Skocz do zawartości

Po co mi napęd 4x4?


sowik85

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie, jak w tytule ;]

Załóżmy, że zmieniam auto na nowe. 

Załóżmy, że będzie to Suzuki SX4 s-cross z salonu.

Do wyboru wersja 2WD lub Allgrip (4×4), notabene bardzo chwalony napęd.

Różnicę w cenie pomijamy.

 

Auto używane w 75% w mieście, brak regularnych podróży poza asfaltem, góry zimą 1x w roku (o ile w ogóle), miejsce zamieszkania w centrum miasta bez problemów z odśnieżaniem.

 

Co byście wybrali? Czy do takiego profilu użytkowania napęd 4x4 wniesie coś zauważalnie pozytywnego w porównaniu do 2WD?

Z czym się wiąże posiadanie 4x4? Jakieś wyższe koszty serwisowania, specjalna uwaga do tych podzespołow?

Auto na codzień ma być ujeżdżane przez kobietę z 2jką dzieci.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, sowik85 napisał:

No właśnie, jak w tytule ;]

Załóżmy, że zmieniam auto na nowe. 

Załóżmy, że będzie to Suzuki SX4 s-cross z salonu.

Do wyboru wersja 2WD lub Allgrip (4×4), notabene bardzo chwalony napęd.

Różnicę w cenie pomijamy.

 

Auto używane w 75% w mieście, brak regularnych podróży poza asfaltem, góry zimą 1x w roku (o ile w ogóle), miejsce zamieszkania w centrum miasta bez problemów z odśnieżaniem.

 

Co byście wybrali? Czy do takiego profilu użytkowania napęd 4x4 wniesie coś zauważalnie pozytywnego w porównaniu do 2WD?

Z czym się wiąże posiadanie 4x4? Jakieś wyższe koszty serwisowania, specjalna uwaga do tych podzespołow?

Auto na codzień ma być ujeżdżane przez kobietę z 2jką dzieci.

 

 

2WD

jestem w gorach 5 razy czesciej takze w zimie i mam ciezki samochod z napedem na przod

co to za gIupi pomysI przy takich zaIozeniach wg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, PawelWaw napisał:

 

2WD

jestem w gorach 5 razy czesciej takze w zimie i mam ciezki samochod z napedem na przod

co to za gIupi pomysI przy takich zaIozeniach wg

 

To czy pomysł jest głupi to własnie chcę się dowiedzieć, nie mam żadnego doświadczenia z napędem 4x4 ;)

Bo np po co w jakimś Audi A4 napęd quattro? Przecież to limuzyna, która szutrów pewnie nie ogląda. Albo w Subaru? Impreza z wolnossącym 1.6 też zdaje się miała 4x4. A przecież pod względem dynamiki to zdechlak straszny...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sowik85 napisał:

No właśnie, jak w tytule ;]

Załóżmy, że zmieniam auto na nowe. 

Załóżmy, że będzie to Suzuki SX4 s-cross z salonu.

Do wyboru wersja 2WD lub Allgrip (4×4), notabene bardzo chwalony napęd.

Różnicę w cenie pomijamy.

 

Auto używane w 75% w mieście, brak regularnych podróży poza asfaltem, góry zimą 1x w roku (o ile w ogóle), miejsce zamieszkania w centrum miasta bez problemów z odśnieżaniem.

 

Co byście wybrali? Czy do takiego profilu użytkowania napęd 4x4 wniesie coś zauważalnie pozytywnego w porównaniu do 2WD?

Z czym się wiąże posiadanie 4x4? Jakieś wyższe koszty serwisowania, specjalna uwaga do tych podzespołow?

Auto na codzień ma być ujeżdżane przez kobietę z 2jką dzieci.

 

Tak, wybrałbym 4x4, ale to moje podejście, mnie się przydaje średnio raz w tygodniu. Nie liczę zabawy na swojej łące. Tydzień temu z ciężką przyczepą w terenie dodatkowo reduktor się przydał i 250KM pod maską. Nawet w pierdku jakim jest Suzuki Ignis mam 4wd. Jedynie traktor i kosiarkę mam tylko z napędem na tył ;]

  • Lubię to 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mieście, szczególnie dużym, zaleta  4wd to zapewne łatwiejsze włączanie się do ruchu na śliskim. Masz lukę, dajesz gaz i się wbijasz. Z jedną ośką mielisz kołami, więc musisz czekać na większa odstęp aby wbić się do ruchu. Pewno powiększa się też teoretycznie liczba miejsc gdzie możesz stanąć w zimie, mała zaspa wskakujesz, z ośką omijasz.

Ale prawdę mówiąc jak ktoś nie mieszka w górach gdzie zimy jeszcze występują, nie ma ostrego podjazdu do domu, ect to 2wd spokojnie wystarcza 99% użytkownikom.

