Skocz do zawartości

Jak zdrozaly samochody przez 20 lat na przykladzie golfa


wujek

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, bizz napisał:

Porównując na zimno - 20 lat temu mogłeś pomarzyć o nowym Porsche, teraz jak się zepniesz to jeździsz. Tyle.

No dobra, chcę stwierdzić, że mnie nie stać.

Pytam więc po raz kolejny, za ile tym Porsche mogę jeździć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bizz napisał:

 

Nie spłycaj dyskusji do wycieczek osobistych.

 

Istotą jest fakt, że człowiek który mieszka u rodziców i nie ma innych zobowiązań, a zarabia 8 netto może sobie jeździć nowym Porsche.

To kaleka życiowy musi jakiś być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rado_ napisał:
2 godziny temu, kravitz napisał:
 
Ja może jestem jakiś niedzisiejszy.
 
Zarabiasz 8 netto, a chcesz płacic ratę 5244 (4264 *1,23)? Zostaje Ci 2800.
Mieszkasz u rodziców i parkujesz Porsche pod blokiem? ;]

Rozwiń  

Trzeba to rozumieć tak: Żona zarabia 15 netto.

I mieszka u swoich rodziców ;l

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, maro_t said:

 

nie wiem, ale czy Wy jeździcie tylko do pracy i spowrotem? Przecież jeździ się w innych celach również. Ja teraz do pracy jeżdżę max raz w tygodniu albo wcale, ale ten przynajmniej 1 tys. km miesięcznie zrobię. Jeżdżę sobie raz w tygodniu na jogę, przynajmniej raz do rodziców, na jakieś zakupy, czasem w sobotę albo niedzielę pochodzić w Tatry albo Beskidy (taka wycieczka to jest już 250-300km dziennie). Mieszkam pod Krakowem, ale wychowałem się pod Warszawą, więc mam tam rodzinę i znajomych, więc czasami też pojadę na jakiś ślub, albo normalnie towarzysko. Niedawno poczułem potrzebę zapalenia komuś świeczki na grobie w Rembertowie. Wstałem o 5.00 rano, pojechałem, zapaliłem, wróciłem do domu na obiad. 700 km. Teściowe mają działkę 45km ode mnie. Niedawno w weekend zawoziłem im szafę, którą rozebrałem w domu, na 2 razy musiałem obrócić (w końcu przydaje się to kombi) to jest 180km. To takie przykłady z ostatnich miesięcy. Nie wyobrażam sobie, że mam jakiś limit przebiegu i mam ochotę pojechać w Tatry, ale kurde nie mogę, bo przekroczę roczny limi o 200km, a żona akurat chce pojechać w sobotę do koleżanki, więc mam siedzieć w domu albo pożyczyć samochód od taty?  I spłacać ratę żeby stało pod domem?

 

U mnie jedno auto tez tak jezdzi i wtedy robi jakies 17-20kkm. Ale juz drugie to dom-praca-dom + zakupy i wychodzi max 10kkm.

Przy czym zona w 2 strony ma 50km, gdyby to bylo 20 to pewnie przebieg nie dobilby do 5kkm rocznie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ZUBERTO napisał:

No dobra, chcę stwierdzić, że mnie nie stać.

Pytam więc po raz kolejny, za ile tym Porsche mogę jeździć?

 

Już Ci kolega @spad odpowiedział parę postów wyżej. Jak obserwujesz promocje to Macan za 2500 netto bez wpłaty własnej jest realny.

