Skocz do zawartości

Nawoskowałem - ale jak dbać?


fosfor

Rekomendowane odpowiedzi

Samochód nawoskowany, pięknie się błyszczał, efekt kropelek nadal się utrzymuje. Ale minęło parę tygodni i dobrze by było go umyć.

Jak to zrobić? Myjnie automatyczne raczej skreślam, co z bezdotykowymi? Aktywna piana i spłukać?

Po jakim czasie i jak odświeżyć warstwę wosku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, fosfor napisał:

Samochód nawoskowany, pięknie się błyszczał, efekt kropelek nadal się utrzymuje. Ale minęło parę tygodni i dobrze by było go umyć.

Jak to zrobić? Myjnie automatyczne raczej skreślam, co z bezdotykowymi? Aktywna piana i spłukać?

Po jakim czasie i jak odświeżyć warstwę wosku?

Tylko mycie szamponem o neutralnym PH. Wtedy jak porządny wosk to będzie długo na lakierze.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, fosfor napisał:

Jak to zrobić?

Jak masz gdzie to wiadro z ciepłą wodą, jakiś detergent i rękawica z mikrofibry. Jak wyschnie to byle jaki wosk samochodowy co trzecie mycie. Na wiosnę i jesień lekkościerne mleczko i wosk. Na myjni samoobsługowej można najwyżej zmyć ptasie kupy i zalegający śnieg :facepalm:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fosfor napisał:

Samochód nawoskowany, pięknie się błyszczał, efekt kropelek nadal się utrzymuje. Ale minęło parę tygodni i dobrze by było go umyć.

Jak to zrobić? Myjnie automatyczne raczej skreślam, co z bezdotykowymi? Aktywna piana i spłukać?

Po jakim czasie i jak odświeżyć warstwę wosku?

Tyko mycie ręczne szamponem z neutralnym PH. Piany aktywne , płyn Ludwik zmyje wosk. 
 

Jaki wosk położyłeś?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, fosfor napisał:

Jak to zrobić? Myjnie automatyczne raczej skreślam, co z bezdotykowymi? Aktywna piana i spłukać?

położyć na wosk QD i myć normalnie odświeżając QD co 2-3mycia. Chyba, że lubisz się umartwiać ;]

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coli jest odporne. Można zaryzykować mycie pianą aktywną i spłukiwać ostatnim programem. Chyba, że myjnia wlewa Tenzi Truck, to lepiej nie ;)

Mycie mikroproszkiem bym odpuścił, bo może go szybko usunąć.

Najlepiej oczywiście myć ręcznie, neutralnym szamponem i odświeżać co drugie mycie Quick Detailerem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ozarek napisał:

położyć na wosk QD i myć normalnie odświeżając QD co 2-3mycia. Chyba, że lubisz się umartwiać ;]

Zdefiniuj myć normalnie, dla jednego będzie to wiadro i szampon samochodowy dla drugiego piana aktywna do maszyn 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, sdss napisał:

Zdefiniuj myć normalnie, dla jednego będzie to wiadro i szampon samochodowy dla drugiego piana aktywna do maszyn 😂

normalnie czyli wygodnie bez umartwiania - samoobsługowa albo ręczna, a nie szukanie gdzie czym myją bo pH, szampon i wiadro ect.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Ozarek napisał:

normalnie czyli wygodnie bez umartwiania - samoobsługowa albo ręczna, a nie szukanie gdzie czym myją bo pH, szampon i wiadro ect.

 

To po co woskować? Strata czasu i pieniędzy jak poleży do pierwszego mycia. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Ozarek napisał:

normalnie czyli wygodnie bez umartwiania - samoobsługowa albo ręczna, a nie szukanie gdzie czym myją bo pH, szampon i wiadro ect.

 

Tylko nie po to kładzie się wosk który jest w stanie utrzymać się kilka miesięcy na lakierze , żeby powiedzmy dwoma wizytami na myjni się go pozbyć. Jeżeli ktoś nie chce się „umartwiać” a właściwie to prawidłowo zadbać o taki wosk to niech zwyczajnie auto myje i nakłada go na myjni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, rwIcIk napisał:

Myjnia z woskowaniem - automat w zupełności wystarczy :ok:

 

Zgadza się, kto co woli. 
 

