Skocz do zawartości

Podłogówka- czas zacząć wykonanie.


karolchyla

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim.

Potrzebuję pomocy w podjęciu decyzji co i jak zrobić.

1. Izolacja termiczna pod podłogą.

W zamyśle i projekcie jest 15 cm styro podłogowego. Jednak żona i ja z resztą też , myślimy na położeniem 5 cm styro i 10 styroduru na to.

Czy styrodur jest rzeczywiście lepszym rozwiązaniem ze względu na izolację termiczną? To , że jest zdecydowanie lepszy rozwiązaniem do układania nie dyskutuję. Położyłem w garażu pod wylewką i spisywał się idealnie.

2. Czy pętlę 9grzewania układać z rurek białych PEX, czy użyć tych niebieskich bez aluminium w środku.

3. Jeśli PEX to kupować najtańszy dostępny, czy iść w "markowy" np wawin. Z kilkoma instalatorami rozmawiałem i wszyscy jednogłośnie żeby nie kłaść tych tanich bo po 5 latach będą ciekły. Niby na całej inwestycji różnica ok 1000 zł , ale czy rzeczywiście jest obawa o szczelność po np. 10 latach.

4. Nie chciałem iść w skomplikowane rozwiązania , ale czytając internet mam wrażenie że stosowanie prostego układu z zaworem trójdrożnym jest teraz be. I opłaca się instalować jedynie automatykę na pierdylion zł. Czy rzeczywiście ? Jak to zaprojektować żeby nie zbankrutować , a mieć  sprawne ogrzewanie?.

Czy prosta podłogówka bez miliona czujników i sterowników jest be, czy w zupełności wystarczy. Wolałbym dołożyć 1000 m pexa 8 zagęścić pętlę jak dokładać masę kabli w domu.

 

Za wszelkie podpowiedzi i pomysły z góry dziękuję.

Ps. Źródłem ciepła ma być kocioł na pellet Kostrzewa lub Sas 12-16 kW . Ilość pętli 10 na parterze, 9 na piętrze. Czy instalacja w kotłowni wykonana na PEX lub rurach pp to dobry wybór, czy mus dawać drogie miedziane świecidełka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim zrobić projekt instalacji a potem wykonać/ przypilnować aby było wykonany zgodnie z proj.

Im więcej cieplejszego styro tym lepiej, pamietajac o odpowiedniej twardości. IMHO nie musi styrodur.

Odnośnie rurek to szedlbym w sprawdzone rozwiązania. Ja mam jakieś zwykłe ale Wavinu.

Sterowanie osobne podlogówką to kiepski pomysł. Lepiej to zrobić zgodnie ze sztuką, dobrze przemyśleć a potem spędzić trochę czasu na regulacji i balansie całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, karolchyla napisał:

1. Izolacja termiczna pod podłogą.

W zamyśle i projekcie jest 15 cm styro podłogowego. Jednak żona i ja z resztą też , myślimy na położeniem 5 cm styro i 10 styroduru na to.

Czy styrodur jest rzeczywiście lepszym rozwiązaniem ze względu na izolację termiczną? To , że jest zdecydowanie lepszy rozwiązaniem do układania nie dyskutuję. Położyłem w garażu pod wylewką i spisywał się idealnie.

można zastosować styrodur - ważne żeby parametry miał zbliżone do parametrów styropianu - nie niższe lecz takie same lub wyższe. Zastanów się nad układaniem 3 warstw po 5 cm na tzw przekładkę.

 

Łatwiej się wtedy kładzie podłogówkę.

 

19 minut temu, karolchyla napisał:

2. Czy pętlę 9grzewania układać z rurek białych PEX, czy użyć tych niebieskich bez aluminium w środku.

daleki jestem od proponowania układania podłogówki z pexy - natomiast wiem że takie się stosuje ponieważ są raz że tańsze - dwa że łatwiej się z nich robi łuki

 

23 minuty temu, karolchyla napisał:

3. Jeśli PEX to kupować najtańszy dostępny, czy iść w "markowy" np wawin. Z kilkoma instalatorami rozmawiałem i wszyscy jednogłośnie żeby nie kłaść tych tanich bo po 5 latach będą ciekły. Niby na całej inwestycji różnica ok 1000 zł , ale czy rzeczywiście jest obawa o szczelność po np. 10 latach.

Jeśli już to markowe rury. Pamiętaj że do nich już nie dojdziesz a naprawa jest problemowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Styrodur jest moim zdaniem bez sensu bo jakie miałby mieć zalety? Będzie twardszy i nic poza tym a ciężej znaleźć taki z naprawdę dobrą lambdą a już na bank będzie droższy. Wystarczy EPS dobrej marki tak żeby faktycznie miał te 100kPa. I zdecydowanie 100 a nie 80 bo różnica w uginaniu jest znacząca. Ja mam "Swisspor EPS 030 Lambda 100 dach podłoga" czyli 100kPa i niemal najniższa możliwa lambda 0.030. Da się znaleźć jeszcze 0.029 ale sporo droższe (to chyba nawet XPS) a poza tym i te moje 0.030 to już trochę dla szpanu 😛 Najważniejsza jest grubość. Ja dałem łącznie 18cm bo na tyle mi pozwoliło pogłębienie po skuciu starych posadzek. mam 2 warstwy tj. 6cm na dole i 12cm na górze. Częściej wykonawcy dają 3 bo łatwiej im wtedy w środek wpakować instalacje wodne itp. ale ja rzeźbiłem korytka samemu nożem termicznym (nie koniecznie polecam bo sporo z tym roboty hehe). W każdym razie lepiej nie dawać zbyt cienkiej warstwy na górę bo potem albo źle się trzymają spinki albo rurki bardziej podnoszą styropian. Jeszcze dla ścisłości dodam, że użyłem XPSa (styroduru) jedynie w miejscach brodzików prysznicowych ale bardziej dlatego, że pasowało mi wymiarem, i jeszcze pod zbiornik CWU bo niby nacisk większy ale to też raczej przerost formy nad treścią.

 

Teraz co do rurek to zdecydowanie markowe. Kupując nie w zdzierczych hurtowniach nie wychodzi to o wiele drożej. Ja planowałem robić PEXem Wavina i nawet już kupiłem ale ostatecznie wybrałem PERT EVOH czyli to co nazwałeś "tymi niebieskimi" przy czym niebieskie robi bodaj Kan Therm a ja kupiłem Wavina, które są białe czy tak bardziej mleczne bo częściowo przezroczyste (co jest fajne bo widać bąbelki powietrza). Co by nie mówić kładzie się je o wiele łatwiej choć trzeba trochę uważać przy małych promieniach gięcia (tu pex trochę lepiej się zachowyje). Za to rozwijanie jest o wiele prostsze. Są tez nieco tańsze i dostępne w zwojach po 600m co czasem pozwala dodatkowo trochę zaoszczędzić. Wytrzymałość w stosunku do pexa nie jest gorsza przy założeniu, że mówimy o instalacjach ogrzewania niskotemperaturowego czyli np. podłogowego czy ściennego. Materiał jest z resztą bardzo podobny poza warstwą antydyfuzyjną. W PEXie jest to aluminium a w tym co nazywam "PERT" (co nie jest całkiem jednoznaczne bo niektóre PEXy też mają warstwę PERT) tę rolę pełni EVOH czyli jakiś tam fikuśny stały alkohol. Tu trzeba powiedzieć, że owszem, dyfuzja tlenu jest nieco większa niż w przypadku PEXa ale mając czystą wodę z dodatkami i tak nie powinno "kwitnąć". Tak czy inaczej wodę powinno się co jakiś czas wymienić obojętnie z czego jest instalacja.

Zdecydowania polecam też układać rurki gęsto tj. najlepiej 10cm a nie 20 albo i 30 "bo przecież dobra izolacja to nie potrzeba gęściej". O ile tylko pętle nie wychodzą zbyt długie to jedyny minus takiego rozwiązania to trochę więcej prądu do pompki ewentualnie ciut więcej dodatków do wody bo większa objętość. Za to zaleta jest taka, że pola grzewcze mają większą moc co w praktyce oznacza możliwość ustawienia niższej temperatury co przy wielu źródłach ciepła przełoży się na oszczędności a różnica w koszcie rurek i tak będzie niewielka.

 

Jeszcze jako ciekawostkę powiem, że są szpece, którzy kładą PERT EVOH z krążącą ciepłą wodą co sprawia, że rurki miękną i są już w ogóle jak makaron, czysta bajka przy układaniu.

 

A układ to jak już kto tam chce sobie regulować. Na pewno nie polecam zaworu mieszającego bez pompy za nim bo takie schematy się spotyka u producentów np. pomp ciepła a i niektórzy hydraulicy tak robią a potem się okazuje że to w ogóle nie grzeje bo się cuda z termostatem dzieją i ciągle włącza i wyłącza albo pompa z kotła nie ma jak przepchnąć. Tak więc najprościej zawór i pompka. Jeżeli chciałoby się indywidualnie sterować temperaturą pomieszczeń to do tego aktuatory elektryczne i termostaty pokojowe, nie koniecznie bardzo drogo musi to wyjść. Aktuatory w okolicy 50zł się zaczynają. Tylko tak jak pisze kolega wyżej bezwładność jest na tyle duża że tu chodzi jedynie o ustalenie temperatur a nie kręcenie w te i we wte. Na upartego idzie to zrobić samymi przepływami do pewnego stopnia.

 

PP będzie git. Nie widzę zupełnie potrzeby bulenia za miedź 😉 PEXy dużej średnicy (25mm wzwyż)  ciężko się zagina (duże promienie) i drogie złączki są.

Edytowane przez rusala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość krawiec

Sprawdz jaka minimalna moc ma ten kociol...

Jak masz dwie kondygnacje to musisz bardzo dokladnie wyregulowac uklad. Zastanowilbym sie czy nie uzyc 2 pomp.

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, sherif napisał:

Przede wszystkim zrobić projekt instalacji a potem wykonać/ przypilnować aby było wykonany zgodnie z proj.

Im więcej cieplejszego styro tym lepiej, pamietajac o odpowiedniej twardości. IMHO nie musi styrodur.

