Skocz do zawartości

Odbiór auta po likwidacji szkody - podejrzana sprawa czy przesadzam?


spad

Rekomendowane odpowiedzi

Oddałem dwa tygodnie temu do naprawy samochód po szkodzie, VW Up!. Lekkie zarysowanie, wgniecenie tylnego nadkola, i porysowany kołpak. Szkoda tak niewielka, że oprósz śladów na kołpaku to na nadkolu trzeba się dobrze przypatrzeć, że coś jest. No i okej, auto zawiozłem do ASO, mamy wtorek przed świętami. Naprawa z OC sprawcy, ubezpieczyciel klepnął wycenę serwisu. W rozmowie z gościem od szkód wspomina, że naprawa blacharska wyliczona na 2h. Więc może jak na lakierni będzie luźno to w piątek przed świętami auto odbiorę. Akceptuję warunki, w zasadzie drugie auto mi nie potrzebne, więc nawet jak będzie po świętach to okej. No i mijają święta, dzwonię we wtorek do gościa. I teraz robi się lekko podejrzanie. Facet mówi, że auto polakierowane, ale dopatrzyli się, że na drzwiach tylnych też było uszkodzone i drzwi poszły do lakierowania. Ale, że poszły do lakierowania to zostały ściągnięte i ściągany był zewnętrzny ślizgacz szyby. A, że on jest klejony a nie ściągany to trzeba go zamówić i zamontować. Na pytanie o ślizgasz szyby, że co to jest (w zamieszaniu w rozmowie nie skojarzyłem o czym do mnie mówi), gość mi wyjaśnia, że to ta zewnętrzna uszczelka jak szyba się obniża, to ona ściąga wodę. Na co ja, ale w Up! tylna szyba jest uchylna a nie obniżana. Na co gość, że no faktycznie, wiec chodzi o tę uszczelkę szyby, którą się wkleja.

I tutaj robi się dla mnie podejrzane. Po pierwsze to rzekome uszkodzenie drzwi, którego nie dostrzegłem. Ale okej, może coś tam lekko wygięło, wyszło pod przysłowiową lampą jak blacharz prostował nadkole. Ale ściąganie drzwi i rozbrajanie szyby oraz uszczelki do lakierownia, a bardziej chyba cieniowania przy krawędzi drzwi i nadkola? Czy to nie za dużo? Zaczynam mieć głupie podejrzenia, że auto w ASO oberwało mocniej w jakiś sposób, może ktoś pojechał i walnął, może ktoś innym autem stuknął na placu, cholera wie. A może przesadzam? 

Dzisiaj odbieram auto z serwisu.  Poprosić ich o miernik i oblecieć blachy miernikiem dookoła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym sprawdził miernikiem, tzn. ja przy odbiorze po naprawie sprawdzałem czy czasem im się coś za dużo nie pomalowało bo z nadwozia miał być tylko zderzak przedni do zmiany. Wyszło po pomiarach ok, jak przed zdaniem auta do naprawy. Mierzyłem auto głównie z tego powodu że grali ze mną w przysłowiowego "ciula". Jakbym się nie interesował autem to pewnie naprawa trwałaby z 3 miesiące, a tak to 1,5 miesiąca udało się auto odzyskać. Kłamanie na dziennym porządku, typu "auto już jest gotowe" brakuje tylko dolnej osłony której uszkodzenie zauważono wczoraj. Osłona będzie za 2 dni" Po czym jak już wku...ony pojechałem samochód obejrzeć co się z nim dzieje, to połowy zakresu naprawy nie było wykonane:no: Mam nadzieję że już nie będę musiał z ich usług korzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, steyr napisał:

Ja bym sprawdził miernikiem, tzn. ja przy odbiorze po naprawie sprawdzałem czy czasem im się coś za dużo nie pomalowało bo z nadwozia miał być tylko zderzak przedni do zmiany. Wyszło po pomiarach ok, jak przed zdaniem auta do naprawy. Mierzyłem auto głównie z tego powodu że grali ze mną w przysłowiowego "ciula". Jakbym się nie interesował autem to pewnie naprawa trwałaby z 3 miesiące, a tak to 1,5 miesiąca udało się auto odzyskać. Kłamanie na dziennym porządku, typu "auto już jest gotowe" brakuje tylko dolnej osłony której uszkodzenie zauważono wczoraj. Osłona będzie za 2 dni" Po czym jak już wku...ony pojechałem samochód obejrzeć co się z nim dzieje, to połowy zakresu naprawy nie było wykonane:no: Mam nadzieję że już nie będę musiał z ich usług korzystać.

