Skocz do zawartości

Airbagi ucinają paluszki


Fili_P

Rekomendowane odpowiedzi

Kulałem się ostatnio na jakimś szkoleniu z doskonalenia techniki jazdy i jakoś w dyskusji instruktor wrzucił temat, że popularne trzymanie wieńca kierownicy "na autostradowego leniwca" (tak, że częśc placów łapie ten wieniec niejako od strony wewnętrznej)  w momencie wywalenia poduszki z kiery odcina palce...

 

@Fred77 jako strażak przy wypadkach potwierdzasz to? Co o tym myślicie?

 

Macie jakieś doświadczenia znajomych w terj materii?

 

F

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Fili_P napisał:

Macie jakieś doświadczenia znajomych w terj materii?

 

Ja nie mam ;] Aczkolwiek nie sadze, zeby wiele osob do samego konca trzymalo kierownice...

Pomijam juz fakt, ze nie wiem o jakie trzymanie chodzi :hehe:

 

  • Lubię to 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Fili_P napisał:

Kulałem się ostatnio na jakimś szkoleniu z doskonalenia techniki jazdy i jakoś w dyskusji instruktor wrzucił temat, że popularne trzymanie wieńca kierownicy "na autostradowego leniwca" (tak, że częśc placów łapie ten wieniec niejako od strony wewnętrznej)  w momencie wywalenia poduszki z kiery odcina palce...

 

@Fred77 jako strażak przy wypadkach potwierdzasz to? Co o tym myślicie?

 

Macie jakieś doświadczenia znajomych w terj materii?

 

F

 

Kciuk raczej zawsze jest od wewnętrznej:hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Fili_P napisał:

Kulałem się ostatnio na jakimś szkoleniu z doskonalenia techniki jazdy i jakoś w dyskusji instruktor wrzucił temat, że popularne trzymanie wieńca kierownicy "na autostradowego leniwca" (tak, że częśc placów łapie ten wieniec niejako od strony wewnętrznej)  w momencie wywalenia poduszki z kiery odcina palce...

 

@Fred77 jako strażak przy wypadkach potwierdzasz to? Co o tym myślicie?

 

Macie jakieś doświadczenia znajomych w terj materii?

 

F

 

Watpie szczerze mowiac...

Kiedys bylo wideo jak chlopak trzymal kciuk na poduszce w momencie wypadku / wybuchu... nic mu sie z nim nie stalo.

 

z drugiej strony tam nie powinno byc nic ostrego co moglo by cos odciac... co najwyzej oderwac / wystawic

Edytowane przez jaceq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

Pozostale palce rowniez, jak inaczej mozna zlapac kierownice?

Tylko kciuk jest niejako ''pod prąd'' wiec może mógłby jakoś zostać uszkodzony przy wybuchu poduszki, choć wątpię... Przecież airbagi to nie jest jakaś nowość.

Dziwny problem, moze jak sie trzyma dłoń na poduszce albo nie wiadomo gdzie:hmm:

Ja słyszałem , ze okulary mogą być problemem... 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Maciej__ napisał:


Swoja droga to jest niepojete, ze palenie w trakcie jazdy nie jest zabronione...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Jakby zakazali palić to powinni też jeść i pić :phi:

A tak w ogóle to w nowszych autach, tak powiedzmy po 2010 roku jest opcja dodać popielniczkę jako fabryczne wyposażenie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Fili_P napisał:

Kulałem się ostatnio na jakimś szkoleniu z doskonalenia techniki jazdy i jakoś w dyskusji instruktor wrzucił temat, że popularne trzymanie wieńca kierownicy "na autostradowego leniwca" (tak, że częśc placów łapie ten wieniec niejako od strony wewnętrznej)  w momencie wywalenia poduszki z kiery odcina palce...

 

@Fred77 jako strażak przy wypadkach potwierdzasz to? Co o tym myślicie?

 

Macie jakieś doświadczenia znajomych w terj materii?

 

F

 

Nie potwierdzę, a kilka(naście) poduszek otworzyłem w swoim krótkim życiu.

Uciążliwy jest tylko pył podczas wybuchu i zaraz po. :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, volf6 napisał:

Ja słyszałem , ze okulary mogą być problemem... 