 

Moja mama ma Pandę 1.2 4x4, 10latek, nic się nie dzieje. Pewno oprócz spalania, żadnych dodatkowych kosztów....zapomniałem tłumik dużo droższy, bo zamienników nie było za bardzo. 

Ale napęd petarda, ciężko to zakopać, idzie jak przecinak. Teraz w sumie wystarczył by jej 2wd, ale przed emeryturą jeździła tam gdzie 4wd był pomocny i kobieta stresu nie miała. 

 

 

  • Lubię to 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, sowik85 napisał:

Z czym się wiąże posiadanie 4x4? Jakieś wyższe koszty serwisowania, specjalna uwaga do tych podzespołow?

tak ;] 

co jakis czas trzeba w tylny mechanizm zajrzeć i oliwe wymienić ( <100pln) 

 

a przewaga 4x4 to przede wszystkim łatwiejsze ruszanie na śliskim 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, jak w tytule ;]
Załóżmy, że zmieniam auto na nowe. 
Załóżmy, że będzie to Suzuki SX4 s-cross z salonu.
Do wyboru wersja 2WD lub Allgrip (4×4), notabene bardzo chwalony napęd.
Różnicę w cenie pomijamy.
 
Auto używane w 75% w mieście, brak regularnych podróży poza asfaltem, góry zimą 1x w roku (o ile w ogóle), miejsce zamieszkania w centrum miasta bez problemów z odśnieżaniem.
 
Co byście wybrali? Czy do takiego profilu użytkowania napęd 4x4 wniesie coś zauważalnie pozytywnego w porównaniu do 2WD?
Z czym się wiąże posiadanie 4x4? Jakieś wyższe koszty serwisowania, specjalna uwaga do tych podzespołow?
Auto na codzień ma być ujeżdżane przez kobietę z 2jką dzieci.
 
Prawdziwy sprawny napęd samochodu to 4x4 i ASB wszystko inne to mniejszy lub większy kompromis. 4x4 przede wszystkim jak już ktoś wspomniał daje możliwość bardzo sprawnego włączenia się do ruchu na śliskiej nawierzchni, szczególnie z drogi poprzecznej bez czekania na wielką lukę tam gdzie ośka będzie stać w miejscu i mielić. Dodatkowo większa ilość miejsc parkingowych, jeżeli będzie znowu prawdziwa zima, możliwość wjazdu na jakąś łąkę/trawę bez większego stresu nawet jak jest wilgotno itp. Oczywiście bez tego da się żyć, oczywiście to jest droższe, ciut więcej pali i czasami ciut mniejszy bagażnik, ale imho jeżeli jest budżet to warto. Jeżeli ktoś jeszcze uprawia jakąś wspinaczkę, wędkarstwo albo inne hobby "terenowe" to napęd również otwiera nowe możliwości.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, sowik85 napisał:

Co byście wybrali? Czy do takiego profilu użytkowania napęd 4x4 wniesie coś zauważalnie pozytywnego w porównaniu do 2WD?

Z czym się wiąże posiadanie 4x4? Jakieś wyższe koszty serwisowania, specjalna uwaga do tych podzespołow?

Auto na codzień ma być ujeżdżane przez kobietę z 2jką dzieci.

 

 

lubię 4x4, najczęściej używam go do szybkiego ruszania, trzeba uważać w zimie bo ruszy sprawnie a się okazuje że potem z hamowaniem gorzej bo ślisko ;)

czy w Twoim wypadku opłaca się dopłacić... raczej nie, ale jeśli to auto na dłużej a jakoś specjalnie pasa nie zaciskasz żeby je kupić to taki gadżet bym sobie dołożył ;) 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, sowik85 napisał:

Co byście wybrali? Czy do takiego profilu użytkowania napęd 4x4 wniesie coś zauważalnie pozytywnego w porównaniu do 2WD?

 

 

Rok temu miałem dwa auta z napędem 4x4 i reszta FWD lub RWD aktualnie po zmianach w garażu aut z napędem 4x4 mam sześć. 

 

Potrzeba napędu 4x4 pojawia się w sytuacjach trudnych, awaryjnych i niebezpiecznych. Dla tych momentów warto być zabezpieczonym. 

 

 

Edytowane przez chojny
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, sowik85 napisał:

Co byście wybrali? Czy do takiego profilu użytkowania napęd 4x4 wniesie coś zauważalnie pozytywnego w porównaniu do 2WD?

Z czym się wiąże posiadanie 4x4? Jakieś wyższe koszty serwisowania, specjalna uwaga do tych podzespołow?

Zdecydowanie 4x4. Wykorzystywany jest częściej niż się większości wydaje. Nawet w mieście. Tak jak kolega wyżej napisał. W sytuacjach trudnych i niebezpiecznych. Raz w roku Ci tyłek uratuje i już jesteś do przodu.

