Skocz do zawartości

Leasing po nowemu


kravitz

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, maro_t napisał:

 

ja nie kumam o co jest to biadolenie. Osobiście jestem zdecydowanym przeciwnikiem tych ładów, podatków i socjalizmu,

 

Biadolenie jest za każdym razem gdy mamy podwyżkę podatków. A to nic innego jak kolejna podwyżka podatków. Rządzący niech sobie sami pierw podniosą podatek (obniżą uposażenie) a potem rabują resztę społeczeństwa :old:

 

BTW przy wykupie w grudniu należy dalej nie księgować ostatniej faktury (będzie na mój NIP) i obligatoryjnie sprzedać po 6 miesiącach czy można sobie zostawić do użytku prywatnego z dalszą możliwością sprzedaży bez podatku po x latach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, twinsen napisał:

Jako że sam sobie robię księgowość, to poproszę o radę - nie da się wrzucić w koszta faktury wykupowej tak ot? Trzeba porcjami?

 

Jeśli cenisz sobie opinie nieznanego gościa z internetu który nie jest księgowym to odpowiem Ci że nie :)

 

Czynsz księgujesz w całości, zakup środka trwałego powyżej pewnej kwoty podlega amortyzacji.

 

Do tego dochodzi jeszcze jeden aspekt chociaż wykupujesz auto x letnie, to jeśli było przedmiotem Twojej umowy leasingu, nadal jest traktowane jako nowe i nie można zastosować skróconej amortyzacji (nie wiem czy to już weszło czy wchodzi razem z nowymi przepisami)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, maro_t napisał:

Więc sprzedając samochód oddajesz podatek, od tego za ile go sprzedałeś i na to samo wychodzi.

Nie do końca - przy sprzedaży masz pełną stawkę VAT niezależnie jak go odliczałeś wcześniej.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, maro_t napisał:

 

ja nie kumam o co jest to biadolenie. Osobiście jestem zdecydowanym przeciwnikiem tych ładów, podatków i socjalizmu, co często podkreślam, ale tu akurat imho naprawdę jest załatana luka.

Jeżeli kupujesz samochód w leasingu i spłacasz go przez 3 lata, to po tych trzech latach spłaciłeś całą kwotę, całą wartość samochodu, którą całą wrzuciłeś w koszty. Zapłaciłeś mniej podatku o całą wartość samochodu. Tak jakby jego wartość po tych trzech latach wyniosła zero. A teraz jeśli go sprzedajesz, to znaczy że jednak nie jest warty zero, tylko coś z tego odzyskujesz. Samochód nie kosztował Cię więc tyle ile zapłąciłeś leasingowi w ratach i ile odliczyłeś od podatku, ale różnicę między tą kwotą, a kwotą sprzedaży. Należy Ci się więc odliczenie podatku właśnie od tej różnicy a nie od całej kwoty. Więc sprzedając samochód oddajesz podatek, od tego za ile go sprzedałeś i na to samo wychodzi.

 

Inaczej to może rodzić patologie, zwłaszcza w obecnych realiach. Kupiłeś samochód za 100 tys, spłacałeś leasing przez 3 lata, odliczyłeś więc to od podatku, realnie kosztował Cię powiedzmy 75 tys. (zalezy od rodzaju opodatkowania, progów itd). A teraz po trzech latach chcesz go sprzedać bez podatku za 80 tys. Jeszcze byś był na tym do przodu. Fajnie ale nie o to chodzi. Wtedy należy Ci się odliczenie podatku od 20 tys, a nie od 100 tys.

Podpisuje się rękami i nogami, ale jak państwo wali w pręta to je też walą.

Ja kupiłem za gotówkę, nie leasing, odliczyłem 50% VAT to dlaczego przy sprzedaży mam oddać 100% VAT?

Ta sama historia tylko w 2 stronę.

  • Lubię to 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, twinsen napisał:

 

Jako że sam sobie robię księgowość, to poproszę o radę - nie da się wrzucić w koszta faktury wykupowej tak ot? Trzeba porcjami?

