Skocz do zawartości

Volvo XC70 2.4T Automat 2000 rok.


Frago

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

Na co zwrócić uwagę oglądając takie auto jak w temacie? Jak spisują się te silniki? Warto za 12000 zł wziąć zadbany egzemplarz z 350tkm na liczniku? 

Mam zachciankę posiadania dużego kombi 4x4, a Volvo zawsze mi się podobało 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na silnik, skrzynię, napęd - serio.
Z 5-cyl z tej rodziny te 2.4T są najsłabsze, coś tam z panewkami się może dziać. Ale to wciąż bardzo udany silnik z świetnym dźwiękiem i kulturą pracy.
Automat chyba okrzyknięty najgorszym na świecie, a padający napęd na tył po 20 latach to stan oczekiwany, więc jak będzie sprawny, to tylko się cieszyć :)
Kielichy przednich amortyzatorów lubią rdzewieć, poza tym reszta budy powinna być zdrowa jeśli nie miało przygód.

Mówisz o XC70 z początku produkcji czy V70XC z końca?:)
Silnik i napęd dotyczy obu, automat i kielichy tego nowszego modelu

Wysłane z mojego iPhone XS Max przy użyciu Tapatalka

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze odma, ale to standard w tej rodzinie silników po tylu latach, więc załóż, że jest do zrobienia - trzeba ściągać kolektor ssący, więc roboty na kilka godzin.
I przepustnica do czyszczenia/regeneracji może być, jeśli są problemy z nierównymi obrotami na luzie. Czyszczenie koszt psikacza około 20zl, regeneracja bliżej tysiąca ;)

Wysłane z mojego iPhone XS Max przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[mention=135527]Frago[/mention] kolega kupił 3 lata temu zwykłe V70 z 2003 roku 2,4t w dobrym stanie, z pakietem startowym zapłacił ~12k  notuje wszystkie wydatki z pominięciem paliwa, chwalił się ostanio, że dobił do 40k (w tym koszt zakupu) 
Automat? Skrzynię robił? A może silnik wymieniał? Wychodzi niecałe 1000zl miesięcznie na nie-paliwo :O

Wysłane z mojego iPhone XS Max przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Automat? Skrzynię robił? A może silnik wymieniał? Wychodzi niecałe 1000zl miesięcznie na nie-paliwo default_boje_sie.gif

Wysłane z mojego iPhone XS Max przy użyciu Tapatalka

Brat ma v70 d5 2006r

Po zakupie w pierwszy rok włożył ponad 12kpln A skrzyni nie dotykal (6 manual).

Uszczelnil silnik, regeneracja dpf, poduszki pod silnikiem i skrzynia oraz jakieś pierdoly w zawieszeniu.

Ale mimo wszystko auto jak na wiek i ponad 350kkm bardzo fajne. Jedyna minusy to FWD i tragiczny skręt-gorszego w osobowym aucie nie widziałem.

Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skręt prawda, dramat, na początku myślałem że coś zepsute. Tym bardziej że mam porównanie z V70 I i tam jest normalnie, jak w innych samochodach. Ponoć coś można zdziałać wymieniając ograniczniki skrętu, bo chyba 3 rodzaje były montowane.
FWD - no niestety smutno, po 14 latach samych RWD ciężko się było przyzwyczaić do pierwszego auta na przód

Wysłane z mojego iPhone XS Max przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, DamianB napisał:

Automat? Skrzynię robił? A może silnik wymieniał? Wychodzi niecałe 1000zl miesięcznie na nie-paliwo :O

Wysłane z mojego iPhone XS Max przy użyciu Tapatalka
 

Wszystko zależy ile robi km rocznie...jak 30-40tys km to kwota jest wysoka ale nie abstrakcyjna. Zaś jeśli jeździ 10k rocznie to dramat max.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, atlantic napisał:

Wszystko zależy ile robi km rocznie...jak 30-40tys km to kwota jest wysoka ale nie abstrakcyjna. Zaś jeśli jeździ 10k rocznie to dramat max.

