Skocz do zawartości

to jakieś szaleństwo (auta używane)


Roman XXL

Rekomendowane odpowiedzi

38 minut temu, bochumil napisał:


 Nie rozumiem sytuacji kiedy ktoś kupuje auto, zaczyna je tuningować aby po niespełna pół roku od zakupu sprzedawać. 

 

Z ciekawości - dlaczego nie rozumiesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, marcindzieg napisał:

Auto ma cieszyć. przynajmniej jakiś czas. Włożyłeś kupę pieniędzy i od razu sprzedajesz? Trochę mało w tym sensu.

 

Wyleczyłem się już dawno w dopowiadaniu sobie samemu historii. Może być jak piszesz, może być milion innych powodów. Sprawdzasz stan techniczny i skupiasz się na faktach.

  • Lubię to 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bizz napisał:

 

Wyleczyłem się już dawno w dopowiadaniu sobie samemu historii. Może być jak piszesz, może być milion innych powodów. Sprawdzasz stan techniczny i skupiasz się na faktach.

Oczywiście. Natomiast nikt nie tuninguje auta, żeby trzymać pod kocykiem i jeździć do tylko kościoła. Dlatego potencjalnych rzeczy do sprawdzenia jest dużo więcej.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, bochumil said:


Oczywistości w postaci odprysków nie neguję. W dobie współczesnych lakierów eko jest to nieuniknione. Nie zgadzam się za to z twierdzeniem, że każde auto używane będzie miało wgniotki. To jest absurd. Auta które oglądałem miały większe przypały - niejasna przeszłość wypadkowa oraz problemy z silnikiem (brak mocy, telepanie silnika na wolnych obrotach). Oferowany egzemplarz z grupy na FB posiadał zmodyfikowany wydech łącznie z dyfuzorem. Nie rozumiem sytuacji kiedy ktoś kupuje auto, zaczyna je tuningować aby po niespełna pół roku od zakupu sprzedawać. Trafiłem na świetny egzemplarz 2.0 Multijet że skrzynią TCT ale się sprzedający rozmyślił i z przyczyn jak to określił osobistych auta sprzedać na razie nie zamierza. Największy problem to podaż i brak ofert w bliskiej okolicy. Większość ofert na AR pochodzi z Małopolski, przynajmniej takie mam wrażenie.

Ale To możesz dmuchać i w ogóle, jeden wyjazd pod market i nie poznasz samochodu, rysy, obicia, to jeżdżąc do marketu nie dbam o samochód? A każdy mój zwykły jeździ, ale też był w wielu innych krajach, np. na Słowacji, Demianowska Dolina, sypana żwirem i ma odpryski, niestety lekko trafiłem zwierze dzikie i jest pęknięty zderzak, taka rysa na 15cm, ale wszystko inne elegancko, mogę nim jechać choćby do Portugalii i z powrotem i wiem, że dojedzie. Z zewnątrz dbam o to co ma wpływ na bezpieczeństwo, reflektory, lampy i szyby, lakier i drobne jego uszkodzenia nie mają żadnego wpływu na jazdę.

I tak pewnie jesteś e stanie kupić od fana marki, ale będzie odpowiednio droższy, bo ktoś musiał do sklepu czym innym pojechać żeby mu jego perełki nie obili. A jak normalnie w mieście i na trasie używany samochód, mający 10 lat wygląda idealnie, tzn. że było coś kombinowane od grubtownego detailingu, aż po lakierowanie, a jeśli sprzedający takie drobiazgi ukrywa, to lepiej od niego nawet pudełka zapałek nie kupować bo nie jest wart zaufania.

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bizz napisał:

Technicznie nigdy nie miałem bardziej zadbanego auta. Jest cały czas robione na bieżąco, zresztą większość jeszcze z gwarancji. Pewnie musiałbym z 10k opuścić żeby nie słuchać marudzenia, wolę zapłacić 3k na dobrą polerkę.

Co Ty w nim musisz technicznie na bieżąco robić?

Olej zmieniać?

 

To nie ja pisałem Ci o zapuszczonym aucie, ale pamiętam też Twoje posty o zapuszczonym podwórku.

Wiem że Twoje auto ani podwórko to nie moja sprawa, ale normalnym jest, że kupującemu zapala się czerwona lampka widząc auto wyglądające jakby tajfun z zewnątrz i wewnątrz przeżyło.

Pomyśl tylko, jak ktoś obcy ma wierzyć, że stan przysłowiowy igła jak widzi przed sobą obraz nędzy i rozpaczy?

To nie rodzina czy znajomy, że Cię zna i wie że z sprawami estetycznymi Ci nie po drodze, ale z mechaniką już tak.

 

Edytowane przez ZUBERTO
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ZUBERTO napisał:

Co Ty w nim musisz technicznie na bieżąco robić?

Olej zmieniać?

 

Ale co mam Ci odpisać, nie wiesz jak się samochód serwisuje? 

 

4 minuty temu, ZUBERTO napisał:

 

To nie ja pisałem Ci o zapuszczonym aucie, ale pamiętam też Twoje posty o zapuszczonym podwórku.

Wiem że Twoje auto ani podwórko to nie moja sprawa, ale normalnym jest, że kupującemu zapala się czerwona lampka widząc auto wyglądające jakby tajfun z zewnątrz i wewnątrz przeżyło.

