Skocz do zawartości

Umowa sprzedaży samochodu


dobromir

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, że ostatnio dużo jest problemów  z sprzedażą samochodu i z kosmitami, którzy przyjeżdżają je oglądać, co w takiej umowie powinno być aby zabezpieczyć moje prawa jako sprzedającego. Od razu zaznaczam, że auto nie ma żadnych ukrytych wad o których wiem, ale ma już 16 lat i wszystko może się zdarzyć a ja nie chciał bym aby to ktoś wykorzystał (wcześniej sprzedałem z 6 swoich samochodów i nikt się nie skarżył a nawet niektórzy dzwonili pochwalić się, że są zadowoleni, ale teraz z tego co się czyta to strach sprzedawać auto).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, dobromir napisał:

Wiem, że ostatnio dużo jest problemów  z sprzedażą samochodu i z kosmitami, którzy przyjeżdżają je oglądać, co w takiej umowie powinno być aby zabezpieczyć moje prawa jako sprzedającego. Od razu zaznaczam, że auto nie ma żadnych ukrytych wad o których wiem, ale ma już 16 lat i wszystko może się zdarzyć a ja nie chciał bym aby to ktoś wykorzystał (wcześniej sprzedałem z 6 swoich samochodów i nikt się nie skarżył a nawet niektórzy dzwonili pochwalić się, że są zadowoleni, ale teraz z tego co się czyta to strach sprzedawać auto).

 

Wyłączenie rękojmi. Dziękuję za uwagę, wątek można zamknąć.

;]

 

  • Lubię to 5
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Dark_Knight napisał:

 

Wyłączenie rękojmi. Dziękuję za uwagę, wątek można zamknąć.

;]

 


Za radą AK też to wpisałem do umowy sprzedając 16-letnie auto. Auto jak na swoje lata we wzorowym stanie, ale lata robią  swoje i nigdy nic nie wiadomo.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 28.01.2021 o 18:33, Dark_Knight napisał:

 

Wyłączenie rękojmi. Dziękuję za uwagę, wątek można zamknąć.

;]

 

czy rękojmia działa na części zużywające się czy tylko na takie które powinny mieć trwałość taką jak samochód. Wydaje mi się że rękojmia nie działa np. na sprzęgło, wtryski, hamulce itd. Wada nie może wynikać ze zużycia pojazdu. Inaczej to zawsze kupujący używkę miałby podstawę do jazdy 2 lata za darmo bo przecież popsuło się a kiedyś to może nastąpić co jest normalne przy używanym samochodzie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, lucash napisał:

czy rękojmia działa na części zużywające się

 

Działa.

 

55 minut temu, lucash napisał:

Wydaje mi się że rękojmia nie działa np. na sprzęgło, wtryski, hamulce itd.

 

Działa.

 

55 minut temu, lucash napisał:

Wada nie może wynikać ze zużycia pojazdu.

 

Może.

 

55 minut temu, lucash napisał:

Inaczej to zawsze kupujący używkę miałby podstawę do jazdy 2 lata za darmo bo przecież popsuło się a kiedyś to może nastąpić co jest normalne przy używanym samochodzie.  

 

Jeśli wada była w chwili sprzedaży to rękojmia działa, niezależnie co by to nie było.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Dark_Knight napisał:

Działa.

Ale jakim cudem np. po 10 tys km od kupienia komuś wysypuje się skrzynia M32 i wtedy sprzedający ma ją naprawić? A samochód ma w sumie 200+ kkm dajmy na to. Chyba te przepisy nie są 0-1. Jeśli jest jak mówisz to w zasadzie każdy samochód używany można by naprawiać 2 lata od zakupu bo przecież wszystko się zużywa w czasie. Coś nie mogę uwierzyć. Z drugiej strony jeśli ktoś zdecyduje się na dochodzenie swoich praw na drodze sądowej to co najmniej rok to zajmie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Dark_Knight napisał:

Jeśli wada była w chwili sprzedaży to rękojmia działa, niezależnie co by to nie było.

 

Owszem, nie.

