Skocz do zawartości

"Wczorajszy kierowca" - studium przypadku


Bartłomiej

Rekomendowane odpowiedzi

14 minut temu, volf6 napisał:

Miałeś badaną krew na zawartość alkoholu?

Wydaje się, ze przy takim granicznym wyniku mogłoby to Cię uratować:hmm:

Nie, nie miałem. Taka refleksja przyszła już post-factum.

W tamtym momencie było przede wszystkim wielkie zaskoczenie "ale jak to ????!" oraz gonitwa myśli, jak dowieźć na czas córkę na pociąg.

Wiesz, dziś już mam sporo więcej przemyśleń na tę sytuację, ale naczelnym z tych przemyśleń starałem się podzielić z Wami w moim wpisie.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, volf6 napisał:

Miałeś badaną krew na zawartość alkoholu?

Wydaje się, ze przy takim granicznym wyniku mogłoby to Cię uratować:hmm:

 

Musialby sie chyba nie zgodzic na badanie alkomatem i zazadac badania z krwi...

To tak nie dziala, ze najpierw wydmuchac 0,22 a pozniej po 1h na komendzie 0,00 i Ci ujdzie plazem.

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bartłomiej a mój brat jak.mu zabrali PJ za jazdę po % na skuterze. Robił jeszcze psychotesty w KRK i próby wątrobowe czy nie nadużywa alkoholu i jak często po niego sięga. ... Cała zabawa kosztowała.go 1200zl i 8 miesięcy... Od momentu jak miał dostać prawko. Czyli rok miał zabrane a po roku 8 miesięcy na odzyskanie. Dodatkowo musiał jeździć na jakieś spotkania edukacyjne do KRK bo tak zarządził starosta... 

  • zszokowany 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bartłomiej napisał:

Co się stało?

Poprzedniego dnia / wieczoru / w nocy zasiedziałem się przy World of Tanks w towarzystwie kieliszka wina. Obok była butelka tegoż wina a mnie akurat świetnie szło "w czołgi", więc skończyłem około 2 w nocy.

Następnego dnia rano wydmuchałem 0.11 mg/l a po 15 minutach od pierwszego badania - 0.09 mg/l.

 

Wspolczuje calego zamieszania, bo pewnie 15 min pozniej juz bys sie zmiescil w limicie...

Naprawde wypiles tyko 1 butelke wina i po 7h miales jeszcze cos we krwi? 8]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Musialby sie chyba nie zgodzic na badanie alkomatem i zazadac badania z krwi...

To tak nie dziala, ze najpierw wydmuchac 0,22 a pozniej po 1h na komendzie 0,00 i Ci ujdzie plazem.

 

Każdy taki dmuchany alkotester ma przecież jakiś błąd pomiaru, oczywiście nie jest z góry powiedziane w którą stronę się myli.

Tak czy owak najbardziej mocnym dowodem jest właśnie badanie krwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, volf6 napisał:

Każdy taki dmuchany alkotester ma przecież jakiś błąd pomiaru, oczywiście nie jest z góry powiedziane w którą stronę się myli.

Tak czy owak najbardziej mocnym dowodem jest właśnie badanie krwi.

 

Jakis tam blad pomiaru ma, ale one sa certyfikowane i ich pomiar moze stanowic dowod w sadzie.

Tak jak mowilem, jesli juz dmuchniesz w alkomat na drodze to nie beda robic badania krwi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Maciej__ napisał:

Wspolczuje calego zamieszania, bo pewnie 15 min pozniej juz bys sie zmiescil w limicie...

Naprawde wypiles tyko 1 butelke wina i po 7h miales jeszcze cos we krwi?

Na samym początku miałem taką myśl, że w w sumie 15 minut później i nie było by sprawy. Ale niestety, pociągi nie chcą czekać, wyjechaliśmy tak, żeby zdążyć na pociąg.

Czy to była 1 butelka wina..... powie zupełnie uczciwie, po 6 miesiącach od zdarzenia nie powiem Ci ze 100% pewnością, ile to było. Pamiętam, że siadłem "do czołgów" późnym wieczorem a w kuchni stała niedokończona flaszka wina czerwonego.

 

14 minut temu, amazaque napisał:

Czyli doszedł jeszcze egzamin?

