Skocz do zawartości

Zakup auta z końcówki produkcji


Artur S.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

ciekawy jestem Waszych opinii - najchętniej popartych osobistymi doświadczeniami - zakupu auta z salonu (nowego), ale z końcówki produkcji danego modelu lub generacji. Weźmy np. Civica X gen. produkowanego w UK. AFAIR fabryka ma działać jeszcze tylko przez kilka miesięcy, po czym zostanie zamknięta a produkcja przeniesiona do Japonii. I teraz pytanie: czy Waszym zdaniem auta które zjadą z taśmy tuż przed jej zamknięciem będą nadal tak samo wykonane jak np. te "środkowe", czy też "tumiwisizm" przeważy i takie auto może być potencjalną "miną"?

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że kontrola jakości teoretycznie powinna zawsze trzymać ten sam poziom a moje pytanie jest raczej czysto teoretyczne, i być może powinno powinno być raczej rozpatrywane "per-marka" albo "per-fabryka", ale co  o tym sądzicie - jak to może wyglądać w praktyce?

 

Z góry THX  i pzdr - Artur S.

Edytowane przez Artur S.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,
ciekawy jestem Waszych opinii - najchętniej popartych osobistymi doświadczeniami - zakupu auta z salonu (nowego), ale z końcówki produkcji danego modelu lub generacji. Weźmy np. Civica X gen. produkowanego w UK. AFAIR fabryka ma działać jeszcze tylko przez kilka miesięcy, po czym zostanie zamknięta a produkcja przeniesiona do Japonii. I teraz pytanie: czy Waszym zdaniem auta które zjadą z taśmy tuż przed jej zamknięciem będą nadal tak samo wykonane jak np. te "środkowe", czy też "tumiwisizm" przeważy i takie auto może być potencjalną "miną"?
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że kontrola jakości teoretycznie powinna zawsze trzymać ten sam poziom a moje pytanie jest raczej czysto teoretyczne, i być może powinno powinno być raczej rozpatrywane "per-marka" albo "per-fabryka", ale co  o tym sądzicie - jak to może wyglądać w praktyce?
 
Z góry THX  i pzdr - Artur S.
Kupując auto nigdy nie zastanawiałem się z jakiej fabryki wyjeżdża bo i po co. A co do jakości to przeważnie końcówki serii były najlepiej wyposażone w stosunku do poprzednich wersji i raczej nie miały już problemów młodości. Choć Ty raczej próbujesz doszukać się spisku pracowników fabryki, którzy na złość koncernowi skręca auto na odwal. Raczej ten element bym zignorował.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrola Q jest taka sama.

To co inni pisza, problemy wieku dzieciecego powinny byc wyeliminowane.

Mam FJ z ostatniej partii jaka byla wyklepana do mnie. (2016).

Mialem tez z pierwszej produkcji MY12 (2012).

Roznica w wyklepaniu zadna, ale problemy MY12 zostaly wyeliminowane w MY16, bardziej dojrzaly produkt IMVHO.



Riceburner GR-FOUR

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, spad napisał:

Choć Ty raczej próbujesz doszukać się spisku pracowników fabryki, którzy na złość koncernowi skręca auto na odwal. Raczej ten element bym zignorował.

Częściowo to miałem na myśli, chociaż może "spisek" " i na złość" to zbyt dosadne określenia ;) Raczej może zwyczajne "zniechęcenie" poprzez fakt, że coś się kończy i trzeba sobie szukać nowej roboty więc nie warto już się aż tak bardzo starać..

 

Pzdr - Artur

  • Skonfundowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Artur S. napisał:

Częściowo to miałem na myśli, chociaż może "spisek" " i na złość" to zbyt dosadne określenia ;) Raczej może zwyczajne "zniechęcenie" poprzez fakt, że coś się kończy i trzeba sobie szukać nowej roboty więc nie warto już się aż tak bardzo starać..

