Skocz do zawartości

Jakość Fiata


4thelement

Rekomendowane odpowiedzi

Czytam, czytam i nie mogę wyjść z podziwu. Wielu producentów aut korzysta z części dostarczanych przez innych wytwórców to raz.  Dwa to eksploatacja przez konkretnego użytkownika. Jeden pojedzie do mechanika jak mu coś zaczyna działać w sposób odmienny od normy, a drugi oleje i dopiero jak mu auto  unieruchomi. Przy obecnym zaawansowaniu technicznym i kulturze użytkowników stereotypy o markach nijak się mają o czym to świadczy fakt,  że ludzie piszą pozytywnie o autach które w obiegowej opinii uchodzą za porażkę motoryzacyjną. 

 

Przypominam również , że to nie HP.

 

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, lukaszek1207 napisał:

Ciężko znaleźć "inna markę" która dałaby tak wiele za tak niewiele. Jaki inny model auta za 21900zł w 2001roku przejechałby 160 tys.km na 1 sprzęgle?

 

To nie Fiat, to Valeo.

:lol:

 

 

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, irishpiter napisał:

Miałem cztery fiaty. Zaczynając od uno, bravo, stilo i bravoII. Generalnie miały te swoje fiatowskie wady ale plusem było że szło to wszystko samemu ogarnąć w miarę prosto. Chociaż wymiana wspomnianego sprzęgła przez wyrobione słoneczko to nie taka prosta sprawa a fiat jakoś z uporem maniaka nie chciał tego poprawić. 

Potem przesiadłem się do Megane 3 i tak mi przypadło do gustu że jeździłem nim 6 lat bez żadnych problemów a auto było mega wyposażone.

Kolejna przesiadka to octavia 3 i to salonowa. Zachciało mi się tej legendarnej jakości VAG.

Miało być lepiej niż w renault a jest gorzej, dużo gorzej, zarówno pod względem użytkowym jak i awaryjnosci. Następne będzie chyba znowu francuskie.

Nie każdy ma gdzie, chęć i wiedze aby to ogarniać. Z mojej perspektywy z Fiatami było jak w reklamie " Jeszcze nieraz Cię zaskoczy" i tak właśnie było. Chce jechać .. plama pod kołem bo przewód do baku puścił (4 lata). Jadę z psem do weterynarza do innego miasta to się wysrał ECU. Ruszam z miejsca i pyk kontrolka poduszki świeci :phi:. Pada śnieg, idę rano odpalić auto i nic .. ehh te Magnetti Marelli, itd. Sprzęgło akurat do 100kkm wytrzymało, podobnie jak zawieszenie.

Tak były to fajne auta, ale nasza siła nabywcza była inna, często wśród znajomych podobnie jak tutaj był trend typu Maluch->CC/SC -> Punto/Stilo czy inne Palio. Wielu z nas nie miało porównania. Jak zmieniłem auto w końcu na inne, japońskie, mimo używki nagle problemy się skończyły ;). Od tej pory ani razu swoim autem nie potrzebowałem lawety. Z Fiata chyba na lata się wyleczyłem.

  • Lubię to 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, stig said:

Taaaaaa. Czytam te durne komentarze  a tu taka historia się przydarzyła Hondzie. Alfa tak wyśmiewana nigdy lawety u mnie nie zaliczyła. I co? I g#no! 

2920765F-B8C1-4F6A-AF1F-B9587B7AB292.jpeg


Ależ piszę, to samo, próbka jest zbyt mała. Ale jak spotykam się ze stwierdzeniem, i tutaj cytat:

17 hours ago, Dareek said:

a w przeciwieństwie do ciebie w rodzinie Vectra była od 1999 r. do 2013 r. wiec jakaś opinia jest

