Skocz do zawartości

Jak sprzedawać auto


bielaPL

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Dark_Knight napisał:

Nie patrzyłem - jak widać człowiek od tego jest zdrowszy a auto sprawne tak samo. A Ty na swojego lokalesa patrzysz?

Auto nie jest sprawne tak samo, skoro wymienią ci połowę oleju np. albo nie wymienią filtra. A zdrowszy pewnie będziesz - jeżeli tylko o to ci chodzi.

I owszem - jestem przy wszelkich serwisach swojego samochodu.

2 godziny temu, Dark_Knight napisał:

Czekać? Ty czekasz w serwisie? Nie masz nic lepszego do roboty?

Jak już uzgodniliśmy wcześniej, ty się czujesz zdrowszy, bo myślisz, że serwisują ci auto jak należy. Ja się czuję zdrowszy, bo WIEM, że serwisują mi auto jak należy.

Ty masz jeszcze bonus w postaci robienia czegoś ciekawszego.

Na pocieszenie dodam, że tylko w ASO muszę długo czekać. U mechanika - nigdy.

2 godziny temu, Dark_Knight napisał:

Jak ktoś nie czyta umów które podpisuje to potem trudno żeby nie był zdziwiony. Jak ktoś nie rozumie zasad leasingu - tak samo.

To nadal trochę jak strach przed lataniem u osób, które nie wierzą jak taka ciężka maszyna może wbić się w powietrze.

Porównujesz chaotycznie zupełnie inne kwestie.

Raz piszesz o realnych zagrożeniach leasingu, o których zresztą sam pisałem wcześniej, a później o wyimaginowanych zagrożeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Polarny napisał:

Auto nie jest sprawne tak samo, skoro wymienią ci połowę oleju np. albo nie wymienią filtra. A zdrowszy pewnie będziesz - jeżeli tylko o to ci chodzi.

I owszem - jestem przy wszelkich serwisach swojego samochodu.

 

Mogą też mi oddać auto z niższym ciśnieniem w oponach niż miałem na poczatku (ukradną azot i zastąpią zwykłym powietrzem) lub wgrać mi pornografię do multimediów.

 

Podsumowując: serwisowanie auta nie jest dla paranoików.

 

Cytuj

Jak już uzgodniliśmy wcześniej, ty się czujesz zdrowszy, bo myślisz, że serwisują ci auto jak należy. Ja się czuję zdrowszy, bo WIEM, że serwisują mi auto jak należy.

 

Ale ja też wiem. Przecież nigdy nic się nie zepsuło. A Ty na pewno nie sprawdziłeś czy ten lokales Ci dobrym momentem przykręca śrubki.

;]

 

 

Cytuj

Ty masz jeszcze bonus w postaci robienia czegoś ciekawszego.

 

Jak każdy, kto ma w życiu ciekawsze rzeczy niż obserwowanie pracy mechanika.

 

Cytuj

Na pocieszenie dodam, że tylko w ASO muszę długo czekać. U mechanika - nigdy.

 

Ja nie czekam jeszcze bardziej, bo zostawiam auto i jadę sobie w siną dal.

 

Cytuj

Porównujesz chaotycznie zupełnie inne kwestie.

Raz piszesz o realnych zagrożeniach leasingu, o których zresztą sam pisałem wcześniej, a później o wyimaginowanych zagrożeniach.

 

Zagrożeniem są ludzie co nie czytają umów leasingowych. Dla samych siebie. Poza tym leasing ma głównie zalety.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Dark_Knight napisał:

Mogą też mi oddać auto z niższym ciśnieniem w oponach niż miałem na poczatku (ukradną azot i zastąpią zwykłym powietrzem) lub wgrać mi pornografię do multimediów.

 

Podsumowując: serwisowanie auta nie jest dla paranoików.

Te przypadki, które wcześniej opisałem, wydarzyły się naprawdę.

Ale wmawiaj sobie, że zostawiasz auto w dobrych rękach.

I owszem - sprawdzam, czy mechanik dokręca śrubki dobrym momentem.

 

6 minut temu, Dark_Knight napisał:

Ale ja też wiem. Przecież nigdy nic się nie zepsuło.

Ktoś tu kiedyś opisywał, że jak pojechał do mechanika na wymianę oleju przy przebiegu ponad 50 kkm, to mechanik zapytał, czy na pewno zmieniać, bo do tej pory wymieniany nie był (a wcześniej ASO).

I nic się jeszcze nie popsuło, a w każdym razie nie dawało objawów.

Dlatego po leasingu używki trzeba się wystrzegać jak ognia - raz, że pacjent wiedział, że pozbędzie się auta po 3-5 latach a dwa - oddawane było rzeźnikom / praktykantom (niepotrzebne skreślić, chociaż tu obie możliwości są prawdziwe) z ASO.

9 minut temu, Dark_Knight napisał:

Ja nie czekam jeszcze bardziej, bo zostawiam auto i jadę sobie w siną dal.

A czas dojazdu i przyjazdu z tej "sinej dali" jest zerowy? Po co ci auto, skoro masz taki wspaniały środek transportu?

9 minut temu, Dark_Knight napisał:

Zagrożeniem są ludzie co nie czytają umów leasingowych.

Bo jak przeczytasz, to już nie będzie możliwe, że po spłacie prawie wszystkich rat leasingodawca położy laskę na dyskutowanie z ubezpieczycielem przy całce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Polarny napisał:

Te przypadki, które wcześniej opisałem, wydarzyły się naprawdę.