 

Pzdr - Artur

Myślę, że w dużym stopniu proces produkcji jest zautomatyzowany plus kontrole automatyczne po każdym etapie...

Chyba, ze faktycznie pracownicy chcieli by zrobić na złość i gdzieś tam schowają przysłowiowe budowlane jajko:hehe:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Częściowo to miałem na myśli, chociaż może "spisek" " i na złość" to zbyt dosadne określenia Raczej może zwyczajne "zniechęcenie" poprzez fakt, że coś się kończy i trzeba sobie szukać nowej roboty więc nie warto już się aż tak bardzo starać..
 
Pzdr - Artur
Tia i stracić 80k funtów odprawy... lub jak kto woli 400k PLN na leb...

Tak to nie funkcjonuje...


6.5 tygodnia za każdy przepracowany rok...

302c34d02264d63d5dfd95a0f8729356.jpg

71e52b746d63a36d05b42604d1892cf5.jpg




Riceburner GR-FOUR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Artur S. napisał:

Częściowo to miałem na myśli, chociaż może "spisek" " i na złość" to zbyt dosadne określenia ;) Raczej może zwyczajne "zniechęcenie" poprzez fakt, że coś się kończy i trzeba sobie szukać nowej roboty więc nie warto już się aż tak bardzo starać..

 

Pzdr - Artur

 

Zawsze można popaść w paranoję jak się chce. ;] Równie dobrze silnik do twojego auta wyprodukowane w najlepszej fabryce świata o najwyższym poziomie kontroli jakości mógł skręcać gość, który rano przed pracą dowiedział się, że jego stara puszcza się z sąsiadem. A jednocześnie kontroler jakości miał sraczkę w tym samym dniu i bardziej zwracał uwagę jak daleko ma do kibla niż jak porządnie skręcono silnik. Jak widzisz, nie trzeba mieć przypadku fabryki do zamknięcia, żeby jakość siadła. ;)

  • Lubię to 6
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Artur S. napisał:

Witam,

ciekawy jestem Waszych opinii - najchętniej popartych osobistymi doświadczeniami - zakupu auta z salonu (nowego), ale z końcówki produkcji danego modelu lub generacji. Weźmy np. Civica X gen. produkowanego w UK. AFAIR fabryka ma działać jeszcze tylko przez kilka miesięcy, po czym zostanie zamknięta a produkcja przeniesiona do Japonii. I teraz pytanie: czy Waszym zdaniem auta które zjadą z taśmy tuż przed jej zamknięciem będą nadal tak samo wykonane jak np. te "środkowe", czy też "tumiwisizm" przeważy i takie auto może być potencjalną "miną"?

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że kontrola jakości teoretycznie powinna zawsze trzymać ten sam poziom a moje pytanie jest raczej czysto teoretyczne, i być może powinno powinno być raczej rozpatrywane "per-marka" albo "per-fabryka", ale co  o tym sądzicie - jak to może wyglądać w praktyce?

 

Tak jak już inni pisali - nie ma co się bać, miną na pewno nie będzie, co najwyżej pewne opcje wyposażenia mogą być niedostępne. Co więcej, przy odsprzedaży za kilka lat może być tak, że łatwiej będzie sprzedać nowsze, bo klienci częściej szukają np poliftowych, jak najmłodszych itp.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powinno być problemu.

Może poza niższą ceną odsprzedaży tego samego rocznika starej wersji auta, w porównaniu do nowego (jeżeli taka zmiana nastąpiła).

 

Choć jak kumpla żona rozbiła Astrę G z PL z ostatniego wypustu to było trochę jaj z doborem części.

Mówił, że chłodnica (mocowania też) i coś tam jeszcze nie zgadzało się po VIN i były z wersji z innym silnikiem.

Pierwszy właściciel, oczywiście istnieje teoria, ze spadło w transporcie z lawety, więc zapierał się nie będę, że to wytwór fabryki.

