Skocz do zawartości

Odwieczny dylemat czy zmieniać olej tak jak producent przewidział czy jednak nie?


r1sender

Rekomendowane odpowiedzi

19 minutes ago, stig said:

Tylko, że przecież nie ma na pokładzie laboratorium które bada próbkę oleju tylko komp wylicza wg. zadanych parametrów jego zużycie. Więc nie wiem jak jest naprawdę z pokryciem bo może jest tak jak z niektórymi podpowiadaczami na jakim biegu jechać 🤣

 

To jest w zupelnosci wystarczajace :ok: W skrajnie optymalnych warunkach dojedziesz do max interwalu czyli pewnie 30kkm.

Jesli warunki beda gorsze to Ci odpowiednio skroci interwal i wymienisz wczesniej (o ile nie zignorujesz sugestii).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Maciej__ napisał:

 

To jest w zupelnosci wystarczajace :ok: W skrajnie optymalnych warunkach dojedziesz do max interwalu czyli pewnie 30kkm.

Jesli warunki beda gorsze to Ci odpowiednio skroci interwal i wymienisz wczesniej (o ile nie zignorujesz sugestii).

I tak wymieniam wcześniej niż mi zasugeruje wymianę 👍😁

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, marcindzieg said:

Tylko w Eu są tak długie interwały. I w europejskich markach. Naprawdę uważasz że cały świat się myli i woli droższy serwis?

 

Tak.

 

Auta w zdecydowanej większości przypadków kończą żywot z dwóch powodów: wypadku lub korozji. Lub są oddawane na złom, bo się znudziły. Katastrofalne pady silnika są warte wspominania tylko w wyjątkowych przypadkach - np. diesel Subaru czy diesel Mazdy. Reszta pojeździ tak długo jak progi czy podłoga cała.

 

W Stanach umiłowanie do częstej zmiany oleju jest uwarunkowane historycznie. W USA samochody upowszechniły się dużo wcześniej niż gdziekolwiek indziej. Te stare samochody faktycznie wymagały bardzo częstej zmiany oleju. Dzisiaj już tak często się go nie zmienia jak wtedy - i są dla amerykańskiego konsumenta szokujące. Jeszcze dłuższe Europejskie reżimy serwisowe są absolutnie nie do zaakceptowania. 

Edytowane przez grogi
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, stig napisał:

Tylko, że przecież nie ma na pokładzie laboratorium które bada próbkę oleju tylko komp wylicza wg. zadanych parametrów jego zużycie. Więc nie wiem jak jest naprawdę z pokryciem bo może jest tak jak z niektórymi podpowiadaczami na jakim biegu jechać 🤣

 

Liczy motogodziny, czyli po prostu czas pracy silnika + informacja ile czasu było na zimnym silniku, jakie średnie obroty i na podstawie tego określa stan oleju. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, wladmar napisał:

 

A nie wiem, producent tak podaje. Chodzi raczej o filtr, a w przypadku oleju o jazdę z wysokimi obrotami przy małej prędkości. 

nic nie ma, po prostu w mieście silnik pracuje w różnych warunkach, jazda od świateł, do świateł, jazda w korku. W tym czasie olej nie ma stałej temperatury, a sam silnik ma różną prędkość obrotową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, r1sender said:

nic nie ma, po prostu w mieście silnik pracuje w różnych warunkach, jazda od świateł, do świateł, jazda w korku. W tym czasie olej nie ma stałej temperatury, a sam silnik ma różną prędkość obrotową.

 

Najprostsze wyjaśnienia są najlepsze: w mieście na każdą godzinę pracy pokonuje zdecydowanie mniej kilometrów 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, r1sender napisał:

nic nie ma, po prostu w mieście silnik pracuje w różnych warunkach, jazda od świateł, do świateł, jazda w korku. W tym czasie olej nie ma stałej temperatury, a sam silnik ma różną prędkość obrotową.

 

Ale ja pisałem co podaje producent o jeździe terenowej. Zarówno filtr jak i olej wymienia się wtedy częściej. W przypadku jazdy miejskiej - tylko olej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, grogi napisał:

 

Tak.

 

Auta w zdecydowanej większości przypadków kończą żywot z dwóch powodów: wypadku lub korozji. Lub są oddawane na złom, bo się znudziły. Katastrofalne pady silnika są warte wspominania tylko w wyjątkowych przypadkach - np. diesel Subaru czy diesel Mazdy. Reszta pojeździ tak długo jak progi czy podłoga cała.

