Skocz do zawartości

Problem z niewyznaczonymi pasami ruchu


29

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co pamietam, to pas ruchu jest zdefiniowany jako 'oznakowana badz nie oznakowana czesc jezdni wystarczajaca do poruszania sie kolumny pojadow'. Tu są oznakowne i jest po jednym pasie w kazdym kierunku. Nie zachodzi sytuacja zmiany pasa ruchu. Dwojka nie moze wyprzedac bo jest podwojna ciagla. Sprawa jest jasna - ma jechac za jedynką.

Jedynka mialaby rowniez pierwszenstwo jezeli jej pas by sie konczyl w sytuacji znacznego spowolnienia ruchu, bo jest przed dwojką.

 

Edytowane przez resmiki
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W gazecie jest prawidłowo, a temu panu się tylko wydaje, że ma rację. 

Drogówka też podziela ten pogląd. 

 

Tam nie ma dwóch pasów. To jest sytuacja, gdy można warunkowo jechać obok siebie, bo pozwala na to miejsce, ale TO NIE SĄ DWA PASY W JEDNYM KIERUNKU. Nie ma wtedy zmiany pasa ruchu, ani obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi jadącemu swoim pasem. Pana na filmie się ekscytuje, a nie rozumie tej kwestii. Myli ja z sytuacją, gdy są wyznaczone dwa pasy i wtedy jest dokładnie jak opowiada. 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ghost2255 napisał:

Tam nie ma dwóch pasów. To jest sytuacja, gdy można warunkowo jechać obok siebie, bo pozwala na to miejsce, ale TO NIE SĄ DWA PASY W JEDNYM KIERUNKU.

 

Przekornie zapytam, dlaczego

 

Cytuj

TO NIE SĄ DWA PASY W JEDNYM KIERUNKU

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kiziuk napisał:

Przekornie zapytam, dlaczego

 

Bo pas to wyznaczone z szerokości jezdni miejsce do jazdy w danym kierunku. Tutaj nie ma takiego przypadku. Jest droga dwukierunkowa, jednojezdniowa. Obok siebie można jechać warunkowo, a nie bezwarunkowo, jak w przypadku wyznaczonych pasów. Ponadto przepisy ruchu drogowego jasno mówią, że należy jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Dlatego jadący po lewej stronie jedzie tam warunkowo i to on musi ustąpić jadącemu zgodnie z PORD.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ghost2255 napisał:

Bo pas to wyznaczone z szerokości jezdni miejsce do jazdy w danym kierunku. Tutaj nie ma takiego przypadku.

 

Problem leży w tym, że definicja ustawowa nic nie mówi o długości. I możemy się spierać, czy podłużny pas o długości 3 pojazdów jest pasem, czy nie - ale faktem jest, że to są tylko domniemania, bo ustawa tego nie precyzuje. Tak więc w zasadzie każdy kawał asfaltu czy innej nawierzchni utwardzonej o szerokości mieszczącej się w definicji pasa ruchu można uznać za tenże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, kiziuk napisał:

 

Problem leży w tym, że definicja ustawowa nic nie mówi o długości. I możemy się spierać, czy podłużny pas o długości 3 pojazdów jest pasem, czy nie - ale faktem jest, że to są tylko domniemania, bo ustawa tego nie precyzuje. Tak więc w zasadzie każdy kawał asfaltu czy innej nawierzchni utwardzonej o szerokości mieszczącej się w definicji pasa ruchu można uznać za tenże.

Te "niewyznaczone pasy ruchu" wprowadzono dla jezdni dwukierunkowych bez linii pośrodku. A nie po to, żeby jechać obok siebie.