Raty leasingowe mam takie:

 

image.png.13debe95f756a9c08e32f7f274b38ba1.png

 

odsetkową odlicza się 100% kosztów, natomiast kapitałową i usługi jako 75% (bo auto kosztowało 201 tys, więc jest to tylko procent bo powyżej 150 tys.)

 

image.png.ac276ee8fbb19488934f42e4de280a6b.png

 

Fakturę wpłaty własnej księgowałem w całości (też 75%) i ubezpieczenia też wg nowych zasad.

 

Tylko ta wykupowa mnie interesuje, a będzie ona opiewać na:

 

image.png.af11b689bec87b950459e3c95e0aa9c4.png

 

Pewnie te 65039,02. Czyli to trzeba amortyzować 5 lat?

 

Na jaki Ty masz tam procent? :totalszok: :panic: 

U mnie za dużego wygląda tak: 

Spłacona rata nr 15, odsetki malejące: Kapitał 1 548,36 PLN, odsetki 107,79 PLN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, maro_t napisał:

a nie kumam o co jest to biadolenie. Osobiście jestem zdecydowanym przeciwnikiem tych ładów, podatków i socjalizmu, co często podkreślam, ale tu akurat imho naprawdę jest załatana luka.


Posluchej no mnie bardzo uważnie. ;)

 

Jak spłacasz leasing to nie możesz sobie odliczyć całego VAT i całego dochodowego.

Ale jak sprzedasz takie auto jak Bóg przykazał, z działalności to zapłacisz cały VAT i dochodowy.

 

Podatek ten sam za to samo, płacony z bonusem do państwa.

 

Ja rozumiem uszczelniać, ale to jest już okradanie.

  • Lubię to 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, swienty said:

 

Na jaki Ty masz tam procent? :totalszok: :panic: 

U mnie za dużego wygląda tak: 

Spłacona rata nr 15, odsetki malejące: Kapitał 1 548,36 PLN, odsetki 107,79 PLN

 

Jezeli ma raty stale, to wychodzi ponad 30kPLN samych odsetek przez 4 lata ;]

Przy cenie auta 200k to daje 15% :ok:

 

  • Haha 1
  • Skonfundowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Posluchej no mnie bardzo uważnie.
 
Jak spłacasz leasing to nie możesz sobie odliczyć całego VAT i całego dochodowego.
Ale jak sprzedasz takie auto jak Bóg przykazał, z działalności to zapłacisz cały VAT i dochodowy.
 
Podatek ten sam za to samo, płacony z bonusem do państwa.
 
Ja rozumiem uszczelniać, ale to jest już okradanie.
Ale jak nie chcę sprzedać tylko mieć, to nic się nie płaci, nawet jak się wykupi dla siebie prywatnie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, twinsen napisał:
24 minuty temu, kravitz napisał:

Posluchej no mnie bardzo uważnie. emoji6.png
 
Jak spłacasz leasing to nie możesz sobie odliczyć całego VAT i całego dochodowego.
Ale jak sprzedasz takie auto jak Bóg przykazał, z działalności to zapłacisz cały VAT i dochodowy.
 
Podatek ten sam za to samo, płacony z bonusem do państwa.
 
Ja rozumiem uszczelniać, ale to jest już okradanie.

Ale jak nie chcę sprzedać tylko mieć, to nic się nie płaci, nawet jak się wykupi dla siebie prywatnie?


Z tego co wiem musisz trzymać minimum 6 lat po skończeniu leasingu aby sprzedać bez płacenia podatków.

 

Nie wiem co by było, jakbys wrzucił po skończeniu leasingu auto w środki trwałe.

Nie ogarniam co zrobi ta władza.

Czy wtedy amortyzujemy taki środek trwały? Jeśli tak to jaką kwotę?

Jak kwotę wykupu to dlaczego? Przecież to moze być 500pln.

