Skocz do zawartości

Auta leasingowe i poleasingowe


dobromir

Rekomendowane odpowiedzi

Notabene, jak czytam ten (i podobne) wątek tutaj i w innych mediach społecznościowych to nasuwa mi się w przypadku niektórych wypowiedzi jedno, pasujące jak ulał do sytuacji słowo: hieny.

 

  • Lubię to 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Ryb napisał:

Notabene, jak czytam ten (i podobne) wątek tutaj i w innych mediach społecznościowych to nasuwa mi się w przypadku niektórych wypowiedzi jedno, pasujące jak ulał do sytuacji słowo: hieny.

 

Bardziej za radni ludzie i lowcy okazji. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Ryb napisał:

Notabene, jak czytam ten (i podobne) wątek tutaj i w innych mediach społecznościowych to nasuwa mi się w przypadku niektórych wypowiedzi jedno, pasujące jak ulał do sytuacji słowo: hieny.

 

 

Biznesmeni  ;]

Nie znasz się  ;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Ryb napisał:

Notabene, jak czytam ten (i podobne) wątek tutaj i w innych mediach społecznościowych to nasuwa mi się w przypadku niektórych wypowiedzi jedno, pasujące jak ulał do sytuacji słowo: hieny.

 

 

Wiadomo, że wielu będzie liczyło na okazje w takiej sytuacji. Czy to dobre, czy nie, cholera wie. W jakimś sensie ratujesz tyłek też temu, który chce się pozbyć auta. A jakby się tak poważnie zastanowić to jak bardzo się to różni od negocjowania ceny u dealera pod koniec roku, albo na jakiś wyprzedażach? Też człowiek liczy, że kupi taniej. Finalnie w tych dwóch przypadkach chodzi o to samo, kupić taniej.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, spad napisał:

 

Wiadomo, że wielu będzie liczyło na okazje w takiej sytuacji. Czy to dobre, czy nie, cholera wie. W jakimś sensie ratujesz tyłek też temu, który chce się pozbyć auta. A jakby się tak poważnie zastanowić to jak bardzo się to różni od negocjowania ceny u dealera pod koniec roku, albo na jakiś wyprzedażach? Też człowiek liczy, że kupi taniej. Finalnie w tych dwóch przypadkach chodzi o to samo, kupić taniej.

 

Ja widzę zasadniczą różnicę: z dealerem negocjujesz marżę w kontekście jego planów sprzedażowych itp. Tutaj zaś koncepcja jest taka, żeby zrobić dobry interes na cudzej krzywdzie.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Ryb napisał:

Notabene, jak czytam ten (i podobne) wątek tutaj i w innych mediach społecznościowych to nasuwa mi się w przypadku niektórych wypowiedzi jedno, pasujące jak ulał do sytuacji słowo: hieny.

 

Jak czytam ten i podobne wpisy, to mi tu pasuje powiedzenie: punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Ty juz zanabyles swoje wozy, wiec skoro nie mozesz skorzystac to nie pozostaje nic innego, jak skrytykowac ;)

 

Rozumiem, ze gdybys Ty byl akurat na kupnie 2 jagow, to bys nie probowal skorzystac z sytuacji, tylko bez gadania zaplacil cene jaka Ci krzykna... w imie solidarnosci :phi:

 

Jeszcze do niedawna, jak ktos tu nie wynegocjowal min.30% rabatu na auto to byl frajer. Teraz nagle jest hiena :hehe: W ogole to chyba bedzie nowa moda na AK (i nie tylko) - chwalenie sie, ze sie kupilo za cene katalogowa, a moze nawet i wiecej. Albo to klient bedzie wykladzine salonowi dokladal, zamiast o dywaniki zebrac :hehe: Co za czasy...

  • Lubię to 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, zinger napisał:

Jak czytam ten i podobne wpisy, to mi tu pasuje powiedzenie: punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Ty juz zanabyles swoje wozy, wiec skoro nie mozesz skorzystac to nie pozostaje nic innego, jak skrytykowac ;)

 

Rozumiem, ze gdybys Ty byl akurat na kupnie 2 jagow, to bys nie probowal skorzystac z sytuacji, tylko bez gadania zaplacil cene jaka Ci krzykna... w imie solidarnosci :phi:

 

Jeszcze do niedawna, jak ktos tu nie wynegocjowal min.30% rabatu na auto to byl frajer. Teraz nagle jest hiena :hehe: W ogole to chyba bedzie nowa moda na AK (i nie tylko) - chwalenie sie, ze sie kupilo za cene katalogowa, a moze nawet i wiecej. Albo to klient bedzie wykladzine salonowi dokladal, zamiast o dywaniki zebrac :hehe: Co za czasy...

