Skocz do zawartości

Samochód od 20 do 30 k zł, benzyna - LPG


Maciek.Be

Rekomendowane odpowiedzi

 
Nie jeżdżę tylko stwierdzam to co usłyszałem podczas zakupu.
 
Gdyby mi ten samochód nie odpowiadał to bym go nie kupił.
 
Nie potrzebuje nowego samochodu.
 
Masz racje, każdy kupuje to na co to stać i to co potrzebuje. Niepotrzebna uwaga z mojej strony.
Zobacz też na Seata Toledo. Widziałem przed chwilą ogłoszenie, rocznik 2016, silnik z lpg. Praktyczny liftback. Można poszukać wersji z autoklima. Ewentualnie popatrz na Rapida, też może coś uda się znaleźć. Przykladowe:
https://www.otomoto.pl/oferta/seat-toledo-salon-polska-bezwypadkowy-132000km-16-17r-lpg-vat-23-ID6Dsvjz.html

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maciek.Be napisał:

 

Jeśli TTTM to kupić olej np Lotus 5W40 i wozić zapas oleju w bagażniku na dolewki ?

Na początek to bym zastosował płukankę silnika, albo trochę pomoże lub znacznie brać więcej. Wtedy podjechał do warsztatu i sprawdził kompresję. Ale bańka Lotos w bagażniku nie zaszkodzi. Też kiedyś miałem ten sam problem. Olej między wymianami sam się zmieniał dwa razy, brał 1 l na 1000km i spaliny z rury leciały niebieskie.

Magiczne obniżenie ceny 30% za auto sprawiło, że się sprzedał.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość adam_W
11 godzin temu, BOGUS napisał:

Ja zaproponuje to czego nikt jeszcze tu nie zaproponował... Tipo. Lubi się z gazem, ale to pomijalne bo w 7l sie miesci. 95KM do miasta na krótkie podjazdy wystarczy. Będzie 4 letnie z udokumentowaną najczęściej historią.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka
 

To jest ten sam silnik co w Combo D?

Jeśli tak to jest on w zasadzie całkowicie do bani. Jeździłem kilka lat Combo D z 1.4 90kilka KM. Za paliwo nie ja płaciłem i żeby tym normalnie było ruszać spod świateł czy utrzymać jakieś normalne tempo w mieście to trzeba było już od I biegu kręcić silnik do min 4rpm. Odbijało się to na spalaniu. Poniżej 13L/100km w mieście nie zszedłem. Czy to zima czy lato, z klimą lub bez.

 

O ile mowa o tym silniku czy dokładnie taki sam był i w Tipo i Combo D...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość adam_W
9 godzin temu, rostex napisał:

Mam nadzieję, że autor postu ma świadomość spalania silników 1.8 i 2.0 wolnosssacych na poziomie 10-14 l/100. Miałem kiedyś Zafire z motorem 1.8 140KM i w miescie na krótkich odcinkach palia 13-14 litrów. Do LPG nie podchodzilem, bo odcinki krótkie więc połowa jazdy i tak by była na benzynie. 

 

Chyba klepa w podłodze była non stop? 😁 Bo coś dużo za dużo spalało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość adam_W
8 godzin temu, wlad napisał:

Mialem 1.4 NA w Merivie i faktycznie przyspieszanie mierzylo sie kalendarzem.130km/h to byla najwyzsza w miare komfortowa predkosc-pewnie w Astrze bylo ciut lepiej ze wzgledu na aerodynamike.

 

1.4 90KM?

Mam go w Astrze H. Do miasta wystarcza ale na trasę to już nie.

Byłem raz we Włoszech. 3 osoby i bagaż. Dojechała bez problemu, 130, 160km/h dała radę ale co z tego jak to już piłowanie silnika i zmęczenie może nie tyle fizyczne ale psychiczne. Ciągłe pilnowanie się podczas manewru zmiany pasa etc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, adam_W napisał:

 

1.4 90KM?

Mam go w Astrze H. Do miasta wystarcza ale na trasę to już nie.

Byłem raz we Włoszech. 3 osoby i bagaż. Dojechała bez problemu, 130, 160km/h dała radę ale co z tego jak to już piłowanie silnika i zmęczenie może nie tyle fizyczne ale psychiczne. Ciągłe pilnowanie się podczas manewru zmiany pasa etc

Nie -1.4 100KM

Ja tez zrobilem trase UK-PL-UK.Problemem nie jest autostrada tylko drogi dwukierunkowe.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, robciolas napisał:

Na początek to bym zastosował płukankę silnika, albo trochę pomoże lub znacznie brać więcej. Wtedy podjechał do warsztatu i sprawdził kompresję. Ale bańka Lotos w bagażniku nie zaszkodzi. Też kiedyś miałem ten sam problem. Olej między wymianami sam się zmieniał dwa razy, brał 1 l na 1000km i spaliny z rury leciały niebieskie.