Ale wmawiaj sobie, że zostawiasz auto w dobrych rękach.

I owszem - sprawdzam, czy mechanik dokręca śrubki dobrym momentem.

 

Tak jak pisałem - można żyć z manią prześladowczą a też można żyć normalnym życiem.

 

1 godzinę temu, Polarny napisał:

 

Ktoś tu kiedyś opisywał, że jak pojechał do mechanika na wymianę oleju przy przebiegu ponad 50 kkm, to mechanik zapytał, czy na pewno zmieniać, bo do tej pory wymieniany nie był (a wcześniej ASO).

I nic się jeszcze nie popsuło, a w każdym razie nie dawało objawów.

 

Można mieć sprawne auto i spać spokojnie i można mieć sprawne auto i myśleć po nocach czego mechanik nie wymienił. W drugim przypadku warto zasięgnąć też porady lekarza.

 

1 godzinę temu, Polarny napisał:

Dlatego po leasingu używki trzeba się wystrzegać jak ognia - raz, że pacjent wiedział, że pozbędzie się auta po 3-5 latach a dwa - oddawane było rzeźnikom / praktykantom (niepotrzebne skreślić, chociaż tu obie możliwości są prawdziwe) z ASO.

 

Druciarz w stodole na pewno robi to lepiej. Tylko dlaczego poleasingowe auta serwisowane w ASO są milej widziane na rynku wtórnym? Pewnie kupujący się mylą bo nie czytają Twoich postów.

 

1 godzinę temu, Polarny napisał:

A czas dojazdu i przyjazdu z tej "sinej dali" jest zerowy?

 

Jest bliższy zera niż siedzenie tam i sprawdzanie z jakim momentem mechanik dokręca śrubki. Nie dodają Ci tam waleriany do kawy czasem?

 

1 godzinę temu, Polarny napisał:

Po co ci auto, skoro masz taki wspaniały środek transportu?

Bo jak przeczytasz, to już nie będzie możliwe, że po spłacie prawie wszystkich rat leasingodawca położy laskę na dyskutowanie z ubezpieczycielem przy całce?

 

Leasing też nie jest dla strachliwych. Znakomita większość ludzi (rzekłbym nawet że wszyscy poza przypadkami tajemniczych "znajomych znajomych" z internetowego forum) nie ma takich przygód.

A Ty nawet nie wymieniłeś co to za leasing.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Polarny napisał:

Ktoś tu kiedyś opisywał, że jak pojechał do mechanika na wymianę oleju przy przebiegu ponad 50 kkm, to mechanik zapytał, czy na pewno zmieniać, bo do tej pory wymieniany nie był (a wcześniej ASO).

A na jakiej podstawie on to stwierdził? Bo po 15 kkm ciężko to stwierdzić bez kosztownych analiz. A dieslu to już w ogóle.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Dark_Knight napisał:

Tak jak pisałem - można żyć z manią prześladowczą a też można żyć normalnym życiem.

Mania prześladowcza ma miejsce wtedy, gdy ktoś obawia się czegoś mało prawdopodobnego. To, że ci w ASO coś spierniczą albo świadomie nie zrobią (ale tak, że nie zauważysz objawów - przynajmniej nie od razu), NIE JEST mało prawdopodobne. W ASO robią po łebkach i byle jak - takie są fakty. Jeżeli chcesz je wypierać, to twoja sprawa. Ale nie rób tego używając słów, których znaczenia nie rozumiesz i które odnosisz do innych.

14 godzin temu, Dark_Knight napisał:

Druciarz w stodole na pewno robi to lepiej. Tylko dlaczego poleasingowe auta serwisowane w ASO są milej widziane na rynku wtórnym? Pewnie kupujący się mylą bo nie czytają Twoich postów.

Tak, druciarz w stodole na pewno zrobi to lepiej. Zacznijmy od tego, że w ogóle zrobi COŚ, zamiast udawać, że np. wymienił jakiś płyn.

I owszem - większość ludzi mało się orientuje na co zwracać uwagę przy zakupie auta, czego zresztą dowodem są przygody sprzedających, którzy opisują je w tym wątku. Wystarczy w ogłoszeniu napisać jakieś półprawdy jak dla baranów i auto szybko sprzedane. Dlatego na twoim miejscu nie opierałbym swojej argumentacji na tym, że auta serwisowane w ASO są powszechnie milej widziane na rynku wtórnym w kontekście wykazania, że są w czymś lepsze technicznie. Ludzie kupią każde gówno, byle ładnie zapakowane i z dobrą dokumentacją (cytat gostka z ASO, gdzie wyceniałem samochód do sprzedaży).

14 godzin temu, Dark_Knight napisał:

Jest bliższy zera niż siedzenie tam i sprawdzanie z jakim momentem mechanik dokręca śrubki. Nie dodają Ci tam waleriany do kawy czasem?

Wymiana kół - 15 minut u mechanika. Ty w tym czasie zdążysz odjechać, porobić ciekawe rzeczy i przyjechać. Nawet zakładając, że dom uciech jest blisko, to wg mnie szybko się z tym wyrabiasz.

A kawy nie piję.

14 godzin temu, Dark_Knight napisał:

Leasing też nie jest dla strachliwych.

Dodaj, że dla prawdziwych twardzieli, a nie dla mięczaków.

Umowa leasingowa to ryzyko że prawie spłacisz samochód i na koniec zostaniesz z niczym. W przypadku wynajmu długoterminowego przynajmniej raty są niższe.