 

Skup się. Czym innym jest negocjowanie jak najlepszych warunków z dilerem a czym innym czekanie z zaciśniętymi kciukami aż komuś biznes padnie i będą go licytować.

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ryb napisał:

 

Skup się. Czym innym jest negocjowanie jak najlepszych warunków z dilerem a czym innym czekanie z zaciśniętymi kciukami aż komuś biznes padnie i będą go licytować.

 

Nigdzie nie pisalem, zeby czekac na padajace biznesy. Juz to spad wyjasnial.

 

To negocjowalbys cene z dealarem teraz czy nie, bo nie wypada w tych trudnych czasach?

Edytowane przez zinger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, zinger napisał:

Nigdzie nie pisalem, zeby czekac na padajace biznesy. Juz to spad wyjasnial.

 

To negocjowalbys cene z dealarem teraz czy nie, bo nie wypada w tych trudnych czasach?

 

Negocjowałbym. Jeśli jednak nie widzisz różnicy to nie pomogę bo mowa jest w tym wątku o cesjach i licytacjach pojazdów ludzi, których przestało być stać na raty.

 

Edytowane przez Ryb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ryb napisał:

 

Negocjowałbym. Jeśli jednak nie widzisz różnicy to nie pomogę bo mowa jest w tym wątku o cesjach i licytacjach pojazdów ludzi, których przestało być stać na raty.

 

Przeciez przed wirusem tez bylo tego sporo. Teraz skala jest wieksza, ale to raczej zadna nowosc na rynku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, zinger napisał:

Przeciez przed wirusem tez bylo tego sporo. Teraz skala jest wieksza, ale to raczej zadna nowosc na rynku. 

 

Przed wirusem też były hieny. Tylko teraz skala jest większa.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Ryb napisał:

Tutaj zaś koncepcja jest taka, żeby zrobić dobry interes na cudzej krzywdzie.

za bardzo to chyba spłycasz, owszem będzie ogrom sytuacji gdzie ktoś faktycznie przez zewnętrzne czynniki upadnie mimo prowadzenia wcześniej racjonalnej polityki inwestycyjnej w firmie.

Ale mam wrażenie, że większą część tych ofert będą stanowili ludzie, którzy poszli na pewien hazard i brali auta/sprzęt ponad miarę i realne możliwości finansowe.

Cóż zaryzykowali i przez jakiś czas się udawało, teraz się potknęli i przegrali. Także spłycanie tego tylko do sytuacji hiena-ofiara jest absurdalne

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Ryb napisał:

 

Skup się. Czym innym jest negocjowanie jak najlepszych warunków z dilerem a czym innym czekanie z zaciśniętymi kciukami aż komuś biznes padnie i będą go licytować.

 

Ale też czym innym jest czekanie aż komuś padnie biznes i będzie musiał sprzedać auto, czy oddać leasing, gdzie wcześniej miał faktycznie wszystko wykalkulowane i sobie radził, a czym innym jest w dużej mierze też to, że spora część ludzi brała Mercedesy, BMW itp. na pokaz, a to, że w czasach koniunktury jakoś im to szło i spinali jako tako biznes to było ok. Sam znam jedną osobę, która wzięła E-klasę w leasing i to jeszcze E200d tak super wyposażony, że część rzeczy, które mam w Clio to tam tego nie ma :facepalm: (typowo na pokaz, bo Mercedes), a jak przyszły w tamtym roku 2 gorsze miesiące to był zgrzyt zębami i wyciąganie oszczędności na raty leasingowe. W większości to co teraz trafia na cesję leasingu to jest właśnie przez takich ludzi, którzy myśleli, że sobie wezmą drogie auto w leasing, bo przecież można.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Ozarek napisał:

za bardzo to chyba spłycasz, owszem będzie ogrom sytuacji gdzie ktoś faktycznie przez zewnętrzne czynniki upadnie mimo prowadzenia wcześniej racjonalnej polityki inwestycyjnej w firmie.