Pomyśl tylko, jak ktoś obcy ma wierzyć, że stan przysłowiowy igła jak widzi przed sobą obraz nędzy i rozpaczy?

To nie rodzina czy znajomy, że Cię zna i wie że z sprawami estetycznymi Ci nie po drodze, ale z mechaniką już tak.

 

 

Dla mnie to typowo polskie podejście - ja się świeci i błyszczy to musi być super, jak jest brudne i porysowane to jest fe. 

Właśnie dlatego każde auto, czyste czy brudne, porysowane czy nie, trzeba wziąć na przegląd, sprawdzić i kupić albo rezygnować. Dopowiadanie sobie "czerwonej lampki" to domena "szwagrów" wszelkiej maści. Tyle.

Co to w ogóle za zdanie "jak ktoś obcy ma wierzyć.."?  Żyjemy w 21 wieku, 99% rzeczy można sprawdzić posługując się czyjąś fachową wiedzą, kupujący może jak dla mnie wierzyć nawet w dobre intencje obecnego rządu, nic mi do tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, AstraC napisał:

Ale To możesz dmuchać i w ogóle, jeden wyjazd pod market i nie poznasz samochodu, rysy, obicia, to jeżdżąc do marketu nie dbam o samochód? A każdy mój zwykły jeździ, ale też był w wielu innych krajach, np. na Słowacji, Demianowska Dolina, sypana żwirem i ma odpryski, niestety lekko trafiłem zwierze dzikie i jest pęknięty zderzak, taka rysa na 15cm, ale wszystko inne elegancko, mogę nim jechać choćby do Portugalii i z powrotem i wiem, że dojedzie. Z zewnątrz dbam o to co ma wpływ na bezpieczeństwo, reflektory, lampy i szyby, lakier i drobne jego uszkodzenia nie mają żadnego wpływu na jazdę.

I tak pewnie jesteś e stanie kupić od fana marki, ale będzie odpowiednio droższy, bo ktoś musiał do sklepu czym innym pojechać żeby mu jego perełki nie obili. A jak normalnie w mieście i na trasie używany samochód, mający 10 lat wygląda idealnie, tzn. że było coś kombinowane od grubtownego detailingu, aż po lakierowanie, a jeśli sprzedający takie drobiazgi ukrywa, to lepiej od niego nawet pudełka zapałek nie kupować bo nie jest wart zaufania.

Spokojnie da się tak. Rodzice przez 9lat jeździli niemal tylko po (małym) mieście i rys było zero. Była jedna głęboka bo brama przejechała po otwartej klapie ale to zostało zrobione. Aha i auto nie miało jakiś cudów typu folie czy ceramika. Nikt też na tym autem się nie skupiał, czy jakoś mega dbał, od poprostu się udało :).  Cena sprzedaży oczywiście była znacznie wyższa niż średnia.

W moim przypadku jak sobie wspomnę ostatnie 4 auta, to chyba już po roku były rysy. Większe miasto i częstsza eksploatacja robi swoje + często żona jeździła :phi:.

Jak kupowałem używki nigdy na to nie zwracałem uwagi, bo nie miałem tyle czasu aby miesiącami szukać auta :). Ważne aby było sprawne i nie po mega dzwonie.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, stig napisał:

To nie moja sprawa przecież tylko sytuacja wygląda tak, że kupiłem szybciej w sumie dużo rzadszą wersje pewnego auta i to z moimi założeniami, że ma być krajowy z jasną przeszłością i polift niż Ty Alfę. I też ma kilka mankamentów na karoserii 😁

 

Jeśli podobnie "fryzjerskie" jak Mito to się nie dziwię ;) A już bardziej poważnie, nie mam pojęcia dlaczego uważasz że mnie się z zakupem spieszy i że mam zamiar się z kimkolwiek ścigać. Absolutnie nie. Podkreślałem to wielokrotnie.

 

Godzinę temu, Maciej__ napisał:

Widocznie chciales kupic, a nie kupowac ;]

Dodatkowo masz swiadomosc, ze za dobre auto trzeba zaplacic odpowiednio wiecej niz srednia :ok:

 

Jeżeli łykasz bezkrytycznie co ludzie piszą na forach, bo pasuje to do Twojego punktu widzenia to ok. Musisz jednak ogarnąć, że:

 

1. Cena powyżej średniej niczego tak naprawdę nie gwarantuje, poza szczuplejszym portfelem oczywiście. Nawet nowy Mercedes za 1 mln złotych może nie być wolny od wad ;) 

2. Podobnie jak da się kupić skórzaną torbę do lapka na aliexpress za 120 zł, tak da się kupić auto bez wgniotek ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bizz napisał:

Ale co mam Ci odpisać, nie wiesz jak się samochód serwisuje? 

Dla mnie to typowo polskie podejście - ja się świeci i błyszczy to musi być super, jak jest brudne i porysowane to jest fe. 

Właśnie dlatego każde auto, czyste czy brudne, porysowane czy nie, trzeba wziąć na przegląd, sprawdzić i kupić albo rezygnować. Dopowiadanie sobie "czerwonej lampki" to domena "szwagrów" wszelkiej maści. Tyle.