Nie. Nie doszedł. Przy 6m zabrania lejców nie masz ponownego egzaminu. Ja wpadłem w wykroczenie a nie w przestępstwo.

 

8 minut temu, Maciej__ napisał:

Po fakcie to kazdy jest madry :hehe:

Dlatego napisałem to, co napisałem. Niech znajdzie się mądry, ale na moim przypadku.

 

7 minut temu, Vadero napisał:

Posrało ich całkiem, za 0.1 promila??? 

Nie. To było 0.22 promila a po 15 minutach 0.19 promila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szacun, ze o tym napisales. Hejtery cie tu zjedzą bo tu wszyscy swietojebliwi. Predkosci nie przekraczaja na kacu nie jezdza.

Jakbysmy zyli w cywilizowanym kraju to pojechalbys dalej, a tak trafiles w statystyki policyjne jak większosc na granicy limitu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, dzikipzs napisał:

Szacun, ze o tym napisales. Hejtery cie tu zjedzą bo tu wszyscy swietojebliwi. Predkosci nie przekraczaja na kacu nie jezdza.

Jakbysmy zyli w cywilizowanym kraju to pojechalbys dalej, a tak trafiles w statystyki policyjne jak większosc na granicy limitu.

Mnie już dawno "zjedli" ci, z którymi mam styczność na co dzień. Swoje odcierpiałem. W sumie było więcej śmiechu i (raczej pozytywnych) drwin aniżeli pognębienia. Tutejszych hejterów się nie obawiam, bo nie do nich jest adresowany mój post. Poza tym, minęło juz sporo czasu, miałem co i kiedy przemyśleć.

 

Post factum sporo się konsultowałem z kumplami. Okazało się, że w innych regionach kraju takie przekroczenie jak moje, w ogóle nie wywołałoby reakcji policji. Wiem to od policjanta 🙂 Ale niestety, warszawska drogówka miała cele do zrealizowania, co zresztą potwierdził pół roku później policjant na kursie re-edukacyjnym.

Ale nie użalam się nad sobą.... żeby nie było.

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bartłomiej napisał:

- badanie psychologiczne dla kierowców

- badanie lekarskie dla kierowców

- kurs re-edukacyjny organizowany przez WORD.

Dziwne że zostałeś potraktowany tak samo jak gość, który spowodował stłuczkę w centrum miasta mając 1,7 promila 8]. Jeszcze tak niedawno po prawko zabrane do roku szło się jak po fajki do kiosku :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bartłomiej napisał:

Jak już dostałem upragnione zaświadczenie, to w urzędzie komunikacji okazało się, że PJ mi nie oddadzą "z marszu", bo teraz dają wyłącznie PJ terminowe, a moje było bezterminowe, więc muszę wystąpić z wnioskiem, zdjęciem o nowe prawko - nowy plastik.

Nie chcę Cię dobijać ;], ale znajomi którzy też starali się odzyskać prawo jazdy nowe dostali tylko na trzy lata 8].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, amazaque napisał:

Nie chcę Cię dobijać ;], ale znajomi którzy też starali się odzyskać prawo jazdy nowe dostali tylko na trzy lata 8].

Ja dostałem na rok.

Po roku muszę zrobić badania. Na całe szczęście nie w WOMP,. tylko u normalnego lekarze "pierwszego dotyku".

Ale oczywiście 100zł za plastik za rok pójdzie psu w du.,.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bartłomiej napisał:

To samo z badaniami - długie terminy, a trzeba iść przynajmniej z jednym badaniem do wojewódzkiego ośrodka medycyny pracy. I oni to wiedzą, że ja nie mam innego wyjścia i mają gdzieś to, że mnie się spieszy. Bo już niby teoretycznie zasądzone przez sąd kara mi minęła. I co z tego.......... ?!

 

A to nie jest tak, że masz zabrane uprawnienia na jakiś czas? Czas mija i uprawnienia odzyskujesz? Jadąc wtedy bez dokumentu, ryzykujesz co najwyżej mandat 50 złotych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, torelek napisał:

A to nie jest tak, że masz zabrane uprawnienia na jakiś czas? Czas mija i uprawnienia odzyskujesz? Jadąc wtedy bez dokumentu, ryzykujesz co najwyżej mandat 50 złotych?

No właśnie NIE !!!