 

 

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ghost2255 napisał:

Pod koniec życia modelu jest już co najmniej po jednym liftingu i przeważnie wyeliminowane są wady wieku dziecięcego. 

 

Minusem za to jest to, że natychmiast gdy go kupisz pojawia się nowy model, który lepiej wygląda, lepiej jeździ (zwykle) i ma na pokładzie te rzeczy, których brak w obecnym właśnie zaczął Cię wkurzać.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dark_Knight napisał:

 

Minusem za to jest to, że natychmiast gdy go kupisz pojawia się nowy model, który lepiej wygląda, lepiej jeździ (zwykle) i ma na pokładzie te rzeczy, których brak w obecnym właśnie zaczął Cię wkurzać.

 

 

Niekoniecznie często schodzący model ma lepsze wyposazenie żeby podtrzymać sprzedaż na tle rywali. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wujek napisał:

Niekoniecznie często schodzący model ma lepsze wyposazenie żeby podtrzymać sprzedaż na tle rywali. 

 

Tak, ale mniej zaawansowane technicznie. Ostatnio jest to szczególnie widoczne, gdy systemy wspomagające jazdę lub multimedia ewoluują w zawrotnym tempie i kilkuletni system jest już przestarzały i uciążliwy w użytkowaniu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Artur S. napisał:

Witam,

ciekawy jestem Waszych opinii - najchętniej popartych osobistymi doświadczeniami - zakupu auta z salonu (nowego), ale z końcówki produkcji danego modelu lub generacji. Weźmy np. Civica X gen. produkowanego w UK. AFAIR fabryka ma działać jeszcze tylko przez kilka miesięcy, po czym zostanie zamknięta a produkcja przeniesiona do Japonii. I teraz pytanie: czy Waszym zdaniem auta które zjadą z taśmy tuż przed jej zamknięciem będą nadal tak samo wykonane jak np. te "środkowe", czy też "tumiwisizm" przeważy i takie auto może być potencjalną "miną"?

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że kontrola jakości teoretycznie powinna zawsze trzymać ten sam poziom a moje pytanie jest raczej czysto teoretyczne, i być może powinno powinno być raczej rozpatrywane "per-marka" albo "per-fabryka", ale co  o tym sądzicie - jak to może wyglądać w praktyce?

 

Z góry THX  i pzdr - Artur S.

Kupiłem XC70 z ostatniego miesiąca produkcji, gdzie fabryka wygaszała już ten model. Dostałem super rabat ale nie mogłem wybrać dokładnie konfiguracji, bo auta zostały zamówione do produkcji przez dealerów. Przez 3lata zero problemów.

Nie rozumiem twoich obaw, dlaczego miałoby być coś nie tak. IMO bardziej problematyczny może być rozruch produkcji w nowej fabryce, gdzie załoga może nie mieć doświadczenie i wychodzić różne błędy - które teoretycznie nie powinny przełożyć się na użytkownika :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Artur S. napisał:

ale co  o tym sądzicie - jak to może wyglądać w praktyce?

 

 

Kupiłem Clio w momencie jak już go nie produkowali. Było z maja a fabryka tłukła je tylko do czerwca.

Jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie nic nowego nie napiszę - ale dodam troche smaczku z Hondy.

Schodzący model jest po dużym liftingu, a czasem ostatni rok dostaje jeszcze coś dodatkowo - jakies drobne zmiany, pakiet akcesoriów dotychczas dostępny za grubą kasę, czasem nowy kolor do wyboru. Często to są jakieś wersje specjalne. Klienci doskonale wiedzą,. że zaraz wchodzi następca - będzie wprawdzie nowoczesniejszy, z nowymi systemami i multimediami ale tez troche lub mocno droższy (nie dotyczy OZI landu ;) ) wiec importerzy robią też promocje, zeby nie mieć luki w sprzedaży w ostatnim roku. 

