Skocz do zawartości

jak uratowac akumulator....?


Antoine

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Antoine napisał:

jak uratowac akumulator 12vkwasowz rozladowany do 1V, brakuje tez tak z 1cm poziomu elektrolitu - dolac wody czy elektrolitu? jak ladowac?

W necie znajdziesz sposoby, z głowy już nie pamiętam kolejności ale to prosta sprawa, tylko musisz mieć prostownik z regulacją, wodę destylowaną i świeży elektrolit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, volf6 napisał:

To zależy jak długo był w takim stanie. Bo jeśli wczoraj zapomniał zgasić światła a dziś weźmie się za ładowanie to nadzieja jest i to nawet spora:)

Jak ma 1V to nie ma nadziei. Nawet kompletny trup bez obciążenia musi mieć znamionowe 12V. 1V pokazuje miernik wbity w jabłko albo cytrynę ;].

  • Lubię to 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, amazaque napisał:

Jak ma 1V to nie ma nadziei. Nawet kompletny trup bez obciążenia musi mieć znamionowe 12V. 1V pokazuje miernik wbity w jabłko albo cytrynę ;].

To zależy kiedy mierzysz, jak mierzysz od razu po wyjęciu albo jeszcze w aucie gdzie był spory pobór to moze być ten 1V.

Zresztą tu masz po przebiegunowaniu i dało się go uratować:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Antoine napisał:

jak uratowac akumulator 12vkwasowz rozladowany do 1V, brakuje tez tak z 1cm poziomu elektrolitu - dolac wody czy elektrolitu? jak ladowac?

 

Jeżeli to nie jest jakiś wybitnie drogi/niespotykany akumulator to chyba szkoda prądu (dosłownie i w przenośni) na reanimowanie. Nawet jeżeli się uda a planujesz go poużywać, to zawsze jest ryzyko, że nie odpali w najmniej oczekiwanym momencie. Podjechałem ostatnio do sklepu sprawdzić stan swojego, wyszło, że miał 7-coś (odpalał niby normalnie). Mieli na stanie jakiś wynalazek Bars 60ah 570a za 185 zł; stwierdziłem, że szkoda w ogóle się zastanawiać ;) Byli na tyle mili, że nawet mi wymienili na miejscu i nagle się okazało, że ten nowy kręci jednak żwawiej (delikatnie pisząc). Przy okazji rozwiązała się zagadka mrugającej kontrolki akumulatora przy braku obciążenia ;]

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, camel00 napisał:

 

Jeżeli to nie jest jakiś wybitnie drogi/niespotykany akumulator to chyba szkoda prądu (dosłownie i w przenośni) na reanimowanie. Nawet jeżeli się uda a planujesz go poużywać, to zawsze jest ryzyko, że nie odpali w najmniej oczekiwanym momencie. Podjechałem ostatnio do sklepu sprawdzić stan swojego, wyszło, że miał 7-coś (odpalał niby normalnie). Mieli na stanie jakiś wynalazek Bars 60ah 570a za 185 zł; stwierdziłem, że szkoda w ogóle się zastanawiać ;) Byli na tyle mili, że nawet mi wymienili na miejscu i nagle się okazało, że ten nowy kręci jednak żwawiej (delikatnie pisząc). Przy okazji rozwiązała się zagadka mrugającej kontrolki akumulatora przy braku obciążenia ;]

 

235AH jednak jest trochę drozszy... tak ze 4-5razy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, amazaque
28 minut temu, volf6 napisał:

To zależy jak długo był w takim stanie. Bo jeśli wczoraj zapomniał zgasić światła a dziś weźmie się za ładowanie to nadzieja jest i to nawet spora:)

Jak ma 1V to nie ma nadziei. Nawet kompletny trup bez obciążenia musi mieć znamionowe 12V. 1V pokazuje miernik wbity w jabłko albo cytrynę ;].

A to ciekawe mądrości. Wielokrotnie budziłem do życia akumulatory głęboko rozładowane i co istotne, one wciąż działają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, format napisał:

A to ciekawe mądrości. Wielokrotnie budziłem do życia akumulatory głęboko rozładowane i co istotne, one wciąż działają

Tak, ale te akumulatory nie miały znamionowo 1V napięcia na klemach, tylko 12 i były po prostu rozładowane. Taki akumulator jak każdy inny sprawny trzeba po prostu naładować. Akumulator jeżeli ma bez obciążenia 1V na klemach i nie ma tu błędu jest trupem nie do odratowania. Koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Cinos napisał:

no chyba nie

nowy, ale rozładowany aku z napięciem 11.5 potrafił odpalić auto

11 nawet, ale nie 1V. Trudno mi sobie wyobrazić co mogło się stać, że akumulator kwasowy pokazuje na mierniku 1V? Widziałem już akumulatory z pourywanymi czopami, przerwami między celami i nawet szczątkowe ilości elektrolitu powodowały, że woltomierz pokazywał okolice znamionowych 12V. W tym przypadku 1V to jest albo błąd pomiaru, albo brak połączenie między celami gdzieś na górze pod deklem. Uzupełnienie wody nic tutaj nie pomoże. 