Magiczne obniżenie ceny 30% za auto sprawiło, że się sprzedał.

 

 

Może pierścienie olejowe stały a u autora tematu stoją. Wymiany co 20kkm, a na gwarancji pewnie co 30kkm i efekt widać.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość adam_W
59 minut temu, robciolas napisał:

Na początek to bym zastosował płukankę silnika, albo trochę pomoże lub znacznie brać więcej. Wtedy podjechał do warsztatu i sprawdził kompresję. Ale bańka Lotos w bagażniku nie zaszkodzi. Też kiedyś miałem ten sam problem. Olej między wymianami sam się zmieniał dwa razy, brał 1 l na 1000km i spaliny z rury leciały niebieskie.

Magiczne obniżenie ceny 30% za auto sprawiło, że się sprzedał.

 

Ja bym sprzedał taki samochód.

Na co mi coś co bierze olej. Owszem, chętnie bym sprawdził czy płukanka coś da. Możliwe że da ale jeśli pogorszy sprawę to potem dopiero problem. Można naprawiać tylko że te remonty generalne silników to też różnie wychodzą.

No nie wiem. Ja bym pozbył się problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, adam_W napisał:

Ja bym sprzedał taki samochód.

Na co mi coś co bierze olej. Owszem, chętnie bym sprawdził czy płukanka coś da. Możliwe że da ale jeśli pogorszy sprawę to potem dopiero problem. Można naprawiać tylko że te remonty generalne silników to też różnie wychodzą.

No nie wiem. Ja bym pozbył się problemu.

A później nabywca pójdzie do sądu z tytułu rękojmi ha ha ha

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maciek.Be napisał:

Jeśli TTTM to kupić olej np Lotus 5W40 i wozić zapas oleju w bagażniku na dolewki ?

 

U mnie poniżej 130 na godzine nie brał, a miał przejechane 200 tys. i lałem zwykły półsyntetyk.

Skoro u Ciebie bierze, to silnik do remontu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ten sam silnik co w Combo D?
Jeśli tak to jest on w zasadzie całkowicie do bani. Jeździłem kilka lat Combo D z 1.4 90kilka KM. Za paliwo nie ja płaciłem i żeby tym normalnie było ruszać spod świateł czy utrzymać jakieś normalne tempo w mieście to trzeba było już od I biegu kręcić silnik do min 4rpm. Odbijało się to na spalaniu. Poniżej 13L/100km w mieście nie zszedłem. Czy to zima czy lato, z klimą lub bez.
 
O ile mowa o tym silniku czy dokładnie taki sam był i w Tipo i Combo D...
Raczej to inny silnik. Jezdziles Tipo? Bo widzisz cyferki cyferkami a dupohamownia dupohamownia. Problemem Tipo z tym silnikiem sa drogi poza miejskie jednojezdniiwe, tak jak kolega pisze o wolnossaku w meriwieB.
To tak jakbym napisal że silnik 1.4 Reno jest do niczego bo 20 lat temu miałem go w Kango i nie jechał ale w megi mm1 dawał rade... A jezdzilem i tym i tym.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, robciolas napisał:

A później nabywca pójdzie do sądu z tytułu rękojmi ha ha ha

 

Z ciekawości zapytam, jak to wygląda w praktyce ?

Zapytam na moim przypadku, przed zakupem odbyłem jazdę próbną, sprawdziłem samochód w serwisie, po zakupie okazało się że kilka rzeczy jest do wymiany o których nie poinformował mnie sprzedający, pojawił się problem z braniem oleju.

Edytowane przez Maciek.Be
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, adam_W napisał:

Ja bym sprzedał taki samochód.

Na co mi coś co bierze olej. Owszem, chętnie bym sprawdził czy płukanka coś da. Możliwe że da ale jeśli pogorszy sprawę to potem dopiero problem. Można naprawiać tylko że te remonty generalne silników to też różnie wychodzą.

No nie wiem. Ja bym pozbył się problemu.

 

Różne są opinie na temat stosowania płukanki silnika.

Niestety są też różne opinie na temat efektów remontu silnika 1.6 BSE.

