Skocz do zawartości

Chyba wypada się na tym podforum przywitać?


Florydzialski

Rekomendowane odpowiedzi

1298644596_AllPhotos-1of1.jpeg.557b7f14506eb14ec691f97a583bdec7.jpeg

 

To mój pierwszy w życiu produkt VAG więc podchodzę z pewną taką nieśmiałością do posiadania wyrobu tej zacnej i szeroko reprezentowanej wśród autokącikowiczów mafii. W związku z czym witam się serdecznie z wszystkimi posiadaczami (w kolejności ważności) Bugatti (choć chyba to właśnie sprzedano?), Lamborghini, Bentley, Porsche, Audi, Volkswagen, Seat i Skoda (czy kogoś zapomniałem?).

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

Myślę że co najmniej 3-4 razy :)

 

OK, spróbuję zmontować więc jakąś laurkę czy coś, żeby sprawić Ci jeszcze większą radość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, wujek said:

Ale jakie mozliwosci :phi: 

 

Zachodzi pytanie czy potrzeba więcej mocy i czy chassis da radę to przenieść na ziemię. Jak na razie muszę się nauczyć wykorzystywać to co on potrafi obecnie, co zajmie trochę czasu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.09.2020 o 19:57, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

1298644596_AllPhotos-1of1.jpeg.557b7f14506eb14ec691f97a583bdec7.jpeg

 

To mój pierwszy w życiu produkt VAG więc podchodzę z pewną taką nieśmiałością do posiadania wyrobu tej zacnej i szeroko reprezentowanej wśród autokącikowiczów mafii. W związku z czym witam się serdecznie z wszystkimi posiadaczami (w kolejności ważności) Bugatti (choć chyba to właśnie sprzedano?), Lamborghini, Bentley, Porsche, Audi, Volkswagen, Seat i Skoda (czy kogoś zapomniałem?).

 

 

Piękny samochód, gratuluje zakupu. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.09.2020 o 19:57, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

1298644596_AllPhotos-1of1.jpeg.557b7f14506eb14ec691f97a583bdec7.jpeg

 

To mój pierwszy w życiu produkt VAG więc podchodzę z pewną taką nieśmiałością do posiadania wyrobu tej zacnej i szeroko reprezentowanej wśród autokącikowiczów mafii. W związku z czym witam się serdecznie z wszystkimi posiadaczami (w kolejności ważności) Bugatti (choć chyba to właśnie sprzedano?), Lamborghini, Bentley, Porsche, Audi, Volkswagen, Seat i Skoda (czy kogoś zapomniałem?).

 

 

Swego czasu miałem przyjemność ujeżdżać na torze wersję Spyder. Nigdy wcześniej nie prowadziłem tak precyzyjnego samochodu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Dziś dokonałem tuningu Porsche:

D0E2EEAB-440E-4ECE-B5D3-1BC3131884C8.jpeg.8e3f962c11b4e177e4e623e6c2cc2782.jpeg
 

Zakupilem oryginalną ramkę na tablice i zmieniłem syf który mi założył dealer. Podobno ma to dać dodatkowe 30 punktów prestiżu. Ramka jest z prawdziwego aluminium a nie jakiegoś chińskiego plastiku :) 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/4/2020 at 4:09 AM, johny said:

Swego czasu miałem przyjemność ujeżdżać na torze wersję Spyder. Nigdy wcześniej nie prowadziłem tak precyzyjnego samochodu. 


To moje główne wrażenie z pierwszego miesiąca posiadania tego samochodu - jest zdumiewająco precyzyjny a jednocześnie trzyma się drogi jak przyklejony. Myślałem że Corvette była przyklejona do jezdni ale w niej mogłem co najwyżej 0.95G wycisnąć na zakręcie zanim tył nie decydował się na wyprzedzanie mnie. Tutaj 1.1G bez wysiłku a co więcej jak tył zaczyna uciekać to bardzo łatwo jest go utrzymać w ryzach - nie wiem czy to system stabilności Porsche jest tak dobry czy ja się nagle stałem kierowcą na miarę Kubicy ;) W Corvette system stabilności miał kilkanaście różnych ustawień ale w sumie z punktu widzenia moich umiejętności były tylko dwie opcje:

- facet co ty robisz, masz po łapach i nie szalej - czyli tył zaczynał uciekać, Corvette wpadała w panikę, najróżniejsze koła były hamowane, silnikowi odcinało paliwo i człowiek się czuł jakby naprawdę dostał po łapach. 
- a nie mówiłem że nie umiesz jeździć? - czyli system zaczynał reagować jak już człowiek jechał bokiem i wszelkie kontry były bezskuteczne. Samochód stawał wtedy na środku drogi tyłem do kierunku jazdy a kontrola stabilności z nieurywaną satysfakcją mrugała. Pomimo 6 lat nie udało mi się nauczyć tak jechać by przejść zakręt kontrolowanym poślizgiem. Najwiecej co umiałem to spowodować ucieczkę tylnich kół a następnie natychmiastową kontrą kierownicy ją opanować. Ale tak żeby się ślizgały przez dłuższy czas - tego się nigdy nie nauczyłem. 
 