 

u nas jeszcze opłaca się naprawiać i np robić remont kapitalny, choć też coraz mniej

znajomy miał problem w kaszkaju z 1.9dci, kupił silnik i całość z wymianą zamknęła się w 4tyś o ile pamiętam

 

Cytat

W Stanach umiłowanie do częstej zmiany oleju jest uwarunkowane historycznie. W USA samochody upowszechniły się dużo wcześniej niż gdziekolwiek indziej. Te stare samochody faktycznie wymagały bardzo częstej zmiany oleju. Dzisiaj już tak często się go nie zmienia jak wtedy - i są dla amerykańskiego konsumenta szokujące. Jeszcze dłuższe Europejskie reżimy serwisowe są absolutnie nie do zaakceptowania. 

w EU jeszcze 30lat temu też były takie wymiany - MB W123 2400D miał wymiany co 5tyś o ile pamiętam

a potem poszło, w latach 90 było 10-15tyś, lata 2000 to 15-20, a obecnie std to 30tyś 

więc u nas ta historia nie jest aż tak długa, a PL nie musi tego akceptować bo jeździ autem floty która ma wywalone czy auto zrobi 200kkm 

jak PL kupuje prywatnie to zaczyna kombinować, co widać nawet tu na AK, czy jednak nie wymienić częściej

osobiście gdybym miał nowe auto to jednak skrócił bym ten interwał, inna sprawa że w prywatnym 30kkm to - 3lata, więc zmiana co rok :hmm:

inna sprawa że do tej pory nie miałem problemów z silnikiem, ford zrobił 180kkm olej zmieniany co 20kkm, x3 ma 180kkm olej zmieniamy co 1.5/2lata czyli jakieś 20kkm (zalecane 25kkm)

ford zgnił, a X3 ma już 15lat akurat silnik trzyma się najlepiej 

ale w służbowym sportage mam 7kkm i aż prosi się tą pierwszą wymianę zrobić szybciej, a będziemy pewnie mielić ten pierwszy olej do 30kkm :(

Edytowane przez Koonrad
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ile osób tyle głosów. Samochód użytkowany w taki sam sposób jak poprzednik również ten sam model tylko starszy i silnik wolnossący. Służy koleżce jako drugie auto, które tłucze żona do jazdy po mieście, przebieg w okolicy 250 tys. km, silnik oleju nie bierze. Od czasu posiadania egzemplarza w ktorym wyjsrał się silnik, staruch robi około 10 tyś. km rocznie, olej zmieniany raz w roku, wcześniej co 30 tyś. km. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, wladmar napisał:

 

Liczy motogodziny, czyli po prostu czas pracy silnika + informacja ile czasu było na zimnym silniku, jakie średnie obroty i na podstawie tego określa stan oleju. 

Ja to wiem, ale ilości paliwa w oleju nie wskaże tak jak i spadku wartości TBN.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia jak historia - w sumie już nie unikalna i w sumie po wstępie mozna odgadnąć co będzie dalej ;) 

Niestety takich historii będzie coraz więcej, bo dziś już w zasadzie każdy producent aut w EU zaleca serwis longlife (ku uciesze korpo księgowych i menedżerów flot). Absurd pierwszy - pierwszy olej i flitr wymieniamy dopiero po 30 kkm, jeżdzimy z jakimiś drobinami pozostałymi po fabrycznej obróbce silnika, a potem absurd drugi- kolejne wymiany co 30kkm. Żeby było gorzej - floty lub osoby które prowadzą działalność i z założenia biorą auto tylko na okres leasingu, trzymają się tych absurdalnych zaleceń. Leasing jest z tym OK, bo oni każą tylko wykonywać zalecenia producenta auta. Na dokładkę producenci coraz częściej nie dają do auta książki przeglądów - niby jest, ale elektroniczna, dostępna tylko w ASO... jeżeli ASO będzie chciało nam te informacje udostępnić, gdy będziemy chcieli takie auto odkupić od kogoś. 

Jak rozmiawiałem z doradcą serwisowym w ASO, to mi mówił, że z jego klientów to tak pół na pół - wszystkie floty oraz leasingi, te w niezbyt ciekawych wersjach, jadą w trybie longlife. Ci co mają auta prywatnie, albo w leasingu mają lepsze wersje silnikowe/wyposażeniowe i planują potrzymać, to jednak skracają okresy miedzyprzeglądowe.

