Skocz do zawartości

Nowe przepisy - pozostają stare tablice przy rejestracji


Truecolor

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 27.07.2020 o 21:27, fred77 napisał:

Sensowne to by było wtedy gdyby w wydziale komunikacji przy pierwszej rejestracji nadawano numer rejestracyjny pojazdu, a tablicę załatwiałoby się samemu np.: robiono by  ją z marszu w wydziale komunikacji albo u dilera sprzedającego pojazd albo samemu zamawiałoby się przez internet albo w jakimś sklepie motoryzacyjnym.

I np.: dwie pierwsze cyfry numeru to byłby rok pierwszej rejestracji, drugie oznaczenie to jakiś kod województwa gdzie pojazd został zarejestrowany, a trzecie oznaczenie to kolejny numer w powiecie w którym pojazd był rejestrowany. I tyle.

Gdyby ktoś tablicę zgubił lub uległaby zniszczeniu to idę do jakiegoś sklepu motoryzacyjnego i sobie zamawiam, albo przez internet.

A sama tablica mogłaby być robiona z plastiku albo blachy.

Wtedy byłoby sensownie. A tak to nie zmienia się nic oprócz możliwości zostawienia sobie numeru.

 

Jakimś cudem (przypadkowo lub nie) opisałeś dokładnie system jak to działa w Irlandii.

 

Ja jednak uważam, że jest on daleko od ideału.

Po pierwsze rok pierwszej rejestracji powoduje że powstaje pewnego rodzaju snobizm mobilizujacy do jazdy jak najnowszym autem.

W sensie jak to że sąsiad ma rocznik 2019 a ja jezdze 2016 ? Trzeba kupic 2020 zeby wszyskim na dzielni pokazać. 

Często ludzie kupują auta byle jakie, male, niewygodne, slabo wyposażone, ale byleby najnowsze.

 

A wyróżnik wojewodztwa (tam hrabstwa) to też słaby pomysł, bo moze i to jedynie charakterystyczne dla Irlandii, ale jakims cudem auta z rejestracja D (z Dublina) sa bardziej porządane niż inne, zwlaszcza z hrabstw uznawanych za bardziej rolnicze jak Leitrim, Mayo, Clare, czy Roscommon.

Nikt szanujacy sie z Dublina nie kupi auta z rejestracją RN... 

A nawet jeśli, to takie auto bedzie mniej warte niż dokladnie takie same auto z rejestracją D.

Moim zdaniem glupota, glupota, glupota... Ot głupota ludzka nie zna granic....

 

 

Dlatego najbardziej mi się podoba rozwiązanie z Hiszpani, gdzie numery rejestracyjne są wydawane czysto przypadkowo, i litery ani cyrfy nic tam nie znaczą...

Tak chyba jest najlepiej.

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.07.2020 o 20:27, fred77 napisał:

Sensowne to by było wtedy gdyby w wydziale komunikacji przy pierwszej rejestracji nadawano numer rejestracyjny pojazdu, a tablicę załatwiałoby się samemu np.: robiono by  ją z marszu w wydziale komunikacji albo u dilera sprzedającego pojazd albo samemu zamawiałoby się przez internet albo w jakimś sklepie motoryzacyjnym.

I np.: dwie pierwsze cyfry numeru to byłby rok pierwszej rejestracji, drugie oznaczenie to jakiś kod województwa gdzie pojazd został zarejestrowany, a trzecie oznaczenie to kolejny numer w powiecie w którym pojazd był rejestrowany. I tyle.

Gdyby ktoś tablicę zgubił lub uległaby zniszczeniu to idę do jakiegoś sklepu motoryzacyjnego i sobie zamawiam, albo przez internet.

A sama tablica mogłaby być robiona z plastiku albo blachy.

Wtedy byłoby sensownie. A tak to nie zmienia się nic oprócz możliwości zostawienia sobie numeru.

 

Takie??