Edytowane przez Maciek.Be
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Z ciekawości zapytam, jak to wygląda w praktyce ?
Zapytam na moim przypadku, przed zakupem odbyłem jazdę próbną, sprawdziłem samochód w serwisie, po zakupie okazało się że kilka rzeczy jest do wymiany o których nie poinformował mnie sprzedający, pojawił się problem z braniem oleju.
Jeżeli sprzedający wyłączył rekojmie w umowie to tylko jeżeli istnieją wady o których wiedział i celowo zataił to masz z czym iść do sądu. Natomiast jeśli nie wyłączył to masz lepszą pozycję tylko musisz trochę zainwestować i poczekać ale szanse znacznie wzrastają.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maciej__ napisał:

Wychodzi na to, że używane auto to najlepiej zostawić u dilera albo sprzedać handlarzowi...
Bo jak się trafi na jakiegoś oszołoma co kupił używke za ułamek wartości nowego i oczekuje stanu jak z salonu, to się później można jeszcze bujać po sądach :facepalm:

Dokładnie. Zwłaszcza, że rzeczywiście można o czymś nie wiedzieć, że coś się zaczyna dziać. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość adam_W

No dobra.

Załóżmy że sprzedaję auto którego silnik bierze olej.

Dochodzi do sprzedaży, w umowie jak to w umowie, napisane że kupujący zapoznał się ze stanem faktycznym pojazdu i że nie będzie rościł pretensji itd.

No i co. Zadzwoni do mnie po kilku czy kilkunastu dniach (w zależności ile km zrobił i jak wiele oleju zużywa silnik), że sprzedałem auto z silnikiem biorącym olej. A jak mi to udowodni że jeszcze przed sprzedażą silnik brał olej, a skąd ja mam wiedzieć jak przez te ileś dni eksploatował auto? A może wkręcał silnik na wysokie obroty i zmieniał biegi przy odcince? Eee coś mi się wydaje że owszem można trafić na kogoś takiego że wróci twierdząc że sprzedałem pojazd z wadą, tylko teraz ilu takich będzie pominąwszy wartość pojazdu bo może ktoś wrócić z autem za 1k czy 30k, zacznie się wzajemne kopanie, być może sprawy w sądzie ale jeśli nie sprzedaję auta z cofniętym licznikiem to jeśli chodzi o kwestię zużywania oleju to gucio mi grozi.

 

Edytowane przez adam_W
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra.
Załóżmy że sprzedaję auto którego silnik bierze olej.
Dochodzi do sprzedaży, w umowie jak to w umowie, napisane że kupujący zapoznał się ze stanem faktycznym pojazdu i że nie będzie rościł pretensji itd.
No i co. Zadzwoni do mnie po kilku czy kilkunastu dniach (w zależności ile km zrobił i jak wiele oleju zużywa silnik), że sprzedałem auto z silnikiem biorącym olej. A jak mi to udowodni że jeszcze przed sprzedażą silnik brał olej, a skąd ja mam wiedzieć jak przez te ileś dni eksploatował auto? A może wkręcał silnik na wysokie obroty i zmieniał biegi przy odcince? Eee coś mi się wydaje że owszem można trafić na kogoś takiego że wróci twierdząc że sprzedałem pojazd z wadą, tylko teraz ilu takich będzie pominąwszy wartość pojazdu bo może ktoś wrócić z autem za 1k czy 30k, zacznie się wzajemne kopanie, być może sprawy w sądzie ale jeśli nie sprzedaję auta z cofniętym licznikiem to jeśli chodzi o kwestię zużywania oleju to gucio mi grozi.
 
Szwagierka tak miala, że kupiła auto z silnikiem, który brak olej. Zrobila ekspertyze u rzeczoznawcy, list polecony do sprzedającego z propozycją rozwiązania sprawy i gotowe.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szwagierka tak miala, że kupiła auto z silnikiem, który brak olej. Zrobila ekspertyze u rzeczoznawcy, list polecony do sprzedającego z propozycją rozwiązania sprawy i gotowe.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Teraz prawie każdy producent samochodu dopuszcza zużycie oleju przez silnik, są to tak duże ilości ze jeszcze w latach 90 było to niewyobrażalne i silnik z takim zużyciem był kwalifikowany do remontu. Więc żeby można było coś ugrać z rękojmi to muszą być naprawdę gigantyczne ubytki

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, spad napisał:

Szwagierka tak miala, że kupiła auto z silnikiem, który brak olej. Zrobila ekspertyze u rzeczoznawcy, list polecony do sprzedającego z propozycją rozwiązania sprawy i gotowe.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka
 

 

Z ciekawości zapytam jaki samochód lub jaka wartość samochodu i ile kosztowała ekspertyza ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, michbaran napisał:

Teraz prawie każdy producent samochodu dopuszcza zużycie oleju przez silnik, są to tak duże ilości ze jeszcze w latach 90 było to niewyobrażalne i silnik z takim zużyciem był kwalifikowany do remontu. Więc żeby można było coś ugrać z rękojmi to muszą być naprawdę gigantyczne ubytki

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
 

 

Zgadza sie, skoro producent sie tak zabezpiecza i niektorych przypadkach dopuszcza prawie litr na 1000km to ciezko bedzie cos ugrac. Na dodatek kupujac auto z przepalajace takie iloscia chyba trzeba byloby byc slepym. Ciekawe jak rzeczoznawca zrobil ekspertyze? Rozbieral silnik? Czy jak w aso plomby i spotykamy sie za 1000km?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Maciek.Be napisał:

 

Z ciekawości zapytam jaki samochód lub jaka wartość samochodu i ile kosztowała ekspertyza ?

 

Ford C-Max, silnik chyba 1,8 benzynowy. To jakiś stare auto, ale okazało się po kilku dniach, że bez dolewki to dwa razy na miasto nie wyjedziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Ford C-Max, silnik chyba 1,8 benzynowy. To jakiś stare auto, ale okazało się po kilku dniach, że bez dolewki to dwa razy na miasto nie wyjedziesz.
Było coś widać za autem podczas jazdy próbnej, bo chyba zadymę musiał robić konkretną z takim zjadaniem oleju?

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, pij napisał:

Było coś widać za autem podczas jazdy próbnej, bo chyba zadymę musiał robić konkretną z takim zjadaniem oleju?

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka
 

 

Nie wiem, to nie moje auto a szwagierki. Cholera wie czy były jakieś oznaki czy nie. Nie wiem czy szwagier taka pierdoła i nie zauważył niczego, czy jednak sprzedający czymś go zalał do sprzedaży. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość adam_W
1 godzinę temu, spad napisał:

 

Ford C-Max, silnik chyba 1,8 benzynowy. To jakiś stare auto, ale okazało się po kilku dniach, że bez dolewki to dwa razy na miasto nie wyjedziesz.

To już ogromne zużycie oleju. 2x miasto i dolewka to on musiał dymić jak komarek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W instrukcji obsługi Octavia 2 znalazłem zapis że silnik 1.6 BSE może zużywać do 0.5 litra oleju na 1000 km a w okresie docierania do 5000 km nawet więcej niż 0.5 litra na 1000 km.

 

Edytowane przez Maciek.Be
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden warsztat najpierw chciał diagnozować po czym zadzwonił właściciel i powiedział że nie chce się bawić w diagnozowanie, proponuje remont silnika. Cena od 3800 zł do 5000 zł. 

 

Drugi warsztat stwierdził że muszę się dowiedzieć co ile był zmieniany olej, sprawdzą odme, świece, kamerą sprawdźą stan tłoków.

 

Poprzedni właściciel samochodu twierdzi że olej zmieniał co rok, średnio co 10 - 12 kkm.

Powiedział że jeśli bierze olej to na pewno uszczelniacze zaworowe bo ktoś mu mówił że w okolicach 100 kkm przy LPG mogą być do wymiany.

Edytowane przez Maciek.Be
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spad napisał:

 

Ford C-Max, silnik chyba 1,8 benzynowy. To jakiś stare auto, ale okazało się po kilku dniach, że bez dolewki to dwa razy na miasto nie wyjedziesz.

Mialem ten silnik w V50-tez bral olej[nawet na AK pisalem o tym] ale nie az takie ilosci.Bral ok.0,8l/1000km i doraznym ratunkiem okazalo sie zmienienie oleju na chyba 5W50.Potem go sprzedalem i od tej pory zrobil jeszcze ok 100kkm u nowego wlasciciela.Auto nie kopcilo.Ale jak szukalem info na forum Forda to te silniki braly nawet po 2-3 l/1000km.

Edytowane przez wlad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem ten silnik w V50-tez bral olej[nawet na AK pisalem o tym] ale nie az takie ilosci.Bral ok.0,8l/1000km i doraznym ratunkiem okazalo sie zmienienie oleju na chyba 5W50.Potem go sprzedalem i od tej pory zrobil jeszcze ok 100kkm u nowego wlasciciela.Auto nie kopcilo.Ale jak szukalem info na forum Forda to te silniki braly nawet po 2-3 l/1000km.
Przy takim zużyciu to nie trzeba było zmieniać bo zawsze byś swieżutki

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, wlad napisał:

Mialem ten silnik w V50-tez bral olej[nawet na AK pisalem o tym] ale nie az takie ilosci.Bral ok.0,8l/1000km i doraznym ratunkiem okazalo sie zmienienie oleju na chyba 5W50.Potem go sprzedalem i od tej pory zrobil jeszcze ok 100kkm u nowego wlasciciela.Auto nie kopcilo.Ale jak szukalem info na forum Forda to te silniki braly nawet po 2-3 l/1000km.