Jako ciekawostkę w temacie dodam, że przed chwilą odpaliłem (choroba, covid, kwarantanna itd...) stojące od 1-go listopada Clio 2013 z fabrycznym akumulatorem. Zakręcił, odpalił, trochę pomarudził jak by na dwóch cylindrach, pomigał sobie check kilkanaście sekund. Po kilku przygazówkach check zgasł i wydaje się być wszystko w porządku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, amazaque napisał:

11 nawet, ale nie 1V. Trudno mi sobie wyobrazić co mogło się stać, że akumulator kwasowy pokazuje na mierniku 1V? Widziałem już akumulatory z pourywanymi czopami, przerwami między celami i nawet szczątkowe ilości elektrolitu powodowały, że woltomierz pokazywał okolice znamionowych 12V. W tym przypadku 1V to jest albo błąd pomiaru, albo brak połączenie między celami gdzieś na górze pod deklem. Uzupełnienie wody nic tutaj nie pomoże. 

Jako ciekawostkę w temacie dodam, że przed chwilą odpaliłem (choroba, covid, kwarantanna itd...) stojące od 1-go listopada Clio 2013 z fabrycznym akumulatorem. Zakręcił, odpalił, trochę pomarudził jak by na dwóch cylindrach, pomigał sobie check kilkanaście sekund. Po kilku przygazówkach check zgasł i wydaje się być wszystko w porządku. 

Jak byś go odpalał pierwszy raz od 1 kwietnia to może i byłoby się czym chwalić ale po miesiącu to żaden wyczyn:)

Zobacz przebiegunowane akumulatory, nie dość, ze maiły zero na słupkach to potem miały -12V i nadal można je uratować:ok:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, amazaque napisał:

11 nawet, ale nie 1V. Trudno mi sobie wyobrazić co mogło się stać, że akumulator kwasowy pokazuje na mierniku 1V? Widziałem już akumulatory z pourywanymi czopami, przerwami między celami i nawet szczątkowe ilości elektrolitu powodowały, że woltomierz pokazywał okolice znamionowych 12V. W tym przypadku 1V to jest albo błąd pomiaru, albo brak połączenie między celami gdzieś na górze pod deklem. Uzupełnienie wody nic tutaj nie pomoże. 

Jako ciekawostkę w temacie dodam, że przed chwilą odpaliłem (choroba, covid, kwarantanna itd...) stojące od 1-go listopada Clio 2013 z fabrycznym akumulatorem. Zakręcił, odpalił, trochę pomarudził jak by na dwóch cylindrach, pomigał sobie check kilkanaście sekund. Po kilku przygazówkach check zgasł i wydaje się być wszystko w porządku. 

może był tak rozładowany, że elektrolit zamarzł

wtedy może pokazać dziwne wartości, ale jak lód zniszczył ściany, płyty to raczej śmietnik

bo może eksplodować przy ładowaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, amazaque napisał:
3 godziny temu, format napisał:

A to ciekawe mądrości. Wielokrotnie budziłem do życia akumulatory głęboko rozładowane i co istotne, one wciąż działają

Tak, ale te akumulatory nie miały znamionowo 1V napięcia na klemach, tylko 12 i były po prostu rozładowane. Taki akumulator jak każdy inny sprawny trzeba po prostu naładować. Akumulator jeżeli ma bez obciążenia 1V na klemach i nie ma tu błędu jest trupem nie do odratowania. Koniec.

 

Ocho.
2016 rok:

 

3e269295-0d3a-4f16-bac7-f83e9fd36c0e.jpg

 

oraz rok 2020

 

1f218d4f-f2cb-465f-a6f0-984b5c171002.jpg

 

Akumulator kręci do dziś. Zachęcam do poopowiadania jeszcze kilku bzdur. Chętnie poczytam :skromny:

  • Lubię to 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak uratowac akumulator 12vkwasowz rozladowany do 1V, brakuje tez tak z 1cm poziomu elektrolitu - dolac wody czy elektrolitu? jak ladowac?

