Skocz do zawartości

Zaczyna się. Limitowane prądu dla EV


ppmarian

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Na szczescie na chwile obecna nie ma obowiazku jazdy EV i jeszcze dlugo nie bedzie :ok:

 

 

Obowiazku nie bedzie, ale zakaz sprzedazy aut spalinowych w wielu krajach już ma ustalony horyzont czasowy. Choc mam wrazenie, że będzie jeszcze wielokrotnie przesuwany 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Filipfm said:

 

Obowiazku nie bedzie, ale zakaz sprzedazy aut spalinowych w wielu krajach już ma ustalony horyzont czasowy. Choc mam wrazenie, że będzie jeszcze wielokrotnie przesuwany 

 

Polska na pewno nie bedzie tu pionierem ;]

NIe ma sensu sie nakrecac co bedzie za 10-20-30 lat, bazujac jedynie na obecnych rozwiazaniach i infrastrukturze.

A jak przy okazji zredukuje sie troche ilosc aut na drogach, to tylko wyjdzie wszystkim na zdrowie :ok:

 

Edytowane przez Maciej__
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Polska na pewno nie bedzie tu pionierem ;]

NIe ma sensu sie nakrecac co bedzie za 10-20-30 lat, bazujac jedynie na obecnych rozwiazaniach i infrastrukturze.

A jak przy okazji zredukuje sie troche ilosc aut na drogach, to tylko wyjdzie wszystkim na zdrowie :ok:

 

 

to jest pewnego rodzaju paradoks.

Cywilizacja się dusi (dosłownie i w przenośni) od nadmiaru pojazdów, jednocześnie branża automotive się prześciga kto wyprodukuje więcej aut, a lokalne rządy robią sporo, żeby ratować rodzime koncerny :) 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Filipfm said:

 

to jest pewnego rodzaju paradoks.

Cywilizacja się dusi (dosłownie i w przenośni) od nadmiaru pojazdów, jednocześnie branża automotive się prześciga kto wyprodukuje więcej aut, a lokalne rządy robią sporo, żeby ratować rodzime koncerny :) 

 

Praktycznie kazdy ze znajomych ma obecnie 2-3 samochody, wiec najpierw czeka nas etap zejscia na poziom 1 auta w domu...

To co jest pewne, to ze uzytkowanie aut spalinowych bedzie coraz drozsze, wiec sila rzeczy zacznie sie ograniczanie.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Na szczescie na chwile obecna nie ma obowiazku jazdy EV i jeszcze dlugo nie bedzie :ok:

 

 

obowiązku nie ma :] ale coś w tym jest że teraz trzeba korzystać póki względnie tani prąd i mało tego u nas :] ale sprawdzi się tylko jak się ktoś kręci się wokół komina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, K3 napisał:

Ja jeszcze dodam, że w obecnych warunkach pojedyńcze stanowisko na stacji paliw jest w stanie wypuścić na drogę jedno auto z zasięgiem średnio 600km co pięć minut, czyli w ciągu godziny daje to 12 aut z łącznym zasięgiem 7200km...

 

Teraz popatrzymy na elektryki. Nawet licząc 400km daje nam to 18 aut do naładowania w godzinę. Nawet mając ładowarki 150kW pozwalające na naładowanie auta w 30 minut potrzeba wtedy dziewięciu stanowisk. A to tylko odpowiednik jednego dystrybutora...

 

Co więcej, dziewięć stanowisk po 150kW każda daje nam 2,7MWh, czyli roczne zużycie prądu przez dom jednorodzinny. W ciągu zaledwie 1 godziny...

 

Przeciętny dom ma moc przyłączeniową pomiędzy 16-25kW. Taka stacja ładowania potrzebuje 1,35MW, czyli jakieś 50-80 domów. W rzeczywistości tych domów jest obsługiwanych znacznie więcej...