 

Zużycie typowe dla danego przebiegu nie podlega rękojmi. Chyba, że np. sprzedający zapewnia o wymianie np. sprzęgła, a ono się popsuje. 

Kupujący samochód z przebiegiem np. 200 000km musi liczyć się ze zużyciem wielu podzespołów i typowych dla takiego przebiegu i typowych dla modelu i wieku.

Sprzedający odpowiada tylko za wady ukryte celowo, właściwości, które auto powinno mieć w podobnym wielu, stanie i przebiegu. Zwolniony z odpowiedzialności jest, jeśli podczas transakcji kupujący został powiadomiony o wadach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Camel napisał:

a jak sprzedawać będę z JDG bez VAT to na Fakturze też mogę wpisać ?

 

 

O ile w zakresie działalności nie masz handlu autami, to powinno działać, choć droga do udowodnienia swoich racji w naszym pięknym kraju może nie być krótka 😄 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ghost2255 napisał:

 

O ile w zakresie działalności nie masz handlu autami, to powinno działać, choć droga do udowodnienia swoich racji w naszym pięknym kraju może nie być krótka 😄 

to lepiej sprzedać handlarzowi lub w ASO zostawić przy odbiorze nowego 👌

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lucash napisał:

Ale jakim cudem np. po 10 tys km od kupienia komuś wysypuje się skrzynia M32 i wtedy sprzedający ma ją naprawić? A samochód ma w sumie 200+ kkm dajmy na to. Chyba te przepisy nie są 0-1. Jeśli jest jak mówisz to w zasadzie każdy samochód używany można by naprawiać 2 lata od zakupu bo przecież wszystko się zużywa w czasie. Coś nie mogę uwierzyć. Z drugiej strony jeśli ktoś zdecyduje się na dochodzenie swoich praw na drodze sądowej to co najmniej rok to zajmie. 

 

Jeśli wysypie się po 10 tys od zakupu to nie sposób wykazać, że wada istniała w chwili kupna auta. 

Rękojmia trwa dwa lata ale jest ograniczona do wad istniejących w chwili zakupu, a nie wszystkich które w tym czasie się pojawią.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ghost2255 napisał:

 

Owszem, nie.

 

Zużycie typowe dla danego przebiegu nie podlega rękojmi. Chyba, że np. sprzedający zapewnia o wymianie np. sprzęgła, a ono się popsuje. 

Kupujący samochód z przebiegiem np. 200 000km musi liczyć się ze zużyciem wielu podzespołów i typowych dla takiego przebiegu i typowych dla modelu i wieku.

Sprzedający odpowiada tylko za wady ukryte celowo, właściwości, które auto powinno mieć w podobnym wielu, stanie i przebiegu. Zwolniony z odpowiedzialności jest, jeśli podczas transakcji kupujący został powiadomiony o wadach.

 

Nie. Rękojmia dotyczy wad o których sprzedający nie musiał wiedzieć w chwili sprzedaży. Wady ukryte celowo znoszą wyłączenie rękojmi.

 

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.01.2021 o 17:45, dobromir napisał:

Wiem, że ostatnio dużo jest problemów  z sprzedażą samochodu i z kosmitami, którzy przyjeżdżają je oglądać, co w takiej umowie powinno być aby zabezpieczyć moje prawa jako sprzedającego. Od razu zaznaczam, że auto nie ma żadnych ukrytych wad o których wiem, ale ma już 16 lat i wszystko może się zdarzyć a ja nie chciał bym aby to ktoś wykorzystał (wcześniej sprzedałem z 6 swoich samochodów i nikt się nie skarżył a nawet niektórzy dzwonili pochwalić się, że są zadowoleni, ale teraz z tego co się czyta to strach sprzedawać auto).

Trafisz na Ufoka to i tak napsuje krwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Dark_Knight napisał:

 

Jeśli wysypie się po 10 tys od zakupu to nie sposób wykazać, że wada istniała w chwili kupna auta. 

Rękojmia trwa dwa lata ale jest ograniczona do wad istniejących w chwili zakupu, a nie wszystkich które w tym czasie się pojawią.

