Skocz do zawartości

Jakie macie doświadczenia z zakupem 3-4 letnich aut używanych?


bielaPL

Rekomendowane odpowiedzi

W swojej karierze doświadczyłem 3 grup aut:

-nowe - najlepiej działały, niezawodne, bezproblemowe

-używki około 10 lat - to że po jakiś stłuczkach były to już przywykłem, w każdej coś tam ukryte było, nie do końca już zrobione tak jak fabryka, auta jeździły, ale już z pewnymi niedomaganiami których nie opłacało się ruszać żeby było tip top

-używka 20 lat - mimo że starałem się naprawiać kluczowe rzeczy to i tak ciągle coś był do zrobienia, fakt jeździło to ale lista rzeczy które były do zrobienia żeby było tip top była duża... musiałbym się naprawdę w czymś zakochać żeby w to ładować worki złota i się wkurzać ale jeszcze takiego auta nie znalazłem ;)

 

Pojawił się temat zakupu auta. Z nowych jest brany pod uwagę

-duster lpg

-clio lpg

-capture lpg


Ale pojawiła się też wizja używek około 3 letnich, po leasingach z przebiegami do 80kkm, benzyny

-corolla/auris

-insignia B

-golf

-astra

 

I teraz... jak ja miałem 3 latki albo taki przebieg to auto było całkiem sprawne. Wszystko działało, nic nie stukało, z mechaniki do roboty co najwyżej klocki lub sworzeń na wahaczu. Ale jak to wygląda w przypadku poleasingowych? Loteria totalna że może być mocno zapałowane auto, czy raczej wyjątek? 70% szans że będą takim stanie jak moje czy jednak ryzyko większe dziwnych usterek?

 

Plusy i minusy (dla mojego budżetu około 70klocków)

Nowy

+nowy

+tanie utrzymanie

+raczej bezproblemowy (ale to lpg fabryczne i renault to różnie może być...)

+kredyt 50/50

-bez wodotrysków/gadżetów

-bez osiągów

 

Używany

+lepsza jakość

+więcej bajerów

+mocniejsze silniki

-większe koszta (też do ogarnięcia bez problemu, ale są po prostu większe i tyle)

-może być większa upierdliwość napraw ale nie koniecznie

-leasing

 

Priorytety:

1. bezproblemowość

2. minimum podobna ilość miejsca jak mam w bravo

3. odczucie dobrego wyboru ;] 
(np ale ten duster fajny, nic sie nie psuje i jezdzi tanio, jednak nowy to nowy
albo ale te insignia wypasiona i wygodna, dobrze że jednak ten wzielismy, tez sie nie psuje a komfort 100 razy lepszy)

 

W wyborze nie kieruje się tym że np auto będzie jeździło w 95% w koło komina w ruchu miejskim i że insignia moze być tu problematyczna z racji wielkości, albo że sedan corolla jest mniej funkcjonalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy. Fun z nowego już znasz. Kupując polisinga warto zwrócić uwagę na historię serwisową. Znam jedną flotę i są użytkownicy którzy przez 3 lata mają taką bogatą że głowa mała i to niezależnie od marki i modelu, czy superb czy mondeo czy corolla wszystko się psuje, jeżdżą co chwile zastępczym i nie są to błahe awarie. Większość natomiast w tej samej flocie tylko okresowe przeglady serwisowe i jak nie przydzwonia to tylko leją i jeżdżą.
Jak lubisz wypas w aucie a budżet sztywny to 3 letni wypasiony będzie lepszy. Jak tylko niezbędne wyposażenie i święty spokój to nowe. Z tym że nowe potrafi bardziej wkurzyć jak ląduje na lawecie niż uzywka bo po niej się bardziej tego spodziewasz.
Pozdrawiam

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, bielaPL napisał:

W swojej karierze doświadczyłem 3 grup aut:.

 

Ale wypracowanie ;]

Miałem poprzednio Focusa, kupiłem 2 latka (133 kkm) niespełna i sprzedałem po "moich" 3 latach (191 kkm). Sprzedałem bo zbyt nudny był, ani się nie psuł, ani dużo nie palił.

Teraz mam 3 letnie Mondeo po wynajmie, narazie zbyt krótko żeby coś powiedzieć, ale nie sparzyłem się. Ważny jest raport i oględziny przed, obecnego kupiłem niby przez internet, ale zanim rozpocząłem procedure leasingu to pojechałem obejrzeć i podesłałem po uzgodnionym serwisie osobę do weryfikacji. Ryzyko wtopy spało do niskich procentów.