Co to w ogóle za zdanie "jak ktoś obcy ma wierzyć.."?  Żyjemy w 21 wieku, 99% rzeczy można sprawdzić posługując się czyjąś fachową wiedzą, kupujący może jak dla mnie wierzyć nawet w dobre intencje obecnego rządu, nic mi do tego.

Ja wiem jak ja serwisuję, ale z ciekawości pytam co musisz robić w nowym aucie, że ciągle powtarzasz jak to na tip top mechanicznie go utrzymujesz.

 

Podejście każdy ma swoje.

Ja estetycznie nad autem też się nie brandzluję, nie plakuję, nie nakładam super hiper powłok, czasem umyję i odkurzę.

Tak samo do sprzedaży, nie czyszczę komory silnika, nie oddaję go do magików od detailingu, a umyję i odkurzę jak zwykle.

Nie muszę fundować autu specjalnych SPA, bo w miarę na bieżąco utrzymuję je w stanie zadowalającym dla mnie i wydaje się, że większości kupujących.

 

Tak masz rację, mechanicznie można sprawdzać z czyjąś fachową wiedzą, ale ja Ci tylko uswiadamiam, że zaniedbane wizualnie auto odpycha kupującego i co byś nie powiedział to tego nie zmienisz.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, bizz napisał:

Dla mnie to typowo polskie podejście - ja się świeci i błyszczy to musi być super, jak jest brudne i porysowane to jest fe

 

Spokojna Twoja ;) Auto kupowałem brudne, jeszcze mokre po ulewie. Zawitałem z nim na ASO na przegląd przedzakupowy. Kosztował mnie równo 250 zł. Otrzymałem historię serwisową z bazy FIAT. Sprawdzono stan zawieszenia, ewentualne wycieki z silnika/skrzyni, grubość powłoki lakierniczej, dostałem również wydruki ze wszystkich centralek w aucie, pokazano mi podgląd na żywo na korekty wtryskiwaczy podczas pracy silnika na wolnych obrotach. Auto mam już 7 rok. Ani razu nie zawiodło. Nie pojawiły się na nim żadne nowe wgniotki. Naprawy to głównie eksploatacja. Podobnie zrobię przy kolejnym zakupie, dodatkowo chciałbym kupić auto z gwarancją GetHelp.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, bochumil napisał:

 

Jeśli podobnie "fryzjerskie" jak Mito to się nie dziwię ;) A już bardziej poważnie, nie mam pojęcia dlaczego uważasz że mnie się z zakupem spieszy i że mam zamiar się z kimkolwiek ścigać. Absolutnie nie. Podkreślałem to wielokrotnie.

Absolutnie nie miałem z tym problemu, aby jeździć autem jak to napisałeś fryzjerskim. Nic nikomu nie muszę udowadniać a autko naprawdę było bardzo fajne, wdzięczne i wystarczająco szybkie.
Nie chodziło mi też o wyścigi tylko o wymagania. Twoje wymarzone może się w końcu pojawi, ale gdzieś pisałeś o szukaniu alternatywy więc sam widzisz jak wygląda sytuacja na rynku względem Twoich oczekiwań. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, bochumil said:

Jeżeli łykasz bezkrytycznie co ludzie piszą na forach, bo pasuje to do Twojego punktu widzenia to ok. Musisz jednak ogarnąć, że:

 

1. Cena powyżej średniej niczego tak naprawdę nie gwarantuje, poza szczuplejszym portfelem oczywiście. Nawet nowy Mercedes za 1 mln złotych może nie być wolny od wad ;) 

2. Podobnie jak da się kupić skórzaną torbę do lapka na aliexpress za 120 zł, tak da się kupić auto bez wgniotek ;]

 

Poki co to jestes dowodem, ze jednak sie chyba nie da bo szukasz juz chyba z rok czasu ;]

I to nie bialego kruka w limitowanej wersji, a zwyklego dupowozu...

Poprzednie uzywki jak jeszcze kupowalem to ogladalem max 1-2 auta i bylo po sprawie :ok:

Dla mnie szukanie szukanie samochodu miesiacami do jazdy na codzien to absurd ale ludzie maja rozne hobby.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bizz napisał:

 

Wyleczyłem się już dawno w dopowiadaniu sobie samemu historii. Może być jak piszesz, może być milion innych powodów. Sprawdzasz stan techniczny i skupiasz się na faktach.

Fakty są takie, że choć dużo osób udaje debili i neptyków w zakresie motoryzacji, tak każdy jeden liczyć umie wyśmienicie.

 

Prowadziłem 12 lat auto handel i o ile na technikaliach 75% osób się słabo zna, o tyle 100% z nich umie kalkulować i liczyć.

 

Nikt nie wsadzi worka pieniędzy w auto, by je za 5min sprzedać, a sytuacje typu śmierć, wyjazd za granicę, katastrofa w innej galaktyce są tak marginalne,że w praktyce nie występują.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

Poki co to jestes dowodem, ze jednak sie chyba nie da bo szukasz juz chyba z rok czasu ;]

 

Analiz oraz rozkminek nt wyboru auta nie traktuj jako poszukiwań. Szukać zacząłem zdaje się na początku tego roku. Pandemia i jej konsekwencje średnio sprzyjały. Teraz może będzie lepiej. Poza tym, nie znasz wszystkich okoliczności, które wpływają na moje decyzje zakupowe. Nie traktuję forum jako konfesjonału, więc ich nie poznasz.