A twoje pytanie "co to za leasing" jest jakieś dziwne. A jaki ma być? Różowy? Przecież każdy bierze operacyjny, więc skąd takie bezsensowne pytanie?

 

1 godzinę temu, marcindzieg napisał:

A na jakiej podstawie on to stwierdził? Bo po 15 kkm ciężko to stwierdzić bez kosztownych analiz.

Jak się ledwo wylewa smoła, to nie trzeba analiz.

Edytowane przez Polarny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Polarny napisał:

Jak się ledwo wylewa smoła, to nie trzeba analiz.

Po 15 kkm jazdy w ciężkich warunkach (korki w mieście) jest taka konsystencja. Szczególnie w dieslach. Ten mechanik to mi pachnie jednych z tych co to wszyscy przed nim psuli a on jest najbardziej super i w ogóle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, marcindzieg napisał:

Po 15 kkm jazdy w ciężkich warunkach (korki w mieście) jest taka konsystencja. Szczególnie w dieslach.

To był benzyniak. I nie - nie ma takiej konsystencji po ledwo 15 kkm.

 

BTW. Trochę się dziwię, jak tu bronicie ASO. Bo serwisujecie i oczy się wam otwierają?

Jakiś czas temu był wątek na ten temat i większość sama stwierdzała, że ASO to głównie praktykanci a płaci się właścicielowi. Cóż za zmiana frontu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Polarny napisał:

To był benzyniak. I nie - nie ma takiej konsystencji po ledwo 15 kkm.

 

BTW. Trochę się dziwię, jak tu bronicie ASO. Bo serwisujecie i oczy się wam otwierają?

Jakiś czas temu był wątek na ten temat i większość sama stwierdzała, że ASO to głównie praktykanci a płaci się właścicielowi. Cóż za zmiana frontu ...

 

ASO jak ASO, zależy kto naprawia. Mi raz po zdjęciu gazu mechanicy chcieli na silikon sklejać przewody od chłodnicy (auto 2 lata miało)... pojechałem do ASO, za 500zł założyli wszystkie nowe i do dziś się to super trzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Polarny napisał:

BTW. Trochę się dziwię, jak tu bronicie ASO. Bo serwisujecie i oczy się wam otwierają?

 

Z ASO miałem w sumie niewiele do czynienia ale nigdy nie było się do czego przyczepić. Wszystko w terminie, dokładnie za te pieniądze które były ustalone. A to stare auta. Za to podobno najlepszy, niezależny warsztat w Krk miał problem z założeniem pogubionych spinek. Po 1.20 w detalu i chyba od 20 lat takich samych. A na pytanie co było robione w samochodzie właściciel miał amnezje. Mimo że brał jak za zboże. Oczywiście bez jakiejkolwiek faktury. Wszędzie się zdarzają złodzieje i partacze ale trudno generalizować. Miesiąc temu wymieniali mi poduszkę i jakąś złączkę w ramach akcji serwisowej. W samochodzie z 2009. Nic nie połamali ani nic nie pogubili.

Generalnie auta naprawia mi kolega ale z pewnymi rzeczami jeżdżę do ASO bo jest za dużo zabawy. Otwierany dach mi wyczyścili i wysmarowali za całe 130 zł. A to trzeba podsufitkę ściągnąć i generalnie jest kupa pierniczenia się z tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, marcindzieg napisał:

Otwierany dach mi wyczyścili i wysmarowali za całe 130 zł. A to trzeba podsufitkę ściągnąć i generalnie jest kupa pierniczenia się z tym.

a jesteś absolutnie pewny, że to zrobili?

Za taką cenę to sam byś tego nie chciał nikomu zrobić.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ozarek napisał:

a jesteś absolutnie pewny, że to zrobili?

Za taką cenę to sam byś tego nie chciał nikomu zrobić.

 

Tak. Sprawdzałem. Wszystko czyściutkie i chodzi dużo fajniej :)  Generalnie chodziło o regulacje. Stwierdzili że jak się uda to 260 jak nie to 130. Nie udało się bo coś tam się wytarło i wymiana dosyć kosztowna. A że nie cieknie to szkoda kasy. Ale wyczyścili i zapłaciłem 130.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Polarny napisał:

BTW. Trochę się dziwię, jak tu bronicie ASO. Bo serwisujecie i oczy się wam otwierają?

Jakiś czas temu był wątek na ten temat i większość sama stwierdzała, że ASO to głównie praktykanci a płaci się właścicielowi. Cóż za zmiana frontu ...

 

W tym wątku to najwięcej o tym jakie ASO jest złe twierdzi osoba która tam nie jeździ.

 

Ciekawe co byś z zrobił gdyby Twój ulubiony warsztat nagle dostał autoryzację z jakiejś marki. Rozumiem że z automatu go wtedy omijasz bo to ASO? Szanuję taką postawę.

 

 

Edytowane przez Piotrus
  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Piotrus napisał:

W tym wątku to najwięcej o tym jakie ASO jest złe twierdzi osoba która tam nie jeździ.

Od jakiegoś czasu nie jeździ. Wcześniej jeździła i opowiada, co się przytrafiało.

A w innych wątkach jakoś zachwytu nad ASO nie było. Tutaj nagle jest.

16 godzin temu, Piotrus napisał:

Ciekawe co byś z zrobił gdyby Twój ulubiony warsztat nagle dostał autoryzację z jakiejś marki. Rozumiem że z automatu go wtedy omijasz bo to ASO?

