztą gościu mówił o tym.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo ja rozważałem teoretycznie najgorszy wariant, że znaki będą niewidoczne, w kwestii poprawności tego oznakowania ;)

Niestety u nas wszystkie oznakowania są jasne, proste i jednoznaczne - po 30 minutowej analizie filmów, zdjęć skrzyżowania z lotu ptaka i wypowiedziach 3 specjalistów....

Ja się tam staram po takich uliczkach i parkingach jeździć powoli, żeby był czas na reakcję. Niestety niektórzy odwalają w takich miejscach dziwne akcje. np. kilka dni temu na parking podjeżdża koleś i zatrzymuje się, żeby pogadać z kimś jadącym w druga stronę. Zablokowali przejazd, potem musiał odjechać, to przejechał 30m i stoi dalej, po czym nagle ruszył z piskiem opon przez parking :( Ktoś wyjeżdżający z miejsca parkingowego nie spodziewa się takiego sprintu i stłuczka gotowa... W stop cham też widać pełno idiotów zapieprzających lokalnymi drogami, zastawionymi autami, którzy potem trąbią i machają łapami, ze im ktoś wyjechał, bo oni mają pierwszeństwo.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, marcindzieg napisał:

Znaku parkingu nie ma ale jest strefa ruchu i jest mnóstwo zaparkowanych samochodów. Taka kombinacja występuje w zasadzie tylko na parkingu. 100 metrów wcześniej jest wjazd do strefy - też jest znak.

Nie znam miejsca i nie analizowałem/sprawdzałem na mapie googla jak to dalej wygląda. Przyjąłem, w moim teoretycznym rozważaniu jazdę zwykła droga osiedlową, a nie wyjazd z parkingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Artur_W_wa napisał:

Myślę że każdy patrzący się na znaki.

A ja myślę, że może 10% kierowców się spodziewa, że taki znak oznacza włączanie się do ruchu. Każdy ma zakodowane : romb, kielnia, STOP, a nie jakieś poprzekreślane napisy.

Dopiero od tych 10% odejmij jeszcze tych, co nie patrzą na znaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Polarny napisał:

A ja myślę, że może 10% kierowców się spodziewa, że taki znak oznacza włączanie się do ruchu. Każdy ma zakodowane : romb, kielnia, STOP, a nie jakieś poprzekreślane napisy.

Czyli uważasz że 90% kierowców nie powinno się poruszać po drogach publicznych :totalszok:

 I w sumie chyba się z Tobą zgadzam, nie powinni :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Artur_W_wa napisał:

Czyli uważasz że 90% kierowców nie powinno się poruszać po drogach publicznych

Zazwyczaj te "końce drogi i stref" są w takich miejscach, że intuicyjnie i tak się zatrzymują - np. przy wyjeździe z drogi osiedlowej. Ale jeżeli taki znak jest w ramach dróg osiedlowych, to 90% z nich nie czai pierwszeństwa. Miałem już przypadki, że mi tłumaczyli, że przecież są Z PRAWEJ - a ja niby głąb co myśli, że jak jedzie prosto, to ma pierwszeństwo - nie to co oni, przewidujący takie sytuacje skrzyżowań równorzędnych. O tym, że określony znak trochę zmienia pierwszeństwo, słuchają z rozdziawioną gębą.

Mam też blisko siebie sytuację podobną do tej z filmu - skręcając w lewo mam pierwszeństwo. Ale tu jest o tyle lepiej, że są linie wymalowane - a i tak nie każdemu to przemawia do wyobraźni.

Edytowane przez Polarny
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.