Skocz do zawartości

Czy łańcuch do wymiany - z14xep


Pito

Rekomendowane odpowiedzi

Zrzuciłem dzisiaj dekiel i przy okazji sprawdziłem luz na łańcuchu rozrządu. Jak silnik się rozgrzeje słychać charakterystyczne klekotanie jak w dieslu, ale nie mam pewności czy to łańcuch czy kompensatory. Auto u mnie ma nalotu z 50 tysięcy, ile łącznie nie mam pojęcia. Prawdopodobnie łańcuch był zmieniany te 50 kom temu, przy okazji wymiany silnika. Ale czy był nowy, czy przełożony ze starego silnika, nie mam pojęcia.

 

Olej zmieniony niedawno na 5W-40. Wcześniej 5W-30. Wydaje mi się, że minimalnie ucichło.

 

Czy taki luz o czymkolwiek świadczy? Przecież tam jest napinacz który napina dopiero jak dostanie ciśnienie.

IMG_20210515_161516.jpg

Edytowane przez Pito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekręć wałem w prawo tak, żeby rozrząd ustawił się chociaż mniej więcej na znaki (kreska na kole pasowym, wycięcia w wałkach poziomo). Do znaków dojedź powoli, bez cofania klucza. Dopiero wtedy sprawdź naciąg.

Niestety w tym silniku napinacz to tłoczek ze sprężyną, bez blokady cofania i bez ciśnienia oleju nie działa tak dobrze, jak te z zapadkami. Dlatego łańcuch może wydawać się luźny.

Jeśli łańcuch będzie do wymiany, to nie da się zblokować wałków przyrządem.

Edytowane przez Orochimaru
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Orochimaru napisał:

Przekręć wałem w prawo tak, żeby rozrząd ustawił się chociaż mniej więcej na znaki

Tak mniej więcej zrobiłem. Wycięcia w walkach ustawione poziomo. Wtedy łańcuch był napięty. Ale wystarczy pociągnąć go mocniej i prawe koło (strona wydechu) obraca się wstecz i łańcuch się luzuje. Ale tak sobie właśnie wyobrażam, że napinacz nie działa (cofa się) i takie sprawdzenie nic nie mówi o stanie rozrządu.

 

Edit. No właśnie, jak łańcuch jest wyciągnięty, to przyrząd nie wejdzie w oba walki. I takie sprawdzenie to ja  rozumiem.

Edytowane przez Pito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Orochimaru napisał:

Jeśli łańcuch będzie do wymiany, to nie da się zblokować wałków przyrządem

Dzisiaj zrobiłem jeszcze testy stetoskopem. I w sumie z obudowy rozrządu raczej nie słychać. Sprawdzałem przy pompie wody, alternatorze, w okolicach napinacza rozrządu, na wszystkich śrubach dekla. Wszędzie podobnie. Za to jak przyłożyłem do haków silnika i takich blach mocowania listwy wtryskowej to napi....la tak, że uszy chciały odpaść od klekotu. Czy kompensatory też dają taki efekt jak nienapiety łańcuch? Jak poznać po odkręceniu który jest zepsuty? Na zdjęciach dwa miejsca gdzie naparza jak młotkiem.

 

Edit: Jeszcze filmik z dźwiękiem silnikaIMG_20210516_133157.jpg

IMG_20210516_133206.jpg

Edytowane przez Pito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozrząd do wymiany. Łańcuch luźny. Po wymianie zobaczysz różnice.

Kup komplet GM, jest tam wszystko, łącznie ze śrubami.

Robota trochę upierdliwa, ale na dłuższy czas spokój.

Od razu kupić uszczelkę pokrywy rozrządu, miski i zimmering wału, żeby nie wracać do tematu. Pompa cieczy do sprawdzenia przy okazji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ghost2255 napisał:

Rozrząd do wymiany. Łańcuch luźny. Po wymianie zobaczysz różnice.

