Skocz do zawartości

Alternatywa dla tipo


krecha

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, wlad napisał:

Mialem Multiair z 2013 roku-mimo 130kkm i jezdzie z 30kkm interwalem olejowym nic sie nie dzialo.Poprzednie potrafily sie wysypac po 30-40kkm

Poprawili to to? Od którego rocznika? Ten silnik miał być takim objawieniem, palic mniej. a palil tyle samo co normalny, jechal tak samo, i jeszcze się psul ten caly przekombinowany układ dolotowo-rozrzadowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, pejus1982 napisał:

 

To powiem szczerze, że nie znałem tej oferty ale zakładając dopłatę do lakieru i może jakiś pakiet to w cenie 60kzł nie było lepszej oferty. To nawet Polo chyba więcej kosztowało...

Za 60-kilka była już wersja z LEDami, lepszym radiem, czujnikami (świateł, deszczu, cofania), auto AC, alufelgami (15"). Wtedy Tipo 5d jak się to dodało kosztowało podobnie.

Za tyle była też Vitara, akurat w salonie gdzie oglądaliśmy był jeszcze dodatkowy rabat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Dareek napisał:

jasne - popytaj sobie sprzedający używki -  słowo TSI powoduje iż auto jako używka jest niemal niesprzedawalne.

 

Nie znam jeszcze nikogo kto bujałby się ze sprzedażą VAG-a z silnikiem TSI. A jak był to Golf lub Passat to ilość dni ile było sprzedawane auto można liczyć na palcach dwóch rąk, przeważnie tydzień od ogłoszenia i auto sprzedane. Ale mówimy o autach zadbanych,  serwisem, papierami, potwierdzonym przebiegiem i nawet górne widełki cenowe nie stanowiły problemu sprzedaży aut. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dareek napisał:

jasne - popytaj sobie sprzedający używki -  słowo TSI powoduje iż auto jako używka jest niemal niesprzedawalne.

 

Szwagier sprzedal 3letniego Leona 1.4TSI w 3 dni :ok:

Byc moze jakies stare kible 10+ letnie faktycznie nie sa chodliwe, ale 3-5 letnie, salonowe schodza na pniu.

 

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, spad napisał:

 

Nie znam jeszcze nikogo kto bujałby się ze sprzedażą VAG-a z silnikiem TSI. A jak był to Golf lub Passat to ilość dni ile było sprzedawane auto można liczyć na palcach dwóch rąk, przeważnie tydzień od ogłoszenia i auto sprzedane. Ale mówimy o autach zadbanych,  serwisem, papierami, potwierdzonym przebiegiem i nawet górne widełki cenowe nie stanowiły problemu sprzedaży aut. 

 

Golfa 7 1.2 tsi, wystawiłem w czwartek wieczorem na sobotę miałem 3 umówionych (kolejnych już nie umawiałem), pierwszy o 9 rano odjechał...

ale fiacikarze wiedzą swoje :]

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, spad napisał:

 

Nie znam jeszcze nikogo kto bujałby się ze sprzedażą VAG-a z silnikiem TSI. A jak był to Golf lub Passat to ilość dni ile było sprzedawane auto można liczyć na palcach dwóch rąk, przeważnie tydzień od ogłoszenia i auto sprzedane. Ale mówimy o autach zadbanych,  serwisem, papierami, potwierdzonym przebiegiem i nawet górne widełki cenowe nie stanowiły problemu sprzedaży aut. 

 

Ja w 2018 sprzedawałem moje 6-cio letnie TSI 105KM przez 3-4 tygodnie (wystawiłem ogłoszenie 2 miesiące przed odbiorem nowego i zbytnio się nie spieszyłem).

Auto prywatne, I wł., serwis co 15kkm aso, bezwypadkowe, dobrze wyposażone, ect.

Połowa pytała o łańcuch, więc pewno fama krąży i słusznie bo u mnie 2 razy był wymieniany. 

W końcu trafił się klient który szukał takiego auta jak miałem, pooglądał już dużo sprowadzonych trupów i po oglądnięciu mojej sztuki nawet nie negocjował zbytnio (spuściłem 500zł).