 

image.png.6ce4f83e5be5442672230ab1fc06d2db.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fred77  tobie to nigdy się nie dogodzi

co ile zmieniasz te auta ze taki problem ze zrobieniem tabilicy?

Moim zdaniem coś od paru lat drgneło i zaczynamy wychodzić z urzędów poprzez cyfryzację jak dla mnie te zmiany sa na plus i oby dalej szli za ciosem.

Znika naklejka na szybę , znika karta pojazdu nie trzeba wymieniać tablic i najwiekszy plus nie trzeba wozić prawka ze sobą (dla mnie bardzo istotne bo o portfelu juz dawno zapomniałem a czesto poruszam się róznymi autami)

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, CiniO napisał:

 

 

A wyróżnik wojewodztwa (tam hrabstwa) to też słaby pomysł, bo moze i to jedynie charakterystyczne dla Irlandii, ale jakims cudem auta z rejestracja D (z Dublina) sa bardziej porządane niż inne, zwlaszcza z hrabstw uznawanych za bardziej rolnicze jak Leitrim, Mayo, Clare, czy Roscommon.

Nikt szanujacy sie z Dublina nie kupi auta z rejestracją RN... 

A nawet jeśli, to takie auto bedzie mniej warte niż dokladnie takie same auto z rejestracją D.

Moim zdaniem glupota, glupota, glupota... Ot głupota ludzka nie zna granic....

 

 

Dlatego najbardziej mi się podoba rozwiązanie z Hiszpani, gdzie numery rejestracyjne są wydawane czysto przypadkowo, i litery ani cyrfy nic tam nie znaczą...

Tak chyba jest najlepiej.

 

 

 

No ale wiesz, na glupote ludzka to chyba żaden system jest nieodporny. Jak ktoś nie chce kupic auta z co. mayo albo z podkarpacia, to coz zrobić. zawsze może w Dublinie albo w Wawie kupic drożej ;]

 

Ale zgadzam się, ze tak jak w Hiszpanii to jest najlepiej. jeden numer losowy na cale zycie auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, RABIN napisał:

@fred77  tobie to nigdy się nie dogodzi

co ile zmieniasz te auta ze taki problem ze zrobieniem tabilicy?

Moim zdaniem coś od paru lat drgneło i zaczynamy wychodzić z urzędów poprzez cyfryzację jak dla mnie te zmiany sa na plus i oby dalej szli za ciosem.

Znika naklejka na szybę , znika karta pojazdu nie trzeba wymieniać tablic i najwiekszy plus nie trzeba wozić prawka ze sobą (dla mnie bardzo istotne bo o portfelu juz dawno zapomniałem a czesto poruszam się róznymi autami)

Tu nie chodzi o to kto ile razy pojazd zmienia. Chodzi o bardziej logiczne podejście do tematu.

Tablice też się niszczą lub gubią. Do tego dochodzą jeszcze no.: stojaki na rowery.

Po co mam iść do urzędu, składać wniosek, czekać aż specjalny zakład wykona moją tablicę gdy mógłby zamówić sobie przez internet albo z marszu w jakimś sklepie motoryzacyjnym za 30zł.

Nie neguję cyfryzacji tylko to, że jest okazja, podczas zmian, zrobić coś lepiej bez większych ceregieli, a się tego nie robi.

 

Inny przykład - jak już mówimy o tablicach - to tablice USA. Niby ulżono właścicielom "amnerykańców", a zrobiono tablicę, która jest za niska i nie pasuje na fabryczne otwory do przykręcenia.

Też można powiedzieć "a kiedy miałeś ostatnio amerykański samochód", a chodzi o to żeby zrobić coś z głową, a nie na odwal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, fred77 napisał:

Po co mam iść do urzędu, składać wniosek, czekać aż specjalny zakład wykona moją tablicę gdy mógłby zamówić sobie przez internet albo z marszu w jakimś sklepie motoryzacyjnym za 30zł.

Tak było w latach 90-tych - tam gdzie dorabiałem tablice trzeba było jednak pokazać dowód rejestracyjny .... (IMO słusznie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.