Skocz do zawartości

Auto zastępcze po awarii, jak to wygląda w praktyce


Pito

Rekomendowane odpowiedzi

Część, 

 

Mam assistance w Warcie jako częśc pakietu AC,OC,ass. W owu jest napisane, że auto po awarii przysługuje jeśli nie uda się usunąć awarii w ileś tam godzin. Wiadomo - zapis zapisem, ale ktoś to przerabiał w praktyce? Bo zależałoby mi na takim ubezpieczeniu, że w razie awarii przyjeżdża laweta, stwierdza że nie da się naprawić na miejscu, zabiera auto, a nas podwozi do wypożyczalni. Inna sprawa jak laweta zabierze rodzinkę z dwójką 3 latków, więc co, stoją na mrozie? 

 

A już całkiem abstrahując od powyższego, jak to jest teraz w pandemii jak hotele pozamykane? Zabierają auto do warsztatu, gdzieś 600 km od domu, a z pasażerami co? Koczują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są holowniki na 6 miejsc (kierowca + 5), wiec nie ma problemu. Trzeba zgłosić operatorowi (najczęściej sami pytają, ile jest osób poza kierowcą).
W Warcie działa tak, jak piszesz - jak przyjeżdża laweta i kierowca stwierdzi, że 'od ręki' nie naprawi, to dzwonisz do operatora i ustalają, która z wypożyczalni przywozi auto.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Pito napisał:

 

 

A już całkiem abstrahując od powyższego, jak to jest teraz w pandemii jak hotele pozamykane? Zabierają auto do warsztatu, gdzieś 600 km od domu, a z pasażerami co? Koczują?

Może być wyłączenie w owu na okoliczność epidemii - wtedy ubezpieczyciel nie odpowiada .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, chris_66 napisał:

hotele działają i nie ma problemu z noclegiem

 

a po awarii - mamy coś z PZU - kolega zaliczył strzała w d00pę, kontakt z assi i przyjechała laweta z zastępczym na wierzchu, w tym tygodniu przyjechała laweta z naprawionym autem i zabrała zastępcze

To mi się podoba. Tylko w przypadku strzała sprawa jest bardziej ewidentna, w przypadku awarii różnie to może być, ale widzę że raczej życiowo do tego podchodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część, 
 
Mam assistance w Warcie jako częśc pakietu AC,OC,ass. W owu jest napisane, że auto po awarii przysługuje jeśli nie uda się usunąć awarii w ileś tam godzin. Wiadomo - zapis zapisem, ale ktoś to przerabiał w praktyce? Bo zależałoby mi na takim ubezpieczeniu, że w razie awarii przyjeżdża laweta, stwierdza że nie da się naprawić na miejscu, zabiera auto, a nas podwozi do wypożyczalni. Inna sprawa jak laweta zabierze rodzinkę z dwójką 3 latków, więc co, stoją na mrozie? 
 
A już całkiem abstrahując od powyższego, jak to jest teraz w pandemii jak hotele pozamykane? Zabierają auto do warsztatu, gdzieś 600 km od domu, a z pasażerami co? Koczują?
W Słowenii przyjechała laweta po moje zepsute Stilo, koleś załadował auto, żona wsiadła do szoferki, a ja i dwójka dzieci w aucie na lawecie . Nigdy jak tamtej nocy nie cisnąłem tak mocno pedału hamulca
Przewiózł nas jakieś 10 km do serwisu Boscha. Załatwił hotel przy serwisie i dogadał po nocy z właścicielem serwisu naprawę auta. A potem pojechał w siną słoweńską dal. Świetny był ten koleś z assistance .


Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

  • Haha 4
  • zszokowany 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, alek_lc napisał:

W Warcie działa tak, jak piszesz - jak przyjeżdża laweta i kierowca stwierdzi, że 'od ręki' nie naprawi, to dzwonisz do operatora i ustalają, która z wypożyczalni przywozi auto.