Jak różnica w cenie nie ma znaczenia to bierz. Obsługa sprowadza się do wymiany oleju w dyfrach raz na 60 kkm. W Subaru jakieś 100 zł.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, sowik85 napisał:

No właśnie, jak w tytule ;]

Załóżmy, że zmieniam auto na nowe. 

Załóżmy, że będzie to Suzuki SX4 s-cross z salonu.

Do wyboru wersja 2WD lub Allgrip (4×4), notabene bardzo chwalony napęd.

Różnicę w cenie pomijamy.

 

Auto używane w 75% w mieście, brak regularnych podróży poza asfaltem, góry zimą 1x w roku (o ile w ogóle), miejsce zamieszkania w centrum miasta bez problemów z odśnieżaniem.

 

Co byście wybrali? Czy do takiego profilu użytkowania napęd 4x4 wniesie coś zauważalnie pozytywnego w porównaniu do 2WD?

Z czym się wiąże posiadanie 4x4? Jakieś wyższe koszty serwisowania, specjalna uwaga do tych podzespołow?

Auto na codzień ma być ujeżdżane przez kobietę z 2jką dzieci.

 

 

Jeśli auto nowe to brak kosztów i jakichkolwiek uciążliwości związanych z posiadaniem AWD.

Przy dołączanym napędzie również wpływ na spalanie jest niezauważalny.

 

Co do przydatności. Pojeździj z takim jakiś czas a potem się przesiądź do FWD. Większość ludzi po takim eksperymencie nie chce już o FWD słyszeć.

A gdy ktoś mówi, że FWD daje równie dobrze radę zimą to... Nie wie co mówi.

 

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze byłem zwolennikiem FWD (tak - nie RWD, nie 4x4). Ostatnio moej poglądy ewoluowały (żony wozidło ma 4x4, sam też ostatnio zmieniłem FWD na 4x4). Nadal uważam, żę 4x4 ma pewne wady, ale ma też sporo zalet.

 

Wady 4x4:

- wyższa masa samochodu,

- spalanie + 1l/100 km (przy dołączanym napędzie, przy stałym będzie wzrostu jeszcze więcej),

- w niektórych modelach mniejszy bagażnik,

- dodatkowy koszt co 2-3 lata w związku z wymianą oleju w dyfrach i układzie sterującym załączaniem napędu (tu dużo zależy od producenta i jego zaleceń, bo róznice są znaczne)

- odczucie, że samochód jest cięższy - nie ma tej "lekkości" FWD na suchym asfalcie.

 

Plusy 4x4:

- zima + góry to oczywiście lepsza trakcja i często brak potrzeby zakładania łańcuchów.

- w zimie dostępne jest dla Ciebie więcej miejsc parkingowych.

- zimą w mieście jak przysypie (fakt - to ostatnio rzadkość) łatwiej pod krawężnik wjechać - w FWD brakowało czasem, żeby druga oś popchnęła auto,

- masz nieporównywalnie większe szanse wyjechać, kiedy jedziesz gdzieś np. do lasu czy na gruntowy parking, gdzie będzie parę cm luźnego piasku czy błotka.

- ułatwione ruszanie na mokrym (policz wszystkie razy kiedy Ci koła zabuksowały przy szybszym ruszaniu na mokrym lub na zapiaszczonym asfalcie). Trudno spowodować buksowanie lub pisk opon. To subiektywnie daję największą radochę - deszcz leje, wciskasz gaz i nagle czujesz kopa w tyłek i startujesz ;]

- lepsze prowadzenie, nawet jak tył jest nieaktywny - samochód jest lepiej wyważony przód-tył.

- jak masz w domu innego kierownika/kierowniczkę, który/a mniej ogarnia i próbując na mokrym ruszyć pod górę pali kapcia i toczy się do tyłu, to 4x4 skutecznie temu zapobiegnie.

 

Długo się zastanawiałem czy brać znów FWD, czy dopłacić do 4x4 - postanowiłem że dopłacę do 4x4 i będę ten 1l/100 km do dopłacał przez najbliższe kilka lat.

 

Moja propozycja - policz czy możesz sobie pozwolić na dopłatę do 4x4. Jeżeli tak, to umów się na jazdę próbną i porównaj - czy czujesz że 4x4 Ci się lepiej jedzie (optymalnie umówić się w deszczowy dzień). Po tym wszystkim niech Ci Twoje osobiste odczucia podpowiedzą, czy chcesz do tego dopłacać. Jeżeli się sam do tego nie przekonasz, o nigdy nie bedziesz zadowolony z wyboru.

 

 

  • Lubię to 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, sowik85 napisał:

Co byście wybrali? Czy do takiego profilu użytkowania napęd 4x4 wniesie coś zauważalnie pozytywnego w porównaniu do 2WD?

