Skocz do zawartości

Czy akumulator...


Ryb

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, ZUBERTO napisał:

Jak mam o niego zadbać w dobie gdy dba o niego elektronika auta, a ja nie wiem nawet czy jakbym chciał go podłączyć pod prostownik to mu bardziej zaszkodzę czy pomogę?

Musisz sprawdzić co to za akumulator...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie znam się na akumulatorach, ale w moim aucie już 9 lat siedzi oryginalny. Auto odpalane zwykle co kilka dni i jak na razie nie było problemów. Fakt, że trudno wyrokować co by się działo w warunkach zimowych.
Oryginalny - słowo klucz, oryginalne akumulatory wytrzymują, a w zasadzie w czasach przed stosowaniem systemów SS wytrzymywały te ok. 8-10 lat bez większych problemów, ale już aftermarket zazwyczaj 4-6 lat. Są takie przypadki jak Mercedes c180 rocznik koło 2000 gdzie fabrycznie montowali do benzyny 1.8 akumulator ok. 100 Ah jak do diesla i dzięki temu 15 lat na oryginalnym akumulatorze bywało normą, dlatego, że nawet jak pojemność i prąd rozruchu spadł do 40-50% znamionowego to dalej wystarczało, żeby taki mały silniczek uruchomić. Jak normalnie przy 1.8 w innych markach jest akumulator np. 54-60 Ah i jego pojemność/prąd rozruchu spadnie o 30% to już jest kaplica jak temperatura spadnie poniżej ok. -5 stC. Temat rzeka, dużo można pisać, ale poza kwestią podratowania na kilka dni akumulatora uważam, że zabawy w ładowanie i próby reanimacji akumulatora aftermarket starszego niż 5 lat to syzyfowa praca.

Porządny prostownik przydaje się natomiast bardzo w sytuacji, kiedy mamy świeży akumulator 1-3 lata i w wyniku usterki samochodu lub zdarzenia losowego akumulator został głęboko rozładowany. Wtedy warto porządnie naładować taki akumulator, żeby spokojniej jeszcze te 2-3 lata go eksploatować w samochodzie. Miałem tak, że oryginalne radio ciągnęło mi prąd po zamknięciu samochodu, ale tak samochód miał od zakupu, ja się zorientowałem po ok miesiącu, a nie wiem ile poprzedni właściciel tak jeździł. Akumulator niestety dostał już tak w kość, że nawet ładowanie dozorowane do 16,2-16,5 V mu nie pomogło i jeszcze kręci dobrze nawet po 4 dniach postoju, ale czuję, że przy mrozach się podda. Mam natomiast booster i jeżeli się podda to samochód odpalę, żeby dojechać do sklepu po nowy akumulator.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaja to są teraz jak akumulator wytrzymuje 3-4 lata Przecież to nie jest rocketscience, żeby tyle wytrzymywały. Śmiem twierdzić, że ludzie sami sobie taki akumulator zażyczyli patrząc na to jaki to jest problem go np. dwa razy porządnie naładować. Przecież  on taki fajny bezobsługowy  
Widzę, że MrAkumulator wszedł mocno To jak oni się spuszczają tam nad tymi akumulatorami i ładowarkami biorąc pod uwagę obecne ceny akumulatorów to jest czysty przykład sztuki dla sztuki. Do tego jak kiedyś zwróciłem uwagę w komentarzu, że porównują w filmie jabłka do gruszek to miły Pan właściciel odpisał, że oni to nie laboratorium i robią proste filmy dla ludu i mam się nie czepiać, a to, że wyniki przez to zupełnie przekłamane nawet o kilkanaście procent to przecież nie szkodzi...

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, stig napisał:

Miałem pisać, że obecnie za szybko ludzie pozbywają się starego aku. Dużo jest do odratowania 👍

 

Za późno, nowy zamontowany, kręci jak szalony. Na oko widać że z tamtym było coś nie tak.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Który film i jaki błąd?
Jakieś małe akumulatory pokazywał rzędu 8-12 Ah i nie podał który producent w jakich parametrach podawał pojemność czyli ilu godzinna, przy jakiej temperaturze i do jakiego napięcia rozładowania. Z doświadczenia z akumulatorami stacjonarnymi w energetyce wiem, że producenci różne wartości podają jako tą pojemność "główną" na obudowie, jedni [email protected]@20stC inni [email protected]@25stC itp.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, stig napisał:

Jaja to są teraz jak akumulator wytrzymuje 3-4 lata🤣 Przecież to nie jest rocketscience, żeby tyle wytrzymywały. Śmiem twierdzić, że ludzie sami sobie taki akumulator zażyczyli patrząc na to jaki to jest problem go np. dwa razy porządnie naładować. Przecież  on taki fajny bezobsługowy 🤣 

Nic nie da takie doładowanie, jak akumulator ma swoje lata i siedzi w aucie z inteligentnym systemem ładowania. 2 tygodnie temu padł mi aku w Golfie. Miał 6 lat i 1 tydzień, oraz przebieg 100500 km. W przeddzień byłem w trasie w sumie 3,5 h jeżdżenia i nawet z ciekawości po powrocie sprawdzałem SOC, było powyżej 80%, czyli nominalnie, bo więcej nie doładuje, napięcie 12,5 na włączonym zapłonie. Rano odpalił bez zająknięcia, podjechałem do pracy (20 minut jazdy), po pracy wsiadam i klops (temperatura otoczenia 18 st), miernik w łapę 0,5 V. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, ZUBERTO napisał:

AGM.

Jak dbać?

Start Stop wyłączam, co prawda nie z chęci dbania, ale co jeszcze?

We wszystkich problemem jest głębokość rozładowania. Elektronika w aucie kontroluje ci napięcie ładowania. Wszystko jest ok jak np. auto regularnie jeździ i to na tyle długo, aby podładować go conajmniej o tyle co zabrał rozruch. Na fulla jednak nigdy nie będzie przy takim użytkowaniu stąd odpowiednie ładowanie często po kilkadziesiąt godzin... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Spajdi napisał:

Jakieś małe akumulatory pokazywał rzędu 8-12 Ah i nie podał który producent w jakich parametrach podawał pojemność czyli ilu godzinna, przy jakiej temperaturze i do jakiego napięcia rozładowania

Nigdy sie nad tym nie zastanawiałem - to nie jest znormalizowane dla aku samochodowych?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Dark_Knight napisał:

 

Za późno, nowy zamontowany, kręci jak szalony. Na oko widać że z tamtym było coś nie tak.

 

Miałeś zwarcie w jednej celi - chwile po jeździe miał te 12,x V bo był przeładowany napięciem ładowania 14,x , jak postał przez noc to spadało do tych 10,x bo to jest nominalne napięcie dla 5 cel w akumulatorze kwasowo-ołowiowym.

 

U mnie po wymianie aku wreszcie odżył system start&stop, aczkowiek auto potrzebowało kilku h żeby nauczyć się nowego aku.

 

Stary niby nie jest taki zły, napięcie spoczynkowe 12,6 ale już elektronika uznała że się nie nadaje do dalszej eksploatacji z s&s.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, stig napisał:

We wszystkich problemem jest głębokość rozładowania. Elektronika w aucie kontroluje ci napięcie ładowania. Wszystko jest ok jak np. auto regularnie jeździ i to na tyle długo, aby podładować go conajmniej o tyle co zabrał rozruch. Na fulla jednak nigdy nie będzie przy takim użytkowaniu stąd odpowiednie ładowanie często po kilkadziesiąt godzin... 

Ty mi nie kręć jak na karuzeli, tylko powiedz jak dla ciemniaka jak dbać, bo narazie to rzuciłeś hasło. W starszych autach no problemo, ale w miarę świeżych już tak prosto nie jest.

 

Rozumiem, że ta metoda to dużo jeździć?

Widzę jeszcze opcję aby posiąść tajemną wiedzę producenta auta i kompa diagnostycznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ZUBERTO napisał:

Ty mi nie kręć jak na karuzeli, tylko powiedz jak dla ciemniaka jak dbać, bo narazie to rzuciłeś hasło. W starszych autach no problemo, ale w miarę świeżych już tak prosto nie jest.

 

Rozumiem, że ta metoda to dużo jeździć?

Widzę jeszcze opcję aby posiąść tajemną wiedzę producenta auta i kompa diagnostycznego.

A co to w starszym aucie nie możesz mieć aku typu AGM? Prędzej problemem w nowych autach może być to, że musi być zasilanie zastępcze na czas wyjęcia aku.
Weź no odpal wyszukiwarkę i zobacz jakim prądem i czym się ładuje takie aku jak chcesz zadbać 👍.

Metoda dużo jeździć po prostu lepiej mu służy i tyle, ale na full nigdy po prostu nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, stig napisał:

A co to w starszym aucie nie możesz mieć aku typu AGM? Prędzej problemem w nowych autach może być to, że musi być zasilanie zastępcze na czas wyjęcia aku.
Weź no odpal wyszukiwarkę i zobacz jakim prądem i czym się ładuje takie aku jak chcesz zadbać 👍.