 

Dobrze byłoby kable zasilające układać pod drogami, nie będzie trzeba wtedy w zimę odśnieżać takiej drogi, bo będzie podgrzewana... ;]

 

 

 

A jak piszę o ładowaniu baterii w miejscu gdzie nie trzeba daleko energii przesyłać i wymienianiu ich w samochodach z pustych na pełne to zwolennicy nocnych obiadów i wielogodzinnego sikania mnie atakują.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko spoko, podwyżki prądu skutecznie zniechęca wszystkich do elektryków. 

Potem się zakaże sprzedaży spalinowych wiec rynek reanimacji używek przeżyje swój rozkwit a producenci zarobią krocie na częściach do nich. 

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Praktycznie kazdy ze znajomych ma obecnie 2-3 samochody, wiec najpierw czeka nas etap zejscia na poziom 1 auta w domu...

To co jest pewne, to ze uzytkowanie aut spalinowych bedzie coraz drozsze, wiec sila rzeczy zacznie sie ograniczanie.

 

Dokładnie jestem też tego zdania, że błędem jest zakładanie wymiany aut na elektryczne w stosunku 1:1. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, krawiec napisał:

Spoko spoko, podwyżki prądu skutecznie zniechęca wszystkich do elektryków. 

Potem się zakaże sprzedaży spalinowych wiec rynek reanimacji używek przeżyje swój rozkwit a producenci zarobią krocie na częściach do nich. 

 

Krawiec

Domy też będą zasilane przez agregaty spalinowe? 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Praktycznie kazdy ze znajomych ma obecnie 2-3 samochody, wiec najpierw czeka nas etap zejscia na poziom 1 auta w domu...

To co jest pewne, to ze uzytkowanie aut spalinowych bedzie coraz drozsze, wiec sila rzeczy zacznie sie ograniczanie.

 

2-3 to bidoki mają ;) 

Jest z tym patologia u nas, bo zachód zrobił u nas śmietnik dieslowy.

Z opóźnionym zapłonem ale w końcu nastąpi redukcja aut na gospodarstwo jak piszesz.
A narzędzi fiskalnych ku temu jest cały wachlarz. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, mrBEAN napisał:

Domy też będą zasilane przez agregaty spalinowe? 😁

Zużycie prądu przez dom jest jednak mniejsze jak właściciel nie ma pojazdów elektrycznych. Zresztą odechce się klimatyzacji, suszarek do ubrań i paru innych wynalazków jak ceny energii pójdą drastycznie w górę. I domy to jest małe miki bo ilość i cena energii jaką zużywamy w tym obszarze to jest pryszcz. Prawdziwa skala podwyżek cen energii (prąd, gaz, paliwa) będzie w przyszłorocznej inflacji, bo już teraz słyszy się, że przedsiębiorcy dostali +40% za prąd i podobnież za gaz...

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Maciej__ napisał:

 

Praktycznie kazdy ze znajomych ma obecnie 2-3 samochody, wiec najpierw czeka nas etap zejscia na poziom 1 auta w domu...

To co jest pewne, to ze uzytkowanie aut spalinowych bedzie coraz drozsze, wiec sila rzeczy zacznie sie ograniczanie.

 

 

W Polsce jest inna strategia. Ograniczyc liczbe samochodow ograniczajac liczbe osob w kwitami na ich prowadzenie ;)

 

https://autokult.pl/42399,tak-ma-wygladac-taryfikator-mandatow-po-1-grudnia-jest-zalacznik-nr-1

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, K3 napisał:

Ja jeszcze dodam, że w obecnych warunkach pojedyńcze stanowisko na stacji paliw jest w stanie wypuścić na drogę jedno auto z zasięgiem średnio 600km co pięć minut, czyli w ciągu godziny daje to 12 aut z łącznym zasięgiem 7200km...

 

Teraz popatrzymy na elektryki. Nawet licząc 400km daje nam to 18 aut do naładowania w godzinę. Nawet mając ładowarki 150kW pozwalające na naładowanie auta w 30 minut potrzeba wtedy dziewięciu stanowisk. A to tylko odpowiednik jednego dystrybutora...