Coś tego typu:

Zakończono remont drogi gminnej w miejscowości Brzuchania

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Z jednej strony teoretycznie można jechać obok pojazdu, jak szerokość jezdni pozwala, a z drugiej jest obowiązek jazdy przy prawej krawędzi. Czyli obowiązek jest ważniejszy od warunkowej jazdy z lewej strony innego pojazdu. Z tego, co wiem to Policja Drogowa najczęściej tak właśnie interpretuje przepisy w razie kolizji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamietam, to pas ruchu jest zdefiniowany jako 'oznakowana badz nie oznakowana czesc jezdni wystarczajaca do poruszania sie kolumny pojadow'. Tu są oznakowne i jest po jednym pasie w kazdym kierunku. Nie zachodzi sytuacja zmiany pasa ruchu. Dwojka nie moze wyprzedac bo jest podwojna ciagla. Sprawa jest jasna - ma jechac za jedynką.
Jedynka mialaby rowniez pierwszenstwo jezeli jej pas by sie konczyl w sytuacji znacznego spowolnienia ruchu, bo jest przed dwojką.
 
W krakowskim "jedź bezpiecznie" twierdza, że w tej sytuacji jedynka zmienia pas (kończy się) i przed jego zmianą należy ustąpić pierwszeństwa pojazdom na nim się znajdującym.

I ja się zgadzam z taką intepretacją.
I nie zachodzi tu sytuacja pierwszeństwa przy zmianie pasa, że wjeżdżający z prawej ma pierwszeństwo, bo dwójka jedzie cały czas swoim pasem.


Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Polarny napisał:

Te "niewyznaczone pasy ruchu" wprowadzono dla jezdni dwukierunkowych bez linii pośrodku. A nie po to, żeby jechać obok siebie.

 

Geneza leży głęboko w przepisach z lat 60-tych.

Jednak to skąd ona pochodzi, jest wg mnie bezprzedmiotowa, bo przepisy są takie, jakie są.

A problemem jest to, że nikt nie chce tego naprawić nawet, jeśli coś jest ewidentnie źle. Obchodzi się to w taki sposób, że na przykład w testach na prawo jazdy wali się pytania z odpowiedziami nie do końca zbieżnymi z PoRD. Mogę to zrozumieć, bo przemyca się w ten sposób też pewne dobre tezy. Nie mniej uczy się czegoś, co nie ma oparcia w przepisach.

 

Uświadamiałem kogoś ostatnio, że to, że testy na PJ sugerują, że jak pieszy zbliża się do przejścia lub na nim jest (w domyśle w dowolnym miejscu), zabrania się wjazdu na przejście - to nie ma to pełnego oparcia w PoRD. I mogę jeszcze takie podejście zrozumieć. Nie mogę tylko zrozumieć, dlaczego nie pokazuje się tekstów źródłowych, tylko ciągle wciska jakieś interpretacje kultywując coś, czego de facto nie ma, ale my i tak wiemy lepiej, co sklecający to miał na myśli. A jak wiesz, takie przykłady w PoRD funkcjonują od lat, "bo wszyscy wiedzą" co one mają oznaczać.

I życzyłbym sobie, żeby sposób kodyfikacji był inny - taki właśnie "dla ludzi". Tylko że w drugą stronę to nie działa, bo jak się zdarzy "coś", to pan prokurator będzie się czepiać przecinków udowadniając, że w zasadzie to możesz mieć rację, ale tak naprawdę, to przepis mówi coś innego, więc jej nie masz.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ghost2255 napisał:

 

Bo pas to wyznaczone z szerokości jezdni miejsce do jazdy w danym kierunku. Tutaj nie ma takiego przypadku. Jest droga dwukierunkowa, jednojezdniowa. Obok siebie można jechać warunkowo, a nie bezwarunkowo, jak w przypadku wyznaczonych pasów. Ponadto przepisy ruchu drogowego jasno mówią, że należy jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Dlatego jadący po lewej stronie jedzie tam warunkowo i to on musi ustąpić jadącemu zgodnie z PORD.

W ustawie nie ma słowa "wyznaczone". Wręcz przeciwnie, jest:

Cytuj

pas ruchu każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;

55 minut temu, Polarny napisał:

Te "niewyznaczone pasy ruchu" wprowadzono dla jezdni dwukierunkowych bez linii pośrodku. A nie po to, żeby jechać obok siebie.

