Skocz do zawartości

Koszty jazdy - diesel vs EV


lucash

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, maro_t napisał:

 

 

jeżeli ktoś chce kupić najtańsze jeżdżące pudełeczko i liczy się tylko cena, to tak, nie ma to za bardzo uzasadnienia ekonomicznego. Tylko że elektryk (będę się trzymał przykładu tej Corsy, ale to pasuje pewnie do każdego modelu) też ma jakieś wyposażenie w standardzie, jakieś osiągi i bez sensu jest porównywać tylko cenę. Mając dany model sens jest porównywać do tego samego modelu z automatyczną skrzynią i podobnymi osiągami. Co z tego że wersja najtańsza bez klimy i z dużo gorszymi osiągami kosztuje 50 tys? Rozumując w ten sposób można szybko dojść do wniosku, że bilet miesięczny przecież kosztuje 120pln. Dla kogoś kto chce tylko jeździć i nie ma innych wymagań, najtańsza Corsa za 50 tys. będzie dobrym wyborem. Ale jeżeli np. ja chcę mieć przyzwoity silnik w aucie to interesuje mnie tylko wersja 1.2 130KM. Widzę, że zaczyna się od 80 tys. pln. A teraz patrzę, że za 128 tys jest Corsa elektryczna, do tego na elektryki są dopłaty, więc wyjdzie to taniej. I teraz sobie myślę, że i tak planuję zakładać fotowoltaikę w domu, i tak mam dwa samochody w domu, więc tym drugim zawsze można ogarnąć dłuższe wyjazdy, że tego elektryka będę ładował w 99% przypadków w domu i zaczyna to wychodzić opłacalnie. I to nie są jakieś wyjątkowe warunki.

 

I wracamy do punktu wyjscia... Obecna oferta EV nie ma nic wspolnego z ekologia ;)

Tak dlugo jak auta EV beda realna alternatywa dla jedynie najdrozszych wersji aut spalinowych, to nie ma szans zapalnic miast elektrykami.

Ile osob realnie stac, zeby wydac 120kPLN na autko klasy B? ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

I wracamy do punktu wyjscia... Obecna oferta EV nie ma nic wspolnego z ekologia ;)

Tak dlugo jak auta EV beda realna alternatywa dla jedynie najdrozszych wersji aut spalinowych, to nie ma szans zapalnic miast elektrykami.

Ile osob realnie stac, zeby wydac 120kPLN na autko klasy B? ;]

 

 

ale jeżeli przez następne kilka lat użytkowania ta różnica w zakupie zwraca się kosztach paliwa, darmowego parkowania, czy podatków naliczanych od emisji spalin, to nadal jest drogo?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, maro_t napisał:

 

ale jeżeli przez następne kilka lat użytkowania ta różnica w zakupie zwraca się kosztach paliwa, darmowego parkowania, czy podatków naliczanych od emisji spalin, to nadal jest drogo?

 

 

Jesli sie zwroci to w porzadku, ale na chwile obecna w moim przypadku nie widze mozliwosci zwrotu 50k-70kPLN na aucie klasy B;]

Utrata wartosci elektrykow poki co jest dosc duza a biorac pod uwage wysoki koszt zakupu to dziala na ich niekorzysc.

Ja nie jestem przeciwny autom elektrycznym, ale jeszcze sporo czasu uplynie zanim zaczna stanowic realna alternatyew dla aut spalinowych.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Maciej__ napisał:

 

I wracamy do punktu wyjscia... Obecna oferta EV nie ma nic wspolnego z ekologia ;)

Tak dlugo jak auta EV beda realna alternatywa dla jedynie najdrozszych wersji aut spalinowych, to nie ma szans zapalnic miast elektrykami.