Ale mam wrażenie, że większą część tych ofert będą stanowili ludzie, którzy poszli na pewien hazard i brali auta/sprzęt ponad miarę i realne możliwości finansowe.

Cóż zaryzykowali i przez jakiś czas się udawało, teraz się potknęli i przegrali. Także spłycanie tego tylko do sytuacji hiena-ofiara jest absurdalne

 

Mi nie chodzi o to czy tamci upadną, tylko że tu są tacy, co na to liczą.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Sebbeks napisał:

Ale też czym innym jest czekanie aż komuś padnie biznes i będzie musiał sprzedać auto, czy oddać leasing, gdzie wcześniej miał faktycznie wszystko wykalkulowane i sobie radził, a czym innym jest w dużej mierze też to, że spora część ludzi brała Mercedesy, BMW itp. na pokaz, a to, że w czasach koniunktury jakoś im to szło i spinali jako tako biznes to było ok. Sam znam jedną osobę, która wzięła E-klasę w leasing i to jeszcze E200d tak super wyposażony, że część rzeczy, które mam w Clio to tam tego nie ma :facepalm: (typowo na pokaz, bo Mercedes), a jak przyszły w tamtym roku 2 gorsze miesiące to był zgrzyt zębami i wyciąganie oszczędności na raty leasingowe. W większości to co teraz trafia na cesję leasingu to jest właśnie przez takich ludzi, którzy myśleli, że sobie wezmą drogie auto w leasing, bo przecież można.

 

Problem polega na tym, że wśród pozostałych panuje teraz cicha satysfakcja lub oczekiwanie na to, że można będzie te E-klasy kupić za grosze gdy tamtym zacznie głód do garnka zaglądać.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ryb napisał:

 

Problem polega na tym, że wśród pozostałych panuje teraz cicha satysfakcja lub oczekiwanie na to, że można będzie te E-klasy kupić za grosze gdy tamtym zacznie głód do garnka zaglądać.

 

 

Taka kolej rzeczy była od zawsze. To samo w każdej branży jest nie tylko teraz. Każdy chce taniej kupić bez względu na okoliczności, a z kolei inny chce jak najdrożej sprzedać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Sebbeks napisał:

Taka kolej rzeczy była od zawsze. To samo w każdej branży jest nie tylko teraz. Każdy chce taniej kupić bez względu na okoliczności, a z kolei inny chce jak najdrożej sprzedać. 

 

Ja się może nie znam, ale obserwując niektóre inne społeczeństwa (trochę tutaj też o tym pisze @OZI) widzę taką postawę, że jak sąsiad kupi sobie wypasioną E-klasę to wokół reagują mówiąc "fajnie", a gdy sąsiad ma kłopoty to jest im przykro. Mam nieodparte wrażenie, że u nas jest dokładnie na odwrót i obecny kryzys to obnażył.

 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Problem polega na tym, że wśród pozostałych panuje teraz cicha satysfakcja lub oczekiwanie na to, że można będzie te E-klasy kupić za grosze gdy tamtym zacznie głód do garnka zaglądać.  

 

 

 

Mylisz zawiść polska z interesami. Życie to nie karitas

 

 

I to nie tyczy się tylko aut w lizingu, których nie opłaca się przejmować... Ale i w mniejszej skali, bardziej przyziemnej... telefonow, aut używanych i innych sprzętów, ns które są już chętni

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Ryb napisał:

 

Ja się może nie znam, ale obserwując niektóre inne społeczeństwa (trochę tutaj też o tym pisze @OZI) widzę taką postawę, że jak sąsiad kupi sobie wypasioną E-klasę to wokół reagują mówiąc "fajnie", a gdy sąsiad ma kłopoty to jest im przykro. Mam nieodparte wrażenie, że u nas jest dokładnie na odwrót i obecny kryzys to obnażył.

 

 

bo u nas jak sąsiad kupi E klasę to po to żeby być lepszym od Ciebie ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ryb napisał:

 

Negocjowałbym. Jeśli jednak nie widzisz różnicy to nie pomogę bo mowa jest w tym wątku o cesjach i licytacjach pojazdów ludzi, których przestało być stać na raty.

 

 

nie było mowy o licytacjach

zresztą cały czas ludzie kupują na licytacjach różne rzeczy, niektórzy z tego całkiem fajnie żyją 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Ryb napisał:

 

Problem polega na tym, że wśród pozostałych panuje teraz cicha satysfakcja lub oczekiwanie na to, że można będzie te E-klasy kupić za grosze gdy tamtym zacznie głód do garnka zaglądać.