Coś tego typu:

Zakończono remont drogi gminnej w miejscowości Brzuchania

Raczej nie, ponieważ w części dotyczącej wyprzedzania ustawa określa wymóg oznaczonych pasów do wyprzedzania z prawej strony. Oznacza to, że ustawodawca brał pod uwagę niewyznaczone pasy w tym samym kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony twierdzenie pana z TV moze i ma sens, ze jeden pas sie konczy a drugi idzie dalej (mimo iz nie sa wyznaczone) dlatego ten z konczączego sie pasa musi ustapić temu co jedzie drugim pasem.

Tylko pytanie, skad wiadomo który pas sie kończy? Bo dla mnie to wcale nie jest takie jasne...

Tutaj teoretycznie logika by podpowiadala, ze konczy sie ten po ktorym jedzie auto 1. Ale z drugiej strony czesto przeciez przy wyznaczonych pasach widzimy jak pas idzie zygzakie, nagle skreca, itp... Dokladnie tak samo mozna by sie klucic, ze to pas 1 kontunuje prosto z lukiem w lewo, a pas 2 sie konczy.

Moim zdaniem bubel prawny. Powinno to byc jakos sprecyzowane.

 

Albo tak jak w Irlandii w takiej sytuacji poprostu przy dzwonie wspolwina i po problemie.

Tylko ze w Polsce orzeczenie wspolwiny w kolizji czy wypadku to ektremalna zadkosc, podczas gdy na zachodzie jest to bardzo czeste rozwiązanie.

 

 

 

 

Edytowane przez CiniO
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, pij napisał:

W krakowskim "jedź bezpiecznie" twierdza, że w tej sytuacji jedynka zmienia pas (kończy się) i przed jego zmianą należy ustąpić pierwszeństwa pojazdom na nim się znajdującym.

 

Ja tam widze jeden wyznaczony pas i obydwa pojazdy sa na tym samym pasie, a pas jest szerszy w tym miejscu bo zaraz za przejsciem i pewnie przed nim jest pas do parkowania.

Zalozmy, ze jednak przed przejsciem sa dwa pasy wyznaczone, zachodza wtedy dwie mozliwosci. W sytuacji znacznego ograniczenia predkosci pierwszenstwo ma 1 bo jest przed 2 (jazda na suwak), przy braku znacznego ograniczenia predkosci pierwszenstwo ma 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, resmiki napisał:

 

Ja tam widze jeden wyznaczony pas i obydwa pojazdy sa na tym samym pasie, a pas jest szerszy w tym miejscu bo zaraz za przejsciem i pewnie przed nim jest pas do parkowania.

Zalozmy, ze jednak przed przejsciem sa dwa pasy wyznaczone, zachodza wtedy dwie mozliwosci. W sytuacji znacznego ograniczenia predkosci pierwszenstwo ma 1 bo jest przed 2 (jazda na suwak), przy braku znacznego ograniczenia predkosci pierwszenstwo ma 2.

suwak nie daje pierwszeństwa, winny kolizji będzie zmieniający pas. Tak ogólnie, sytuacja z filmu dyskusyjna, na początku też się zapieniłem, ale nie mam argumentu, żeby podważyć tezę tam postawioną - z konkretnym paragrafem PoRD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, fosfor napisał:

suwak nie daje pierwszeństwa, winny kolizji będzie zmieniający pas

 

Niedawno robilem testy na PJ zeby sie doszkolic i moim zdaniem bylo ze ten ktory jest z przodu ma pierwszenstwo w sytuacji ograniczenia predkosci.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, resmiki napisał:

 

Niedawno robilem testy na PJ zeby sie doszkolic i moim zdaniem bylo ze ten ktory jest z przodu ma pierwszenstwo w sytuacji ograniczenia predkosci.

 

Moim zdaniem nie,  to jest tak, jak z autobusem wyjeżdżającym z zatoczki. Masz obowiązek go wpuścić, ale w razie kolizji to jego wina.

Tak samo przy suwaku, ten który nie wpuści możę dostać mandat za swoje wykroczenie, ale kolizji winnym będzie zmieniający pas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kiziuk napisał:

A problemem jest to, że nikt nie chce tego naprawić nawet, jeśli coś jest ewidentnie źle.

