Skocz do zawartości

Uruchomienie silnika po długim postoju


Milczar

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, mam nieodpalane od ponad 3 lat auto. Gdy uruchomiłem go na chwilę właśnie 3 lata temu zaczął klepać gdzieś na górze silnika (obstawiam zawory) i dymić pod maską. Dym okazał się palonym olejem, który wyciekł na kolektor, nie wiem niestety ile go ubyło bo miarka oleju ma ułamaną końcówkę i nie da się jej wyciągnąć aby sprawdzić stan. Silnik jest bardzo wrażliwy na poziom oleju i przy najbliższej okazji przekręca panewki z tego też powodu siedzi w aucie już 3 silnik. Ten ma tylko kilka tysięcy przebiegu i nie chcę robić remontu nowego silnika. Teraz chciałbym przywrócić samochód do życia i zacząć nim regularnie jeździć bo od prawie 10 lat gdy go mam zrobiłem może 5 tys. km.

 

Plan jest taki. Auto stoi w garażu nad kanałem więc mogę bez ruszania go odkręcić spust oleju i filtr i zlać to co tam zostało. Mam kupiony nowy olej i filtr, który mam zamiar zalać, przepalić i spuścić, następnie auto trafi do mechanika na przegląd i ewentualną wymianę części, które nie przetrwały stania w nieogrzewanym garażu (elementy gumowe). Czy taki ruch jest ok? Nie będę odpalal na starym oleju tylko na tym nowym do przepalenia, pytanie czy mogę np przejechać się kilka km czy lepiej nie ruszać i zostawić nowy olej w silniku aż auto trafi do mechanika i dopiero on go zleje i zaleje docelowym zdecydowanie lepszym jakościowo.

 

Auto muszę odpalić bo nie ma innej opcji wyjechania z garażu i podstawienia lawety, musi przejechać o własnych siłach 50m.

 

Na co jeszcze zwrócić uwagę poza olejem, przy takim odpaleniu po długim postoju? Chłodziwo i płyn hamulcowy jest, klima też chłodziła przez postawieniem auta. Poza tym wyciekiem oleju nie ma żadnych innych śladów na silniku że się coś rozszczelniło. Niestety nie wiem skąd wyciek oleju, pewnie czeka mnie mycie silnika aby to ustalić.

 

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, PawelWaw napisał:

Co to za zlom ze juz 3 silnik w ciagu 5k km ? 

Moze czas na szrot ? 

 

Pewnie nie pilnował poziomu oleju ;]

 

Moim zdaniem naładować akumulator, albo wrzucić sprawny po prostu i odpalić chociaż na kilka minut. Zmienić olej, zalać świeżego paliwa, przejechać się i dopiero coś wymieniać.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za zlom ze juz 3 silnik w ciagu 5k km ? 
Moze czas na szrot ? 
3 silnik w ciągu prawie 300tys przejechanych. Ja jestem 5 właścicielem i ja tym autem zrobiłem 5tys km na ostatnim 3 silniku. Poprzedni właściciele nie bardzo zwracali uwagę czy jest olej, czy jest płyn chłodniczy itp. Pierwszy silnik dociągnął do ponad 200tys i jeden z właścicieli kupił używany silnik, jak się później okazało w tragicznym stanie, który przejechał ledwo kilkadziesiąt tysięcy. Ja włożyłem ten z kilkoma tysiącami przebiegu żeby mieć spokój już do końca życia auta.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, analyzer64 napisał:

 

Pewnie nie pilnował poziomu oleju ;]

 

Moim zdaniem naładować akumulator, albo wrzucić sprawny po prostu i odpalić chociaż na kilka minut. Zmienić olej, zalać świeżego paliwa, przejechać się i dopiero coś wymieniać.

