Skocz do zawartości

Ślepy czy co?


volf6

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem co trzeba miec w glowie :facepalm: Widze, ze to 440 tanio nie jest, jakos musial na to zarobic wiec niby glupi a niby nieglupi. Dozywotnia renta dla wdowy platna przez kierowce BMW zadoscuczynienie plus dozywotni zakaz prowadzenia pojazdow.

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja codzienna droga do roboty :oslabiony:

Tam już jest w tym miejscu w rowie parę krzyży, droga jest dziurawa, ruch spory.

Miałem tam nawet stłuczkę, gość z naprzeciwka zjechał na mój pas i walnął mnie w bok.

Tam jest jakieś nieciekawe miejsce i bardzo często jest gołoledź, nawet jak w okolica jest lekko na +.

No ale co poradzić, spotkali biedaki debila i stało się nieszczęście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, iwik said:

I teraz jedź jakimś małym samochodem :czacha: i traf na takiego zjeba jak ten w bmw... :pukpuk:

Przy takiej akcji to juz nie ważne czym jedziesz osobowym - czy małym czy dużym, starym czy nowym. Rozpędzone do ponad 100 km/h ponad 1,5 t żelastwa, uderzające czołowo to taka energia, że przy takiej akcji to już tylko szczęście może pomóc wyjść z tego.

 

Drogę kojarzę - ogólnie nieprzyjemnie mi się tamtędy jedzie - mam wrażenie że ludzie tam jeżdżą strasznie nerwowo, droga pofałdowana, połątana. W tym roku jadąc do znajomego koło Nieporętu sam musiałem uciekać żeby mnie jakiś "mistrz wyprzedzania" nie zahaczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, maro_t napisał:

czasami mam wrażenie że na każdym dłuższym odcinku zwykłej drogi jednopasmowej na środku powinny być betonowe bariery. Trochę będzie lipa jak się trafi traktor ale to chyba jedyny sposób żeby uratować życia ludzi.

Zniknęły słupki-głupki na trasie do Zamościa, teraz rządzą tam „kocie  oczka” - Dziennik Wschodni

 

J.W. plus brak poboczy.

Już badania bezpieczeństwa potwierdziły, że utwardzone pobocza powodują ubytki w mózgu wyprzedzających i bezpieczniej jest jak ich nie ma.

Edytowane przez iwik
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Manx napisał:

Przy takiej akcji to juz nie ważne czym jedziesz osobowym - czy małym czy dużym, starym czy nowym. Rozpędzone do ponad 100 km/h ponad 1,5 t żelastwa, uderzające czołowo to taka energia, że przy takiej akcji to już tylko szczęście może pomóc wyjść z tego.

 

Drogę kojarzę - ogólnie nieprzyjemnie mi się tamtędy jedzie - mam wrażenie że ludzie tam jeżdżą strasznie nerwowo, droga pofałdowana, połątana. W tym roku jadąc do znajomego koło Nieporętu sam musiałem uciekać żeby mnie jakiś "mistrz wyprzedzania" nie zahaczył.

Tam jest spory ruch, dużo skrzyżowań i co jakiś czas taki się wyrwie by wyprzedzić kilka aut.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, volf6 napisał:

BMW moze wiele tłumaczyć ale droga sucha, w miarę dobra widoczność a ten nawet do boku nie zjeżdża8]

 

Dotkliwe nie uniknione kary, a nie postępowania trwające latami i to jest powód do reformy sądownictwa.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Manx napisał:

Przy takiej akcji to juz nie ważne czym jedziesz osobowym - czy małym czy dużym, starym czy nowym. Rozpędzone do ponad 100 km/h ponad 1,5 t żelastwa, uderzające czołowo to taka energia, że przy takiej akcji to już tylko szczęście może pomóc wyjść z tego.

5 lat temu kumpel zaliczył czołówkę.

Jechał prawie nowym Jeepem Grand Cherokee, twierdzi że miał ok 100+VAT.

Zza górki wypadł i trafił w niego gość Golfem 2, prawdopodobnie z podobną prędkością.

Typa z Golfa zabrali karetką do szpitala ale finalnie nic mu się nie stało (był trzeźwy), choć jego furak przestał istnieć do grodzi.