Przykład: zabrania się wyprzedzania, jeżeli pojazd za tobą rozpoczął wyprzedzanie. Czyli jak jedziesz autostradą i chcesz wyprzedzić TIRa, to nie możesz, jeżeli 100 m za tobą inny pojazd też wyprzedza TIRa. Oczywiście chodzi o jezdnię dwukierunkową, ale "dura lex ...".

33 minuty temu, fosfor napisał:

Raczej nie, ponieważ w części dotyczącej wyprzedzania ustawa określa wymóg oznaczonych pasów do wyprzedzania z prawej strony. Oznacza to, że ustawodawca brał pod uwagę niewyznaczone pasy w tym samym kierunku.

Są takie sytuacje przy remoncie ekspresówki np., gdy jest nowa nawierzchnia ale nie wymalowano pasów.

Przy jezdni dwukierunkowej to trochę ryzykowna sprawa, jakkolwiek pamiętam, gdy kiedyś remontowano DK17 i nie było malowania - kierowcy uznali, że to jezdnia 2x2. Później domalowali linie, zwłaszcza pobocze, i od razu gorzej się jeździło.

Tak czy owak - żeby nie interpretować, czy ten prawy się kończy, czy skręca mocniej, czy słabiej - należy uznać, że to prawy jest kontynuowany i jest jednoznacznie. A nie że od kąta 4,5 stopnia prawy się kończy a jak kąt mniejszy, to lewy się kończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, fosfor napisał:

Tak samo przy suwaku, ten który nie wpuści możę dostać mandat za swoje wykroczenie, ale kolizji winnym będzie zmieniający pas.

Niestety nie. Przepis jasno określa, że zmieniając pas przy suwaku nie trzeba ustępować pierwszeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Polarny napisał:

Niestety nie. Przepis jasno określa, że zmieniając pas przy suwaku nie trzeba ustępować pierwszeństwa.

a zacytuj proszę.

EDIT:

rzeczywiście, przy suwaku wprost zniesiono obowiązek ustąpienia pierwszeństwa, macie rację.

Edytowane przez fosfor
sprawdziłem PoRD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Polarny napisał:

Te "niewyznaczone pasy ruchu" wprowadzono dla jezdni dwukierunkowych bez linii pośrodku. A nie po to, żeby jechać obok siebie.

Coś tego typu:

Zakończono remont drogi gminnej w miejscowości Brzuchania

Nieprawda. Nieoznaczone pasy ruchu nie dotyczą tylko jezdni dwukierunkowych. Gdzie masz taki zapis w PORD? Przyklad: w zeszłym roku wymieniano nawierzchnię na DTŚ na Śląsku. Przez kilka dni nie było linii wyznaczających pasy ruchu. Czy Twoim zdaniem był tam tylko jeden pas? Zdjęcie poniżej już z pasami, ale wcześniej ich tam nie było po remoncie

Screenshot_20200805-202325.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Powinni zrobic ten prawy pas na Zeromskiego, jedynie do skretu w prawo i byloby po klopocie :ok:

 

 

Czy ja wiem :hmm: - zrobili taki układ na Conrada (przy McD i Statoil) i ludzie jadący prosto muszą czekać aż np. autobus skręci w lewo, a to czasem cała zmiana świateł.

 

Tu (Żeromskiego/Perzyńskiego) jest podobnie - ja ustawiam się na prawym, bo ci na lewym w ostatniej chwili decydują się na skręt w lewo, bo przecież wrzucenie miecza wcześniej zużywa żarówkę :facepalm:

 

Nevertheless uważam że ten z prawej ma pierwszeństwo, nie ważne że po jego stronie pas się zwęża. Nie ma znaków pionowych, nie ma poziomych - stosuje regułę "prawej strony". Jakby się jakiś upierał przy swojej racji, to zawsze można go ostudzić pytaniem jak sie znalazł po mojej lewej - oznaczałoby to ze wyprzedzał na skrzyzowaniu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, CiniO napisał:

 

Tylko pytanie, skad wiadomo który pas sie kończy? Bo dla mnie to wcale nie jest takie jasne...