Gdyby dostał, zmieniłyby się reguły biznesowe. Płaciłoby się więcej, a mechanik serwisujący auto dostawałby mniej. Więc owszem - omijałbym.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Polarny napisał:

Od jakiegoś czasu nie jeździ. Wcześniej jeździła i opowiada, co się przytrafiało.

A w innych wątkach jakoś zachwytu nad ASO nie było. Tutaj nagle jest.

 

Może Ci robili na złość bo Cię nie lubią i chcieli się Ciebie pozbyć? W sumie to potrafię sobie wyobrazić dlaczego.

;l

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Dark_Knight napisał:

 

Może Ci robili na złość bo Cię nie lubią i chcieli się Ciebie pozbyć? W sumie to potrafię sobie wyobrazić dlaczego.

;l

Przechodzimy w tryb gimbazy, jak widzę. Ale skoro już zdecydowałeś, to brnij. Dlaczego mieliby się mnie pozbyć?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2020‎-‎07‎-‎29 o 12:03, bielaPL napisał:

Do którego prędzej byś pojechał?

do czerwonego ;] a poważnie to najpierw dzwonię i pytam . trochę jak psycholog słucham odpowiedzi . jeśli ktoś " mętnie " odpowiada  albo  nic nie wie to szkoda dalszego czasu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Dark_Knight napisał:

 

Może Ci robili na złość bo Cię nie lubią i chcieli się Ciebie pozbyć? W sumie to potrafię sobie wyobrazić dlaczego.

;l

Na szczęście ASO to prawdziwi profesjonaliści i nie bawią w takie gierki jak tutaj na AK🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, stig napisał:

Na szczęście ASO to prawdziwi profesjonaliści i nie bawią w takie gierki jak tutaj na AK

Tu sobie możemy nieszkodliwie pogadać - oni naprawdę oszukują, kombinują i psują. W pewnym sensie są profesjonalistami - nie o aspekt techniczny chodzi, ale o stwarzanie wrażenia i dojenie kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Polarny napisał:

Przechodzimy w tryb gimbazy, jak widzę. Ale skoro już zdecydowałeś, to brnij. Dlaczego mieliby się mnie pozbyć?

 

 

Bo wydaje Ci się że znasz się lepiej od nich na ich robocie. Wtykasz się i nie dajesz pracować. Sprawdzasz mechanikowi na kluczu dynamometrycznym z jakim momentem dokręca śrubki. Generalnie dupę zawracasz a potem jeszcze opowiadasz jacy to oni beznadziejni. Ja bym takiego klienta za żadne skarby nie chciał. Szkoda zdrowia.

 

Edytowane przez Dark_Knight
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Polarny napisał:

Tu sobie możemy nieszkodliwie pogadać - oni naprawdę oszukują, kombinują i psują. W pewnym sensie są profesjonalistami - nie o aspekt techniczny chodzi, ale o stwarzanie wrażenia i dojenie kasy.

Glownie w dojeniu kasy.

 

4 godziny temu, Dark_Knight napisał:

 

Bo wydaje Ci się że znasz się lepiej od nich na ich robocie. Wtykasz się i nie dajesz pracować. Sprawdzasz mechanikowi na kluczu dynamometrycznym z jakim momentem dokręca śrubki. Generalnie dupę zawracasz a potem jeszcze opowiadasz jacy to oni beznadziejni. Ja bym takiego klienta za żadne skarby nie chciał. Szkoda zdrowia.

 

A Tobie się wydaje ze jak oddasz do tzw "specjalisty" i zapłacisz grubo to ze wszystko będzie w najlepszym porządeczku. Teraz w budowlance czy mechanice to się robi szybko, i tak żeby było w miare dobrze albo ledwo dobrze. W ASO płacisz grubo za byle jaka albo taka sobie robote. "Prywaciarz" tez może być różny, ale ja tam patrze tym … ujom na rece.

 

Kiedys spiewali, choc troche w innym kontekście " Ci wszyscy ludzie to wspaniali fachowcy" ………… ;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gregoryj napisał:

 

 

A Tobie się wydaje ze jak oddasz do tzw "specjalisty" i zapłacisz grubo to ze wszystko będzie w najlepszym porządeczku. Teraz w budowlance czy mechanice to się robi szybko, i tak żeby było w miare dobrze albo ledwo dobrze. W ASO płacisz grubo za byle jaka albo taka sobie robote. "Prywaciarz" tez może być różny, ale ja tam patrze tym … ujom na rece.

 

Kiedys spiewali, choc troche w innym kontekście " Ci wszyscy ludzie to wspaniali fachowcy" ………… ;]

 

Mi się nie wydaje. Ja to po prostu mam gdzieś. Auta jeżdżą, się nie psują - więc ja nie widzę powodu żeby tak kombinować. A jeszcze życie w przeświadczeniu, że oni na pewno zrobili coś źle i pilnowanie mechaników żeby dobrym momentem przykręcali śrubki, to już objaw ciężkiej paranoi.

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Dark_Knight napisał:

Bo wydaje Ci się że znasz się lepiej od nich na ich robocie. Wtykasz się i nie dajesz pracować. Sprawdzasz mechanikowi na kluczu dynamometrycznym z jakim momentem dokręca śrubki. Generalnie dupę zawracasz a potem jeszcze opowiadasz jacy to oni beznadziejni.