 

Raczej trzeba każdy przypadek rozpatrywać indywidualnie:

 

Przykładowe uzasadnienie wyroku: 

 

Sąd Najwyższy dostrzegł, że jakkolwiek konsument jest mocniej chroniony niż przedsiębiorca, to przyjmuje się iż jest to konsument świadomy. Przez konsumenta świadomego w przypadku zakupu pojazdu używanego, należy zdaniem Sądu Apelacyjnego, rozumieć osobę, która chociażby w minimalnym stopniu przygotowała się do kupna i zdaje sobie sprawę, że części używane w samochodzie sześcioletnim nie odpowiadają standardom części pojazdu nowego. Tym samym zawsze istnieje możliwość, że jakiś podzespół ulegnie awarii w krótkim czasie po nabyciu, jednak nie zawsze można takie uszkodzenie uznać za wadę rzeczy w chwili sprzedaży. Nie można natomiast bez wątpienia wymagać, że sprzedając używany samochód o określonym przebiegu, sprzedawca ma obowiązek wymienić wszystkie elementy, które ulegają zużyciu, bądź poinformować klienta o wszystkich możliwych elementach, które mogą być w ramach normalnej eksploatacji zużyte. W przypadku rzeczy używanych za wadę można uznać tylko takie uszkodzenia, które nie pozostają w związku z normalnym używaniem przez wcześniejszego właściciela. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie ma podstaw do przyznania konsumentowi tak uprzywilejowanej pozycji, w której byłby zwolniony z obowiązku przejawiania jakiejkolwiek staranności przy dokonywaniu oceny treści umowy, którą zamierza zawrzeć, zwłaszcza z zapoznania się z przedmiotem sprzedaży. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, lucash napisał:

czy rękojmia działa na części zużywające się czy tylko na takie które powinny mieć trwałość taką jak samochód. Wydaje mi się że rękojmia nie działa np. na sprzęgło, wtryski, hamulce itd. Wada nie może wynikać ze zużycia pojazdu. Inaczej to zawsze kupujący używkę miałby podstawę do jazdy 2 lata za darmo bo przecież popsuło się a kiedyś to może nastąpić co jest normalne przy używanym samochodzie.  

Nawet i na wtryski  ;) w jednej ze sprawie mój Kliemt otrzymał zwrot kasy za naprawę sprzęgła u dwumasy  - Golf 1.6 tdi o przebiegu ponad 160 kkm.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, ghost2255 napisał:

 

Owszem, nie.

 

Zużycie typowe dla danego przebiegu nie podlega rękojmi. Chyba, że np. sprzedający zapewnia o wymianie np. sprzęgła, a ono się popsuje. 

Kupujący samochód z przebiegiem np. 200 000km musi liczyć się ze zużyciem wielu podzespołów i typowych dla takiego przebiegu i typowych dla modelu i wieku.

Sprzedający odpowiada tylko za wady ukryte celowo, właściwości, które auto powinno mieć w podobnym wielu, stanie i przebiegu. Zwolniony z odpowiedzialności jest, jeśli podczas transakcji kupujący został powiadomiony o wadach.

Piszac półprawdy wprowadzasz  innych w błąd świadomie lub nie,  ale wprowadzasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Piszac półprawdy wprowadzasz  innych w błąd świadomie lub nie,  ale wprowadzasz.

to, z łaski swojej, mając widzę i doświadczenie zawodowe w tym temacie wyprostuj tą wypowiedź. Niech nie wprowadza w błąd. :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Nawet i na wtryski  ;) w jednej ze sprawie mój Kliemt otrzymał zwrot kasy za naprawę sprzęgła u dwumasy  - Golf 1.6 tdi o przebiegu ponad 160 kkm.