Ile osob realnie stac, zeby wydac 120kPLN na autko klasy B? ;]

 

 

sprawdziłem sobie ile mnie kosztowało paliwo do Fiata Bravo: 66 436 pln. To jest większa kwota niż zakup. A to tylko jeden z samochodów które miałem.  Serio własna fotowoltaika i elektryk za 120 tys. pln wydaje mi się juz dziś finansowo sensownym rozwiązaniem. Tak to jest z inwestycjami, że na początku wydajesz więcej, a potem masz zysk. I na cenę samochodu elektrycznego raczej tak trzeba patrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

Ja nie jestem przeciwny autom elektrycznym, ale jeszcze sporo czasu uplynie zanim zaczna stanowic realna alternatyew dla aut spalinowych.

 

To mogą zrobić jednym ruchem fiskalnym akurat. Ale nikt nie powiedział, że elektryki mają być tanie w zakupie czy tanie w użytkowaniu. To producent ma zarobić, a nie my zaosczędzić. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

Jesli sie zwroci to w porzadku, ale na chwile obecna w moim przypadku nie widze mozliwosci zwrotu 50k-70kPLN na aucie klasy B;]

Utrata wartosci elektrykow poki co jest dosc duza a biorac pod uwage wysoki koszt zakupu to dziala na ich niekorzysc.

Ja nie jestem przeciwny autom elektrycznym, ale jeszcze sporo czasu uplynie zanim zaczna stanowic realna alternatyew dla aut spalinowych.

 

jak mało jeździsz to na pewno Ci się nie zwróci. Ja mam w Astrze 50 tys. przebiegu po równo dwóch latach - tylko dlatego tak mało, że pojawił się covid. Fakt, że nie wszystkie trasy które robię Astrą bezproblemowo ogarnąłbym elektrykiem (bo jednak 11 przerw w podróży co kawałek to nie dla mnie) ale większość na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maro_t napisał:

 

sprawdziłem sobie ile mnie kosztowało paliwo do Fiata Bravo: 66 436 pln. To jest większa kwota niż zakup. A to tylko jeden z samochodów które miałem.  Serio własna fotowoltaika i elektryk za 120 tys. pln wydaje mi się juz dziś finansowo sensownym rozwiązaniem. Tak to jest z inwestycjami, że na początku wydajesz więcej, a potem masz zysk. I na cenę samochodu elektrycznego raczej tak trzeba patrzeć.

 

No wiec jesli Tobie sie to oplaca, to kupuj EV :ok:
Jak jeszcze pewnie z kilka albo kilkanascie lat poczekam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

Bo przy obecnych cenach EV ich udzial w rynku i wplyw na zanieczyszczenie powietrza jest na poziomie placebo.

 

Paradoks polega na tym, że zamiast przejść na elektryczność w przypadku najbardziej nieekologicznych aut (np. duże SUVy) wycina się małe miejskie auta, a duże nadal mają diesle. 

  • Lubię to 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Maciej__ napisał:

 

Bo przy obecnych cenach EV ich udzial w rynku i wplyw na zanieczyszczenie powietrza jest na poziomie placebo.

Czy Ty wszystko rozpatrujesz przez pryzmat ceny? 
 

Chyba naturalnym jest, że musi się to rozwijać stopniowo.

Nawet nie wskazanym jest, by masowo w tym momencie się to działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wladmar napisał:

 

Paradoks polega na tym, że zamiast przejść na elektryczność w przypadku najbardziej nieekologicznych aut (np. duże SUVy) wycina się małe miejskie auta, a duże nadal mają diesle. 

Tak. Dlatego właśnie wchodzi na rynek Enyaq i ID4. I kolejne inne tego typu już w poczekalni stoją. 
 

To jest proces wieloletni, a nawet ze dwie trzy dekady są potrzebne, a nie 2-3 miesiące 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, mrBEAN napisał:

Tak. Dlatego właśnie wchodzi na rynek Enyaq i ID4. I kolejne inne tego typu już w poczekalni stoją. 
 