 

Co więcej, dziewięć stanowisk po 150kW każda daje nam 2,7MWh, czyli roczne zużycie prądu przez dom jednorodzinny. W ciągu zaledwie 1 godziny...

 

Przeciętny dom ma moc przyłączeniową pomiędzy 16-25kW. Taka stacja ładowania potrzebuje 1,35MW, czyli jakieś 50-80 domów. W rzeczywistości tych domów jest obsługiwanych znacznie więcej...

 

Dobrze byłoby kable zasilające układać pod drogami, nie będzie trzeba wtedy w zimę odśnieżać takiej drogi, bo będzie podgrzewana... ;]

 

Rozumiem że taki niepotrzebny wątek z reala w którym realnie circa 15% użytkowników EV regularnie ładuje się na publicznych ładowarkach, a cała reszta po prostu podpina auto do gniazdka zostawiając po pracy samochód pod domem* jako element niepasujący do teorii zwyczajnie olewamy?

 

*) Co swoją drogą zajebiście wypłaszcza sinusoidę zużycia energii dzień / noc

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, krawiec napisał:

Zużycie prądu przez dom jest jednak mniejsze jak właściciel nie ma pojazdów elektrycznych. Zresztą odechce się klimatyzacji, suszarek do ubrań i paru innych wynalazków jak ceny energii pójdą drastycznie w górę. I domy to jest małe miki bo ilość i cena energii jaką zużywamy w tym obszarze to jest pryszcz. Prawdziwa skala podwyżek cen energii (prąd, gaz, paliwa) będzie w przyszłorocznej inflacji, bo już teraz słyszy się, że przedsiębiorcy dostali +40% za prąd i podobnież za gaz...

 

Krawiec

 

Ponoć statystyczny Polak robi 12000 km rocznie, przyjmijmy 15000 km.

Na każde 100 km kręcenia się w koło domu (wszak elektryk tylko w koło komina ;) ) przyjmijmy 15-20 kWh.

150 x 15 = 2250 kWh

150x 20 = 3000 kWh

 

Czy to nie są przypadkiem wartości jakie zużywa "dom" rocznie?

 

A dlaczego nikt nie troszczy i nie utyskuje nad tymi, co masowo zakładają pompy ciepła? Na sezon taka pompa potrafi zassać kilka tysięcy !?

A jeśli ktoś ma bojler na CWU (a dużo osób ma), to sam taki bojler weźmie 1500-3000 kWh.

 

I teraz wróćmy jeszcze do tego zniechęcenia do elektryków przez cenę prądu.

 

Spalinowy to tak z 6-7 litrów na 100 km średnio można przyjąć.

Weźmy delikatnie 6 litrów x 5,5 zł = 33 zł za 100 km

 

By koszt przejechania 100 km w EV zrównał się ze spalinowym to 1 kWh musiałaby kosztować: 33 zł / 15 kWh = 2,20 zł

Jakiś większy wózek to 7 litrów x 5,5 zł = 38,50 zł / 20 kWh = 1,92 zł

 

Średnio przyjmijmy 2 zł za kWh, aktualnie jest 0,35-0,7 zł, zależnie kto, jak, kiedy i gdzie.

 

I to wszystko przy założeniu, że cena benzyny będzie stała w miejscu..., tylko do jej wytworzenia, dystrybucji itd. też jest potrzebny prąd, ten drożejący ;)

 

Wnioski pozostawiam do indywidualnej interpretacji :) 

A EV nie polecam, bo to samo zło. Tylko diselek :palacz:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Filipfm napisał:

Obowiazku nie bedzie, ale zakaz sprzedazy aut spalinowych w wielu krajach już ma ustalony horyzont czasowy. Choc mam wrazenie, że będzie jeszcze wielokrotnie przesuwany 

 

No i super sprawa. Polacy i tak jeżdżą 10lat+ śmietnikami po Niemcach. Zatem jak za zachodnią granicą przejdą już tylko na EV to do Wolski trend dotrze dopiero po 10 latach. Czyli w okolicach 2050 roku. Duża część autokącika będzie w tym czasie już wąchać od spodu kwiatki.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Maciej__ napisał:

Praktycznie kazdy ze znajomych ma obecnie 2-3 samochody, wiec najpierw czeka nas etap zejscia na poziom 1 auta w domu...