Autor wątku zapytał co zrobić by jego praca nie poszła na marne przy pierwszym myciu. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dareek napisał:

to z woskowaniem ma jedynie wspólną nazwę.

Nie wnikam.

Auto po kilku latach mycia na automacie wygląda dobrze.

Gorzej po myciu bezdotykowym - pozostaje coraz grubsza warstwa nalotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie po to kładzie się wosk który jest w stanie utrzymać się kilka miesięcy na lakierze , żeby powiedzmy dwoma wizytami na myjni się go pozbyć. Jeżeli ktoś nie chce się „umartwiać” a właściwie to prawidłowo zadbać o taki wosk to niech zwyczajnie auto myje i nakłada go na myjni.

Ja założyłem, że po to nakładam wosk, który może się utrzymać kilka miesięcy, żeby o nim zapomnieć na kilka miesięcy. Z zasady unikam myjni automatycznych, resztą się nie interesuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, VVojteck napisał:


Ja założyłem, że po to nakładam wosk, który może się utrzymać kilka miesięcy, żeby o nim zapomnieć na kilka miesięcy. Z zasady unikam myjni automatycznych, resztą się nie interesuje.

To tak trochę jak z wiara w spalanie, które podaje producent w katalogu 🤣😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Colli 476s kładziony na jałowy lakier w październiku, trzymał spokojnie do marca-kwietnia, gdzie auto myłem średnio raz w tygodniu na myjni bezdotykowej. 

Trwałość nie zależy tylko od sposobu pielęgnacji ale w dużym stopniu od tego na jak przygotowany lakier został położony wosk. Wystarczy położyć taki wosk na politurę typu PB Black Hole, żeby spłynął nawet po tygodniu, bo i takie rzeczy przerabiałem :ok:

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, stig napisał:

Tylko nie po to kładzie się wosk który jest w stanie utrzymać się kilka miesięcy na lakierze , żeby powiedzmy dwoma wizytami na myjni się go pozbyć. Jeżeli ktoś nie chce się „umartwiać” a właściwie to prawidłowo zadbać o taki wosk to niech zwyczajnie auto myje i nakłada go na myjni.

dlatego napisałem, że na takim wosku przy minimalnym trudzie kładzie się QD, który go wspomaga przy traktowaniu na myjniach bezdotykowych.

Względnie regularne mycie auta i odnawianie QD nie wymaga piany aktywnej przy każdym myciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak trochę jak z wiara w spalanie, które podaje producent w katalogu

Dlaczego? Nie pasjonuję się detailingiem, więc pytam poważnie :)

Założenie było takie, żeby trochę zabezpieczyć lakier przed czynnikami zewnętrznymi. Nie badam skutków laboratoryjnie, ale po 3 kkm woda nadal kropelkuje, więc zakładam, że wosk jeszcze się utrzymuje.

Jeśli miałbym specjalnie dbać o wosk to taniej i wygodniej będzie po prostu dbać o lakier ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sdss napisał:

To po co woskować? Strata czasu i pieniędzy jak poleży do pierwszego mycia. 

Nie no, potrzyma pewnie dłużej. Dużo jest poradników jak przygotować do woskowania i woskować, w skrócie - mycie, glinka, mycie, odtłuszczanie, wosk po 2 panele.

Ale nie trafiłem na poradnik - co potem. Czy za pół roku przelecieć procedurę od początku, czy jakoś się warstwę odświeża? Myjnie automatyczne i tak skreśliłem, bo akurat teraz lakier mam ładny. Dzięki Waszym odpowiedziom, wiem więcej :)

4 godziny temu, rwIcIk napisał:

Nie wnikam.

Auto po kilku latach mycia na automacie wygląda dobrze.

Gorzej po myciu bezdotykowym - pozostaje coraz grubsza warstwa nalotu.

Po automacie jest czyste, ale bezbarwny się rysuje. Przy użytkowym aucie, albo starszym, bez jakoś super utrzymanego lakieru, nie ma się co pieścić. Ale jak masz w miarę ok lakier, to imo warto. Wygląda ładniej i brud się tak nie trzyma.