 

2 minuty temu, Maciej__ napisał:

Poprzednie uzywki jak jeszcze kupowalem to ogladalem max 1-2 auta i bylo po sprawie :ok:

 

No to Cię zaskoczę, bo auto które posiadam obecnie było 3 oglądanym egzemplarzem. Wtedy z zakupem spieszyłem się bardziej ponieważ galopująca korozja na poprzednim samochodzie odstraszyłaby potencjalnych zainteresowanych. Teraz mam większy komfort. Stilo jakoś specjalnie nie gnije, a wszystkie serwisy wykonywane są na bieżąco, w sensie - auto jest doinwestowane, w pełni sprawne.

 

12 minut temu, Maciej__ napisał:

Dla mnie szukanie szukanie samochodu miesiacami do jazdy na codzien to absurd ale ludzie maja rozne hobby.

 

Niektórzy wyłącznie jako hobby traktują czytanie ze zrozumieniem. A mogliby tak częściej ;) Mnie się nie spieszy  Mam czym jeździć na co dzień, a Alfa lub inne auto będzie moim drugi autem do momentu aż zdecyduję o sprzedaży staruszka. 

 

35 minut temu, stig napisał:

Nic nikomu nie muszę udowadniać

 

Nic? A mnie próbujesz udowadniać, że postępuję źle, bo szukam zadbanego auta ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, bochumil napisał:

 

Nic? A mnie próbujesz udowadniać, że postępuję źle, bo szukam zadbanego auta ;) 

Z kontekstu to moje stwierdzenie wyrwałeś. Przeczytaj jeszcze raz do czego się odniosłem a nie dostosowujesz odpowiedź do swoich potrzeb. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kontekstu to moje stwierdzenie wyrwałeś. Przeczytaj jeszcze raz do czego się odniosłem a nie dostosowujesz odpowiedź do swoich potrzeb. 
 
Jprdle Emotę na końcu zdania ogarnąłeś? Wiem do czego się odniosłeś ale nie moglem się powstrzymać od żartu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, bochumil napisał:

Jprdle emoji33.png Emotę na końcu zdania ogarnąłeś? Wiem do czego się odniosłeś ale nie moglem się powstrzymać od żartu emoji16.png

Dobra jest. Pochwal się jak już kupisz 👍

Edytowane przez stig
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.06.2021 o 09:10, spad napisał:

Piszę to co mówi użytkownik Tiguana. Średnie spalanie ma w okolicach dychy i więcej, a jednocześnie narzeka na dynamikę diesla którego ma (2.0 190 KM).

Swego czasu jeździłem trochę octavią 3 2.0 150 KM i byłem zaskoczony wysokim spalaniem. TSi oczywiście nie przebiła, ale różnice naprawdę nie były duże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, marcindzieg napisał:

Porysowane to porysowane. Natomiast jak zapraszasz kogoś do syfu w aucie to nie obraź się ale świadczy to trochę o braku kultury.

 

A czy ja gdzie napisałem że zapraszam do syfu w aucie? 

 

Jak wystawiam auto to odkurzę i umyję żeby było widać wszystkie uszkodzenia. Wiem o co Ci chodzi i może też źle napisałem swojego posta - na co dzień mam syf, bo mi on nie przeszkadza, a mowa tutaj o oglądaniu samochodów które są wystawione. Też uznałbym to za brak kultury gdyby auto było zasyfione w środku, choć absolutnie nie skreślałoby to samego auta.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ZUBERTO napisał:

Ja wiem jak ja serwisuję, ale z ciekawości pytam co musisz robić w nowym aucie, że ciągle powtarzasz jak to na tip top mechanicznie go utrzymujesz.

 

Pomijając regularne przeglądy (co samo w sobie nie jest oczywiste nawet wśród aut będących jeszcze na gwarancji fabrycznej) mam zwyczaj wymieniania przed a nie p fakcie. Więc jeśli mi diagnosta mówi że zostało 10-15% klocków, to je zmieniam. 

Jeśli słyszę jakieś stuki z zawieszenia, to jadę na szarpaki albo do ASO. Zmieniam komplet opon pomimo że mają dwa lata i "jeszcze by Pan dwa sezony zrobił". 

W mojej opinii dbam o stan techniczny ponadprzeciętnie.

 

1 godzinę temu, ZUBERTO napisał:

Tak masz rację, mechanicznie można sprawdzać z czyjąś fachową wiedzą, ale ja Ci tylko uswiadamiam, że zaniedbane wizualnie auto odpycha kupującego i co byś nie powiedział to tego nie zmienisz.