To jest proces wieloletni, a nawet ze dwie trzy dekady są potrzebne, a nie 2-3 miesiące 😅

 

Wiadomo, ale póki co to dziwnie się rozwija. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mrBEAN napisał:

A zadaj konkretniej pytanie, to odpowiem. 
Bo na razie tylko się domyślam o co pytasz.

 

Domyślam się, że jedyna różnica spalinowiec vs. elektryk w przypadku leasingu, to właśnie rozliczanie 'paliwa'. 

Jaki myk należy wykonać aby ujmować w kosztach ładowanie elektryka? Na mieście to na podstawie faktur, ale co w przypadku ładowania w domu? Jest opcja zamontowania osobnego licznika i rozliczania na jego podstawie? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, wladmar napisał:

 

Wiadomo, ale póki co to dziwnie się rozwija. 

Owszem. Bo miało to się dziać za naście lat, albo dziesiąt.

Ale Musk wyskoczył z Teslą jak Filip z konopii, i najpierw było śmieszkowanie, a teraz w panice gonią i srają w gacie. 

Edytowane przez mrBEAN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, luccass napisał:

 

Domyślam się, że jedyna różnica spalinowiec vs. elektryk w przypadku leasingu, to właśnie rozliczanie 'paliwa'. 

Jaki myk należy wykonać aby ujmować w kosztach ładowanie elektryka? Na mieście to na podstawie faktur, ale co w przypadku ładowania w domu? Jest opcja zamontowania osobnego licznika i rozliczania na jego podstawie? 

 

 

 

Na ten moment opcje masz dwie:

1. wspomniany nowy licznik: koszty dodatkowe, #nieoplacasie zazwyczaj

Legalnie musisz mieć taryfę C. Stałe koszty od przyłącza, i droższa kWh niż w domowej taryfie G.

2. korzystanie z domowego prądu w „nocnej” taryfie: bardzo korzystne (nie ujmujesz w kosztach I tyle. Rząd 5 zł za 100 km.


Trzeba policzyć każdy przypadek indywidualnie, ale wnioski ogólne jak wyżej. 

Edytowane przez mrBEAN
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, mrBEAN napisał:

Czy Ty wszystko rozpatrujesz przez pryzmat ceny?

 

Pewnie, ze nie wszystko :) Ale placac wiecej, chce dostawac cos ekstra i miec poczucie, ze dobrze wydalem swoje $$$.

Na bazie moich dotychczasowych doswidaczen z EV (glownie auta na minuty) nie widze uzasadnienia na chwile obecna, zeby placic extra.

Wole ta roznice przeznaczyc np na hobby, gdzie wartosc dodana dla mnie bedzie duzo wyzsza. 

Co wiecej zanosi sie ze predzej zrezygnuje z drugiego auta w domu niz je zamenie na EV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, maro_t napisał:

Dla kogoś kto chce tylko jeździć i nie ma innych wymagań, najtańsza Corsa za 50 tys. będzie dobrym wyborem. Ale jeżeli np. ja chcę mieć przyzwoity silnik w aucie to interesuje mnie tylko wersja 1.2 130KM. Widzę, że zaczyna się od 80 tys. pln. A teraz patrzę, że za 128 tys jest Corsa elektryczna, do tego na elektryki są dopłaty, więc wyjdzie to taniej.

 

Corsę z silnikiem 1.2t 100KM z automatem kupimy za 75k, nie widzę sensu dopłacania do wersji 130KM, bo to ten sam silnik tylko inaczej wystrojony programem.

Wyposażenie ecorsy i zwykłej jest jakie samo, więc nie ma co pisać bajek, że ev jest dopakowana w standardzie, bo nie jest. Dopłat w Polsce nie ma, a te co były to max kilkanaście tyś pln.

Jak ktoś ma fotowoltaikę to może w perspektywie 15 lat użytkowania zwróci mu się 50k różnicy w cenie, innym się nie zwróci.