To by było to na co właśnie liczę. A tak w ogóle to mam w Wienerze, a nie w Warcie, zmieniłem to jakiś czas temu i wyleciało mi z głowy, ale ponoć to to samo, nawet nr konta indywidualnych wpłat mi się nie zmienił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Phil_ips napisał:

. Załatwił hotel przy serwisie i dogadał po nocy z właścicielem serwisu naprawę auta. A potem pojechał w siną słoweńską dal. Świetny był ten koleś z assistance 

Nam się raz Lanos zepsuł 400 km od domu, w Różanie za Warszawa. Przyjechała laweta, gość się pyta czy znamy jakiś warsztat w okolicy otwarty w sobotę o 16. Ja mu na to, że człowieku, ja do końca nie wiem gdzie jestem, wracamy z Mazur i wiem ze mam 100 km do stolicy. No to zaczął myśleć, w sumie nie bardzo wiedział gdzie jechać. Na szczęście kumpel w międzyczasie przeszedł się po okolicy i wydzwonił jakiegoś domorosłego mechanika, który nie dość że skombinowal szczeki, cylinderek i łożysko do Lanosa w sobotę o 18, to jeszcze na poczekaniu nam to naprawił, a żona poczęstowała kolacja, kawą itp. I chciał 200 zł za wszystko, zostawiliśmy chyba 2x tyle.

  • Lubię to 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Pito napisał:

zapis zapisem, ale ktoś to przerabiał w praktyce?

Tak. Ale nie warta tylko PZU. Jak wiadomo, że auta nie da się naprawić na miejscu bo stanęło dęba, wypluło płyn itd albo pora w jakiej się to stało jest taka, że czynnego warsztatu nie ma w odległości, którą masz wykupioną do holowania. To decydujesz tylko czy maja Ci przywieźć auto od razu czy np do hotelu lub innego miejsca pobytu czasowego lub pod dom. Ustalają liczbę pasażerów i rodzaj auta jaki mają dostarczyć. Ty decydujesz gdzie ma trafić auto. Jeśli warsztaty są zamknięte zabierają auto na swój parking i w pierwszy dzień pracy zawozą do wybranego przez Ciebie warsztatu w ramach limitu kilometrów lub jesli sobie zayzczysz to dalej ale za to będziesz musiał doplacić. Auto oddajesz jak zrobią lub jak nie zmiesci się naprawa w limicie czasu to doplacasz za wynajem bolida zastępczego albo oddajesz i bujasz się dalej komunikacją miejską lub zastępczakiem z Twojego warsztatu. :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. dzięki za obszerne wyjaśnienia. Mam nadzieję że Wiener działa podobnie jak PZU czy Warta. Mam pakiet assistance Lux, czyli holowanie bez limitu km w obrębie RP, przy czym w moim przypadku (auto starsze niż 12 lat) po awarii auto zastępcze przysługuje gdy awaria wydarzy się >50 km od domu... Trochę daleko, ale bez tragedii, przy takiej odległości w razie W można kogoś wydzwonić. 

 

A całe rozważania wzięły się stąd, że Astra już nie pierwszej świeżości, a parę razy w roku mamy trasę do Warszawy z córą, może jakieś wakacje nad morzem itp. Poza tym przebieg miesięczny 100 km, więc nawet nie rozważam kupna czegoś nowego, bo za samo ubezpieczenie pewnie z 3 kafle trzeba wyłożyć. I tak rozważałem, czy nie wypożyczyć na takie wyjazdy auta, ale jednak koszt i logistyka trochę zniechęcają. Wynajem auta na 2 dni to jakieś 300 zł, ale trzeba się po to bujnąć do Krakowa, potem oddawać. A mając taki assistance można zaryzykować, jak coś to podstawią auto i jadę dalej. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Pito napisał:

 A mając taki assistance można zaryzykować, jak coś to podstawią auto i jadę dalej. 

 

Każdy ASS działa trochę inaczej. Trzeba przeczytać OWU i tyle.

W jednym mając awarie 500 km od domu, tam też będziesz musiał np. pojchać po swoje auto jeśli naprawaiją w serwisie i oddać zastępcze, w innym już nie (ale czy takie jeszcze istnieją?)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, komor napisał:

 

Każdy ASS działa trochę inaczej. Trzeba przeczytać OWU i tyle.