 

Tu z opowieści bratowej to wynika, że kupili auto, a jakieś pięć dni później zaczęło kopcić. Przyznam szczerze, obstawiam, że szwagier pierdoła nie sprawdził auta a kupował pod blokiem na oko i taki o to efekt. Ale on ma talent do wpadek motoryzacyjnych, raz nawet spłonęło mu auto w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej. Jako ciekawostka, jest elektrykiem i wiedział, że coś w instalacji szwankuje i tego nie zrobił. Tak więc obawiam się, że takiemu to nawet nowe się zepsuje w bramie przy wyjeździe z salonu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciek.Be napisał:

Jeden z mechaników z którymi rozmawiałem powiedział że remont silnika od 4 k zł do 5 k zł.

Drugi mechanik stwierdził że muszę się dowiedzieć co ile był zmieniany olej i sprawdzi odme i świece.

 

Coś drogi ten remont, biorąc pod uwagę, że to 1.6 8v.

Ja obstawiam zapieczone pierścienie olejowe i mocna płukanka typu BG109 może być w stanie je ruszyć, cylindry można też zalewać naftą, ale potrzeba poświęcić trochę czasu na to.

Ewentualnie uszczelniacze zaworowe ale tu byś zauważył, że kopci po nocnym rozruchu.

Edytowane przez analyzer64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, analyzer64 napisał:

Coś drogi ten remont

 

Wyceny to chyba kwestia tylko i wyłącznie mechanika ;) Jak pytałem o Subaru to sama robocizna wahała się od 2 do 6 + to co wyjdzie po wyjęciu. Po drodze naczytałem się historii życia od potencjalnie kupujących jakie to silniki straszne, trudne i delikatne. Na końcu przyjechał kupiec - mechanik Subaru - który powiedział, że wyjęcie silnika to godzina roboty a wszystko jest banalnie proste i intuicyjne.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem jeszcze Subaru, masz tam najczęściej 2.0 albo uturbione 2.0, trochę inaczej to jest tam zbudowane, ludzie się boją boxera, to i mechanicy wyższe ceny dają za serwis tego.

 

Ale tu masz starą konstrukcję, motor prosty, natłukli tego tysiące, bardziej obstawiałbym tu max 3kpln za generalny remont, te silniki chodzą po 1200-1500zł.

 

 

Z tego co pamiętam to w tych silnikach daje się dwuczęściowe (zamiast trzyczęściowych) pierścienie olejowe i problem poboru oleju znika.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, camel00 napisał:

Na końcu przyjechał kupiec - mechanik Subaru - który powiedział, że wyjęcie silnika to godzina roboty a wszystko jest banalnie proste i intuicyjne.

Bo tak jest :)

Kolega mechanik zajmował się głównie renówkami. Ale podrzucałem mu od czasu do czasu swoje do roboty. Pierwszy raz wyjęcie silnika zajęło mu chwilę. A potem stwierdził że w gruncie rzeczy wszystko jest proste i intuicyjne.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.12.2020 o 09:11, spad napisał:

 

Nie wiem, to nie moje auto a szwagierki. Cholera wie czy były jakieś oznaki czy nie. Nie wiem czy szwagier taka pierdoła i nie zauważył niczego, czy jednak sprzedający czymś go zalał do sprzedaży. 

1.8 i 2,0 brały olej ogólnie zawsze w tych fordach..czytałem na grupie FB..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, BOGUS napisał:

To mój był zepsuty bo na 15kkm 1l brał. Mondeo 1,8

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka
 

Zdarzaja sie wyjatki.To tak jak z 1.8 Nissana-tez hurtowo braly olej a moj egzemplarz zaparl sie i nie chcial...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, arek_m napisał:

1.8 i 2,0 brały olej ogólnie zawsze w tych fordach..czytałem na grupie FB..

 

Ale im kilka dni po zakupie brał tak olej, że w zasadzie bez dolewki nie przejedziesz kilkudziesięciu kilometrów. I jak przy zakupie nic nie dymiło z rury, tak po kilku dniach jak z komina w elektrowni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.