 

Osobiście wole nowe, ale z drugiej strony wole jak mi dzieci obijają progi w 3 latku niż w nowym ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, bielaPL napisał:

W swojej karierze doświadczyłem 3 grup aut:

-nowe - najlepiej działały, niezawodne, bezproblemowe

-używki około 10 lat - to że po jakiś stłuczkach były to już przywykłem, w każdej coś tam ukryte było, nie do końca już zrobione tak jak fabryka, auta jeździły, ale już z pewnymi niedomaganiami których nie opłacało się ruszać żeby było tip top

-używka 20 lat - mimo że starałem się naprawiać kluczowe rzeczy to i tak ciągle coś był do zrobienia, fakt jeździło to ale lista rzeczy które były do zrobienia żeby było tip top była duża... musiałbym się naprawdę w czymś zakochać żeby w to ładować worki złota i się wkurzać ale jeszcze takiego auta nie znalazłem ;)

 

Pojawił się temat zakupu auta. Z nowych jest brany pod uwagę

-duster lpg

-clio lpg

-capture lpg


Ale pojawiła się też wizja używek około 3 letnich, po leasingach z przebiegami do 80kkm, benzyny

-corolla/auris

-insignia B

-golf

-astra

 

I teraz... jak ja miałem 3 latki albo taki przebieg to auto było całkiem sprawne. Wszystko działało, nic nie stukało, z mechaniki do roboty co najwyżej klocki lub sworzeń na wahaczu. Ale jak to wygląda w przypadku poleasingowych? Loteria totalna że może być mocno zapałowane auto, czy raczej wyjątek? 70% szans że będą takim stanie jak moje czy jednak ryzyko większe dziwnych usterek?

 

Plusy i minusy (dla mojego budżetu około 70klocków)

Nowy

+nowy

+tanie utrzymanie

+raczej bezproblemowy (ale to lpg fabryczne i renault to różnie może być...)

+kredyt 50/50

-bez wodotrysków/gadżetów

-bez osiągów

 

Używany

+lepsza jakość

+więcej bajerów

+mocniejsze silniki

-większe koszta (też do ogarnięcia bez problemu, ale są po prostu większe i tyle)

-może być większa upierdliwość napraw ale nie koniecznie

-leasing

 

Priorytety:

1. bezproblemowość

2. minimum podobna ilość miejsca jak mam w bravo

3. odczucie dobrego wyboru ;] 
(np ale ten duster fajny, nic sie nie psuje i jezdzi tanio, jednak nowy to nowy
albo ale te insignia wypasiona i wygodna, dobrze że jednak ten wzielismy, tez sie nie psuje a komfort 100 razy lepszy)

 

W wyborze nie kieruje się tym że np auto będzie jeździło w 95% w koło komina w ruchu miejskim i że insignia moze być tu problematyczna z racji wielkości, albo że sedan corolla jest mniej funkcjonalny.

Hmm, miałem nowe, miałem 3-4 letnie, miałem 15 letnie i starsze. Zależy jak trafisz i jaki masz serwis w okolicy. Z obecnych pojazdów jestem zadowolony, zdarza się, że coś trzeba zrobić przy nich. Norma. Z nowym jak trzeba coś zrobić, to ASO, więcej czasu wtedy traciłem... Obecnie tylko używki, bo w Dusterze za mną było za mało miejsca na nogi, a miał być nowy w wakacje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko sprowadza się do ceny. Jak za poleasingowy miałbyś dać 40 000 - 50 000 zł to zastanawiałbym się nad nowym Dusterem za 65 000zł.

Ale, jeśli za używkę wołają 30 000zł to wolałbym używkę.

Inna sprawa ile chciałbyś jeździć tym autem. Jeśli 2-3 lata to znów używka, jeśli 10 to Duster.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, komor napisał:

 

Ale wypracowanie ;]

Miałem poprzednio Focusa, kupiłem 2 latka (133 kkm) niespełna i sprzedałem po "moich" 3 latach (191 kkm). Sprzedałem bo zbyt nudny był, ani się nie psuł, ani dużo nie palił.

Teraz mam 3 letnie Mondeo po wynajmie, narazie zbyt krótko żeby coś powiedzieć, ale nie sparzyłem się. Ważny jest raport i oględziny przed, obecnego kupiłem niby przez internet, ale zanim rozpocząłem procedure leasingu to pojechałem obejrzeć i podesłałem po uzgodnionym serwisie osobę do weryfikacji. Ryzyko wtopy spało do niskich procentów.

 

Osobiście wole nowe, ale z drugiej strony wole jak mi dzieci obijają progi w 3 latku niż w nowym ;]

Taa focusy sa nudne jak moje mk2 w benzynie ,nic sie nie psuje to na +.Jaki silnik tam miałeś że bezproblemowy był.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Wszystko sprowadza się do ceny. Jak za poleasingowy miałbyś dać 40 000 - 50 000 zł to zastanawiałbym się nad nowym Dusterem za 65 000zł.
Ale, jeśli za używkę wołają 30 000zł to wolałbym używkę.
Inna sprawa ile chciałbyś jeździć tym autem. Jeśli 2-3 lata to znów używka, jeśli 10 to Duster.


Polesingowy 60-70 tyle co duster. Planowanie jeżdżenie na dłużej. Dopóki nie zacznie wkurzać zawodnością/rudą.

Wysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie 40 000zł to psychologiczna bariera ceny używanego auta. Powyżej niej wolałbym dołożyć 25 000 - 30 000zł i kupić nówkę.