 

Ze strony jakosci absolutnie bym sie nie bał, ze bedzie gorsza niz na początku/srodku produkcji - mozliwe, ze bedzie nawet lepsza, bo kilka lat produkcji to tez ogromna powtarzalnosc procesow po stronie ekipy w fabryce. 

 

Dodatkowo, jezeli mowimy o Civicu X to prawdopodobnie ostatnia szansa na normalny silnik - 1.5T. Kolejny gen ma byc wyłącznie hybrydowy (za wyjątkiem TypeR). Przejedz sie CRV hybrid i wtedy decyduj 😄 czy chcesz miec ten silnik w Szczawiu (bo zapewne taki dostanie). Do tego XI gen w EU pojawi się zapewne dopiero w połowie 2022 wiec masz jeszcze 1,5 roku oczekiwania, chwilowo na nie do konca wiadomo co. Tzn stylistycznie wiadomo, bo szkice patentowe wyciekły a prototyp sedana juz pokazali, ale od strony technologii na razie cisza. Z drugiej strony, mozna liczyc na lepszy infotainment - ten z nowego Jazza jest ponoc duzo fajniejsz niz to co jest obecnie w CRV czy Civicu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, komor napisał:

 

Kupiłem Clio w momencie jak już go nie produkowali. Było z maja a fabryka tłukła je tylko do czerwca.

Jeździ.


Czytamy ze zrozumieniem. Autorowi chodzi o coś innego, o sytuacje gdy fabryka idzie do    zamknięcia a pracownicy tracą prace. W przypadku Clio po starym modelu zaczęli produkować nowy model w tej samej fabryce. Inna motywacja pracowników.

Edytowane przez pejus1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Dark_Knight napisał:

 

Tak, ale mniej zaawansowane technicznie. Ostatnio jest to szczególnie widoczne, gdy systemy wspomagające jazdę lub multimedia ewoluują w zawrotnym tempie i kilkuletni system jest już przestarzały i uciążliwy w użytkowaniu.

 

Hardware od systemów najczęściej jest ten sam... Oprogramowanie można wygrać chyba że celowo nie wygrają zeby kupić nowszy model. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ZUBERTO napisał:

jak kumpla żona rozbiła Astrę G z PL z ostatniego wypustu to było trochę jaj z doborem części.

Mówił, że chłodnica (mocowania też) i coś tam jeszcze nie zgadzało się po VIN i były z wersji z innym silnikiem.

 

Bywa, chociaż to nie reguła, że samochody końca serii są składane z tego co zostało w magazynach ale to też zależy od polityki firmy, czy ma plan na pozostające części (patrz Renault -> Dacia), czy chce je jak najszybciej upłynnić. Wychodzi to właśnie dopiero przy dobieraniu części. W Fordzie akurat taki moment był łatwo zauważalny przy wypuszczaniu poliftów, bo w między czasie były tzw. między lifty charakteryzujące się mieszaniną  części przed i po liftowych.

Edytowane przez shapyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, wujek napisał:

Hardware od systemów najczęściej jest ten sam... Oprogramowanie można wygrać chyba że celowo nie wygrają zeby kupić nowszy model. 

 

Zalezy od marki - w niektorych tak, w innych nie - zalezy tez od popularnosci wsrod fachowcow od lamania fabrycznych ograniczen :) 

Na przykladzie marki z 1 postu, hardware jest slaby a Civic X ma infotainment postawiony na andrucie 4 tak, że tego. Niby andrut ale mocno pocięty, bez uslug google wiec instalowanie jakis archaicznych APK bo nowsze sie wywalaja albo maja zbyt duze wymagania sprzetowe. 

  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Filipfm napisał:

 

Zalezy od marki - w niektorych tak, w innych nie - zalezy tez od popularnosci wsrod fachowcow od lamania fabrycznych ograniczen :) 

Na przykladzie marki z 1 postu, hardware jest slaby a Civic X ma infotainment postawiony na andrucie 4 tak, że tego. Niby andrut ale mocno pocięty, bez uslug google wiec instalowanie jakis archaicznych APK bo nowsze sie wywalaja albo maja zbyt duze wymagania sprzetowe. 