Odnośnie rurek to szedlbym w sprawdzone rozwiązania. Ja mam jakieś zwykłe ale Wavinu.

Sterowanie osobne podlogówką to kiepski pomysł. Lepiej to zrobić zgodnie ze sztuką, dobrze przemyśleć a potem spędzić trochę czasu na regulacji i balansie całości.

Problem polega na tym, że chcę wykonać ocieplenie i położyć rurki sam. U mnie za ułożenie rurek koszą taką kasę, że za 8ch robociznę miałbym materiału na 3 takie domy.

Co masz na myśli pisząc sterowanie osobne? O automat chodzi?. Ja mimo wszystko jestem za prostym układem, wyregulować i zapomnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym, że chcę wykonać ocieplenie i położyć rurki sam. U mnie za ułożenie rurek koszą taką kasę, że za 8ch robociznę miałbym materiału na 3 takie domy.
Co masz na myśli pisząc sterowanie osobne? O automat chodzi?. Ja mimo wszystko jestem za prostym układem, wyregulować i zapomnieć.
Im prościej, tym lepiej. Ale żeby to działało jak należy, to trzeba to policzyć sumiennie. Wyjść z obliczeń zapotrzebowania na ciepło poszczególnych pomieszczeń, a później zaprojektować na tej podstawie pętlę ogrzewania i resztę instalacji. W idealnym przypadku wystarczy wsadzić pompkę, zasilić ciepłą wodą, i niczego więcej nie będzie trzeba aby mieć równomiernie ogrzany dom.
Im więcej błędów na etapie projektu, tym więcej kombinacji później, aby to naprostować.

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość krawiec
25 minut temu, luccass napisał:

Im prościej, tym lepiej. Ale żeby to działało jak należy, to trzeba to policzyć sumiennie. Wyjść z obliczeń zapotrzebowania na ciepło poszczególnych pomieszczeń, a później zaprojektować na tej podstawie pętlę ogrzewania i resztę instalacji. W idealnym przypadku wystarczy wsadzić pompkę, zasilić ciepłą wodą, i niczego więcej nie będzie trzeba aby mieć równomiernie ogrzany dom.
Im więcej błędów na etapie projektu, tym więcej kombinacji później, aby to naprostować.

tapatalked
 

To stan tzw. idealny... W praktyce niestety warunki pogodowe, nasłonecznienie oraz zmienny wiatr powodują że nigdy nie będzie idealnie...

Można się bawić przy 100% podłogówki w grzanie non-stop na bardzo niskich parametrach ale to mu z kotłem na pellet nie wyjdzie chyba. Zresztą i przy gazowych jest ciężko bo muszą mieć naprawdę niską moc minimalną aby to miało sens.

 

Ja bym jednak radził przygotować sobie instalację do montażu regulacji per pomieszczenie.. 

 

Bo jak to policzyć to policzysz na zadaną temperaturę... a jak będziesz chciał to zmienić i mieć np. w sypialni 19, w salonie 22 a dziecko np. 23 to cię krew zaleje potem.

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




 
Ja bym jednak radził przygotować sobie instalację do montażu regulacji per pomieszczenie.. 
 
Bo jak to policzyć to policzysz na zadaną temperaturę... a jak będziesz chciał to zmienić i mieć np. w sypialni 19, w salonie 22 a dziecko np. 23 to cię krew zaleje potem.
 
Krawiec


Przygotować jak najbardziej trzeba. W sensie, aby była możliwość dołożenia pętli sterowania jeśli zajdzie taka potrzeba. Ja bym jednak nie pakował kasy na dzień dobry, tylko zobaczył jak sobie radzi prosty układ.

Liczysz na żądaną temperaturę w danym pomieszczeniu. Jeśli chcesz mieć ciepłej w łazience, to dla takiej temperatury liczysz łazienkę. Brak łatwej zmiany temperatury w danym pomieszczeniu ma swoje plusy i minusy

tapatalked

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, karolchyla napisał:

Problem polega na tym, że chcę wykonać ocieplenie i położyć rurki sam. U mnie za ułożenie rurek koszą taką kasę, że za 8ch robociznę miałbym materiału na 3 takie domy.

Co masz na myśli pisząc sterowanie osobne? O automat chodzi?. Ja mimo wszystko jestem za prostym układem, wyregulować i zapomnieć.

Jeżeli wiesz jak to zrobić, masz projekt to czemu nie pobawić się samemu. JA zdałem się na doświadczonego hydraulika i o ile błędów wykonawczych nie zrobił to koncepcyjne już tak. 

Sterowanie osobne to elektrozawory + czujniki na każdej pętli. Nie ma to większego sensu w domach jednorodzinnych. Ja mam masę czujników w domu i możliwość dołożenia elektrozaworów ale temat odpuściłem. Steruje centralnie całym ogrzewaniem i nie dotykam zaworów od lat. Aczkolwiek regulacja podłogówki trochę zajęła aby doprowadzić do  odpowiedniego rozkładu temp. Ja mam tak zrobione że kocioł gazowy swoją pompką zasila dwa rozdzielacze po ok 10 petli na każdym. Tam są rotametry + zawory odcinające. Do tego równolegle wpięty jest bufor ładowany kominkiem poprzez zawór trójdrożny z siłownikiem i prostym sterowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, luccass napisał:

Im prościej, tym lepiej. Ale żeby to działało jak należy, to trzeba to policzyć sumiennie. Wyjść z obliczeń zapotrzebowania na ciepło poszczególnych pomieszczeń, a później zaprojektować na tej podstawie pętlę ogrzewania i resztę instalacji. W idealnym przypadku wystarczy wsadzić pompkę, zasilić ciepłą wodą, i niczego więcej nie będzie trzeba aby mieć równomiernie ogrzany dom.
Im więcej błędów na etapie projektu, tym więcej kombinacji później, aby to naprostować.

tapatalked
 

Nie ma idealnych przypadków. Nie słuchać fachowców, hydraulików czy rodziny :) tylko odżałować na dobry projekt (kilka lat temu koszt było ok 1kzł) to IMO podstawa. To (teoretycznie) powinno pomóc w zbilansowaniu układu i uniknąć błędów.

 

2 godziny temu, krawiec napisał:

Można się bawić przy 100% podłogówki w grzanie non-stop na bardzo niskich parametrach ale to mu z kotłem na pellet nie wyjdzie chyba. Zresztą i przy gazowych jest ciężko bo muszą mieć naprawdę niską moc minimalną aby to miało sens.

 

Ja bym jednak radził przygotować sobie instalację do montażu regulacji per pomieszczenie.. 

 

Kiedyś próbowałem to liczyć czy lepiej grzać jak najdłużej niską temp, czy krócej a intensywniej. Wychodziły mi bardzo zbliżone rezultaty. Przy niskiej temp zadanej spore znaczenie ma już zużycie energii elektrycznej i całość przestaje mieć uzasadnienie. Po kilku latach prób i regulacji mam tak u siebie, że mam dzienną i nocną temp, która ma dwa cykle poranny i wieczorny. Tak też się odpala kocioł (ok 5 i 15), zazwyczaj różnicę (np 20C do 21C) robi w te 4-5h, czyli chodzi mniej niż poł doby. To daje lekkie odczucie różnic temp, typu ciepło rano, zimniej w nocy, które chciałem osiągnąć. Chociaż oczywiście bardziej można to odczuć po temp podłogi, ale i to raczej przy mrozach :). Zużycie gazu i tak jest optymalne w takich sytuacjach a moc oscyluje w ok 30% mocy max kotła, tj ok 7kW. 

 

Ze sterowaniem pomieszczeń kombinowałem i uznałem to za bezsensowe przy podłogówce. Opóźnienia układu jest tak duże + pojemność cieplna budynku powodowała, że można było sterować jedynie długoterminowo, co de facto i tak robi się przy ustawieniu całości :). Czujniki temp i tak mam zamontowane w każdych pomieszczenia, więc mogłem obserwować po wykresach jak ten układ reguluje na odcięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też polecałbym zrobienie projektu.... ale jako punkt wyjścia dla niego potrzebne byłoby OZC....

To nie jest tak że im gęściej tym lepiej. Tu jest bardzo dobry wywód na ten temat:

1. OZC. Punktem wyjścia do projektu jest obliczenie zapotrzebowania ciepła całego budynku jak i poszczególnych pomieszczeń. Liczy się to dla minimalnej temperatury zewnętrznej przyjętej w zależności od strefy klimatycznej, w której zlokalizowany jest budynek. Polska podzielona jest na 5 stref z temperaturami obliczeniowymi od -16°C (Pomorze) do -24°C (Suwalszczyzna i Podhale). Niezbędna jest znajomość konstrukcji poszczególnych przegród budowlanych, współczynników przenikania ciepła okien i drzwi oraz sposobu ich montażu (mostki cieplne), a także rodzaju zastosowanej wentylacji. Standardowo przyjmuje się temperatury wewnętrzne 20°C dla większości pomieszczeń, 24°C dla łazienek, 16°C dla pomieszczeń gospodarczych i 12°C dla ogrzewanego garażu. Jeżeli inwestor życzy sobie inne temperatury niż standardowe, powinien poinformować o tym projektanta. Mając wyniki obliczeń oraz znając wymaganą moc grzewczą podłogi w poszczególnych pomieszczeniach można przystąpić do kolejnych etapów projektowania.

2. Założenia wstępne.

Maksymalna temperatura podłogi:

- 29°C dla stref przebywania ludzi,

- 33°C dla łazienek,

- 35°C dla stref brzegowych (przy ścianach zewnętrznych budynku),

- 26-27°C dla posadzek drewnianych i paneli (ograniczenie narzucone przez producentów dla zachowania gwarancji).

Ze względów fizjologicznych najkorzystniejsza temperatura podłogi to ok. 26°C, jednak moc grzewcza podłogi przy tej temperaturze to ok. 50W/m2, co nie zawsze jest wystarczające, dlatego norma dopuszcza nieco wyższe temperatury. Zastosowanie stref brzegowych o podwyższonej temperaturze ma sens jeżeli moc głównej części podłogi nie jest wystarczająca do ogrzania pomieszczenia oraz w przypadku dużych przeszkleń dla zniwelowania nieco niższej temperatury w pobliżu okien. W praktyce jednak, współcześnie budowane domy są na tyle dobrze ocieplone, że stosowanie stref brzegowych najczęściej nie jest potrzebne. Ponadto ograniczenia maksymalnej temperatury narzucone przez producentów parkietów, desek podłogowych i większości paneli, eliminują możliwość zastosowania stref brzegowych.