Jeep najgorzej nie wyglądał (choć oficjalnie miał zakończyć swój żywot), "wziął Golfa pod siebie", ale kumpel musiał przyśpieszyć operację kolana rozwalonego wcześniej na nartach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, wujek said:

https://www.litchfieldmotors.com/blog/toyota-gr-yaris-starting-development/

Litchfield wziął na tapete yarisa. Jak się dostaną do ECU to będzie ponad 300 z 3 cylindrów. Plus zawias, dolot i wydech :jem:

tobie to sie wątki popiiii ;] 

  • Haha 1
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, ZUBERTO said:

5 lat temu kumpel zaliczył czołówkę.

Jechał prawie nowym Jeepem Grand Cherokee, twierdzi że miał ok 100+VAT.

Zza górki wypadł i trafił w niego gość Golfem 2, prawdopodobnie z podobną prędkością.

Typa z Golfa zabrali karetką do szpitala ale finalnie nic mu się nie stało (był trzeźwy), choć jego furak przestał istnieć do grodzi.

Jeep najgorzej nie wyglądał (choć oficjalnie miał zakończyć swój żywot), "wziął Golfa pod siebie", ale kumpel musiał przyśpieszyć operację kolana rozwalonego wcześniej na nartach.

No własnie miał farta - trafił na 30 letniego skorodowanego Golfa, a nie na takiego samego SUVa, bo wtedy mogłoby być różnie. Brdzo nierówni przeciwnicy - nowy Jeep ponad 2 t na solidnej ramie, kontra 30 letni skorodowany golf. Trochę podobnie jak w tym tytułowym przypadku - współczesne BMW a z drugiej strony archaiczny Nissan (chyba Micra :hmm:).

 

Osobówka to osóbówka - duży SUV (mam na myśli właśnie Grand Cherokee, Land Cruiser, czy nawet X5) czy dostawczak, są w takim przypadku bardziej bezpieczne. Kilka lat temu znajomy miał kolizję z łosiem - niestara wówczas Octavia II poszła na żyletki, sam zresztą oberwał łosiem. Teraz śmiga tylko wielkimi SUVami (potem było X5 F15, teraz Lexus RX), bo czuje się bezpieczniej w tkim czołgu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, ZUBERTO said:

5 lat temu kumpel zaliczył czołówkę.

Jechał prawie nowym Jeepem Grand Cherokee, twierdzi że miał ok 100+VAT.

Zza górki wypadł i trafił w niego gość Golfem 2, prawdopodobnie z podobną prędkością.

Typa z Golfa zabrali karetką do szpitala ale finalnie nic mu się nie stało (był trzeźwy), choć jego furak przestał istnieć do grodzi.

Jeep najgorzej nie wyglądał (choć oficjalnie miał zakończyć swój żywot), "wziął Golfa pod siebie", ale kumpel musiał przyśpieszyć operację kolana rozwalonego wcześniej na nartach.

ale rozwiazaniem jest zeby kazdy mial jeepa czy jakiegos wielkiego suva? wtedy 2 tony uderza w 2 tony i smierc dla obydwoch przy 100+ predkosci.

 

wielu co ma 200 kucy dostaje ptasiego móżdzku. jakby ten k...s w bmwu mial 1,6 wolnossace 100-120 kucy to by sie nie bral za wyprzedzanie. ale to tez roznie bywa. ale z moich obserwacji im mocniejsze i nowsze auto tym wiecej niebezpiecznych sytuacji, Auta supermocne typu Porsche i podobne o dziwo takich cudow nie wyprawiaja na drogach.

17 hours ago, iwik said:

Już badania bezpieczeństwa potwierdziły, że utwardzone pobocza powodują ubytki w mózgu wyprzedzających i bezpieczniej jest jak ich nie ma.

nie wiem czy to rozwiazanie jest dobre czyli brak poboczy. jezdze siodemka z kraka w strone kielc i ile ja tam debili widze to sie wlos jezy na glowie. Ale dzieki temu ze jest pobocze to do takich smiertelnych wypadkow nie dochodzi.  Gosc potrafi jechac za mna 15 km miec 5 sytuacji do bezpiecznego wyprzedzania z predkoscia w miare dopuszczalna, ale nie ........... wyprzedza na podwojnej ciaglej , gdzies gdzie widocznosc nie jest za dobra ...... ostatnio nawet lecial na czolowke. dobrze ze jest szerokie pobocze to goscie zjezdzaja i sie jakas mijaja.