 

Osobiście znam dwa auta, użytkowane w trybie longlife. Jedno jest w rodzinie - francuskie klekoczące 1.9 odkupione od firmy leasingowej: serwisowany, 1 właściciel, 120 kkm udokumentowane - brzmiało pięknie. Wszystko było pięknie, ale auto  serwisowane co 30 kkm (czyli jak zalecał producent). Po pół roku od zakupu zaczęły się inwestycje: najpierw padł w trasie oblepiony syfem przepływomierz, potem padło turbo, potem zaczęły puszczać kolejne uszczelnienia (wału korbowego, pokrywy zaworów, miski olejowej) - odma, cały silnik zawalone nagarami po sufit, przy oleju wymianie wychodzą opiłki (zdaniem mechanika prawdopodobnie przyciera się panewka) i nie opłaca się tego auta naprawiać. Obecnie ma 130 kkm i w zasadzie cholera wie co z nim zrobić. 

Drugi przypadek - BMW X3 2.5 benzyna, które parę lat temu pomagałem znajomemu sprzedać. Też odkupił auto po flocie za granicą. Przebieg miało ok 180 kkm, książka wypełniona - przeglądy z wymianą oleju co 30 kkm. Silnik to był trup - dymił, ciekł, pił. Mechanik stwierdził że zalepiony nagarami, poprzycierany, finalnie chodził już tylko na 5 cylindrach.  Odkupił je szczęśliwy młodzian z Ukrainy, żeby sobie u siebie w kraju zrobić SWAP na sprawny silnik.

 

IMO longlife spowoduje, że auta z silnikami spalinowymi wyginą szybciej niż nam się wydaje.

 

Osobiście - już w trzecim z kolei aucie, producent przewidział mi longlife i jest to trzecie auto w którym skracam do roku lub 15 kkm. Dzięki temu nie miałem nigdy problemów z silnikiem (żadne auto nie wymagało nawet dolewek oleju). Zakładam sobie, że współczesnym autem, rzetelnie serwisowanym, bez problemów można pojeździć parę lat po gwarancji.

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, stig napisał:

Ja to wiem, ale ilości paliwa w oleju nie wskaże tak jak i spadku wartości TBN.

 

Tego to nie, wiadomo, ale przewidzieć to całkiem sprawnie już tak. Częsta jazda z niedogrzanym silnikiem = paliwo w oleju. Gorzej jak to diesel z DPF.  

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wladmar napisał:

 

Tego to nie, wiadomo, ale przewidzieć to całkiem sprawnie już tak. Częsta jazda z niedogrzanym silnikiem = paliwo w oleju. Gorzej jak to diesel z DPF.  

Przeglądając np. posty userów Civic X to wpływ jazdy na paliwo w oleju znikomy. Jeden zrobił testy oleju po 9kkm w laboratorium i spadek właściwości był już znaczący co w sumie przy zaleceniach producenta czy wskazaniach kompa by się pokrywało. Jednak paliwo w oleju było a krótkich dystansów on nie robił. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, stig napisał:

Przeglądając np. posty userów Civic X to wpływ jazdy na paliwo w oleju znikomy. Jeden zrobił testy oleju po 9kkm w laboratorium i spadek właściwości był już znaczący co w sumie przy zaleceniach producenta czy wskazaniach kompa by się pokrywało. Jednak paliwo w oleju było a krótkich dystansów on nie robił. 

 

No ale mówimy o normalnych zdrowych silnikach, a nie o bublach, które jednak stanowią margines. Bo równie dobrze można twierdzić, że spalanie litra oleju na 1000 km to norma, mając na myśli 1.8 TSI :hehe:

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wladmar napisał:

 

No ale mówimy o normalnych zdrowych silnikach, a nie o bublach, które jednak stanowią margines. Bo równie dobrze można twierdzić, że spalanie litra oleju na 1000 km to norma, mając na myśli 1.8 TSI :hehe:

Raczej wszystkie obecne silniki z wtryskami bezpośrednimi się z tym borykają tak jak diesle z DPF .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, stig napisał:

Raczej wszystkie obecne silniki z wtryskami bezpośrednimi się z tym borykają tak jak diesle z DPF .