Google rozpoczyna współpracę z Fordem jak zaskoczy to będziemy mieli nowa jakość w samochodowych multimediach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wujek napisał:

Google rozpoczyna współpracę z Fordem jak zaskoczy to będziemy mieli nowa jakość w samochodowych multimediach. 

 

Tak - jak nie podasz emaila to nie pojedziesz.

:hehe:

  • Lubię to 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, chojny napisał:

Z początku się nie kupuje bo składać nie umieją. 
 

Ze środka się nie kupuje bo zraz lift będzie. 
 

Z końca się nie kupuje bo maszyny już wytrzaskane i wszystko ma luzy. 
 

I nie z poniedziałku bo na kacu składane. 
 

I nie z piątku bo już tylko o weekendzie myślą zamiast o pracy. 

Jakiś czas temu na AK był user któremu od nowego coś dzwoniło w ok deski. Męczył ASO aż mu tą deskę rozebrali i .. znaleźli płaski klucz 🙃. Pewnie to auto było z piątku.

Markę auta możecie się domyśleć :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi poliftowymi jako lepiej dopracowany to tylko wrzucę jakto Toyota po 2000 roku zrobiła lifting m. in. Avensisa i Corolli i wsadziła tam silniki typoszeregu ZZ, które miały wadę konstrukcyjną i chlały olej tak, że ople się chowają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Bywa, chociaż to nie reguła, że samochody końca serii są składane z tego co zostało w magazynach ale to też zależy od polityki firmy, czy ma plan na pozostające części (patrz Renault -> Dacia), czy chce je jak najszybciej upłynnić. Wychodzi to właśnie dopiero przy dobieraniu części. W Fordzie akurat taki moment był łatwo zauważalny przy wypuszczaniu poliftów, bo w między czasie były tzw. między lifty charakteryzujące się mieszaniną  części przed i po liftowych.
Fiat Stilo, bez podania VIN nie kupisz zadnej części w sklepie. Tyle opcji i wersji było wkladanych, ze nawet podanie modelu, rocznika, silnika, wersji to było za mało żeby dobrać część zmienną. :)

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki zakup ma sens tylko i wyłącznie jeżeli różnica w cenie pomiędzy starym modelem, a nowym jest bardzo duża lub po prostu będziesz jeździć takim samochodem,  aż go "zajeździsz".

Wyjeżdżasz z salonu "nowym" samochodem, który od czasu wyjazdu z salonu jest już starym samochodem. Przy próbie sprzedaży kupujący z tego samego rocznika będzie miał do wyboru nowy model i stary model, także podczas sprzedaży będziesz musiał kusić ceną sprzedaży.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, chojny napisał:

Z początku się nie kupuje bo składać nie umieją. 
 

Ze środka się nie kupuje bo zraz lift będzie. 
 

Z końca się nie kupuje bo maszyny już wytrzaskane i wszystko ma luzy. 
 

I nie z poniedziałku bo na kacu składane. 
 

I nie z piątku bo już tylko o weekendzie myślą zamiast o pracy. 

 

A wystarczy poczekać kilka lat i kupić używane. One są pozbawione wszystkich wad samochodów nowych.

:hehe:

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, sherif napisał:

Jakiś czas temu na AK był user któremu od nowego coś dzwoniło w ok deski. Męczył ASO aż mu tą deskę rozebrali i .. znaleźli płaski klucz 🙃. Pewnie to auto było z piątku.

Markę auta możecie się domyśleć :)

 

 

Nie pamiętam ale jestem ciekawy. 

 

Skoda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, prawoimotoryzacja said:

Taki zakup ma sens tylko i wyłącznie jeżeli różnica w cenie pomiędzy starym modelem, a nowym jest bardzo duża lub po prostu będziesz jeździć takim samochodem,  aż go "zajeździsz".