 

jedyny sposob na wytepienie tego to zrobienie z kamer uzyszkodnikow legalnych dowodow w sadzie i zrobienie z drogowki, komorki do analizowania nagran i wysylania mandatow, w masowy sposob. Plus odbieranie praw jazdy i za lamanie tego - do pierdla

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Manx napisał:

No własnie miał farta - trafił na 30 letniego skorodowanego Golfa, a nie na takiego samego SUVa, bo wtedy mogłoby być różnie. Brdzo nierówni przeciwnicy - nowy Jeep ponad 2 t na solidnej ramie, kontra 30 letni skorodowany golf. Trochę podobnie jak w tym tytułowym przypadku - współczesne BMW a z drugiej strony archaiczny Nissan (chyba Micra :hmm:).

A ten 30 letni skorodowany Golf z jakiego powodu miał farta?

To tak poza konkurencją.:phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, gregoryj napisał:

Auta supermocne typu Porsche i podobne o dziwo takich cudow nie wyprawiaja na drogach.

Czy oby na pewno?

Pamiętasz przygodę Polaków za południową granicą, Zientarskiego?

Tych supermocnych jest promil na drogach, to i rzadziej słyszymy o ich wyczynach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, gregoryj napisał:

wielu co ma 200 kucy dostaje ptasiego móżdzku. jakby ten k...s w bmwu mial 1,6 wolnossace 100-120 kucy to by sie nie bral za wyprzedzanie

 

ja bym się nie zgodził. Owszem, wyczyny ludzi w drogich i szybkich autach rzucają się w oczy i zostają w pamięci, ale sumarycznie więcej głupich manewrów, bezmyślności, czy samobójczego wyprzedzania widuję w starszych i zwyczajnych autach, albo dostawczakach. Zwłaszcza bezmyślne wyprzedzanie jak ani nie ma czym, ani miejsce nie do tego.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, ZUBERTO said:

A ten 30 letni skorodowany Golf z jakiego powodu miał farta?

To tak poza konkurencją.:phi:

Twój kolega miał farta, że nie trafił na coś równie mocnego jak jego Jeep ;) Jeżeli kierownik Golfa przeżył i ma wszytskie końćzyny, to tylko cud ;) 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, ZUBERTO said:

Czy oby na pewno?

Pamiętasz przygodę Polaków za południową granicą, Zientarskiego?

Tych supermocnych jest promil na drogach, to i rzadziej słyszymy o ich wyczynach.

 

wiadomo malo ich jest. ale nie raz jechalem za takim, czy podobnym i nie widzialem zeby szarżował, nawet jak gdzies zahaczył o podwojna ciagla, to nie lecial 140 ani nie wyprzedzal kazdego i wszedzie. wrecz sie dziwilem jak on tak moze powoli 80km/h za Panda jechac 😀

 

3 minutes ago, maro_t said:

ja bym się nie zgodził. Owszem, wyczyny ludzi w drogich i szybkich autach rzucają się w oczy i zostają w pamięci, ale sumarycznie więcej głupich manewrów, bezmyślności, czy samobójczego wyprzedzania widuję w starszych i zwyczajnych autach, albo dostawczakach. Zwłaszcza bezmyślne wyprzedzanie jak ani nie ma czym, ani miejsce nie do tego.

wiadomo, nie ma co generalizowac. ja biore "dane" z siodemki na polnoc 45km od kraka. czyli ta czesc jednojezdniowa z szerokim poboczem i 1ym pasem w kazdym kierunku.

ale tak, strucle 25+ lat rzadko gdzie i kiedy wyprzedzaja i wrecz jada zgodnie z przepisami

strucle 15-20 latek tez rzadko, z wyjatkiem tych co maja TDI, CDTI na klapie w najmocniejszej wersji i sczipowanej oraz antene od CB na dachu 😀 nie jest ich duzo, ale sa

 

mlodsze zaleznie od mocy. nie widuje wolnossacych golfow czy kijanek, mnostwa aut klasy B jak Corsy czy Merivy, ktore wyprzedzaja grubo ponad dozwolone predkosci i w miejscach na to sie nienadajacych. znowu wyjatek, przedstawiciele w najtanszych fabiach,octaviach itp 😀

 mocne diesle, oraz nowe auta o mocy 150+ (suvy i inne), to jest 80% tych wszystkich co wyprzedzaja na zlamanie karku 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Manx said:

Twój kolega miał farta, że nie trafił na coś równie mocnego jak jego Jeep ;) Jeżeli kierownik Golfa przeżył i ma wszytskie końćzyny, to tylko cud ;) 

tez sie dziwie jak wyszedl z tego calo, jeszcze przy takich predkosciach  ....  a moze te golfy to jednak bezpieczne byly 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, gregoryj napisał:

tez sie dziwie jak wyszedl z tego calo, jeszcze przy takich predkosciach  ....  a moze te golfy to jednak bezpieczne byly 😀

Nie chciałem wierzyć i ja, ale kolega twierdzi że parę dni później widział go na Policji i nie wyglądał by coś mu było.

Trzeba to chyba traktować w kategoriach takich, że czasami wydarzy się coć co nie mieści się w głowie.

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, gregoryj napisał:

tez sie dziwie jak wyszedl z tego calo, jeszcze przy takich predkosciach  ....  a moze te golfy to jednak bezpieczne byly 😀

Bezpieczny był Jeep, który wziął wszystko na siebie. W przypadku dwóch Golfów byłyby dwa trupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, maro_t napisał:

 

ja bym się nie zgodził. Owszem, wyczyny ludzi w drogich i szybkich autach rzucają się w oczy i zostają w pamięci, ale sumarycznie więcej głupich manewrów, bezmyślności, czy samobójczego wyprzedzania widuję w starszych i zwyczajnych autach, albo dostawczakach. Zwłaszcza bezmyślne wyprzedzanie jak ani nie ma czym, ani miejsce nie do tego.

A propos dostawczaków to sielanka mam nadzieję się niedługo skończy. Mają rejestrować im czas pracy i tacho wprowadzić. 

  • Lubię to 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.01.2021 o 13:49, volf6 napisał:

BMW moze wiele tłumaczyć ale droga sucha, w miarę dobra widoczność a ten nawet do boku

Prawdopodobnie nissan dopiero skończył wyprzedzać ciężarówkę i "zmaterializował się" na wprost bmw zabierając miejsce do zjazdu na prawo, co było zaskoczeniem.

Warto ten wypadek przemyśleć, bo pewnie każdemu zdarzyło się wyprzedzanie gdzie nie było widać, czy z naprzeciwka też ktoś nie wyprzedza.

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej dotkliwa kara bedzie uchwalenie w takim przypadku dzialania z premedytacja i proba lub zabojstwo, Dozywotnia renta dla wdowy/dzieci, ew "alimenty" jesli status w wyniku smierci glowy domu. Jako wisienka na torcie dozywotni zakaz prowadzenia pojazdow oraz REGRES TU za swiadome dzialanie i doprowadzenie do   wypadku. Wystarczy zeby te madre glowy na wiejskiej chcieli uchawlic rygorystyczne przepisy. Wystarczy chciec a nie liczyc na poparcie.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Polarny napisał:

Prawdopodobnie nissan dopiero skończył wyprzedzać ciężarówkę i "zmaterializował się" na wprost bmw zabierając miejsce do zjazdu na prawo, co było zaskoczeniem.

Warto ten wypadek przemyśleć, bo pewnie każdemu zdarzyło się wyprzedzanie gdzie nie było widać, czy z naprzeciwka też ktoś nie wyprzedza.

tak ewidentnie wina nissana zaskoczył szeryfa w BMW- człowieku dobrze się czujesz? - gości szedł w BMW na 3-ciego środkiem pasa licząc pewnie że z naprzeciwka zjadą - pytanie gdzie jak tam pobocza nie ma tylko rów.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Dareek napisał:

tak ewidentnie wina nissana zaskoczył szeryfa w BMW- człowieku dobrze się czujesz? - gości szedł w BMW na 3-ciego środkiem pasa licząc pewnie że z naprzeciwka zjadą - pytanie gdzie jak tam pobocza nie ma tylko rów.

 

Nikt nie pisał o winie. Zresztą kolega @Polarny to chyba ostatnia osoba z którą bym się zgodził na tym kąciku, ale tutaj wszystko wskazuje na to że miał rację.

Wina BMW, ale całe wydarzenie to splot wielu czynników.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Polarny napisał:

Prawdopodobnie nissan dopiero skończył wyprzedzać ciężarówkę i "zmaterializował się" na wprost bmw zabierając miejsce do zjazdu na prawo, co było zaskoczeniem.