W jednym mając awarie 500 km od domu, tam też będziesz musiał np. pojchać po swoje auto jeśli naprawaiją w serwisie i oddać zastępcze, w innym już nie (ale czy takie jeszcze istnieją?)

To zalezy od opcji i OWU. Ja wizalem auto zastepcze kiedys pod granica a oddalem w Wawie. Auto dowiezli do Warszawy na naprawe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, komor napisał:

 

Każdy ASS działa trochę inaczej. Trzeba przeczytać OWU i tyle.

W jednym mając awarie 500 km od domu, tam też będziesz musiał np. pojchać po swoje auto jeśli naprawaiją w serwisie i oddać zastępcze, w innym już nie (ale czy takie jeszcze istnieją?)

Tak, OWU to podstawa, ale bardziej pytałem jak to się praktycznie odbywa, bo literalnie stosując zapisy wychodzi na to, że samochód zastępczy przysługuje jeśli nie uda się naprawić samochodu w 24h - trochę długie takie oczekiwanie. Ale widzę zże w praktyce odbywa się to bardziej zgodnie ze zdrowym rozsądkiem.

 

A jeszcze teraz doczytałem zapis o kontynuacji podróży/powrocie do domu - jest TAXI do 50 km. Więc brak przysługującego auta zastępczego <50 km nie jest żadnym problemem. Co do odbioru po naprawie - niestety trzeba się wybrać po auto samemu, ale oddają koszty pociągu/samolotu/taxi do 50 km. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Artur_W_wa napisał:

Moje ma 16 lat i zastepczak jest na kilka dni. Zepsuć może się nawet w garażu pod blokiem i nie ma problemu. Testowałem Axe, obecnie Link 4 powinno być tak samo ale na szczęście nie było potrzeby sprawdzać. Warunek u mnie że holowanie ma być do warsztatu.

Jeśli nie ma zapisu o np. >25 km od miejsca zamieszkania co stosowane jest dość często.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 28.01.2021 o 07:35, Pito napisał:

Tak, OWU to podstawa, ale bardziej pytałem jak to się praktycznie odbywa, bo literalnie stosując zapisy wychodzi na to, że samochód zastępczy przysługuje jeśli nie uda się naprawić samochodu w 24h - trochę długie takie oczekiwanie.

Ale ten zapis nie oznacza, że trzeba czekać 24h. Holuje się do warsztatu, który orzeka, ile może trwać naprawa. Dane warsztatu i oświadczenie telefonem do assistance i wysyłają zastępczy. Ja akurat z assistance na awarie korzystałem w ostatnich latach dobrych kilka razy. Najbardziej bym się naciął, kiedy przy padniętym alternatorze, na resztkach aku dotoczyłem się sam do warsztatu, bez wspomagania itp. Panie, trzeba było wezwać pomoc i stanąć, jak pan jest w warsztacie to nie możemy wysłać samochodu :) Taki mamy zapis nie czytał Pan? W końcu przysłali, ale było śmiesznie.  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem z kolei przyjemność skorzystania z assistance Mitsubishi. Zeszłe ferie, droga do Zakopanego, pod Krakowem Outlander mówi stop. A tak się śmiałem z ojca, że to jego Stelvio to nie będzie zjeżdżać z lawety 😁 No nic, dzwonimy. Pan z infolinii mówi, że przyjedzie laweta i Astra dla naszej 4-ki, pojedziemy do serwisu, a z tamtąd musimy sami dojechać do wypożyczalni, gdzie będzie czekał zastępczak. No wiecie, z bagażami i 2 małych dzieci 😕. Bo assistance nie obejmuje podstawienia zastępczaka😁. Ile się musiałem nagadać, że to bez sensu i przecież wypożyczalnia bez łaski podstawi nam auto pod nos. No i jednak się dało. A urlop przejeździłem nowym Mercem GLC. Tak więc tak to bywa z tymi "gwarancyjnymi" assistance 😁

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.