 

Jak się to ma do zaoszczędzenia ponad 300 pensji w 2000 roku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maro_t napisał:

 

nie wiem, ale czy Wy jeździcie tylko do pracy i spowrotem? Przecież jeździ się w innych celach również. Ja teraz do pracy jeżdżę max raz w tygodniu albo wcale, ale ten przynajmniej 1 tys. km miesięcznie zrobię. Jeżdżę sobie raz w tygodniu na jogę, przynajmniej raz do rodziców, na jakieś zakupy, czasem w sobotę albo niedzielę pochodzić w Tatry albo Beskidy (taka wycieczka to jest już 250-300km dziennie). Mieszkam pod Krakowem, ale wychowałem się pod Warszawą, więc mam tam rodzinę i znajomych, więc czasami też pojadę na jakiś ślub, albo normalnie towarzysko. Niedawno poczułem potrzebę zapalenia komuś świeczki na grobie w Rembertowie. Wstałem o 5.00 rano, pojechałem, zapaliłem, wróciłem do domu na obiad. 700 km. Teściowe mają działkę 45km ode mnie. Niedawno w weekend zawoziłem im szafę, którą rozebrałem w domu, na 2 razy musiałem obrócić (w końcu przydaje się to kombi) to jest 180km. To takie przykłady z ostatnich miesięcy. Nie wyobrażam sobie, że mam jakiś limit przebiegu i mam ochotę pojechać w Tatry, ale kurde nie mogę, bo przekroczę roczny limi o 200km, a żona akurat chce pojechać w sobotę do koleżanki, więc mam siedzieć w domu albo pożyczyć samochód od taty?  I spłacać ratę żeby stało pod domem?

 

W tych "innych" celach wykorzystujesz dwa samochody?

 

Z reguły jedno robi przebiegi a drugie jest dookoła komina. Nie da się uogólnić - moja Astra najpierw zrobiła 40 tyś w ciągu roku, a później 20 tyś przed dwa lata bo zmieniły się priorytety. Jakby nie tegoroczny wypad na sylwka do Albanii to by miała przez dwa lata 15 tyś przebiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Ja nie wiem kto to kupowal, widzialem tylko ogloszenia o sprzedazy ;]

Zwyczajnie nie wszyscy zyja z kalkulatorem w reku i przeliczaja TCO na kazdym kroku...

Gdyby tak bylo, to nikt by nie kupowal torebek, butow, zegarkow, telefonow za kilka kPLN itd.

 

Tak nadal jest, że się kupuje rzeczy, których się nie potrzebuje aby imponować ludziom, których się nie lubi. 

 

Pewien bardzo, naprawdę bardzo bogaty Holender, który jeździł Golfem, nauczył że samochód jakim jeździsz ma być dopasowany do Twoich potrzeb a nie oczekiwań ludzi w koło. A jak się go zapytałem czy nie lubi samochodów, gdzie radość i przyjemność z jazdy pokazał mi swój garaż z "zabawkami". 

 

I jakoś tak jeżdżę od 15 lat już piątym Golfem. :phi:

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ZUBERTO napisał:

To kaleka życiowy musi jakiś być.

 

To jest chyba typ człowieka, na którego my wszyscy się składamy, jak przyjdzie jakis kryzys.

Rozwalił kasę na Porsche, szczędności zero.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, bizz napisał:

Już Ci kolega @spad odpowiedział parę postów wyżej. Jak obserwujesz promocje to Macan za 2500 netto bez wpłaty własnej jest realny.

 

Jak się to ma do zaoszczędzenia ponad 300 pensji w 2000 roku?

Moim zdaniem to porównanie nadal nie ma sensu.

 

Już lepiej dobę wypożyczenia w wypożyczalni aut luksusowych porównywać (o ile można było w PL Porsche w 2000r. wypożyczyć) niż zakup w 2000r. do wynajmu 20 lat później.

 

Z resztą osobie sprzedającej / siedzącej w produktach finansowych jakim są kredyty itd. nawet nie wypada inaczej mówić.

 

Mimo godziwych zarobków @kravitz i mnie nadal nie stać.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ZUBERTO napisał:

Moim zdaniem to porównanie nadal nie ma sensu.

 

Już lepiej dobę wypożyczenia w wypożyczalni aut luksusowych porównywać (o ile można było w PL Porsche w 2000r. wypożyczyć) niż zakup w 2000r. do wynajmu 20 lat później.

 

Z resztą osobie sprzedającej / siedzącej w produktach finansowych jakim są kredyty itd. nawet nie wypada inaczej mówić.