Także VAGa dość łatwo sprzedać, ale o znane powszechnie usterki TSI to ludzie akurat pytali. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej__ napisał:

 

Patrzac po wynikach sprzedazy grupy VAG , to o problemie z rozrzadami w TSI pamietaja juz chyba tylke internetowu specjalisci ;]

 

Nie zakłamuj rzeczywistości bo jak sam wiesz pierwszego użytkownika to nie obchodzi... chyba, że na gwarancji by już auto nie dawało rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewne auta wiekowo do 5 lat od pierwszych właścicieli z niskim przebiegiem schodzą bez problemu, chyba że ktoś wystawi z ceną z sufitu. Nie zależenie czy to Vag, Fiat, Koreaniec i itp. Szukałem swego czasu 3-4 letniego I30 od pierwszego właściciela z PL, parę sztuk mi przemknęło koło nosa. Wtedy pasowało żeby olx odświeżać co parę minut, i tylko tym żyć. Kilka sztuk pojawiało się do paru dni z ceną parę kpln drożej od handlarzy którzy rzeczywiście mają dobrze wytarte F5 na klawiaturze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, stig napisał:

Nie zakłamuj rzeczywistości bo jak sam wiesz pierwszego użytkownika to nie obchodzi... chyba, że na gwarancji by już auto nie dawało rady.

 

Problemy z rozrzadami w TSI skonczyly sie 10 lat temu, wiec gdzie tu zaklamywanie rzeczywistosci?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, TomekD000 napisał:

 

Golfa 7 1.2 tsi, wystawiłem w czwartek wieczorem na sobotę miałem 3 umówionych (kolejnych już nie umawiałem), pierwszy o 9 rano odjechał...

 

Z tego co kojarzę bo byłem wstępnie zainteresowany to cena była jedna z wyższych w tym roczniku - około 42-43kzł?. To świadczy o tym, że salonowe TSI sprzedają się łatwo.

Edytowane przez pejus1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Problemy z rozrzadami w TSI skonczyly sie 10 lat temu, wiec gdzie tu zaklamywanie rzeczywistosci?

 

rozrząd tak, potem zostaje tylko ogólna trwałość, do 200kkm jest jeszcze zazwyczaj dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Maciej__ napisał:

 

No tak, bo mimo wczesniejszych problemow, auta grupy VAG nadal sie sprzedaja swietnie :ok:

Niestety nie mozna tego samego powiedziec o FCA ;]

 

Bo od jakiegoś czasu po prostu błądzą i nie mają pomysłu. To znaczy już mają bo teraz to będzie Stellantis 😁

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maciej__ napisał:

Niestety nie mozna tego samego powiedziec o FCA ;]

 

Swego czasu mieli niezłe wyniki, Uno, a później Punto kolejnych generacji sprzedawały się dobrze, większe Bravo czy Stilo dopełniały ofertę dla bardziej wymagających, a CC/SC/Panda dla tych mniej. Później zaczęli za dużo kombinować z rodziną "500". Teraz z jednej strony Punto, po długoletniej obecności na rynku umarł bezpotomnie, i to w czasach, gdy segment B jest dość popularny. Z drugiej strony zmieniły się preferencje klientów. Panda nie jest już tak rozchwytywana jak kiedyś, modne są crossovery segmentu B, a segment B na tyle urósł, że wiele osób decyduje się na niego zamiast kompakta. Modelem Tipo, które i tak jakoś bardzo źle się nie sprzedaje, oraz wariacjami 500 i średnio popularnymi Jeep'ami, to Europy nie zwojują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Majkiel napisał:

 

Swego czasu mieli niezłe wyniki, Uno, a później Punto kolejnych generacji sprzedawały się dobrze, większe Bravo czy Stilo dopełniały ofertę dla bardziej wymagających, a CC/SC/Panda dla tych mniej. Później zaczęli za dużo kombinować z rodziną "500". Teraz z jednej strony Punto, po długoletniej obecności na rynku umarł bezpotomnie, i to w czasach, gdy segment B jest dość popularny. Z drugiej strony zmieniły się preferencje klientów. Panda nie jest już tak rozchwytywana jak kiedyś, modne są crossovery segmentu B, a segment B na tyle urósł, że wiele osób decyduje się na niego zamiast kompakta. Modelem Tipo, które i tak jakoś bardzo źle się nie sprzedaje, oraz wariacjami 500 i średnio popularnymi Jeep'ami, to Europy nie zwojują.