 

stare auta tak kosztują, ludzie je sprzedają bo się szykują wydatki i potem jak się kupuje to się powoli albo szybciej odgruzowuje auto, ja jeepem (22 lata) robię 10k rocznie i średnio na serwis naprawy idzie 5k na rok (2 lata go mam). A nawet dobrze jeszcze zawieszenia nie ruszyłem (kolejne 6k do wydania ;] ). Ale z drugiej strony można się pobawić fajnym autkiem i jak nie jest gruz to na wartości nie traci więc te koszta też aż tak nie bolą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎22‎.‎08‎.‎2020 o 17:54, mPh napisał:

@Frago kolega kupił 3 lata temu zwykłe V70 z 2003 roku 2,4t w dobrym stanie, z pakietem startowym zapłacił ~12k ;) notuje wszystkie wydatki z pominięciem paliwa, chwalił się ostanio, że dobił do 40k (w tym koszt zakupu) 😉

prawie 10 tysi na rok? jak się bawic to się bawic  ;] ale ludzie maja gest. przecież taniej chyba nowe auto kupic.

 

12 godzin temu, bielaPL napisał:

średnio na serwis naprawy idzie 5k na rok (2 lata go mam).

kurde, az tyle idzie na jeepa? z ciekawości co robiles za te 5k rocznie co musiales zrobić a co ….. tak z fanaberii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, gregoryj napisał:

kurde, az tyle idzie na jeepa? z ciekawości co robiles za te 5k rocznie co musiales zrobić a co ….. tak z fanaberii

 

wymiana szyby bo pęknieta

wymiana reflektora bo stary odleciał...

różne wycieki około silnikowe i napędowe

sama wymianów oleju na początku to z 1200zł

regeneracja parownika

amortyzatory klapy

hamulce tył tarcze klocki bębny z regeneracją

wydech magnaflow

sprężarka klimy

jakieś małe duperele w zawieszeniu

 

Jedyna fanaberia to wydech... stary jeszcze działał ale też był już połatany mocno.. więc taka pół fanaberia ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.08.2020 o 17:54, mPh napisał:

@Frago kolega kupił 3 lata temu zwykłe V70 z 2003 roku 2,4t w dobrym stanie, z pakietem startowym zapłacił ~12k ;) notuje wszystkie wydatki z pominięciem paliwa, chwalił się ostanio, że dobił do 40k (w tym koszt zakupu) 😉

 

Ja tak miałem z 530d. Robiłem nią około 40 tyś rocznie, zakup za 13 kpln, z serwisem po 2.5 roku dobiłem w okolice 40 kpln. Nie pamiętam teraz dokładnie, ale wrzucałem kiedyś na AK szczegółowy opis.

Jak chcesz żeby takie auto jeździło tak jak je ktoś zaprojektował, to nie oszczędzasz na zamiennikach tarcz i klocków, nie oszczędzasz na oponach, na regularnych wymianach oleju i nie lekceważysz żadnej drobnej usterki bo jak się ich zrobi więcej to nie podołasz.

 

Przy obecnych ofertach najmu, nawet dla osób prywatnych, gdzie za 1700/1800 zł brutto,  bez wpłaty własnej możesz jeździć autem o porównywalnej mocy i komforcie - zakup strucla ma sens tylko jako weekendowej zabawki.

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, gregoryj napisał:

prawie 10 tysi na rok? jak się bawic to się bawic  ;] ale ludzie maja gest. przecież taniej chyba nowe auto kupic.

Miałem XC70. Rata za nowe była znacznie większa, ale za to przez 3 lata nic się nie zepsuło :skromny:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, sherif napisał:

Miałem XC70. Rata za nowe była znacznie większa, ale za to przez 3 lata nic się nie zepsuło :skromny:.

pewnie tak. ja raczej miałem na myśli, ze jakiś nowy kompakt itp. da podobny komfort jak 15-20 letnie Volvo. I jeśli ktoś tyle zamierza ladowac w stare auto …… to troche bezsens. no chyba ze nie ma wyjścia i musi to być auto duże czyli w nowych kosztujące grubo ponad 100 tysi.