Nie znam się lepiej, ale widzę, co robią i czego NIE robią. Nie "wtykam się" i daję pracować. Niczego nie sprawdzam na kluczu. Nie zawracam dupy - jedyne, co się zgadza w tym twoim bełkocie to fakt, że opowiadam, jacy są beznadziejni. Bo są - wiem to z autopsji.

Dlaczego wypowiadasz się na mój temat, mimo że nie masz pojęcia, jak jest naprawdę?

Może ja o tobie zacznę coś wymyślać - bo widzę, że ten poziom gimbazy wielu odpowiada.

 

Kiedyś, zadufany w sobie człowieczku, popatrz, jak oni w tym ASO pracują. Trzymają ci samochód pół dnia i myślisz, że go dokładnie sprawdzają. Tak naprawdę auto stoi godzinę na podnośniku, później podchodzi praktykant młokos, któremu słabo płacą i generalnie ma w dupie tę całą robotę. Ów praktykant z roztargnieniem robi byle szybciej, olej wlewa tak, że zachlapie pół silnika, wszystko jakoś podokręca i odchodzi. Raz się odezwałem i zapytałem, czy sprawdził jakiś płyn (chyba hamulcowy) - jest to wyszczególnione w książce serwisowej i oczywiście na fakturze. Spojrzał zdziwiony i coś bąknął "no dobra, sprawdzę". I tak jest wszędzie, bo to jest masówka - klienci sami się pchają mając wbite do łbów, że to ASO, więc musi być dobrze.

To tylko jeden przypadek a miałem ich wiele - nawet kół nie potrafili napompować do odpowiedniego ciśnienia.

 

Trochę otwórz oczy, więcej obserwuj a mniej gadaj - bo pojęcie o rzeczywistości masz nikłe, a pouczasz, jak byś wszystkie rozumy pozjadał.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Polarny napisał:

Nie znam się lepiej, ale widzę, co robią i czego NIE robią. Nie "wtykam się" i daję pracować. Niczego nie sprawdzam na kluczu. Nie zawracam dupy - jedyne, co się zgadza w tym twoim bełkocie to fakt, że opowiadam, jacy są beznadziejni. Bo są - wiem to z autopsji.

Dlaczego wypowiadasz się na mój temat, mimo że nie masz pojęcia, jak jest naprawdę?

Może ja o tobie zacznę coś wymyślać - bo widzę, że ten poziom gimbazy wielu odpowiada.

 

Na pytanie czy sprawdzasz jakim momentem mechanik dokręca Ci śrubki napisałeś wyżej, że tak. Jeśli to nie jest zawracanie dupy to już się boję myśleć co jeszcze potrafisz.

 

29 minut temu, Polarny napisał:

Kiedyś, zadufany w sobie człowieczku, popatrz, jak oni w tym ASO pracują. Trzymają ci samochód pół dnia i myślisz, że go dokładnie sprawdzają. Tak naprawdę auto stoi godzinę na podnośniku, później podchodzi praktykant młokos, któremu słabo płacą i generalnie ma w dupie tę całą robotę. Ów praktykant z roztargnieniem robi byle szybciej, olej wlewa tak, że zachlapie pół silnika, wszystko jakoś podokręca i odchodzi. Raz się odezwałem i zapytałem, czy sprawdził jakiś płyn (chyba hamulcowy) - jest to wyszczególnione w książce serwisowej i oczywiście na fakturze. Spojrzał zdziwiony i coś bąknął "no dobra, sprawdzę". I tak jest wszędzie, bo to jest masówka - klienci sami się pchają mając wbite do łbów, że to ASO, więc musi być dobrze.

To tylko jeden przypadek a miałem ich wiele - nawet kół nie potrafili napompować do odpowiedniego ciśnienia.

 

No patrz - a moi potrafili. Ewidentnie ktoś Ci robi na złość. Innego wytłumaczenia nie ma.

 

29 minut temu, Polarny napisał:

Trochę otwórz oczy, więcej obserwuj a mniej gadaj - bo pojęcie o rzeczywistości masz nikłe, a pouczasz, jak byś wszystkie rozumy pozjadał.

 

Ale uporządkujmy fakty. Oddaję auto do serwisu i nie obchodzi mnie jak długo stoi gdzie, zwisa mi kto wokół niego chodzi i czy zachodzi silnik od prawej czy lewej strony. Nie interesuje mnie co, kto, kiedy i gdzie wlewa ani co przy tym zachlapie i czy używa do wycierania szmaty zgodnej z normą ISO. Nie czytam książek serwisowych (zresztą mamy XXI wiek i teraz nie ma już czego czytać), nie sprawdzam ciśnienia w oponach po serwisie (BTW, auto sprawdza to samo) a na fakturze mam te pozycje, które w serwisie zrobili. Auta mi się nie psują (w ogóle, nic a nic), jeżdżą, mają się dobrze a przy odsprzedaży znajdują nabywców (poza Chevroletem ale tu problem wynikał z czego innego). 

 

Prawdopodobnie mógłbym coś robić jeszcze lepiej (np. tak jak Ty) i z pewnością auta nie psułyby się i jeździłyby jeszcze bardziej.

;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Dark_Knight napisał:

Na pytanie czy sprawdzasz jakim momentem mechanik dokręca Ci śrubki napisałeś wyżej, że tak.