Wyrok sądu zabiera ci lejce na jakiś czas, w moim przypadku to było 6 miesięcy. ALE....... jak decyzja trafia do starosty, czyli do organu wystawiającego PJ, to włącza się Prawo Administracyjne, a konkretnie Ustawa o Kierowcach, która mówi o tym, ze w takich okolicznościach starosta ma obowiązek skierować Cię na badania i kurs, i przytrzymać ci PJ do czasu aż nie pokażesz, że masz te wszystkie sprawy odhaczone. W przeciwnym razie PJ nie odzyskasz.

 

Ale..... jedna ważna sprawa.

Jeżeli złapią Cię na prowadzeniu pojazdu mechanicznego podczas trwania kary sądowej - to masz przerąbane, bo to jest złamanie zakazu sądowego.

Ale jeżeli po upływie zakazu sądowego siądziesz za kółko bez zwróconego PJ, to odpowiadasz już tylko grzywną za prowadzenie pojazdu bez uprawnień - czyli grzywna 500zł. W tym momencie nie ma mowy o recydywie, na szczęście.

 

Ja w tej chwili mam tak, że jeśli w ciągu roku mnie znów złapią na prowadzeniu po spożyciu - to mam przerąbane. A jeśli nie, to mam po roku zrobić badania u konowała i wyrabiam kolejne PJ ..... raczej terminowe, ale nie wiem, na ile.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Bartłomiej napisał:

Ale jeżeli po upływie zakazu sądowego siądziesz za kółko bez zwróconego PJ, to odpowiadasz już tylko grzywną za prowadzenie pojazdu bez uprawnień - czyli grzywna 500zł. W tym momencie nie ma mowy o recydywie, na szczęście.

 

No właśnie to miałem na myśli. Jazda PO czasie, na który zostały zabrane uprawnienia ale przed momentem odzyskania dokumentu. A swoją drogą, to nie można było zacząć załatwiać tych papierów wcześniej, w trakcie zakazu, tak by mieć je gotowe gdy zakaz minie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dostałem na rok.
Po roku muszę zrobić badania. Na całe szczęście nie w WOMP,. tylko u normalnego lekarze "pierwszego dotyku".
Ale oczywiście 100zł za plastik za rok pójdzie psu w du.,.......
Nie będę Ci dosrywał bo już i tak widzę że szkołę dostałeś....
I myślę że taka całą otoczka i procedura wokół tego tematu ma dodatkowo sprawić żeby osoby złapane na prowadzeniu po spożyciu zapamiętały na długo tę naukę ....
Wychodzi na to że gorsza od braku możliwości kierowania pojazdami jest cała procedura odzyskiwania PJ

Kurcze może to jest sposób na pijaków za kółkiem?
Zamiast pierdla to za karę 3 razy w tygodniu przez 3 lata będą musieli chodzić po urzędach i załatwiać różne sprawy
To może być jeszcze skuteczniejsza nauczka niż więzienie

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, DZIDA napisał:

Kurcze może to jest sposób na pijaków za kółkiem?
Zamiast pierdla to za karę 3 razy w tygodniu przez 3 lata będą musieli chodzić po urzędach i załatwiać różne sprawy emoji16.png
To może być jeszcze skuteczniejsza nauczka niż więzienie emoji16.png

 

Pijak za kolkiem to ma wszystko w dupie i bedzie jezdzil po % albo bez kwitow...

Chyba, ze dla Ciebie pijakiem za kolkiem jest auto tego postu :facepalm:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Passio napisał:

Nie miałeś prawnika?

 

Przy tak granicznym wskazaniu nie pomyślałeś o tym?

Mój dyrektor w poprzedniej firmie tak miał. Też na granicy. Poszedł do sądu a sąd przez pół roku nie wyznaczył terminu rozprawy. ;l

  • Lubię to 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Pijak za kolkiem to ma wszystko w dupie i bedzie jezdzil po % albo bez kwitow...
Chyba, ze dla Ciebie pijakiem za kolkiem jest auto tego postu :facepalm:
Chodziło mi o to że jeżeli autora wątku po jeździe po spożyciu tak zmęczyło jednorazowe załatwianie spraw z PJ to jakby się pijaków przez 3 lata poganiało po urzędach co 2 dzień to by chyba abstynentami zostali byleby tylko nie musieli więcej po urzędach chodzić...

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Musialby sie chyba nie zgodzic na badanie alkomatem i zazadac badania z krwi...