 

Mimo godziwych zarobków @kravitz i mnie nadal nie stać.

 

 

 

Próbujecie się doktoryzować z prostego tematu a wynik jest widoczny od razu, bez żadnych przykładów. Przeciętny Kowalski jak chce spełnić marzenie jeżdżenia nowym Porsche może bez większego trudu to zrobić obecnych czasach.

20 lat temu wymagało to dużo szczęścia, wyrzeczeń, pracy a i tak mogło się nie udać. Tyle.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, ZUBERTO said:

Mimo godziwych zarobków @kravitz i mnie nadal nie stać.

 

Tu nie chodzi o to, ze kogos stac czy nie bo to kwestia indywidualna ;]

W tej chwili majac te 8kPLN/reke mozesz rozwazac jezdzenie Porsche dzieki roznym produktom finansowym.

20 lat temu to w ogole nie wchodzilo w rachube, bo takich mozliwosci i ofert nie bylo.

Wiec jesli ktos ma potrzebe sie pokazac to obecnie jest do duzo latwiejsze niz kiedys ;)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bizz napisał:

 

Próbujecie się doktoryzować z prostego tematu a wynik jest widoczny od razu, bez żadnych przykładów. Przeciętny Kowalski jak chce spełnić marzenie jeżdżenia nowym Porsche może bez większego trudu to zrobić obecnych czasach.

20 lat temu wymagało to dużo szczęścia, wyrzeczeń, pracy a i tak mogło się nie udać. Tyle.

Ja się nie doktoryzuję, prosty chłop jestem i wielu spraw w finansach nie ogarniam mym małym rozumkiem. 

 

Masz rację, ma łatwiej.

Tyle że rzucane przykłady dotyczą raczej "ludzi niebieskich ptaków" czy kombinatorów niż przeciętnego Kowalskiego.

Potem zbierają w necie tacy na utrzymanie swojej firmy (jak ten od apartamentów w stolicy), bo wcześniej się grubo żyło.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Tu nie chodzi o to, ze kogos stac czy nie bo to kwestia indywidualna ;]

W tej chwili majac te 8kPLN/reke mozesz rozwazac jezdzenie Porsche dzieki roznym produktom finansowym.

20 lat temu to w ogole nie wchodzilo w rachube, bo takich mozliwosci i ofert nie bylo.

Wiec jesli ktos ma potrzebe sie pokazac to obecnie jest do duzo latwiejsze niz kiedys ;)

Wiem o co @bizz chodzi, ale dyskusja od wypowiedzi @kravitz się zaczęła, który jak i ja deko inaczej rozumie słowo stać mnie (nie wynająć na miesiąc).

Zupełnie też nie wiem gdzie w tym wszystkim jest tak często tu przywoływany przeciętny Kowalski (znam innych przeciętnych Kowalskich niż tych co zarabiają 8kzł na łapę, mieszkają z mamusią i Porsche jeżdżą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Tu nie chodzi o to, ze kogos stac czy nie bo to kwestia indywidualna ;]

W tej chwili majac te 8kPLN/reke mozesz rozwazac jezdzenie Porsche dzieki roznym produktom finansowym.

20 lat temu to w ogole nie wchodzilo w rachube, bo takich mozliwosci i ofert nie bylo.

Wiec jesli ktos ma potrzebe sie pokazac to obecnie jest do duzo latwiejsze niz kiedys ;)

 

20 lat temu nawet zwykłe wypożyczenie auta na weekend było sporym problemem. Kaucje, cena zaporowa, umowy niepoważne, wybór modeli nijaki. 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, ZUBERTO said:

Wiem o co @bizz chodzi, ale dyskusja od wypowiedzi @kravitz się zaczęła, który jak i ja deko inaczej rozumie słowo stać mnie (nie wynająć na miesiąc).

Zupełnie też nie wiem gdzie w tym wszystkim jest tak często tu przywoływany przeciętny Kowalski (znam innych przeciętnych Kowalskich niż tych co zarabiają 8kzł na łapę, mieszkają z mamusią i Porsche jeżdżą).