Raz zapytałem z ciekawości, gdy dokręcał kluczem dynamometrycznym - jakkolwiek nie sprawdzałem, czy tyle ma ustawione. I to nie było w ASO. Mechanik zresztą był rozmowny i sam opowiadał, co robi i dlaczego np. nie warto dokręcać śrub na ile sił starczy.

Skąd wziąłeś informacje, że lepiej się znam na ich robocie, że "wtykam się" i nie daje pracować, tudzież zawracam dupę?

 

19 godzin temu, Dark_Knight napisał:

No patrz - a moi potrafili. Ewidentnie ktoś Ci robi na złość. Innego wytłumaczenia nie ma.

Jest inne wytłumaczenie.

 

19 godzin temu, Dark_Knight napisał:

Oddaję auto do serwisu i nie obchodzi mnie jak długo stoi gdzie, zwisa mi kto wokół niego chodzi i czy zachodzi silnik od prawej czy lewej strony. Nie interesuje mnie co, kto, kiedy i gdzie wlewa ani co przy tym zachlapie i czy używa do wycierania szmaty zgodnej z normą ISO.

A kogo to obchodzi? Skoro nie dbasz o swoje auto i zamykasz oczy i uszy nie chcąc nawet wiedzieć, co z nim robią, to twoja sprawa. Mnie nic do tego - możesz swój samochód nawet podpalić. Piszę o tym, że ASO nie jest takie idealne, jak lemingi sobie to wyobrażają. Wystarczy czasami popatrzeć, co robią i jak robią. Nie chcesz - nie patrz. Ale nie wmawiaj, że jeżeli czegoś nie widzisz, to tego nie ma.

 

19 godzin temu, Dark_Knight napisał:

a na fakturze mam te pozycje, które w serwisie zrobili

Masz te, co ci wpisali, a niekoniecznie te, które zrobili. Widzę, że jesteś nie tyle fanem, to fanatykiem ASO.

 

19 godzin temu, Dark_Knight napisał:

Prawdopodobnie mógłbym coś robić jeszcze lepiej (np. tak jak Ty) i z pewnością auta nie psułyby się i jeździłyby jeszcze bardziej.

Po jakimś czasie na pewno. Się ciesz, że kupujący są tak samo nieogarnięci jak ty i chcą kupować "serwisowane w ASO".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Polarny napisał:

Raz zapytałem z ciekawości, gdy dokręcał kluczem dynamometrycznym - jakkolwiek nie sprawdzałem, czy tyle ma ustawione. I to nie było w ASO. Mechanik zresztą był rozmowny i sam opowiadał, co robi i dlaczego np. nie warto dokręcać śrub na ile sił starczy.

Skąd wziąłeś informacje, że lepiej się znam na ich robocie, że "wtykam się" i nie daje pracować, tudzież zawracam dupę?

 

Jest inne wytłumaczenie.

 

A kogo to obchodzi? Skoro nie dbasz o swoje auto i zamykasz oczy i uszy nie chcąc nawet wiedzieć, co z nim robią, to twoja sprawa. Mnie nic do tego - możesz swój samochód nawet podpalić. Piszę o tym, że ASO nie jest takie idealne, jak lemingi sobie to wyobrażają. Wystarczy czasami popatrzeć, co robią i jak robią. Nie chcesz - nie patrz. Ale nie wmawiaj, że jeżeli czegoś nie widzisz, to tego nie ma.

 

Masz te, co ci wpisali, a niekoniecznie te, które zrobili. Widzę, że jesteś nie tyle fanem, to fanatykiem ASO.

 

Po jakimś czasie na pewno. Się ciesz, że kupujący są tak samo nieogarnięci jak ty i chcą kupować "serwisowane w ASO".

 

Dobra, masz rację. Odpuszczam bo widzę że istnieje alternatywna rzeczywistość w której nie mam szans. Jeżdżę autami po 150-200kkm i się nie psują ale mam zły serwis i na pewno zepsułyby się po 400.

 

;l

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Dark_Knight napisał:

Odpuszczam bo widzę że istnieje alternatywna rzeczywistość w której nie mam szans.

To samo ja mogę napisać.

 

3 godziny temu, Dark_Knight napisał:

Jeżdżę autami po 150-200kkm i się nie psują ale mam zły serwis i na pewno zepsułyby się po 400.

Nie masz pojęcia, jaki masz serwis, bo tego nie sprawdziłeś i nie masz zamiaru sprawdzać. Nie zachowuj się jak rozkapryszone dziecko.

Ja sprawdziłem, jacy "fahofcy" są w ASO i tym ignorantom, nierobom tudzież po prostu oszustom nie zamierzam auta oddawać.

A na połowie wymienianego oleju to pewnie do 200 kkm da się dojechać.

 

Zapomniałeś zdradzić swoje źródło informacji, wedle którego lepiej się znam na robocie od mechaników z ASO, "wtykam się" i nie daje pracować, tudzież zawracam dupę.

 

Edytowane przez Polarny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Polarny napisał:

To samo ja mogę napisać.

 

Nie masz pojęcia, jaki masz serwis, bo tego nie sprawdziłeś i nie masz zamiaru sprawdzać. Nie zachowuj się jak rozkapryszone dziecko.

Ja sprawdziłem, jacy "fahofcy" są w ASO i tym ignorantom, nierobom tudzież po prostu oszustom nie zamierzam auta oddawać.

A na połowie wymienianego oleju to pewnie do 200 kkm da się dojechać.

 

Zapomniałeś zdradzić swoje źródło informacji, wedle którego lepiej się znam na robocie od mechaników z ASO, "wtykam się" i nie daje pracować, tudzież zawracam dupę.