 

Pamiętam jak za smarka szedłem z rodzicami do salonu Fiata. Miałeś do wyboru CC/SC. Uno, Palio Weekend, Punto, Bravo, Brava i Mareę sedan i kombi. W zasadzie była pełna oferta na wszystkie klasy pojazdów a Bravo/Brava i Marea w tamtych czasach robiła efekt WOW. Faktycznie pójście w wariacje 500 to była chyba nietrafiona decyzja dla Fiata. 

Edytowane przez spad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

7 minut temu, spad napisał:

 

Pamiętam jak za smarka szedłem z rodzicami do salonu Fiata. Miałeś do wyboru CC/SC. Uno, Palio Weekend, Punto, Bravo, Brava i Mareę sedan i kombi. W zasadzie była pełna oferta na wszystkie klasy pojazdów a Bravo/Brava i Marea w tamtych czasach robiła efekt WOW. Faktycznie pójście w wariacje 500 to była chyba nietrafiona decyzja dla Fiata. 

 

nietrafione to były ceny stilo, bravo tylko 5d, sama 500 to daje radę, a wariacje, trzeba by popatrzeć w statystyki sprzedaży na świecie

fiat ma być tani i dobry ;] 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, spad napisał:

 

Pamiętam jak za smarka szedłem z rodzicami do salonu Fiata. Miałeś do wyboru CC/SC. Uno, Palio Weekend, Punto, Bravo, Brava i Mareę sedan i kombi. W zasadzie była pełna oferta na wszystkie klasy pojazdów a Bravo/Brava i Marea w tamtych czasach robiła efekt WOW. Faktycznie pójście w wariacje 500 to była chyba nietrafiona decyzja dla Fiata. 

 

Sama 500ka to byl strzal w dziesiatke, ale te wszystkie wariacje na jej temat to raczej kompletna klapa.

Praktycznie nie widac tego nigdzie poza Wlochami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bielaPL napisał:

rozrząd tak, potem zostaje tylko ogólna trwałość, do 200kkm jest jeszcze zazwyczaj dobrze

Może i z rozrządem się uporali za to teraz mają problem z szarpaniem w 1,5tsi. I nie , wbrew temu co mówią problem dalej jest.

Ja dostałem na papierze z serwisu, że szarpanie występuje i nie podlega reklamacji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, irishpiter napisał:

Może i z rozrządem się uporali za to teraz mają problem z szarpaniem w 1,5tsi. I nie , wbrew temu co mówią problem dalej jest.

Ja dostałem na papierze z serwisu, że szarpanie występuje i nie podlega reklamacji...

 

jeździłem niedawno chwilę Atecą 1.5 TSI manual. Żadnego szarpania nie było. Powiedziałbym wręcz że pod względem kultury pracy, wyciszenia, braku wibracji, osiągów odczuwalnych vs papierowe to najlepszy silnik z jakim miałem styczność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spad napisał:

 

Pamiętam jak za smarka szedłem z rodzicami do salonu Fiata. Miałeś do wyboru CC/SC. Uno, Palio Weekend, Punto, Bravo, Brava i Mareę sedan i kombi. W zasadzie była pełna oferta na wszystkie klasy pojazdów a Bravo/Brava i Marea w tamtych czasach robiła efekt WOW. Faktycznie pójście w wariacje 500 to była chyba nietrafiona decyzja dla Fiata. 

 

Też pamietam te czasy i kolejki w salonie Fiata jak za prl-u :

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pamiętam jak za smarka szedłem z rodzicami do salonu Fiata. Miałeś do wyboru CC/SC. Uno, Palio Weekend, Punto, Bravo, Brava i Mareę sedan i kombi. W zasadzie była pełna oferta na wszystkie klasy pojazdów a Bravo/Brava i Marea w tamtych czasach robiła efekt WOW. Faktycznie pójście w wariacje 500 to była chyba nietrafiona decyzja dla Fiata. 