 

Pewnie chwalony tutaj fiat :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Milczar napisał:

3 silnik w ciągu prawie 300tys przejechanych. Ja jestem 5 właścicielem i ja tym autem zrobiłem 5tys km na ostatnim 3 silniku. Poprzedni właściciele nie bardzo zwracali uwagę czy jest olej, czy jest płyn chłodniczy itp. Pierwszy silnik dociągnął do ponad 200tys i jeden z właścicieli kupił używany silnik, jak się później okazało w tragicznym stanie, który przejechał ledwo kilkadziesiąt tysięcy. Ja włożyłem ten z kilkoma tysiącami przebiegu żeby mieć spokój już do końca życia auta.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
 

 

Czyli fiat. 

Dzieki za odp. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Mialem fiata to diagnozy czytam jak z nut
ale dziwne ze elektryka wczesniej nie padla i alternator ;]
Za mojej kadencji nic się nie działo poza wymianą silnika, końcowego tłumika i przewodów hamulcowych. Odszczurzania po 4 latach stania w garażu z obróconą panewką, bo w takim stanie zabrałem go od znajomego, nie liczę. Doprowadziłem auto do stanu gdzie wsiadałem i mogłem jechać bez żadnych obaw ale sytuacja się trochę zmieniła i nie było opcji parkowania kilku samochodów w aktualnym miejscu więc Lancia znów trafiła do garażu z dala ode mnie. Teraz pluję sobie w brodę, że znów wygląda jak wtedy gdy zabierałem ją z garażu znajomego a że pojawiło się miejsce na garażowanie kilku samochodów to najwyższa pora wrócić Lancię do żywych.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Pewnie nie pilnował poziomu oleju ;]
 
Moim zdaniem naładować akumulator, albo wrzucić sprawny po prostu i odpalić chociaż na kilka minut. Zmienić olej, zalać świeżego paliwa, przejechać się i dopiero coś wymieniać.
Odpalać na tym co jest? Nie wiem ile go tam zostało bo nie mam jak sprawdzić, złamałem przypadkiem oczko od wyjmowania miarki oleju. Poza tym zastanawiam się jak wygląda olej po takim czasie stania, pewnie jak galaretka. Dlatego kupiłem teraz najtańsze co było dostępne tylko na przepalenie.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
[mention=151008]krowka[/mention] solidne auto co ? ;]
Kwestia tego jak było traktowane wcześniej. Brałem auto z pełną świadomością uszkodzonego silnika. Wydech i przewody niestety nie przetrwały stania w wilgotnym miejscu (nieogrzewany garaż poniżej gruntu) i po jakimś czasie trzeba je jednak było wymienić.

Muszę się jednak z Tobą zgodzić, mam faktury na kosmiczne, w stosunku do wartości auta, sumy napraw w ASO przez poprzednich właścicieli. Tam się ciągle coś działo. Niestety to tylko Fiat w innej skórze i nic tego nie zmieni. Ale i tak lubię to auto za to, że jest tak koszmarnie brzydkie (Lancia Kappa Coupe) i ma fajny silnik mimo, że nie jest mocny (2.4 20v VIS). Ma u mnie dożywocie bez względu na to co się będzie działo, może kiedyś skończy na jakimś wrak race :-)

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Milczar napisał:

Odpalać na tym co jest? Nie wiem ile go tam zostało bo nie mam jak sprawdzić, złamałem przypadkiem oczko od wyjmowania miarki oleju. Poza tym zastanawiam się jak wygląda olej po takim czasie stania, pewnie jak galaretka. Dlatego kupiłem teraz najtańsze co było dostępne tylko na przepalenie.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
 

 

Bez przesady, że galaretka, ludzie  auta co 15 lat stoją odpalają, a Ty się 3 letnim olejem przejmujesz. Jak stan był w chwili pozostawienia auta i wycieków nie ma to spokojnie odpal. Check'a może wyłapać oczywiście, z różnych przyczyn, ale tym się nie zrażać.

Możesz też świece wykręcić, niech przedmucha komorę spalania.