 

Nie zauważyłem, żeby mi poziom oleju się zwiększał, przez 15 kkm tak ubywa od max do połowy skali i tyle. A biegać z olejem do laboratorium nie mam zamiaru - po co?

Edytowane przez wladmar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, wladmar napisał:

 

Nie zauważyłem, żeby mi poziom oleju się zwiększał, przez 15 kkm tak ubywa od max do połowy skali i tyle. A biegać z olejem do laboratorium nie mam zamiaru - po co?

Pewnie przepala 👍😁 Nikt nie każe. Dyskusja jest o interwałach olejowych i czynnikach wpływających na jego właściwości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze pod tym względem było Renault Kangoo 1 5dci 110km podobno tym poprawionym

miałem interwał olejowy co 40000 km nigdy nie udało mi się do końca tego interwału dojechać ponieważ za każdym razem silnik ulegał awarii tradycyjnie problem z palemką

po drugiej awarii silnika Zaproponowałem im że będę części przyjeżdżał na przegląd niż z góry wykupiony pakiet serwisowy stwierdzili że nie ma sensu

tuż przed wejściem przebiegu 100 000 była trzecia awaria panewki i 3 silnik

Tapatalk

  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, stig napisał:

Pewnie przepala 👍😁 Nikt nie każe. Dyskusja jest o interwałach olejowych i czynnikach wpływających na jego właściwości. 

 

No ale jednak stwierdzenie, że silniki benzynowe z wtryskiem bezpośrednim wymagają jakiejś większej dbałości, niż przewiduje producent, wydaje się być nieprawdziwe. Nowy silnik Hondy ma znany problem z przedostawaniem się paliwa do oleju i sytuacja ma się nijak do innych silników, które działają poprawnie. Po prostu Honda ma wadliwy silnik i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, wladmar napisał:

 

No ale jednak stwierdzenie, że silniki benzynowe z wtryskiem bezpośrednim wymagają jakiejś większej dbałości, niż przewiduje producent, wydaje się być nieprawdziwe. Nowy silnik Hondy ma znany problem z przedostawaniem się paliwa do oleju i sytuacja ma się nijak do innych silników, które działają poprawnie. Po prostu Honda ma wadliwy silnik i tyle. 

Ja jednak będę zdania, że to cecha konstrukcyjna takich silników. 
Jak ci oleju ubywa to znaczy, że przepala. Problem większy jak nie zużywa a dostaje paliwo i masz nadstan. Tak właśnie jest w przykładowych silnikach Hondy. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, r1sender napisał:

Czy skracanie ich przez użytkowników to czysta fanaberia czy jednak zdrowy rozsądek? 

Hm skracać tylko jak bardzo? Samochód siostry - suzuki grand vitara - kupiony w salonie - zmiana oleju i filtrów w ASO co 8-12 kkm (co rok) - w 10 roku przy przebiegu  niecałych 100 kkm korba wyszła bokiem ;)   - Powinna skracać jeszcze bardziej ? - w instrukcji jest rok albo 15 kkm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm skracać tylko jak bardzo? Samochód siostry - suzuki grand vitara - kupiony w salonie - zmiana oleju i filtrów w ASO co 8-12 kkm (co rok) - w 10 roku przy przebiegu  niecałych 100 kkm korba wyszła bokiem    - Powinna skracać jeszcze bardziej ? - w instrukcji jest rok albo 15 kkm
1.9dci?

Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, ppmarian napisał:

Najlepsze pod tym względem było Renault Kangoo 1 5dci 110km podobno tym poprawionym

miałem interwał olejowy co 40000 km nigdy nie udało mi się do końca tego interwału dojechać ponieważ za każdym razem silnik ulegał awarii tradycyjnie problem z palemką

po drugiej awarii silnika Zaproponowałem im że będę części przyjeżdżał na przegląd niż z góry wykupiony pakiet serwisowy stwierdzili że nie ma sensu

tuż przed wejściem przebiegu 100 000 była trzecia awaria panewki i 3 silnik

Tapatalk
 

 

czyli interwał 40kkm został zachowany, tylko wymiana oleju była od razu z filtrem ... i silnikiem 😄

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, delco napisał:

Hm skracać tylko jak bardzo? Samochód siostry - suzuki grand vitara - kupiony w salonie - zmiana oleju i filtrów w ASO co 8-12 kkm (co rok) - w 10 roku przy przebiegu  niecałych 100 kkm korba wyszła bokiem ;)   - Powinna skracać jeszcze bardziej ? - w instrukcji jest rok albo 15 kkm

no okej ale jak to się ma do oleju. Mogła pęc stopa korbowodu, czy to wina materiału z którego wykonana czy inna przyczyna? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam cały watek i albo nie doczytałem albo nie pisze autor o jaki silnik chodzi w jakim samochodzie? Nie sądzę żeby był to Fiat, bo pewnie w pierwszym zdaniu by to już widniało. Ja zmieniam co 15kkm w Tipo 1.4tjet z lpg, obecnie prawie 100kkm i zużycie oleju pomijalne na 15kkm w sumie max 0,5l. W sumie cały czas takie samo. Na upartego nie dolewałbym nic, ale miska mała ma pojemność i wolę utrzymywać 3/4 stanu oleju zwłaszcza przy większych obciążeniach z przyczepą i itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, r1sender napisał:

 

 

I małe podsumowanie. Silniki budowane są z coraz większą precyzją, oleje są coraz lepsze przez co interwały olejowe mogą być wydłużane. Nie bez znaczenia jest aspekt ekologii, mniej wymian, mniej przepracowanego oleju i tak dalej. Ale czy zmieniły się procesy fizyko-chemiczne zachodzące w silniku podczas spalania paliwa albo wydajność filtrów olejowych? Czy producenci samochodów robią mają rację w kwestii interwałów olejowych czy może się mylą? Czy skracanie ich przez użytkowników to czysta fanaberia czy jednak zdrowy rozsądek? 

Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi, ile właścicieli tyle podejść do tematu, niech każdy czyni ze swoim samochodem podług własnego uznania.

Walki rozrzadu coraz czesciej robia z rury, podpora walka coraz wezsza, brak panewek i lozysk, ot poprostu pokrywa zaworow z aluminium z wyfrezowanymi oporami walka, wiec silniki sa coraz optymalniejsze. Bloki cylindrow z aluminium to juz norma,  kolektor wylotowy w glowicy z aluminium, niskie tloki, cienkie pierscienie, male otwory drenujace w tlokach. 200tys to obecnie w popularnych silnikach wynik bardzo dobry, i mozliwy praktycznie tylko w trasie. Skracanie interwalow pomoze tylko w nagarze w pierscienaich(zmniejszy zurzycie oleju), ale i to  nieznaczaco, na pozostale elementy obecnych silnikow niewplynie zasadniczo(walki,ich lozyskowanie, panewki, owalizacja cylindrow).

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, stig napisał:

Ja jednak będę zdania, że to cecha konstrukcyjna takich silników. 
Jak ci oleju ubywa to znaczy, że przepala. Problem większy jak nie zużywa a dostaje paliwo i masz nadstan. Tak właśnie jest w przykładowych silnikach Hondy. 

 

Każdy silnik spala olej, każdy. Każdy spalinowy. Jeżeli trzeba dolewać między wymianami, to znaczy że zużywa za dużo i coś jest nie tak (niekoniecznie jest to objaw awarii, może to być po prostu zwykłe zużycie podzespołów, niekoniecznie krytyczne). Jednak silniki Hondy mają wadę fabryczną, paliwo przedostaje się do oleju w zbyt dużej ilośći, to nie jest normalne. To nie jest cecha konstrukcyjna silników benzynowych z bezpośrednim wtryskiem, ponieważ w innych silnikach ten problem nie występuje, a jeżeli paliwo się przedostaje do oleju, to w ilości, nie powodującej żadnych powodów do obaw użytkownika. 

Edytowane przez wladmar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze raz - każdy robi podług swego uznania. Mnie osobiście nie przekonują wymiany co 30 tyś. km. A dlaczego? 

Po pierwsze.