Fiat nie trafił z modelami, cena Stilo zabijała, a wyglądał jak Golf, współdzielona płyta podłogowa i silniki z Oplem Vectra C nie pomogło Cromie, bo wyglądało to nieco szkaradnie. 500x może bym kupił, ale pojawiło się Tipo.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Maciej__ napisał:

 

Problemy z rozrzadami w TSI skonczyly sie 10 lat temu, wiec gdzie tu zaklamywanie rzeczywistosci?

 

Chyba zaczynały się albo rozkręcały na dobre. Skończyły jakieś 4 lata temu jak wrócili do pasków zamiast łańcuchów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, maro_t napisał:

 

jeździłem niedawno chwilę Atecą 1.5 TSI manual. Żadnego szarpania nie było. Powiedziałbym wręcz że pod względem kultury pracy, wyciszenia, braku wibracji, osiągów odczuwalnych vs papierowe to najlepszy silnik z jakim miałem styczność.

Najwyrazniej problem objawia się na zimnym i w manualu przy spokojnej jeździe np wyjazd z parkingu, czy jazda między progami.

Internet o tym huczy a w UK ten silnik nazywa się kangoroo.

W wersji 150 km jest najbardziej odczuwalne.

Żeby było śmieszniej nie wszystkie silniki tak mają, więc jak kupujesz nowy to nigdy nie wiesz na co trafisz.

 Na 5aut ktorymi jezdzilem(roczniki 2018 i 2019 Golfy, skody, seaty) miały ten problem.

Pierwsze wypusty bez DPF nie miały tego.

Jeśli chodzi o kulturę pracy to jednostka 150 jest mniej kulturalna niż 130 i np przełączenie na 2 cylindry objawia się szarpnięciem, choć nie zawsze.

Dla mnie to kolejna wtopa i puszczenie na rynek bubla.

Szczęście że to sluzbowe auto.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, irishpiter napisał:

Jeśli chodzi o kulturę pracy to jednostka 150 jest mniej kulturalna niż 130 i np przełączenie na 2 cylindry objawia się szarpnięciem, choć nie zawsze.

Jeździłem tydzień Leonem 150km i nie miałem żadnych uwag co do szarpania.

Za to szczęka prawie mi wypadła jak zakomunikował po raz pierwszy, że odcięło 2 cylindry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, denus napisał:

Chyba zaczynały się albo rozkręcały na dobre. Skończyły jakieś 4 lata temu jak wrócili do pasków zamiast łańcuchów.

Jezeli od 2012 roku uplynely 4 lat-to tak,masz racje:ok:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, wlad napisał:

Jezeli od 2012 roku uplynely 4 lat-to tak,masz racje:ok:

W 2012 roku dalej pchali łańcuchy na potęgę. Toledo z 2016r 1.4tsi też jeszcze go ma. Przez 100kkm jakoś nie padł, ale czasem zaczyna go być słychać przy odpalaniu. Za to pod koniec gwarancji umarło DSG i prawie miesiąc naprawiali w ASO. Problemy z łańcuchami skończyły się po zmianie na paski. Gdyby ich nie było to pozostały by dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, denus napisał:

W 2012 roku dalej pchali łańcuchy na potęgę. Toledo z 2016r 1.4tsi też jeszcze go ma. Przez 100kkm jakoś nie padł, ale czasem zaczyna go być słychać przy odpalaniu. Za to pod koniec gwarancji umarło DSG i prawie miesiąc naprawiali w ASO. Problemy z łańcuchami skończyły się po zmianie na paski. Gdyby ich nie było to pozostałby dalej.

 Co nie zmienia faktu ze pasek zaczeli montowac w 2012 roku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wlad napisał:

 Co nie zmienia faktu ze pasek zaczeli montowac w 2012 roku.