To tak nie dziala, ze najpierw wydmuchac 0,22 a pozniej po 1h na komendzie 0,00 i Ci ujdzie plazem.

 

Tak jest. Pamiętam jak ze 20 lat temu na kursie PJ prowadzący uczył, nigdy nie godzccie się na alkomat, tylko krew. Zwykle ten proceder trwa kilka godz (tak pewnie było kiedyś).

Obiło mi się o uszy, że jak jest tendencja spadająca po tych kilku minutach to nie ma większego problemu, ale jak widać wyżej nie jest to zasadą, albo coś się zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bartłomiej napisał:

0.11 mg/l a po 15 minutach od pierwszego badania - 0.09 mg/l.

Chociażby powołać biegłego, czy w kwadrans może stężenie spaść o 0,02 mg/l.

 

Może "powinno" spaść co najwyżej o 0,01 mg/l? Więc wtedy któryś z wyników byłby nie godny wiary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście w żartobliwym tonie:

teraz trzeba chyba odmówić dmuchania i poinformować Policję oraz personel medyczny o kontakcie z osobą COVID+ i objawach gorączkowych

gra na czas może pozwoli coś ugrac, tylko trzeba być świadomym, że jest się na granicy 0,2 promila

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bartłomiej napisał:

Jak już dostałem upragnione zaświadczenie, to w urzędzie komunikacji okazało się, że PJ mi nie oddadzą "z marszu", bo teraz dają wyłącznie PJ terminowe, a moje było bezterminowe, więc muszę wystąpić z wnioskiem, zdjęciem o nowe prawko - nowy plastik.

 

a podali jakąś podstawę prawną do tego? Bo Ty z racji kary <12mcy nie tracisz uprawnień do kierowania, więc niby czemu masz wyrabiać nowy plastik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bartłomiej napisał:

Ja akurat jadę odwieźć córkę na pociąg, jest 8:45 rano, spieszymy się. 

 

Co się stało?

Poprzedniego dnia / wieczoru / w nocy zasiedziałem się przy World of Tanks w towarzystwie kieliszka wina. Obok była butelka tegoż wina a mnie akurat świetnie szło "w czołgi", więc skończyłem około 2 w nocy.

 

To samo z badaniami - długie terminy, a trzeba iść przynajmniej z jednym badaniem do wojewódzkiego ośrodka medycyny pracy.

Szczerze? Dobra nauczka, bo chociaż całej butelki wina nigdy w życiu nie wypiłem w ciągu jednego dnia, to nie odważyłbym się nawet po dwóch lampkach wsiąść do auta po 7 godzinach i nie interesują mnie cyferki, czy obliczenia, w jakim to czasie alkohol wyparowuje itp. Generalnie, jak mam ochotę na %, to najczęściej piję piwo i kończy po jednym, w sporadycznych przypadkach po dwóch, ale pod warunkiem, że skończę drugie najpóźniej o godz 23, a rano nie wsiądę do auta szybciej niż o godz. 9. 

A z tymi badaniami to nie przesadzaj. Mam przez wadę wzroku terminowe PJ i akurat w maju musiałem zrobić badania lekarskie na odnowienie po 10 latach. Jeden telefon, wizyta umówiona po 6 dniach w prywatnej klinice z medycyną pracy, wykonano szczegółowe badania, zapłaciłem tylko 150 zł (ustawowo kosztuje 200 zł) i po kolejnym tygodniu miałem już umówioną wizytę w WK na wyrobienie nowego prawka.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DZIDA napisał:

Nie będę Ci dosrywał bo już i tak widzę że szkołę dostałeś....
I myślę że taka całą otoczka i procedura wokół tego tematu ma dodatkowo sprawić żeby osoby złapane na prowadzeniu po spożyciu zapamiętały na długo tę naukę ....
Wychodzi na to że gorsza od braku możliwości kierowania pojazdami jest cała procedura odzyskiwania PJ emoji16.png

Kurcze może to jest sposób na pijaków za kółkiem?
Zamiast pierdla to za karę 3 razy w tygodniu przez 3 lata będą musieli chodzić po urzędach i załatwiać różne sprawy emoji16.png
To może być jeszcze skuteczniejsza nauczka niż więzienie

Jestem już odporny na dosrywanie, swoje wysłuchałem, więc możesz się nie krępować. 😉

Na kursie re-edukacyjnym spotkałem kilkanaście innych osób, które opowiadały swoją historię. Ja ze swoją czułem się jak "frajer", potrafili narozrabiać wielokrotnie bardziej, niż ja.