Wyjeżdżasz z salonu "nowym" samochodem, który od czasu wyjazdu z salonu jest już starym samochodem. Przy próbie sprzedaży kupujący z tego samego rocznika będzie miał do wyboru nowy model i stary model, także podczas sprzedaży będziesz musiał kusić ceną sprzedaży.

 

Taniej kupujesz i taniej pozniej sprzedajesz...

To chyba oczywiste, ze nowy model bedzie drozszy jako uzywka bo w salonie tez byl drozszy.

Ja szczerze mowiac nie kupilbym auta z pierwszej serii i wolalbym poprzedni model w takim ukladzie :ok:

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Taniej kupujesz i taniej pozniej sprzedajesz...

To chyba oczywiste, ze nowy model bedzie drozszy jako uzywka bo w salonie tez byl drozszy.

Ja szczerze mowiac nie kupilbym auta z pierwszej serii i wolalbym poprzedni model w takim ukladzie :ok:

 

Tak jest niby zazwyczaj ale nie zawsze :). Czasami starsza wersja/model był poprostu lepszy/ładniejszy i się lepiej sprzedawał/miał więcej chętnych. Bywa wtedy, że na rynku wtórnym osiąga większą cenę z tego samego rocznika co nowy model. Tak np było jak weszła "nowa" Impreza i AFAIR tak był z Foresterem przy zmianie modelu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO warto takie auto kupić i nie ma się co bać o jakość. Sąsiedzi za kilka miesięcy może nie będą zazdrościć, że kupiłeś nowe auto, ale jeśli Ci na tym nie zależy, to jest to dobry zakup. Na ogół auto z końcówki jest już po liftingach, po wielu zmianach (materiałów, procedur produkcyjnych), które miały na celu wyeliminować usterki zgłaszane przez użytkowników, ma sporo dodanego wyposażenia, którego nie było na początku produkcji, lepszy infotainment (przez 5-6 lat obecności modelu na rynku sporo się zmienia w tej dziedzinie), a do tego łatwiej o rabat, bo producent chce żeby "stare" auto się sprzedawało zanim wjedzie nowe.

Mam doświadczenia z dwoma autami kupionymi w końcówce produkcji i w żadnym nie stwierdziłem, żeby coś było zrobione na "odwal się" bo to końcówka produkcji - wręcz uważam, że jest lepiej.

Ojciec jeździ BMW x3 F25 wyprodukowanym w ostatnim tygodniu produkcji tej generacji modelu, ja kupiłem w zeszłym roku Leona Cuprę 5F wyprodukowanego na kilka miesięcy przed zakończeniem produkcji. Ojciec wcześniej miał X3 F25 kupione w pierwszym roku produkcji modelu, ja zwykłego Leona sprzed liftingu w połowie obecności modelu na rynku. W obu przypadkach porównaniu z poprzednimi egzemplarzami, auta wykonane są lepiej. W obu przypadkach infotaiment działa szybciej, montaż jest lepszy, w kilku miejscach są użyte inne materiały. W ojca w pierwszym BMW były jakieś rezonansy spod deski (ASO wyciągało deskę by to usunąć), schowek był tak sobie spasowany - w obecnym egzemplarzu zero problemów z montażu. U mnie w poprzedniku były trzesczące uszczelki drzwi (trzeba było je co jakiś czas posmarować wazeliną), potrzaskiwała roleta bagażnika, pojawiało się pęknięcie na eko-skórze na boczku fotela kierowcy (od wsiadania), pękła mi obudowa termostatu i płyn się sączył.Teraz uszczelki są cicho (być może inny materiał), mocowanie rolety fabrycznie podklejone flockiem, boczek fotela z innego materiału, obudowa termostatu o zmienionej konstrukcji (w poprzedniku podczas naprawy gwarancyjnej już wkładali poprawioną).