 

Ale w 1.2 tsi, inne silniki dalej montowali z łańcuchami. Z resztą problemy z tego typu rozrządem mają też inne firmy. Kiedyś łańcuch wytrzymywał tyle co cały silnik, teraz silnik tyle co łańcuch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, denus napisał:

Ale w 1.2 tsi, inne silniki dalej montowali z łańcuchami. Z resztą problemy z tego typu rozrządem mają też inne firmy. Kiedyś łańcuch wytrzymywał tyle co cały silnik, teraz silnik tyle co łańcuch.

"W 2012 r. światło dzienne ujrzała zupełnie nowa rodzina silników 1.2/1.4 TSI – EA211. Główna zmiana w porównaniu z EA111 to paskowy napęd rozrządu, nowe jednostki są lżejsze, mają dwuobwodowy układ chłodzenia (dod. elektryczna pompa), w 1.2 pojawiła się 16-zaworowa głowica. I – jak na razie – nie słychać o żadnych poważnych problemach, które trapiłyby tę rodzinę jednostek napędowych. Czasem zdarza się zwiększony pobór oleju, innym razem szwankuje turbina lub opcjonalny system odłączania cylindrów (ACT, COD), ale ogólny trend na pewno jest pozytywny.

Uwaga: stare silniki EA111 były produkowane równolegle z EA211 aż do 2015 r."

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wlad napisał:

"W 2012 r. światło dzienne ujrzała zupełnie nowa rodzina silników 1.2/1.4 TSI – EA211. Główna zmiana w porównaniu z EA111 to paskowy napęd rozrządu, nowe jednostki są lżejsze, mają dwuobwodowy układ chłodzenia (dod. elektryczna pompa), w 1.2 pojawiła się 16-zaworowa głowica. I – jak na razie – nie słychać o żadnych poważnych problemach, które trapiłyby tę rodzinę jednostek napędowych. Czasem zdarza się zwiększony pobór oleju, innym razem szwankuje turbina lub opcjonalny system odłączania cylindrów (ACT, COD), ale ogólny trend na pewno jest pozytywny.

Uwaga: stare silniki EA111 były produkowane równolegle z EA211 aż do 2015 r."

Dla mnie problem został rozwiązany z końcem produkcji EA111, a nie po pojawieniu się pierwszego silnika z paskiem. To tak jakby rozwiązać problem Covid19 po pojawieniu się pierwszej szczepionki. Reasumując, można mieć auto z 2015 r. albo początku 2016 r. i trafić na problem z łańcuchem rozrządu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.08.2020 o 14:47, spad napisał:

 

No widzisz, masz spalanie dla wolnossącego 95 konnego silnika. 1,5 w golfie wokół komina spala mi 6,2 litra, w trasie w opcji cztery osoby na pokładzie, pies i kot w bagażniku, rower na haku, kufer na dachu i 120 km\h na tempomacie od Wrocławia do Rzeszowa to również 6,2. Po krajówkach wczoraj do Kalisza 4,9 litra. I mam do wykorzystania 130 koni. Czyli nadal Fiaty lubią sobie wypić w stosunku do tego co oferują w zakresie osiąganej mocy. 

 

Już chciałem napisać, że jak miałem Fiata 1,4 t-jet 150 KM, to mi przy oszczędnej jeździe palił 4,6 litra, ale po pierwsze przypomniałem sobie, że kilka procent komputer przekłamywał i to było bez włączonej klimy, po drugie zerknąłem na spalanie z wyjazdu w góry i golf 1,5 150KM spalił mi w jedną stronę 4,2 a przejazd w tę i z powrotem z kręceniem się po górach 4,8 litra (1165km na jednym baku) z klimą więc to jednak procentowo zauważalnie niższe spalanie. Średnią w Brawo miałem 8,5 l/100 w golfie niecałe 6. Nawet zważywszy na zmianę stylu jazdy to jednak spora różnica w spalaniu. Nie wiem na ile we Fiacie jest teraz lepiej, ale zasadniczo warto koszt paliwa uwzględniać w kalkulacjach cenowych. Czasem dopłacenie kilku tysięcy do oszczędniejszego auta zwróci się z nawiązką. 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, stig napisał:

@KvM I później jedna awaria niweczy te oszczędności (piszę o jakiś „typowych” bolączkach danego silnika/producenta i o użytkowaniu po gwarancji) 😁

możliwe, nie wiem co bardziej awaryjne. w Vagu za darmo lub za grosze można rozszerzyć gwarancję na 4-5 lat. Różnica 2l to jest 10 tysięcy PLN na każde 100 tys km. Nie sądzę by tyle wyniosły  drożej naprawy po gwarancji.