 

 

 

a może cicha satysfakcja że właśnie dlatego że nie jeździli Eklasą tylko np octavią, teraz stać ich na kupienie fajnego auta, niekoniecznie Eklasy ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Koonrad napisał:

 

nie było mowy o licytacjach

zresztą cały czas ludzie kupują na licytacjach różne rzeczy, niektórzy z tego całkiem fajnie żyją 

 

Owszem, było:

 

21 godzin temu, wujek napisał:

To nie jest jakas oszalamiajaca oferta. Nei wiem ile to nowe kosztuje ale teraz to ponad 200k. Lepiej poczekac az typ przestanie placic i trafi na licytacje.

 

  • Lubię to 1
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Koonrad napisał:

 

a może cicha satysfakcja że właśnie dlatego że nie jeździli Eklasą tylko np octavią, teraz stać ich na kupienie fajnego auta, niekoniecznie Eklasy ?

 

 

Odkupienie po zaniżonej cenie od kogoś, kto jest pod ścianą to nie do końca IMO definicja tego, że kogoś "stać".

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Ryb napisał:

 

Odkupienie po zaniżonej cenie od kogoś, kto jest pod ścianą to nie do końca IMO definicja tego, że kogoś "stać".

 

Czyli co kupic roczne auto za cene nowego, zeby przedsiebiorcy pomoc? Nie boj sie Jaguara nie kupie ale jakies fajne premium za cene Octavii a i owszem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wujek napisał:

Czyli co kupic roczne auto za cene nowego, zeby przedsiebiorcy pomoc? Nie boj sie Jaguara nie kupie ale jakies fajne premium za cene Octavii a i owszem.

 

Nie chodzi o to czy kupisz ale o to, jak myślisz i nam tu prezentujesz. Zostawmy to jednak, bo mam wrażenie, że i tak do niczego nie dojdziemy.

 

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ryb napisał:

 

Ja widzę zasadniczą różnicę: z dealerem negocjujesz marżę w kontekście jego planów sprzedażowych itp. Tutaj zaś koncepcja jest taka, żeby zrobić dobry interes na cudzej krzywdzie.

 

 

To, że ktoś czeka na czyjąś plajtę i tylko zaciera ręce na super okazje to oczywiście krytykujmy. Nie życzmy nikomu źle. Ale też nie liczmy na filantropów, którzy w ramach solidarności społecznej przejmą leasing w wygórowanej cenie, w zasadzie takiej, że lepiej kupić nowe auto w salonie. Linkowany był przykład przejęcia pięciu cesji VW Golfów, gość dopłaca 11 kPLN do umowy, żebyś tylko wziął. Auta nowe, kilkumiesięczne, przebieg znikomy 2500 km. Czy hieną nazwiesz takiego nabywcę, który przejmie leasing i weźmie te 11 kPLN? Czy uczciwy człowiek powinien nie brać tych dodatkowych 11 kPLN a jedynie przejąć leasing na warunkach jakie są? Bez tych 11 kPLN przejęcie tej furki jest bez sensu bo nabywca dołoży do tego.

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, spad napisał:

 

To, że ktoś czeka na czyjąś plajtę i tylko zaciera ręce na super okazje to oczywiście krytykujmy. Nie życzmy nikomu źle. Ale też nie liczmy na filantropów, którzy w ramach solidarności społecznej przejmą leasing w wygórowanej cenie, w zasadzie takiej, że lepiej kupić nowe auto w salonie. Linkowany był przykład przejęcia pięciu cesji VW Golfów, gość dopłaca 11 kPLN do umowy, żebyś tylko wziął. Auta nowe, kilkumiesięczne, przebieg znikomy 2500 km. Czy hieną nazwiesz takiego nabywcę, który przejmie leasing i weźmie te 11 kPLN? Czy uczciwy człowiek powinien nie brać tych dodatkowych 11 kPLN a jedynie przejąć leasing na warunkach jakie są? Bez tych 11 kPLN przejęcie tej furki jest bez sensu bo nabywca dołoży do tego.

 

Hieną nazwę tego, kto czeka na takie okazje i trzyma kciuki żeby było ich jak najwięcej. Sam wiesz, że nie ma jednoznacznej granicy, a wiele zależy od okoliczności. Wiesz też, że czekanie na wywołane kryzysem "okazje" jest moralnie wątpliwe, co zapewne nic nie zmieni i one się i tak pojawią.