 

Godzinę temu, bizz napisał:

Ja tak miałem z 530d. Robiłem nią około 40 tyś rocznie, zakup za 13 kpln, z serwisem po 2.5 roku dobiłem w okolice 40 kpln. Nie pamiętam teraz dokładnie, ale wrzucałem kiedyś na AK szczegółowy opis.

Jak chcesz żeby takie auto jeździło tak jak je ktoś zaprojektował, to nie oszczędzasz na zamiennikach tarcz i klocków, nie oszczędzasz na oponach, na regularnych wymianach oleju i nie lekceważysz żadnej drobnej usterki bo jak się ich zrobi więcej to nie podołasz.

a znalazłem ten twój opis. ale tam same awarie, a nie serwis. na klocki tarcze oleje i inne nie da rady wydac 10 tysi rocznie. no chyba ze to jakies Lambo V12.

 

Dla mnie kupowanie kilkunastoletnich aut z potencjalnie awaryjnymi częściami (typu skrzynia, motor czy elektronika) to samemu proszenie się o kłopoty. Np rzeczone volvo xc70 w automacie i dieslu albo e39 w dieslu i automacie. Nie lepiej benzyne wolnossaka z manualem? Nawet rdza lepsza, bo raz zrobi i spokoj na 3 lata.

 

Na auto weekendowe ok, ale na codzienne daily ? Jak stare to przetestowane i w wersjach co się nie psuja. Glownie bez automatow (no chyba ze używek tanich jest bez liku). Wiekszosc diesli z tamtych lat to tez kolejne kłopoty. Jak maja problematyczna elektronikę czy zawieche to nie patrze nawet w tamta strone

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, gregoryj napisał:

Jak stare to przetestowane i w wersjach co się nie psuja.

Jeśli kupujesz stare auto to dlatego że jest fajne a na nowe takie Cię nie stać.  Mając 60 kzł można kupić coś nowego albo kupić za 30 i włożyć drugie tyle w doprowadzeniu go do idealnego stanu. To nie jest nic dziwnego. Dziwne jest kupienie starego za 60 i naprawianie go częściami ze śmietnika. Albo dawanie radia głośniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, marcindzieg napisał:

Jeśli kupujesz stare auto to dlatego że jest fajne a na nowe takie Cię nie stać.  Mając 60 kzł można kupić coś nowego albo kupić za 30 i włożyć drugie tyle w doprowadzeniu go do idealnego stanu. To nie jest nic dziwnego. Dziwne jest kupienie starego za 60 i naprawianie go częściami ze śmietnika. Albo dawanie radia głośniej.

gdzie za 30 do idealnego stanu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, gregoryj napisał:

 

 

a znalazłem ten twój opis. ale tam same awarie, a nie serwis. na klocki tarcze oleje i inne nie da rady wydac 10 tysi rocznie. no chyba ze to jakies Lambo V12.

 

podrzuć linka, bo ja szukam i nie potrafię znaleźć

 

38 minut temu, gregoryj napisał:

Dla mnie kupowanie kilkunastoletnich aut z potencjalnie awaryjnymi częściami (typu skrzynia, motor czy elektronika) to samemu proszenie się o kłopoty. Np rzeczone volvo xc70 w automacie i dieslu albo e39 w dieslu i automacie. Nie lepiej benzyne wolnossaka z manualem? Nawet rdza lepsza, bo raz zrobi i spokoj na 3 lata.

 

Na auto weekendowe ok, ale na codzienne daily ? Jak stare to przetestowane i w wersjach co się nie psuja. Glownie bez automatow (no chyba ze używek tanich jest bez liku). Wiekszosc diesli z tamtych lat to tez kolejne kłopoty. Jak maja problematyczna elektronikę czy zawieche to nie patrze nawet w tamta strone

 

 

Jak kupujesz weekendowe to nie patrzysz na potencjalne kłopoty - kupujesz bo jest fajne i daje frajdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, bizz napisał:

 

podrzuć linka, bo ja szukam i nie potrafię znaleźć

 

 

Jak kupujesz weekendowe to nie patrzysz na potencjalne kłopoty - kupujesz bo jest fajne i daje frajdę.

haslo do google: bizz 530d autokacik  ;]

 

weekendowe możesz kupic e39 530d a automacie albo 528i w manualu. Nawet jeśli jest roznica w mocy to dalej jest to e39 i jezdzac 5 tys rocznie, t w drugim przypadku nie zwali Ci się przypadkiem automat którego naprawa kosztuje 5 tysi.