Jak faktyczną wartość auta to skad ona się wzięła? Płacisz jakiś domiar między faktura wykupu a fsktyczną wartością?

Jutro jest październik, nikt nic nie wie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kravitz napisał:

Posluchej no mnie bardzo uważnie. ;)

 

Jak spłacasz leasing to nie możesz sobie odliczyć całego VAT i całego dochodowego.

Ale jak sprzedasz takie auto jak Bóg przykazał, z działalności to zapłacisz cały VAT i dochodowy

Nie wprowadzaj ludzi w błąd, do 150 tys PLN możesz odliczyć całość, tyle że auto wyłącznie na użytek firmowy.

  • Lubię to 2
  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kravitz napisał:


Posluchej no mnie bardzo uważnie. ;)

 

Jak spłacasz leasing to nie możesz sobie odliczyć całego VAT i całego dochodowego.

Ale jak sprzedasz takie auto jak Bóg przykazał, z działalności to zapłacisz cały VAT i dochodowy.

 

Podatek ten sam za to samo, płacony z bonusem do państwa.

 

Ja rozumiem uszczelniać, ale to jest już okradanie.

 

to prawda, że jak używasz auta równiez do celów prywatnych to odliczasz połowę vatu. A faktycznie potem trzeba oddać całość i macie rację że to jest akurat niesprawiedliwe. Ale dochodowy już cały odliczam, nie rozumiem co piszesz.

 

Zresztą tak jak napisałem wcześniej. To jest problem tylko dla kogoś, kto chce często zmieniać auta i sprzedawać zaraz po zakończeniu leasingu. Mnie np. nie stać żeby tak często zmieniać samochody, więc to nie jest dla mnie problem. I tak jak będę sprzedawał, to albo już minie te 6 lat od zakończenia leasingu, a nawet jak wprowadzą dożywotni nakaz oddania podatku, to sprzedaję samochody mało warte i mało zapłacę. Potwierdza się tu tylko od dawna znana prawda, że jakby nie kombinować, to częste zmiany samochodów są po prostu drogie. Kupisz prywatnie, to masz na początku dużą utratę wartości, kupisz w leasing to masz utratę wartości plus rozliczenie podatku, wszelkie wynajmy to już nawet nie wspominam. Nie chcesz za dużo wydawać, uzywaj samochodu dłużej, proste.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ZUBERTO napisał:

Podpisuje się rękami i nogami, ale jak państwo wali w pręta to je też walą.

Ja kupiłem za gotówkę, nie leasing, odliczyłem 50% VAT to dlaczego przy sprzedaży mam oddać 100% VAT?

Ta sama historia tylko w 2 stronę.

 

Bo Państwo Cie okrada, po prostu.

Ja miałem inny przypadek, kopiłem za gotówkę na F VAT Marża, VATu nie odliczałem, ale przy sprzedaży żeby go nie płacić musiałem auto wyciągnąć ze środków trwałych i sprzedać po upływie 6 miesięcy z majątku prywatnego.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, ZUBERTO said:

Podpisuje się rękami i nogami, ale jak państwo wali w pręta to je też walą.

Ja kupiłem za gotówkę, nie leasing, odliczyłem 50% VAT to dlaczego przy sprzedaży mam oddać 100% VAT?

Ta sama historia tylko w 2 stronę.

 

Bo używałeś też prywatnie. To jest bardzo prosty bat, którego nie da się obejść. Zgoda - zdarza się, że walnie odrobinę zbyt często. Ale to margines.
 

Ja już widzę to biadolenie o okradaniu jakby w Polsce był podatek od przychodu w naturze od używania firmowego pojazdu taki jak na bagnach. Za BIK (Benefit in kind) jest uznawane 30% wartości nowego (!!) pojazdu (można mniej, ale są co do tego konkretne wymagania, które skarbówka bardzo dokładnie sprawdza). I od tych % pracownik lub przedsiębiorca musi zapłacić podatek dochodowy oraz wszystkie inne składki. Czyli zwykle 52%. 