A w Porsche jazda przez zakręt z tylnymi kołami w pełnym poślizgu i lekką kontrą kierownicą tak by jechać tam gdzie chcę a jednocześnie nie zlikwidować poślizgu jest banalna. Podejrzewam że komputer mi pomaga i tak reguluje moc silnika żebym miał wrażenie że jestem mistrzem kierownicy. Ale na małżonce robi to wielkie wrażenie i w sumie chyba tylko o to chodzi ;)

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No i mam pierwszy problem. Okazuje się że Porsche jak to Porsche musi wszystko udziwniać. A w szczególności gniazdo „zapalniczki” w podłokietniku. Jest ono tak zaprojektowane ze włożenie ładowarki USB która nie jest plastikowa powoduje zwarcie i spalenie bezpiecznika. Niestety kupiłem sobie bajerancką ładowarkę Ankera która ma Power Delivery = może szybko ładować telefony. No i ma metalową obudowę. I bezpiecznik poszedł. Teraz muszę go znaleźć co w tym samochodzie wcale nie jest łatwe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

In dłużej mam to Porsche tym bardziej nie mogę się nadziwić temu jak źle ten samochód jest zaprojektowany w sensie użytkowym. Wygląda jakby projektując go w ostatnim momencie sobie przypomniano że przecież trzeba gdzieś zmieścić podnośnik i zestaw naprawczy do kół. W ostatnim momencie ktoś tez wpadł na to że przecież jak się akumulator rozładuje to trzeba się jakoś do bagażnika włamać żeby go wymienić. A jednocześnie sporo części kompletnie zapomniano zainstalować. Np. jakiejkolwiek osłony chłodnic z przodu. Jest ich trzy i są one niczym nie osłonięte = walą w nie kamienie z drogi. Albo przedni bagażnik - nie ma żadnej osłony od góry a blacha klapy jest cieńsza niż w puszkach od Coca Coli = jak włożymy coś do środka i na wyboju podskoczy i walnie w maskę to mamy maskę do wymiany. A propos blachy - trzeba uważać żeby samochodu nie pogiąć przy myciu bo blacha jest dosłownie grubości folii aluminiowej i mocniejsze dotknięcie zostawi wgniecenie. Inny problem - jedyne gniazdko usb jest w schowku na rękawiczki. Do tego jest zamontowane tak gównianie że wyciągając kabelek USB z tego gniazdka trzeba uważać bo można je całe wyrwać ze ściany. 
 

O jakimkolwiek podstawowym maintenance można zapomnieć - wymiana oleju wymaga demontażu jednego koła plus kawałka zawieszenia. Tak. Zawieszenia. Znacie inny samochód w którym po wymianie oleju trzeba robić zbieżność?  
 

Zresztą coś tak prostego jak wymiana filtra powietrza wymaga demontażu połowy samochodu:

 

Tak, samochód jest ładny, przyspiesza świetnie i jeździ znakomicie. Ale za jego posiadanie powinien być jakiś medal. 

  • zszokowany 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
W dniu 29.09.2020 o 19:57, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

To mój pierwszy w życiu produkt VAG

 

O, proszę. Nie wiedziałem że już nie ujeżdżasz Vette.

 

Cayman to chyba mój ulubiony model Porsche :ok:

 

Nie jest to jakies za małe jak na USA? W sensie czy nie wygląda dziwnie na parkingu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, kravitz said:

 

O, proszę. Nie wiedziałem że już nie ujeżdżasz Vette.

 

Cayman to chyba mój ulubiony model Porsche :ok:

 

Nie jest to jakies za małe jak na USA? W sensie czy nie wygląda dziwnie na parkingu?


Wygląda jak zabawka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 18.11.2020 o 19:28, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

A w Porsche jazda przez zakręt z tylnymi kołami w pełnym poślizgu i lekką kontrą kierownicą tak by jechać tam gdzie chcę a jednocześnie nie zlikwidować poślizgu jest banalna. Podejrzewam że komputer mi pomaga i tak reguluje moc silnika żebym miał wrażenie że jestem mistrzem kierownicy. Ale na małżonce robi to wielkie wrażenie i w sumie chyba tylko o to chodzi ;)

To teraz dociągniesz za niedługo do naszego prowincjonalnego szpanu. Znajomego kolega tak polubił drifty, że prawie codziennie, a raz na tydzień na pewno, zmienia opony. Sztuka ponoś jakieś 4 koła naszych czyli prawie granda Twoich.    :facepalm: Zapomniałem zapytać, pewnie ma służbówkę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.