Jak to się ma do tego: 

Godzinę temu, lucash napisał:

(...)zdaniem Sądu Apelacyjnego, rozumieć osobę, która chociażby w minimalnym stopniu przygotowała się do kupna i zdaje sobie sprawę, że części używane w samochodzie sześcioletnim nie odpowiadają standardom części pojazdu nowego. Tym samym zawsze istnieje możliwość, że jakiś podzespół ulegnie awarii w krótkim czasie po nabyciu, jednak nie zawsze można takie uszkodzenie uznać za wadę rzeczy w chwili sprzedaży. Nie można natomiast bez wątpienia wymagać, że sprzedając używany samochód o określonym przebiegu, sprzedawca ma obowiązek wymienić wszystkie elementy, które ulegają zużyciu, bądź poinformować klienta o wszystkich możliwych elementach, które mogą być w ramach normalnej eksploatacji zużyte. W przypadku rzeczy używanych za wadę można uznać tylko takie uszkodzenia, które nie pozostają w związku z normalnym używaniem przez wcześniejszego właściciela. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie ma podstaw do przyznania konsumentowi tak uprzywilejowanej pozycji, w której byłby zwolniony z obowiązku przejawiania jakiejkolwiek staranności przy dokonywaniu oceny treści umowy, którą zamierza zawrzeć, zwłaszcza z zapoznania się z przedmiotem sprzedaży. 

Sąd Najwyższy też wprowadza w błąd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Camel napisał:

a jak sprzedawać będę z JDG bez VAT to na Fakturze też mogę wpisać ?

Wpisać możesz wszystko, czy to będzie skuteczne to nie wiem.

Dawno temu przeprowadziłem dochodzenie jak to jest z JDG i choćbyś był dentystą czy poetą z JDG to za sprzedane auto odpowiadasz jak profesjonalista, czyli np. komisant czy inny handlarz aut.

Oczywiście wiem, że większość tych profesjonalistów odpowiada do przysłowiowej bramy, ale jak trafi swój na swego to sąd rozstrzygnie.

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam inne pytanie.

auto kupione na JDG czyli faktura od dealera na fizola (od dealera nowe auto). Samochód ma na przykład 3 lata i działalność jest zawieszona. Sprzedaje faktura czy umowa sprzedaży ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Ozarek napisał:

to, z łaski swojej, mając widzę i doświadczenie zawodowe w tym temacie wyprostuj tą wypowiedź. Niech nie wprowadza w błąd. :ok:

Temat bardzo wyczerpująco opisałem na swojej stronie, więc nie widzę sensu kolejny raz pisania tego samego w różnych tematach zakładanych na forum...

 

Np. Sprzedający odpowiada tylko za wady ukryte celowo.

Edytowane przez prawoimotoryzacja
  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.01.2021 o 17:45, dobromir napisał:

Wiem, że ostatnio dużo jest problemów  z sprzedażą samochodu i z kosmitami, którzy przyjeżdżają je oglądać, co w takiej umowie powinno być aby zabezpieczyć moje prawa jako sprzedającego. Od razu zaznaczam, że auto nie ma żadnych ukrytych wad o których wiem, ale ma już 16 lat i wszystko może się zdarzyć a ja nie chciał bym aby to ktoś wykorzystał (wcześniej sprzedałem z 6 swoich samochodów i nikt się nie skarżył a nawet niektórzy dzwonili pochwalić się, że są zadowoleni, ale teraz z tego co się czyta to strach sprzedawać auto).

 

16 latek, czyli sprzedajesz za czapkę gruszek powiedzmy 7tys zł

Zaproponuj kupującemu żeby na umowie wpisać 3tys to jeszcze 500zł obniżysz bo Ci to jest potrzebne bo auto z działalności wyprowadziłeś a on mniejszy podatek od kupna zapłaci. Do łapy weźmiesz 6.5. Jak gość będzie chciał oddać auto to na papierze jest tylko 3tys... 

Edytowane przez bielaPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, bielaPL napisał:

 

16 latek, czyli sprzedajesz za czapkę gruszek powiedzmy 7tys zł

Zaproponuj kupującemu żeby na umowie wpisać 3tys to jeszcze 500zł obniżysz bo Ci to jest potrzebne bo auto z działalności wyprowadziłeś a on mniejszy podatek od kupna zapłaci. Do łapy weźmiesz 6.5. Jak gość będzie chciał oddać auto to na papierze jest tylko 3tys... 