 

Rozpiszę to na robaczkach - używasz prywatnie firmowego auta. Dajmy na to Fabię za €20.000. Co roku dolicza się €6000 do dochodu, od czego zapłaci extra ~€3000 podatku. 

Edytowane przez grogi
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Biadolenie jest za każdym razem gdy mamy podwyżkę podatków. A to nic innego jak kolejna podwyżka podatków. Rządzący niech sobie sami pierw podniosą podatek (obniżą uposażenie) a potem rabują resztę społeczeństwa :old:
 
BTW przy wykupie w grudniu należy dalej nie księgować ostatniej faktury (będzie na mój NIP) i obligatoryjnie sprzedać po 6 miesiącach czy można sobie zostawić do użytku prywatnego z dalszą możliwością sprzedaży bez podatku po x latach?
Ale uważasz,ze to jest ok, weźmy przyklad np Twinsena. Kupuje samochód na firmę, ktory używa do celów prywatnych, płaci mniej za niego, gdy zwykły fizol nic nie odliczy, a tak samo użytkuje samochód?
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rado_ napisał:
18 godzin temu, komor napisał:
 
Biadolenie jest za każdym razem gdy mamy podwyżkę podatków. A to nic innego jak kolejna podwyżka podatków. Rządzący niech sobie sami pierw podniosą podatek (obniżą uposażenie) a potem rabują resztę społeczeństwa :old:
 
BTW przy wykupie w grudniu należy dalej nie księgować ostatniej faktury (będzie na mój NIP) i obligatoryjnie sprzedać po 6 miesiącach czy można sobie zostawić do użytku prywatnego z dalszą możliwością sprzedaży bez podatku po x latach?

Ale uważasz,ze to jest ok, weźmy przyklad np Twinsena. Kupuje samochód na firmę, ktory używa do celów prywatnych, płaci mniej za niego, gdy zwykły fizol nic nie odliczy, a tak samo użytkuje samochód?

Tak, uważam, że było ok, po to brałem leasingi ;] Po to prowadzę JDG, po to płacę podatki żeby móc coś na tym zyskać a nie tracić. Kowalski nie prowadzi firmy to i zmartwień ma mniej i mniej sobie odlicza. Ale Kowalski w tych czasach boi się otworzyć firme, bo same kłody po nogi rzucają.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, uważam, że było ok, po to brałem leasingi ;] Po to prowadzę JDG, po to płacę podatki żeby móc coś na tym zyskać a nie tracić. Kowalski nie prowadzi firmy to i zmartwień ma mniej i mniej sobie odlicza. Ale Kowalski w tych czasach boi się otworzyć firme, bo same kłody po nogi rzucają.
Kowalski tez płaci podatki. Rozumiem, że kazdy chce jak najwięcej dla siebie, takie czasy, ale jeżeli zamiast na etacie siedzisz na jdg, do tego pracując z domu, to o jakim aucie do pracy tu można mówić. I likwidacja takiej patologi powinna byc priorytetem. Nie wspomnę jeszce o kupowaniu w Auchan na fakturę. To jest też okradanie i hipokryzja.
  • Lubię to 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, grogi napisał:

 

Bo używałeś też prywatnie. To jest bardzo prosty bat, którego nie da się obejść. Zgoda - zdarza się, że walnie odrobinę zbyt często. Ale to margines.
 

Ja już widzę to biadolenie o okradaniu jakby w Polsce był podatek od przychodu w naturze od używania firmowego pojazdu taki jak na bagnach. Za BIK (Benefit in kind) jest uznawane 30% wartości nowego (!!) pojazdu (można mniej, ale są co do tego konkretne wymagania, które skarbówka bardzo dokładnie sprawdza). I od tych % pracownik lub przedsiębiorca musi zapłacić podatek dochodowy oraz wszystkie inne składki. Czyli zwykle 52%. 

 

Rozpiszę to na robaczkach - używasz prywatnie firmowego auta. Dajmy na to Fabię za €20.000. Co roku dolicza się €6000 do dochodu, od czego zapłaci extra ~€3000 podatku. 

