Skocz do zawartości

Jednak nie jest tak źle z elektrykami


Florydzialski

Rekomendowane odpowiedzi

Wrogowie samochodów elektrycznych snują nam kasandryczne opowieści optymiści jak to te samochody po 8-9 latach będą nic nie warte bo koszt nowych akumulatorów przekroczy wartość samochodu. Okazuje się że tak źle nie jest. Rzeczywiście - wymiana akumulatorów na nowe w 2013 Model S kosztuje u Tesli $22K co zwykle przekracza wartość 8 letniego samochodu. Ale okazuje się że nie trzeba zaraz zmieniać wszystkiego. Pojawiły się jak po deszczu firmy które umieją znaleźć i wymienić wyłącznie uszkodzone komórki akumulatora. Taka operacja kosztuje do $5K i przywraca do 90% oryginalnej pojemności (w zależności od tego ile się zepsuło i trzeba wymienić). I w ten sposób stare Tesle nadal jeżdżą po drogach pomimo że ich wartość spadła poniżej wartości nowych akumulatorów. 
 

Ciekawe kiedy w Polsce pojawią się takie usługi?

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już dawno słyszałem o firmach oferująch wymianę komórek w bateriach. W TVN Turbo, kilka lat temu Kornacki był w takiej przy okazji prezentacji bodajże hybrydowej Auris i poruszał temat regeneracji baterii. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

 

Ciekawe kiedy w Polsce pojawią się takie usługi?

Już dawno są. 
Pamiętaj, że trzeci świat jest bardziej elastyczny na takie tematy ;) 

 

Poza tym piszesz głupstwa i zaraz otrzymasz fachowe wyjaśnienia, tylko dziadki wstaną i włączą PC-ty 😁

  • Lubię to 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

Ciekawe kiedy w Polsce pojawią się takie usługi?

 

Istnieją od kilku lat?

Choćby evserwis z Jaworzna to robi.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:


No i mit o tym jak to elektryki po 8 latach na złom prysnął jak bydlana mańka. 

 

No coś ty. Jeszcze nie rozmawiałeś z prawdziwymi kącikowymi specjalistami od utylizacji akumulatorów. Zapnij pasy.

  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:


No i mit o tym jak to elektryki po 8 latach na złom prysnął jak bydlana mańka. 

Nie wydaje mi się, będzie tak jak jest obecnie z autami po kolizji, na żyletki albo eksport do krajów 3 świata. 

Edytowane przez sdss
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Spajdi napisał:

Wszystko ładnie pięknie, ale to tak jak z regeneracją akumulatorów w laptopach. Oczywiście robi się takie zabiegi jak wymiana poszczególnych cel, ale zazwyczaj naprawa jest skuteczna na krótko, ponieważ pozostałe cele które pozostały stare padną w niedługim czasie ponieważ są już zwyczajnie w końcowej fazie swojej żywotności i trzeba będzie na nowo pruć akumulator. Taka naprawa to takie podcieranie dupy szkłem. Akumulatory póki co nie są wieczne i to nie jest tak, że wystarczy wymienić mały procent ogniw i reszta będzie pracować kolejne X lat...

Mówię to zawodowo zajmując się bateriami stacjonarnymi do potrzeb zapewnienia zasilania gwarantowanego w energetyce. Jeżeli bateria ma 8 lat i padnie jeden z 9 akumulatorów i go wymienimy to można mieć pewność że miną 1-2 lata i zaczną padać wszystkie pozostałe w różnym losowym odstępie czasu. I to są akumulatory pracujące w idealnych warunkach, klimatyzowanych i ogrzewanych pomieszczeniach. Akumulator nie jest urządzeniem wiecznym, ma swój ograniczony cykl życia i tego nie da się oszukać i właśnie voodoo jest to jeżeli ktoś myśli, że wymieni 20-30% ogniw u Janusza w warsztacie i będzie jeździł kolejne 200 kkm i 8 lat z taką samą wydajnością...