 

A z tym to się nie mam zamiaru kłócić, to oczywiste. Ludzie kupują oczami.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bochumil napisał:

 

Spokojna Twoja ;) Auto kupowałem brudne, jeszcze mokre po ulewie. Zawitałem z nim na ASO na przegląd przedzakupowy. Kosztował mnie równo 250 zł. Otrzymałem historię serwisową z bazy FIAT. Sprawdzono stan zawieszenia, ewentualne wycieki z silnika/skrzyni, grubość powłoki lakierniczej, dostałem również wydruki ze wszystkich centralek w aucie, pokazano mi podgląd na żywo na korekty wtryskiwaczy podczas pracy silnika na wolnych obrotach. Auto mam już 7 rok. Ani razu nie zawiodło. Nie pojawiły się na nim żadne nowe wgniotki. Naprawy to głównie eksploatacja. Podobnie zrobię przy kolejnym zakupie, dodatkowo chciałbym kupić auto z gwarancją GetHelp.

 

Z ciekawości - korzystałeś z tej gwarancji albo masz jakieś sprawdzone opinie, bo ja tylko widuję czasem taki dopisek przy ogłoszeniu....

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, bochumil said:

 

Analiz oraz rozkminek nt wyboru auta nie traktuj jako poszukiwań. Szukać zacząłem zdaje się na początku tego roku. Pandemia i jej konsekwencje średnio sprzyjały. Teraz może będzie lepiej. Poza tym, nie znasz wszystkich okoliczności, które wpływają na moje decyzje zakupowe. Nie traktuję forum jako konfesjonału, więc ich nie poznasz.

No to Cię zaskoczę, bo auto które posiadam obecnie było 3 oglądanym egzemplarzem. Wtedy z zakupem spieszyłem się bardziej ponieważ galopująca korozja na poprzednim samochodzie odstraszyłaby potencjalnych zainteresowanych. Teraz mam większy komfort. Stilo jakoś specjalnie nie gnije, a wszystkie serwisy wykonywane są na bieżąco, w sensie - auto jest doinwestowane, w pełni sprawne.

Niektórzy wyłącznie jako hobby traktują czytanie ze zrozumieniem. A mogliby tak częściej ;) Mnie się nie spieszy  Mam czym jeździć na co dzień, a Alfa lub inne auto będzie moim drugi autem do momentu aż zdecyduję o sprzedaży staruszka. 

 

Oczywistym jest, ze nie znam wszystkich faktow :ok: Komentuje sobie na bazie tego co tu wrzucasz i z mojej perspektywy wyglada to jak wyglada.

Pochwal sie w koncu jak juz kupisz, ale ja zwyczajnie wolalbym od pol roku jezdzic "nowym", fajnym autem niz dalej przegladac ogloszenia i rozkmiac temat na wszystkie mozliwe strony na forach.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mihail napisał:

Fakty są takie, że choć dużo osób udaje debili i neptyków w zakresie motoryzacji, tak każdy jeden liczyć umie wyśmienicie.

 

Prowadziłem 12 lat auto handel i o ile na technikaliach 75% osób się słabo zna, o tyle 100% z nich umie kalkulować i liczyć.

 

Nikt nie wsadzi worka pieniędzy w auto, by je za 5min sprzedać, a sytuacje typu śmierć, wyjazd za granicę, katastrofa w innej galaktyce są tak marginalne,że w praktyce nie występują.

 

Natomiast występują nagminnie ostatnimi czasy sytuacje nagłego wzrostu dochodów. Wszystkie programy wsparcia beneficjentów PIS dały dużo kasy która łatwo przyszła. 

 

Obserwuję to po tempie wymiany pojazdów pod wiejską szkołą mojego syna i po OLX - sprzedaż używanych rzeczy gwałtownie spadła.

A, i jeszcze jedno - tzw. popularne "wystawki" czyli gabaryty są w coraz większej ilości. Ludzie po prostu dostali pieniądze do ręki i łatwo im się je wydaje.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Z ciekawości - korzystałeś z tej gwarancji albo masz jakieś sprawdzone opinie, bo ja tylko widuję czasem taki dopisek przy ogłoszeniu....
Osobiście nie, dlatego założyłem jakiś czas temu wątek na forum

https://forum.autokacik.pl/index.php?/topic/495966-gwarancja-typu-car-gwarant-na-auto-u%C5%BCywane-z-komisu
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajny przekaz z tego płynie- jeden jeździ stajnią bo mu to nie przeszkadza, drugi poobdzieraną przypinająca obraz nędzy i rozpaczy "techniczną igłą" , inny profesjonalny sprzedawca daje do zrozumienie że używki idą do sprzedania jak wymagają sporego doinwestowania.

A prawda jest taka - jak szukacie auta to chcecie aby wyglądał jak nowy bezwypadkowy z udokumentowaną historią bez wkładu- ot paradoks AK.🤣

@bochumilz alfą giulietta problem będziesz miał  bo raz że ceny wysokie bo trzyma ten model wartość, dwa mało aut z udokumentowaną historią ,a to co sprowadzą handlarze powinno się w większości utylizować z miejsca na granicy. Wiec albo zwiększenie budżetu albo zmniejszenie wymagań.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, AstraC napisał:

Ale To możesz dmuchać i w ogóle, jeden wyjazd pod market i nie poznasz samochodu, rysy, obicia, to jeżdżąc do marketu nie dbam o samochód? A każdy mój zwykły jeździ, ale też był w wielu innych krajach, np. na Słowacji, Demianowska Dolina, sypana żwirem i ma odpryski, niestety lekko trafiłem zwierze dzikie i jest pęknięty zderzak, taka rysa na 15cm, ale wszystko inne elegancko, mogę nim jechać choćby do Portugalii i z powrotem i wiem, że dojedzie. Z zewnątrz dbam o to co ma wpływ na bezpieczeństwo, reflektory, lampy i szyby, lakier i drobne jego uszkodzenia nie mają żadnego wpływu na jazdę.