Minimalna prędkość wody w rurach – 0,15 m/s. Warunek ten podyktowany jest zapobieganiem zapowietrzania się oraz zamulania się pętli, do czego może dochodzić w instalacjach z grzejnikami lub kotłami stalowymi, gdzie do wody grzewczej mogą uwalniać się produkty korozji. Dla najczęściej używanych rur typu pex 16x2mm warunek ten spełniony jest przy przepływie powyżej 1 l/min.

Maksymalna strata ciśnienia – 20 kPa dla pojedynczej pętli. Pompy obiegowe najczęściej dają ciśnienie rzędu 40-60 kPa, a muszą jeszcze pokonać opory przepływu przez wymiennik w źródle ciepła oraz instalację doprowadzającą czynnik do rozdzielaczy, dlatego przyjmuje się, że opór pętli nie powinien przekraczać 20 kPa. Taki opór powstaje w pętli z rur pex 16x2 mm o długości 120 m przy przepływie ok. 2,2 l/min. Przy 80 m długości pętli jest to odpowiednio przepływ ok. 2,6 l/min. Oznacza to, że maksymalna długość pętli dla tych rur wynosi około 100 m, a przepływ powinien kształtować się w zakresie pomiędzy 1,0 a 2,5 l/min.

Schłodzenie czynnika grzewczego – 5 do 15°C, czyli tzw. delta – różnica temperatur pomiędzy zasilaniem a powrotem. Im niższa delta tym bardziej równomierna jest temperatura całej powierzchni podłogi i tym niższa może być temperatura zasilania. Ale wymaga to dużych przepływów w pętlach i dużego przepływu w źródle ciepła, może się okazać że pompa obiegowa nie będzie taka wydajna, a wtedy konieczne będzie zastosowanie sprzęgła hydraulicznego i dodatkowej mocnej pompy, w dodatku źródło ciepła i tak będzie wtedy musiało dawać wyższą temperaturę zasilania niż zaprojektowano dla podłogówki. Ponadto większość źródeł ciepła wymaga minimalnej delty przekraczającej 3-5°C, w przeciwnym razie dojdzie do taktowania, czyli cyklicznej pracy, co nie wpływa korzystnie ani na trwałość urządzenia, ani na efektywność energetyczną. Należy pamiętać, że projektujemy dla warunków obliczeniowych (np. -20°C na zewnątrz), tymczasem przy wyższych temperaturach zewnętrznych i niższym zapotrzebowaniu na moc grzewczą, krzywa pogodowa obniży temperaturę zasilania i delta spadnie poniżej tej projektowanej. Więc jeśli dla -20°C zaprojektujemy deltę 5°C to przy 0°C delta spadnie poniżej 3°C i prawdopodobnie dojdzie do taktowania kotła (o ile urządzenie nie potrafi odpowiednio zmniejszyć przepływu).

Z kolei wysoka delta oznacza bardziej nierównomierny rozkład temperatury podłogi, mniejsze przepływy w pętlach ale wyższą temperaturę zasilania, co obniża sprawność energetyczną niektórych źródeł ciepła, w szczególności pomp ciepła. Dlatego ten parametr jest dość ważny i projektant powinien znaleźć rozsądny kompromis, tak żeby uwzględniając zakres modulacji mocy przez źródło ciepła i jego moc minimalną nie dopuścić do taktowania w pełnym zakresie modulacji, a jednocześnie znaleźć możliwie niską temperaturę zasilania i niską deltę.

3. Ustalenie temperatury zasilania – jest to kluczowy parametr od którego zależeć będzie rozstaw rur i przepływy we wszystkich pomieszczeniach. Aby go wyznaczyć niezbędne jest znalezienie pomieszczenia o najwyższym zapotrzebowaniu mocy w W/m2 podłogi oraz pomieszczenia w którym zamierzamy utrzymywać najwyższą temperaturę. Jedno z tych 2 pomieszczeń (a często będzie to to samo pomieszczenie) narzuci temperaturę zasilania dla całej instalacji i prawie zawsze będzie to łazienka. Jest tak dlatego, że np. podłoga o temperaturze 27°C w pomieszczeniu o temperaturze powietrza 20°C oddaje ciepło z mocą ok. 75 W/m2, ale ta sama podłoga (przepływ, rozstaw rur, temperatura zasilania) w pomieszczeniu o temperaturze 24°C będzie grzała z mocą ok. 58W pomimo, że temperatura podłogi w tym pomieszczeniu osiągnie wartość o ponad 2°C wyższą. Więc aby jej moc wyniosła również 75W/m2 powinno się zwiększyć temperaturę zasilania o około 4°C (przy tym samym przepływie). Ponadto łazienki miewają stosunkowo małą powierzchnię w stosunku do innych pomieszczeń, a ich straty ciepła przez przegrody zewnętrzne są wyższe (z uwagi na wyższą temperaturę wewnętrzną). Zdarza się jednak (choć rzadko), że krytyczne pod kątem temperatury zasilania będzie inne pomieszczenie (szczególnie o dużych przeszkleniach w stosunku do powierzchni podłogi np. salon). W każdym razie dla tego krytycznego pomieszczenia należy zaprojektować najmniejszy możliwy rozstaw rur i dość duży przepływ (nawet kosztem małej delty – większą będzie łatwiej uzyskać w pozostałych pomieszczeniach). Jeżeli uzyskana temperatura zasilania nie jest satysfakcjonująco niska, należy rozważyć zastosowanie dodatkowo ogrzewania ściennego (nie ma najmniejszych problemów technicznych w łączeniu tych 2 systemów). Dużo gorszym rozwiązaniem (dla pompy ciepła) jest zastosowanie dodatkowych grzejników o wysokiej temperaturze zasilania. Nie dość, że podnosi to koszt kotłowni o kilka tys. złotych (grupa pompowo mieszająca i jej sterownik) to jeszcze znacznie obniża sprawność energetyczną pompy ciepła (w mniejszym stopniu również gazowych kotłów kondensacyjnych). Zapomnijcie więc o grzejniku drabinkowym w łazience, chyba że dla ozdoby czy jako wieszak na ręczniki, ale zasilanym niskim parametrem albo wspomaganym grzałką elektryczną. Zastosowanie ogrzewania ściennego w łazience ma dodatkowo bardzo korzystny wpływ na dopasowanie jej zapotrzebowania na ciepło do pozostałej części budynku (nachylenie pogodowej krzywej grzewczej), ale to bardziej skomplikowany temat, który zasługuje na odrębne omówienie w najbliższym czasie. Są jednak sytuacje, w których zastosowanie dodatkowych grzejników jest uzasadnione (szczególnie w salonach z dużymi przeszkleniami – np. grzejniki kanałowe pod oknami) i jeśli źródłem nie jest pompa ciepła, nie należy się przed tym wzbraniać. W przypadku pompy ciepła korzystniej będzie zastosować dodatkowe ogrzewanie ścienne w pobliżu okien. Po uzyskaniu odpowiedniej temperatury zasilania (pod kątem sprawności źródła ciepła) dla pomieszczenia krytycznego można przejść do kolejnego etapu projektowania.

4. Zaprojektowanie poszczególnych pętli ogrzewania podłogowego – znając temperaturę zasilania instalacji, obciążenie cieplne poszczególnych pomieszczeń oraz trzymając się przyjętych założeń wstępnych, ustalenie ilości pętli i rozstawu rur w poszczególnych pomieszczeniach to już formalność. Oczywiście niezbędna jest wiedza na temat wykończenia posadzki (płytki, parkiet, panele, dywan, itp.), jej opór przewodzenia ciepła ma wpływ na rozstaw rur i przepływ czynnika grzewczego. Należy jednak tak dobierać parametry w projekcie, żeby możliwa była późniejsza regulacja zarówno w kierunku zwiększenia jak i zmniejszenia mocy grzewczej bez przekraczania zakresu dopuszczalnych przepływów. Zdarza się, że inwestor zmieni zdanie np. co do wykończenia posadzki już po wykonaniu ogrzewania podłogowego lub w przyszłości podczas remontu. Ponadto obliczenia OZC mają charakter teoretyczny, nie uwzględniają błędów wykonawczych i odstępstw od projektu, które pojawią się w późniejszym czasie, np. zmiana wymiarów okien, grubości ocieplenia, itp. Dlatego projekt powinien dawać możliwość korekty mocy grzewczej i przepływów dokonywanej już w trakcie eksploatacji budynku. W projekcie zaznaczyć należy również umiejscowienie dylatacji a także ewentualne izolacje dobiegów poszczególnych pętli. Zdarza się (szczególnie w pobliżu szafek rozdzielaczy lub w korytarzach ogrzewanych dobiegami), że gęstość ułożenia rur jest znacznie większa, niż wynika to z obciążenia cieplnego pomieszczenia, więc niektóre z nich należy ułożyć w izolacji, żeby nie przegrzewały podłogi. Dla każdej pętli powinien być określony przepływ oraz przewidywana różnica temperatur między zasilaniem a powrotem (delta), przy czym nie musi być ona taka sama dla wszystkich pętli, ale delta dla całego budynku (jej średnia ważona przepływami) powinna być wystarczająco duża dla zapewnienia optymalnej pracy źródła ciepła w wyższych od obliczeniowej temperaturach zewnętrznych.

5. Określenie parametrów krzywej grzewczej – powinno być ostatnim etapem projektowania. Mając gotowy projekt (w programie komputerowym) grzechem byłoby nie sprawdzić, jak kształtuje się wymagana temperatura zasilania w temperaturach zewnętrznych wyższych niż temperatura projektowa dla danej strefy klimatycznej. To naprawdę niewiele czasu kosztuje, a znacznie ułatwia właściwą konfigurację parametrów pracy źródła ciepła. Jest spora szansa, że tak policzona krzywa będzie wymagała bardzo nieznacznych korekt w trakcie eksploatacji, a może nawet żadnych.