Tutaj teoretycznie logika by podpowiadala, ze konczy sie ten po ktorym jedzie auto 1. Ale z drugiej strony czesto przeciez przy wyznaczonych pasach widzimy jak pas idzie zygzakie, nagle skreca, itp... Dokladnie tak samo mozna by sie klucic, ze to pas 1 kontunuje prosto z lukiem w lewo, a pas 2 sie konczy.

Moim zdaniem bubel prawny. Powinno to byc jakos sprecyzowane.

 

 

 

A w DE w takich miejscach po prostu obowiązuje jazda na suwak i tyle. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, el_guapo napisał:

 

Czy ja wiem :hmm: - zrobili taki układ na Conrada (przy McD i Statoil) i ludzie jadący prosto muszą czekać aż np. autobus skręci w lewo, a to czasem cała zmiana świateł.

 

To wtedy mozna zrobic lewy do lewoskretu, a prawy w prawo i prosto...

Niestety na zdrowy rozsadek i uprzejmosc kierowcow w PL nie ma co liczyc 😕

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Polarny napisał:

Przykład: zabrania się wyprzedzania, jeżeli pojazd za tobą rozpoczął wyprzedzanie. Czyli jak jedziesz autostradą i chcesz wyprzedzić TIRa, to nie możesz, jeżeli 100 m za tobą inny pojazd też wyprzedza TIRa

 

A jeśli pojazd za mną jest 101 metrów to mogę? 150? 200? Jaka jest granica kiedy mogę i dlaczego akurat tyle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Granica zależy od tego czy Ci się uda nie zderzając z nim i nie zmuszając do hamowania. Jeśli Ci się uda to możesz, jeśli nie to nie mogłeś. Na drodze chodzi przede wszystkim o to, żeby się nie zderzać i nie utrudniać innym życia, a jeśli to możliwe to ułatwiać i współpracować.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.08.2020 o 19:44, Polarny napisał:

Przykład: zabrania się wyprzedzania, jeżeli pojazd za tobą rozpoczął wyprzedzanie.

Też tak myślałem, ale czy na pewno?

Bo niby

Cytuj

Art.24.1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:

(...)

2)kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania

 

ale poza upewnieniem się, nie oznacza to zabraniania, bo przecież punkt 3 ma brzmienie:

 

Cytuj

3)kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

 

a dalej ustawodawca pozwala na:

Cytuj

5.Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.

co jednocześnie pozwala na wyprzedzanie na skrzyżowaniach (chociaż może ustawodawca ma na myśli tylko skrzyżowania o ruchu kierowanym). Chyba, że "skręcenie w lewo" to termin odnoszący się wyłącznie do zjazdu z drogi poza skrzyżowaniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.08.2020 o 16:37, ghost2255 napisał:

 

Bo pas to wyznaczone z szerokości jezdni miejsce do jazdy w danym kierunku. Tutaj nie ma takiego przypadku. Jest droga dwukierunkowa, jednojezdniowa. Obok siebie można jechać warunkowo, a nie bezwarunkowo, jak w przypadku wyznaczonych pasów. Ponadto przepisy ruchu drogowego jasno mówią, że należy jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Dlatego jadący po lewej stronie jedzie tam warunkowo i to on musi ustąpić jadącemu zgodnie z PORD.

 

Oznaczone lub nieoznaczone. Tak długo, jak się dwa auta z mieszczą, to są dwa pasy ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

12 godzin temu, fosfor napisał:

 

Cytuj

Art.24.1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:

(...)

2)kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania

 

Więc jeżeli rozpoczął wyprzedzanie, to nie masz jak się upewnić, że nie rozpoczął - a musisz się upewnić zanim wyprzedzisz. Czyli nie możesz wyprzedzać.

12 godzin temu, fosfor napisał:

 

Cytuj

3)kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

 

To też dobre - gostek przede mną, wyprzedziwszy TIRa, sygnalizuje zamiar zmiany pasa na prawy. Czyli nie mogę wyprzedzać TIRa, do którego dojeżdżam.