Za 50k pln mogę sobie wyobrazić szereg innych "przyjemności" niż akurat dopłacanie do innego napędu w dupowozie, w którym spędzę 40 minut dziennie w korku w drodze do pracy, ale jak ktoś chce za taką "frajdę" dopłacić tę kwotę to przecież jego pieniądze 😄

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wlad napisał:

A ktore palilo 6l przy 150km/h?

Kumpel non stop robi trasy UK-PL wiec chetnie by cos takiego kupil:ok:

1,5 dci ewentualnie 1,6dci spokojnie się mieści w 6L👍

Ja w swoim Qq przy 150km/h miałem 5,2L 

Miasto wychodzi mi tak 😁

15994905173597748759756291511547.jpg

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, lucash napisał:

Wygląda na to że opłaca się tylko Tesla z darmową ładowarką? Coś się zmieniło w tym temacie? Albo miejskie auto z doładowywaniem z własnej PV.

A to zależy jak często jeździsz Jaguarem ze Szwecji do Monako?! 😁

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Pewnie, ze nie wszystko :) Ale placac wiecej, chce dostawac cos ekstra i miec poczucie, ze dobrze wydalem swoje $$$.

Na bazie moich dotychczasowych doswidaczen z EV (glownie auta na minuty) nie widze uzasadnienia na chwile obecna, zeby placic extra.

Wole ta roznice przeznaczyc np na hobby, gdzie wartosc dodana dla mnie bedzie duzo wyzsza. 

Co wiecej zanosi sie ze predzej zrezygnuje z drugiego auta w domu niz je zamenie na EV.

Myślałem, ze o ekologii rozmawiamy.

A tu jednak setny raz, że Tobie EV się nie nada 😁

Tak, wiemy 😜

Edytowane przez mrBEAN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, mrBEAN napisał:

Myślałem, ze o ekologii rozmawiamy.

A tu jednak setny raz, że Tobie EV się nie nada 😁

Tak, wiemy 😜

 

Tu nie chodzi o mnie, ale pewnie o 99,95%* uzytkownikow w PL...

Jesli ekologia ma bazowac na tym 0,05% to mysle, ze daleko nie zajedziemy ;]

PS. Zobacz w jakim tempie rozwija sie rynek elektrycznych hulajnog czy rowerow (glownie przez powszechny dostep do relatywnie tanich urzadzen)

Dlaczego z autami idzie to tak koszmarnie wolno? Ja wiem, ze stopien skomplikowania inny ale mimo wszystko...

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maro_t napisał:

 

ale jeżeli przez następne kilka lat użytkowania ta różnica w zakupie zwraca się kosztach paliwa, darmowego parkowania, czy podatków naliczanych od emisji spalin, to nadal jest drogo?

 

 

Koszty paliwa, serwisu - ok.

Koszty parkowania, podatków itd. - nie bardzo, bo to sztuczne twory administracyjne, stworzone tylko po to, żeby szanse były nierówne. W dodatku mocno zmienne.

Edytowane przez Dark_Knight
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

A baterie do aut EV sa jakies inne niz do rowerow/hulajnog/laptopow?

Przeciez tego sie produkuje setki milionow sztuk...

 

Tak, są gigantyczne w porównaniu do rowerowych/hulaj/laptopowych ;]

Fabryki do produkcji baterii do EV dopiero powstają, a i tak będzie ciągle za mało ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę obecną w PL tylko plug-in

 

Ca codzień dom-praca-dom robisz na EV

 

Weekendy i wakacje bez stresu normalnie na paliwie

 

Na teraz outlander plug-in jest za 140kPLN czyli dokładnie tyle ile porównywalną wersja benzynową AT AWD

 

 

I mamy kawał dobrze wyposażonego samochodu z uciagiem na haku 1500kg a nie jakąś popierdulke klasy B

Wysłane z tel.