Minusem u nas jest to, że nie bardzo można myć poza myjniami.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, fosfor napisał:

 

Po automacie jest czyste, ale bezbarwny się rysuje. Przy użytkowym aucie, albo starszym, bez jakoś super utrzymanego lakieru, nie ma się co pieścić. Ale jak masz w miarę ok lakier, to imo warto. Wygląda ładniej i brud się tak nie trzyma.

Minusem u nas jest to, że nie bardzo można myć poza myjniami.

Nowe myjnie łagodnie traktują lakier. Woskowanie działa przyzwoicie. U mnie na wsi jest błotnista droga. Auto brudzi się. Ale wystarczy intensywny deszcz, by spłukał brud i lakier znów wygląda prawie czysty. Szczególnie, gdy kolor jest odpowiedni, np. piaskowy 👍

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, rwIcIk napisał:

Nowe myjnie łagodnie traktują lakier. Woskowanie działa przyzwoicie. U mnie na wsi jest błotnista droga. Auto brudzi się. Ale wystarczy intensywny deszcz, by spłukał brud i lakier znów wygląda prawie czysty. Szczególnie, gdy kolor jest odpowiedni, np. piaskowy 👍

Czysty jest, jasne. ale po 2-3 latach popatrz pod słońce, pewnie będziesz miał sporo mikro rysek.

Edytowane przez fosfor
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, fosfor napisał:

co z bezdotykowymi? Aktywna piana i spłukać?

Po jakim czasie i jak odświeżyć warstwę wosku?

Moje zdanie jest takie: myć normalnie na myjni i zakladac kolejne woskowanie po 3 m-cach. Ja tak robie i czasem w miedzyczasie podbijam hydrofobowosc quick detailerem. Używam Soft99 Fusso.

 

Edytowane przez dymny
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, fosfor napisał:

ja w poprzednim też nie, bo był i tak mocno sponiewierany pod marketami. :ok:

 

Jak byś nie dbał to ktoś Ci zapiiiiippppp drzwiami. Tak jak kolega pisał. Dlatego „zlewaka”, automat zima z woskiem a latem ręczna z woskiem (wszystko w płynie jak i ziemniaki 🤣) !

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rwIcIk napisał:

Nowe myjnie łagodnie traktują lakier. Woskowanie działa przyzwoicie. U mnie na wsi jest błotnista droga. Auto brudzi się. Ale wystarczy intensywny deszcz, by spłukał brud i lakier znów wygląda prawie czysty. Szczególnie, gdy kolor jest odpowiedni, np. piaskowy 👍

Takiego ogarnie? ;]

Przechwytywanie.PNG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, rwIcIk napisał:

Pewnie 👍.

Albo myjnia, albo pojechać autostrada w deszczu 😁

Ten samochód (mojej żony :facepalm:) odebrany z salonu w 2013 roku) raz miał jakiś obowiązkowy? serwis gwarancyjny. Od tego czasu tylko paliwo, nawet płynu do spryskiwacza nie dolewa "bo jak nie pada, to widzi, a jak pada to wycieraczki załatwiają" :hehe:. Do środka lepiej nie zaglądać bo jest pora kolacji :phi:. Jak lodówka - mrozi to jest o.k. 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, amazaque napisał:

Ten samochód (mojej żony :facepalm:) odebrany z salonu w 2013 roku) raz miał jakiś obowiązkowy? serwis gwarancyjny. Od tego czasu tylko paliwo, nawet płynu do spryskiwacza nie dolewa "bo jak nie pada, to widzi, a jak pada to wycieraczki załatwiają" :hehe:. Do środka lepiej nie zaglądać bo jest pora kolacji :phi:. Jak lodówka - mrozi to jest o.k. 

Weź czasem na myjnie 👍

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, fosfor napisał:

Ale nie trafiłem na poradnik - co potem. Czy za pół roku przelecieć procedurę od początku, czy jakoś się warstwę odświeża?

 

Potem mycie ręczne szamponem z neutralnym pH. Ja po takim myciu, w przerwach między woskowaniem stosowałem Gyeon Q2m Cure. To jest sealant do powłok kwarcowych, ale mocno podbija hydrofobowość i nadaje głębi koloru.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeeesssssuuuu nie ogarniam i nie rozumiem części słów i preparatów tym bardziej. 
Rozumiem, że lakier będzie wyglądał pięknie, ale z drugiej strony przewinęło  mi się przez ręce z parędziesiąt aut.