 

jest mokro, wyjeżdżasz z drogi podporządkowanej na główną w prawo, koła mocno skręcone, widzisz lukę, wciskasz gaz i w FWD efekt jest taki, że prawe koło od razu traci przyczepność, zamiast przyspieszać i dynamicznie włączyc się do ruchu, to patrzysz jak miga kontrolka trakcji i już ktoś pewnie trąbi (jeśli akcja dzieje się w Warszawie ;] ). W 4WD w takich warunkach po prostu ruszysz tak szybko jak masz ochotę, potrzebę i silnik pozwala

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maro_t napisał:

 

jest mokro, wyjeżdżasz z drogi podporządkowanej na główną w prawo, koła mocno skręcone, widzisz lukę, wciskasz gaz i w FWD efekt jest taki, że prawe koło od razu traci przyczepność, zamiast przyspieszać i dynamicznie włączyc się do ruchu, to patrzysz jak miga kontrolka trakcji i już ktoś pewnie trąbi (jeśli akcja dzieje się w Warszawie ;] ). W 4WD w takich warunkach po prostu ruszysz tak szybko jak masz ochotę, potrzebę i silnik pozwala

 

Nie przypominam sobie takiej sytuacji przez ostatnie kilka lat ;]

W najgorszym ukladzie poczekam te 5-10 sekund az bedzie wieksza luka ;)

Byc moze gdybym sie przesiald wstecz z 4x4 na oske, to by robilo faktycznie roznice :ok:

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Nie przypominam sobie takiej sytuacji przez ostatnie kilka lat ;]

W najgorszym ukladzie poczekam te 5-10 sekund az bedzie wieksza luka ;)

Byc moze gdybym sie przesiald wstecz z 4x4 na oske, to by robilo faktycznie roznice :ok:

 

 

inna jazda jest, jeżdżę na zmianę 4x4 i fwd, w fwd muszę zostawić po prostu więcej zapasu bo jak zabuksuje za bardzo to tracę czas, moje akurat 4x4 to z miejsca idzie jak z procy (duży silnik bez turbo (szybka reakcja) z mocnym dołem i stały 4x4) i wtedy jest naprawdę banał wbić się gdzieś w ruch 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, sowik85 napisał:

Załóżmy, że będzie to Suzuki SX4 s-cross z salonu.

Do wyboru wersja 2WD lub Allgrip (4×4), notabene bardzo chwalony napęd.

Różnicę w cenie pomijamy.

 

Jakiś powód dla którego ludzie po przesiadce na adw nie wracają do fwd jest ;)

Wymierna różnica pojawi się zimą, kiedy sprawniej ruszysz spod świateł, przejedziesz po zaśnieżonej drodze i być może nie pojedziesz prosto jak pojawi się na niej zakręt ;) Druga to taka, że szybciej sprzedasz samochód z napędem awd niż fwd jeżeli występowały obie wersje w modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, camel00 napisał:

 

Jakiś powód dla którego ludzie po przesiadce na adw nie wracają do fwd jest ;)

Wymierna różnica pojawi się zimą, kiedy sprawniej ruszysz spod świateł, przejedziesz po zaśnieżonej drodze i być może nie pojedziesz prosto jak pojawi się na niej zakręt ;) Druga to taka, że szybciej sprzedasz samochód z napędem awd niż fwd jeżeli występowały obie wersje w modelu.

A co to jest zaśnieżona droga w mieście ? ;]

Jeżeli nie jeździsz w góry zimą to raczej nie ma sensu dopłacać, lepiej kupić jakieś aktywne tempomaty i inne bajery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie potrzebny przy aucie bądź co bądź miejskim. w góry jak pojedziesz i będzie przyzwoita zimówka to tez sobie poradzi. jak nie masz regularnych dojazdów na działkę polną drogą, nie pracujesz w budowlance to szkoda kasy. argument o sprawnym włączaniu sie do ruchu byłby zasadny przy furmance trochę mocniejszej niż ta z wątku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, sowik85 napisał:

No właśnie, jak w tytule ;]

Załóżmy, że zmieniam auto na nowe. 

Załóżmy, że będzie to Suzuki SX4 s-cross z salonu.

Do wyboru wersja 2WD lub Allgrip (4×4), notabene bardzo chwalony napęd.

Różnicę w cenie pomijamy.

 

Auto używane w 75% w mieście, brak regularnych podróży poza asfaltem, góry zimą 1x w roku (o ile w ogóle), miejsce zamieszkania w centrum miasta bez problemów z odśnieżaniem.

 

Co byście wybrali? Czy do takiego profilu użytkowania napęd 4x4 wniesie coś zauważalnie pozytywnego w porównaniu do 2WD?