 

No dyskusja sie zrobila mocno akademicka ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.02.2021 o 15:38, kravitz napisał:


Pensje nauczycielskie to dosyć drażliwy temat, bo to jest za 26 h w tygodniu i ze 3 miesiące wolnego na wakacje i różne ferie ;) 

 

a zgodnie z poradami PiS w lecie mogą jechać zbierać truskawki i szparagi 😄 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, bizz napisał:

 

Próbujecie się doktoryzować z prostego tematu a wynik jest widoczny od razu, bez żadnych przykładów. Przeciętny Kowalski jak chce spełnić marzenie jeżdżenia nowym Porsche może bez większego trudu to zrobić obecnych czasach.

20 lat temu wymagało to dużo szczęścia, wyrzeczeń, pracy a i tak mogło się nie udać. Tyle.

 

Dokładnie jest tak jak piszesz, żeby odejść od tego przykładu Porszaka a uogólnić to aktualnie jesteś w stanie jeździć każdym nowym autem ponosząc miesięcznie koszt równy 1% jego wartości. Takich rozwiązań finansowych 20 lat temu nie było a dzisiaj są i to jest fajne. I nawet obniżając oczekiwania to za 1100 miesięcznie możesz użytkować nowego Superba. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja tam pamietam jak auta nowe byly za okolice 20-22 tysiecy , jakies seicento, felicia, poldek, chyba okolice 2000 roku .......... a teraz kosztuja 40 tysi minimum ......... 2x wiecej. wyposazenie wyzsze ale to standard czasow.  i to mi sie cholernie nie podoba. chcialbym zeby nadal tyle kosztowaly, nawet do 30 tysi ....... i poszedlbym kupic. ale tak to zawsze za duzo kosztuja

  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, gregoryj napisał:

a ja tam pamietam jak auta nowe byly za okolice 20-22 tysiecy , jakies seicento, felicia, poldek, chyba okolice 2000 roku .......... a teraz kosztuja 40 tysi minimum ......... 2x wiecej. wyposazenie wyzsze ale to standard czasow.  i to mi sie cholernie nie podoba. chcialbym zeby nadal tyle kosztowaly, nawet do 30 tysi ....... i poszedlbym kupic. ale tak to zawsze za duzo kosztuja

Za 20 tys to motocykla pelnolitrazowego dzisiaj nie kupisz:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, gregoryj said:

a ja tam pamietam jak auta nowe byly za okolice 20-22 tysiecy , jakies seicento, felicia, poldek, chyba okolice 2000 roku .......... a teraz kosztuja 40 tysi minimum ......... 2x wiecej. wyposazenie wyzsze ale to standard czasow.  i to mi sie cholernie nie podoba. chcialbym zeby nadal tyle kosztowaly, nawet do 30 tysi ....... i poszedlbym kupic. ale tak to zawsze za duzo kosztuja

 

Poloneza albo Felicie bys dzisiaj poszedl kupic? :hehe:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, bizz napisał:

W tych "innych" celach wykorzystujesz dwa samochody?

 

obecnie to drugi prawie nie jeździ. Myśleliśmy chwilę żeby sprzedać, ale jak się okaże że żona wróci do pracy w biurze, to bez sensu szukać wtedy używki w dobrym stanie. Więc na razie Rio stoi w garażu, żona pojedzie na zakupy albo do koleżanki, albo ja się przejadę jak dłużej stoi ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gregoryj napisał:

a ja tam pamietam jak auta nowe byly za okolice 20-22 tysiecy , jakies seicento, felicia, poldek, chyba okolice 2000 roku .......... a teraz kosztuja 40 tysi minimum ......... 2x wiecej. wyposazenie wyzsze ale to standard czasow.  i to mi sie cholernie nie podoba. chcialbym zeby nadal tyle kosztowaly, nawet do 30 tysi ....... i poszedlbym kupic. ale tak to zawsze za duzo kosztuja

 