Metoda dużo jeździć po prostu lepiej mu służy i tyle, ale na full nigdy po prostu nie będzie.

Problem nie leży w tym, że to AGM, a w tym że trzeba elektronikę auta trza przyuczać co wkładasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, volf6 napisał:

To ciekawe i to bardzo, bo przecież tam sterownik airbag nie jest zasilany bezpośrednio z akumulatora. Przy każdym włączeniu/wyłączeniu kluczyka włączasz i odłączasz mu zasilanie...

Błąd się pojawia jak ktoś włączy zapłon przy odłączonych zegarach.

Halo, mowa o Fiacie :). Podobno TTTM, że jak się odepnie aku lub aku zdechnie przy rozruchu to potrafi wywalić błąd poduszki. Nie zawsze ale zdarza się. U mnie zdarzyło się raz .. nie licząc kostek pod fortelem co wywalały błąd poduszki :hehe:.

Zresztą, kolega jak kupił HGT to poprzedni właściciel chyba miał dość kasowania błędów, bo kontrolka od strony zegarów była zaklejona taśmą izolacyjna :phi::facepalm:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, stig napisał:

Jaja to są teraz jak akumulator wytrzymuje 3-4 lata🤣 Przecież to nie jest rocketscience, żeby tyle wytrzymywały. Śmiem twierdzić, że ludzie sami sobie taki akumulator zażyczyli patrząc na to jaki to jest problem go np. dwa razy porządnie naładować. Przecież  on taki fajny bezobsługowy 🤣 

Ekologia panie ..

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, sherif napisał:

Halo, mowa o Fiacie :). Podobno TTTM, że jak się odepnie aku lub aku zdechnie przy rozruchu to potrafi wywalić błąd poduszki. Nie zawsze ale zdarza się. U mnie zdarzyło się raz .. nie licząc kostek pod fortelem co wywalały błąd poduszki :hehe:.

Zresztą, kolega jak kupił HGT to poprzedni właściciel chyba miał dość kasowania błędów, bo kontrolka od strony zegarów była zaklejona taśmą izolacyjna :phi::facepalm:.

Tak też tak miałem. Na desce świeciła się kontrolka airbag. 

A w necie wyczytałem że podczas problemów z Aku. Będzie się świecić kontrolka airbag. 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, HARDTECHNO napisał:

Tak też tak miałem. Na desce świeciła się kontrolka airbag. 

A w necie wyczytałem że podczas problemów z Aku. Będzie się świecić kontrolka airbag. 

 

 

Generalnie Stilo, zwłaszcza JTD jest czułe na spadki napięcia. Tak jak pisałeś oznaką jest kontrolka SRS, jest nią również kontrolka ABS/ASR/ESP. W autach z DPF podczas odpalania pojawia się kontrolka trójkąta i komunikat o zatkaniu DPF mimo że zatkany nie jest. Ot, takie niuanse. Przerabiałem wszystkie 3 przypadki.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, HARDTECHNO napisał:

Tak też tak miałem. Na desce świeciła się kontrolka airbag. 

A w necie wyczytałem że podczas problemów z Aku. Będzie się świecić kontrolka airbag. 

 

Jeżeli brak aku zaliczyć do problemów z aku to masz rację :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bochumil napisał:

 

Generalnie Stilo, zwłaszcza JTD jest czułe na spadki napięcia. Tak jak pisałeś oznaką jest kontrolka SRS, jest nią również kontrolka ABS/ASR/ESP. W autach z DPF podczas odpalania pojawia się kontrolka trójkąta i komunikat o zatkaniu DPF mimo że zatkany nie jest. Ot, takie niuanse. Przerabiałem wszystkie 3 przypadki.

Nie tylko w Stilo. U dziadka w Punto 2 działy się jaja przy odpalaniu. Co jakiś czas przy rozruchu temp szła na maxa i zapalała się kontrolka przegrzania :bzik:. Potem sobie opadała. Nie wiadomo gdzie szukać przyczyny. Okazał się winny rozrusznik niejaki Hitachi, który powodował spory spadek napięcia co skutkowało wariowaniem ECU. Fiat na początku wymieniał rozruszniki i aku na inne, potem zrobił poprawkę w sofcie. Po wgraniu nowego softy na przeglądzie problem ustał :). Oczywiście żadnej akcji serwisowej nie było, trzeba było samemu kombinować i zdać się na ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Pytanie mam. Przekręcam stacyjkę do pozycji "zapłon" (zgaszony silnik). Napięcie spada do wartości 11V. Po krótkim czasie (przestają grzać świece żarowe) napięcie rośnie do 12,1V i tak zostaje. Czy działające w tym momencie światła DLR oraz elektryka w obwodach usprawiedliwia takie napięcie? Po odpaleniu napięcie ładowania wynosi 13,9÷14,1V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, bochumil napisał:

Po odpaleniu napięcie ładowania wynosi 13,9÷14,1V.