Zostawiłem kiedyś samochód zimą na światłach, wróciłem po tygodniu. Aku rozładowany był całkowicie. Podłączyłem pod zwykły prostownik transformatorowy. Naładował się i działał nadal. Po roku zmieniłem aku dla spokoju sumienia, bo się naczytałem, ze padnie w każdej chwili. Dałem ten reanimowany aku znajomemu. U niego działał kolejny rok. To był najtańszy aku z marketu, wiec nie stosowałem żadnych wyszukanych czynności i zaklęć. Jeżeli masz drogi akumulator to może warto jakieś manuale w necie przejrzeć jak to zrobić lepiej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, amazaque napisał:

Jak akumulator kwasowy ma 1V to go nie uratujesz. 

 

Kiedyś nie było internetu, to nie mogłem znaleźć takich informacji, więc zrobiłem jak @format i taki akumulator naładowałem i dalej używałem. 

Co najstraszniejsze-nie jeden raz w życiu.

Akumulator też nie miał internetu i nie wiedział, że  ma umrzeć, bo działał dalej.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ghost2255 napisał:

 

Kiedyś nie było internetu, to nie mogłem znaleźć takich informacji, więc zrobiłem jak @format i taki akumulator naładowałem i dalej używałem. 

Co najstraszniejsze-nie jeden raz w życiu.

Akumulator też nie miał internetu i nie wiedział, że  ma umrzeć, bo działał dalej.

To nie wiedziałeś, że na AK kupuje się nowe a nie ładuje ? 🤪

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wody dolać, i długo ładować prądem o wartości 1/100 C.  Może wstanie. Jest szansa. Każde rozładowanie poniżej 10.5 V i przerrzymywanie w tym stanie to zasiarczenie płyt. Ładując prądem j.w. jest szansa na rozpuszczenie chociaż części rych kryształków. Próbuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, slawek2000 napisał:

Wody dolać, i długo ładować prądem o wartości 1/100 C.  Koło 5 dni. Może wstanie. Jest szansa. Każde rozładowanie poniżej 10.5 V i przerrzymywanie w tym stanie to zasiarczenie płyt. Ładując prądem j.w. jest szansa na rozpuszczenie chociaż części rych kryształków. Próbuj.

Do tego przyda się jakiś zasilacz z regulacją prądu i napięcia. Zwykłe prostowniki markerowe tego nie ruszą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, format napisał:

A to ciekawe mądrości. Wielokrotnie budziłem do życia akumulatory głęboko rozładowane i co istotne, one wciąż działają

Mój kolega z pracy rolnik ma traktor jakiś Vladimir ruski. Ostatnio mówił mi że Aku padł coś ponad 1V miał jak mierzył. Wody deczko brakowało. Dolał i podłączył jakiś wynalazek prostownik rodem z PRL. Ladował 12H i Aku orzyl. Działa . 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

orzył to chyba jakiś gatunek orła.

 

Też nie raz ratowałem zwłoki po pół roku nie używania auta i też potem długo jeszcze działał.

Edytowane przez damianX
  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AK to jednak fajna sprawa, 10 dni naukowych dyskusji o akumulatorze ;]

Roboty na max. 5 min. dolać praktycznie bezkosztowo trochę wody, podłączyć pod prostownik i poczekać trochę na wyniki.

A tu można by z 5 doktoratów napisać o ładowaniu rozładowanych ;]

Ciekawe co na to akumulator.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MarcG napisał:

AK to jednak fajna sprawa, 10 dni naukowych dyskusji o akumulatorze ;]

Roboty na max. 5 min. dolać praktycznie bezkosztowo trochę wody, podłączyć pod prostownik i poczekać trochę na wyniki.

A tu można by z 5 doktoratów napisać o ładowaniu rozładowanych ;]

Ciekawe co na to akumulator.

Piszesz bzdury. Brak wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, steyr napisał:

 

Taki "automat" nie podejmie pracy przy tak wyładowanym aku do 1V lub wykryje go jako aku 

Dokładnie tak.  Potem trzeba jakos oszukiwać podpinac na chwilę inną baterię żeby ładowarka ruszyła.

Edytowane przez slawek2000
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.12.2020 o 12:59, slawek2000 napisał:

Dokładnie tak.  Potem trzeba jakos oszukiwać podpinac na chwilę inną baterię żeby ładowarka ruszyła.

na szczescie mam tez 3 zwykle prostowniki bez jakis elektronicznych badziewi. 
aku lezy juz tydzne w garazu - dobil samoistnie do 6V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Antoine napisał:

na szczescie mam tez 3 zwykle prostowniki bez jakis elektronicznych badziewi. 
aku lezy juz tydzne w garazu - dobil samoistnie do 6V

 