Nie wiem co piłeś albo brałeś bo nic z tego nie rozumiem, a samochód już sprzedany za 9,5 tys

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/14/2021 at 10:38 AM, prawoimotoryzacja said:

Nawet i na wtryski  ;) w jednej ze sprawie mój Kliemt otrzymał zwrot kasy za naprawę sprzęgła u dwumasy  - Golf 1.6 tdi o przebiegu ponad 160 kkm.

 

Dla mnie to jest paranoja, jak czytam cos takiego to wiem, ze nie sprzedam zadnego auta fizolowi...

Albo pojdzie w rozliczeniu za nowe albo do handlarza i tyle :ok:

Szkoda czasu i zdrowia, zeby sie pozniej bujac z oszolomami co kupili uzywanego sztrucla i mysla, ze to nowka na gwaancji :hehe:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, bielaPL napisał:

 

16 latek, czyli sprzedajesz za czapkę gruszek powiedzmy 7tys zł

Zaproponuj kupującemu żeby na umowie wpisać 3tys to jeszcze 500zł obniżysz bo Ci to jest potrzebne bo auto z działalności wyprowadziłeś a on mniejszy podatek od kupna zapłaci. Do łapy weźmiesz 6.5. Jak gość będzie chciał oddać auto to na papierze jest tylko 3tys... 

 

No, przestępstwo skarbowe - to ma sens.

:ok:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bielaPL napisał:

ile na umowie wpisałeś?

Tyle za ile sprzedałem, a skąd to pytanie, nigdy ani nie kupiłem ani nie sprzedałem swojego auta w innej kwocie niż na umowie/na fakturze

Edytowane przez dobromir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dobromir napisał:

Tyle za ile sprzedałem, a skąd to pytanie, nigdy ani nie kupiłem ani nie sprzedałem swojego auta w innej kwocie niż na umowie/na fakturze

to teraz wyjaśnienie, jakbyś wpisał 5 tys zł to przy ewentualnej rękojmi zwracasz tylko 5 tys... to skutecznie powoduje że nikt Ci auta nie będzie oddawał

wykluczenie rękojmi w umowie to tylko kwestia dłuższej rozprawy sądowej jeśli ktoś się uprze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, bielaPL napisał:

to teraz wyjaśnienie, jakbyś wpisał 5 tys zł to przy ewentualnej rękojmi zwracasz tylko 5 tys... to skutecznie powoduje że nikt Ci auta nie będzie oddawał

wykluczenie rękojmi w umowie to tylko kwestia dłuższej rozprawy sądowej jeśli ktoś się uprze...

Ok rozumiem, ale jak dla mnie to tanie zagrywki godne handlarzy a ja nim nie jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, bielaPL napisał:

to teraz wyjaśnienie, jakbyś wpisał 5 tys zł to przy ewentualnej rękojmi zwracasz tylko 5 tys... to skutecznie powoduje że nikt Ci auta nie będzie oddawał

wykluczenie rękojmi w umowie to tylko kwestia dłuższej rozprawy sądowej jeśli ktoś się uprze...

podejrzewam że idąc do najwyższej instancji to jakieś 2-3 lata. A jesteś bez auta wtedy. Jak sam naprawisz to rzeczoznawca/biegły sądowy nic nie sprawdzi. Nie każdego stać na taki luksus. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, dobromir napisał:

Zaniżanie wartości auta to chyba raczej przestępstwo, i z racji bycia urzędnikiem tak to widzę.

jak jesteś taki prawilny to przed sprzedażą jedziesz do ASO na kompleksowy przegląd - załączasz dokument do umowy kupna sprzedaży że zrobiłeś wszystko żeby kupujący miał pełny wgląd w stan samochodu - z takim papierkiem ciężko w sądzie będzie coś ugrać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, bielaPL napisał:

jak jesteś taki prawilny to przed sprzedażą jedziesz do ASO na kompleksowy przegląd - załączasz dokument do umowy kupna sprzedaży że zrobiłeś wszystko żeby kupujący miał pełny wgląd w stan samochodu - z takim papierkiem ciężko w sądzie będzie coś ugrać