 

 

  • Lubię to 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ryb napisał:

 

Odkupienie po zaniżonej cenie od kogoś, kto jest pod ścianą to nie do końca IMO definicja tego, że kogoś "stać".

 

 

nie, lepiej iść do salonu zapłacić cenę katalogową i jeszcze dorzucić dywaniki za tysiaka i korek wlewu paliwa na kluczyk za pincet 

ktoś sprzedaje, ktoś kupuje

gdyby nie było chętnych na kupno to co zrobi ten sprzedający ( z jakiego powodu by nie sprzedawał )

oczywiście życzenie komuś że się przewróci finansowo jest słabe, ale nie przesadzajmy w drugą stronę

 

 

Edytowane przez Koonrad
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Ryb napisał:

Notabene, jak czytam ten (i podobne) wątek tutaj i w innych mediach społecznościowych to nasuwa mi się w przypadku niektórych wypowiedzi jedno, pasujące jak ulał do sytuacji słowo: hieny.

 

Mnie możesz jako 1 wytknąć, ale mam pewne usprawiedliwienie.

 

Podczas jednej z rozrywek weselnych miałem wymienić w ciemno kilka zwierząt, które potem zostały wstawione w wierszyk przeczytany przez prowadzącego.

Takim oto sposobem obiecałem, że po 10 latach małżeństwa będę jak hiena. :hehe:

10 lat właśnie minęło, więc mam nadzieję rozumiesz, że słownym trzeba być? :oki:

Edytowane przez ZUBERTO
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ryb nie chce dopuścić do siebie myśli, że człowiek, który woził się jakimś premiumem w leasingu spłacanym w ratach z napiętego jak bycze jaja budżetu to dzisiaj nie ofiara koronakryzysu, tylko swojego zbytniego optymizmu finansowego i konsumowaniu bieżących i często przyszłych zysków już dzisiaj.

 

Poza tym nikt nie poruszył bardzo ważnego aspektu tego całego interesu z leasingiem i cesją. 

Dotychczasowy leasingobiorca płacąc raty za samochód miał z tego tytułu odliczenia, a rata była kosztem firmy. Skoro firma już nie potrzebuje, to oddaje sprzęt komuś innemu-robi cesję i nie odlicza dalej kosztów.

Przecież z zasady leasinguje się narzędzie pracy, a nie przedmiot zazdrości sąsiada. 

A że cesja spowoduje stratę-cóż, ona też ulega chyba wliczeniu w koszty? Zresztą prowadzenie każdej DG to ryzyko. Tu nie ma sentymentów. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, ghost2255 napisał:

@Ryb nie chce dopuścić do siebie myśli, że człowiek, który woził się jakimś premiumem w leasingu spłacanym w ratach z napiętego jak bycze jaja budżetu to dzisiaj nie ofiara koronakryzysu, tylko swojego zbytniego optymizmu finansowego i konsumowaniu bieżących i często przyszłych zysków już dzisiaj.

 

Poza tym nikt nie poruszył bardzo ważnego aspektu tego całego interesu z leasingiem i cesją. 

Dotychczasowy leasingobiorca płacąc raty za samochód miał z tego tytułu odliczenia, a rata była kosztem firmy. Skoro firma już nie potrzebuje, to oddaje sprzęt komuś innemu-robi cesję i nie odlicza dalej kosztów.

Przecież z zasady leasinguje się narzędzie pracy, a nie przedmiot zazdrości sąsiada. 

A że cesja spowoduje stratę-cóż, ona też ulega chyba wliczeniu w koszty? Zresztą prowadzenie każdej DG to ryzyko. Tu nie ma sentymentów. 

Co Wy z tymi kosztami? Jak ktos 3k placi raty to przeciez z czegos musi miec. Po prostu wiekszosc tych perelek nie sluzy do pracy tylko zostaly wziete dla fanaberii. Nic w tym zlego teraz sprzedadza za rok dwa znow kupia. Z tym, ze na razie te oferty nie sa konkurencyjne trzeba czekac ze 2-3 miesiace bo szybkiego odbicia gospodarki nie bedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ghost2255 napisał:

@Ryb nie chce dopuścić do siebie myśli, że człowiek, który woził się jakimś premiumem w leasingu spłacanym w ratach z napiętego jak bycze jaja budżetu to dzisiaj nie ofiara koronakryzysu, tylko swojego zbytniego optymizmu finansowego i konsumowaniu bieżących i często przyszłych zysków już dzisiaj.