 

 

Tak, oczywiście.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Ciekawy artykuł

A wy jak czytacie ogłoszenia? Co was odrzuca w treści?


Ludzie nie umieją sprzedawać aut - na pierwszym miejscu zawsze są zdjęcia. Opis to tylko dodatek informacyjny. A już broń Boże wpisać co było robione, bo to oznacza, że trzeba było coś robić.
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Polarny napisał:

Więc skoro to takie oczywiste, że zapomniałeś i ci o tym przypomniałem, to podaj to źródło informacji.

 

Pozostanę przy tym, że wiesz lepiej ode mnie jak (źle) serwisowane jest moje auto, a Twój mechanik jest lepszy od każdego ASO (oczywiście gdy przez Ciebie osobiście pilnowany). Nie ma tu już nic więcej do dodania.

:ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia w sprzedaży/zakupie aut są mizerne, ponieważ do tej pory sprzedałem jedno auto. Stało się to tuż po zakupie nowszego. Ogłoszenia nie zamieszczałem, bo nie zdążyłem. Ktoś z pracy dał komuś cynk i zainteresowany pojawił się z jakimś "moto znawcą" po samochód. Zajrzeli pod maskę, przejechali się, popytali o szczegóły związane z LPG i rozrządem, kopnęli w oponę i auto po krótkim targu wzięli. Aktualnego sprzedawać raczej nie będę, jeśli już to pójdzie w odpowiednim czasie na żyletki.

Czasami zerkam na anonse. Moją uwagę przyciągają następujące atrybuty:

 

- pierwszy właściciel

- bezwypadkowy

- nieuszkodzony

- ogłoszenie posiada nr VIN

- zdjęcia bez retuszu, pokazujące każdą stronę auta łącznie z pasem przednim pod maską oraz fotel kierowcy i kierownicę 

 

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że trzy pierwsze punkty są nagminnie naciągane i coś tam czasami wyjdzie po oględzinach lub z informacji serwisowych po nr VIN. Wkur mnie natomiast oferty jak ta poniżej - patrz zdjęcia i opis 

 

https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-giulietta-alfa-romeo-sprzedaz-ID6DdXMD.html

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bochumil napisał:

Czasami zerkam na anonse. Moją uwagę przyciągają następujące atrybuty:

 

- pierwszy właściciel

- bezwypadkowy

Każdy by chciał kupować takie używki.

 

Ale jak już upolujesz taką perełkę, to co masz zrobić jak chcesz to sprzedać? Jeszcze jakby po drodze była jakaś przygoda blacharsko-lakiernicza? Auto na złom? Bo już nie jest od 1-go właściciela i bezwypadkowe?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ghost2255 napisał:

Każdy by chciał kupować takie używki.

 

Ale jak już upolujesz taką perełkę, to co masz zrobić jak chcesz to sprzedać? Jeszcze jakby po drodze była jakaś przygoda blacharsko-lakiernicza? Auto na złom? Bo już nie jest od 1-go właściciela i bezwypadkowe?

 

 

 

To że ktoś ma takie kryteria to nie znaczy iż inny będzie miał takie same.

Z resztą posiadany budżet to weryfikuje.

Edytowane przez stig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Dark_Knight napisał:

 

Pozostanę przy tym, że wiesz lepiej ode mnie jak (źle) serwisowane jest moje auto

Czyli nie zdradzisz tego źródła informacji, które powoduje, że żyjesz w alternatywnej rzeczywistości. Bo zacząłeś gadać głupoty i nie chcesz się przyznać, skąd je wytrzasnąłeś.

A co do wiedzy o serwisowaniu twojego auta, to akurat twoje informacje na ten temat są ZEROWE. Ja przynajmniej mam jakąś statystykę na swoim przykładzie (różne marki). Więc owszem - jeżeli ktoś wie lepiej, jak jest serwisowane twoje auto, to właśnie ja.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, bochumil napisał:

Wkur mnie natomiast oferty jak ta poniżej - patrz zdjęcia i opis emoji6.png

 

https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-giulietta-alfa-romeo-sprzedaz-ID6DdXMD.html

Facet właściwie przekopiował część automatycznego opisu, który pozaznaczał. Niektórzy zresztą idą dalej - powtarzają w opisie wyposażenie.

No i zdjęcia mistrzowskie. Wnętrza nie ma, lewego przodu nie ma i nawet nie chciało mu się poobracać.

 

Edytowane przez Polarny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Polarny napisał:

Czyli nie zdradzisz tego źródła informacji, które powoduje, że żyjesz w alternatywnej rzeczywistości. Bo zacząłeś gadać głupoty i nie chcesz się przyznać, skąd je wytrzasnąłeś.

A co do wiedzy o serwisowaniu twojego auta, to akurat twoje informacje na ten temat są ZEROWE. Ja przynajmniej mam jakąś statystykę na swoim przykładzie (różne marki). Więc owszem - jeżeli ktoś wie lepiej, jak jest serwisowane twoje auto, to właśnie ja.

 

 

Nie wątpiłem od początku, że o moich samochodach wiesz więcej ode mnie. Ale to, że również o mnie (i mojej wiedzy) wiesz więcej ode mnie to jakaś nowość. Pisz dalej, bo to dobre jest. Już udowodniłeś, że Twoja racja jest najtwojsza ale chyba ciągle Ci mało.