Wszystkie wartości które podałeś to minimalnie za mało, ale zanim kupisz nowy akumulator sprawdź masy - główną i alternatora bo daje to takie objawy. Albo zamontuj na próbę jakiś pewny akumulator od kolegi czy będzie tak samo.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, amazaque napisał:

Wszystkie wartości które podałeś to minimalnie za mało, ale zanim kupisz nowy akumulator sprawdź masy - główną i alternatora bo daje to takie objawy. Albo zamontuj na próbę jakiś pewny akumulator od kolegi czy będzie tak samo.

 

Akumulator sprawdzony multimetrem po właściwie 2 tygodniach stania na wyłączonym zapłonie wskazuje napięcie 12,55V czyli najgorzej nie jest.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, bochumil napisał:

Akumulator sprawdzony multimetrem po właściwie 2 tygodniach stania na wyłączonym zapłonie wskazuje napięcie 12,55V czyli najgorzej nie jest.

Sprawdź te masy. Najlepiej jak masz miernik to zmierz na pracującym silniku napięcie między masami, czyli klema aku, obudowa alternatora i tak sobie między nimi po drodze pykaj końcówką - zawsze i wszędzie ma być zero. Nawet jakieś miliwolty przy takich prądach dają spadki w granicach wolta i więcej.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, amazaque napisał:

Sprawdź te masy. Najlepiej jak masz miernik to zmierz na pracującym silniku napięcie między masami, czyli klema aku, obudowa alternatora i tak sobie między nimi po drodze pykaj końcówką - zawsze i wszędzie ma być zero. Nawet jakieś miliwolty przy takich prądach dają spadki w granicach wolta i więcej.

 

Znalazłem nawet odpowiedni film instruktażowy.

 

 

Problem w tym, że dostęp do altka mam mówiąc oględnie średni... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, bochumil napisał:

Znalazłem nawet odpowiedni film instruktażowy.

To jest to. Walnęli się chłopaki o jedno miejsce po przecinku bo to jednak były setne (0,26V), ale dokładnie o to chodzi. Nie doczytałem też, że masz włoski samochód :phi:. Klucz do łapy i jedziesz wszystkie połączenia, luzujesz ruszasz i dokręcasz, zwłaszcza przy wsporniku mocowania alternatora i jego naciągu. Jak się nie chcesz bawić i masz możliwości to puść przewód min. 6,3* z oczkami między ujemną klemą i obudową alternatora i problem z głowy. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, amazaque napisał:

Jak się nie chcesz bawić i masz możliwości to puść przewód min. 6,3* z oczkami między ujemną klemą i obudową alternatora i problem z głowy. 

 

Na obudowie altka będzie jakiś kołek pod montaż przewodu? Jeśli nie ma i masa jest wspólna z silnikiem, to może wystarczy doprowadzić dodatkowy przewód masowy do silnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bochumil napisał:

 

Na obudowie altka będzie jakiś kołek pod montaż przewodu? Jeśli nie ma i masa jest wspólna z silnikiem, to może wystarczy doprowadzić dodatkowy przewód masowy do silnika?

Problem jest taki, że wahliwe mocowanie altka jest na tulei metalowo gumowej i tam się z czasem robi mostek rezystancyjny. Teraz tego nie ogarniam :old:, ale musisz połączyć masę alternatora z minusem akumulatora. Sprawę załatwia metr przewodu z zaciśniętymi oczkami z jednej strony pod klemę akumulatora, z drugiej pod jakąkolwiek śrubkę do aluminiowej obudowy alternatora. Jak byś tu teraz był to pięć minut roboty, a zdalnie to sam wiesz jak teraz jest :facepalm:.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem od wczoraj ładuję aku prostownikiem mikroprocesorowym Medion z Aldi. Zgodnie z zaleceniami na kanale MrAkumulator ładuję w trybie zimowym. Aktualne napięcie to 15,2V i wciąż laduje. Nie rozłączałem klemy ujemnej. Do jakiej wartości napięcia jest to bezpieczne dla instalacji elektrycznej auta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.11.2020 o 14:04, bochumil napisał:

Pytanie mam. Przekręcam stacyjkę do pozycji "zapłon" (zgaszony silnik). Napięcie spada do wartości 11V. Po krótkim czasie (przestają grzać świece żarowe) napięcie rośnie do 12,1V i tak zostaje. Czy działające w tym momencie światła DLR oraz elektryka w obwodach usprawiedliwia takie napięcie? Po odpaleniu napięcie ładowania wynosi 13,9÷14,1V.