Nie wydaje mi się, aby kary działały na notorycznych pijaków. Takich ludzi zatrzyma jedynie śmierć lub istotne uszkodzenie ciała. Alkoholizm to straszna rzecz a dotyka ludzi około trzydziestki (na ww kursie była jedna nauczycielka, która otwarcie przyznała, że jest alkoholiczką 8-0)
 

1 godzinę temu, Passio napisał:

Nie miałeś prawnika?

Przy tak granicznym wskazaniu nie pomyślałeś o tym?

Nie było na to czasu.... w rozmowie z policją.

A potem - jak przeczytałem kuriozalne uzasadnienie sądu - to mi ręce opadły.

Najgorsze w tym wszystkim było czekanie, aż się cokolwiek zadzieje. Najgorszy dramat to Wydział Komunikacji Wawa Śródmieście.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ozarek napisał:

a podali jakąś podstawę prawną do tego? Bo Ty z racji kary <12mcy nie tracisz uprawnień do kierowania, więc niby czemu masz wyrabiać nowy plastik?

Ponieważ orzeczenie od lekarza mam ważne tylko przez rok. Potem muszę zrobić kolejne badanie, już u normalnego konowała, nie u orzecznika, i wtedy mam szansę na dłuższy "termin przydatności" prawka. Teraz to ponoć reguła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, DZIDA napisał:

Chodziło mi o to że jeżeli autora wątku po jeździe po spożyciu tak zmęczyło jednorazowe załatwianie spraw z PJ to jakby się pijaków przez 3 lata poganiało po urzędach co 2 dzień to by chyba abstynentami zostali byleby tylko nie musieli więcej po urzędach chodzić...

Pijak to by miał to w dupie i jeździł by dalej. To jest utrudnienie dla normalnych ludzi nie dla patologii.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktos dzisiaj (nie pomne nicka) pisal, ze AK popiera jazde pod wplywem i podwyższenie limitu. I to doskonały przyklad, ze to ma sens.

Spiesze wyjasnic, ze nie usprawiedliwiam pijanych kierowcow. Ale nie uwazam za pijanych ludzi po piwie do obiadu czy tych ktorzy rano jadac wydmuchaja 0.21promila. 

 

Czesto osoby trzezwe ale zmeczone beda mialy gorsze czasy reakcji niz ktos po piwie do obiadu. 

 

I szacun za wyznanie. 

Edytowane przez Filipfm
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Bartłomiej napisał:

Ponieważ orzeczenie od lekarza mam ważne tylko przez rok. Potem muszę zrobić kolejne badanie, już u normalnego konowała, nie u orzecznika, i wtedy mam szansę na dłuższy "termin przydatności" prawka. Teraz to ponoć reguła.

Cytuj

Zwrot zatrzymanego dokumentu prawa jazdy/przywrócenie cofniętego uprawnienia osobie, wobec której został orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres nieprzekraczający 1 roku następuje :

  • w dniu złożenia wniosku (z zastrzeżeniem, ze nie nastąpiły żadne zmiany w dokumencie prawa jazdy).

Zwrot zatrzymanego dokumentu prawa jazdy osobie, wobec której został orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów na okres nieprzekraczający 1 roku:

  • opłata za wydanie decyzji o zwrocie zatrzymanego prawa jazdy (opłata jest pobierana tylko w przypadku gdy została wydana kierowcy decyzja o zatrzymaniu dokumentu prawa jazdy) – wynosi 0,50 zł.

czyli wynikałoby z tego, że to lekarz Cię tak koncertowo urządził z tym orzeczeniem... choć mam cały czas nieodparte wrażenie, że Twój WK zrobił Cię z tym zwrotem w balona i potraktowali Cię po całości.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bartłomiej napisał:

Jestem już odporny na dosrywanie, swoje wysłuchałem, więc możesz się nie krępować. 😉

Na kursie re-edukacyjnym spotkałem kilkanaście innych osób, które opowiadały swoją historię. Ja ze swoją czułem się jak "frajer", potrafili narozrabiać wielokrotnie bardziej, niż ja.