;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Dark_Knight napisał:

Nie wątpiłem od początku, że o moich samochodach wiesz więcej ode mnie.

Nawet uzasadniłem, dlaczego tak jest. I tego uzasadnienia nie ruszyłeś.

Skup się może na wyznaniu, skąd informacje, że "utrudniam pracę mechanikom", skoro jednak taki rozmowny jesteś po deklaracjach, że nie jesteś rozmowny (znowu alternatywna rzeczywistość cię dopadła?).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Polarny napisał:

Nawet uzasadniłem, dlaczego tak jest. I tego uzasadnienia nie ruszyłeś.

Skup się może na wyznaniu, skąd informacje, że "utrudniam pracę mechanikom", skoro jednak taki rozmowny jesteś po deklaracjach, że nie jesteś rozmowny (znowu alternatywna rzeczywistość cię dopadła?).

 

 

Że Ci się chce... Przecież ja Ci już przyznałem rację.

:idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Dark_Knight napisał:

Że Ci się chce... Przecież ja Ci już przyznałem rację.

Przecież ci piszę, że interesuje mnie źródło twoich informacji o tym, że "utrudniam pracę mechanikom". Ciekawy jestem, jak się kreuje rzeczywistość - bo w tym jesteś mistrzem. Mniejsza już o to, że wiesz, co i jak robią z twoim samochodem, mimo że na oczy tego procesu nie widziałeś.

 

3 godziny temu, spavatch napisał:

Kurczę, a zaczęło się tak ciekawie, o sprzedaży samochodu...

Jest cały czas o sprzedaży samochodu - czy serwisowany w ASO jest lepszy jako używka, czy nie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Polarny napisał:

Jest cały czas o sprzedaży samochodu - czy serwisowany w ASO jest lepszy jako używka, czy nie.

Niekoniecznie musi byc lepszy;] wazne, ze bylo cos kolwiek przy nim regularnie robione i sprawa podstawowa - ze przebieg da sie zweryfikowac.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, TWENTIS napisał:

Serwis w Aso to czesto jest fikcja pomijam ze nie zawsze olej wymieniaja nawet

Moze tak byc, niestety. Ja osobiscie negatywnych przygod nie mialem, ale wiadomo, jak jest gwarancja/przedluzenie gwarancji, to sie raczej jedzie. 

 

Najlepsze co moze byc, to dobry mechanik z ASO, obecny lub byly, ktory ma oprocz bogatej praktyki i wiedzy ten taki "porzadek w glowie", ktorego nauczyl sie przy jakims dobrym mistrzu. Odwiedzic takiego prywatnie to sama przyjemnosc. Nie musi byc wirtuozem, wystarczy, ze bedzie robil prywatnie "jak dla siebie", a nie "na odpier***", i bedzie dobrze zrobione;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Polarny napisał:

Przecież ci piszę, że interesuje mnie źródło twoich informacji o tym, że "utrudniam pracę mechanikom". Ciekawy jestem, jak się kreuje rzeczywistość - bo w tym jesteś mistrzem. Mniejsza już o to, że wiesz, co i jak robią z twoim samochodem, mimo że na oczy tego procesu nie widziałeś.

 

Grunt że Ty wiesz co robią z moim samochodem bo widziałeś.

;l

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Polarny napisał:

Jest cały czas o sprzedaży samochodu - czy serwisowany w ASO jest lepszy jako używka, czy nie.

Masz historie. Wszystko co było (a przynajmniej powinno być) zrobione. Masz papier to zawsze jakaś podstawa żeby iść w razie czego do sądu. U Henia w garażu nie masz najczęściej nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, TWENTIS napisał:

Serwis w Aso to czesto jest fikcja pomijam ze nie zawsze olej wymieniaja nawet

 

Jakims dziwnym trafem, te wszystkie auta serwisowane w ASO we flotach jakos jezdza i sie nie psuja na potege ;]

Najbardziej o serwis w ASO jak zwykle martwia sie ci co z niego nie korzystaja...

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Jakims dziwnym trafem, te wszystkie auta serwisowane w ASO we flotach jakos jezdza i sie nie psuja na potege ;]

Najbardziej o serwis w ASO jak zwykle martwia sie ci co z niego nie korzystaja...

 

Do ilu jeżdżą ? 100, 150tys i wymiana

Faktycznie może i oleju nie wymieniają ;)

Choć z drugiej strony czemu silnik zachlapali

 

Jeden plus serwisowania w ASO, wymienili turbinę przy 70kkm bez szemrania,

diagnoza i wymieniamy na gwarancji bo auto serwisowane u nas :)

 

Raz miałem tylko zonk z wycieraczkami, nowe ścierały gorzej jak stare, 

pojechałem z reklamacją i gość przy mnie wyciągnął nowy kpl z folii, założył ... i było to samo, więc może jakaś wadliwa seria

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Koonrad napisał:

Do ilu jeżdżą ? 100, 150tys i wymiana

Wiesz - miałem 3 auta z historią i serwisem w ASO i cztery serwisowane gdzieś. Wszystkie stare. Jak myślisz - z którymi było mniej problemów? :)

Stary Forek u siostrzeńca dobija 300 kkm.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Jakims dziwnym trafem, te wszystkie auta serwisowane w ASO we flotach jakos jezdza i sie nie psuja na potege ;]
Najbardziej o serwis w ASO jak zwykle martwia sie ci co z niego nie korzystaja...

Ale samochod od niewymieniania oleju sie nie psuje :-)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.