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
 

Jeśli aku już mocno wyeksploatowany to jego najlepsze miejsce wykorzystania to bank energii. 
Poza tym pierwsze aku czy to Tesli czy Leafa notują kiepsko-średnie wyniki. Nowsze już dużo lepiej funkcjonują. Ilość cykli ciągle rośnie. 
Muszą na wszystkim po kolei zarobić ;) 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Spajdi napisał:

Mówię to zawodowo zajmując się bateriami stacjonarnymi do potrzeb zapewnienia zasilania gwarantowanego w energetyce. Jeżeli bateria ma 8 lat i padnie jeden z 9 akumulatorów i go wymienimy to można mieć pewność że miną 1-2 lata i zaczną padać wszystkie pozostałe w różnym losowym odstępie czasu. I to są akumulatory pracujące w idealnych warunkach, klimatyzowanych i ogrzewanych pomieszczeniach. Akumulator nie jest urządzeniem wiecznym, ma swój ograniczony cykl życia i tego nie da się oszukać i właśnie voodoo jest to jeżeli ktoś myśli, że wymieni 20-30% ogniw u Janusza w warsztacie i będzie jeździł kolejne 200 kkm i 8 lat z taką samą wydajnością...

 

Na jakich akumulatorach robisz te baterie stacjonarne? Li-poli czy Li-ion?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

Wrogowie samochodów elektrycznych snują nam kasandryczne opowieści optymiści jak to te samochody po 8-9 latach będą nic nie warte bo koszt nowych akumulatorów przekroczy wartość samochodu. Okazuje się że tak źle nie jest. Rzeczywiście - wymiana akumulatorów na nowe w 2013 Model S kosztuje u Tesli $22K co zwykle przekracza wartość 8 letniego samochodu. Ale okazuje się że nie trzeba zaraz zmieniać wszystkiego. Pojawiły się jak po deszczu firmy które umieją znaleźć i wymienić wyłącznie uszkodzone komórki akumulatora. Taka operacja kosztuje do $5K i przywraca do 90% oryginalnej pojemności (w zależności od tego ile się zepsuło i trzeba wymienić). I w ten sposób stare Tesle nadal jeżdżą po drogach pomimo że ich wartość spadła poniżej wartości nowych akumulatorów. 
 

Ciekawe kiedy w Polsce pojawią się takie usługi?

Marku czy OC w USA na Tesle też kosztuje kilka razy tyle co na inne auta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

Wrogowie samochodów elektrycznych snują nam kasandryczne opowieści optymiści jak to te samochody po 8-9 latach będą nic nie warte bo koszt nowych akumulatorów przekroczy wartość samochodu. Okazuje się że tak źle nie jest. Rzeczywiście - wymiana akumulatorów na nowe w 2013 Model S kosztuje u Tesli $22K co zwykle przekracza wartość 8 letniego samochodu. Ale okazuje się że nie trzeba zaraz zmieniać wszystkiego. Pojawiły się jak po deszczu firmy które umieją znaleźć i wymienić wyłącznie uszkodzone komórki akumulatora. Taka operacja kosztuje do $5K i przywraca do 90% oryginalnej pojemności (w zależności od tego ile się zepsuło i trzeba wymienić). I w ten sposób stare Tesle nadal jeżdżą po drogach pomimo że ich wartość spadła poniżej wartości nowych akumulatorów. 
 

Ciekawe kiedy w Polsce pojawią się takie usługi?

Już dawno się pojawiły. Regenerowali już pakiety za czasów Priusa (gdzie zwykle siadał pierwszy i ostatni segment)

Polak potrafi :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, aviator napisał:

Już dawno słyszałem o firmach oferująch wymianę komórek w bateriach. W TVN Turbo, kilka lat temu Kornacki był w takiej przy okazji prezentacji bodajże hybrydowej Auris i poruszał temat regeneracji baterii. 

BTW. Sam jeździ prywatnie Leafem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Kris88 said:

Marku czy OC w USA na Tesle też kosztuje kilka razy tyle co na inne auta?