Bardziej miarodajny jest pomiar napięcia na akumulatorze w momencie rozruchu silnika. Jeśli akumulator jest w pełni naładowany i ma znamionową pojemność to ten spadek nie powinien być niższy niż 10V.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, vaz2110 napisał:

Ta ładowarka w trybie zimowym powinna ładować do napięcia 14,7V a następnie przejść w tryb "ładowania zachowawczego" (podtrzymującego, odsiarczającego).

Mam ładowarkę z L i działa tak jak opisałem.

 

Posiadam prostownik z Aldi. Oferuje wyższe napięcie szczytowe niż prostownik z Lidla. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bochumil napisał:

Tymczasem od wczoraj ładuję aku prostownikiem mikroprocesorowym Medion z Aldi. Zgodnie z zaleceniami na kanale MrAkumulator ładuję w trybie zimowym. Aktualne napięcie to 15,2V i wciąż laduje. Nie rozłączałem klemy ujemnej. Do jakiej wartości napięcia jest to bezpieczne dla instalacji elektrycznej auta?
 

Pewnie większe już nie będzie, zresztą auto wytrzyma i 16 V. Tylko pytanie czy to coś pomoze, bo napięcie spoczynkowe 12,55V nie jest złe. Moze po prostu akumulator swoje już przeżył i tyle. Najlepiej sprawdzić gęstość elektrolitu i jak będzie ok to widzę 2 wyjścia:

1-jeździć do końca póki odpala

2-kupić nowy:phi:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.10.2020 o 21:22, Dark_Knight napisał:

...który wieczorem ma ponad 12V a rano już tylko 10.8V i niechętnie kręci rozrusznikiem jest popsuty i należy go wymienić? Czy to nic nie znaczy i trzeba go jakoś bardziej profesjonalnie zbadać?

 

Napiecie w okolicy 10,5 V i nadal kręcenie (nawet niechętne) zwykle sugeruje uszkodzenie jednej celi.

Sprawny i rozładowany do 10,5V akumulator nic by nie zakręcił rozrusznikiem.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, volf6 napisał:

Najlepiej sprawdzić gęstość elektrolitu i jak będzie ok

 

 

W tym moim Westa Forse 74Ah chyba się nie da. Aktualnie po ponad 30 godzinach ładowania proces trwa nadal. Wartość od kilku godzin nie przekracza 15,2V. Słychać że coś tam się aku cicho gotuje. Odłączać?

 

17 minut temu, maras77 napisał:

Napiecie w okolicy 10,5 V i nadal kręcenie (nawet niechętne) zwykle sugeruje uszkodzenie jednej celi.

 

A może być tak że ogromne spadki napięcia wywołane są przez opory wewnętrzne silnika? Np. przytarcie się, skrzywienie wału itd. itp. Mimo zregenerowanego rozrusznika prędkość podczas rozruchu pozostawia wiele do życzenia. Rozrusznik ma prawdopodobnie 1,7kW.

 

Edytowane przez bochumil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bochumil napisał:

 

W tym moim Westa Forse 74Ah chyba się nie da. Aktualnie po ponad 30 godzinach ładowania proces trwa nadal. Wartość od kilku godzin nie przekracza 15,2V. Słychać że coś tam się aku cicho gotuje. Odłączać?

 

 

A może być tak że ogromne spadki napięcia wywołane są przez opory wewnętrzne silnika? Np. przytarcie się, skrzywienie wału itd. itp. Mimo zregenerowanego rozrusznika prędkość podczas rozruchu pozostawia wiele do życzenia. Rozrusznik ma prawdopodobnie 1,7kW.

 

Opory silnika nie mają znaczenia dla napiecia spoczynkowego.

Zdrowy akumulator i rozrusznik, w czasie krecenia mają normalnie do 9,5 V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opory silnika nie mają znaczenia dla napiecia spoczynkowego.
Zdrowy akumulator i rozrusznik, w czasie krecenia mają normalnie do 9,5 V.
Pisząc o spadkach napięcia miałem oczywiście na myśli rozruch silnika. Czyli jaką wartość można przyjąć za krytyczną? Poniżej 9V?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.