Miałem clio II ph1 kupione jako używka. Przebieg udokumentowany, roczne przebiegi poniżej 15 tyś. km i raz w roku olej był wymieniany. Za mojej kadencji olej zmieniany co 15 tyś.km, średnio 3 zmiany w ciągu 2 lat. W rękach mojej żony silnik przejechał kolejne 60 tyś. km, aż do padu rozrządu, pasek osprzętu nakręcił się pod koło pasowe. Silnik miał 210 tyś. km zrobione. Auto stare więc ekonomia kazała szukać drugiego silnika niż remontować stary. Drugi kupiony z "anglika" jeszcze siedzący w samochodzie również z clio II ale ph2 (4 lata młodsze) z nalotem trochę ponad 120 tyś. km.  Z racji różnic w osprzęcie musiałem wymieniać pokrywę zaworów i misę olejową, ktoś gwint zniszczył i cudował z jakimś uszczelniaczem. Gdybym nie widział silnika w samochodzie i naklejek z wymian - co 30 tyś. km, to po tym jak zdjąłem michę i pokrywę pomyślałbym, że ma dużo więcej przejechane. W swoim nie cudowałem z olejem tylko lałem 5-40W Elfa, a potem Valvoline. Elementy w silniku miały kolor jasno słomkowy, w zakamarkach glowicy, pokrywy żadnych osadów. Miska miała cienki film olejowy również bez osadów.  Silnik do przeszczepu już tak dobrze nie wyglądał, pierwsze ogniska osadów, kolor na elementach dużo ciemniejszy, na dnie miski była cienka warstwa jednorodnej mazi o konsystencji masła.

Po drugie.

Silnik na dzień dobry zalany Elfem 5-40W i zrobione 2 tyś. km.

Ten kto mial renówkę wie, że prócz bagnetu jest inspekcja olejowa w zegarach. W tym okresie zgasły 2 "kwadraciki" co było zbieżne z obserwacjami na bagnecie. Olej bardzo szybko zrobił się czarny. Poszła płukanka, nowy filtr i olej jak wyżej.  Patrząc do środka kamerką góra już dużo czystsza. Na tym oleju zrobiono kolejne kilka tysięcy. W tym czasie ubytków w oleju nie stwierdziłem, a sam olej trochę wolniej ściemniał. Na wiosnę kolejne płukanie z którego efektów byłem już całkowicie zadowolony. Do końca posiadania tego samochodu nie miałem problemu z olejem. 

Na przestrzeni lat i moich przygód z renówkami to zaobserwowałem, że olej zauważalnie zaczynał ubywać gdzieś w okolicy 12 tyś. km od wymiany. Mam takie obserwacje po silniku K4J, K4M a teraz F4R, w H5ft tego nie zauważyłem ale ten ma przebieg poniżej 100 tyś.km.

Nie są to ilości takie, że trzeba dolewać ale rzędu 200-400 ml. Jak dalej przebiega zużycie nie wiem, bo trzymam się max. 15 tysiecznych interwałów ewentualnie czasookresu. W innych autach musiałem dolewać co kilka tysięcy po litrze także opieram się na wyżej wymienionych silnikach.

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ppmarian napisał:

Najlepsze pod tym względem było Renault Kangoo 1 5dci 110km podobno tym poprawionym

miałem interwał olejowy co 40000 km nigdy nie udało mi się do końca tego interwału dojechać ponieważ za każdym razem silnik ulegał awarii tradycyjnie problem z palemką

po drugiej awarii silnika Zaproponowałem im że będę części przyjeżdżał na przegląd niż z góry wykupiony pakiet serwisowy stwierdzili że nie ma sensu

tuż przed wejściem przebiegu 100 000 była trzecia awaria panewki i 3 silnik

Tapatalk
 

Znałem takiego Kangura co 3 silnik wjechał w okolicach 60kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, r1sender napisał:

Przyczyną unieruchomienia był pęknięty wałek rozrządu. Ale to nie jest przyczyna wszystkich problemów, a ich finał. Zużycie powierzchni pracującej wałka ponadnormatywne,

Czy to się powtarza w tym modelu samochodu ? Jeżeli to odosobniony przypadek, przyczyną mogła być wada materiałowa. Wałek rozrządu to zapewne odlew z żeliwa sferoidalnego. Mogło być różnie- nie trafiony wytop, zanik sferoidyzacjj a na ateście wszystko się zgadzało. Lub wada wewnętrzna, co powinno być widoczne na przełomie. Jeżeli tak było, problem może dotknąć auta mające wałki z tej partii.

Edytowane przez PawelR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PawelR napisał:

Czy to się powtarza w tym modelu samochodu ? Jeżeli to odosobniony przypadek, przyczyną mogła być wada materiałowa. Wałek rozrządu to zapewne odlew z żeliwa sferoidalnego. Mogło być różnie- nie trafiony wytop, zanik sferoidyzacjj a na ateście wszystko się zgadzało. Lub wada wewnętrzna, co powinno być widoczne na przełomie. Jeżeli tak było, problem może dotknąć auta mające wałki z tej partii.