Edytowane przez KvM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, stig napisał:

@KvM I później jedna awaria niweczy te oszczędności (piszę o jakiś „typowych” bolączkach danego silnika/producenta i o użytkowaniu po gwarancji) 😁

 

Nie popadajmy w skrajność, od jakiegoś czasu tsi nie trapią "większe" problemy. Idąc tym tropem to lepiej z domu nie wychodzić, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Osobiście świadomie rok temu kupiłem Tipo 1.4tjet pod zasilanie lpg, jakbym się uparł tylko na PB to szukałbym czegoś z Vag z tsi. Z Fiatem mam dobre wspomnienia na podstawie Punto 2 [4,5roku/170kkm zasilanie lpg]. Statystyki nie kłamią porównując zużycia PB tjet&tsi. Tjet to stara konstrukcja z zasilaniem MPI. TSI wtrysk bezpośredni, mieszanki uwarstwione i itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, KvM napisał:

możliwe, nie wiem co bardziej awaryjne. w Vagu za darmo lub za grosze można rozszerzyć gwarancję na 4-5 lat. Różnica 2l to jest 10 tysięcy PLN na każde 100 tys km. Nie sądzę by tyle wyniosły  drożej naprawy po gwarancji.

Zgadza się pod warunkiem długiej eksploatacji bo 100kkm to jednak dużo osób nie robi jednym autem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, stig napisał:

Zgadza się pod warunkiem długiej eksploatacji bo 100kkm to jednak dużo osób nie robi jednym autem. 

 

 

Mysle, ze jednak wiekszosc pierwszych uzytkownikow jednak zrobi te 100-150kkm :ok:

Biorac pod uwage sporo nizsze spalanie oraz wyzsza wartosc rezydualna nie ma co sie dziwic, ze VAG sie dobrze sprzedaje.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Mysle, ze jednak wiekszosc pierwszych uzytkownikow jednak zrobi te 100-150kkm :ok:

Biorac pod uwage sporo nizsze spalanie oraz wyzsza wartosc rezydualna nie ma co sie dziwic, ze VAG sie dobrze sprzedaje.

Pisałem o użytkowaniu po gwarancji czyli już raczej rynek wtórny. Już nie podkreślaj ciagle tej wysokiej sprzedaży VAG bo jeszcze pomyślę, że jakąś prowizje dostajesz 😁👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, stig napisał:

Pisałem o użytkowaniu po gwarancji czyli już raczej rynek wtórny. Już nie podkreślaj ciagle tej wysokiej sprzedaży VAG bo jeszcze pomyślę, że jakąś prowizje dostajesz 😁👍

 

Na rynku wtornym to co innego, ale zeby auto trafilo do kolejnego uzytkownika to ktos musi je najpierw kupic w salonie ;]

Ja z VAGiem nie mam nic wspolnego, ale prawda jest taka, ze gdybym teraz chcial kupic nowe auto to pierwsze kroki skierowalbym wlasnie tam.

NIe ma co ukrywac, ze maja chyba najbardziej wszechstonna oferte i polityke sprzedazy/finansowanie ze wszystkich producentow :ok:

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maciej__ Nadal uważam, że 100kkm na nowe auto to obecnie już jest wyczyn, ale ok nie będę się przecież o to wykłócał.

Nie piszę też nigdzie, że auta złe tylko nie do końca spełniają we wszystkim moje oczekiwania i tyle. Jak komuś pasują to brać i jeździć 👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, stig napisał:

@Maciej__ Nadal uważam, że 100kkm na nowe auto to obecnie już jest wyczyn, ale ok nie będę się przecież o to wykłócał.