Tylko porównaj sobie wypłatę w 2000 roku i w 2021 roku - nagle okazuje się że auta na przestrzeni lat wręcz potaniały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gregoryj napisał:

a ja tam pamietam jak auta nowe byly za okolice 20-22 tysiecy , jakies seicento, felicia, poldek, chyba okolice 2000 roku .......... a teraz kosztuja 40 tysi minimum ......... 2x wiecej. wyposazenie wyzsze ale to standard czasow.  i to mi sie cholernie nie podoba. chcialbym zeby nadal tyle kosztowaly, nawet do 30 tysi ....... i poszedlbym kupic. ale tak to zawsze za duzo kosztuja

w 2000r najtańsze nowe auto mogłeś kupić za 12 tys zł, maluch happy end ;] 

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Maciej__ napisał:

 

U mnie jedno auto tez tak jezdzi i wtedy robi jakies 17-20kkm. Ale juz drugie to dom-praca-dom + zakupy i wychodzi max 10kkm.

Przy czym zona w 2 strony ma 50km, gdyby to bylo 20 to pewnie przebieg nie dobilby do 5kkm rocznie.


 

Wiele osób tak właśnie używa samochodu. 
 

https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes-benz-klasa-e-300d-245km-kombi-martwe-pole-panorama-navi-burmester-f-vat23-ID6DqY7Y.html?fbclid=IwAR22LTmIW7JH8CBolMBP0KkcAecu0vt6YCekoVGKlEW_0C9CbT7VTRehx3k

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, bielaPL said:

w 2000r najtańsze nowe auto mogłeś kupić za 12 tys zł, maluch happy end ;] 

 haha 😂 pominąłem malucha, bo zawsze uważałem, że to nie auto, a raczej jego karykatura albo taczki z silnikiem

 

11 hours ago, pejus1982 said:

 

Tylko porównaj sobie wypłatę w 2000 roku i w 2021 roku - nagle okazuje się że auta na przestrzeni lat wręcz potaniały.

ciezko porownac, bo to wiaze sie tez z rozwojem zawodowym, wiecej sie zarabia ale nie przez to, ze pensje tak bardzo poszly w gore, tylko ze mam inne stanowisko 

 

13 hours ago, Maciej__ said:

 

Poloneza albo Felicie bys dzisiaj poszedl kupic? :hehe:

 

ich odpowiednik w dzisiejszych czasach, sandero, panda itp  taki sam standard (w porownaniu do ogolu aut) jakim np felicja byla w 99r

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, bielaPL napisał:

w 2000r najtańsze nowe auto mogłeś kupić za 12 tys zł, maluch happy end ;] 

 

ciężko uwierzyć że jeszcze 20 lat temu sprzedawano samochód konstrukcyjnie pamiętający prawie II WŚ, a dzisiaj na motokąciku dyskutuje się o racie na Porsche, ewentualnie które matrixLedy w którym modelu lepiej działają. ;]

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, maro_t said:

 

ciężko uwierzyć że jeszcze 20 lat temu sprzedawano samochód konstrukcyjnie pamiętający prawie II WŚ, a dzisiaj na motokąciku dyskutuje się o racie na Porsche, ewentualnie które matrixLedy w którym modelu lepiej działają. ;]

 

To samo sobie pomyslalem ;]

Nie do uwierzenia wrecz, ze 20 lat temu mozna bylo kupic nowego Malucha :hehe:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Maciej__ said:

 

To samo sobie pomyslalem ;]

Nie do uwierzenia wrecz, ze 20 lat temu mozna bylo kupic nowego Malucha :hehe:

 

a Lade 2107 to mozna bylo kupic jeszcze niecale 10 lat temu, a konstrukcja z lat 60tych. Tyle ze juz wyglada troche bardziej jak auto, w porownaniu do malucha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ich odpowiednik w dzisiejszych czasach, sandero, panda itp  taki sam standard (w porownaniu do ogolu aut) jakim np felicja byla w 99r
Z tymi zarobkami to racja.