Przyczyną wg. warsztatu było niedostatecznie smarowania lub jego całkowity brak. Marka samochodu czy model silnika nie ma nic do rzeczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

200PLN to jak sobie sam wymienisz, w ASO to blizej 400-500+... Poza trzeba jechac, sie umowic, starcic pol dnia etc.

Osobiscie nie chce zeby na gwarancji w aucie grzebal ktokolwiek inny niz ASO.

Jezdzac autem 4-6 lat (100-150km +/-) praktycznie nic nie zyskasz, a bedziesz w plecy 2-3kPLN.

Myslisz, ze kupujacy od Ciebie uzywke dolozy te 2-3k wiecej?

Kazdy niech sobie sam decyduje jak chce eksploatowac swoje auto ze wszystkimi konsekwencjami :ok:

PS. Mozesz napisac co to za auto/silnik? Bo moze jakis bubel,ktory i tak by padl niezaleznie od uprawianych czarow (np 1.6 THP czy pierwsze 1,2 Tce)

 

 

 

 

 

 

ja podchodzę do tematu trochę inaczej. Mimo że mam nadzieję, nie będę już żadnego auta użytkował 10 lat, jak Fiata, to wykluczyć tego nie mogę, więc od nowości wolę raczej dbać niż nie dbać. Aktualnie w Astrze wymiana oleju w ASO to 300zł brutto. Więc biorąc pod uwagę JDG, realnie niewiele powyżej 200. Nie trzymam się sztywno przebiegów, zwłaszcza teraz jak po pandemii mi przebiegi spadły, ale i tak na wiosnę wymeniłem olej. Po dosyć ciężkiej zimie, gdzie auto cały czas stoi na zewnątrz, odpala na mrozie, robi więcej krótkich tras niż kiedyś, teraz miałbym na tym samym oleju zasuwać w upale po autostradach latem... Zwłaszcza że 200KM wyciśnięte z silniczka 1.6 to naprawdę wyciska z oleju jego wszystkie możliwości. Poza tym lubię po prostu dbać o rzeczy i już. Silnik na świeżym oleju zawsze ładniej i ciszej pracuje więc musi być jakaś różnica.

 

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, maro_t napisał:

Mimo że mam nadzieję, nie będę już żadnego auta użytkował 10 lat, jak Fiata, to wykluczyć tego nie mogę, więc od nowości wolę raczej dbać niż nie dbać.

Właśnie o to chodzi. Nie planujesz trzymać długo i okazuje się że coś w życiu poszło nie tak. I siedzisz ze strupem.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
ja podchodzę do tematu trochę inaczej. Mimo że mam nadzieję, nie będę już żadnego auta użytkował 10 lat, jak Fiata, to wykluczyć tego nie mogę, więc od nowości wolę raczej dbać niż nie dbać. Aktualnie w Astrze wymiana oleju w ASO to 300zł brutto. Więc biorąc pod uwagę JDG, realnie niewiele powyżej 200. Nie trzymam się sztywno przebiegów, zwłaszcza teraz jak po pandemii mi przebiegi spadły, ale i tak na wiosnę wymeniłem olej. Po dosyć ciężkiej zimie, gdzie auto cały czas stoi na zewnątrz, odpala na mrozie, robi więcej krótkich tras niż kiedyś, teraz miałbym na tym samym oleju zasuwać w upale po autostradach latem... Zwłaszcza że 200KM wyciśnięte z silniczka 1.6 to naprawdę wyciska z oleju jego wszystkie możliwości. Poza tym lubię po prostu dbać o rzeczy i już. Silnik na świeżym oleju zawsze ładniej i ciszej pracuje więc musi być jakaś różnica.
 
Robię tak samo i z takich samych pobudek. Wiem że to pewnie prezent dla następnego właściciela ale trudno.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, maro_t napisał:

 

ja podchodzę do tematu trochę inaczej. Mimo że mam nadzieję, nie będę już żadnego auta użytkował 10 lat, jak Fiata, to wykluczyć tego nie mogę, więc od nowości wolę raczej dbać niż nie dbać. Aktualnie w Astrze wymiana oleju w ASO to 300zł brutto. Więc biorąc pod uwagę JDG, realnie niewiele powyżej 200. Nie trzymam się sztywno przebiegów, zwłaszcza teraz jak po pandemii mi przebiegi spadły, ale i tak na wiosnę wymeniłem olej. Po dosyć ciężkiej zimie, gdzie auto cały czas stoi na zewnątrz, odpala na mrozie, robi więcej krótkich tras niż kiedyś, teraz miałbym na tym samym oleju zasuwać w upale po autostradach latem... Zwłaszcza że 200KM wyciśnięte z silniczka 1.6 to naprawdę wyciska z oleju jego wszystkie możliwości. Poza tym lubię po prostu dbać o rzeczy i już. Silnik na świeżym oleju zawsze ładniej i ciszej pracuje więc musi być jakaś różnica.