To słabnę. ;] 
I do tego VB nie rdzewiała - musi pod tym względem szczęśliwy egzemplarz (albo często płukany na myjniach - mojej AF to mocno przedłużyło życie).
Niestety po 1 egzemplarzu ciężko coś wywnioskować, były pewne ogólne wady pewnych sprzętów i tyle.
Jak M32 by GM, jak przelewy w 2.0/2.2DTI które doprowadzały do zapowietrzania pompy a w konsekwencji dłuższej do padu elektroniki bądź zatarcia pompy, i wiele wiele innych, każdy producent coś wtopił. Gorzej jak niektórzy się nie uczą i wtapiają co generację - w czym swego czasu przodowała Alfa Romeo - z moich informacji poprawiać się zaczęło od 159.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, r1sender napisał:

Czytam, czytam i nie mogę wyjść z podziwu. Wielu producentów aut korzysta z części dostarczanych przez innych wytwórców to raz.  Dwa to eksploatacja przez konkretnego użytkownika. Jeden pojedzie do mechanika jak mu coś zaczyna działać w sposób odmienny od normy, a drugi oleje i dopiero jak mu auto  unieruchomi. Przy obecnym zaawansowaniu technicznym i kulturze użytkowników stereotypy o markach nijak się mają o czym to świadczy fakt,  że ludzie piszą pozytywnie o autach które w obiegowej opinii uchodzą za porażkę motoryzacyjną. 

 

Przypominam również , że to nie HP.

 

Dokładnie. Moja znajoma kupiła noweczke i20. Oprócz niej po roku było jeszcze 3 osoby do auta. Auto zaledwie 40.tysi w 2 lata i remont sprzęgła, zawieszenie i hamulce, wymiana przegubu. Dodatkowo wymiana stacyjki bo kluczyk narobił szkód w bębenku , najśmieszniejsze jest to że urwali uszczelkę od drzwi przy wsiadaniu/wysiadaniu. He. Rok jeździła sama i żadnych problemów. Dorwali się we 3 w ciągu roku załatwili Hyundaia.

  • Lubię to 2
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak nowe Tipo, ale starsze fiaty miały tak że pewne rozwiązania jak np sprzęgło które jest takie samo pchali do Punto, bravo, stilo i całej gamy motorów fire od 1.0 do 1,4. I nie zmieniali tego przez dekady mimo że było to wadliwe rozwiązanie i każdy inny producent stosował już lepsze(stąd nie padały sprzęgła jako całość a same słoneczka)

Ja krecilem male przebiegi więc mnie te wady fiata jakoś mocno nie uwierały ale np wymianę tuleji wahacza miałem jak przegląd okresowy co roku:).

Pamiętam jak kolega miał Punto i potem Palio i latał jako przedstawiciel.  U mechanika stały klient, generalnie wahacze to jak wymiana oleju i ciągle coś. Auta nie były nowe ale tez nie stare.

Potem przesiadł się na peugeota 206 i 207 i jednego dojezdzil od 150 do 300kkm i zawiechy nie ruszał. Auta po prostu jeździły. Sam nie mógł uwierzyć że tak można...

  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/19/2021 at 3:56 PM, Dark_Knight said:

Gdzie jest @krowka ja się pytam!

;l

 

nie wywołuj :panic: 

 

 

 

;l

On 9/19/2021 at 8:16 PM, wlad said:

Niesmialo napomkne ze DSG to skrzynia automatyczna-wiec porownywanie je kosztowo z manualem wynika albo z nieznajomosci tematu albo z glupoty.

 

nieśmiało wspomne że DSG to zautomatyzowany 2 sprzegłowy robot  :ziew: 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mokrii napisał:

 

nieśmiało wspomne że DSG to zautomatyzowany 2 sprzegłowy robot  :ziew: 

Akurat dla uzytkownika nie ma to znaczenia-9 na 10 nie odrozni od hydraulika jesli ktos im tego nie powie.