Ja rozumiem, że użytkuję auto w sposób mieszany (jest to wygodne, bo nie muszę dwóch aut mieć) i mam oddać odpowiednie podatki, nie zgadzam się tylko z tym że przy zakupie mogę odliczyć 50% VATu, a rzy sprzedaży oddać 100% zamiast też 50%.

 

Przy takim podejściu jaki podałeś mówię trudno, zagracam se podwórko i kupuję 2 oddzielne samochody, jeden wyłącznie na DG i jeżeli jest to osobówka prowadzę kilometrówkę (Kamaz do wożenia papierów niestety zbyt wygodny nie jest, choć sporo by ich załadować się dało), drugi zupełnie prywatnie.

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, ZUBERTO said:

Ja rozumiem, że użytkuję auto w sposób mieszany (jest to wygodne, bo nie muszę dwóch aut mieć) i mam oddać odpowiednie podatki, nie zgadzam się tylko z tym że przy zakupie mogę odliczyć 50% VATu, a rzy sprzedaży oddać 100% zamiast też 50%.

 

Przy takim podejściu jaki podałeś mówię trudno, zagracam se podwórko i kupuję 2 oddzielne samochody, jeden wyłącznie na DG i jeżeli jest to osobówka prowadzę kilometrówkę (Kamaz do wożenia papierów niestety zbyt wygodny nie jest, choć sporo by ich załadować się dało), drugi zupełnie prywatnie.

 

Nie pijesz piany za bardzo? Te 50% VATu którego nie możesz odliczyc to 11% wartości kosztu. Z powodu tego, że sprzedany samochód po ilustam latach jest wart mniej, będzie jeszcze mniej. 

 

Dajmy na to, że masz 50 rat (żeby mi się łatwiej liczyło) po 2000zł + VAT. Na przestrzeni lat odliczasz zatem 100k od dochodu oraz 11.5k (50% z 23k jeśli dobrze liczę) od VATu. Po pięciu latach sprzedajesz za gotówkę za 50000zł netto + 11.5k VATu. 

 

Podsumowanie: wygenerowałeś kosztu na 50kzł, na koncie jesteś do tyłu o 61.5k zł. 

Porównaj to do pracownika fizycznego: koszt 0zł, na koncie dokładnie tyle samo do tyłu... 

Edytowane przez grogi
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, grogi napisał:

Nie pijesz piany za bardzo? Te 50% VATu którego nie możesz odliczyc to 11% wartości kosztu. Z powodu tego, że sprzedany samochód po ilustam latach jest wart mniej, będzie jeszcze mniej. 

To nie jest duży podatek za to, że uzyskujesz niepieniężny dochód.

Nie lubię pić piany :phi:

 

To teraz popatrz na to co stało się ostatnio na rynku i wyobraź, że kupiłeś rok temu auto warte 100kzł i odliczyłeś z tego 11,5kzł.

Załóżmy, że teraz nowe takie 110kzł, a Ty sprzedajesz je za 90kzł i oddajesz 20,7kzł.

Skoro uważasz takie rozwiązanie za normalne to OK, ja nie.

Można uważać jak moja księgowa, "przecież kupi Pan następne, zapewne droższe, 50% będzie stanowiło więcej niż 20,7kzł i po sprawie".

 

Z tym niepieniężnym dochodem to na działalności chyba trochę inaczej trzeba do tego podchodzić niż na etacie.

Na etacie dostajesz furę od firmy i stanowi ona Twój benefit, coś ala dodatek do pensji.

Na DG użytkuję auto również do celów prywatnych i dlatego nie wpuszczam w koszty 100% związanych z nim wydatków.

To, że Państwo ustaliło możliwość wpuszczania w koszty 75% wydatków związanych z autem wykorzystywanym również do celów prywatnych to inna bajka.