Z czym się wiąże posiadanie 4x4? Jakieś wyższe koszty serwisowania, specjalna uwaga do tych podzespołow?

Auto na codzień ma być ujeżdżane przez kobietę z 2jką dzieci.

 

Jeżeli różnicę w cenię pomijamy to nawet bym się nie zastanawiał. Co prawda częściej jestem w górach, sporo jeżdżę także zimą i ulicę mam średnio odśnieżaną (choć ostatnie lata to nie problem) ale żałuję, że nie mam 4x4. Ostatnie 3 moje auta były 4x4, obecne jedynie FWD i różnica jest i to spora. Przydał się wiele razy, głównie przy ruszaniu na śliskim (choć nie tylko), podjazdach czy poprostu podczas śnieżycy. Po przyzwyczajeniu do AWD i przesiadce zimą do FWD trzeba uważać .. mało dla ojca samochodu nie robiłem włączając się do ruchu :).

Odnośnie kosztów to w jednym Subaru zmieniałem olej w dyfrze - nie były to duże koszta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Vadero napisał:

Widzę, że mało kto odważy się to powiedzieć - nie jest Ci po nic potrzebny.

Teeee czy to nie Ty sie chwalileś ze po wyjeździe ze stacji benzynowej zostawiłeś z 2mm bieżnika po daniu w palnik swoim fwd? 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, jak w tytule ;]
Załóżmy, że zmieniam auto na nowe. 
Załóżmy, że będzie to Suzuki SX4 s-cross z salonu.
Do wyboru wersja 2WD lub Allgrip (4×4), notabene bardzo chwalony napęd.
Różnicę w cenie pomijamy.
 
Auto używane w 75% w mieście, brak regularnych podróży poza asfaltem, góry zimą 1x w roku (o ile w ogóle), miejsce zamieszkania w centrum miasta bez problemów z odśnieżaniem.
 
Co byście wybrali? Czy do takiego profilu użytkowania napęd 4x4 wniesie coś zauważalnie pozytywnego w porównaniu do 2WD?
Z czym się wiąże posiadanie 4x4? Jakieś wyższe koszty serwisowania, specjalna uwaga do tych podzespołow?
Auto na codzień ma być ujeżdżane przez kobietę z 2jką dzieci.
 
Przy takim użytkowaniu i przy tej mocy silnika 4x4 to niepotrzebna fanaberia.

Wysłane z tel.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, sowik85 napisał:

Z czym się wiąże posiadanie 4x4?

Przejechałem się kiedyś A4 4x4 i np. różnica jest w tym, że jak ruszam ostro na mokrym, to przód nie mieli. Trudno go wprowadzić w poślizg. Jedzie jak przyklejony - to się autentycznie czuje.

Nie wiem tylko, jaka część tych zalet wynika z niskiego profilu i szerokich opon, a jaka z dodatkowego napędu na tył. To ruszanie na mokrym na pewno jest zaletą 4x4.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ppmarian napisał:

Przy takim użytkowaniu i przy tej mocy silnika 4x4 to niepotrzebna fanaberia.

Wysłane z tel.
 

 

raczej nowe możliwości, w weekend fajnie się można przejechać po polnych drogach z dzieciakami czy to jak właśnie pada i nie ma co robić czy zimą :) 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Vadero napisał:

Widzę, że mało kto odważy się to powiedzieć - nie jest Ci po nic potrzebny.

 

No jak to po nic?

 

Na pytanie kiedy ostatni raz kręciłeś bączki odpowiadam że dzisiaj... dwa razy a jeszcze wracam z biura do domu tą samą drogą  ;]

 

 

 

Edytowane przez chojny
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ppmarian napisał:

Przy takim użytkowaniu i przy tej mocy silnika 4x4 to niepotrzebna fanaberia.

Wysłane z tel.
 

 

Z jednej strony przekonuje mnie większy komfort jazdy po mokrej nawierzchni - zimy u nas ostatnio bardziej mokre niż snieżne :hmm:

Z drugiej strony różnica w masie własnej to +90kg do wersji 4x4, całkiem sporo; przyspieszenie 0-100km/h 9.5s dla 2WD vs 10.2s dla 4x4.

 

My jesteśmy dość "kompaktowymi" osobami a te +90kg to w naszym przypadku ekwiwalent 1 dodatkowej osoby z bagażem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MarcG napisał:

A co to jest zaśnieżona droga w mieście ? ;]

Jeżeli nie jeździsz w góry zimą to raczej nie ma sensu dopłacać, lepiej kupić jakieś aktywne tempomaty i inne bajery.

 

Autor napisał, że różnice w cenie pomijamy i pyta co wniesie awd i co byśmy wybrali.