Tak czy inaczej koszty[ze wzgledu na budowe] musza byc o rzad wielkosci wyzsze od manuala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kupić Giuliettę z silnikiem benzynowym 1.4 170KM ale montowany jest w nim awaryjny moduł MULTIAIR prosto z niemieckiej fabryki, jeśli się nie mylę Pierburg. W takim np. Stilo sypało się wszystko co niemieckie czyli silniczki klimatyzacji oraz zaciski hamulcowe Bosch oraz zawory EGR też od Pierburga Czas skończyć z mitem niemieckiej jakości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bochumil napisał:

Miałem kupić Giuliettę z silnikiem benzynowym 1.4 170KM ale montowany jest w nim awaryjny moduł MULTIAIR prosto z niemieckiej fabryki, jeśli się nie mylę Pierburg. W takim np. Stilo sypało się wszystko co niemieckie czyli silniczki klimatyzacji oraz zaciski hamulcowe Bosch oraz zawory EGR też od Pierburga emoji12.png Czas skończyć z mitem niemieckiej jakości emoji16.png

Kurcze nie rozumiem. Skoro Włosi robią absolutnie bezawaryjne rzeczy to czemu używają badziewnych niemieckich? Może ktoś wyjaśnić ten fenomen?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, marcindzieg napisał:

Może ktoś wyjaśnić ten fenomen?

Bo jak większość producentów samochodów ważne jest by pojazd działał w okresie gwarancji, a składał się z części wyprodukowanych jak najniższym kosztem. Włosi dostali najlepszą ofertę, to montują Made in germany... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, marcindzieg napisał:

Kurcze nie rozumiem. Skoro Włosi robią absolutnie bezawaryjne rzeczy to czemu używają badziewnych niemieckich? Może ktoś wyjaśnić ten fenomen?

Nie czytają AK. Trzeba im podesłać linka do forum na zarząd.🤣

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marcindzieg napisał:

Kurcze nie rozumiem. Skoro Włosi robią absolutnie bezawaryjne rzeczy to czemu używają badziewnych niemieckich? Może ktoś wyjaśnić ten fenomen?

Na złość :phi:.

U mnie pierwsze co padło to aku Magnetti-Marelli, który podobno nie lubi naszych zim. Potem ECU też tej zacnej firmy, jak padł alternator już nie wnikałem czy rumuński czy norweski ;).

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, sherif napisał:

Na złość :phi:.

U mnie pierwsze co padło to aku Magnetti-Marelli, który podobno nie lubi naszych zim. Potem ECU też tej zacnej firmy, jak padł alternator już nie wnikałem czy rumuński czy norweski ;).

U mnie w stilo Magneti marelli przetrwał 5 lat najwięcej z dotychczasowych od 2011 roku. Średnio co 3 lata wymiana. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.09.2021 o 09:13, r1sender napisał:

Czytam, czytam i nie mogę wyjść z podziwu. Wielu producentów aut korzysta z części dostarczanych przez innych wytwórców to raz.  Dwa to eksploatacja przez konkretnego użytkownika. Jeden pojedzie do mechanika jak mu coś zaczyna działać w sposób odmienny od normy, a drugi oleje i dopiero jak mu auto  unieruchomi. Przy obecnym zaawansowaniu technicznym i kulturze użytkowników stereotypy o markach nijak się mają o czym to świadczy fakt,  że ludzie piszą pozytywnie o autach które w obiegowej opinii uchodzą za porażkę motoryzacyjną. 

 

Przypominam również , że to nie HP.

 

 

Podobnie jest z zachwalaniem po kupnie używanego auto. Jeden kupi i powie że igła i tylko lać i jeździć. Natomiast drugi w tym samym aucie wymieni to i owo. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, sherif napisał:

Na złość :phi:.

U mnie pierwsze co padło to aku Magnetti-Marelli, który podobno nie lubi naszych zim. Potem ECU też tej zacnej firmy, jak padł alternator już nie wnikałem czy rumuński czy norweski ;).

Ja też nie wnikam kto produkuje. Aczkolwiek jak Lagunach V6 padały cudowne francuskie cewki firmy Sagem to je wymieniali na badziewne japońskie. I te już nie chciały padać  ;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.09.2021 o 20:05, szafir napisał:

Wszyscy się cieszyli, jeździli i nie narzekali mimo różnych wpadek, przygód czy awarii.