Wiem ze ubezpieczenie Tesli jest bardzo drogie. Wynika to z kosztów napraw tego samochodu - nie tylko bezpośrednich ale także pośrednich związanych z długimi czasami napraw a co za tym idzie kosztami samochodu zastępczego itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:


Wiem ze ubezpieczenie Tesli jest bardzo drogie. Wynika to z kosztów napraw tego samochodu - nie tylko bezpośrednich ale także pośrednich związanych z długimi czasami napraw a co za tym idzie kosztami samochodu zastępczego itp. 

czyli jak u nas, sama cena 3jki w porównaniu do aut tego segmentu nie wypada tak źle, oczywiście nie stać mnie ale gdy bym miał te 200tysi na auto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Kris88 said:

czyli jak u nas, sama cena 3jki w porównaniu do aut tego segmentu nie wypada tak źle, oczywiście nie stać mnie ale gdy bym miał te 200tysi na auto :)


Ja jakoś nie mogę się do Tesli przekonać. S może i bym kupił, w sumie po ostatnim FL się zacząłem znowu zastanawiać. Trójka zdecydowanie mi się nie podoba. Y może ale też jakoś nieszczególnie. Problemem dla mnie jest jednak nadal to że „duży” samochód w domu służy do większych wycieczek. Takich które w Tesli nadal były by trudne / wymagały wyrzeczeń. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Na jakich akumulatorach robisz te baterie stacjonarne? Li-poli czy Li-ion?
Oczywiście na AGM VRLA i wiem do czego pijesz, że to inna technologia, oczywiście, ale z akumulatorami LiPo i LiIo mam do czynienia w modelarstwie i sprzętach życia codziennego i również nie są wieczne, ba ostro eksploatowane potrafią być mniej żywotne niż klasyczne.

Po prostu akumulator KAŻDY zwyczajnie się zużywa, jak opona, pasek, klocek hamulcowy czy cokolwiek innego. Jeżdżenie na akumulatorach 10 letnich po stosownym przebiegu i wymianie nie wiem 20% ogniw można porównać do jazdy spalinowym samochodem z paskiem rozrządu sparciałym i rozciągniętym, jeździ, ale w każdej chwili może strzelić. U jednego pojeździ 5 lat i dopiero coś się wydarzy, a u innego dwa miesiące i padnie kolejne ogniwo.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka


  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

Wrogowie samochodów elektrycznych snują nam kasandryczne opowieści optymiści jak to te samochody po 8-9 latach będą nic nie warte 

Problem jest zgoła inny :

 

https://www.nrk.no/dokumentar/xl/hvorfor-lonner-det-seg-a-kaste-bilen_-1.15232892

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

Ja jakoś nie mogę się do Tesli przekonać. S może i bym kupił, w sumie po ostatnim FL się zacząłem znowu zastanawiać. Trójka zdecydowanie mi się nie podoba. Y może ale też jakoś nieszczególnie. Problemem dla mnie jest jednak nadal to że „duży” samochód w domu służy do większych wycieczek. Takich które w Tesli nadal były by trudne / wymagały wyrzeczeń. 

 

Bierz plaida i po sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

Hahaha, czy ja na milionera wyglądam? Poza tym właśnie o rok do tylu przesunęli dostępność. 

 

A ja? ;] 

 

Plaid u ciebie tańszy niż u mnie. Jak masz na to środki to se kup. Hajsu do grobu nie zabierzesz.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, format said:

 

A ja? ;] 

 

Plaid u ciebie tańszy niż u mnie. Jak masz na to środki to se kup. Hajsu do grobu nie zabierzesz.


Ja to tak liczę - każde $1000 jakie dziś wydam to $5000 jakie mniej będę miał na starość. 

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

Ja to tak liczę - każde $1000 jakie dziś wydam to $5000 jakie mniej będę miał na starość. 

 

Jak dożyjesz.

  • Lubię to 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sherif napisał:

Regenerowali już pakiety za czasów Priusa (gdzie zwykle siadał pierwszy i ostatni segment)

 

Pierwszy i ostatni żyją najdłużej, bo mają najlepsze chłodzenie. Najszybciej padają środkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ghost2255 napisał:

 

Pierwszy i ostatni żyją najdłużej, bo mają najlepsze chłodzenie. Najszybciej padają środkowe.

Słyszałem dokładnie odwrotnie. Poza tym chyba stare Priusy nie miały chłodzenia pakietu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, sherif napisał:

Słyszałem dokładnie odwrotnie. Poza tym chyba stare Priusy nie miały chłodzenia pakietu.