 

 

 

 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, tom111 napisał:

 

Tak, są gigantyczne w porównaniu do rowerowych/hulaj/laptopowych ;]

Fabryki do produkcji baterii do EV dopiero powstają, a i tak będzie ciągle za mało ;]

 

Pozostaje zatem poczekac az Xiaomi czy inny Huawei opracuje elektryczne auto i nagle sie okaze, ze wcale nie musi kosztowac 2x tyle co spalinowe ;]

 

  • Lubię to 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wladmar napisał:

 

Wiadomo, ale póki co to dziwnie się rozwija. 

 

Jesteś malkontentem. Przecież wiadomo, że napęd elektryczny jest dla mieszkańców miast, mieszkających jednak poza miastem w wolnostojącym domu z fotowoltaiką, jeżdżących tylko na krótkich dystansach po mieście ale muszących z tego domu do miasta dojechać i parkujących w samym centrum cały dzień pod urzędami lub pod firmą, która za darmo podłączy Cię do prądu i narazi się na to, że jej się skarbówka dobierze do dupy, a do tego pojazdy te zwracają się po przejechaniu dużych dystansów, do których się zupełnie nie nadają.

Co Ci się w tej koncepcji może nie podobać?

:nie_wiem:

  • Lubię to 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Tu nie chodzi o mnie, ale pewnie o 99,95%* uzytkownikow w PL...

Jesli ekologia ma bazowac na tym 0,05% to mysle, ze daleko nie zajedziemy ;]

PS. Zobacz w jakim tempie rozwija sie rynek elektrycznych hulajnog czy rowerow (glownie przez powszechny dostep do relatywnie tanich urzadzen)

Dlaczego z autami idzie to tak koszmarnie wolno? Ja wiem, ze stopien skomplikowania inny ale mimo wszystko...

 

 

IMO dlatego, że obok hulajnogi nie musisz pół dnia stać i czekać aż się naładuje. Dlatego uważam, że elektryki nadają się tak jak hulajnogi - do carsharingu, nie do posiadania na własność.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Dark_Knight napisał:

 

Mi z wyliczeń wychodzi, że najbardziej efektywne jest kupienie elektryka i zaparkowanie na stałe w centrum przed urzędem miasta. Jeśli nie będzie w ogóle jeździł tylko tam stał, to koszt jego zakupu zwróci się już po 8 latach.

;l

 

Szybciej się zwróci, jeżeli dogadasz się z policją, żeby buspasów pilnowali i będziesz jeździł w kółko tymi buspasami.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maro_t napisał:

 

sprawdziłem sobie ile mnie kosztowało paliwo do Fiata Bravo: 66 436 pln. To jest większa kwota niż zakup. A to tylko jeden z samochodów które miałem.  Serio własna fotowoltaika i elektryk za 120 tys. pln wydaje mi się juz dziś finansowo sensownym rozwiązaniem. Tak to jest z inwestycjami, że na początku wydajesz więcej, a potem masz zysk. I na cenę samochodu elektrycznego raczej tak trzeba patrzeć.

 

jeszcze dolicz koszt instalacji fotowoltaicznej, nie wiem ile do takiego elektryka ale kolejne 30tys ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dyniek000 napisał:

1,5 dci ewentualnie 1,6dci spokojnie się mieści w 6L👍

Ja w swoim Qq przy 150km/h miałem 5,2L 

Miasto wychodzi mi tak 😁

 

Mnie miasto wychodzi 6,6 - średnia z długich przebiegów.

Ale gdy wyskoczę na autostradę, to średnia z trasy przekracza 7.

A raczej nie przekraczam 150-160 licznikowej.