Ciężko określić ile % byłoby uczciwe, bo w każdym przypadku jest inaczej, uważam że w moim byłoby to 50%, bo mniej więcej przebieg dzieli się po połowie na sprawy prywatne i służbowe.

 

Tak samo uczciwym byłoby odprowadzanie takiej samej ilości VATu przy sprzedaży jak odliczono przy kupnie.

Kiedyś odprowadziłem przy sprzedaży 100% VAT od auta, z którego nic nie odliczyłem.

 

Głupie pomysły powodują, że Cinquecento z 1 rzędem siedzeń nie obowiązują żadne restrykcje w odliczeniach, a LT-ek z 2 rzędami siedzeń i paką pod nie podpada,

Choć zapewne Minister czy inny naczelnik US nie chciałby takim LT-iem, którym na co dzień śmiga brygada budowlańców, do przedszkola bąbelków podwozić.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, ZUBERTO said:

To teraz popatrz na to co stało się ostatnio na rynku i wyobraź, że kupiłeś rok temu auto warte 100kzł i odliczyłeś z tego 11,5kzł.

Załóżmy, że teraz nowe takie 110kzł, a Ty sprzedajesz je za 90kzł i oddajesz 20,7kzł.

Skoro uważasz takie rozwiązanie za normalne to OK, ja nie.

 

To jest skonstruowane tak, żeby nie opłacało się brać bardzo krótkich leasingów, żeby właśnie wykorzystać tą lukę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, grogi napisał:

To jest skonstruowane tak, żeby nie opłacało się brać bardzo krótkich leasingów, żeby właśnie wykorzystać tą lukę. 

Tyle, że ja nie o leasingach.

Akurat wykup auta z leasingu na osobę prywatną i jego sprzedaż jako osoba prywatna zawsze uważałem za nieuczciwe.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Rado_ napisał:
7 godzin temu, komor napisał:
Tak, uważam, że było ok, po to brałem leasingi ;] Po to prowadzę JDG, po to płacę podatki żeby móc coś na tym zyskać a nie tracić. Kowalski nie prowadzi firmy to i zmartwień ma mniej i mniej sobie odlicza. Ale Kowalski w tych czasach boi się otworzyć firme, bo same kłody po nogi rzucają.

Kowalski tez płaci podatki. Rozumiem, że kazdy chce jak najwięcej dla siebie, takie czasy, ale jeżeli zamiast na etacie siedzisz na jdg, do tego pracując z domu, to o jakim aucie do pracy tu można mówić. I likwidacja takiej patologi powinna byc priorytetem. Nie wspomnę jeszce o kupowaniu w Auchan na fakturę. To jest też okradanie i hipokryzja.

Dobre

tylko robią to tak nieudolnie że ja który bez auta nie zarobie 1zł na JDG dostaje rykoszetem.

Do tego kopanie się z us i udowadnianie ze auto jest tylko na cele firmowe wykorzystywane też mi się nie uśmiecha bo jakiej paniusi się coś ubzdura a ty się z tego nie wybronisz i dostaniesz po dupie.

Mam w jdg 3 auta i kazde jezdzi w 90% tylko w sprawach firmowych dla spraw prywatnych mamy inne auto i teraz jak to rozliczyć???

Mało tego udowodniej babie podczas kontroli ze te 3 auta sa ci niezbedne do pracy :oslabiony:

 

Walą nas z każdej strony w przyszłym roku zapłacę 24,9% podatku dochodowego plus 23% vatu [kurza twarz].. ile idzie !!!!! 🤬

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Nie pijesz piany za bardzo? Te 50% VATu którego nie możesz odliczyc to 11% wartości kosztu. Z powodu tego, że sprzedany samochód po ilustam latach jest wart mniej, będzie jeszcze mniej. 
 
Dajmy na to, że masz 50 rat (żeby mi się łatwiej liczyło) po 2000zł + VAT. Na przestrzeni lat odliczasz zatem 100k od dochodu oraz 11.5k (50% z 23k jeśli dobrze liczę) od VATu. Po pięciu latach sprzedajesz za gotówkę za 50000zł netto + 11.5k VATu. 
 