Wszystkie miały chłodzenie. Jak wyżej napisałem-z powodu przegrzewania padają najszybciej środkowe. To ogólnodostępna wiedza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrogowie samochodów elektrycznych snują nam kasandryczne opowieści optymiści jak to te samochody po 8-9 latach będą nic nie warte bo koszt nowych akumulatorów przekroczy wartość samochodu. Okazuje się że tak źle nie jest. Rzeczywiście - wymiana akumulatorów na nowe w 2013 Model S kosztuje u Tesli $22K co zwykle przekracza wartość 8 letniego samochodu. Ale okazuje się że nie trzeba zaraz zmieniać wszystkiego. Pojawiły się jak po deszczu firmy które umieją znaleźć i wymienić wyłącznie uszkodzone komórki akumulatora. Taka operacja kosztuje do $5K i przywraca do 90% oryginalnej pojemności (w zależności od tego ile się zepsuło i trzeba wymienić). I w ten sposób stare Tesle nadal jeżdżą po drogach pomimo że ich wartość spadła poniżej wartości nowych akumulatorów. 
 
Ciekawe kiedy w Polsce pojawią się takie usługi?
Jeżeli 8-letnia Tesla kosztuje jak piszesz ok. 100 kPLN, a naprawa baterii u mechanika to koszt 20 kPLN, to nawet dla właściciela Tesli jest to naprawa nieopłacalna, bo tak jak piszą poprzednicy za chwilę mogą wymagać naprawy inne cele w akumulatorze. Każdego użytkownika auta niezależnie od wartości pojazdu naprawa za 20% wartości jest bez sensu.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

Wrogowie samochodów elektrycznych snują nam kasandryczne opowieści optymiści jak to te samochody po 8-9 latach będą nic nie warte bo koszt nowych akumulatorów przekroczy wartość samochodu. Okazuje się że tak źle nie jest. Rzeczywiście - wymiana akumulatorów na nowe w 2013 Model S kosztuje u Tesli $22K co zwykle przekracza wartość 8 letniego samochodu. Ale okazuje się że nie trzeba zaraz zmieniać wszystkiego. Pojawiły się jak po deszczu firmy które umieją znaleźć i wymienić wyłącznie uszkodzone komórki akumulatora. Taka operacja kosztuje do $5K i przywraca do 90% oryginalnej pojemności (w zależności od tego ile się zepsuło i trzeba wymienić). I w ten sposób stare Tesle nadal jeżdżą po drogach pomimo że ich wartość spadła poniżej wartości nowych akumulatorów. 
 

Ciekawe kiedy w Polsce pojawią się takie usługi?

Ameryki nie odkryles;)

U nas juz dawno sa firmy, ktore wymieniaja pojedyncze cele np w Priusach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

Ciekawe kiedy w Polsce pojawią się takie usługi?

USA naprawdę pępkiem świata nie jest i nie ździwiłbym się gdyby to nasi albo ruscy pierwsi na to wpadli.

W sąsiednim powiatowym miasteczku jest importer Tesli z USA, temat baterii pewnie ma opanowany, jak nie w swoim to w palcu jakiegoś kolegi.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, ZUBERTO said:

USA naprawdę pępkiem świata nie jest i nie ździwiłbym się gdyby to nasi albo ruscy pierwsi na to wpadli.

W sąsiednim powiatowym miasteczku jest importer Tesli z USA, temat baterii pewnie ma opanowany, jak nie w swoim to w palcu jakiegoś kolegi.


To na pewno. Jednak w USA nasycenie starymi elektrykami jest chyba największe na świecie bo tu się wszystko zaczęło. Dlatego rozwiązania się pierwsze pojawiają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:

Wrogowie samochodów elektrycznych snują nam kasandryczne opowieści optymiści jak to te samochody po 8-9 latach będą nic nie warte bo koszt nowych akumulatorów przekroczy wartość samochodu. Okazuje się że tak źle nie jest. Rzeczywiście - wymiana akumulatorów na nowe w 2013 Model S kosztuje u Tesli $22K co zwykle przekracza wartość 8 letniego samochodu. Ale okazuje się że nie trzeba zaraz zmieniać wszystkiego. Pojawiły się jak po deszczu firmy które umieją znaleźć i wymienić wyłącznie uszkodzone komórki akumulatora. Taka operacja kosztuje do $5K i przywraca do 90% oryginalnej pojemności (w zależności od tego ile się zepsuło i trzeba wymienić). I w ten sposób stare Tesle nadal jeżdżą po drogach pomimo że ich wartość spadła poniżej wartości nowych akumulatorów. 
 