 

Nie były. To znaczy były bo nie potrafiłem ich znaleźć w pierwszych minutach po:)

Jak już znalazłem to znowu nie były:)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:


Swoja droga to jest niepojete, ze palenie w trakcie jazdy nie jest zabronione...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

 

Musieliby wszystkiego zabronić... BTW, lecę sobie kamperkiem 90 na tempomacie, piękne widoki, słońce, rzepak, i nagle bziuuut osa przez szybę, odbiła się od szyby i wpadła mi w jaja...

tego to dopiero powinni zabronić:)

lewa ręka na jajach ściska osę przez kawałek jakiejś chusty, prawa na kierownicy i rozpaczliwe szukanie kawałka pobocza gdzie można zmieścić kampera:D

cud że w krótkich spodenkach nie jechałem, bo i kamperek i kaucja uległy by znacznemu zmniejszeniu w przeciwieństwie do moich jąder po takim bydlaku

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bizz napisał:

 

 

Musieliby wszystkiego zabronić... BTW, lecę sobie kamperkiem 90 na tempomacie, piękne widoki, słońce, rzepak, i nagle bziuuut osa przez szybę, odbiła się od szyby i wpadła mi w jaja...

tego to dopiero powinni zabronić:)

lewa ręka na jajach ściska osę przez kawałek jakiejś chusty, prawa na kierownicy i rozpaczliwe szukanie kawałka pobocza gdzie można zmieścić kampera:D

cud że w krótkich spodenkach nie jechałem, bo i kamperek i kaucja uległy by znacznemu zmniejszeniu w przeciwieństwie do moich jąder po takim bydlaku

 

Tez mi kiedys osa w padla jeszcze w czasach Fiata Uno, jak o klimatyzacji mozna bylo glownie pomarzyc ;]

Ale naprawde, ja mimo ze palilem z 10 lat to nie wiem jak mozna jarac w trakcie jazdy i jeszcze pozniej siedziec w tym smrodzie :hehe:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maciej__ napisał:

 

Tez mi kiedys osa w padla jeszcze w czasach Fiata Uno, jak o klimatyzacji mozna bylo glownie pomarzyc ;]

Ale naprawde, ja mimo ze palilem z 10 lat to nie wiem jak mozna jarac w trakcie jazdy i jeszcze pozniej siedziec w tym smrodzie :hehe:

 

 

Ja paliłem jakoś 11 czy 12 lat, ale nigdy nie w samochodzie.. to jest po prostu niewygodne pomijając wszystkie inne aspekty.

A klimatyzacji do dziś używam rzadko, tak z 26 stopni i jazda autostradą mnie dopiero zmusza do włączenia. Inna sprawa że dużo zależy od tego jak działa, automatyczna w BMW mogła chodzić cały czas niezauważalnie, manualna zmusza do ciągłych zmian zgodnie ze zmianą na zewnątrz, automatyczna w Astrze jest zawsze albo odrobinę za zimna albo za ciepła i dmucha na wyższym biegu niż potrzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, el_diablo napisał:

Jedyny problem z okularami jaki odnotowałem, to że po odpaleniu airbagu już się nie znalazły.

 

Ja znalazłem, ale po dłuższej chwili. Po jeszcze dłuższej i z 60 metrów dalej znalazłem tubę basową - od tego czasu już nie montuję takich wynalazków. Od tego czasu też zacząłem zwracać uwagę na to co jeździ luzem w aucie i na wiek opon. Kosztowna lekcja ale nie bolesna na szczęście.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bizz napisał:

 

 

Musieliby wszystkiego zabronić... BTW, lecę sobie kamperkiem 90 na tempomacie, piękne widoki, słońce, rzepak, i nagle bziuuut osa przez szybę, odbiła się od szyby i wpadła mi w jaja...

 

Dlatego ja od dawna w ogole nie otwieram szyb w aucie, generalnie mogą być na amen zamknięte. Kiedyś jechałem miastem z otwartą szybą i mijał mnie autobus miejski jadący jezdnią oddaloną o 5 metrów pasem zieleni. Kamień wystrzelony spod opony autobusu wpadł przez moje okno i prawie wybił od wewnątrz szybę w prawych drzwiach. Zabrakło cm, żebym dostał nim w twarz, a jechalem wtedy ok 60 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, kaczorek79 napisał:

Dlatego ja od dawna w ogole nie otwieram szyb w aucie, generalnie mogą być na amen zamknięte. Kiedyś jechałem miastem z otwartą szybą i mijał mnie autobus miejski jadący jezdnią oddaloną o 5 metrów pasem zieleni. Kamień wystrzelony spod opony autobusu wpadł przez moje okno i prawie wybił od wewnątrz szybę w prawych drzwiach. Zabrakło cm, żebym dostał nim w twarz, a jechalem wtedy ok 60 km/h.

 

Ale to juz naprawde wyjatkowy przypadek i rownie dobrze moze Cie trafic taki kamien jak idziesz chodnikiem czy jedziesz na rowerze ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jakiejś strony:

Innym często popełnianym błędem jest chwytanie koła kierownicy od środka. Taki ruch trwa dłużej, niż ten wykonywany po zewnętrznej części koła kierownicy. Ponadto w sytuacji zagrożenia, kiedy należy bardzo szybko zareagować, można odruchowo natrafić na łączenie środka kierownicy z jej zewnętrznym wieńcem, co może skutkować np. wybiciem palca.