 

To Ty nie potrafisz w swoich horyzontach dostrzec że obecny kryzys potrafił zjeść biznesy, których w swojej wypowiedzi nawet nie ogarniasz. Wydaje Ci się, że każdy lepszy samochód na pasie obok to Twój sąsiad chcący Ci coś udowodnić kosztem swojego bezpieczeństwa finansowego. Wygląda to na mierzenie swoją miarą.

Lotnictwo czy turystyka, które wczoraj mogły kupić Ciebie, mnie i cały autokącik dziś są najbardziej pod ścianą. Mniejsi oczywiście też ale są usprawiedliwieni bo obecny kryzys to nie jest coś, co można było przewidzieć. Więc Twoja schadenfreude jest nieuzasadniona.

 

1 minutę temu, ghost2255 napisał:

Poza tym nikt nie poruszył bardzo ważnego aspektu tego całego interesu z leasingiem i cesją. 

Dotychczasowy leasingobiorca płacąc raty za samochód miał z tego tytułu odliczenia, a rata była kosztem firmy. Skoro firma już nie potrzebuje, to oddaje sprzęt komuś innemu-robi cesję i nie odlicza dalej kosztów.

Przecież z zasady leasinguje się narzędzie pracy, a nie przedmiot zazdrości sąsiada. 

A że cesja spowoduje stratę-cóż, ona też ulega chyba wliczeniu w koszty?

 

Cesja nie powoduje straty.

 

1 minutę temu, ghost2255 napisał:

Zresztą prowadzenie każdej DG to ryzyko. Tu nie ma sentymentów. 

 

Mądrzy ludzie jednak mają sentymenty bo wiedzą, że gospodarka to naczynia połączone. Ten upadający z pasa obok może się okazać Twoim klientem.

Ale ja mam wrażenie, że brak zrozumienia właśnie tego mechanizmu odróżnia właśnie Polaków od większości cywilizowanych nacji.

:facepalm:

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Ryb napisał:

Wydaje Ci się, że każdy lepszy samochód na pasie obok to Twój sąsiad chcący Ci coś udowodnić kosztem swojego bezpieczeństwa finansowego.

Ty masz jakieś kompleksy? Gdzie ja napisałem o każdym aucie?

 

10 minut temu, Ryb napisał:

Lotnictwo czy turystyka, które wczoraj mogły kupić Ciebie, mnie i cały autokącik dziś są najbardziej pod ścianą

Jakoś umknęły mi ogłoszenia o cesji Boeninga czy hotelu nad Morzem Śródziemnym. Pod ścianą to jednak nie bankructwo.

 

Dalej nie chcesz przyjąć do wiadomości, że wcale nie wpółczuję ogłoszeniodawcom, którzy szukają chętnego na przejęcie leasingu swojego premiuma, bo mają jeden sklep ze skarpetami i wzięli sobie AUDI A6 z ratą 3500zł/miesiąc bo mieli dochód 5000zł/miesiąc. To nie jest wynajęcie narzędzia pracy, to dowartościowywanie się kosztem prawie całych dochodów miesięcznych.

 

  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ghost2255 napisał:

Ty masz jakieś kompleksy? Gdzie ja napisałem o każdym aucie?

Jakoś umknęły mi ogłoszenia o cesji Boeninga czy hotelu nad Morzem Śródziemnym. Pod ścianą to jednak nie bankructwo.

 

A szukałeś?

 

13 minut temu, ghost2255 napisał:

Dalej nie chcesz przyjąć do wiadomości, że wcale nie wpółczuję ogłoszeniodawcom, którzy szukają chętnego na przejęcie leasingu swojego premiuma, bo mają jeden sklep ze skarpetami i wzięli sobie AUDI A6 z ratą 3500zł/miesiąc bo mieli dochód 5000zł/miesiąc. To nie jest wynajęcie narzędzia pracy, to dowartościowywanie się kosztem prawie całych dochodów miesięcznych.