Ciekawe kiedy w Polsce pojawią się takie usługi?


W PL już jakos dawno temu były firmy regenerujące baterie w laptopach, wiec to chyba nie jest jakaś nowa technologia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Florydziak_Florydziak_Flor napisał:


To chyba trochę inna skala problemu. 


Problem był w tym kraju z laptopami do których bateria kosztowała jedna pensje, a zamienników z Chin wtedy jeszcze nie było.

 

Jak zaczną się pojawiać masowo rozbite Tesle z juesej, to i taka usługa będzie.

 

Skala inna, ale rozwiązanie to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Spajdi napisał:

Po prostu akumulator KAŻDY zwyczajnie się zużywa, jak opona, pasek, klocek hamulcowy czy cokolwiek innego. Jeżdżenie na akumulatorach 10 letnich po stosownym przebiegu i wymianie nie wiem 20% ogniw można porównać do jazdy spalinowym samochodem z paskiem rozrządu sparciałym i rozciągniętym, jeździ, ale w każdej chwili może strzelić. U jednego pojeździ 5 lat i dopiero coś się wydarzy, a u innego dwa miesiące i padnie kolejne ogniwo.

 

Tylko zdaje się, że nie do końca o to chodzi przy w/w naprawie.

 

Jeśli cały zespół baterii jest zużyty, to wymiana kilku sekcji nie pomoże.

 

Natomiast mówimy raczej o akumulatorach, które z racji "przebiegu" powinny być jeszcze sprawne, a całościowo wskazują ponadnormatywne zużycie, lub awarię. Zdaje się, że pierwsze z pakietu przyjmują na siebie najwięcej i czasem pojawiają się przedwczesne awarie, lub błędy połączenia pakietów. I wtedy taka naprawa ma sens.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.03.2021 o 21:11, Kiwal napisał:

Nic nie rozumiem 🙂
 

 

Rzuć w jakiś translator...

Facet ma szrot w Norwegii i coraz częściej wrzuca pod prasę młode elektryki z powodów oficjalnie szacowanych kosztów nawet niewielkich napraw jak i innych (np. ulgi VAT na nowe).

Wkurza go to marnotrawstwo i aktualnie już sprzedaje używane części na cały świat ale chciałby też jakichś systemowych rozwiązań we własnym kraju.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/13/2021 at 1:11 PM, spad said:

Jeżeli 8-letnia Tesla kosztuje jak piszesz ok. 100 kPLN, a naprawa baterii u mechanika to koszt 20 kPLN, to nawet dla właściciela Tesli jest to naprawa nieopłacalna, bo tak jak piszą poprzednicy za chwilę mogą wymagać naprawy inne cele w akumulatorze. Każdego użytkownika auta niezależnie od wartości pojazdu naprawa za 20% wartości jest bez sensu.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka
 

Dlaczego? Kiedy zaczyna się bezsensowność naprawy? Ja do starej Vectry włożyłem w ciągu miesiąca 2 tysie, kupiłem za 2.5, ale mam nowe opony, końcówki drazkow, regenerację magla, poduszki i łożyska amortyzatora i hamulce tył. Zostały jeszcze do wydania hamulce przód, niby nie odzyskam, ale jak teraz fajnie porządnie się tym jeździ. :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.03.2021 o 10:59, Spajdi napisał:

Oczywiście na AGM VRLA i wiem do czego pijesz, że to inna technologia, 

No to tego typu mam w traktorze - pierwszy wytrzymał tylko 3 lata. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego? Kiedy zaczyna się bezsensowność naprawy? Ja do starej Vectry włożyłem w ciągu miesiąca 2 tysie, kupiłem za 2.5, ale mam nowe opony, końcówki drazkow, regenerację magla, poduszki i łożyska amortyzatora i hamulce tył. Zostały jeszcze do wydania hamulce przód, niby nie odzyskam, ale jak teraz fajnie porządnie się tym jeździ. :ok:
Jeśli średnio w ciągu ostatnich 3 miesięcy wysłałeś na naprawy więcej niż koszt rat za nowe tej samej klasy to oznacza że lepiej kupić nowe na raty.