 

A co to zmienia jeśli mogę spytać?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, mrBEAN napisał:

Ponoć statystyczny Polak robi 12000 km rocznie, przyjmijmy 15000 km.

Na każde 100 km kręcenia się w koło domu (wszak elektryk tylko w koło komina ;) ) przyjmijmy 15-20 kWh.

150 x 15 = 2250 kWh

150x 20 = 3000 kWh

 

Nie każdy jeździ elektrycznym segmentem D czy innym suvem żeby mieć takie zużycia.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, format said:

 

A co to zmienia jeśli mogę spytać?

 

Chodzilo mi o to, ze przy rosnacym koszcie utrzymania aut spalinowych, w pierwszej kolejnosci ludzi ogranicza ilosc posiadanych samochodow.

EV dla wiekszosci na chwile obecna nie jest alternatywa. Co bedzie za 5-10-15 lat to nie wiem ;]

Ja moge jezdzic nawet na wode z kiszonych ogorkow, jesli tylko bedzie dzialac :ok:

 

Edytowane przez Maciej__
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mrBEAN napisał:

To jest AK, przyjąłem dla spokoju odpowiedni standard 😄 

 

No to trzeba być konsekwentnym i porównywać do 10-15l kopalin na 100km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, format napisał:

 

Rozumiem że taki niepotrzebny wątek z reala w którym realnie circa 15% użytkowników EV regularnie ładuje się na publicznych ładowarkach, a cała reszta po prostu podpina auto do gniazdka zostawiając po pracy samochód pod domem* jako element niepasujący do teorii zwyczajnie olewamy?

 

*) Co swoją drogą zajebiście wypłaszcza sinusoidę zużycia energii dzień / noc

 

Tyle, że ten statystyczny użytkownik EV co podpina się na noc, wcześniej tankował auto raz na tydzień jeżdżąc do pracy, sklepu i szkoły z dzieciakiem.

Do takiego trybu EV pasuje...

 

Przerzuć to teraz na całą branżę transportową, usługi różnego rodzaju i tym podobne...

 

I nagle okazuje się, że znika ci tańsza nocna taryfa, bo zużycie prądu w nocy nie spada tak bardzo. Do tego dochodzi wzrost zużycia w ciągu dnia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Maciej__ napisał:

Chodzilo mi o to, ze przy rosnacym koszcie utrzymania aut spalinowych, w pierwszej kolejnosci ludzi ogranicza ilosc posiadanych samochodow.

EV dla wiekszosci na chwile obecna nie jest alternatywa. Co bedzie za 5-10-15 lat to nie wiem ;]

Ja moge jezdzic nawet na wode z kiszonych ogorkow, jesli  tylko dzialac :ok:

 

Ale czekaj, mówimy o koszcie paliwa. Jaką różnicę w zużyciu paliwa robi 1 samochód kręcący w rodzinie 20kkm rocznie od 4 samochodów robiących w sumie 20kkm rocznie? Bo według mnie koszty zużycia paliwa większe będą przy 1 samochodzie. Dla takich warunków trzeba kupić duży samochód którym będzie się dało pojechać do Chorwacji na wakacje i tym samym dużym autem przez całą resztę roku jeździć do biedronki oddalonej o 500m od domu. Przy większej liczbie aut misje krótkodystansowe przejmuje najmniejszy w rodzinie, segment A czy B, który pali tyle co nic.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, format said:

 