 

No i właśnie o to mi chodziło. Jeśli Ty w Audi A6 na pasie obok widzisz taką historię (liczby absurdalne notabene) to jest to ewidentny wyraz jakiegoś kompleksu właśnie. Uwierz mi, że żaden właściciel nowego A6 nie zarabia 5k.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ryb napisał:

Notabene, jak czytam ten (i podobne) wątek tutaj i w innych mediach społecznościowych to nasuwa mi się w przypadku niektórych wypowiedzi jedno, pasujące jak ulał do sytuacji słowo: hieny.

 

Zgadzam sie z tym w calej rozciaglosci.:ok:

Ale...

Pamietam czasy ze na skargi typu -"Przedsiebiorca wykorzystuje lokalna sytuacje na rynku pracy   i placi groszowe stawki mimo ze stawki rynkowe w pozostalej czesci kraju  sa duzo wyzsze " rady na AK wygladaly mniej wiecej tak:

a.Jak ktos jest [kurza twarz] to [kurza twarz] umrze.

b.Trzeba bylo sie uczyc

c.Jaki problem przeniesc sie do Stolycy

d.Jaki problem wyjechac za granice.

Dla mnie to dosc podobna  sytuacja.

 

 

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Ryb napisał:

 

Skup się. Czym innym jest negocjowanie jak najlepszych warunków z dilerem a czym innym czekanie z zaciśniętymi kciukami aż komuś biznes padnie i będą go licytować.

 

 

Wiesz, jak brali auta na kredyty bez umiaru i na styk z plynnoscia finansowa, to nigdy w zyciu nie nazwałbym siebie hieną. Raczej ich nazwałbym idiotami, baranami czy głupkami. A od takich kupować taniej …. to cos zlego? Czysta przyjemność ;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, wlad napisał:

Zgadzam sie z tym w calej rozciaglosci.:ok:

Ale...

Pamietam czasy ze na skargi typu -"Przedsiebiorca wykorzystuje lokalna sytuacje na rynku pracy   i placi groszowe stawki mimo ze stawki rynkowe w pozostalej czesci kraju  sa duzo wyzsze " rady na AK wygladaly mniej wiecej tak:

a.Jak ktos jest [kurza twarz] to [kurza twarz] umrze.

b.Trzeba bylo sie uczyc

c.Jaki problem przeniesc sie do Stolycy

d.Jaki problem wyjechac za granice.

Dla mnie to dosc podobna  sytuacja.

 

 

 

 

No ale sam popatrz: to działa w obie strony - bo jak ma nie działać? I właśnie dlatego jako społeczeństwo daleko nie zajdziemy. I dlatego też pozwoliliśmy rozmontować sobie państwo, bo jesteśmy zbyt zajęci szczuciem się na siebie nawzajem.

 

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, gregoryj napisał:

 

Wiesz, jak brali auta na kredyty bez umiaru i na styk z plynnoscia finansowa, to nigdy w zyciu nie nazwałbym siebie hieną. Raczej ich nazwałbym idiotami, baranami czy głupkami. A od takich kupować taniej …. to cos zlego? Czysta przyjemność ;]

 

Cóż. Polak Polakowi głupkiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Ryb napisał:

No i właśnie o to mi chodziło. Jeśli Ty w Audi A6 na pasie obok widzisz taką historię (liczby absurdalne notabene) to jest to ewidentny wyraz jakiegoś kompleksu właśnie. Uwierz mi, że żaden właściciel nowego A6 nie zarabia 5k.

 