 

No i chyba tak zrobię, że poproszę ich o czujnik i oblecę auto dookoła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  No i chyba tak zrobię, że poproszę ich o czujnik i oblecę auto dookoła. 

 

weź swoj czujnik a nie ich, obejrzyj auto, niech Ci ten ślizgacz uszkodzony pokażą (+foto) i zrob foty auta w jakim jest stanie i sprawdź stan paliwa i licznika (+foto) i sprawdź czy na pewno sciagali te drzwi (lakier na srubach zawiasów) + foto 

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka z pracy wstawiła po wypadku Octavię II do ASO to robili prawie 3 miesiące. Gdyby ktoś mi opowiadał to bym nie uwierzył. Żeby nie było to interesowała się naprawą - dzwoniła do ASO, a była na miejscu chyba 2 razy. Plus tego, że ciagle miała nowe zastępczaki od ASO - Golf, jakiś SUV Seata i Kamiq więc aż tak nie spieszyła się z odbiorem starej Octavii 😀

Edytowane przez pejus1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, spad napisał:

A może przesadzam?

We współczesnych samochodach jest wiele elementów które według serwisówki są jednorazowe, klejone, prasowane itp. i ASO tak postępuje. Niezależne warsztaty spokojnie w większości jak nie we wszystkich przypadkach ;] radzą sobie z tym. Jeżeli te drzwi początkowo nie miały być malowane, a okaże się że są to drąż temat chociaż nie sądze żebyś coś ugrał bo wersja warsztatu jest wystarczająco wiarygodna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto odebrane, co prawda czujnikiem nie obleciałem, ale wcześniej przed odbiorem potwierdziłem zakres naprawy u ubezpieczyciela. Likwidator przez telefon powiedział co i jak. I faktycznie, pomimo, że auto ma z tyłu uchylną szybę to dali wykończenie uszczelki i ślizgacza na drzwiach żeby auto wyglądało jakby miało opuszczaną. Nawet tego nie kojarzyłem. Na wszelki wypadek sprawdziłem jeszcze licznik kilometrów bo szczęśliwie dwa dni wcześniej auto tankowałem i byłem na przeglądzie w ASO, więc miałem wpisany na fakturze przebieg. Choć całość oceniam jako proces likwidacji szkody średnio. Może wystarczyłby jakiś telefon pomiędzy, że zakres prac się rozszerzył, likwidacja przedłużyła, stąd tyle to trwa. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.04.2020 o 15:58, spad napisał:

Auto odebrane, co prawda czujnikiem nie obleciałem, ale wcześniej przed odbiorem potwierdziłem zakres naprawy u ubezpieczyciela. Likwidator przez telefon powiedział co i jak. I faktycznie, pomimo, że auto ma z tyłu uchylną szybę to dali wykończenie uszczelki i ślizgacza na drzwiach żeby auto wyglądało jakby miało opuszczaną. Nawet tego nie kojarzyłem. Na wszelki wypadek sprawdziłem jeszcze licznik kilometrów bo szczęśliwie dwa dni wcześniej auto tankowałem i byłem na przeglądzie w ASO, więc miałem wpisany na fakturze przebieg. Choć całość oceniam jako proces likwidacji szkody średnio. Może wystarczyłby jakiś telefon pomiędzy, że zakres prac się rozszerzył, likwidacja przedłużyła, stąd tyle to trwa. 

W którym ASO byłeś? Teraz przez tego wirusa nic nie funkcjonuje normalnie i trzeba sobie ze wszystkim (terminy itp.)  dawać "korona-poprawkę"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Jaruga napisał:

W którym ASO byłeś? Teraz przez tego wirusa nic nie funkcjonuje normalnie i trzeba sobie ze wszystkim (terminy itp.)  dawać "korona-poprawkę"...

 

Skoda Centrum Wrocław, bo przy nich jest likwidacja szkód dla trzech salonów VAG. Fakt, że szkoda była przed tym całym zamieszaniem z wirusem, wycena naprawy również, potem oni sami wstrzymali wszystko na pierwsze dwa tygodnie, ale potem sami zadzwonili żeby przyjechać. Ale chwilę przed oddaniem, dokładnie 31 marca byłem w Gall ICM na serwisie i wszystko zgodnie z terminem umówionym dwa tygodnie wcześniej. A wczoraj dzwoniłem do Opla i umówiłem się na środę bo tak mi pasowało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.