Ale czekaj, mówimy o koszcie paliwa. Jaką różnicę w zużyciu paliwa robi 1 samochód kręcący w rodzinie 20kkm rocznie od 4 samochodów robiących w sumie 20kkm rocznie? Bo według mnie koszty zużycia paliwa większe będą przy 1 samochodzie. Dla takich warunków trzeba kupić duży samochód którym będzie się dało pojechać do Chorwacji na wakacje i tym samym dużym autem przez całą resztę roku jeździć do biedronki oddalonej o 500m od domu. Przy większej liczbie aut misje krótkodystansowe przejmuje najmniejszy w rodzinie, segment A czy B, który pali tyle co nic.

 

Jesli ograniczymy sie jedynie do kosztow paliwa to masz racje ;] Ja patrzylem z perspektywy calkowitego kosztu.

Posiadanie auta to jednak sporo wiecej wydatkow i przy nieduzych przebiegach paliwo wcale nie jest tym najbardziej istotnym.

Samymi cenami paliw ciezko bedzie zmusic ludzi do przesiadki, musza dojsc jakies dodatkowe ograniczenia czy oplaty "ekologiczne".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, K3 napisał:

Tyle, że ten statystyczny użytkownik EV co podpina się na noc, wcześniej tankował auto raz na tydzień jeżdżąc do pracy, sklepu i szkoły z dzieciakiem.

Do takiego trybu EV pasuje...

 

To jest tryb większości społeczeństwa. I ta większość z BEV nie musi tracić czasu bez sensu jeżdżąc na stacje benzynowe.

 

6 minut temu, K3 napisał:

Przerzuć to teraz na całą branżę transportową, usługi różnego rodzaju i tym podobne...

 

No spoko, ale może jednak zajmijmy się wątkiem o którym tu mówimy. No chyba że nie, wówczas muszę przyznać, że uważam że EV zupełnie nie nadaje się do lotów w kosmos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maciej__ napisał:

Jesli ograniczymy sie jedynie do kosztow paliwa to masz racje ;] Ja patrzylem z perspektywy calkowitego kosztu.

 

No może się nie orientuję, ale wydawało mi się że nie rozmawiamy w tym wątku o ubezpieczeniach. Wyprowadź mnie pls z błędu jeśli w nim jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, format napisał:

 

To jest tryb większości społeczeństwa. I ta większość z BEV nie musi tracić czasu bez sensu jeżdżąc na stacje benzynowe.

 

 

No spoko, ale może jednak zajmijmy się wątkiem o którym tu mówimy. No chyba że nie, wówczas muszę przyznać, że uważam że EV zupełnie nie nadaje się do lotów w kosmos.

 

Rozmawiamy o zużyciu energii elektrycznej całościowo. I jakikolwiek wzrost zużycia szybszy niż pokrycie potrzeb będzie skutkował ograniczeniami i wzrostem cen. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, K3 napisał:

Rozmawiamy o zużyciu energii elektrycznej całościowo. I jakikolwiek wzrost zużycia szybszy niż pokrycie potrzeb będzie skutkował ograniczeniami i wzrostem cen. 

 

Czyli co? ***** pompy ciepła i klimatyzacje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Czyli co? ***** pompy ciepła i klimatyzacje!
Zrób eksperyment
W bloku mieszka 40 rodzin?? Każdy z nich będzie miał ev, oby jak najszybciej ofc.


Teraz u siebie w domu
Kup 40 np frytkownic/czajnikow i włącz je jednocześnie.


Jaśniej się nie da

I nie, nie chodzi o pompy ciepła i boilery
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, hefi napisał:

Zrób eksperyment
W bloku mieszka 40 rodzin?? Każdy z nich będzie miał ev, oby jak najszybciej ofc.emoji106.png


Teraz u siebie w domu
Kup 40 np frytkownic/czajnikow i włącz je jednocześnie.