 

12 godzin temu, fosfor napisał:

co jednocześnie pozwala na wyprzedzanie na skrzyżowaniach (chociaż może ustawodawca ma na myśli tylko skrzyżowania o ruchu kierowanym).

Swoją drogą - już to widzę, jak na prawoskręcie ktoś zwalnia a pasem na wprost go nie wyprzedzają. Chociaż - o ile dobrze pamiętam - jest przepis, który takich skręcających w prawo zezwala na skrzyżowaniu wyprzedzać. Ale o tych skręcających w lewo nie ma mowy - jest napisane tylko, z której strony można wyprzedzać skręcającego w lewo, ale ani słowa, że na skrzyżowaniach też można (jak skręca w posesję, to można - to nie skrzyżowanie).

 

Jak się trochę poczyta tego PoRD, to takie nieścisłości wychodzą. Teraz tylko zrobić szkolenie w drogówce i łapać "piratów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Polarny napisał:

 

Więc jeżeli rozpoczął wyprzedzanie, to nie masz jak się upewnić, że nie rozpoczął - a musisz się upewnić zanim wyprzedzisz. Czyli nie możesz wyprzedzać.

 

Nie napisali, że mam przerwać manewr, tylko upewnić się, co robią inni. Upewniłem się i wyprzedzamy razem 😄

Analogicznie jak przy skręcie - ten sam artykuł nakłada obowiązek upewnienia się czy ktoś skręca. Później precyzują, że jak skręca w lewo, to można wyprzedzić tylko z prawej strony.

Idąc dalej:

Cytuj

wyprzedzanie przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku

 

czyli cała "gra wstępna" w postaci kierunkowskazu i zmiany pasa to jeszcze nie jest wyprzedzanie, liczy się tylko moment przejeżdżania obok.

 

Oczywiście, to wszystko z przymrużeniem oka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, fosfor napisał:

Nie napisali, że mam przerwać manewr, tylko upewnić się, co robią inni.

Nie upewnić się, CO robią inni. Upewnić się, ŻE czegoś nie robią. Czyli dopiero możesz wyprzedzać, gdy masz pewność, że tego nie robią (że nie wyprzedzają).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Polarny napisał:

Nie upewnić się, CO robią inni. Upewnić się, ŻE czegoś nie robią. Czyli dopiero możesz wyprzedzać, gdy masz pewność, że tego nie robią (że nie wyprzedzają).

jest napisane dokładnie tak:

Cytuj

3)kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

a później:

Cytuj

5.Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.

 

Ten punkt nie miałby sensu, jeśli wcześniejszy zabraniałby wyprzedzania.

Ten sam punkt mówi o upewnieniu się, czy ktoś inni nie wyprzedza i czy ktoś nie skręca. A później mamy informację, że mimo upewnienia się, że ktoś skręca, nadal możemy go wyprzedzić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.08.2020 o 14:45, resmiki napisał:

Z tego co pamietam, to pas ruchu jest zdefiniowany jako 'oznakowana badz nie oznakowana czesc jezdni wystarczajaca do poruszania sie kolumny pojadow'. Tu są oznakowne i jest po jednym pasie w kazdym kierunku. Nie zachodzi sytuacja zmiany pasa ruchu. Dwojka nie moze wyprzedac bo jest podwojna ciagla. Sprawa jest jasna - ma jechac za jedynką.

Definicja pasa ruchu: 7) pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;

Ja tu widze jezdnie dwukierunkowa z dwoma pasami ruchu w kazdym kierunku. (Widzialbym ja rowniez i 30 lat temu, zanim mialem prawo jazdy;]) Co z tego wynika, chyba nie trzeba juz dalej ciagnac...  