Odpowiadam więc, że lepiej mieć niż nie mieć, wniesie lepszą przyczepność na luźnym i wybrałbym awd ;]

 

Nie licząc sytuacji w które sam się pakowałem, mnie osobiści napęd awd uratował ewidentnie - jeden raz - przed kraksą; właśnie w mieście, na oblodzonej, osiedlowej drodze, przy prędkości niewielkiej, kiedy na łuku skręciłem koła a samochód zaczął jechać prosto. Odruchowo dodałem gazu (przypadkiem, nie dlatego, że jestem kozak), tył się przestawił i pojechałem tam gdzie chciałem zamiast w samochód zaparkowany na poboczu. Pierdoła, całość trwała z dwie sekundy, ale to jest dokładnie przykład do czego napęd przydać się może. Jasne, koledzy mi opowiadali, że można kosić ogródki pod blokiem wymijając śmieciarkę, przejechać rondo na skuśkę, brać każdy zakręt zimą bokiem, latem 20-30 km szybciej niż inne samochody, ładować się w zaspy i nie odśnieżać podjazdu, jeździć przez lasy, górki i padołki, przedzierać się przez błoto i parkować na nasypie bo to w sumie śmieszne, o czynniku pozwalającym się chwalić tym, że masz awd nie wspomnę… ale dla każdego kto nie jest mentalnym 5 latkiem, jest po prostu bezpieczniej, wygodniej i bardziej komfortowo. Nawet jeżeli tylko raz nie odmrozisz sobie palców zakładając łańcuchy zimą na koła po tym jak wypadniesz na zakręcie z górskiej drogi - i tak warto.

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, sowik85 napisał:

Z jednej strony przekonuje mnie większy komfort jazdy po mokrej nawierzchni - zimy u nas ostatnio bardziej mokre niż snieżne :hmm:

Z drugiej strony różnica w masie własnej to +90kg do wersji 4x4, całkiem sporo; przyspieszenie 0-100km/h 9.5s dla 2WD vs 10.2s dla 4x4.

 

Komfort jazdy będzie taki sam jak w wersji fwd i awd. Różnica pojawi się dopiero kiedy tego komfortu zabraknie ;) 

 

Zrób eksperyment - mrugnij szybko dwa razy… trwało to dłużej niż 0.7 sekundy.

Biorąc pod uwagę, że ludzie na światłach zasypiają na pół godziny i - jeżeli bierzesz manual - biegów nie będziesz zmieniał w najszybszym możliwym tempie / jeżeli bierzesz automat - biegi i tak będą się zmieniać szybciej niż u każdego z manualem - to na prawdę ta różnica jest pomijalna.

 

Nie wiem jaki teraz montują tam silniki, ale 120 konny 1.6 pali 7/7,5 litrów gazu na trasie i 8/8,5 w mieście. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, camel00 napisał:

 

Komfort jazdy będzie taki sam jak w wersji fwd i awd. Różnica pojawi się dopiero kiedy tego komfortu zabraknie ;) 

 

Zrób eksperyment - mrugnij szybko dwa razy… trwało to dłużej niż 0.7 sekundy.

Biorąc pod uwagę, że ludzie na światłach zasypiają na pół godziny i - jeżeli bierzesz manual - biegów nie będziesz zmieniał w najszybszym możliwym tempie / jeżeli bierzesz automat - biegi i tak będą się zmieniać szybciej niż u każdego z manualem - to na prawdę ta różnica jest pomijalna.

 

Nie wiem jaki teraz montują tam silniki, ale 120 konny 1.6 pali 7/7,5 litrów gazu na trasie i 8/8,5 w mieście. 

 

Aktualnie wsadzają tam 1.4 Turbo "mild Hybrid" - niby 129 kucy i 50Nm z silnika elektrycznego.

Do miasta super połączenie - z racji wspomagania elektrycznego mamy sporo Nm juz od samego dołu i można całe miasto przejechać nawet nie redukując do 1 biegu.

Do tego start-stop działający praktycznie niezauważalnie (rozruch robi właśnie silnik elektryczny) - to chyba pierwsze auto jakim jeździłem i nie czułem potrzeby wyłączenia tego systemu.

 

Spalanie w warunkach miejskich na bank nie będzie wyższe niż w moim Golfie V 1.4 TSI - mieszczę się w 8.5l/100.

 

 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, sowik85 napisał:

Auto używane w 75% w mieście, brak regularnych podróży poza asfaltem, góry zimą 1x w roku (o ile w ogóle), miejsce zamieszkania w centrum miasta bez problemów z odśnieżaniem.

 

Przy takich założeniach napęd na 4 koła nie jest ci w ogóle potrzebny. Jeśli się na niego zdecydujesz to przez cały ten czas będziesz woził jego wady (większa cena, większa masa, większe spalanie) ... a nie dostaniesz nic w zamian, lub to co dostaniesz będzie marginalnie lepsze niż 2WD. 