- Jeśli w takiej sytuacji dodatkowo wystrzeli poduszka powietrzna, kierowca może odnieść poważne obrażenia nadgarstka i stawu łokciowego - mówią trenerzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Pipper napisał:

Nie potwierdzę, a kilka(naście) poduszek otworzyłem w swoim krótkim życiu.

Uciążliwy jest tylko pył podczas wybuchu i zaraz po. :oki:

 

Nigdy nie odpaliłem poduszki. Nigdy nie miałem dzwona. Jak trzeba jeździć, żeby tak dzwonić? :nie_wiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Zuraw napisał:

 

Nigdy nie odpaliłem poduszki. Nigdy nie miałem dzwona. Jak trzeba jeździć, żeby tak dzwonić? :nie_wiem:

Ani razu z mojej winy. Miałem epizod w swoim życiu, że robiłem 100-120kkm rocznie. Lata 2002-2006. Jazda szybkimi osobówkami. Ale średnią dzwonów na kilometr miałem mniejszą niż bor/sop w ostatnich latach ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Fili_P napisał:

Chodzi ponoć nie tyle o samą poduszkę co jej zaślepkę plastikowa, to co widzisz na wierzchu środka kierownicy

Nic się nie działo, na dłoniach max otarcie od samej poduchy był i syfiasty pył.... :oki: 

Piszę o zaślepkach kierownicy, deski, boczkow drzwiowych  i foteli w bocznych oraz kurtyn ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Tilok napisał:

A tak w ogóle to w nowszych autach, tak powiedzmy po 2010 roku jest opcja dodać popielniczkę jako fabryczne wyposażenie? 

Jest, dodają zapalniczkę zamiast gniazdka 12V i coś w rodzaju kubeczka z pokrywką na sprężynce pasującego do uchwytu na napoje na tunelu środkowym :hehe:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi ponoć nie tyle o samą poduszkę co jej zaślepkę plastikowa, to co widzisz na wierzchu środka kierownicy
Przecież tych zaślepek to jest tyle rodzajów co samochodów :)
Gdyby to była faktycznie częsta sytuacja to już dawno byś o tym słyszal :ok:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, bizz napisał:

 

 

Musieliby wszystkiego zabronić... BTW, lecę sobie kamperkiem 90 na tempomacie, piękne widoki, słońce, rzepak, i nagle bziuuut osa przez szybę, odbiła się od szyby i wpadła mi w jaja...

tego to dopiero powinni zabronić:)

lewa ręka na jajach ściska osę przez kawałek jakiejś chusty, prawa na kierownicy i rozpaczliwe szukanie kawałka pobocza gdzie można zmieścić kampera:D

cud że w krótkich spodenkach nie jechałem, bo i kamperek i kaucja uległy by znacznemu zmniejszeniu w przeciwieństwie do moich jąder po takim bydlaku

Osa była sprawcą,  ale podobno nie została poszkodowana w tym wypadku. 

http://gazetaolsztynska.pl/366375,Wypadek-na-obwodnicy-Ostrody-Dwie-osoby-trafily-do-szpitala.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.06.2020 o 15:28, Maciej__ napisał:

 

Ja nie mam ;] Aczkolwiek nie sadze, zeby wiele osob do samego konca trzymalo kierownice...

Pomijam juz fakt, ze nie wiem o jakie trzymanie chodzi :hehe:

 

Ja, onegdaj, twardo trzymałem 😬

Więc potwierdzam, że tak.

 

Widząc, w co jadę, trzymałem mocno do końca kierownicę (przez dłuższy czas później bardzo bolały mnie nadgarstki).

Podczas takiej chwili, faktycznie myśli potrafią biegnąć z prędkością światła. Czułem smutek-żal, że "tak szybko i głupio się wszystko kończy". Dziwne uczucie, bez strachu, z lekką nutą wściekłości, żalu, wqurwu na siebie, melancholii.

 

Człowiek jest jednak w stanie bardzo szybko nad wszystkim zapanować.

Po grzmotnięciu, gdy wystrzeliła poducha i jak ją czułem, to poczułem wielką ulgę - tak, to prawda, przed grzmotnięciem umysł znalazł czas na zastanowienie, czy ona tam w ogóle jest, wszak to Polska :hehe:

Natychmiast zerwałem się, rozpiąłem pas i chciałem wyjść, niemniej drzwi były zablokowane, więc bez namysłu i niepotrzebnego szarpania, przeskoczyłem na tył i wyszedłem drzwiami pasażera. Podbiegłem i pomogłem wyjść ojcu staruszkowi z siedziska pasażera z przodu, który zachował nadzwyczaj zimną krew. Całość trwała sekundy i nie śni się po nocach 😜

 

Reasumując, trzymałem do końca kierownicę, mocno zaciskałem na niej palce, wystrzeliła poducha, palców nie odcięło.