Edytowane przez analyzer64
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Wykręć świece
2. Zalej w cylindry po 30-50ml nafty na cały dzien
3. Odessij naftę
4. Sprawdź czy silnik się obraca, ale nie rozrusznikiem!
5. Jeśli się obraca, zmień olej i filtr
6. Wkręć świece i próbuj odpalić.
Oczywiście otwory na czas wykręcenia świec, zabezpieczasz np. szmatką tak by nic nie wpadło.


Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzień temu odpalałem silnik w samochodzie, który stał od 81'. To co sprawdziłem po kolei: czy silnik się obraca (kluczem), stan świec + przedmuchanie silnika+ deko oleju ze strzykawki, iskra (tu był pewien problem), czy jest i jaki jest olej (na bagnecie wyglądał całkiem ok, nie wiem kto i kiedy go zalewał). U mnie dodatkowo nalałem trochę benzyny w gaźnik i lałem paliwo w przewód paliwowy przed gaźnikiem. Odpalił bez problemu.

  • Lubię to 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, sherif napisał:

Tydzień temu odpalałem silnik w samochodzie, który stał od 81'. To co sprawdziłem po kolei: czy silnik się obraca (kluczem), stan świec + przedmuchanie silnika+ deko oleju ze strzykawki, iskra (tu był pewien problem), czy jest i jaki jest olej (na bagnecie wyglądał całkiem ok, nie wiem kto i kiedy go zalewał). U mnie dodatkowo nalałem trochę benzyny w gaźnik i lałem paliwo w przewód paliwowy przed gaźnikiem. Odpalił bez problemu.

 

Poczułem zazdrość po samym opisie. To musi być fantastyczne uczucie przywracać do życia starą maszynę:oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za pomocne podpowiedzi co zrobić. Trochę się bałem tematu ale widać, że nie mam czego. Zwykły serwis bez żadnych czarów i heja w drogę. Starczy płacenia OC za "nieruchomość".

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bizz napisał:

Poczułem zazdrość po samym opisie. To musi być fantastyczne uczucie przywracać do życia starą maszynę:oki:

To fakt, uczucie fantastyczne z dużą dużą niedowierzania :phi:. Miło popatrzeć jak wentylator zgania kurz i łupinki naniesione przez gryzonie a resztka układu wydechowego wywala kurzo-spaliny. W sumie miałem plan aby czerwiec-lipiec odpalił auto a udało się w jeden dzień. Przy okazji ze szwagrem naprawiliśmy pedały które się nie dało wcisnąć, bo wykrzywiła się zgnita podłoga - 10kg młot rozwiązał sprawę :), także autem nawet można było się przejechać.

 

Wrzucałem fimik ze startu na HP:

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Milczar napisał:

Dzięki za pomocne podpowiedzi co zrobić. Trochę się bałem tematu ale widać, że nie mam czego. Zwykły serwis bez żadnych czarów i heja w drogę. Starczy płacenia OC za "nieruchomość".

 

Tak czytam i czytam.... Ja bym zaczął od kupienia całej miarki oleju...

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Tak czytam i czytam.... Ja bym zaczął od kupienia całej miarki oleju...
Leży w garażu od kilku lat. Problem jest żeby wyjąć starą bo ułamała się poniżej rurki w której siedzi i nie ma czym jej złapać. To jest okrągły metalowy pręcik oblany na końcu plastikiem, żadne kombinerki ani inne szczypce tego nie chwycą bo jest śliskie i miejsca zero. Będziemy próbować złapać elektrodą i wyciągać.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leży w garażu od kilku lat. Problem jest żeby wyjąć starą bo ułamała się poniżej rurki w której siedzi i nie ma czym jej złapać. To jest okrągły metalowy pręcik oblany na końcu plastikiem, żadne kombinerki ani inne szczypce tego nie chwycą bo jest śliskie i miejsca zero. Będziemy próbować złapać elektrodą i wyciągać.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

A jak jest mocowana rurka z miarką do silnika?