 Staram się utrzymywać samochód w dobrej kondycji i na bieżąco wszystko wymieniać, może Ciebie to dziwi, ale oglądający sprzedawaną 207 mógł testować do woli na drodze a potem sam zachęcałem go na oglądnięcie na stacji diagnostycznej, podczas oględzin diagnosta coś tam znalazł, cenę opuściłem i auto sprzedałem. Przy sprzedawaniu samochodu na uczciwości jeszcze nigdy nie straciłem.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.02.2021 o 18:13, lucash napisał:

Ale jakim cudem np. po 10 tys km od kupienia komuś wysypuje się skrzynia M32 i wtedy sprzedający ma ją naprawić? A samochód ma w sumie 200+ kkm dajmy na to. Chyba te przepisy nie są 0-1. Jeśli jest jak mówisz to w zasadzie każdy samochód używany można by naprawiać 2 lata od zakupu bo przecież wszystko się zużywa w czasie. Coś nie mogę uwierzyć. Z drugiej strony jeśli ktoś zdecyduje się na dochodzenie swoich praw na drodze sądowej to co najmniej rok to zajmie. 

 

Dość ciekawy przykład który znam z sąsiedztwa. Gość kupuje od znajomego (handlarza) Opla. Nie wie że ma w niej tą niesławną skrzynię M32. Już w pierwszym tygodniu użytkowania auta wspominał, że coś mu buczy na którymś biegu. Temat olał. Skrzynia wysypała się rok później podczas wycieczki do innego miasta. Koszt lawety + naprawa skrzyni to ok. 4 tysięcy złotych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, bochumil napisał:

 

Dość ciekawy przykład który znam z sąsiedztwa. Gość kupuje od znajomego (handlarza) Opla. Nie wie że ma w niej tą niesławną skrzynię M32. Już w pierwszym tygodniu użytkowania auta wspominał, że coś mu buczy na którymś biegu. Temat olał. Skrzynia wysypała się rok później podczas wycieczki do innego miasta. Koszt lawety + naprawa skrzyni to ok. 4 tysięcy złotych.

I to jest prawidłowe podejście do tematu ;) Bierzemy na klatę swoje decyzje, chyba że znajomy handlarz powiedział że skrzynia nówka sztuka nigdy się nie wysypie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, lucash napisał:

I to jest prawidłowe podejście do tematu ;) Bierzemy na klatę swoje decyzje, chyba że znajomy handlarz powiedział że skrzynia nówka sztuka nigdy się nie wysypie. 

 

Po prostu kupił auto nie znając jego bolączek przez co nie skojarzył wycia/buczenia z dość często spotykaną usterką skrzyni, która mogła być już obecna przy zakupie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



 Staram się utrzymywać samochód w dobrej kondycji i na bieżąco wszystko wymieniać, może Ciebie to dziwi, ale oglądający sprzedawaną 207 mógł testować do woli na drodze a potem sam zachęcałem go na oglądnięcie na stacji diagnostycznej, podczas oględzin diagnosta coś tam znalazł, cenę opuściłem i auto sprzedałem. Przy sprzedawaniu samochodu na uczciwości jeszcze nigdy nie straciłem.


Nic mnie nie dziwi. Chciałeś ochrony przed kosmitami ktorzy mogą chcieć zwrotu kasy to dałem ci za darmo dwa patenty które bardziej cię zabezpieczą niż dziwne paragrafy w umowie a ty jakoś bierzesz wszystko do siebie. Wyluzuj :).

Wysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bochumil napisał:

Po prostu kupił auto nie znając jego bolączek przez co nie skojarzył wycia/buczenia z dość często spotykaną usterką skrzyni, która mogła być już obecna przy zakupie. 

Ignorant albo kat motoryzacyjny (jeżeli ten 2 to mu się udało).

Kupując mogę się nie doktoryzować, ale jak coś mi wyje/buczy to nie olewam, a szukam przyczyny.

Ja kumam, że jak kupił auto za 4 tysie to wsadzenie drugie tyle w skrzynię może boleć.