I tak pewnie jesteś e stanie kupić od fana marki, ale będzie odpowiednio droższy, bo ktoś musiał do sklepu czym innym pojechać żeby mu jego perełki nie obili. A jak normalnie w mieście i na trasie używany samochód, mający 10 lat wygląda idealnie, tzn. że było coś kombinowane od grubtownego detailingu, aż po lakierowanie, a jeśli sprzedający takie drobiazgi ukrywa, to lepiej od niego nawet pudełka zapałek nie kupować bo nie jest wart zaufania.

w skrócie -stek bzdur na resorach.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, bizz napisał:

Dla mnie to typowo polskie podejście - ja się świeci i błyszczy to musi być super

To nie polskie podejście. To ludzkie podejście. Ludzie kupują emocjami. U większości emocje budzi wygląd, a nie technika. Bez względu na kraj. 

Są kraje gdzie jeździ się mocno potłuczonymi autami, ale to niczego nie zmienia w tej kwestii. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mihail napisał:

Prowadziłem 12 lat auto handel i o ile na technikaliach 75% osób się słabo zna, o tyle 100% z nich umie kalkulować i liczyć.

 

Nikt nie wsadzi worka pieniędzy w auto, by je za 5min sprzedać, a sytuacje typu śmierć, wyjazd za granicę, katastrofa w innej galaktyce są tak marginalne,że w praktyce nie występują.

To ciekawe bo właśnie w takich miejscach słyszałem takie historie :phi:. Np jak kupowaliśmy Golfa usłyszeliśmy, że poprzedni użytkownik przeprowadził się do USA i zabrał samochód ze sobą. Po 2 latach postanowił wrócić, więc znów auto do kontenera, no i dlatego ma taki mały przebieg :phi:. O śmierciach, spadkach które stały latami to już całe historie krążyły.

Taki folklor ale i wnikliwa wiedza pośrednika, bo znali historię niemal każdego auta na placu :skromny:. Co jednak to bardziej interesująca.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Dareek napisał:

fajny przekaz z tego płynie- jeden jeździ stajnią bo mu to nie przeszkadza, drugi poobdzieraną przypinająca obraz nędzy i rozpaczy "techniczną igłą" , inny profesjonalny sprzedawca daje do zrozumienie że używki idą do sprzedania jak wymagają sporego doinwestowania.

A prawda jest taka - jak szukacie auta to chcecie aby wyglądał jak nowy bezwypadkowy z udokumentowaną historią bez wkładu- ot paradoks AK.🤣

@bochumilz alfą giulietta problem będziesz miał  bo raz że ceny wysokie bo trzyma ten model wartość, dwa mało aut z udokumentowaną historią ,a to co sprowadzą handlarze powinno się w większości utylizować z miejsca na granicy. Wiec albo zwiększenie budżetu albo zmniejszenie wymagań.

 

a to Ty, poznałem od razu po samouwielbieniu własnych opinii... 

Jakbyś mógł mi przytoczyć (oczywiście nie możesz, ale sprawdzę co znowu spłodzisz) gdzie napisałem że jeżdżąc techniczną poobdzieraną igłą szukam auta wyglądającego jak nowy bezwypadkowy bez wkładu? 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Dareek napisał:

@bochumilz alfą giulietta problem będziesz miał  bo raz że ceny wysokie bo trzyma ten model wartość, dwa mało aut z udokumentowaną historią ,a to co sprowadzą handlarze powinno się w większości utylizować z miejsca na granicy. Wiec albo zwiększenie budżetu albo zmniejszenie wymagań.

 

Tak, cena Giulietty trzyma poziom. Nie wiem z czego to wynika. Być może jest to po prostu udane, a do tego niebrzydkie auto. Problem w tym, że w tej cenie o czym wspominałem można już się rozglądać za innym, bardziej komfortowym autem, a do tego z w pełni automatyczną i jeśli wierzyć temu co piszą - bezawaryjną skrzynią (Peugeot 3008 HDi 2.0). 

 

3 godziny temu, KvM napisał:

To nie polskie podejście. To ludzkie podejście. Ludzie kupują emocjami. U większości emocje budzi wygląd, a nie technika. Bez względu na kraj. 

Są kraje gdzie jeździ się mocno potłuczonymi autami, ale to niczego nie zmienia w tej kwestii. 

 

Są marki, przy których emocje można wyłączyć natomiast włączyć excela. Np. Skoda ;)

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ogóle zauważyłem ciekawy trend wśród handlujących autami. Nagrywanie materiałów na Youtube i promocja firmy za pomocą Fb. Oto przykład

 

 

Fajne auto. Gdyby było w automacie kupowałbym, ups - kupiłbym ;)

Edytowane przez bochumil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bizz napisał:

 

a to Ty, poznałem od razu po samouwielbieniu własnych opinii... 