Patrząc na to jakie finansowanie dawały już banki i dealerzy to szczerze mówiąc w najmie jakąś biedną wersję to dostała by osoba zarabiająca 5k netto. Jeżeli znajomemu się udało wyciągnąć w najmie Porsche Macana za 3300zł brutto miesięcznie, co prawda bez pakietu serwisowego i ubezpieczenia, ale rata jednak taka była, to da się, a i trzeba zaznaczyć, że miał go wziętego na 24 miesiące. Mercedes w tych swoich lease&drive też robi ratę na poziomie 1% wartości auta miesięcznie, co na taką biedną E klasę będzie na poziomie 1500-1700 zł. Wiem, że to chore, bo byle korposzczur chwalił się, że jeździł autem premium, a właśnie na takich warunkach, że nigdy takiego auta nie wykupi. Inny znajomy miał Merca CLA (wartość nowego 130k zł) z ratą na poziomie 1500zł brutto miesięcznie rozłożoną na 5 lat... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na to jakie finansowanie dawały już banki i dealerzy to szczerze mówiąc w najmie jakąś biedną wersję to dostała by osoba zarabiająca 5k netto. Jeżeli znajomemu się udało wyciągnąć w najmie Porsche Macana za 3300zł brutto miesięcznie, co prawda bez pakietu serwisowego i ubezpieczenia, ale rata jednak taka była, to da się, a i trzeba zaznaczyć, że miał go wziętego na 24 miesiące. Mercedes w tych swoich lease&drive też robi ratę na poziomie 1% wartości auta miesięcznie, co na taką biedną E klasę będzie na poziomie 1500-1700 zł. Wiem, że to chore, bo byle korposzczur chwalił się, że jeździł autem premium, a właśnie na takich warunkach, że nigdy takiego auta nie wykupi. Inny znajomy miał Merca CLA (wartość nowego 130k zł) z ratą na poziomie 1500zł brutto miesięcznie rozłożoną na 5 lat... 
Przecież to do tego zmierza aby każdy mógł sobie pozwolić na nowe auto. Rata podobna dla dacia i mercedes, 0 lub jakieś śmieszne pieniądze na wkład własny. Wystarczy wyregulować odpowiednio okres i przebieg.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to do tego zmierza aby każdy mógł sobie pozwolić na nowe auto. Rata podobna dla dacia i mercedes, 0 lub jakieś śmieszne pieniądze na wkład własny. Wystarczy wyregulować odpowiednio okres i przebieg.
To dodatkowo później jeszcze nakręca rynek ciekawych uzywek z udokumentowanym pochodzeniem :ok:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Ozarek napisał:

za bardzo to chyba spłycasz, owszem będzie ogrom sytuacji gdzie ktoś faktycznie przez zewnętrzne czynniki upadnie mimo prowadzenia wcześniej racjonalnej polityki inwestycyjnej w firmie.

Ale mam wrażenie, że większą część tych ofert będą stanowili ludzie, którzy poszli na pewien hazard i brali auta/sprzęt ponad miarę i realne możliwości finansowe.

Cóż zaryzykowali i przez jakiś czas się udawało, teraz się potknęli i przegrali. Także spłycanie tego tylko do sytuacji hiena-ofiara jest absurdalne

Sam @Ryb ma dwa Jagi do prowadzenia biznesu. Przeciez Panda 4x4 tez dojedzie do klienta. A tu chodzi o to, ze sporo osob bedzie po prostu pozzbywac sie auta wlasnie z powodu o ktorym napisales. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Ryb napisał:

 

Problem polega na tym, że wśród pozostałych panuje teraz cicha satysfakcja lub oczekiwanie na to, że można będzie te E-klasy kupić za grosze gdy tamtym zacznie głód do garnka zaglądać.

 

 

Ameryke odkryles? Tez na to licze, ze kupie jakis fajny woz za dobra cene ale nie dlatego, ze nie beda mieli co jesc ale dlatego, ze po prostu bez tego Merca sobie poradza. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wujek napisał:

Sam @Ryb ma dwa Jagi do prowadzenia biznesu. Przeciez Panda 4x4 tez dojedzie do klienta.

 

Tu nie chodzi o dojazdy do klienta. Jak pod biurem stoi Jag zamiast Pandy to nie trzeba tracić czasu na tłumaczenie klientom dlaczego kwota na fakturze jest taka a nie inna.

:dziekidzieki:

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ryb napisał:

 

Tu nie chodzi o dojazdy do klienta. Jak pod biurem stoi Jag zamiast Pandy to nie trzeba tracić czasu na tłumaczenie klientom dlaczego kwota na fakturze jest taka a nie inna.

:dziekidzieki:

 

No widzisz a jak bedzie kryzys to beda ZTM jezdzic czy innym PKS i tez tak sie da wytlumaczyc czemu jest taniej. Ja bede zadowolony z nowego premiuma a oni, ze maja biznes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wujek napisał:

No widzisz a jak bedzie kryzys to beda ZTM jezdzic czy innym PKS i tez tak sie da wytlumaczyc czemu jest taniej. Ja bede zadowolony z nowego premiuma a oni, ze maja biznes.

 

Moi klienci/konkurenci raczej nie będą, więc możemy zamknąć tę dygresję. A co do meritum - ja wiem że ilu ludzi tyle przypadków ale chciałem tu zwrócić uwagę że w kryzysie powinniśmy sobie pomagać a nie czyhać na okazje gdy komuś powinie się noga.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.