Właśnie sprawdziłem. Jakbym teraz pracował na identycznym stanowisku jak w 2000r to moja pensja twraz byłaby ok 3 razy wyższa.

Więc szału nie ma jak się patrzy z tego poziomu. Co innego jak uwzględni awans zawodowy.

Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jaka jakość tych aut jest teraz, w porównaniu do lat ubiegłych ?

 

tu (przejaskrawiony) przykład, ale dość dobrze oddaje ducha konieczności zatrudniania księgowych w projektowaniu aut

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Raku napisał:

a jaka jakość tych aut jest teraz, w porównaniu do lat ubiegłych ?

 

tu (przejaskrawiony) przykład, ale dość dobrze oddaje ducha konieczności zatrudniania księgowych w projektowaniu aut

 

 

Co to za pukajacy debil? Wykladziny maca? To nie Porshe.  Stara BMW to dopiero auto :hehe: Tam gdzie to sie dobrze sprzedaje jest tanie i ludzie kupuja. U nas nie wiadomo dlaczego to auto robi za premium hybryde.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Raku napisał:

a jaka jakość tych aut jest teraz, w porównaniu do lat ubiegłych ?

 

Zależy co rozumiemy przez jakość. Jeżeli chodzi o wyciszenie, widać regres. Jeżeli chodzi o niezawodnośc - nigdy nie było lepiej (generalnie). Rzadko teraz które auto ma w ogóle jakiekolwiek usterki w okresie gwarancji (150 kkm / 5 lat), czyli pierwszy właściciel w ogóle nie wie co to awaria auta. Nawet najgorsze auta w rankingach niezawodności mają po 80-90% bezusterkowości w okresie 5 lat, średnia to coś 92%, 20-30 lat temu o czymś takim można było tylko pomarzyć. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/26/2021 at 10:22 AM, komor said:

 

Lubie statystyki ;] Są mniejsze kłamstwa, większe kłamstwa i statystyka :oki:

Swoją drogą statystycznie polak zarabia coraz więcej.

Tak statystyką można nieźle namieszać ludziom w głowach :ok: 

Statystycznie każdy z nas zarabia coraz więcej, ale statystycznie też koszty życia rosną, więc statystycznie zostaje temu statystycznemu polakowi praktycznie tyle samo ;) Statystycznie to w styczniu tego roku każdy z nas miał w kieszeni o ponad 200 zł więcej niż w styczniu zeszłego roku... tylko nie słyszałem by ktoś to zauważył ;)  No więc...  jak idzie na spacer człowiek z psem, to każdy z nich statystycznie ma po 3 nogi ;)

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, marcindzieg napisał:

Jeśli porównasz tą sama klasę aut? Nie sądzę.

 

No właśnie porównując tą samą (no poza premium). Golfy wcześniej były wyciszone lepiej, Grand Vitara była lepiej wyciszona od S-Crossa, poprzednia Mazda 6 i 3 były wyciszone lepiej, niż obecne modele, to samo koreańce. Auta są coraz lżejsze, niestety kosztem wyciszenia, cudów nie ma. Przy czym zaczyna się to ujawniać głównie przy prędkościach > 120 km/h, więc mogę zrozumieć producentów, ponieważ w Europie takie właśnie ograniczenie jest na autostradach, więc po co wyciszać auta przy prędkościach, których nie będzie osiągać? Wystarczy zresztą zobaczyć ile aut ma teraz matę na masce od strony wewnętrznej - głupie CC700 miało, teraz nie każdy kompakt to ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wladmar napisał:

No właśnie porównując tą samą (no poza premium). Golfy wcześniej były wyciszone lepiej, Grand Vitara była lepiej wyciszona od S-Crossa, poprzednia Mazda 6 i 3 były wyciszone lepiej, niż obecne modele, to samo koreańce.