Warto ten wypadek przemyśleć, bo pewnie każdemu zdarzyło się wyprzedzanie gdzie nie było widać, czy z naprzeciwka też ktoś nie wyprzedza.

Faktycznie , tak moglobyc 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, Polarny said:

Prawdopodobnie nissan dopiero skończył wyprzedzać ciężarówkę i "zmaterializował się" na wprost bmw zabierając miejsce do zjazdu na prawo, co było zaskoczeniem.

Warto ten wypadek przemyśleć, bo pewnie każdemu zdarzyło się wyprzedzanie gdzie nie było widać, czy z naprzeciwka też ktoś nie wyprzedza.

zasada jest prosta: jak nie widzisz nie wyprzedzasz.

 

A jak wyprzedzasz to zostawiasz sobie margines bezpieczeństwa...zawsze.

 

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, seba_s napisał:

zasada jest prosta: jak nie widzisz nie wyprzedzasz.

 

A jak wyprzedzasz to zostawiasz sobie margines bezpieczeństwa...zawsze.

 

 

Nigeryjczyk juz w wiezieniu siedzi. Pewnie dostanie na zawiasach sie nie skonczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Polarny napisał:

Prawdopodobnie nissan dopiero skończył wyprzedzać ciężarówkę i "zmaterializował się" na wprost bmw zabierając miejsce do zjazdu na prawo, co było zaskoczeniem.

Warto ten wypadek przemyśleć, bo pewnie każdemu zdarzyło się wyprzedzanie gdzie nie było widać, czy z naprzeciwka też ktoś nie wyprzedza.

 

A do tego wyprzedzanie za znakiem ostrzegającym o skrzyżowaniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, seba_s napisał:

zasada jest prosta: jak nie widzisz nie wyprzedzasz.

 

A jak wyprzedzasz to zostawiasz sobie margines bezpieczeństwa...zawsze.

 

Zdecydowanie, ale ...

Sięgam pamięcią do moich przypadków dość "ciasnych" wyprzedzań. Po prostu zdarzały się. 

Jedno nawet takie, gdzie mogę powiedzieć, że kierowca wyprzedzanej przeze mnie Fiatem 126 p ciężarówki uratował mi tyłek dzięki przyhamowaniu.

Jeżeli z przeciwka trafiłby się taki sam dureń to zdarzenie jak w filmie gotowe.

To teraz niech pierwszy rzuci kamień kto nie zrobił podobnej głupoty.

To nie żadne usprawiedliwienie, ale to co napisał @Polarny ma działać na wyobraźnię. Nie, że zdążę tylko czy gdy ten z wyprzedzający z przeciwka też zdąży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DamU napisał:

To nie żadne usprawiedliwienie, ale to co napisał @Polarny ma działać na wyobraźnię.

Dokładnie.

Dorzucę jeszcze od siebie historyjkę - na prostej drodze krajowej gostek wyprzedza ciężarówkę widząc mnie z naprzeciwka. Spokojnie by się wyrobił, ale nie widział, że PRZED ciężarówką jedzie traktor z przyczepą, który zabrał mu miejsce do zjechania na prawo - jednocześnie wyprzedzający był na tyle rozpędzony, że nie dałby rady wyhamować i schować się za traktorem. Jakoś załapałem pobocza i zmieścił się na trzeciego.

 

Ciekawym wielce, czy każdy jest na 100% pewny w każdej tego typu sytuacji, że z przodu na pewno jest miejsce, czy może raczej tak rzadko tego typu sytuacje się zdarzają, że się tego w obliczeniach nie uwzględnia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Polarny napisał:

Dokładnie.

Dorzucę jeszcze od siebie historyjkę - na prostej drodze krajowej gostek wyprzedza ciężarówkę widząc mnie z naprzeciwka. Spokojnie by się wyrobił, ale nie widział, że PRZED ciężarówką jedzie traktor z przyczepą, który zabrał mu miejsce do zjechania na prawo - jednocześnie wyprzedzający był na tyle rozpędzony, że nie dałby rady wyhamować i schować się za traktorem. Jakoś załapałem pobocza i zmieścił się na trzeciego.