Jakbyś mógł mi przytoczyć (oczywiście nie możesz, ale sprawdzę co znowu spłodzisz) gdzie napisałem że jeżdżąc techniczną poobdzieraną igłą szukam auta wyglądającego jak nowy bezwypadkowy bez wkładu? 

No i po co się denerwujesz? weź wdech i przeczytaj jeszcze raz co napisałem.

Mój post stanowi podsumowanie bredni które wypisujesz ty i kilku powyżej. Oczywistym jest że w życiu codziennym co innego robisz od głupot tu wypisywanych- typowy folklor AK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Dareek said:

No i po co się denerwujesz? weź wdech i przeczytaj jeszcze raz co napisałem.

Mój post stanowi podsumowanie bredni które wypisujesz ty i kilku powyżej. Oczywistym jest że w życiu codziennym co innego robisz od głupot tu wypisywanych- typowy folklor AK.

Nie oceniaj innych swoją miarą. :ok: Ja wiem, że tak sobie najłatwiej wytłumaczyć, no ale nie wszyscy działają jak Ty. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.06.2021 o 23:29, bochumil napisał:

 

Jakbym szukał Skody z silnikiem 1.2 to bym niczego nie oczekiwał ;] Przypomnę, że temat w moim przypadku dotyczył Alfy Romeo. Dzisiaj będąc na przeglądzie miałem okazję podziwiania dość leciwej już Alfy Romeo 156, która również przyjechała na przegląd. Nie dość, że dojechała na własnych kołach to jeszcze nie posiadała żadnych zauważalnych wgniotek oraz rys. Chwilę później podjechało czarne Maserati Quattroporte. Wyobraź sobie, że również nie posiadało defektów blacharskich. Być może posiadacze włoskich aut inaczej podchodzą do eksploatacji. Temat na szerszą rozkminę, a nie forumowe heheszki.  

Trochę Cię rozumiem, takie auta jak Alfy muszą być ładne (niepoobijane) bo tracą swoją główną  zaletę czyli piękny wygląd, jeśli ktoś sprzedaje takie auto zaniedbane to lepiej uciekać i to jak najdalej.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Dareek napisał:

No i po co się denerwujesz? weź wdech i przeczytaj jeszcze raz co napisałem.

Mój post stanowi podsumowanie bredni które wypisujesz ty i kilku powyżej. Oczywistym jest że w życiu codziennym co innego robisz od głupot tu wypisywanych- typowy folklor AK.

 

Ja tam jestem spokojny nad wyraz, bawią mnie ludzie którzy wszystko wiedzą lepiej, a że jest ich coraz mniej w życiu realnym bo nikt nie chce ich słuchać, to przynajmniej tutaj się uśmiechnę.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, dobromir said:

Trochę Cię rozumiem, takie auta jak Alfy muszą być ładne (niepoobijane) bo tracą swoją główną  zaletę czyli piękny wygląd, jeśli ktoś sprzedaje takie auto zaniedbane to lepiej uciekać i to jak najdalej.

 

Polecam wycieczke do Wloch to zmienisz zdanie ;] Dla wiekszosci ludzi taka Giulietta to kompakt jak kazdy inny i tyle....

Na forach dla marki zawsze znajda sie jakies oszolomy co mysla, ze jezdza 7 cudem swiata, ale to dotyczy kazdej marki :hehe:

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Polecam wycieczke do Wloch to zmienisz zdanie ;] Dla wiekszosci ludzi taka Giulietta to kompakt jak kazdy inny i tyle....

Na forach dla marki zawsze znajda sie jakies oszolomy co mysla, ze jezdza 7 cudem swiata, ale to dotyczy kazdej marki :hehe:

To fakt. Z drugiej strony każdy ma różne hobby. Najważniejsze żeby chociaż jakieś mieć 👍😁

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Polecam wycieczke do Wloch to zmienisz zdanie ;] Dla wiekszosci ludzi taka Giulietta to kompakt jak kazdy inny i tyle....

Na forach dla marki zawsze znajda sie jakies oszolomy co mysla, ze jezdza 7 cudem swiata, ale to dotyczy kazdej marki :hehe:

Nie uważam że Alfa jest jakimś cudem tylko, że wyróżnia się ładną bryłą w porównaniu np. z Skodą, VW, czy innymi tego typu powszechnymi samochodami. Jej wygląd jest bardziej "dopieszczony" przez projektantów i dlatego powinno się o nie bardziej dbać, gdyż poobijane i zaniedbane tracą całą przewagę nad konkurencją.

  • Lubię to 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, bizz napisał:

 

Natomiast występują nagminnie ostatnimi czasy sytuacje nagłego wzrostu dochodów. Wszystkie programy wsparcia beneficjentów PIS dały dużo kasy która łatwo przyszła. 

 

Obserwuję to po tempie wymiany pojazdów pod wiejską szkołą mojego syna i po OLX - sprzedaż używanych rzeczy gwałtownie spadła.

A, i jeszcze jedno - tzw. popularne "wystawki" czyli gabaryty są w coraz większej ilości. Ludzie po prostu dostali pieniądze do ręki i łatwo im się je wydaje.

 

 

Baśni lubi słuchać każdy, bo dobrze jest wierzyć w istnienie magicznej krainy, w której 10 letnie auta są okazjami niczym nówki z salonu.