 

45 minut temu, marcindzieg napisał:

Jeśli kupujesz stare auto to dlatego że jest fajne a na nowe takie Cię nie stać.  Mając 60 kzł można kupić coś nowego albo kupić za 30 i włożyć drugie tyle w doprowadzeniu go do idealnego stanu. To nie jest nic dziwnego. Dziwne jest kupienie starego za 60 i naprawianie go częściami ze śmietnika. Albo dawanie radia głośniej.

pewnie, ze masz racje. ale to typowe w Polsce. kupowanie za max ile masz kasy, auta jak najmłodszego i jak największego. Jak ktoś ma kase i go stać wydawac na nowe czy na starego strucla to nie ma problemu tak naprawdę.

 

30k w auto? co w to może wejść. chyba ze od nowa malowanie i wymiana zużytych na nowe z ASO, ale to wtedy zabraknie 30k …. to chyba lepiej nowe z salonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, gregoryj napisał:

30k w auto? co w to może wejść. chyba ze od nowa malowanie i wymiana zużytych na nowe z ASO, ale to wtedy zabraknie 30k …. to chyba lepiej nowe z salonu.

 

Kupujesz Forka w dieslu za powiedzmy 12 kzł. Remont silnika za 20 kzł, pozostałe rzeczy za 10. I masz auto, którego przez 100 kkm w zasadzie nie dotykasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, marcindzieg napisał:

 

Kupujesz Forka w dieslu za powiedzmy 12 kzł. Remont silnika za 20 kzł, pozostałe rzeczy za 10. I masz auto, którego przez 100 kkm w zasadzie nie dotykasz.

 

Wg mnie to sa pobozne zyczenia... W takim starym aucie zawsze cos jest do zrobienia, bo nie da sie wymienic wszstkiego na nowe.

A nawet jak nie bedzie sie przesadnie psuc, to za chwile zacznie gnic a z rdza wygrac sie juz nie da.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, marcindzieg napisał:

 

Kupujesz Forka w dieslu za powiedzmy 12 kzł. Remont silnika za 20 kzł, pozostałe rzeczy za 10. I masz auto, którego przez 100 kkm w zasadzie nie dotykasz.

 

A potem ktoś lekko wjedzie w bok, masz całkę, odpalone poduszki i rozjechaną geometrię i dostaniesz z OC sprawcy 8 kzł... To jest ten minus odbudowy starych aut. 

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wladmar napisał:

 

A potem ktoś lekko wjedzie w bok, masz całkę, odpalone poduszki i rozjechaną geometrię i dostaniesz z OC sprawcy 8 kzł... To jest ten minus odbudowy starych aut. 

 

Poza tym takie rzezbienie to jest fajne, jak sam to robisz dla siebie...

Jak zaczenisz korzystac z fachowcow to albo koszty beda x2 albo bedzie to wszystko trwalo 2 lata ;]

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, gregoryj napisał:

haslo do google: bizz 530d autokacik  ;]

 

weekendowe możesz kupic e39 530d a automacie albo 528i w manualu. Nawet jeśli jest roznica w mocy to dalej jest to e39 i jezdzac 5 tys rocznie, t w drugim przypadku nie zwali Ci się przypadkiem automat którego naprawa kosztuje 5 tysi.

 

pewnie, ze masz racje. ale to typowe w Polsce. kupowanie za max ile masz kasy, auta jak najmłodszego i jak największego. Jak ktoś ma kase i go stać wydawac na nowe czy na starego strucla to nie ma problemu tak naprawdę.

 

30k w auto? co w to może wejść. chyba ze od nowa malowanie i wymiana zużytych na nowe z ASO, ale to wtedy zabraknie 30k …. to chyba lepiej nowe z salonu.