Jaśniej się nie da emoji16.png

I nie, nie chodzi o pompy ciepła i boilery emoji16.png

 

Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi. Kurę ładuję raz w tygodniu, w sumie jakieś 10h wieczorem na jednofazowej ładowarce 3kW. Pompa ciepła zimą żre i 7kW, tylko nie przez 10h, a przez kilka tygodni.

A włączanie 40 czajników na raz, czyli generowanie obciążenia jakichś 80kW, wybije ci zabezpieczenia w budynku. Abstrahując od zwyczajnego "po co coś takiego robić", to to że o tym nie wiesz trochę cię jednak ośmiesza. Równie dobrze w dyskusji o zużyciu energii przez BEV mógłbyś mi zaproponować włożenie nożyczek do kontaktu albo wrzucenie żelazka do wanny pełnej wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



 
Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi. Kurę ładuję raz w tygodniu, w sumie jakieś 10h wieczorem na jednofazowej ładowarce 3kW. Pompa ciepła zimą żre i 7kW, tylko nie przez 10h, a przez kilka tygodni.
A włączanie 40 czajników na raz, czyli generowanie obciążenia jakichś 80kW, wybije ci zabezpieczenia w budynku. Abstrahując od zwyczajnego "po co coś takiego robić", to to że o tym nie wiesz trochę cię jednak ośmiesza. Równie dobrze w dyskusji o zużyciu energii przez BEV mógłbyś mi zaproponować włożenie nożyczek do kontaktu albo wrzucenie żelazka do wanny pełnej wody.


Aha
Coś tam wiesz ale dalej nie rozumiesz.
Pozostaje mi wierzyć, że przyjdzie ktoś mądrzejszy ode mnie - o co pewnie nie będzie trudno - jakoś to rozrysuje na kółkach i krzyzykach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, mrBEAN napisał:

 

Ponoć statystyczny Polak robi 12000 km rocznie, przyjmijmy 15000 km.

Na każde 100 km kręcenia się w koło domu (wszak elektryk tylko w koło komina ;) ) przyjmijmy 15-20 kWh.

150 x 15 = 2250 kWh

150x 20 = 3000 kWh

 

Czy to nie są przypadkiem wartości jakie zużywa "dom" rocznie?

 

A dlaczego nikt nie troszczy i nie utyskuje nad tymi, co masowo zakładają pompy ciepła? Na sezon taka pompa potrafi zassać kilka tysięcy !?

A jeśli ktoś ma bojler na CWU (a dużo osób ma), to sam taki bojler weźmie 1500-3000 kWh.

 

I teraz wróćmy jeszcze do tego zniechęcenia do elektryków przez cenę prądu.

 

Spalinowy to tak z 6-7 litrów na 100 km średnio można przyjąć.

Weźmy delikatnie 6 litrów x 5,5 zł = 33 zł za 100 km

 

By koszt przejechania 100 km w EV zrównał się ze spalinowym to 1 kWh musiałaby kosztować: 33 zł / 15 kWh = 2,20 zł

Jakiś większy wózek to 7 litrów x 5,5 zł = 38,50 zł / 20 kWh = 1,92 zł

 

Średnio przyjmijmy 2 zł za kWh, aktualnie jest 0,35-0,7 zł, zależnie kto, jak, kiedy i gdzie.

 

I to wszystko przy założeniu, że cena benzyny będzie stała w miejscu..., tylko do jej wytworzenia, dystrybucji itd. też jest potrzebny prąd, ten drożejący ;)

 

Wnioski pozostawiam do indywidualnej interpretacji :) 

A EV nie polecam, bo to samo zło. Tylko diselek :palacz:

 

Chyba przypadkiem zapomniałeś dodać różnicę w cenie zakupu elektryka i uwzględnić w kosztach przejazdu :skromny:

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, tomy napisał:

 

Chyba przypadkiem zapomniałeś dodać różnicę w cenie zakupu elektryka i uwzględnić w kosztach przejazdu :skromny:

 

Chyba nie to jest tematem tego wątku ale zgadzam się, jazda EV się nie opłaca ☺️ Także nie kupować!