Też mam M32, 100kkm 5 lat, może poprawiona, może nie, ale jak padnie to problemem nie będzie 4 tysie, a kto, gdzie i jak szybko mi to zrobi.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, dobromir napisał:

Zaniżanie wartości auta to chyba raczej przestępstwo, i z racji bycia urzędnikiem tak to widzę.

Oczywiście. Dlatego też napisałem, że chodzi o pieniądze i nic innego. Handlarz zazwyczaj kupuje na papierze pełną kwotę i sprzedaje pełną.

 

7 godzin temu, dobromir napisał:

 Staram się utrzymywać samochód w dobrej kondycji i na bieżąco wszystko wymieniać, może Ciebie to dziwi, ale oglądający sprzedawaną 207 mógł testować do woli na drodze a potem sam zachęcałem go na oglądnięcie na stacji diagnostycznej, podczas oględzin diagnosta coś tam znalazł, cenę opuściłem i auto sprzedałem. Przy sprzedawaniu samochodu na uczciwości jeszcze nigdy nie straciłem.

 

Ja stałem się ostrożniejszy z jazdami próbnymi, do woli to jedziesz po bandzie.

Ostatnie 2 auta kupujący kupili ode mnie bez jazd próbnych, po prostu nie widzieli potrzeby. Wsiedli odjechali i nie wrócili, znaczy auta były dobre.

Ale umówmy się, odsetek sprzedających dokłada do interesu żeby sprzedać. Można dołożyć żeby tyle samo wyciągnąć, ale nie żeby dopłacać żeby komuś było lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minutes ago, ZUBERTO said:

IJa kumam, że jak kupił auto za 4 tysie to wsadzenie drugie tyle w skrzynię może boleć.

Też mam M32, 100kkm 5 lat, może poprawiona, może nie, ale jak padnie to problemem nie będzie 4 tysie, a kto, gdzie i jak szybko mi to zrobi.

 

Otoz to :ok:

4kPLN to potrafi kosztowac roczna skladka za ubezpieczenie do troche drozszego auta ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, bielaPL napisał:


 

 


Nic mnie nie dziwi. Chciałeś ochrony przed kosmitami ktorzy mogą chcieć zwrotu kasy to dałem ci za darmo dwa patenty które bardziej cię zabezpieczą niż dziwne paragrafy w umowie a ty jakoś bierzesz wszystko do siebie. Wyluzuj :).
Ok, prosząc o radę miałem na myśli co mogę zrobić legalnego aby siebie zabezpieczyć, ale dzięki i za tę radę.😀
 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy później...
W dniu 13.02.2021 o 19:35, Camel napisał:

a jak sprzedawać będę z JDG bez VAT to na Fakturze też mogę wpisać ?

 

Możesz sobie pisać co tylko chcesz, papier wszystko przyjmie. Tylko takie zapisy nie mają mocy prawnej. 

Tak korzystałem z rękojmi na zakupiony samochód od chandlarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.02.2021 o 22:06, bielaPL napisał:

 

16 latek, czyli sprzedajesz za czapkę gruszek powiedzmy 7tys zł

Zaproponuj kupującemu żeby na umowie wpisać 3tys to jeszcze 500zł obniżysz bo Ci to jest potrzebne bo auto z działalności wyprowadziłeś a on mniejszy podatek od kupna zapłaci. Do łapy weźmiesz 6.5. Jak gość będzie chciał oddać auto to na papierze jest tylko 3tys... 

ja bym nie kupił samochodu od osoby, która chce mnie wciągnąć w przestępstwo skarbowe. Co do zasady jak ktoś jest oszustem, to z takimi ludźmi nie robi się żadnych interesów :ok: 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, robciolas napisał:

Możesz sobie pisać co tylko chcesz, papier wszystko przyjmie. Tylko takie zapisy nie mają mocy prawnej. 

Tak korzystałem z rękojmi na zakupiony samochód od chandlarza.

Pewnie dlatego, że był to samochód od "C"handlarza 😁

 

I po co takie bzdury pisać i wprowadzać innych w błąd?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.