Wiekszosc sprzedawałem w ori lakierze i w bdb stanie, ale każdy nie zachwycał się lakierem że błyszczy (No tylko jedni handlarze), tylko przypiiiiip się do ryski lub wgniotki i tak piiiiiiiiip przez kwadrans potrafili, że trzeba naprawić - chodz pewnie do końca życia auta tak zostało.

 

Może jakbym miał auto kolekcjonerskie lub miałbym się z nim związać do śmierci to bym cudował, a jak zmieniam nowe auta co kilka lat to różnicy nie widzę i przyszły Kupujacy nie dopłaci/nadpłaci do ceny rynkowej.

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Camel napisał:

Jeeesssssuuuu nie ogarniam i nie rozumiem części słów i preparatów tym bardziej. 
Rozumiem, że lakier będzie wyglądał pięknie, ale z drugiej strony przewinęło  mi się przez ręce z parędziesiąt aut.

Wiekszosc sprzedawałem w ori lakierze i w bdb stanie, ale każdy nie zachwycał się lakierem że błyszczy (No tylko jedni handlarze), tylko przypiiiiip się do ryski lub wgniotki i tak piiiiiiiiip przez kwadrans potrafili, że trzeba naprawić - chodz pewnie do końca życia auta tak zostało.

 

Może jakbym miał auto kolekcjonerskie lub miałbym się z nim związać do śmierci to bym cudował, a jak zmieniam nowe auta co kilka lat to różnicy nie widzę i przyszły Kupujacy nie dopłaci/nadpłaci do ceny rynkowej.

 

Przecież nikt Tobie nie każe woskować czy polerować. Możesz sobie nawet chusteczkami przecierać bo i takie akcje nawet widziałem. Twoja sprawa.

Pytanie jednak w wątku było konkretne - jak dbać a nie czy dbać… 
 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Camel napisał:

Jeeesssssuuuu nie ogarniam i nie rozumiem części słów i preparatów tym bardziej. 
Rozumiem, że lakier będzie wyglądał pięknie, ale z drugiej strony przewinęło  mi się przez ręce z parędziesiąt aut.

Wiekszosc sprzedawałem w ori lakierze i w bdb stanie, ale każdy nie zachwycał się lakierem że błyszczy (No tylko jedni handlarze), tylko przypiiiiip się do ryski lub wgniotki i tak piiiiiiiiip przez kwadrans potrafili, że trzeba naprawić - chodz pewnie do końca życia auta tak zostało.

 

Może jakbym miał auto kolekcjonerskie lub miałbym się z nim związać do śmierci to bym cudował, a jak zmieniam nowe auta co kilka lat to różnicy nie widzę i przyszły Kupujacy nie dopłaci/nadpłaci do ceny rynkowej.

 

Proponuję przeczytać tytuł wątki i potem się "doktoryzować". Dla mnie możesz nie myć swojego auta ale i siebie- Twoja sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sprzedawałem w tym roku 10 letnie auto, to się dowiedziałem, że oglądali niedaleko taki sam model, ale miał porysowany lakier, więc zrezygnowali.

Na moim pokazałem małe odpryski od kamieni  i jedną wgniotkę.

Przy odbiorze jeszcze raz przeszli koło auta i powiedzieli - "kurcze on wygląda jak nowy :)"

Sam wtedy powiedziałem, że za bardzo to moje dbanie się nie opłacało, bo ceny aut były podobne, a jakby policzyć ile kasy w nie wsmarowałem to... lepiej nie liczyć 😁

Plus taki, że szybko sprzedałem, a tamten jeszcze czekał i może kosmitów jakiś spotkał ;)

No to trzeba lubić i się relaksować przy pracy przy aucie. Jak kogoś to zupełnie nie kręci, to nie ma sensu sobie głowy zawracać.