 

  • Lubię to 1
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tomy napisał:

Chyba przypadkiem zapomniałeś dodać różnicę w cenie zakupu elektryka i uwzględnić w kosztach przejazdu :skromny:

 

To dobry pomysł. Dla Tesli Model 3 powinno się porównywać cenę zakupu oraz zużycie energii z Audi RS4, dla Tesli Model S odpowiednikiem będzie Porsche Panamera Turbo S (wersja bazowa jakieś 960kPLN) :oki:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, format napisał:

 

To dobry pomysł. Dla Tesli Model 3 powinno się porównywać cenę zakupu oraz zużycie energii z Audi RS4, dla Tesli Model S odpowiednikiem będzie Porsche Panamera Turbo S (wersja bazowa jakieś 960kPLN) :oki:

 

 

Akurat miałem na myśli pospolitego i byłego już e Golfa, ale zapomniałem, że to nie przystoi standardom AK :oslabiony:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna łamiąca wiadomość z rynku: https://wysokienapiecie.pl/40826-astronomiczne-ceny-pradu-w-europie-nawet-9300-zl-mwh/

"Giełdowa cena energii wieczorem w Wielkiej Brytanii przekraczała równowartość 9300 zł/MWh. Stawki na dziś w Niemczech są najwyższe od 15 lat, a w Polsce cena w tym miesiącu pobije kolejny rekord wszechczasów. Braki gazu w magazynach, drogi węgiel, przeciągające się odstawienia elektrowni atomowych i słaba wietrzność to tylko kilka z powodów. W efekcie Hiszpania zamraża ceny dla odbiorców końcowych i… opodatkowuje nadzwyczajne zyski spółek energetycznych."

 

ceny_energii_europa_09_2021.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Część komentatorów tłumaczy, że to element presji jaki Rosja wywiera na Niemczech, aby szybko certyfikować i oddać do użytku gazociąg Nord Stream 2

Ja wiem, że nie na temat ale to bardzo ładnie pokazuje jak Rosja obłożona sankcjami i otoczona wyrazami zaniepokojenia z powodu aneksji Krymnu wraz z wezwaniami do natychmiastowego wycofania się ma to wszystko głęboko w du**e i tak czy siak wyjdzie na swoje i to Europa musi się liczyć z Rosją a nie Rosja z Europą. Ten sam problem który mają teraz inne kraje z gazem czeka nas za kilkanaście lat z węglem kiedy już nic swojego nie będziemy mieć. Albo będziemy - biedę w kraju i uzależnienie się od wszystkich w koło.

- Ej Rosja, po ile tona węgla?

-250$

-Ile?

-No teraz już 270$, jutro 320$.

 

Ale oczywiście nieważne to wszystko, niech Europa dalej ciśnie w elektryki, zamykanie węgla, dokręcanie norm, do tego wspaniałe emisje CO2 itd - dążymy do bycia głęboko w lesie na mapie świata bo Europa sama się cofnie w rozwoju na swoje życzenie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie do każdego to przemawia, dla tej części co zarabia krotność średniej krajowej to wszystko jest super, oni sobie poradzą a będzie tak wspaniale, ekologicznie, czysto i europejsko! A to, że ogromna część patrzy z przerażeniem na to co się dzieje (a będzie gorzej) to już nieważne, niech wezmą kredyt, zmienią pracę...

 

Ciekawi mnie tylko jak by wyglądała ta mapa wyżej bez unijnego wpieprzania się w elektrykę kraju (choćby brak emisji CO2 i na siłę likwidowania górnictwa) ale myślę, że znacznie mniej czerwono.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, hefi said:

Coś tam wiesz ale dalej nie rozumiesz.

Pozostaje mi wierzyć, że przyjdzie ktoś mądrzejszy ode mnie - o co pewnie nie będzie trudno - jakoś to rozrysuje na kółkach i krzyzykach.