 

Przy tej okazji musze powiedziec, ze niektorym kierowcom zaczyna sie mieszac w glowie, jakby zapominali zasad ruchu drogowego i zaczynali ustalac wlasne. Bez zadnej zlosliwosci to powiem, ale karanie nie wystarczy - trzeba rowniez dla ich wlasnego dobra skierowac ich na ponowny wnikliwy egzamin teoretyczny i praktyczny zanim zdarzy sie tragedia... Jezeli ktos uwaza, ze oznaczony pas jezdni o szerokosci 6 czy 7 metrow sluzy tylko jemu i w obrebie tego oznaczonego pasa nie wolno nikomu go wyprzedzac, a on sam moze sie dowolnie po nim poruszac w lewo i prawo, nie patrzac w lusterka i nic nie sygnalizujac, to sorry, ale cos tu jest nie tak:oslabiony:  Na tej samej zasadzie trzeba koniecznie sprawdzic stan wiedzy i jej praktyczne uzycie na drodze u osob, ktore wymuszaja pierwszenstwo na skrzyzowaniach, "bo ktos jechal za szybko":facepalm: albo prawie doprowadzaja do czolowej kolizji, "bo na ich pasie sa piesi/rower/zaparkowany samochod":facepalm: To takie przyklady z ostatniego odcinka STOP CHAM, ktore mi zostaly w pamieci. 

 

Dnia 5.08.2020 o 17:37, ghost2255 napisał:

 

Bo pas to wyznaczone z szerokości jezdni miejsce do jazdy w danym kierunku. Tutaj nie ma takiego przypadku. Jest droga dwukierunkowa, jednojezdniowa. Obok siebie można jechać warunkowo, a nie bezwarunkowo, jak w przypadku wyznaczonych pasów. Ponadto przepisy ruchu drogowego jasno mówią, że należy jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Dlatego jadący po lewej stronie jedzie tam warunkowo i to on musi ustąpić jadącemu zgodnie z PORD.

Cytuje, bo to bardzo dobry przyklad tworzenia nowych, wlasnych zasad ruchu drogowego:ok:;]

 

Dnia 5.08.2020 o 18:09, Polarny napisał:

Te "niewyznaczone pasy ruchu" wprowadzono dla jezdni dwukierunkowych bez linii pośrodku. A nie po to, żeby jechać obok siebie.

Coś tego typu:

Interesujaca interpretacja:phi: A jak taka jezdnia bez oznaczonych pasow ruchu ma dwa razy wieksza szerokosc?;]

 

Dnia 5.08.2020 o 18:13, ghost2255 napisał:

Z jednej strony teoretycznie można jechać obok pojazdu, jak szerokość jezdni pozwala, a z drugiej jest obowiązek jazdy przy prawej krawędzi. Czyli obowiązek jest ważniejszy od warunkowej jazdy z lewej strony innego pojazdu.

Nowe zasady?:phi: Warunkowej jazdy z lewej strony innego pojazdu, czyli wedlug "starego":phi: kodeksu podczas wyprzedzania lewym pasem, idacym w tym samym kierunku?:]

 

Dnia 5.08.2020 o 19:24, fosfor napisał:

Moim zdaniem nie,  to jest tak, jak z autobusem wyjeżdżającym z zatoczki. Masz obowiązek go wpuścić, ale w razie kolizji to jego wina.

Tak samo przy suwaku, ten który nie wpuści możę dostać mandat za swoje wykroczenie, ale kolizji winnym będzie zmieniający pas.

Jest dokladnie tak jak piszesz: 4a. W warunkach znacznego zmniejszenia prędkości na jezdni z więcej niż jednym pasem ruchu w tym samym kierunku jazdy, w przypadku gdy nie istnieje możliwość kontynuacji jazdy pasem ruchu z powodu wystąpienia przeszkody na tym pasie ruchu lub jego zanikania, kierujący pojazdem poruszający się sąsiednim pasem ruchu jest obowiązany bezpośrednio przed miejscem wystąpienia przeszkody lub miejscem zanikania pasa ruchu umożliwić jednemu pojazdowi lub jednemu zespołowi pojazdów, znajdującym się na takim pasie ruchu, zmianę tego pasa ruchu na sąsiedni, którym istnieje możliwość kontynuacji jazdy.

 

Dnia 6.08.2020 o 08:21, ArekMiz napisał:

A w DE w takich miejscach po prostu obowiązuje jazda na suwak i tyle. :)

Oczywiscie, przy predkosci 50 a nawet 100 km/h:]

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.