 

Ciekawym wielce, czy każdy jest na 100% pewny w każdej tego typu sytuacji, że z przodu na pewno jest miejsce, czy może raczej tak rzadko tego typu sytuacje się zdarzają, że się tego w obliczeniach nie uwzględnia.

 

 

Dlatego jak się nie jest pewnym to się nie wyprzedza ( choć przytoczony przykład tez wskazuje na braki mózgu wyprzedzającego - jak się jest na wysokości tylnej osi naczepy TIRa to praktycznie już widać czy jest coś przed a co dopiero kolejny zestaw...)

Tak samo prosta zasada z włączaniem się do ruchu - nie widzisz, nie jedziesz!

Prawko do zabrania i tyle.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, DamU napisał:

To nie żadne usprawiedliwienie, ale to co napisał @Polarny ma działać na wyobraźnię.

U mnie akcje które pamiętam były dwie. 

DK7, wyprzedzam Tira malaczem, na wysokości kabiny kierowcy słyszę  psyt psyt :totalszok:, i już mam ciepło. 

K...s stwierdził że on sobie pojedzie jednak szybciej i przyspieszył ponad 100 zostawiając mnie na środku jezdni, razem z jakimś innym autem :ogien:

Druga w moim wydaniu to wyprzedzanie tirów na DK50, jeden i schowanie się, i tak jakoś sobie jadę i wyprzedzam Tira jak tylko jest luka. Niestety trafilem na dwóch takich gdzie pierwszy jechał marginesem a drugi metr za nim, szkoda że tego pierwszego dostrzegłem dojeżdżając do kabiny już wyprzedzanego :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy oby na pewno?
Pamiętasz przygodę Polaków za południową granicą, Zientarskiego?
Tych supermocnych jest promil na drogach, to i rzadziej słyszymy o ich wyczynach.
 
Ale jak już słyszymy to zwykle z tragicznym skutkiem

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/14/2021 at 11:02 AM, gregoryj said:

mocne diesle, oraz nowe auta o mocy 150+ (suvy i inne), to jest 80% tych wszystkich co wyprzedzaja na zlamanie karku

Po raz kolejny mam wrażenie, że próbujesz swoje kompleksy łatać takimi twierdzeniami, jak jeżdżę po PL, również po DK7, a znam ją jak własną kieszeń od lat 15 jakoś, to piszesz waść pan bzdury.

Po pierwsze już widzę jak się orientujesz we wszystkich oznaczeniach na klapach samochodów, po drugie znów szczypie Cię diesel i znów dorabiasz teorię do wniosków.

Najczęściej, a w zasadzie tylko, na 3 wyprzedzają idioci, przekrój samochodów to jest tak szeroki, że w zasadzie ciężko znaleźć prawidłowość, od starych Golfow po nowiutkie Lexusy. Od dymiącego Passata TDI po elektryczne Porsche, od 50KM do 500 i więcej, po prostu nie ma zasady, a że zauważasz to chyba przez Ciebie zazdrość i kompleksy przemawiają.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, AstraC napisał:

[...]

Najczęściej, a w zasadzie tylko, na 3 wyprzedzają idioci, przekrój samochodów to jest tak szeroki, że w zasadzie ciężko znaleźć prawidłowość, od starych Golfow po nowiutkie Lexusy. Od dymiącego Passata TDI po elektryczne Porsche, od 50KM do 500 i więcej, po prostu nie ma zasady, a że zauważasz to chyba przez Ciebie zazdrość i kompleksy przemawiają.

 

Ma swój świat. Dzisiaj mnie gniotła i zganiała z pasa stara Felicia - w mieście zwanym Warszawą na  DK7 w kierunku S8. Tam są stosowne ograniczenia. O dziwo zjechała na DK 7 na Gdańsk i ją dopadłem. Jakoś warunki szybko mistrza zweryfikowały...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.01.2021 o 20:31, Artur_W_wa napisał:

U mnie akcje które pamiętam były dwie. 

DK7, wyprzedzam Tira malaczem, na wysokości kabiny kierowcy słyszę  psyt psyt :totalszok:, i już mam ciepło. 

K...s stwierdził że on sobie pojedzie jednak szybciej i przyspieszył ponad 100 zostawiając mnie na środku jezdni, razem z jakimś innym autem :ogien:

 

Kiedy to było, że niby setką jechali? Jeździłem kiedyś malaczem i jakoś takich akcji - nigdy. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.