Już jedną ręką kupowałem zestaw, ale udało mi się dzisiaj zmontować manometr do pomiaru ciśnienia oleju. Po rozgrzaniu (solidnym, do kilkukrotnego włączenia wentylatora) wyszło, że na jałowym ciśnienie to 0.8 -1bar, przy 2000 RPM to bliżej 2.5-3.0 bar. Dokładność manometru taka sobie, bo to manometr z reduktora pneumatycznego, średnica 30 mam, zakres 16bar, działka 0.2 bara, więc odczyt zwłaszcza w dolnych zakresach może być obarczony błędem. Ale i tak wydaje mi się trochę nisko. Co wy na to?

No i teraz tak, Corsa C 2005, zaczyna wyłazić korozją progow, czystość silnika ogólnie kiepska, była masa nagarów pod deklem, filtr oleju przy wymianie zawalony nagarem. Systematycznie to plukam, ale można podejrzewać problemy z pompą oleju, panewkami itp. Choc moc jest i żadnych hałasów nie ma. Dodatkowo jeszcze jest delikatnie strzelona upg w rogu, tak że wypuszcza po kropce płynu na zewnątrz. Chcąc to doprowadzić do porządku to z 2000 będzie mało. Auto służy do dojazdów do sklepu,  powiedzmy 5-10 min w jedną stronę. Jak zrobi przez rok 1000 km to będzie max. I teraz łamie się...co robić:

- kupić łańcuch i napinacz z uszczelkami za 300 - 400 zl, tylko czy to pomoże, patrząc na ciśnienie oleju?  Nawet nie myślę tego dawać komuś, bo wtedy z tysiąc nie mój, a znowu bawić się w wymiany samemu... no można sprobowac

- opcja b - wymienić kompensatory - ale to chyba nie ich wina, tylko ciśnienia?

- zmienić olej na jakiś 10W60

- albo chamsko wlać motodoktora i jeździć aż się nie wy...ra. Będę miał pretekst kupić coś nowszego. Tu już raz był wymieniony silnik - efekty widać, 4 koła wrzucone, silnik widzę że w podobnym stanie jak poprzedni.

 

Co radzicie? 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompa oleju jest w deklu rozrządu, więc przy robieniu masz ją na wierzchu. 

Dobre graty rozrządu to ponad 500zł będzie, jak do tego dojdzie pompa wody i np. UPG to zrobi się niezła kwota za same części.

Ten silnik jest prosty, ale trzeba być dokładnym przy robieniu rozrządu i dobrze poskładać. Bez blokad prawie niemożliwe.

 

Pewnie jakby to zrobić porządnie, to przeżyje budę, bo to wytrzymałe silniki, ale finansowo chyba nie ma sensu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ghost2255 napisał:

Pompa oleju jest w deklu rozrządu, więc przy robieniu masz ją na wierzchu. 

Dobre graty rozrządu to ponad 500zł będzie, jak do tego dojdzie pompa wody i np. UPG to zrobi się niezła kwota za same części.

Ten silnik jest prosty, ale trzeba być dokładnym przy robieniu rozrządu i dobrze poskładać. Bez blokad prawie niemożliwe.

 

Pewnie jakby to zrobić porządnie, to przeżyje budę, bo to wytrzymałe silniki, ale finansowo chyba nie ma sensu.

 

 

Pompa wody jest w miarę świeża, 30 tys. Upg nawet nie myślę ruszać - przeciek jest na zewnątrz i minimalny. A co do silnika - mam ten sam w Astrze, poprzedni właściciel zmieniał regularnie olej, ja ją mam od przebiegu 108 kkm, teraz pod 210, leje olej i płukankę Millera - silnik czysciutki w środku, łańcuch pewnie od nowości, wszystko chodzi jak zegarek. A z tą corsa przygody od początku - pierwszy silnik okazał się zatarty (i tak samo, zaczęło się od próby wymiany pompy oleju, po rozebraniu wyszło, że nie ma czego ratować). Wymieniłem silnik, koszt pod 4 kafle, trochę dorzucił sprzedający auto. No i w sumie od początku jakieś problemy. Już po odbiorze klekotal jak dziki, wróciłem do mechanika, zrypalem że wypuszcza takie auto, mieli wymienić łańcuch. Po odbiorze była cisza. Zaczęło się po pierwszej wymianie oleju. Teraz podejrzewam że wlali jakiego zagęszczacza żeby to uspokoić, łańcucha nikt nie tykał. No i zrobione w 5 lat 20 kkm, kosztów w ciul, a nie wiadomo ile jeżdżę to auto posłuży. Chyba zmienię ten rozrząd dla świętego spokoju, jak nie pomoże to będę kombinował z olejem, byle jeździło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Pito napisał:

na jałowym ciśnienie to 0.8 -1bar, przy 2000 RPM to bliżej 2.5-3.0 bar

Słabo. Kompensatory do wymiany. Padnięte powodują stukanie i spadek ciśnienia oleju.