Wysłane z tel.

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, AstraC napisał:

Dlaczego? Kiedy zaczyna się bezsensowność naprawy? Ja do starej Vectry włożyłem w ciągu miesiąca 2 tysie, kupiłem za 2.5, ale mam nowe opony, końcówki drazkow, regenerację magla, poduszki i łożyska amortyzatora i hamulce tył. Zostały jeszcze do wydania hamulce przód, niby nie odzyskam, ale jak teraz fajnie porządnie się tym jeździ. :ok:

 

Kup auto za 70 kPLN, nich coś się zepsuje istotnego, dostaniesz wycenę na 14 kPLN i pogadamy czy uznasz, że to ma sens. Nie mówię tutaj o przypadkach aut tańszych od rowerów. Po drugie w kwocie którą wydałeś połowa poszła na opony a to raczej nie naprawa. Tak czy inaczej mówię o przypadkach gdzie zakup auta był sporym wydatkiem i jego naprawa to wspomniane 20%. Bo zawsze gdzieś z tłu głowy siedzi, że teraz wydam 20% a za chwilę znowu się coś zepsuje i znowu będą koszty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ppmarian napisał:

Jeśli średnio w ciągu ostatnich 3 miesięcy wysłałeś na naprawy więcej niż koszt rat za nowe tej samej klasy to oznacza że lepiej kupić nowe na raty.

Wysłane z tel.
 

Czyli ktos ma najpierw wydac iles tam kasy i naprawic sobie auto, po czym je sprzedac i kupic nowe na kredyt?

I potem splacac ten kredyt przez np 5 lat miesiac w miesiac. 

Mowisz, ze wyjdzie na tym lepiej finansowo w finalnym rozrachunku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zinger napisał:

Czyli ktos ma najpierw wydac iles tam kasy i naprawic sobie auto, po czym je sprzedac i kupic nowe na kredyt?

I potem splacac ten kredyt przez np 5 lat miesiac w miesiac. 

Mowisz, ze wyjdzie na tym lepiej finansowo w finalnym rozrachunku?

 

Znam wiele przypadków, gdzie dwie, trzy naprawy miesiąc po miesiącu zdecydowały o zamianie auta na nowe (niekoniecznie nowe fabrycznie). Bo posiadacz zaczyna obawiać się, że kolejne miesiące będą podobne jeżeli chodzi o wydatki. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, spad napisał:

 

Znam wiele przypadków, gdzie dwie, trzy naprawy miesiąc po miesiącu zdecydowały o zamianie auta na nowe (niekoniecznie nowe fabrycznie). Bo posiadacz zaczyna obawiać się, że kolejne miesiące będą podobne jeżeli chodzi o wydatki. 

Nie twierdze, ze tak sie nie dzieje, ale tu bardziej decyduja wzgledy psychologiczne niz finansowe i zludne poczucie, ze jak kupie nowe (nie fabrycznie) to bedzie  lepiej. Przeciez kazda uzywka to loteria tak naprawde. A kupujac nowe pasowaloby uwzglednic utrate wartosci w tych ozwazaniach i wtedy tak rozowo to juz nie wyglada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli ktos ma najpierw wydac iles tam kasy i naprawic sobie auto, po czym je sprzedac i kupic nowe na kredyt?
I potem splacac ten kredyt przez np 5 lat miesiac w miesiac. 
Mowisz, ze wyjdzie na tym lepiej finansowo w finalnym rozrachunku?
Decyzję możesz podjąć przed wydaniem pieniędzy na naprawę A po Poznaniu wstępnego kosztorysu naprawy

Wysłane z tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zinger napisał:

Nie twierdze, ze tak sie nie dzieje, ale tu bardziej decyduja wzgledy psychologiczne niz finansowe i zludne poczucie, ze jak kupie nowe (nie fabrycznie) to bedzie  lepiej. Przeciez kazda uzywka to loteria tak naprawde. A kupujac nowe pasowaloby uwzglednic utrate wartosci w tych ozwazaniach i wtedy tak rozowo to juz nie wyglada.

 

Obstawiam, że większość aut kupowanych jest emocjami i sercem a nie rozumem w rozumieniu względy finansowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.