 

ASO zalewa Dexos 2? 

Jesli to 1.6T to bym kupił cos lepszego np Shell ect c3 lub tex aco havoline ultra s. + filtr za 17zł  i wymiana 30zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, deszczowyRoman napisał:

ASO zalewa Dexos 2? 

Jesli to 1.6T to bym kupił cos lepszego np Shell ect c3 lub tex aco havoline ultra s. + filtr za 17zł  i wymiana 30zł. 

 

Dexos 1 gen. 2. Taki jaki ma być do tego silnika. Może nie jest to najwyższa półka, ale ja nie jestem olejowym onanistą i bardziej wierzę w częste wymiany niż różnice pomiędzy markami olejów spełniających te same normy.

 

EDIT: poza tym nie widzę żeby ten Shell ect c3 spełniał normę GM Dexos 1 gen 2.

Edytowane przez maro_t
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, marcindzieg said:

Właśnie o to chodzi. Nie planujesz trzymać długo i okazuje się że coś w życiu poszło nie tak. I siedzisz ze strupem.

 

Bez przesady, wiekszosc ludzi i tak zmienia raz w roku, a czy przejada 15 czy 25kkm to raczej bez znaczenia...

Raczej malo kto robi prywatnie przebiegi rzedu 30kkm+ /rok przez 10 lat jednym autem.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, r1sender napisał:

Przyczyną wg. warsztatu było niedostatecznie smarowania lub jego całkowity brak. Marka samochodu czy model silnika nie ma nic do rzeczy. 

Jak była spora konsumpcja (pisałeś o litrze na 1000km) to moze zdarzyła się sytuacja, ze raz czy kilka razy oleju było za mało i był problem ze smarowaniem na jakim łuku drogi czy przy ostrym hamowaniu-lustro oleju odjechało od smoka:hmm:

Takie sytuacja lubiła występować w dużym fiacie przy stanie oleju minimum lub trochę mniej;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Bez przesady, wiekszosc ludzi i tak zmienia raz w roku, a czy przejada 15 czy 25kkm to raczej bez znaczenia...

Raczej malo kto robi prywatnie przebiegi rzedu 30kkm+ /rok przez 10 lat jednym autem.

 

Niektóre instrukcje przewidują określony przebieg lub co 2 lata...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, volf6 napisał:

Jak była spora konsumpcja (pisałeś o litrze na 1000km) to moze zdarzyła się sytuacja, ze raz czy kilka razy oleju było za mało i był problem ze smarowaniem na jakim łuku drogi czy przy ostrym hamowaniu-lustro oleju odjechało od smoka:hmm:

Takie sytuacja lubiła występować w dużym fiacie przy stanie oleju minimum lub trochę mniej;]

Ale tam wałek jest jeden i w bloku 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, r1sender said:

Niektóre instrukcje przewidują określony przebieg lub co 2 lata...

 

No to szukajac uzywki mozesz z gory odrzucic takie modele i po klopocie :ok:

Kupujac nowe, sam decydujesz co ile bedziesz zmieniac :)

Gdybym planowal jezdzic 4-5 lat, trzymalbym sie interwalu producenta.

Jak auto na dluzej, to zmienialbym czesciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Maciej__ napisał:

 

No to szukajac uzywki mozesz z gory odrzucic takie modele i po klopocie :ok:

 

Wiesz, że wtedy mało co zostaje na rynku?? ;]

Ja kupiłem po 3 zmianach oleju z przebiegiem niecałych 100 kkm. Wziąłem dodatkową gwarancje producenta, jeśli silnik by wybuchł w najbliższym czasie rotfl

Ale z powodu interwałów co 30 kkm szukałem z jak najniższym przebiegiem, bo takie co ma pod 200 kkm nalatane to już wyższe ryzyko awarii jednak.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.