Znam osobiści jeden przypadek, gdzie auto z końcówki produkcji wg. usera nie było najciekawsze i nie chodziło o jakość - znajomy kupił kilka lat temu Alfę 159 kiedy kończyła się produkcja modelu. Niestety wielu opcji nie mógł już domówić i w kokpicie auta klasy średniej, za spore jak na ów czas pieniądze, miał trochę "zaślepek". Jakość OK, ale narzekał czasem że tego i owego domówić już nie mógł.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.02.2021 o 23:37, Artur S. napisał:

Witam,

ciekawy jestem Waszych opinii - najchętniej popartych osobistymi doświadczeniami - zakupu auta z salonu (nowego),

W roku 2002 kupiłem megankę I z sierpnia - we wrześniu produkowali już wegankę II

Zrobiłem 170 kkm

i tak dwa razy rozleciał nie tylny amortyzator.

Zmieniłem przy niewielkim p[rzebiegu ( ok 20 kkm) oba drązki kierownicze

Padł regulator napięcia  -okołio 100 kkm

No i klasyczne 4xcewka - były sagemy

Więcej nic się nie działo - ok ok 30 kim na LPG.

Z ciekawostek. Przednie tarcze oraz zaciski były od laguny, Pompa paliwa i filtr paliwa także był od laguny - pewnie wkładali to co było na magazynie. 

i drugi przykład - w 2016 kupiłem volvo v70 w maju - zamawianie do produkcji było do końca 2015 roku - mam prawie 100kkm i nie zaobserwowałem nic istotnego w aucie - wszystko działa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Taniej kupujesz i taniej pozniej sprzedajesz...

To chyba oczywiste, ze nowy model bedzie drozszy jako uzywka bo w salonie tez byl drozszy.

Ja szczerze mowiac nie kupilbym auta z pierwszej serii i wolalbym poprzedni model w takim ukladzie :ok:

 

 

Ja bym kupił. Nie po to się kupuje nowy żeby wyglądał jak stary.

;]

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, prawoimotoryzacja napisał:

Wyjeżdżasz z salonu "nowym" samochodem, który od czasu wyjazdu z salonu jest już starym samochodem.

Jest tutaj już po kilku latach potężna utrata wartości i przy zakupie takiego samochodu chyba przede wszystkim to trzeba mieć na uwadze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, sherif napisał:

Co znaczy poteżna ?

30%, może więcej. Kupując Ceeda czy Clio w 2012/13 jako nowe modele na rynku mogłem w podobnej cenie znaleźć gdzieś jeszcze poprzednie generacje. Fakt, że były to wypasione wersje do moich w sumie średnich, ale dzisiaj kupił bym za te co mam po dwa takie poprzednio modele. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

Tak, z pewnoscia bylyby z tego samego rocznika :hehe:

 

Może z poprzedniego, co nie zmienia faktu posiadania dzisiaj dużo tańszego i mniej atrakcyjnego samochodu kupionego kiedyś za te same pieniądze co nowy model. Może własne przykłady które przytoczyłem są zbyt spektakularne, bo między tymi generacjami była po prostu przepaść. Modeli VW, Hond, Toyot czy Mercedesów już od dekady nie odróżniam więc może by mi to wisiało że mam poprzedni ;].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, amazaque napisał:

30%, może więcej. Kupując Ceeda czy Clio w 2012/13 jako nowe modele na rynku mogłem w podobnej cenie znaleźć gdzieś jeszcze poprzednie generacje. Fakt, że były to wypasione wersje do moich w sumie średnich, ale dzisiaj kupił bym za te co mam po dwa takie poprzednio modele. 

Moje byłe, 3-letnie Volvo, model schodzący w momencie zakupu zostało sprzedane za 68% zakupu. Nie uważam, że to potężna utrata wartości i model które go zastąpił ma mniejszą utratę.