Nie piszę też nigdzie, że auta złe tylko nie do końca spełniają we wszystkim moje oczekiwania i tyle. Jak komuś pasują to brać i jeździć 👍

 

U mnie 100 kkm to trzy lata kręcenia wokół komina. Wystarczy, że mieszkasz pod miastem i masz do pracy 15-20 km, a w przypadku Warszawy to w zasadzie jazda po mieście. Każdego dnia przekręcisz z 40 km bo po drodze  jeszcze zakupy, basen, coś z dzieciakami. Do tego dwa, trzy wyjazdy w Polskę i 30 kkm rocznie strzela bez problemu. Od czerwca do dzisiaj zrobiłem autem 10 kkm, a co ciekawe pracowałem zdalnie w domu. Tu wycieczka, tam wyjazd, zakupy, etc. i zrobione. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, stig napisał:

@Maciej__ Nadal uważam, że 100kkm na nowe auto to obecnie już jest wyczyn, ale ok nie będę się przecież o to wykłócał.

 

weź sobie jaj nie rób, myślę w głowie po najtańszych budżetowych modelach i wszystkie śmigają, może dla syrenek to były wyczyny ale duże fiaty i poldki już tyle robiły bez większych problemów, a dzisiejsze auta zazwyczaj śmigną to bez większego zająknięcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.08.2020 o 09:34, wujek napisał:

Ma to znaczenie 2, 3 razy w roku lub dla handlarza pietruszki na rynku.

 

Tak, bagażnik może mieć znaczenie 2-3 razy do roku i to dwojako

 

1) trafi się zakup jakiegoś wielkiego pudła

2) jedziesz na wakacje pełną rodziną

 

I teraz napiszę w kontekście sedan / hatchback

Do (1) przewozu pralki - lepszy hatchback ze wzgl na otwór załadunkowy i wysokość

Na wakacje (2) zazwyczaj lepszy sedan bo większa pojemność całkowita bagażnika

 

Mam teraz od 3 lat sedana (pierwszego w życiu) i widzę wady i zalety, ale co by nie powiedzieć, w 5 osób pakuję się teraz na wakacje bez problemu w bagażnik, na luzie i bez kombinowania.

Natomiast 1 raz nie zmieściłem pudła (113 x 63 x 44 cm) w bagażnik (tzn problemem było przeciśnięcie przez otwór) więc jechał na tylnej kanapie

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, spad napisał:

 

U mnie 100 kkm to trzy lata kręcenia wokół komina. Wystarczy, że mieszkasz pod miastem i masz do pracy 15-20 km, a w przypadku Warszawy to w zasadzie jazda po mieście. Każdego dnia przekręcisz z 40 km bo po drodze  jeszcze zakupy, basen, coś z dzieciakami. Do tego dwa, trzy wyjazdy w Polskę i 30 kkm rocznie strzela bez problemu. Od czerwca do dzisiaj zrobiłem autem 10 kkm, a co ciekawe pracowałem zdalnie w domu. Tu wycieczka, tam wyjazd, zakupy, etc. i zrobione. 

 

dokładnie! Dla mnie codzienna jazda do pracy i spowrotem, do tego jakieś sprawy typu odebrać syna skądś i już jest 100km dziennie. W weekend czasem wycieczka w Tatry, 2 razy w roku Jelenia Góra, czasem nad morze, do znajomych pod Warszawą i właśnie takie przebiegi to u mnie też norma. Chociaż od marca bardzo to zwolniło bo do pracy jeżdżę raz w tygodniu albo wcale i już nie zamierzam wracać do jazdy codziennie. W tym miesiącu mijają 2 lata jak kupiłem Astrę. Przebieg to prawie równe 50 tys. km.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, wald0 napisał:

 

Mam teraz od 3 lat sedana (pierwszego w życiu) i widzę wady i zalety, ale co by nie powiedzieć, w 5 osób pakuję się teraz na wakacje bez problemu w bagażnik, na luzie i bez kombinowania.

 

potwierdzasz że przy sedanie jak się zamyka bagażnik a ktoś siedzi w środku to jest ciszej i nie słychać tak mocno "łup" od klapy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.