Wpływ błędów wykonawczych na eksploatację ogrzewania podłogowego.

Zbyt gęste ułożenie rur – czasem można usłyszeć opinie, że im gęściej ułożone rurki tym lepiej, bo można obniżyć temperaturę zasilania. To prawda, ale dotyczy to pomieszczenia krytycznego (zwykle łazienki). W pomieszczeniach o niższym obciążeniu cieplnym na m2 temperatury zasilania obniżyć już nie można (bo w łazience będzie za zimno), można jedynie zdławić przepływ, często poniżej minimalnego dopuszczalnego. Oprócz ryzyka zapowietrzania się i zamulania takiej pętli efekt jest taki, że woda zdąży ostygnąć w początkowym odcinku pętli, a przez pozostałą jej część przepłynie nie podgrzewając już tej części powierzchni podłogi. Widać to dobrze w kamerze termowizyjnej (w przypadku ułożenia w „ślimak” przy niskim przepływie ciepłe są tylko obrzeża poszczególnych pętli. Inwestor zapłacił za 20m2 podłogówki w jakimś pomieszczeniu, a grzeje 5 m2 podłogi pod ścianami pozostawiając zimny środek. Co prawda w pomieszczeniu jest ciepło, ale gdzie jest ten komfort promieniowania podczerwonego, tylko przy ścianach? Zamiast 2 pętli w rozstawie rurek co 10 cm, o długości 100 m i przepływie 0,5 l/min każda, można było dać jedną o długości 80m, rozstawie 25cm i przepływie 1,35 l/min. Wykonanie tańsze, a efekt znacznie lepszy – ciepła cała powierzchnia podłogi.

Zbyt rzadkie ułożenie rur – żeby ogrzać takie pomieszczenie trzeba znacznie zwiększyć przepływ i/lub podnieść temperaturę zasilania. Być może trzeba będzie dołożyć sprzęgło hydrauliczne i mocniejszą pompę (koszty), a może wystarczy samo podniesienie temperatury zasilania (koszty niższej sprawności źródła ciepła ponoszone przez wiele lat). W dodatku podnosząc temperaturę zasilania pod to niedogrzane pomieszczenie spowodujemy, że w pozostałej części budynku rozstaw rur może okazać się zbyt gęsty dla tak wysokiej temperatury zasilania (więc dławimy przepływy i pozbawiamy się ogrzewania podłogowego na istotnej części podłogi w większości pomieszczeń w budynku).

Podsumowując - nie znając OZC (dla każdego pomieszczenia), wykończenia posadzek i temperatury zasilania instalacji nie można ustalić optymalnego rozstawu rur, można go co najwyżej zgadnąć (choć niektórzy mają w tym wprawę i nie najgorzej im to wychodzi). Czy robić projekt, czy zaufać doświadczeniu hydraulika – decyzja należy do inwestora, mam nadzieję, że po przeczytaniu tego tekstu będzie podejmowana bardziej świadomie.

Autor:

Szymon Kaczmarczyk firma Instal-Expert

 

Pomijam fakt pchania się w syf typu węgiel czy mniejszy badziew  - pellet - to ode mnie.

Edytowane przez punktak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




Ja bym jednak radził przygotować sobie instalację do montażu regulacji per pomieszczenie.. 
 
Bo jak to policzyć to policzysz na zadaną temperaturę... a jak będziesz chciał to zmienić i mieć np. w sypialni 19, w salonie 22 a dziecko np. 23 to cię krew zaleje potem.


Zdecydowanie popieram. Od zeszłej zimy kręcę na rozdzielaczach próbując uzyskać w sypialni 19 (bo lubię), u dzieci 22 ( bo im zimno), a w salonie 20. Ustawianie temp na rozdzielaczach to jakaś abstrakcja.
Miałem robić sterowanie na każdą petle. Umówmy się, że koszt żaden (przy całej inwestycji). Nie dałem bo .... Zamówiłem projekt podłogowki i projektant wmówił mi, że te.elektrozawoy i sterowniki zaburza tylko pracę kotła. Że da się to zrobić tylko przepływem, to lepiej będzie.
Mój kuzyn, który nie byl aż tak mądry jak ja, połozyl kable, czujnik w każdym pokoju, na rozdzielacze dał.elektrozawory i ustawia sobie temp jak chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość krawiec
7 minut temu, amciek napisał:

Zdecydowanie popieram. Od zeszłej zimy kręcę na rozdzielaczach próbując uzyskać w sypialni 19 (bo lubię), u dzieci 22 ( bo im zimno), a w salonie 20. Ustawianie temp na rozdzielaczach to jakaś abstrakcja.
Miałem robić sterowanie na każdą petle. Umówmy się, że koszt żaden (przy całej inwestycji). Nie dałem bo .... Zamówiłem projekt podłogowki i projektant wmówił mi, że te.elektrozawoy i sterowniki zaburza tylko pracę kotła. Że da się to zrobić tylko przepływem, to lepiej będzie.
Mój kuzyn, który nie byl aż tak mądry jak ja, połozyl kable, czujnik w każdym pokoju, na rozdzielacze dał.elektrozawory i ustawia sobie temp jak chce.
 

 

Prawda jest taka, że nie ma jednego kompletnego systemu sterowania na rynku. Producentom kotłów to zwisa (coś tam niby jest do grzejników w Vaillancie teraz ale i było w Viessman ale wychodziło drożej od kotła) a producentom systemów podłogowych czy innych smart domów zwisają kotły - da się sterować pompą i ewentualnie kotłem ale tylko on/off. 

Są fajne systemy smart-home potrafiące ogarnąć więcej niż tylko ogrzewanie ale co z tego jak on są od początku projektowane do współpracy z systemami gdzie ciepła woda zwyczajnie jest, a ewentualna integracja z kotłem polega na możliwości załączenia pompy i od biedy kotła na zasadzie on/off. A jak już mamy mix ogrzewania podłogowego i grzejnikowego to nic na rynku nie jest w stanie tego w sensowny sposób ogarnąć aby był to jeden zintegrowany system.
No i trzeba rzeźbić...

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, amciek napisał:


Zdecydowanie popieram. Od zeszłej zimy kręcę na rozdzielaczach próbując uzyskać w sypialni 19 (bo lubię), u dzieci 22 ( bo im zimno), a w salonie 20. Ustawianie temp na rozdzielaczach to jakaś abstrakcja.
Miałem robić sterowanie na każdą petle. Umówmy się, że koszt żaden (przy całej inwestycji). Nie dałem bo .... Zamówiłem projekt podłogowki i projektant wmówił mi, że te.elektrozawoy i sterowniki zaburza tylko pracę kotła. Że da się to zrobić tylko przepływem, to lepiej będzie.
Mój kuzyn, który nie byl aż tak mądry jak ja, połozyl kable, czujnik w każdym pokoju, na rozdzielacze dał.elektrozawory i ustawia sobie temp jak chce.

Chyba za dużo kręcisz. Projektant ma rację.

Edytowane przez punktak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego właśnie się obawiałem. Co informacja od każdego z was to Iny punkt widzenia.

Reasumując.

1. Lepiej poszukać dobrego eps a i tak taniej wyjdzie jak xps a na pewno nie gorzej.

2. Robić tylko na markowych rurkach, a najlepiej używać tych " niebieskich" bo one są stworzone do tego. I jest większa szansa dostać je w kłebkach po 500-600 m. 

3. Zrobić solidną " manualną" instalację ale pociągnąć kable do sterowania na przyszłość.

Garść informacji.

W zdecydowanej większości kotły na pellet pracują z mocą 3,8-16 kW. Ich sprawność to inna inszość. Chyba ważniejszym parametrem jest to, że zalecana wartość temperatur to od 55 st.C do 80 st.C na wyjściu, oraz nie mniej jak 50 st.C na powrocie. I pod to trzeba stroić resztę.

 

Teraz podpowiedzcie jak ogarnąć okablowanie na przyszłość. UTP pociągnąć do pokoi pod regulatory, czy w inny sposób to się robi? Może macie linka do konkretnego zestawu, który możecie polecić jako działający i bezproblemowy. Chodzi o to żebym wiedział jakie podzespoły muszą być i jak je połączyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, karolchyla napisał:

Teraz podpowiedzcie jak ogarnąć okablowanie na przyszłość. UTP pociągnąć do pokoi pod regulatory, czy w inny sposób to się robi? Może macie linka do konkretnego zestawu, który możecie polecić jako działający i bezproblemowy. Chodzi o to żebym wiedział jakie podzespoły muszą być i jak je połączyć.

 

Ja mam kilka skrętek idących w różnych kierunkach przez cały dom. Na tym wiszą małe i tanie czujniki 1wire (np pod włącznikami światła). Każde pomieszczenie ma min jedno miejsce gdzie można dać czujnik w puszkach (na etapie budowy nie wiedziałem które będą dobre). Steruje tym serwerek Openhab a elementy wykonawcze mam różne np przekaźniki czy switche 1wire. W ok rozdzielaczy też mam skrętkę ale nigdy jej jeszcze nie użyłem. Są oczywiście gotowe zestawy, ale ja chciałem zrobić sam i mieć otwartą architekturę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@amciek a projektantowi na etapie projektowania powiedziałeś jakie chciałbyś mieć temperatury w danych pomieszczeniach? Dwa stopnie więcej lub mniej to ciężko samymi przepływami uzyskać.

tapatalked


Oczywiście, że nie.
Projektowane było na chyba 20, nie pamiętam dokładnie. Ale w łazience też jest kłopot bo jest za zimno. Jak podniosę krzywa grzewcza o na podłogę idzie cieplejsza woda to w łazience jest ciepło, a w pokojach ukrop. I też nie uja nie umiem tego ustawić żeby było dobrze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba za dużo kręcisz. Projektant ma rację.
Rację to miał mój kuzyn zakładając te termostaty i elektrozawory. U dzieci ustawia jedna temp, w łazience druga, a w salonie ma trzecia. I mu to chodzi, czy ma to zły wpływ na kocioł? Nie wie i szczerze to go tenże fakt nie obchodzi.
A ja latam od ponad roku kręcąc jakimiś kurkami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość krawiec
Teraz, amciek napisał:

Rację to miał mój kuzyn zakładając te termostaty i elektrozawory. U dzieci ustawia jedna temp, w łazience druga, a w salonie ma trzecia. I mu to chodzi, czy ma to zły wpływ na kocioł? Nie wie i szczerze to go tenże fakt nie obchodzi.
A ja latam od ponad roku kręcąc jakimiś kurkami.