Taka natura ludzka, każdy musi mieć jakiegoś bożka i w niego wierzy. Inaczej życie traci sens dla niektórych.

 

Każdy komisant zna wszystkie patenty i wymówki na mamienie gawiedzi, ja też je znam.

Ale na usprawiedliwienie dodam,że nauczyłem sie ich od klientów, bo sam takiej wyobraźni nie mam.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Mihail napisał:

Baśni lubi słuchać każdy, bo dobrze jest wierzyć w istnienie magicznej krainy, w której 10 letnie auta są okazjami niczym nówki z salonu.

Ale na usprawiedliwienie dodam,że nauczyłem sie ich od klientów, bo sam takiej wyobraźni nie mam.

 

Tak, pewnych przekonań w odpowiedniej grupie społecznej nie zmienisz.

Koledzy uznają tylko auta w Niemiec, bo tam podobno dalej są lepiej traktowane i tak jednen z nich jeździ Octavia tak zniszczona ze jeszcze takiej nie widziałem i do tego płacił za nią więcej niż zadbane u nas ;] Ale z Niemiec :old:

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, AstraC napisał:

Tradycyjnie już bardzo rzeczowo, wiadomo Alfa to Cię nie mogło zabraknąć. :ok:

Tobie pojęcie "rzeczowo" jest od dawna obce ale tradycyjne dojeb.. musisz wyskakując z jakąś alfą jak filip z konopi.

Edytowane przez Dareek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 godziny temu, dobromir napisał:

Trochę Cię rozumiem, takie auta jak Alfy muszą być ładne (niepoobijane) bo tracą swoją główną  zaletę czyli piękny wygląd, jeśli ktoś sprzedaje takie auto zaniedbane to lepiej uciekać i to jak najdalej.

nie generalizuj - dotyczy to każdego auta- jak samochdód przypomina stajnie jest poobdzierany ze wszystkich stron i poobijany jak kwaśne jabłko to nikt nie uwierzy w jego idealny stan techniczny jak tu gawędź opowiada.

Edytowane przez Dareek
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji tego, że czasem przygotowuję komuś  auto pod sprzedaż to mam takie spostrzeżenia. 

1. Ludzie kupują oczami, wizualnie nieatrakcyjne auto musi trafić na swojego amatora. 

2. Stan wizualny w 90% jak nie więcej jest zbieżny ze stanem technicznym. Jak ktoś ma tony piachu i śmieci w samochodzie to ma też w poważaniu resztę auta. Normalny człowiek sprzątnie albo odda raz na jakiś czas auto do myjni, a samo auto techniczne też w miarę ok. To widać w różnicy ile razy trzeba płukać tapicerkę żeby woda w odkurzaczu  jak gnój nie wyglądała. No i jeszcze zapach w aucie mówi dużo.

Zdarzyło mi się z kilka razy, że auto po czyszczeniu zamiast trafić na ogłoszenie zostało dalej u zleceniodawcy. 

3. Właściciel po odbiorze takiego gruza jest święcie przekonany, że ma wyjątkowy egzemplarz i należy się dużo pieniędzy. 

 

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.06.2021 o 09:37, marcindzieg napisał:

Włożyłeś kupę pieniędzy i od razu sprzedajesz? Trochę mało w tym sensu.

Dwa razy tak zrobiłem sprzedając samochód. Może nie kupę ale normalny coroczny przegląd plus to co na nim wyszło i miesiąc i dwa później oba samochody poszły do ludzi. Sprzedaż w momencie kiedy były robione przeglądy nie była planowana. Sytuacja życiowa spowodowała w obydwu przypadkach sprzedaż dotychczasowego wozidła i kupno nowszego z nieco innymi wymaganiami. :)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.06.2021 o 23:29, bochumil napisał:

 

Jakbym szukał Skody z silnikiem 1.2 to bym niczego nie oczekiwał ;] Przypomnę, że.... 

 

 

Stary rozkminiłeś mnie po całości. Nie znam się na sztuce motoryzacyjnej przez to jeżdżę nudną porysowaną Skodą i moje życie nie ma przez to żadnych barw same szarości 😌

 

Kiedyś chcę ją sprzedać w końcu ma już 6 lat i 39 kkm przebiegu, ale nic z tego bo już zderzak przód i tył lakierowany, 2 wgniotki i parę rys, więc raczej nikt mi tego nie kupi. Może chociaż na skupie złomu się zlitują i przyjmą? 👍

 

 

EOT

 

Post powstał w celach uświadamiających społeczeństwo, że rzecz używana ma prawo mieć większe bądź mniejsze ślady użytkowania. Jeżeli ktoś chce stan tip top to musi dużo zapłacić, a najlepiej kupić nowy aby spełnić wysokie wymagania. Super to podsumował BOGUS cytatem poniżej oraz tym, że widać kiedy ktoś chce kupić a kiedy kupować. 

 

Świata nie naprawię, ale widać, że nawet na forum są Ci co myślą racjonalnie. Pozdro

 

W dniu 9.06.2021 o 01:39, BOGUS napisał:

Chciałbym zobaczyć kiedyś Twój samochód kiedy będziesz sprzedawał tak kilku, kilkunastoletni.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka
 

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.