Generalnie wymienia się wszystkie, bo pracują w tych samych warunkach. Zużyte będą dawały się wcisnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 godziny temu, Orochimaru napisał:

Słabo

Ok, dzięki za odpowiedź. Kupię blokady, zrzucę walki i zacznę od sprawdzenia kompensatorów i tego jak chodzą. Te za 17 zł nowe są coś warte w razie czego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na auto wokół komina i na takie przebiegi to bym jeździł aż padnie, corsa lekka w razie czego sam zepchniesz na pobocze. Mam w rodzinie Meriva A z tym silnikiem z14xep z org przebiegiem 110kkm i łańcuch też już słychać, olej 5W-40 regularnie zmieniany co 10kkm także ja dziękuje za taki rozrząd. Robiłem wymianę łancucha w z12xep bliżniacza konstrukcja, roboty czasowo 2 razy tyle co przy zwykłym rozrządzie na pasku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roboty rzeczywiście w cholere, ale traktuje to bardziej hobbystycznie. Auto w sumie nie jest jakoś bardzo potrzebne to dłubie. No i tak jak piszesz- na jeżdżenie wokół komina to aż szkoda inwestować. Z drugiej strony- skoro robię to sam, to może zamknie się to w kwocie 600-800 zł i będzie spokojna głowa że auto nie stanie gdzieś w drodze do sklepu (żonie co gorsza !!!)

 

Wczoraj wyjąłem popychacze hydrauliczne i wszystkie twarde, nic się nie uginają. Choć do pierwszego mam zastrzeżenia, bo po wypłukaniu i napełnianiu ropą i potem olejem tak jakby się nie domykała kulka - zaskakuje, ale z którymś razem. I to jest właśnie z tego miejsca, gdzie najbardziej naparzało podczas testów (na haku silnika od strony rozrządu). Płukają się na razie w silnie zasadowym płynie - rozpuszcza nagary jak zaczarowany. Popołudniu wypłukam benzynką, napełnię olejem, poskładam wałki i zobaczymy.

 

Dajcie znać co do jakości tych tańszych popychaczy. Najlepiej byłoby kupić komplet INA, ale to koszt pod 500 zł - a gwarancji sukcesu żadnej, bo to może być napinacz. Ale roboty przy tym zdecydowanie mniej.

 

@Orochimaru - wałki rozrządu bez problemu dało się zablokować listwą, co oznacza, że łańcuch raczej nie naciągnięty i w dobrym stanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, kompensatory wyczyszczone, poskladane i.... chyba cisza. Auto rozgrzane, przejechałem próbnie parę kilometrów i nic nie słychać. 

Procedura w sumie prosta:

- potrzebne blokady rozrządu

- płyn do czyszczenia grilli Tenzi

- benzyna ekstrakcyjna

- cienki drucik, pomocna też strzykawka z igłą do napełniania olejem

 

Gdzieś na necie jest filmik jak drucikiem odblokować zawór zwrotny w kompensatorze. Wyciskamy stary olej, napełniamy płynem Tenzi (zostawiłem na noc), potem wylewamy, płukamy benzyna ekstrakcyjną, napełniamy delikatnie olejem, ale tak, żeby się uginał. Montujemy do auta, składamy rozrząd, uruchamiamy. Na początku przez 10 minut chodził jak Polonez, ale jak się rozgrzał, podniosłem obroty i się odopowietrzyło.

 

Są też straty - płyn Tenzi dostał mi się pod rękawiczkę, odbarwilo mi 3 paznokcie i palce mrowią jak przytrzaśnięte drzwiami. Mam nadzieję ze się to zagoi, ale czytałem że zasady silnie penetrują tkanki i powodują martwicę... Tak że czekam na rozwój wydarzeń :) Uwazajcie przy robocie.

 

Edytowane przez Pito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.