 

 

Dawno dawno temu razem z @Toostpoliczyliśmy, że prądu w sieci w PL jest wystarczająco dla każdego kierownika. Kwestia tylko tego, kiedy się auta ładują...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, grogi napisał:

 

Dawno dawno temu razem z @Toostpoliczyliśmy, że prądu w sieci w PL jest wystarczająco dla każdego kierownika. Kwestia tylko tego, kiedy się auta ładują...

I ile wyszło? Oglądałem wykład gościa z Politechniki na Zachar Off i obecnie przy 6000szt aut bateryjnych ich zapotrzebowanie to 0,01% dostępnej energii. I dalej przy założeniu 1mln aut w kraju to mu wyszło 1,2%.

Wspomina też o magazynach energii które są nawet u nas jako rozwiązanie w ogólnym balansowaniu zapotrzebowania w sieci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, stig napisał:

I ile wyszło? Oglądałem wykład gościa z Politechniki na Zachar Off i obecnie przy 6000szt aut bateryjnych ich zapotrzebowanie to 0,01% dostępnej energii. I dalej przy założeniu 1mln aut w kraju to mu wyszło 1,2%.

Wspomina też o magazynach energii które są nawet u nas jako rozwiązanie w ogólnym balansowaniu zapotrzebowania w sieci. 

Pytanie co znaczy dostępnej EN. IMO w najgorszym stanie w pl jest sieć dostępową, która od lat w wielu regionach wymaga przebudowy. Tutaj jest potencjalny problem przy szybkich stacjach ładowania wielu aut, czy i ile udźwigną regionalne trafo wraz z siecią. 

Przy ładowaniu indywidualnym tak jak wspomniał @format to raptem 2.2kW, czyli tyle co czajnik elektryczny. U siebie mam dom w którym wszystko co można jest energoszczędne, ogrzewanie + kuchenka na gaz i zużywam ok 4.5MW na rok. Sprawdziłem ile dodatkowo zużyło Ev, bo mam osobny licznik, za ostatnie 12m 0.93MW, czyli mniej niż 20% konsumpcji całościowej. Do tego można by doliczyć kilkukrotne ładowanie w ładowarkach miejskich od 3 miesięcy. Gdybym miał pompę / klimę zapewne zużycie miałbym podobno jak nie większe niż EV. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, stig napisał:

Wspomina też o magazynach energii które są nawet u nas jako rozwiązanie w ogólnym balansowaniu zapotrzebowania w sieci. 

Niektóre EV już teraz mogą robić za magazyn energii. Ładując takie EV w nocy taniej można magazynować prąd, który zwykle się marnuje, a w dzień oddawać go do sieci drożej. W ten sposób użytkownicy EV mogliby zarobić, a sieć dostać w szczycie dodatkowe megawaty. Może kiedyś któryś decydent na to wpadnie ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tom111 napisał:

Niektóre EV już teraz mogą robić za magazyn energii. Ładując takie EV w nocy taniej można magazynować prąd, który zwykle się marnuje, a w dzień oddawać go do sieci drożej. W ten sposób użytkownicy EV mogliby zarobić, a sieć dostać w szczycie dodatkowe megawaty. Może kiedyś któryś decydent na to wpadnie ;]

Czyli nie dość, że ślepa i droga uliczka to jeszcze będą kazali autem sąsiadów zasilać :panic:.

To już wolałem czasy jak śmierdziało ropą od autobusów ze wschodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, tom111 napisał:

Niektóre EV już teraz mogą robić za magazyn energii. Ładując takie EV w nocy taniej można magazynować prąd, który zwykle się marnuje, a w dzień oddawać go do sieci drożej. W ten sposób użytkownicy EV mogliby zarobić, a sieć dostać w szczycie dodatkowe megawaty. Może kiedyś któryś decydent na to wpadnie ;]

V2G 👍 Też wspominał o tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.