Jak nie był świadom też ładowałem akumulatory takimi badziewiami, a odłączałem jak się już elektrolit gotował:phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większych bajek nie czytałem jak to z 1v zrobiło się 12, ten od pomiaru niech sobie wyczyści klemy papierem ściernym i z 1v zrobi się 11,do

Reformatorów baterii, niech się który pochwali jaki procent pojemności udało mu się odzyskać. Bateria 10 letnia potrafi mieć 10v napięcia

i szczątek pojemności.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, patyk5 napisał:

Większych bajek nie czytałem jak to z 1v zrobiło się 12, ten od pomiaru niech sobie wyczyści klemy papierem ściernym i z 1v zrobi się 11,do

Reformatorów baterii, niech się który pochwali jaki procent pojemności udało mu się odzyskać. Bateria 10 letnia potrafi mieć 10v napięcia

i szczątek pojemności.

Trudno odowedziec na Twoje pytanie bo nie wiemy jaką pojemnością dysponowaliśmy tuż przed wystąpieniem takiegi głebokiego rozładowania. Nie ma sie co czarować- akumulator +- 50 Ah eksploatowany normalnie po 4-5 latach może mieć z 10- 15Ah. Dysponuje jeszcze odpowiednim prądem na kopa ale przy kontrolowanym rozładowaniu takie wartości już widywałem. Dodatkowe rozładowanie do zera raczej mu Ah nie doda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozładowałem kiedyś kilkumiesięczny akumulator do 3V. Nie stał długo w takim stanie, naładowałem go prostownikiem transformatorowym zachowując zasady prądu i napięcia ładowania. Nie wiem ile stracił pojemności znamionowej po tak głębokim rozładowaniu, służył potem przez następne 8 lat. Mając automatyczną ładowarkę impulsową z funkcją odsiarczania, ładowanie jest to o tyle łatwiejsze, że nie trzeba pilnować napięcia końcowego na akumulatorze ani temperatury elektrolitu czy intensywności gazowania, trzeba natomiast w okolicy 6V podciągnąć napięcie do 10V z zewnętrznego źródła, żeby ładowarka wykryła akumulator 12V, naładowała go i na koniec odsiarczyła prądem konserwującym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie nie ma ładowarki z pierdylionem funkcji i opcji to trzeba użyć starego prl owskiego prostownika i opcje odsiarczania uruchomić w swoim mózgu. Też zadziała. I tak sobie ludzie radzili zanim wprowadzili inteligentne ładowarki. Najgorsze jest to, że autor wątku pisze że zależy mu na wskrzeszeniu tego aku, my mu radzimy a on po kilku dniach napisał posta że aku sam sobie dobił do napiecia 6v. Czyli troche nasze posty i porady ma w głębokim poważaniu. Troche bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.12.2020 o 17:39, slawek2000 napisał:

Jak sie nie ma ładowarki z pierdylionem funkcji i opcji to trzeba użyć starego prl owskiego prostownika i opcje odsiarczania uruchomić w swoim mózgu. Też zadziała. I tak sobie ludzie radzili zanim wprowadzili inteligentne ładowarki. Najgorsze jest to, że autor wątku pisze że zależy mu na wskrzeszeniu tego aku, my mu radzimy a on po kilku dniach napisał posta że aku sam sobie dobił do napiecia 6v. Czyli troche nasze posty i porady ma w głębokim poważaniu. Troche bez sensu.

N ie ma w powazaniu tylko cucil cala reszte mniej padnietych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...
20 minut temu, patgaw napisał:

Ile odlaczony akumulator moze stac przy takich temperaturach jak teraz w aucie na zewnatrz? 

Jak jest porządnie naładowany i nie jest to szrot to i pół roku.

Wysokie temperatury wcale nie są dobre dla akumulatorów-jeśli chodzi o przechowywanie więc jak ma stać pod grzejnikiem to lepiej niech sobie czeka na swoja kolej w aucie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, patgaw napisał:

Jest nowy firmy krzak. Powinien byc naladowany, bo odlaczony zostal od razu po jezdzie. To mowicie ze jak jest -20 to nic mu nie grozi i np za miesiac zostanie podpiety to odpali?

Dla spokojności możesz zmierzyć napięcie spoczynkowe, jeśli jest powyżej 12,5V to wytrzyma-gdyby jednak nie wytrzymał to nie jest to akumulator a g...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, patgaw napisał:

Jest nowy firmy krzak. Powinien byc naladowany, bo odlaczony zostal od razu po jezdzie. To mowicie ze jak jest -20 to nic mu nie grozi i np za miesiac zostanie podpiety to odpali?

IMO, lepiej wziąć do ciepła i podłączyć z powrotem przed odpaleniem.

Ciepły akumulator ma większą wydajność.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.