Mi też przeszło ostatnio po zakupie nowego auta, bo od razu zostało autem powypadkowym i jakoś mi ochota na przesadne dbanie o klepaną furę odeszła. Przeważnie prysnę tylko QD po myciu, bo na ciemnym lakierze widać waterspoty, a to mnie już denerwuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.08.2021 o 11:28, rwIcIk napisał:

Nie wnikam.

Auto po kilku latach mycia na automacie wygląda dobrze.

Gorzej po myciu bezdotykowym - pozostaje coraz grubsza warstwa nalotu.

Niestety, bez szczotki zostaje nalot, dlatego zawsze jej używam. Po myciu mam taki wielki najzwyklejszy kąpielowy ręcznik, którym wycieram auto do sucha. W ten sposób pozbywam się niedomytych miejsc, a auto wygląda jak z salonu bez zostawiania grubej kasy u detailerów. Jedyne co to używam w czasie mycia Wet Coat od Gyeon. Robię tak od dobrych 10lat i lakier wygląda pięknie w każdym z aut które tak traktowałem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Dareek napisał:

cóż- w większości przypadków jak wygląda samochód świadczy o jego użytkowniku. mam takich sąsiadów- każde auto przypomina stajnie .

Eee, u mnie w środku błysk, a na zewnątrz, jak to terenówka użytkowana zgodnie z przeznaczeniem, czasem błoto się trafi, czasem kurz, wszak lakier jedyny słuszny, czarny :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.08.2021 o 09:48, sdss napisał:

To po co woskować? Strata czasu i pieniędzy jak poleży do pierwszego mycia. 

Się nie bój, dobry wosk się ładnie utrzyma. 

 

BTW skończcie z tym dbaniem o wosk - to wosk jest dbaniem ;] jak się straci to na woskować ponownie i już - godzinka roboty razem z myciem. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.08.2021 o 09:31, Camel napisał:

Może jakbym miał auto kolekcjonerskie lub miałbym się z nim związać do śmierci to bym cudował, a jak zmieniam nowe auta co kilka lat to różnicy nie widzę i przyszły Kupujacy nie dopłaci/nadpłaci do ceny rynkowej.

 

Lubie samochody i motoryzację ogólnie. Nawoskowany wygląda ładniej i daje jakąś tam - minimalną - ochronę. Samo woskowanie kosztowało mnie ok 2h, a że lubię także swój czas, to szkoda by było to zniweczyć w parę chwil agresywną chemią i twardą szczotką. A jednocześnie od czasu do czasu chcę opłukać auto.

17 godzin temu, rallyrychu napisał:

Jak sprzedawałem w tym roku 10 letnie auto, to się dowiedziałem, że oglądali niedaleko taki sam model, ale miał porysowany lakier, więc zrezygnowali.

Na moim pokazałem małe odpryski od kamieni  i jedną wgniotkę.

Przy odbiorze jeszcze raz przeszli koło auta i powiedzieli - "kurcze on wygląda jak nowy :)"

 

Tak naprawdę naprawić zawieszenie czy usterkę w silniku jest stosunkowo łatwo, blacharka i lakier natomiast zawsze już się będą ciągnęły wracającą rudą, brzydszą fakturą, niedopasowanym kolorem itd.

 

5 godzin temu, Vadero napisał:

Się nie bój, dobry wosk się ładnie utrzyma. 

 

BTW skończcie z tym dbaniem o wosk - to wosk jest dbaniem ;] jak się straci to na woskować ponownie i już - godzinka roboty razem z myciem. 

Mi zeszło trochę dłużej - mycie, glinka, spłukanie, ipa, wosk. Jakieś 2h. Jak mogę to odnowić za 4 miesiące zamiast za 2, to już mogę film "za darmo" obejrzeć 😄

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pierwszym razem glinka ok, jednak teraz przy odświeżaniu najczęściej wystarczy umyć, ipą na szmatce przeleciec i woskujesz. Ja wiem ze aptekarstwo się szerzy w super detailowych forach, ale to tylko wosk :)

 

Przy twardych woskach warto nałożyć na np 2 elementy i od razu polerować, nie czekać aż całe auto zrobisz, bo potem ciężko zetrzeć. Kolejna sprawa to nakładać naprawdę cienko. To że dasz grubo nic nie zmieni, bo i tak to zetrzesz, a polerowanie to koszmar. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.