Podsumowanie: wygenerowałeś kosztu na 50kzł, na koncie jesteś do tyłu o 61.5k zł. 
Porównaj to do pracownika fizycznego: koszt 0zł, na koncie dokładnie tyle samo do tyłu... 
Najuczciwiej byłoby gdyby kosztem dla firmy była wartość równa utracie wartości samochodu. Kupuję za 100tys., sprzedaję za 70tys., 30tys. mam kosztu. A teraz jest porypane. Oczywiście można odliczać 100% z kilometrówką, ale wiem że przy takim sposobie rozliczania US jest baaardzo podejrzliwy.
Nie mówiąc już o przypadku, kiedy leasingujesz samochód za 300tys., odliczasz koszty (50% vat i 75% pit) od 150tys. (limit), a po wykupie i sprzdaży za 200tys. płacisz od tego pełne podatki (100% vat i pit).

Taptaraptap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Rado_ napisał:
10 godzin temu, komor napisał:
Tak, uważam, że było ok, po to brałem leasingi ;] Po to prowadzę JDG, po to płacę podatki żeby móc coś na tym zyskać a nie tracić. Kowalski nie prowadzi firmy to i zmartwień ma mniej i mniej sobie odlicza. Ale Kowalski w tych czasach boi się otworzyć firme, bo same kłody po nogi rzucają.

Nie wspomnę jeszce o kupowaniu w Auchan na fakturę. To jest też okradanie i hipokryzja.

Branie na FV w Auchan to coś nadzwyczajnego? Kupujesz ręcznik papierowy tam zamiast w hurtowni i to oszustwo? Na FV bierzesz to co używasz do pracy, to koszt, dlaczego masz na tym tracić????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, sdss napisał:

Robisz darowiznę ojcu, żonie czy matce. Sprzedam auto po pół roku i robią darowiznę Tobie. Zgodnie z prawem.

 

Dalej będziesz miał VAT do zapłaty na tych samych zasadach co przekazanie na cele prywatne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.10.2021 o 11:53, grogi napisał:

 

Nie pijesz piany za bardzo? Te 50% VATu którego nie możesz odliczyc to 11% wartości kosztu. Z powodu tego, że sprzedany samochód po ilustam latach jest wart mniej, będzie jeszcze mniej. 

 

Dajmy na to, że masz 50 rat (żeby mi się łatwiej liczyło) po 2000zł + VAT. Na przestrzeni lat odliczasz zatem 100k od dochodu oraz 11.5k (50% z 23k jeśli dobrze liczę) od VATu. Po pięciu latach sprzedajesz za gotówkę za 50000zł netto + 11.5k VATu. 

 

Podsumowanie: wygenerowałeś kosztu na 50kzł, na koncie jesteś do tyłu o 61.5k zł. 

Porównaj to do pracownika fizycznego: koszt 0zł, na koncie dokładnie tyle samo do tyłu... 

A nie jest przypadkiem tak, że podatek liczysz nie od kwot, które wydałeś na auto w ramach rat leasingowych,  a od różnicy pomiędzy ceną wykupu a ceną sprzedaży? Przy wykupie 1%, a więc 1000 zł netto, i sprzedaży za 50 tys zł masz do zapłaty podatek od 49 tys zł? Im większa dysproporcja pomiędzy kwota wykupu a kwota sprzedaży tym większy podatek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patologią są wykupy leasingowanych aut za ułamek wartości.

Ideą leasingu jest używanie sprzętu należącego do leasingodawcy po uiszczeniu odpowiedniego wynagrodzenia w miesięcznych ratach.

Powinno być tak: Płacisz za wynajem, czyli to jest twój koszt używania samochodu, więc możesz go odliczyć, ale jak chcesz go na koniec kupić, to normalnie po cenie rynkowej. Wtedy sobie go wrzucasz w środki trwałe, odliczasz VAT, amortyzujesz i wszystkie inne ruchy dot. zakupów na firmę. 