A co niby ma byc z kotlem, najwyzej jak bedzie zapotrzebowanie na cieplo nizsze niz minimalna moc kotla to sobie bedzie taktowal... Moj taktuje non stop... bo zadko potrzebuje wiecej niz jego moc minimalna (zafajdany projektant).

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co niby ma byc z kotlem, najwyzej jak bedzie zapotrzebowanie na cieplo nizsze niz minimalna moc kotla to sobie bedzie taktowal... Moj taktuje non stop... bo zadko potrzebuje wiecej niz jego moc minimalna (zafajdany projektant).
 
Krawiec
Mój też ma ciągle komunikat blokada taktu.
Ile masz kW? Ja mam 24, a chyba 14 by wystarczyło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość krawiec
1 minutę temu, amciek napisał:

Mój też ma ciągle komunikat blokada taktu.
Ile masz kW? Ja mam 24, a chyba 14 by wystarczyło.

Ja mam 19kW max i niestety 7kW min.

Temperatura przekroczy o 5 stopni zadana i palnik stop. Potem musi spasc o 5 stopni ponizej aby odpalil znowu. Czyli 10stopni roznicy. Do tego mimo posiadania zewnetrznego czujnika temperatury zasilana kociol go nie uzywa do stwrowania.

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, amciek napisał:

Rację to miał mój kuzyn zakładając te termostaty i elektrozawory. U dzieci ustawia jedna temp, w łazience druga, a w salonie ma trzecia. I mu to chodzi, czy ma to zły wpływ na kocioł? Nie wie i szczerze to go tenże fakt nie obchodzi.
A ja latam od ponad roku kręcąc jakimiś kurkami.

 

A ja nie założyłem termostatów, siłowników, nie wydałem kupy kasy i osiągnąłem ten sam efekt - to nie mam racji?

Żeby wyregulować temperaturę przepływami wystarczy kilka dni w miarę stabilnej pogody, plus ewentualnie poprawka w drugim sezonie. Potem działa bez prądu i problemów.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, punktak napisał:

 

A ja nie założyłem termostatów, siłowników, nie wydałem kupy kasy i osiągnąłem ten sam efekt - to nie mam racji?

Żeby wyregulować temperaturę przepływami wystarczy kilka dni w miarę stabilnej pogody, plus ewentualnie poprawka w drugim sezonie. Potem działa bez prądu i problemów.

 

W większym domu te w kilka dni trudno mi uwierzyć. U siebie 1,5 sezonu grzewczego bawiłem się w regulacje aby osiągnąć na czym mi zależało. Kilka dni to czas w którym układ się stabilizuje i można wyciągnąć wnioski. Chyba, że piszesz o grzejnikach :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden ruch na dobę i  zapisywanie co się zrobiło. W moim domu (130 m2 10 pętli) zajęło to 5 dni w pierwszym sezonie i trzy w drugim - kiedy już miałem elewację. Kable ciągnąłem wszędzie gdzie się dało, ale finalnie nie założyłem żadnego siłownika i poprzestałem na sterowaniu pogodowym zaworu mieszającego. Teraz drugą zimę mam pompę ciepła PW, wcześniej 11 sezonów ekosyfu.

Od dwóch lat monitoruję temperatury w instalacji i moc PC (najpierw LanKontroler teraz Home Assistant) i uważam że żadna głębsza ingerencja w system ogrzewania podłogowego nie jest potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, amciek said:

Oczywiście, że nie.
Projektowane było na chyba 20, nie pamiętam dokładnie. Ale w łazience też jest kłopot bo jest za zimno. Jak podniosę krzywa grzewcza o na podłogę idzie cieplejsza woda to w łazience jest ciepło, a w pokojach ukrop. I też nie uja nie umiem tego ustawić żeby było dobrze.

IMO nie uda Ci się kręcąc rotametrami. Ja swoją instalację projektowałem sam i pamiętam, że podczas obliczeń za cholerę nie dało się mieć w łazience o 2st więcej niż wszędzie indziej bez rozpieprzania przepływów. Ostatecznie zawiesiłem na ścianie w łazienkach grzejniki podłączone do obiegu CWU. Korzystam z nich właściwie tylko w sezonie przejściowym, ale dość szybko mogę podnieść dzięki nim temperaturę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, krawiec napisał:

Kociol z powrotem na minimum 50 stopni i podlogowka to chyba marny pomysl...

 

Krawiec

bo?

to nie całkiem głupi pomysł jeśli nie ma dostępu do gazu.

U mnie hulało przy temperaturze zasilenia obiegu w zakresie 30-38'--

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość krawiec
Godzinę temu, 4thelement napisał:

bo?

to nie całkiem głupi pomysł jeśli nie ma dostępu do gazu.

U mnie hulało przy temperaturze zasilenia obiegu w zakresie 30-38'--

Jak zejdziesz na kotle do 30 - 38 to nie ma problemu...Ale 50 na podloge to duzo. Tyle to ja mam na kaloryfery...

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, krawiec napisał:

Jak zejdziesz na kotle do 30 - 38 to nie ma problemu...Ale 50 na podloge to duzo. Tyle to ja mam na kaloryfery...

 

Krawiec

Ja mam 27 stopni zasilania podłogowki.....

 

Jak daję wiecej, to juz jest nieprzyjemnie gorąco.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, krawiec napisał:

Jak zejdziesz na kotle do 30 - 38 to nie ma problemu...Ale 50 na podloge to duzo. Tyle to ja mam na kaloryfery...

 

Krawiec

zawór czwórdrożny załatwi problem z temperaturą powrotu (zabezpieczenie przed wykraplaniem) oraz z regulacją temperatury na obieg c.o.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



 
A ja nie założyłem termostatów, siłowników, nie wydałem kupy kasy i osiągnąłem ten sam efekt - to nie mam racji?
Żeby wyregulować temperaturę przepływami wystarczy kilka dni w miarę stabilnej pogody, plus ewentualnie poprawka w drugim sezonie. Potem działa bez prądu i problemów.
 


To podpowiesz mi jak to zrobić? Może ja coś źle robię. A robię tak.
Np w pokoju 1 mam za ciepło to przykręcam np o pół obrotu ten zaworek z tym szklanym wizjerem na górnej belce rozdzielacza. Ten dynks w środku ani drgnie. Czekam min dobę, zmian w temp nie ma. Przykręcam znów pół obrotu, dynks ani drgnie, czekam znów dobe i tak w kółko. Zauważyłem, że aby ten dynks wskazujący przepływ się ruszył trzeba dość mocno tym pokręcić.
Tam gdzie mam za zimno czyli łazienki otwarte na maksa. Pompa od podłogowki Wiki, elektroniczna 25/6, chodzi na ok 40% mocy. Jak dam więcej pokrętło za połowę skali, to słychać szum w rozdzielaczu i trochę mnie to wkurza. Ale przez kilka dni chodziła na maska i tak łazienki były niedogrzane.
Zasilanie na podłogę kocioł dobiera sam na podstawie krzywej grzewczej i np. przy 0*C jest to ok 24*C. Mam zamontowane zawor z silniczkiem i samo się kręci. Co ciekawe w salonie tam gdzie jest korytarz i są płytki temp jest zwykle ok 21 -21,5C. Wisi tam ekranik od pieca, który ma termometr, ale pokazuje ok bo sprawdzem drugim termometrem.
Co robię źle?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rotametry mogą nie pokazać tak małych zmian przepływu, u mnie reagowały tylko jak dużo kręciłem - powodem był bardzo mały przepływ w zbyt długich pętlach.

Powinieneś zacząć od najcieplejszego pomieszczenia - najczęściej łazienki. Trzeba do niego dobrać temperaturę zasilania z kotła, a dopiero potem regulować (najczęściej tłumić) przepływy w pozostałych pomieszczeniach, nie zmieniając temperatury zasilania z kotła.

Znowu zacytuję długi, ale wyczerpujący temat poradnik firmy Instal-Expert:

 