W Forku jak się nie dało gadać przy 140 to dalej się nie da. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Aczkolwiek w najnowszym nie siedziałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, marcindzieg napisał:

W Forku jak się nie dało gadać przy 140 to dalej się nie da. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Aczkolwiek w najnowszym nie siedziałem :)

 

Auta są odchudzane (i dobrze! Teraz kompaktowy SUV potrafi ważyć zaledwie 1150 kg, co przekłada się na osiągi i zużycie paliwa), ale dzieje się to, niestety, kosztem wyciszenia. Najprostszy i najtańszy sposób odchudzić auto. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, wladmar said:

 

Zależy co rozumiemy przez jakość. Jeżeli chodzi o wyciszenie, widać regres. Jeżeli chodzi o niezawodnośc - nigdy nie było lepiej (generalnie). Rzadko teraz które auto ma w ogóle jakiekolwiek usterki w okresie gwarancji (150 kkm / 5 lat), czyli pierwszy właściciel w ogóle nie wie co to awaria auta. Nawet najgorsze auta w rankingach niezawodności mają po 80-90% bezusterkowości w okresie 5 lat, średnia to coś 92%, 20-30 lat temu o czymś takim można było tylko pomarzyć. 

nie pomarzyc tylko tak bylo.

nie wiem dlaczego ale z jakiegos numeru magazynu amochodowego z lat 90tych, pamietam test VW Vento w benzynie . Do 200 tys km 2- 3 usterki, przy czym wszystkie po 150 tys km (padl rozrusznik i cos tam jeszcze

Takich aut bylo mnostwo ktore nie wiedzialy co to awaria, a silniki dojezdzaly 500 tysi co najwyzej z regeneracja rozrusznika albo alternatora. 

 

Ile jest aut, ktorym skrzynie, silniki, rozrzady wymieniaja na gwarancji bo ..... spartolone

 

33 minutes ago, marcindzieg said:

W Forku jak się nie dało gadać przy 140 to dalej się nie da. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Aczkolwiek w najnowszym nie siedziałem :)

a w jakims subaru sie da, chociaz w konkretnej wersji silnikowej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, gregoryj napisał:

nie pomarzyc tylko tak bylo.

nie wiem dlaczego ale z jakiegos numeru magazynu amochodowego z lat 90tych, pamietam test VW Vento w benzynie . Do 200 tys km 2- 3 usterki, przy czym wszystkie po 150 tys km (padl rozrusznik i cos tam jeszcze

Takich aut bylo mnostwo ktore nie wiedzialy co to awaria, a silniki dojezdzaly 500 tysi co najwyzej z regeneracja rozrusznika albo alternatora. 

 

 

A ja z Motoru pamietam test 100kkm Escorta-i sypalo sie tam doslownie wszystko.:hehe:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, wlad napisał:

A ja z Motoru pamietam test 100kkm Escorta-i sypalo sie tam doslownie wszystko.:hehe:

 

Weźmy najpopularniejsze auta wtedy - np. Fiat Uno. Czy jest ktoś, komu przez 150 kkm nic się nie zepsuło w Fiacie Uno? Skoda Fabia I. Miałem dwie, fajne auta to były, ale nie bezawaryjne. Opel Astra I. 150 kkm bez awarii? :hehe: Opel Corsa B? Ford Sierra? Nie :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wladmar napisał:

 

Auta są odchudzane (i dobrze! Teraz kompaktowy SUV potrafi ważyć zaledwie 1150 kg, co przekłada się na osiągi i zużycie paliwa), ale dzieje się to, niestety, kosztem wyciszenia. Najprostszy i najtańszy sposób odchudzić auto. 

Z prezentowanego fabrycznego stanu wygłuszenia Civic X i po dodatkowym wyciszeniu przybyło - uwaga , raptem 30kg...

Owszem jak widać szczędzą gdzie się da, ale to nie te materiały są głównym powodem spadku masy. Cienkie blachy, stosowanie aluminium lub choćby odchudzone konstrukcje foteli (same tylne kanapy w kompakcie potrafiły ważyć po 30kg).

https://spidersweb.pl/autoblog/wyciszanie-samochodu-poradnik/

 

Edytowane przez stig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.02.2021 o 17:36, pejus1982 napisał:

 

W pewnym sensie była to przysługa - z przypadków które znam to Nexie miały bardzo słabe blachy i po kilku latach użytkowania walka z rdzą. Jakie było następne auto taty?