Jeśli miałbym kupić używanego Golfa czy Astrę w cenie nowego Dustera to bym się nawet nad nimi nie zastanawiał... szczególnie do kręcenia się wokół komina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, OPAL napisał:

Dla mnie 40 000zł to psychologiczna bariera ceny używanego auta. Powyżej niej wolałbym dołożyć 25 000 - 30 000zł i kupić nówkę.

To niestety jesteś skazany na klasę kompakt co najwyżej.

W zeszłym roku nabyłem 3 letnie auto za >60 K PLN, ale rok wcześniej wystarczyło 50 K PLN na nowe. Wszystko rozchodzi się o rodzaj i klasę auta.

7 godzin temu, arek_m napisał:

Taa focusy sa nudne jak moje mk2 w benzynie ,nic sie nie psuje to na +.Jaki silnik tam miałeś że bezproblemowy był.

 

W zasadzie co to by wnosiło do tematu? MK2 też miałem i nie był nudny, zrobił się stary z kolei.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, robciolas napisał:

Poszukaj corolli po rocznym wynajmie pracowniczym, dużo tego dali pracownikom i ich rodzinom. Samochód z przebiegiem do 20tyś.

znam temat z rodziny, bo pracuje u skośnookich.

Oni je na "siebie" biorą z odroczony płatnością na rok i przy ave rabat -17% około, na corolla chyba -13% było.

Po roku za tyle samo co zapłacili chcą "oddać" a fura przed przeglądem itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem 2 latka ale krajowego od 1 właściciela z przebiegiem 16kkm 2 lata temu, obecnie 82kkm i jest ok. Miałem barierę cenową że albo szukam 2 latka z wyposażeniem które mnie interesuje albo biorę nowe w wersji ABC. Wybrałem 1 opcję, nie żaluję a z ASO mi nie po drodze akurat w dodatku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, komor napisał:

Miałem poprzednio Focusa, kupiłem 2 latka (133 kkm) niespełna i sprzedałem po "moich" 3 latach (191 kkm). Sprzedałem bo zbyt nudny był, ani się nie psuł, ani dużo nie palił.

ja podobnie, kupiłem 3 latka (115kkm),teraz ma już 9 lat (220kkm) i dalej jest nudny i się nie psuje 😄

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Camel napisał:

znam temat z rodziny, bo pracuje u skośnookich.

Oni je na "siebie" biorą z odroczony płatnością na rok i przy ave rabat -17% około, na corolla chyba -13% było.

Po roku za tyle samo co zapłacili chcą "oddać" a fura przed przeglądem itd.

Całkiem nie tak jak piszesz.

Sam się zastanawiam nad corollą w najem pracowniczy ale w tym roku jest drożej.

Młody robi  w Toyota Bank i może w najem pracowniczy wziąść 3 auta na rok i do przebiegu 20tyś. I tak co roku można pomykać nowym autem pod warunkiem, że nie żal 9-10 tyś rocznie.

Do tej pory za corolle było 550-700 zł miesięcznie + pakiet ubezpieczenia który można wrzucić w ratę.

W tym roku nie ma aut na stoku i nie ma programu najmu pracowniczego, a jak zostało kilka aut to było do 100% drożej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, robciolas napisał:

Całkiem nie tak jak piszesz.

Sam się zastanawiam nad corollą w najem pracowniczy ale w tym roku jest drożej.

Młody robi  w Toyota Bank i może w najem pracowniczy wziąść 3 auta na rok i do przebiegu 20tyś. I tak co roku można pomykać nowym autem pod warunkiem, że nie żal 9-10 tyś rocznie.

Do tej pory za corolle było 550-700 zł miesięcznie + pakiet ubezpieczenia który można wrzucić w ratę.

W tym roku nie ma aut na stoku i nie ma programu najmu pracowniczego, a jak zostało kilka aut to było do 100% drożej.

Ja nie pisałem o najmie ;) Tylko o kupnie na „przez pracownika” z rabatem z odroczonym terminem płatności na przykład 50/50. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, bielaPL napisał:

Nie. Po prostu kusi tania jazdą.

Wysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka
 

Z LPG będzie problem, bo zostało mało silników gazowalnych, a wśród nowych to chyba tylko to co wymieniłeś i fiat.

Brał bym używkę Toykę 1,6 vvti corollę lub auriusa, gaz założyć samemu.

Nie kupował bym benzyny z bezpośrednim wtryskiem pod LPG bo to ma sens w trasy a nie w koło komina.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z LPG będzie problem, bo zostało mało silników gazowalnych, a wśród nowych to chyba tylko to co wymieniłeś i fiat.
Brał bym używkę Toykę 1,6 vvti corollę lub auriusa, gaz założyć samemu.
Nie kupował bym benzyny z bezpośrednim wtryskiem pod LPG bo to ma sens w trasy a nie w koło komina.
 
Po prostu w daci i renault nie opłaca się tego nie brać bo dopłata to 1 lub 2 tys zl

Wysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mati_lecha napisał:

to jakaś wydumka chyba dilera w wersji standard.. to już wole te clio z trochę bajerami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.