 

Zainwestowanie w dobre, zawsze młode opony zima/lato da ci realnie więcej korzyści przy takim użytkowaniu w aucie 2WD. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Spajdi napisał:

Prawdziwy sprawny napęd samochodu to 4x4 i ASB wszystko inne to mniejszy lub większy kompromis. 4x4 przede wszystkim jak już ktoś wspomniał daje możliwość bardzo sprawnego włączenia się do ruchu na śliskiej nawierzchni, szczególnie z drogi poprzecznej bez czekania na wielką lukę tam gdzie ośka będzie stać w miejscu i mielić. Dodatkowo większa ilość miejsc parkingowych, jeżeli będzie znowu prawdziwa zima, możliwość wjazdu na jakąś łąkę/trawę bez większego stresu nawet jak jest wilgotno itp. Oczywiście bez tego da się żyć, oczywiście to jest droższe, ciut więcej pali i czasami ciut mniejszy bagażnik, ale imho jeżeli jest budżet to warto. Jeżeli ktoś jeszcze uprawia jakąś wspinaczkę, wędkarstwo albo inne hobby "terenowe" to napęd również otwiera nowe możliwości.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
 

Z tym parkowaniem uważałbym bo można wjechać ale nie wyjechać - większość ma opony typowo szosowe i no i prześwit wiadomo. Co do reszty pełna zgoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, sowik85 napisał:

No właśnie, jak w tytule ;]

Załóżmy, że zmieniam auto na nowe. 

Załóżmy, że będzie to Suzuki SX4 s-cross z salonu.

Do wyboru wersja 2WD lub Allgrip (4×4), notabene bardzo chwalony napęd.

Różnicę w cenie pomijamy.

 

Auto używane w 75% w mieście, brak regularnych podróży poza asfaltem, góry zimą 1x w roku (o ile w ogóle), miejsce zamieszkania w centrum miasta bez problemów z odśnieżaniem.

 

Co byście wybrali? Czy do takiego profilu użytkowania napęd 4x4 wniesie coś zauważalnie pozytywnego w porównaniu do 2WD?

Z czym się wiąże posiadanie 4x4? Jakieś wyższe koszty serwisowania, specjalna uwaga do tych podzespołow?

Auto na codzień ma być ujeżdżane przez kobietę z 2jką dzieci.

 

Pomijam model samochodu jeżeli bez różnicy cena bierz 4x4 . Przyspieszanie, ciut większa masa będą niemal bez znaczenia w codziennym użytkowaniu a sam fakt znacznej poprawy kontroli trakcji jest niezaprzeczalny- szczególnie na mokrym. Ruszanie przyśpieszanie, ogólne prowadzenie będzie znacznie lepsze w 4x4.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, sowik85 napisał:

No właśnie, jak w tytule ;]

Załóżmy, że zmieniam auto na nowe. 

Załóżmy, że będzie to Suzuki SX4 s-cross z salonu.

Do wyboru wersja 2WD lub Allgrip (4×4), notabene bardzo chwalony napęd.

Różnicę w cenie pomijamy.

 

Auto używane w 75% w mieście, brak regularnych podróży poza asfaltem, góry zimą 1x w roku (o ile w ogóle), miejsce zamieszkania w centrum miasta bez problemów z odśnieżaniem.

 

Co byście wybrali? Czy do takiego profilu użytkowania napęd 4x4 wniesie coś zauważalnie pozytywnego w porównaniu do 2WD?

Z czym się wiąże posiadanie 4x4? Jakieś wyższe koszty serwisowania, specjalna uwaga do tych podzespołow?

Auto na codzień ma być ujeżdżane przez kobietę z 2jką dzieci.

 

Po 4 latach z AWD przesiadlem sie do FWD i byl to calkowicie swiadomy i przemyslany wybor. Wolalem dodatkowe wyposazenie za 10k niz doplacac do awd. Bo z tego wyposazenia praktycznie ciagle korzystam, a z awd bardzo sporadycznie.

Oczywiscie wiele zalezy od indywidualnych uwarunkowan, ale z tego co opisales, fwd w zupelnosci wystarczy, chyba ze doplata nie stanowi problemu, to zawsze lepiej miec i nie uzyc niz nie miec i miec potrzebe.

Jedyny plus jaki ja na codzien widze z 4x4 to sprawne ruszanie w praktycznie kazdych warunkach. Ja przez 4 lata nie mialem jakiejs podbramkowej sytuacji z ktorej 4x4 by mnie musialo wyciagac. Sniegu u nas juz praktycznie nie ma a nawet jak popada to w mig z miejskich ulic znika.