Samodzielna regulacja podłogówki - praktyczne wskazówki.
Śledząc grupy dyskusyjne i fora internetowe często spotykam problemy zgłaszane przez użytkowników, związane z nieprawidłowo funkcjonującym układem ogrzewania. Oprócz oczywistych (przegrzewanie lub niedogrzewanie pomieszczeń) są również takie jak głośna praca instalacji czy częste załączanie i wyłączanie się źródła ciepła (taktowanie). Zazwyczaj przyczyną jest zła regulacja obiegów grzewczych czy poszczególnych pętli ogrzewania podłogowego oraz źle dobrana pogodowa krzywa grzewcza, czyli temperatura zasilania instalacji. Problem ten powinien rozwiązać instalator, ale ponieważ może to wymagać kilku jego wizyt przy różnych temperaturach zewnętrznych, to często użytkownik instalacji zostaje z tym sam, dostając co najwyżej ogólne wskazówki co do sposobu postepowania, nie zawsze wystarczające. Ponieważ regulacja i zrównoważenie hydrauliczne jest zagadnieniem bardzo istotnym dla prawidłowej pracy instalacji, a jednocześnie niezbyt skomplikowanym, postaram się opisać jak w kilku prostych krokach osiągnąć właściwy efekt. Ważne jest aby nie robić tego w sposób chaotyczny i przypadkowy, a ściśle trzymać się przedstawionych tutaj wskazówek i kolejności wykonywania poszczególnych rodzajów regulacji. Konieczność prawidłowej regulacji hydraulicznej dotyczy również instalacji wyposażonych w automatykę sterującą (np. siłowniki termostatyczne), bo chociaż potrafi ona czasem zamaskować problem, to na niezrównoważonej instalacji będzie działać w sposób daleki od optymalnego.
Przejdźmy zatem do działania.
1. Całkowite otwarcie wszystkich zaworów regulacyjnych i odcinających na rozdzielaczach i instalacji doprowadzającej czynnik grzewczy do rozdzielaczy. To warunek konieczny do wyznaczenia punktu pracy pompy obiegowej, który zapewni wystarczający przepływ przez instalację, nie powodując nadmiernego zużycia energii przez pompę oraz minimalizując ewentualne szumy w instalacji. W tym celu należy wszystkie rotametry na rozdzielaczach ustawić na maksymalny możliwy przepływ (najczęściej wkręcić je do końca) oraz odkręcić do końca pokrętła na drugiej belce rozdzielacza (białe pokrętła na zdjęciu). Jeżeli są zamontowane siłowniki termostatyczne, należy ustawić je w położeniu w pełni otwartym (jeśli mają taką możliwość), a najlepiej je zdemontować. Jeżeli gdziekolwiek w instalacji znajdują się częściowo przymknięte zawory odcinające, należy je ustawić w położenie w pełni otwarte.
2. Ustawienie punktu pracy pompy obiegowej. Prawidłowy przepływ przez pętle ogrzewania podłogowego wykonanego z rur pex 16x2mm powinien kształtować się w granicach od 1 do 2,5 l/min dla każdej pętli (przy rurkach o średnicy 18mm nieco większy). Przy prawidłowo zaprojektowanej i wykonanej podłogówce po właściwej regulacji udaje się uzyskać przepływy w zakresie 1,5-2l/min. Natomiast na w pełni otwartych pętlach (przed regulacją) przepływy powinny być w przedziale 1,5-2,5l/min (przy krótkich pętlach nawet większe), a średni przepływ przez wszystkie pętle na rozdzielaczu powinien wynosić około 2l/min. Aby uzyskać takie przepływy niezbędna może okazać się korekta ustawienia pompy obiegowej. O którą pompę chodzi? O tą która jest najbliżej rozdzielacza. W instalacjach mieszanych z grzejnikami i podłogówką będzie to pompa umieszczona za zaworem mieszającym, może być umieszczona bezpośrednio w szafce rozdzielacza lub w kotłowni na rurze zasilającej rozdzielacz ogrzewania podłogowego. W instalacjach z samym ogrzewaniem podłogowym najczęściej będzie to pompa w źródle ciepła (jedyna w instalacji), rzadziej pompa za sprzęgłem hydraulicznym na rurze zasilającej rozdzielacz. W przypadku pomp starszego typu do wyboru będą 3 biegi pompy, należy wybrać ten który zapewni wystarczający przepływ, zbliżony do średniej 2l/min na pętle. Nowsze pompy najczęściej mają kilka trybów pracy do wyboru i na każdym z nich 3 biegi. Dla ogrzewania podłogowego należy wybrać tryb stałej różnicy ciśnienia i bieg zapewniający właściwy przepływ (odsyłam do instrukcji obsługi pompy obiegowej). W nowszych źródłach ciepła można spotkać pompy, które są płynnie sterowane przez sterownik i nie mają żadnych przycisków sterujących czy przełączników. W takim przypadku należy w menu instalatora w sterowniku ustawić tryb testowy pompy (instrukcja obsługi), w którym będzie ona pracowała z pełną wydajnością.
Może się zdarzyć, że pomimo ustawienia pompy na maksymalną wydajność nie da się uzyskać wymaganej wielkości przepływu na rozdzielaczu. Świadczy to o nieprawidłowym zaprojektowaniu, a najczęściej o nieprawidłowym wykonaniu instalacji (bez projektu lub niezgodnie z nim). Najczęściej są to niewłaściwie dobrane średnice rur, za słaba pompa obiegowa, nieodpowiednio dobrane schematy hydrauliczne albo wszystkie te błędy jednocześnie. Czasem wystarczy wymiana pompy na mocniejszą, ale najczęściej potrzebna jest większa ingerencja w instalację. Tymczasowo można po prostu ustawić maksymalną wydajność pompy i próbować wyregulować wszystko przy mniejszych przepływach, ale skutkuje to koniecznością ustawienia wyższej temperatury zasilania, co obniża sprawność energetyczną niektórych źródeł ciepła.
W przypadku pomp płynnie regulowanych przez źródło ciepła przepływ na rozdzielaczu przy pełnej wydajności w trybie testowym może być za duży. Nie należy się tym przejmować, w rzeczywistych warunkach pracy taka pompa pracuje najczęściej z dużo mniejszą wydajnością, dostosowaną do aktualnego zapotrzebowania na ciepło i jedynie przy dużych mrozach wydajność pompy może zbliżać się do maksymalnej. Jeżeli będą się wtedy pojawiały szumy w instalacji istnieje możliwość ograniczenia maksymalnej wydajności pompy (menu instalatora), ale najczęściej nie będzie to potrzebne.
3. Korekta przepływów w ramach poszczególnych pomieszczeń. Jeżeli w pomieszczeniu znajduje się więcej niż 1 pętla i są one różnej długości, należy skorygować przepływy proporcjonalnie do ich długości, aby moc emitowana przez 1m2 podłogi była taka sama dla każdej pętli w tym samym pomieszczeniu. Przy całkowicie otwartych zaworach regulacyjnych największe przepływy będą w pętlach najkrótszych, a chcemy uzyskać sytuację odwrotną. Przykładowo jeżeli w pomieszczeniu znajdują się 2 pętle o długościach 80m i 60m to przepływ przez krótszą pętlę powinien stanowić (60/80=0,75) 75% przepływu przez pętlę dłuższą, należy więc go zmniejszyć (ale tylko dla krótszej pętli nie regulując pętli dłuższej). Jeżeli nie znamy długości pętli możemy ją oszacować na podstawie przepływów przy otwartych zaworach. Przykładowo, jeżeli przepływ przez jedną pętlę wynosi 2l/min, a przez drugą 2,5l/min, to dzielimy te przepływy przez siebie (mniejszy przez większy) i podnosimy do kwadratu. (2/2,5)^2=0,64. Wynik świadczy o tym, że pętla krótsza ma prawdopodobnie długość równą 64% pętli dłuższej i tak samo należy ustawić przepływ, w tym przypadku dla pętli krótszej ustawiamy 1,28 l/min, a dla dłuższej zostawiamy 2l/min. Oczywiście rotametry nie pokazują przepływów z tak dużą dokładnością, ale to nie apteka, ustawiamy wartość zbliżoną. W przypadku pomp obiegowych, które nie pracują w trybie stałej różnicy ciśnienia, po takiej regulacji może wzrosnąć przepływ w pętlach, których nie regulowaliśmy, dlatego trzeba jeszcze raz sprawdzić przepływy w pętlach dłuższych i ewentualnie odpowiednio zwiększyć w pętlach krótszych do wyliczonej wcześniej wartości procentowej. W tym etapie nie regulujemy pętli w pomieszczeniach ogrzewanych tylko 1 pętlą. Chodziło tylko o to, aby wyrównać moc grzewczą podłogi w ramach każdego pomieszczenia, natomiast nie wiemy jeszcze czy ta moc będzie za mała czy za duża, ważne żeby była równa na całej powierzchni danego pomieszczenia. Jeszcze jedna uwaga, jeżeli docelowo będą założone siłowniki termostatyczne to regulację przeprowadzamy rotametrami, jeżeli siłowników nie będzie regulujemy zaworkami na drugiej belce rozdzielacza, są bardziej precyzyjne niż większość rotametrów.
4. Ustalenie pomieszczenia krytycznego (najmniej dogrzanego pomieszczenia). To ważny etap poprzedzający właściwą regulację pętli, ponieważ pomieszczenie to narzuci wymaganą temperaturę zasilania. Nie mamy już możliwości zwiększenia przepływu przez pętle, możemy go tylko zmniejszyć, ważne jest żeby przypadkowo nie zmniejszyć przepływu w pomieszczeniu, które ma największe trudności z osiągnięciem wymaganej temperatury. Jeżeli zdławimy przepływ w tym pomieszczeniu, będziemy zmuszeni ustawić wyższą temperaturę zasilania, a chodzi przecież o uzyskanie jak najniższej. Dlatego obowiązkowo należy ustalić, które to pomieszczenie. W tym celu należy uruchomić ogrzewanie i ustawić sensowną temperaturę zasilania. Jeżeli dostępne jest sterowanie pogodowe należy ustawić jakąś krzywą grzewczą odpowiednią dla podłogówki, ten parametr i tak będzie wymagał korekty, więc złe ustawienie krzywej rozpoznamy po kilku lub kilkunastu godzinach i będzie można to skorygować. Jeżeli nie ma sterowania pogodowego temperaturę zasilania podłogi można wstępnie ustawić np. na podstawie załączonego wykresu przykładowej krzywej grzewczej. Przy temperaturze zewnętrznej +5*C wybieramy temperaturę zasilania ok. 27-28*C, przy -10*C odpowiednio ok. 35*C, itd. Jeżeli instalacja wyposażona jest w sterowniki pokojowe, które mogą wyłączyć pompy po osiągnięciu określonej temperatury, należy ustawić na nich jak najwyższą temperaturę, tak żeby ogrzewanie działało bez żadnych przerw. Niektóre sterowniki pogodowe uwzględniają wpływ temperatury pomieszczenia na krzywą grzewczą, należy również wyłączyć taką opcję na czas regulacji instalacji. Jeżeli uruchamiamy ogrzewanie po raz pierwszy w sezonie i budynek jest wychłodzony, na efekty pracy instalacji grzewczej może będzie trzeba poczekać dobę lub dłużej, w przeciwnym razie już po kilku godzinach zorientujemy się jak zmienia się temperatura w pomieszczeniach i będzie można zacząć właściwą regulację. Szukając pomieszczenia najsłabiej dogrzanego (krytycznego) powinniśmy brać uwagę przede wszystkim pomieszczenia mieszkalne i łazienkę, utrzymywanie stabilnej temperatury w kotłowni czy w garażu nie jest aż tak istotne. Nie bierzemy również pod uwagę pomieszczeń, które dodatkowo są ogrzewane grzejnikami, chyba że jest to niewielki grzejnik o małej mocy, np. drabinka w łazience. Szukamy pomieszczenia, któremu brakuje najwięcej stopni C do osiągnięcia wymaganej temperatury, a jeżeli w całym domu jest za ciepło, pomieszczenia które najmniej przekroczyło docelową temperaturę. Następnie identyfikujemy pętle na rozdzielaczu, które ogrzewają pomieszczenie krytyczne (tych pętli nie będziemy już nigdy regulować, mają mieć jak najwyższe przepływy), najlepiej to jakoś oznaczyć na rozdzielaczu. Bardzo często pomieszczeniem krytycznym okaże się łazienka (potrzebuje wyższej temperatury docelowej), czasem salon z dużymi przeszkleniami, ale może to też być każde inne pomieszczenie, nie ważne które, ważne żeby je poprawnie zidentyfikować.
5. Korekta temperatury zasilania. Kierujemy się temperaturą pomieszczenia krytycznego i zmieniamy temperaturę zasilania w małych krokach, mniej więcej o tyle, o ile chcemy zmienić temperaturę w pomieszczeniu krytycznym.
6. Korekta przepływów. Po osiągnięciu właściwej temperatury w pomieszczeniu krytycznym, temperatury w pomieszczeniach pozostałych będą za wysokie lub właściwe. Tam gdzie jest za ciepło nieznacznie zmniejszamy przepływy przez pętle, pamiętając o zachowaniu proporcji przepływu w stosunku do długości pętli w pomieszczeniach ogrzewanych kilkoma pętlami.
Regulację opisaną w pkt. 5 i 6 w praktyce można przeprowadzać równocześnie i zwykle należy to powtarzać wielokrotnie, aż do osiągnięcia pożądanego efektu. Nawet jeśli pomieszczenie krytyczne jest jeszcze niedogrzane, to już w niektórych pomieszczeniach może być za ciepło, więc jednocześnie można zwiększyć temperaturę zasilania i zmniejszyć przepływy w niektórych pętlach, a po kilku czy kilkunastu godzinach wprowadzić kolejne korekty. Regulując instalacje np. 2 razy w ciągu doby (rano i wieczorem) proces może potrwać co najmniej kilka dni, warto jednak wykazać odrobinę cierpliwości, tym bardziej, że temperatury w pokojach coraz mniej będą się różnić od docelowych, więc nie opłacamy tego istotną utratą komfortu w czasie regulacji. Ważne jest aby pamiętać o tym, że temperaturę w pomieszczeniu krytycznym regulujemy wyłącznie temperaturą zasilania instalacji (a nie przepływami przez pętle), natomiast w pozostałych pomieszczeniach regulujemy przepływami (ale nie temperaturą zasilania).
Ponieważ regulację przeprowadzamy przy aktualnie panujących temperaturach zewnętrznych, może się okazać, że będzie trzeba ją powtórzyć po radykalnej zmianie temperatur zewnętrznych (np. po nadejściu dużych mrozów). Jednak zwykle wystarczy korekta temperatury zasilania (krzywej grzewczej), zmiany przepływów przez poszczególne pętle raczej nie będą potrzebne, a jeżeli to minimalne.
Co dalej? To zależy czy mamy jakieś systemy sterowania temperaturą wewnętrzną czy nie.
Jeżeli nie mamy sterowników pokojowych ani siłowników termostatycznych nie robimy nic więcej, zostawiamy instalację tak jak została wyregulowana na sterowniku pogodowym i ustawionej krzywej grzewczej.
Jeżeli mamy siłowniki termostatyczne i regulatory pokojowe, po skończonej regulacji należy zamontować siłowniki na rozdzielaczu. Będą one mogły ograniczyć moc grzewczą podłogi w przypadku czasowych zysków ciepła w pomieszczeniach. Jeżeli jednak chcielibyśmy, żeby możliwe było również zwiększenie mocy grzewczej i temperatury w pomieszczeniu po jej podniesieniu na regulatorze pokojowym, to powinniśmy podnieść temperaturę zasilania o kilka stopni (przesunąć pogodową krzywą grzewczą równolegle do góry). W przypadku pompy ciepła czy kotła kondensacyjnego będzie to jednak skutkowało nieco wyższymi kosztami ogrzewania, ponadto system będzie pracował w cyklach, a źródło ciepła może taktować. Pomieszczenia będą przegrzewane nieco powyżej zadanej temperatury, a następnie ogrzewanie wyłączy się do czasu aż temperatura spadnie nieco poniżej zadanej - tak będzie w przypadku używania regulatorów typu on/off. Ten sam efekt będzie w przypadku, gdy sterownik pokojowy steruje pracą pompy obiegowej i ją wyłącza lub włącza.
Jeżeli nie ma możliwości sterowania pogodowego mamy 2 możliwości. Albo ręcznie dostosowujemy temperaturę zasilania podłogówki do zmieniającej się temperatury zewnętrznej (przynajmniej przy istotnych jej zmianach). Albo ustawiamy ją na maksymalną (odpowiednią dla najniższych temperatur zewnętrznych) i godzimy się z wyższymi kosztami ogrzewania oraz taktowaniem źródła ciepła.
Jakie korzyści przynosi poprawna regulacja ogrzewania?
Minimalizujemy opory przepływu przez instalację, zużycie energii przez pompy obiegowe oraz szumy związane z przepływem czynnika grzewczego. Ponadto dostosowujemy moc grzewczą do zapotrzebowania każdego pomieszczenia, dzięki temu pomieszczenia są ogrzewane równomiernie do właściwej temperatury, nawet jeśli sterownik pokojowy wyłączy ogrzewanie dla całego piętra lub całego budynku, nie ma ryzyka, że jakieś pomieszczenie będzie w tym momencie niedogrzane. Mając sterowanie pogodowe i dobrze ustawioną krzywą grzewczą oraz źródło ciepła z modulacją mocy, będzie ono pracowało stabilnie, bez taktowania. Przyczyną taktowania jest praca instalacji z mocą wyższą niż aktualne zapotrzebowanie budynku, najczęściej ze zbyt wysoką temperaturą zasilania. Dzięki dobrej regulacji krzywej grzewczej eliminujemy ten problem. Ponadto źródło ciepła będzie pracowało z najniższą możliwą temperaturą zasilania (dla danego budynku i temperatury zewnętrznej) co zwiększa jego efektywność energetyczną. Relatywnie wysokie przepływy przez podłogę i mała różnica między temperaturą zasilania a powrotu powoduje bardziej równomierny rozkład temperatury na całej powierzchni podłogi i podnosi komfort. Z kolei w przypadku braku sterowania pogodowego taktowanie można znacznie zmniejszyć dostosowując ręcznie temperaturę zasilania do temperatur zewnętrznych, w czasie regulacji (gdy nie działają sterowniki pokojowe) mamy okazję przekonać się, jaka wartość temperatury zasilania jest odpowiednia dla panujących temperatur zewnętrznych. Ponadto w przypadku instalacji wyposażonych w sterowanie pokojowe poprawna regulacja instalacji powoduje, że sterowniki pokojowe będą rzadko ingerowały w pracę instalacji dokonując tylko niewielkich korekt. Polecam przeprowadzić regulację szczególnie wtedy, kiedy instalacja jest wyposażona w siłowniki termostatyczne, ponieważ maskują one efekty nieprawidłowej regulacji może się okazać, że po ich zdemontowaniu uda nam się wyraźnie obniżyć temperaturę zasilania i poprawić stabilność pracy źródła ciepła.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, amciek napisał:


 

 


To podpowiesz mi jak to zrobić? Może ja coś źle robię. A robię tak.
Np w pokoju 1 mam za ciepło to przykręcam np o pół obrotu ten zaworek z tym szklanym wizjerem na górnej belce rozdzielacza. Ten dynks w środku ani drgnie. Czekam min dobę, zmian w temp nie ma. Przykręcam znów pół obrotu, dynks ani drgnie, czekam znów dobe i tak w kółko. Zauważyłem, że aby ten dynks wskazujący przepływ się ruszył trzeba dość mocno tym pokręcić.
Tam gdzie mam za zimno czyli łazienki otwarte na maksa. Pompa od podłogowki Wiki, elektroniczna 25/6, chodzi na ok 40% mocy. Jak dam więcej pokrętło za połowę skali, to słychać szum w rozdzielaczu i trochę mnie to wkurza. Ale przez kilka dni chodziła na maska i tak łazienki były niedogrzane.
Zasilanie na podłogę kocioł dobiera sam na podstawie krzywej grzewczej i np. przy 0*C jest to ok 24*C. Mam zamontowane zawor z silniczkiem i samo się kręci. Co ciekawe w salonie tam gdzie jest korytarz i są płytki temp jest zwykle ok 21 -21,5C. Wisi tam ekranik od pieca, który ma termometr, ale pokazuje ok bo sprawdzem drugim termometrem.
Co robię źle?

 

Na skalę rotametrów nie patrz, szczególnie przy małych przepływach. Problemem mogą być też kiepskie/nie precyzyjne rotametry. U mnie był podobny objaw, nie wiele te kręcenie dało, a od samego kręcenia dwa zaczęły cieć :(. Okazały się kiepskim produktem z ChRL. Wymieniłem na dobre polskie rotametry z niższą skalą + porządne odpowietrzenie i wszystko zaczęło działać jak należy. Oczywiście zajęło to tygodnie, ale udało mi się osiągnąć planowany rozkład temp, nawet mimo słabowatej pompy kotła.

To jest czysta fizyka, więc jeżeli jesteś pewien rotametrów i drożności instalacji (brak powietrza) to może też być tak, że masz zbyt duże przepływy na pozostałych. U mnie też to było z jednym z pomieszczeń, zdjąłem po obrocie z pozostałych pętli i temp podskoczyła tam gdzie chciałem. Czasem przydaje się pirometr aby sprawdzać czy wzrasta temp posadzki.