Wyposażeniem często można podwoić cenę, co też ma jakieś odzwierciedlenie w cenach używek. Po 9 latach nie dziwię się, że nastąpił x2 spadek wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, amazaque said:

Może z poprzedniego, co nie zmienia faktu posiadania dzisiaj dużo tańszego i mniej atrakcyjnego samochodu kupionego kiedyś za te same pieniądze co nowy model. Może własne przykłady które przytoczyłem są zbyt spektakularne, bo między tymi generacjami była po prostu przepaść. Modeli VW, Hond, Toyot czy Mercedesów już od dekady nie odróżniam więc może by mi to wisiało że mam poprzedni ;].

 

W 2017r kupowalem Astre J z praktycznie ostatniego roku produkcji i rownolegle byla juz dostepna Astra K za jakies (+10kPLN).

W tym roku ja sprzedalem po 4 latach za 60% wartosci i nie ma szans, ze za Astre K wzialbym o te dodatkowe 10k wiecej.

Zeby stary model kosztowal polowe tego co nowy to nie wiem co by sie musialo wydarzyc :hehe:

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, delco napisał:

W roku 2002 kupiłem megankę I z sierpnia - we wrześniu produkowali już wegankę II

Zrobiłem 170 kkm

i tak dwa razy rozleciał nie tylny amortyzator.

Zmieniłem przy niewielkim p[rzebiegu ( ok 20 kkm) oba drązki kierownicze

Padł regulator napięcia  -okołio 100 kkm

No i klasyczne 4xcewka - były sagemy

Więcej nic się nie działo - ok ok 30 kim na LPG.

 

 

Ta lista to więcej niż moje wszystkie auta razem wzięte 😄 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, amazaque napisał:

Jest tutaj już po kilku latach potężna utrata wartości i przy zakupie takiego samochodu chyba przede wszystkim to trzeba mieć na uwadze. 

Z reguły stary model, gdy na rynku jest nowy bierzesz w cenie, która rekompensuje większą utratę wartości (od cen katalogowych, wyjściowych, bo finalnie licząc cenę transakcyjną może być odwrotnie z tą utratą).

 

Kupiłem 2 auta z końca produkcji i jeżeli kiedyś byłaby taka możliwość i różnica w cenie między starym i nowym modelem, to kupiłbym kolejne.

Sąsiadów i ich opinie o moich autach mam gdzieś.

Edytowane przez ZUBERTO
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.02.2021 o 12:03, Dark_Knight napisał:

 

Minusem za to jest to, że natychmiast gdy go kupisz pojawia się nowy model, który lepiej wygląda, lepiej jeździ (zwykle) i ma na pokładzie te rzeczy, których brak w obecnym właśnie zaczął Cię wkurzać.

 

 

Zawsze jest jakiś lepszy i nowszy, można zmienić markę albo segment na wyższy.

Zwykle mam określony budżet i za to kupuje taki, który najbardziej spełnia moje wymagania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, amazaque said:

Jest tutaj już po kilku latach potężna utrata wartości i przy zakupie takiego samochodu chyba przede wszystkim to trzeba mieć na uwadze. 

Tylko, że zwykle takie auto kupuje się z dobrym rabatem, bo dealer może więcej dać, i ten rabat rekompensuje tą wyższą utratę wartości ;) W dwóch przykładach, o których pisałem wyżej, rabatu było kilkadziesiąt tysięcy od cennika - dużo więcej niż normalnie można było wynegocjować na te auta, gdy były modelami "bieżącymi".

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, delco napisał:

Ok a miales kiedys fiata albo renuara?

 

Nie 😄 bo uwazam, ze w kazdym przysłowiu jest troche prawdy 😄 

 

a Fiat występuje w kilku 😄 a na Renuara się cos znajdzie 😄

 

Jezdze japoncami i tu eksploatacja to nie alternator 😄 ale filtry i swiece 😄 

W swoim obecnym od 9 lat z nieplanowanych rzeczy wymienialem amortyzatory ... by Sachs made in Germany :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.