Nie wydaje mi się, aby kary działały na notorycznych pijaków. Takich ludzi zatrzyma jedynie śmierć lub istotne uszkodzenie ciała. Alkoholizm to straszna rzecz a dotyka ludzi około trzydziestki (na ww kursie była jedna nauczycielka, która otwarcie przyznała, że jest alkoholiczką 8-0)
 

Nie było na to czasu.... w rozmowie z policją.

A potem - jak przeczytałem kuriozalne uzasadnienie sądu - to mi ręce opadły.

Najgorsze w tym wszystkim było czekanie, aż się cokolwiek zadzieje. Najgorszy dramat to Wydział Komunikacji Wawa Śródmieście.

Z Twojej opowieści wynika, że wszystko się odbywało na pewnej granicy.

Nie można zakładać, że nie zdarzają się pomyłki. To, że kwestionuje się wskazania przy tak nikłych wartościach, to normalne. Tym bardziej, że stopień winy w ogóle wydaje się nikły.

Błędem było oparcie się li tylko na zasadach systemu bez próby obrony. Jeżeli wpadasz w tryby, to marne są szanse, że ktoś się nad Tobą „ulituje”. Pisałeś o pewnych nieścisłościach w protokołach ze zdarzenia. Bardzo często właśnie tego typu kwestie są w postępowaniu karnym decydujące. Jeżeli organ prowadzący postępowanie „źle” wprowadzi dowody do procesu, rosną szanse na skuteczną obronę. A Ty piszesz, że „sąd pozwolił” uzupełnić materiał dowodowy.

Sąd dobrze wiedział, gdzie są słabe punkty, bo jakże inaczej.

 

Sąd Cię „w obronę” nie weźmie. Naiwnie było tak sądzić 😕

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba współczuję. Ale z drugiej strony pomyśl, że wcale nie miałeś tak źle. Brat w 2011 totalnie napruty rozwalił w Anglii swój samochód. Oprócz kasacji sprzęta i plamy oleju na drodze nie stało się nic więcej. Prawko zatrzymano mu chyba na rok, może dwa lata. Zasądzono niewielką grzywnę i kilkadziesiąt godzin prac społecznych. Nie przejął się tym bo i tak nie potrzebował jeździć. Po paru latach postanowił wrócić do posiadania samochodu i uprawnień do jego prowadzenia. I tu zaczęły się prawdziwe schody. Przez 5 lat od zdarzenia nie sposób znaleźć ubezpieczyciela, który zgodzi się na zaoferowanie polisy nie biorąc przy tym mniej niż 2-3 krotność stawki rocznej dla młodego kierowcy, która i tak jest spora. Odzyskanie plastiku to przede wszystkim koszty i terminy. Całość rozpatrywana bardzo powoli, kolejne badania, jeżdżenie do jakiejś wiochy aby znaleźć przychodnię, która akurat ma umowę z tutejszym wydziałem komunikacji na wykonywanie badań. Próbkę moczu musiał oddać w obecności lekarza, który potwierdzał naocznie, że to jego mocz ląduje w pojemniku. Cała procedura odzyskania PJ zajęła mu około 2 lat.

  • Lubię to 3
  • Haha 1
  • Skonfundowany 1
  • zszokowany 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Bartłomiej napisał:

3. listopada zeszłego roku. Akcja ZNICZ, czyli każdy kierowca wjeżdżający do Wawy musi nadmuchać w żółty "flecik". Ja akurat jadę odwieźć córkę na pociąg, jest 8:45 rano, spieszymy się. Dmucham. Policjant prosi mnie, żebym dmuchnął jeszcze raz. Zaczyna się niepokój oraz pierwsze myśli typu "rachunek sumienia". Jestem proszony o zjechanie na pobocze, Dalej można się domyślić: dmuchanie w inny, bardziej precyzyjny alkomat, wynik, policjant robi poważną minę i prosi mnie o prawo jazdy.

 

Co się stało?

Poprzedniego dnia / wieczoru / w nocy zasiedziałem się przy World of Tanks w towarzystwie kieliszka wina. Obok była butelka tegoż wina a mnie akurat świetnie szło "w czołgi", więc skończyłem około 2 w nocy.

Za bardzo się skupiłeś na czołgach i zapomniałeś o wypitej butelce ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.