24C przy 0C to strasznie mało, zakładając straty to posadzka IMO nie będzie miała więcej niż 20C. U mnie przy 0C jest ok 36C, posadzka jest wtedy lekko ciepła (pewnie koło 30C) i podnosi temp w kilka h z 20C na 21C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem u siebie projekt z dokładnym wyliczeniem jak ustawić rotametry i nie zdało to egzaminu - i tak wyregulowałem przepływy po swojemu. Mam też wyprowadzone kable do termostatów w każdym pokoju, ale narazie nie podłączone. W tej chwili wydaje mi się to zbędne, zwłaszcza, że to będzie działać tak że zamykając dane pętle pomieszczenia podnosi się przepływ w innych pomieszczeniach. Jak to będzie działać, nie wiem.

Co do rurek, moim zdaniem nie warto przesadnie oszczędzać ale i przepłacać (klasa typu alupex Wavin styknie). Sąsiad montował "te niebieskie" i szczerze, to mając to w ręku nie ryzykowałbym (po prostu zwykła plastikowa rurka). W alupex jest jednak ileś tam warstw i nawet przy delikatnym uszkodzeniu nic się nie będzie działo. 

Co do zaworu trójdrożnego, to panuje przekonanie że najlepiej puścić podłogówkę prosto z kotła a w łazienkach dać grzejniki elektryczne. Jest to najtańsze rozwiązanie, pod warunkiem że kocioł ma pompę z odpowiednim wydatkiem. U siebie mam sprzęgło i dwa obiegi (na podłogówkę mieszacz). Zawór trójdrożny (mieszacz) sterowany automatyką kotła (pogodową). Sprawdza się to. 

Podpowiem trick - jeśli zamówisz rury wawin na cały dom to robią projekt gratis. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.12.2020 o 00:42, rusala napisał:

.... Ja mam "Swisspor EPS 030 Lambda 100 dach podłoga" czyli 100kPa i niemal najniższa możliwa lambda 0.030. Da się znaleźć jeszcze 0.029 ale sporo droższe (to chyba nawet XPS) a poza tym i te moje 0.030 to już trochę dla szpanu 😛 Najważniejsza jest grubość. Ja dałem łącznie 18cm bo na tyle mi pozwoliło pogłębienie po skuciu starych posadzek. mam 2 warstwy tj. 6cm na dole i 12cm na górze.

 

Potwierdzam. Też mam Swisspor, tyle że EPS 100 lambda 0,031 (w garażu Parking, bodaj EPS 150 lambda 0,035). Dla porównania miałem od kolegi (zostało mu po budowie) trzy paczki styropianu termoorganiki, też niby 0,031/100, ale jakieś takie miększe były - trafiły na ścianę pomiędzy garażem a pomieszczeniem technicznym ;)

 

@karolchyla, co do grubości, o ile na piętrze nie ma to aż tak dużego znaczenia, to na parterze warto dać sporo i możliwie ciepłego styropianu. U mnie nie dopilnowałem tego podczas montażu okien i drzwi i zrobili zgodnie z projektem (10cm styropianu), położyłem 11 (5+6) podanego wyżej najcieplejszego wówczas styropianu.

Co do rurek - wielowarstwowe, lepiej jakiejś uznanej firmy i najważniejsze - jedna pętla = jeden odcinek, zero sztukowań. Kłaść np co 10cm, przy oknach balkonowych można gęściej, podobnie w łazienkach.

Przy podłogówce o dość dużej bezwładności oraz dobrze ocieplonym budynku, regulatory w każdym z pomieszczeń są IMO bez sensu. Koszt niemały, lepiej te pieniądze przeznaczyć na coś innego. Zbyt duży czas reakcji na zmiany, a jak ktoś chce np. czasowo wyłączyć jakieś pomieszczenie z grzania, albo nie grzać jeszcze nie wykończonych, to żaden problem przekręcić kurek na rozdzielnicy. Można rozważyć jakiś sterownik do garażu, kotłowni, pomieszczenia technicznego, gdzie normalnie nie planujemy grzać, ale ogrzewanie jest, żeby uruchamiało się w największe mrozy czy jak temperatura w pomieszczeniu spadnie poniżej jakiejś temperatury.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.12.2020 o 22:16, sherif napisał:

Sterowanie osobne podlogówką to kiepski pomysł. Lepiej to zrobić zgodnie ze sztuką, dobrze przemyśleć a potem spędzić trochę czasu na regulacji i balansie całości.

 

Mówisz o termostatach w pomieszczeniach? Że to zły pomysł ?? :O

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, sherif napisał:

tak

 

Nie mogę się zgodzić. Mam w każdym pomieszczeniu zamkniętym termostat, uważam że to świetne, mimo że drogie rozwiązanie.

Po co łazić po kurkach i co chwilę przekręcać? Nie grzeje podłogą 2-3 pomieszczeń zamkniętych oraz całego dołu. Pale wieczorem w kominku i tym dostarczam ciepło na cały dom, ale jak nie zapale to ustawiam sobie gdzie chce cieplej. No prościej dla mnie być nie może.

 

Jeśli ktoś jak Ty ustawi sobie "komfort" w całym domu to może i faktycznie ma spokój, Ja opracowałem sobie ten system i za gaz zimą płace co miesiąc 100-200 zl zazwyczaj. A ciepło z kominka jakoś tak lubię ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, komor napisał:

 

Nie mogę się zgodzić. Mam w każdym pomieszczeniu zamkniętym termostat, uważam że to świetne, mimo że drogie rozwiązanie.

Po co łazić po kurkach i co chwilę przekręcać? Nie grzeje podłogą 2-3 pomieszczeń zamkniętych oraz całego dołu. Pale wieczorem w kominku i tym dostarczam ciepło na cały dom, ale jak nie zapale to ustawiam sobie gdzie chce cieplej. No prościej dla mnie być nie może.

 

Jeśli ktoś jak Ty ustawi sobie "komfort" w całym domu to może i faktycznie ma spokój, Ja opracowałem sobie ten system i za gaz zimą płace co miesiąc 100-200 zl zazwyczaj. A ciepło z kominka jakoś tak lubię ;]

Może inaczej. Jest to zbędne dla osób stało-cieplnych :). Kurkami jak piszesz to się kręci na początku aby zbilansować i ustawić cały układ naczyń połączonych. Tak się to robi od lat. Jeżeli zajdzie potrzeba odcięcia danej pętli to nie robi się tego rotametrem tylko zaworem zamykając dopływ. Osobiście nigdy tego nie robiłem i nie widzę najmniejszego sensu. Czas zmiany temp w takim pomieszczeniu następuje bardzo wolno, tym bardziej jak piszemy od domu jednorodzinnym gdzie pomieszczenia ogrzewane nie są odcinane termicznie pomiędzy sobą. Tym bardziej, iż nawet jeżeli mamy puste pomieszczenie przez jakiś okres to oszczędność przy gazie jest żadna. Na początku próbowałem nawet to liczyć w niezamieszkałym pomieszczeniu, ale błąd był większy takich wyliczeń niż różnica w ilości kWh :).

Kolejna sprawa to sterowanie daną pętlą podłogówki vs reszta. Zamykanie zaworu na niej powoduje automatycznie zwiększeniu przepływu w innych pomieszczeniach, co oczywiście skutkuje zmianą temp. Dokładając bezwładność układu robi się to nie-sterowalne.

 

Też mam kominek i jak kominek pompuje wodę w CO to kocioł jest rozłączany, nawet gdyby tak nie było czujnik temp po jakimś czasie i tak wyłączył by kocioł. Od 4 lat mam ustawione temp dzienne /nocne i zblilansowany układ odnośnie rozkładu temp w pomieszczeniach i tego nie ruszamy. Prościej się nie da :), chcę to palę, nie to chodzi sobie kocioł.

 

Aha i to piszą mając do dyspozycji kupe czujników w domu (temp, wilgotności, ruchu, itd), więc szybko i dość tanio mógłbym porobić reguły termostatyczne dla każdego z pomieszczeń uwzględniają np plan dnia z kalendarza. Tylko, że uznałem że to zbyteczne bo i tak to nie zadziała.

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sherif napisał:

24C przy 0C to strasznie mało, zakładając straty to posadzka IMO nie będzie miała więcej niż 20C. U mnie przy 0C jest ok 36C, posadzka jest wtedy lekko ciepła (pewnie koło 30C) i podnosi temp w kilka h z 20C na 21C.

Dziwne. U mnie różnica temp powietrza i podlogi to okolo 1 stopnia.

Jakbym dał 30 stopni na podłogę, to bym miał tropik.

A temperatura podlogi 24 stopnie już jest przyjemna do chodzenia boso.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę jakoś to tak pięknie macie . Ja muszę dać przynajmniej na piecu 40 stopni żeby w łazience osiągnąć 23 stopnie. 
A styropian na podłodze 10 centów tylko, może przez to. Łazienka blisko drzwi wejściowych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość krawiec

Ja tam nie wiem, ale termiki mojej chałupy nie ogarniam, a i kocioł jest o kant dupy rozbić bo moc minimalna jest większa niż moc pętli podłogowych - i nie było szans zrobić więcej. Z grzejnikami u góry tez cyrk jest bo sterownik kotła, co oczywiste, jest w jednym pomieszczeniu. Wszystko było liczone i w teorii jest zbilansowane... jak nie ma wiatru i słońca... Jak jest to raz jest cieplej, raz zimniej... Kij ze słońcem bo jest zwyczajnie cieplej ale jak wieje to w połowie domu jest zimno... A kocioł nie wie ze wieje ( coś szumnie nazwane sterowaniem pogodowym jest sterowaniem temperaturowym) i nie zwiększy temperatury wody grzewczej. I co z tego, ze w teorii mam dane o sile wiatru jak nie ma siły aby te dane przekazać do kotła... 
Sterowanie indywidualne daje ta zaletę ze włącza kocioł wtedy kiedy jest zapotrzebowanie na ciepło i grzeją konkretne pomieszczenia, a podłogówka na temperaturze 35 ma u mnie bezwładność 0,5 stopnia na godzinę. Co oznacza ze po 1h grzania temperatura podnosi się o 0,5 stopnia.

Niestety system sterowania który mam nie ma czujników temperatury podłogi bo wtedy mógłbym sobie to jeszcze dokładniej wysterować.

Przy niższych temperaturach wody zasilającej zużycie prądu na pompy (w kotle i obiegową) jest sporo większe bo kocioł żre 100w a pompa 40.

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.