Jadąc spokojnie krajówkami można zejść bliżej 5.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę kupić auto klasy B. Nowe. Idę do salonu i mam 2 opcje:

 

1. kupić auto benzynowe za ok. 70 000zł, wyposażenie zadowalające, spalające ok 6L.100km. Tankowanie za niecałe 200zł trwające kilka minut pozwala przejechać ok.600-700km. Koszt przejechania 100km na poziomie 30zł. Zasięg: w zasadzie dowolny, przedłużenie o kolejne 600-800km trwa kilka minut, stacje benzynowe są "wszędzie"

 

2. kupić auto elektryczne za 130-140 000zł, wyposażenie podobne, zużywające prąd albo darmowy, albo płatny. ładowanie do pełna od 3-4h na ultraszybkich ładowarkach do kilkunastu h w domu z gniazda 230V. Zasięg: 200-350km. Cena 100km: od 0 do 40zł w zależności od źródła prądu. 

 

 

Przy takich opcjach chyba trudno się dziwić, że auta EV stanowią promil floty?

 

Dlaczego mam kupić droższe auto z mniejszym zasięgiem, którym muszę planować każdą podróż powyżej kilkunastu/kilkudziesiuęciu km od gniazdka? Szukać stacji ładowania i do tego czekać długie godziny na przedłużenie zasięgu?

 

UE chce swoimi normami i przepisami zmusić nas do przesiadki na elektryki, ale to jeszcze nie ten czas. elektryki jeszcze nie są alternatywą dla spalinowców.

 

Edytowane przez ghost2255
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Polarny napisał:

Jeżeli instalację masz tak czy owak, to kwestia tylko dodatkowych paneli, które już tak imprezy nie podrażają.

 

Jak masz

Dodatkowe panele to też koszt, a ile ?

Musisz też dać mocniejszy falownik, może braknąć miejsca na dachu itd

 

Licząc na szybko

Z tego co piszą 15kWh na 100km, to dajmy 20tys km rok, czyli 3000kWh/rok

Biorąc pod uwagę że auto ładuje się nocą, to 20% dla ZE, wyjdzie 4000kWh

Czyli instalacja za 20tys zł, gdyby trzeba dołożyć paneli i mocniejszy falownik to 10tys zł

Zależy czy instalacje już masz, czy tylko doliczamy moc pod auto 

 

Tak z grubsza :hmm:

 

 

 

Edytowane przez Koonrad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Baterii jest za mało.
To dlaczego Zoe w wersji bez baterii (trzeba sobie ją było wziąć w wynajem za 3-4 stówki miesięcznie) kosztowało ponad 100 klocków?

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



 
Dlatego uważam, że elektryki nadają się tak jak hulajnogi - do carsharingu, nie do posiadania na własność.
 


Do carsharingu nie za bardzo, bo przecież idea jest taka, żeby samochód był użytkowany przez różne osoby zamiast stać bezczynnie na parkingu. To kiedy ma się naładować?


Taptaraptap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Pozostaje zatem poczekac az Xiaomi czy inny Huawei opracuje elektryczne auto i nagle sie okaze, ze wcale nie musi kosztowac 2x tyle co spalinowe ;]

 

 

Pewnie kiedyś tak będzie, teraz Chińczycy mają już swoich dużych producentów EV i dużo czasu minie zanim swój rynek nasycą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, format napisał:

To dlaczego Zoe w wersji bez baterii (trzeba sobie ją było wziąć w wynajem za 3-4 stówki miesięcznie) kosztowało ponad 100 klocków?

tapatalked
 

 

Bo jak czegoś jest mało, a rynek chce dużo więcej i nikt nie jest tego w stanie wyprodukować w ilościach zadowalających rynek, to musi być drogo.

Proste jak budowa cepa ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

Pozostaje zatem poczekac az Xiaomi czy inny Huawei opracuje elektryczne auto i nagle sie okaze, ze wcale nie musi kosztowac 2x tyle co spalinowe ;]

 

Europa przyjęła odwrotną "strategię" niż reszta świata - podatkami i innymi pseudo eko 'wymysłami' chce spowodować wzrost cen aut spalinowych do poziomu elektryków. :lol:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.