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.06.2021 o 23:38, Milczar napisał:

Kwestia tego jak było traktowane wcześniej. Brałem auto z pełną świadomością uszkodzonego silnika. Wydech i przewody niestety nie przetrwały stania w wilgotnym miejscu (nieogrzewany garaż poniżej gruntu) i po jakimś czasie trzeba je jednak było wymienić.

Muszę się jednak z Tobą zgodzić, mam faktury na kosmiczne, w stosunku do wartości auta, sumy napraw w ASO przez poprzednich właścicieli. Tam się ciągle coś działo. Niestety to tylko Fiat w innej skórze i nic tego nie zmieni. Ale i tak lubię to auto za to, że jest tak koszmarnie brzydkie (Lancia Kappa Coupe) i ma fajny silnik mimo, że nie jest mocny (2.4 20v VIS). Ma u mnie dożywocie bez względu na to co się będzie działo, może kiedyś skończy na jakimś wrak race 🙂

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka
 

 

Fajne auto. Te Lancie mają coś w sobie. Na pewno użytkowanie tego może dać sporo frajdy. Żałuję dziś jednej rzeczy. Jakoś tak około 2005 roku miałem kilka dni na podwórku takie coś:

 

image.jpeg.ad7addfbd9b221b2546ab0d8d08e76c4.jpeg

 

Lancia (albo Autobianchi Y10). Jakoś tak z końca lat 80tych. Z napędem 4x4 i bardzo dobrym wyposażeniem jak na tamte czasy. Mogłem to kupić za grosze, silnik i napęd był w dobrym stanie, tylko trzeba by powalczyć z rudą. Nie chciało mi się i odpuściłem, wtedy też inne możliwości i priorytety finansowe miałem. Ale super się tym jeździło. Zwłaszcza po załączeniu 4x4, malutkie, leciutkie, super sprawne. Najbardziej mnie urzekło uchylanie tylnych szyb. Wersja 3d więc się nie opuszczały, tylko uchylały. Oczywiście elektrycznie. Były tam takie małe cylinderki, które odpychały te szyby ;]. Wszystko działało.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak jest mocowana rurka z miarką do silnika?

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

Dwie śruby przykręcone do silnika i wchodzi do miski. Dostęp do jednej śruby jest bezproblemowy, niestety do drugiej nie ma szans ani od góry ani od dołu. To była pierwsza myśl po próbach wyciągnięcia miarki i dlatego kupiłem miarkę razem z rurką ale nic z tego.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.06.2021 o 22:53, Milczar napisał:

 

Cześć, mam nieodpalane od ponad 3 lat auto.

 

Tak z czystej ciekawości - czemu go co jakiś czas nie przepalasz, skoro wiesz, że silnik jest wrażliwy na brak powłoki oleju na górze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z czystej ciekawości - czemu go co jakiś czas nie przepalasz, skoro wiesz, że silnik jest wrażliwy na brak powłoki oleju na górze?
Przepalany był przez jakiś czas gdy nim czasem jeździłem i był blisko mnie. Potem trafił do garażu kawałek dalej i niestety nie było jak palić. A jak raz go odpaliłem to zaczął dymić bo gdzieś się pojawił wyciek więc odpuściłem temat. Miałem go chwilę później robić ale pewne sytuacje życiowe zmieniły plany i tak sobie stał aż do teraz kiedy mam czas i fundusze na zabawę.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.06.2021 o 18:01, kmwtw napisał:

Tak z czystej ciekawości - czemu go co jakiś czas nie przepalasz, skoro wiesz, że silnik jest wrażliwy na brak powłoki oleju na górze?

Nie wiem co zdrowsze-odpalanie 35 razy (np.co miesiąc) zimnego silnika czy odpalenie go 1 raz po 3 latach:hmm:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.