Nexia to był pojazd w pelni ekologiczny. Ulegał biodegradacji.

Ale do samego końca był sprawny, bo silniki były jak złoto.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, maras77 napisał:

Nexia to był pojazd w pelni ekologiczny. Ulegał biodegradacji.

Ale do samego końca był sprawny, bo silniki były jak złoto.


Kolegi Lanosem 1.5 8V zrobiliśmy trasę Czestochowa - Kraków - Częstochowa na pełnych obrotach. Okazało się że na bagnecie było całkiem sucho i zero śladu oleju 😀 Uzupełniliśmy brak i auto bez żadnego remontu było w jego rękach 10 lat. Oczywiście przez cały czas bardzo katowane. Nigdy silnik nie zawiódł.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, pejus1982 napisał:


Kolegi Lanosem 1.5 8V zrobiliśmy trasę Czestochowa - Kraków - Częstochowa na pełnych obrotach. Okazało się że na bagnecie było całkiem sucho i zero śladu oleju 😀 Uzupełniliśmy brak i auto bez żadnego remontu było w jego rękach 10 lat. Oczywiście przez cały czas bardzo katowane. Nigdy silnik nie zawiódł.

Mi kiedyś w 1,5 8V poszła uszczelka pod głowicą tak, że silnik z przegrzania zgasł. Jako, że było daleko od domu, to po ostygnięciu odpalałem silnik i jechałem kilkanaście km do następnego zgaśnięcia. I tak kilka cykli przegrzania do zgaśnięcia zrobiłem aby dojechać do domu. Po zwykłej wymianie UPG silnik dalej działał jeszcze długie lata i nie brał oleju.

 

 

Edytowane przez maras77
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, maras77 napisał:

Mi kiedyś w 1,5 8V poszła uszczelka pod głowicą tak, że silnik z przegrzania zgasł. 

 

A Ty nie miałeś później Nubiry? Tak jakoś kojarzę... Ja miałem Lanosa 1.5 16V i też dobry silnik, choć 8V były lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, pejus1982 napisał:

A Ty nie miałeś później Nubiry? Tak jakoś kojarzę... Ja miałem Lanosa 1.5 16V i też dobry silnik, choć 8V były lepsze.

Miałem lanosa 1,6 16v i brał 1 l oleju na 1000 km a potwm nubirę 1,6 16v, ktora tez brala olej, ale jakoś 1 l na 8 kkm. 

jakos te silniki 8v były bardziej udane od 16v.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, gregoryj napisał:

nie pomarzyc tylko tak bylo.

nie wiem dlaczego ale z jakiegos numeru magazynu amochodowego z lat 90tych, pamietam test VW Vento w benzynie . Do 200 tys km 2- 3 usterki, przy czym wszystkie po 150 tys km (padl rozrusznik i cos tam jeszcze

Takich aut bylo mnostwo ktore nie wiedzialy co to awaria, a silniki dojezdzaly 500 tysi co najwyzej z regeneracja rozrusznika albo alternatora. 

 

Ile jest aut, ktorym skrzynie, silniki, rozrzady wymieniaja na gwarancji bo ..... spartolone

 

a w jakims subaru sie da, chociaz w konkretnej wersji silnikowej ?

 

dzisiaj w samochodach jest takie wyposażenie, jakie w latach 90tych oglądało się w filmach s-f, więc jest kilkakrotnie więcej rzeczy które mogą się popsuć. Do tego nie było internetu, więc nie mogłeś ciągle czytać jak to komuś się coś psuje.

  • Lubię to 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, maras77 napisał:

jakos te silniki 8v były bardziej udane od 16v.

I fajniej jeździły. Miałem F3R w Lagunie. Niby 115 KM a rozpędzał to auto do ponad 200/h i przyspieszał od dołu jak diesel. Chyba najlepszy silnik jaki miałem. Tylko je niestety "ekologia" zabiła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.