Spokojnie można trzymać, nie trzeba próbować ani się domyślać 😜

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.06.2020 o 19:05, bizz napisał:

 

 

Musieliby wszystkiego zabronić... BTW, lecę sobie kamperkiem 90 na tempomacie, piękne widoki, słońce, rzepak, i nagle bziuuut osa przez szybę, odbiła się od szyby i wpadła mi w jaja...

tego to dopiero powinni zabronić:)

lewa ręka na jajach ściska osę przez kawałek jakiejś chusty, prawa na kierownicy i rozpaczliwe szukanie kawałka pobocza gdzie można zmieścić kampera:D

cud że w krótkich spodenkach nie jechałem, bo i kamperek i kaucja uległy by znacznemu zmniejszeniu w przeciwieństwie do moich jąder po takim bydlaku

 

przypomniałeś mi jak kilka lat temu wracaliśmy z Chorwacji: Na parkingu jeszcze w Chorwacji było pełno śmieci i latały stada os. Jak wyjechałem stamtąd na autostradę to zauważyłem, że na szybie pasażera siedzi osa (żona siedziała z tyłu z synem, miejsce pasażera było puste). Zatrzymać się nie ma gdzie, bo następny parking za 50km, więc pomyślałem że jak uchylę szybę to ją wyciągnie na zewnątrz. Stało się dokładnie odwrotnie, popchnęło ją do środka, poleciała na syna i użądliła go w szyję. Jezu, ile z tego było stresu. Nie mieliśmy pojęcia jakie będą efekty, bo nigdy go wcześniej nic takiego nie użarło. Gdyby był uczulony to by się mógł udusić na tej autostradzie. Zatrzymaliśmy się na poboczu, na szczęście jechaliśmy ze znajomymi, których córka jest uczulona na takie rzeczy i mają wszelkie możliwe specyfiki więc daliśmy mu profilaktycznie jakiś syrop mając w zanadrzu też coś mocniejszego. Na szczęście poza stresem i bolącą szyją nic więcej się nie zdarzyło. Ale to był nieźle pechowy wyjazd także z innych powodów. Wtedy sobie obiecałem że nigdy więcej nie pojadę do Chorwacji, chociaż już prawie się złamałem w zeszłym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, maro_t napisał:

 

Ale to był nieźle pechowy wyjazd także z innych powodów. Wtedy sobie obiecałem że nigdy więcej nie pojadę do Chorwacji, chociaż już prawie się złamałem w zeszłym roku.

 

Co jeszcze Wam się przydarzyło do kompletu?

 

A Chorwację mocno odradzam, ja przestałem już z 5-6 lat temu jeździć w sezonie. Chorwacja jest IMO najfajniejsza na weekend majowy albo późny wrzesień/październik.

A w tym roku będzie tam istny armageddon, bo granice otworzą na pewno, a z lotami nadal zagadka - poza tym ludzie będą woleli być bliżej domu jakby co.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, bizz napisał:

Co jeszcze Wam się przydarzyło do kompletu?

 

- odholowali mi samochód w Splicie za nieprawiłowe parkowanie (wiem, w sumie moja wina, róg auta wystawał za linię ze 20 cm ;) )

- 5 dni na 10 lało

- jak poszedłem z synem na spacer w deszczu to na przejściu dla pieszych gość (Niemec) zatrzymał się żeby nas puścić, a Chorwat za nim się nie zatrzymał i zaparkował mu w tyle. Dobrze że widziałem co się święci i cofnąłem się z tego przejścia bo zatrzymali się oczywiście dopiero za przejściem. Zobaczyłem wtedy na własne oczy co się dzieje jak w czasie wypadku pasażerka trzyma jakiegoś shake'a czy inny koktajl ;)

- na kwaterze zawaliło się pode mną łóżko. Żeby jeszcze coś ten teges, ale po prostu spałem i nagle spadłem na podłogę ;]

Edytowane przez maro_t
  • Haha 4
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maro_t napisał:

 

- odholowali mi samochód w Splicie za nieprawiłowe parkowanie (wiem, w sumie moja wina, róg auta wystawał za linię ze 20 cm ;) )

 

 

 

wystarczająco żeby więcej tam nie pojechać - ja zawsze biorę na klatę wszystkie swoje przewinienia, ale chamskiego zdzierania z turystów nie potrafię zdzierżyć, a to już pod to podpada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.