 

 

To nie ten. Tutaj tylko ostatnia awaria która przesądziła o sprzedaży, zresztą masz wymienione same groszowe sprawy.

Wcześniej była czysta eksploatacja plus dbanie, może przesadne.

 

Tak czy inaczej, jako hobby super, na daily tylko nowe. Ale sam potrzebowałem z 10 lat i pewnie ze 100 kpln żeby to zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

Poza tym takie rzezbienie to jest fajne, jak sam to robisz dla siebie...

Jak zaczenisz korzystac z fachowcow to albo koszty beda x2 albo bedzie to wszystko trwalo 2 lata ;]

 

 

I nigdy nie zrobią pewnych rzeczy tak, jak fabryka. Regenerowana przekładnia czy turbina nie będą jak nowe, nie wspominając o silniku. A kupować nowy (!) słupek silnika czy skrzynię nikt o zdrowych zmysłach nie będzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wladmar napisał:

 

A potem ktoś lekko wjedzie w bok, masz całkę, odpalone poduszki i rozjechaną geometrię i dostaniesz z OC sprawcy 8 kzł... To jest ten minus odbudowy starych aut. 

One ze sprawnym silnikiem chodzą po 30-40. U ubezpieczycieli też. Także dostanę tyle. To akurat jest dobrze skalkulowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, marcindzieg napisał:

 

Kupujesz Forka w dieslu za powiedzmy 12 kzł. Remont silnika za 20 kzł, pozostałe rzeczy za 10. I masz auto, którego przez 100 kkm w zasadzie nie dotykasz.

ok. ale nie lepiej kupic Forka w benzynie i nie wydawac na remont tego znanego dieselka subaru.

Kumpel przy starej imprezie to tylko ……. z ruda walczyl. Mechanicznie zwykla benzyna z niczym nie zawiodla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maciej__ napisał:

Poza tym takie rzezbienie to jest fajne, jak sam to robisz dla siebie...

Jak zaczenisz korzystac z fachowcow to albo koszty beda x2 albo bedzie to wszystko trwalo 2 lata

Zakładam że tylko dla siebie. I to są realne koszty w sensownych warsztatach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał:

One ze sprawnym silnikiem chodzą po 30-40. U ubezpieczycieli też. Także dostanę tyle. To akurat jest dobrze skalkulowane.

 

No wiesz, chodzi mi o ogólną zasadę, nie o konkretne auto. W konkretnych przypadkach to może mieć sens. Jeżeli kupiłeś auto za 12 kzł, to ubeczpieczyciel raczej nie wyceni na 40.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, gregoryj napisał:

ok. ale nie lepiej kupic Forka w benzynie i nie wydawac na remont tego znanego dieselka subaru.

Kumpel przy starej imprezie to tylko ……. z ruda walczyl. Mechanicznie zwykla benzyna z niczym nie zawiodla

Jak kupujesz z fajnym silnikiem to też poniżej 10 kzł do remontu nie ma co podchodzić. Do tego fajne hamulce (od STi 5-10 kzł), trochę pierdołów i stuknie 30. Ja wiem że się da tanio ogarnąć ale piszę o zrobieniu porządnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wladmar napisał:

 

No wiesz, chodzi mi o ogólną zasadę, nie o konkretne auto. W konkretnych przypadkach to może mieć sens. Jeżeli kupiłeś auto za 12 kzł, to ubeczpieczyciel raczej nie wyceni na 40.

Liczy się wartość rynkowa auta z tego rocznika o takim przebiegu z takim silnikiem. To, za ile kupiłeś nie ma tu nic do rzeczy.

12 tyś to tylko dla Urzędu Skarbowego jest istotne.

Edytowane przez marcindzieg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał:

Liczy się wartość rynkowa auta z tego rocznika o takim przebiegu z takim silnikiem. To, za ile kupiłeś nie ma tu nic do rzeczy.

12 tyś to tylko dla Urzędu Skarbowego jest istotne.

 

Czyli twierdzisz, że auto warte 40 kzł (wg TU i rynku) można kupić za 12? No ok...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.