Albo kupujesz normalnie za gotówkę/na raty i od razu odliczasz sobie podatki od faktury, ale przy sprzedaży płacisz od wartości rynkowej. 

Wtedy by te wszystkie niuanse i patologie zniknęły.

 

  • Lubię to 2
  • Nie lubię tego 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ghost2255 napisał:

Patologią są wykupy leasingowanych aut za ułamek wartości.

Ideą leasingu jest używanie sprzętu należącego do leasingodawcy po uiszczeniu odpowiedniego wynagrodzenia w miesięcznych ratach.

Powinno być tak: Płacisz za wynajem, czyli to jest twój koszt używania samochodu, więc możesz go odliczyć, ale jak chcesz go na koniec kupić, to normalnie po cenie rynkowej. Wtedy sobie go wrzucasz w środki trwałe, odliczasz VAT, amortyzujesz i wszystkie inne ruchy dot. zakupów na firmę. 

Albo kupujesz normalnie za gotówkę/na raty i od razu odliczasz sobie podatki od faktury, ale przy sprzedaży płacisz od wartości rynkowej. 

Wtedy by te wszystkie niuanse i patologie zniknęły.

 

 

różne rzeczy można leasingować. Robiłem projekt dla firmy leasingowej lata temu i w leasingu była trybuna na jakimś stadionie ;) troche ciężko by to było spieniężyć po okresie użytkowania. 

Nuanse powodują, że różnice między różnymi formami finansowania- zakup ratalny, leasing czy najem się zacierają i są często w wymiarze podatkowym, że cieżko postawić twardo granicę. 

 

To co opisałeś doskonale pasuje do najmu. 

Edytowane przez Filipfm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, ghost2255 napisał:

Albo kupujesz normalnie za gotówkę/na raty i od razu odliczasz sobie podatki od faktury, ale przy sprzedaży płacisz od wartości rynkowej. 

Problem właśnie w tym że kupując za gotówkę nie możesz sobie odliczyć od razu tylko masz 5 letnią amortyzację (dla nowych) lub w przypadku używek 2.5 roku - stąd początkowo duża popularność leasingów bo w koszty szło dokładnie tyle ile wydawałeś na auto.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, prawoimotoryzacja napisał:

A nie jest przypadkiem tak, że podatek liczysz nie od kwot, które wydałeś na auto w ramach rat leasingowych,  a od różnicy pomiędzy ceną wykupu a ceną sprzedaży? Przy wykupie 1%, a więc 1000 zł netto, i sprzedaży za 50 tys zł masz do zapłaty podatek od 49 tys zł? Im większa dysproporcja pomiędzy kwota wykupu a kwota sprzedaży tym większy podatek?

 

Im większa dysproporcja pomiędzy tymi kwotami tym więcej odliczyłeś sobie wcześniej podatku od czynszu leasingu, więc nie bardzo rozumiem dlaczego nagle nie chcesz tego wliczać do całego równania i liczyć tylko od wykupu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
 
Ale ja wiem jak to dziala ;] Tylko, ze kupujac prywatnie auto czy nieruchomosc idzie info do US
Nieruchomość tak na 100%
Swojego czasu szła też informacja z WK o zarejestrowanych autach- nie wiem jak teraz

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, DZIDA napisał:

Nieruchomość tak na 100%
Swojego czasu szła też informacja z WK o zarejestrowanych autach- nie wiem jak teraz

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka
 

Wszystko wszędzie idzie.

Ja w czwartek sprzedałem auto. Wieczorem to zgłosiłem przez ePUap i w piątek z eObywatela już mi je wykreślono.

Wszystko jest już połączone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko wszędzie idzie.
Ja w czwartek sprzedałem auto. Wieczorem to zgłosiłem przez ePUap i w piątek z eObywatela już mi je wykreślono.
Wszystko jest już połączone.
Kiedyś bez epuapu szło info do US o zarejestrowanych na daną osobę autach...

Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.