 

Podsumowujac, bez ograniczen budzetowych pewnie bralbym awd ale bardziej dla zaspokojenia widzimisie niz z faktycznej potrzeby. Ale jego brak jest od blisko 3 lat dla mnie niezauwazalny, tylko musze delikatniej ruszac, co nie stanowi zadnego problemu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Chalek napisał:

Teeee czy to nie Ty sie chwalileś ze po wyjeździe ze stacji benzynowej zostawiłeś z 2mm bieżnika po daniu w palnik swoim fwd? 😁

Ale on z tego co nie widzę to nie bierze 300KM hothatcha (który traci duuuzo bez 4x4), tylko toczydło do miasta. 

  • Lubię to 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, sowik85 napisał:

No właśnie, jak w tytule ;]

Załóżmy, że zmieniam auto na nowe. 

Załóżmy, że będzie to Suzuki SX4 s-cross z salonu.

Do wyboru wersja 2WD lub Allgrip (4×4), notabene bardzo chwalony napęd.

Różnicę w cenie pomijamy.

 

 

W starej wersji Suzuki SX4 w trybie AUTO w czasie energinczego ruszania spod świateł na mokrej drodze przód mieli kołami i kompletnie nie czuć pracy napędu z tyłu. Pewnie trzeba by jeździć cały czas spięte w trybie LOCK a to niby jest tylko na zimę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, NaczelnyFilozof napisał:

 

W starej wersji Suzuki SX4 w trybie AUTO w czasie energinczego ruszania spod świateł na mokrej drodze przód mieli kołami i kompletnie nie czuć pracy napędu z tyłu. Pewnie trzeba by jeździć cały czas spięte w trybie LOCK a to niby jest tylko na zimę...

Stara SX4 to był ożenek z Fiatem i tam Haldex siedział. Nowe SX4 już ma chyba bardziej wyrafinowany napęd- obejrzyj sobie jakieś "test on rollers" tego nowego Suzuki na YT. W porównaniu prawie nie ustępuje napędom Subaru czy quattro z obecnych Audi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Dareek napisał:

Z tym parkowaniem uważałbym bo można wjechać ale nie wyjechać - większość ma opony typowo szosowe i no i prześwit wiadomo. Co do reszty pełna zgoda.

Bo pojazd to dopiero początek... ;]

Trochę jak z klockami LEGO...

 

 

 

....a mogłem zostać przy klockach :sciana: ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, NaczelnyFilozof napisał:

 

W starej wersji Suzuki SX4 w trybie AUTO w czasie energinczego ruszania spod świateł na mokrej drodze przód mieli kołami i kompletnie nie czuć pracy napędu z tyłu. Pewnie trzeba by jeździć cały czas spięte w trybie LOCK a to niby jest tylko na zimę...

Ignis 2gen nie ma tego problemu, szybko dopina tył i pcha mocno, w zakrętach trzyma jak przyklejony. Fajna zabawka jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Dark_Knight napisał:

 

Jeśli auto nowe to brak kosztów i jakichkolwiek uciążliwości związanych z posiadaniem AWD.

Przy dołączanym napędzie również wpływ na spalanie jest niezauważalny.

 

Co do przydatności. Pojeździj z takim jakiś czas a potem się przesiądź do FWD. Większość ludzi po takim eksperymencie nie chce już o FWD słyszeć.

A gdy ktoś mówi, że FWD daje równie dobrze radę zimą to... Nie wie co mówi.

 

 

Bez przesady 

Mam w domu obecnie wszystkie 3 auta z 4x4, ale jak dostałem 2wd to wielkiej różnicy nie czułem 

Mówimy i małym miejskim dupowozie, który ma jeździć po mieście

 

Obecnie dusterem odkąd go mam, to 5tys km zrobione w trybie 2wd

(nie licząc służbowych wyjazdów w teren)

 

W prywatnym znowu 4x4 był pod przyczepę

 

Niestety za napęd trzeba sporo dopłacić, pytanie czy nie lepiej dorzucić do mocniejszego silnika czy lepszego wyposażenia typu automatyczna klima itp

używanego na co dzień

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, NaczelnyFilozof napisał:

 

W starej wersji Suzuki SX4 w trybie AUTO w czasie energinczego ruszania spod świateł na mokrej drodze przód mieli kołami i kompletnie nie czuć pracy napędu z tyłu. Pewnie trzeba by jeździć cały czas spięte w trybie LOCK a to niby jest tylko na zimę...

 

To są zupełnie różne auta i zupełnie różne, nieporównywalne napędy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tak, jak z mocą silnika. Po co komu więcej, niż 100 KM, skoro jeździ głównie po mieście, a na autostradzie jest limit 140? 4WD daje więcej realnych możliwości i uwierz mi, będziesz korzystał. Po prostu zobaczysz, że auto potrafi dużo więcej i daje dużo więcej przyjemności z jazdy. 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.