To ja dziwny jestem bo jak kupiłem nowe UNO to narzekałem na awaryjnośc od razu... przez 3 lata  i ok 100 kkm awarii i usterek było ok 50... były drobiazgi typu wyłacznik ogrzewania tylnej szyby czy regulator wysokości reflektorów, jak i powazniejsze  typu wyskoczenie sworznia z wahacza w trakcie jazdy (na szczęście przy prędkości niemal parkingowej) 

Zaryzykuję ze przez całe życie i wszystki inne samochody nie miałem tyle usterek  łacznie co w tym jednym UNO

Nawet Łada 2107 przy tym UNO była niemal bezawaryjna ;) 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.09.2021 o 09:13, r1sender napisał:

Czytam, czytam i nie mogę wyjść z podziwu. Wielu producentów aut korzysta z części dostarczanych przez innych wytwórców to raz.  Dwa to eksploatacja przez konkretnego użytkownika. Jeden pojedzie do mechanika jak mu coś zaczyna działać w sposób odmienny od normy, a drugi oleje i dopiero jak mu auto  unieruchomi. Przy obecnym zaawansowaniu technicznym i kulturze użytkowników stereotypy o markach nijak się mają o czym to świadczy fakt,  że ludzie piszą pozytywnie o autach które w obiegowej opinii uchodzą za porażkę motoryzacyjną. 

 

Przypominam również , że to nie HP.

 

 

I tak, i nie. Miałem w życiu kilka Fiatów, w najbliższej rodzinie też się tego sporo przewinęło. Technicznie każde służyło dzielnie, robiło setki albo dziesiątki tysięcy kilometrów, ale każdy w rodzinie jak raz przesiadł się z Fiata to już nigdy do niego nie wrócił. Problemem Fiata wg mnie nie była jego awaryjność jako marki, ale jakość ASO, które serwisowały pojazdy, oraz ogólna polityka Fiat Auto Poland do naprawy usterek wynikających z winy producenta. Dwa przykłady, Fiat Uno 1,4, wg książki serwisowej rozrząd do wymiany bodajże przy 120 kkm, ASO wie, że strzela przy 80 kkm, ale nikt nie sugeruje przy tym przebiegu wymiany podczas zwykłego przeglądu. Pasek finalnie strzela ciut powyżej 80 kkm, Fiat wypina się na problem, kliencie płać sam za naprawę. Drugi przypadek Fiat Stilo i pękające sprężyny z przodu. Fiat w Europie wymienia sprężyny, w Polsce montują na amotryzator dwie metalowe obejmy, które mają chronić oponę przed pękniętą sprężyną gdyby do tego doszło w trakcie jazdy. O historiach w ASO typu partackie naprawy skutkujące powrotem do serwisu kilometr od wyjechania z niego to już mi się nie chce pisać. Nigdy nic takiego nie przydarzyło mi się w ASO innych marek, więc idę do konkurencji kupić auto. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
I tak, i nie. Miałem w życiu kilka Fiatów, w najbliższej rodzinie też się tego sporo przewinęło. Technicznie każde służyło dzielnie, robiło setki albo dziesiątki tysięcy kilometrów, ale każdy w rodzinie jak raz przesiadł się z Fiata to już nigdy do niego nie wrócił. Problemem Fiata wg mnie nie była jego awaryjność jako marki, ale jakość ASO, które serwisowały pojazdy, oraz ogólna polityka Fiat Auto Poland do naprawy usterek wynikających z winy producenta. Dwa przykłady, Fiat Uno 1,4, wg książki serwisowej rozrząd do wymiany bodajże przy 120 kkm, ASO wie, że strzela przy 80 kkm, ale nikt nie sugeruje przy tym przebiegu wymiany podczas zwykłego przeglądu. Pasek finalnie strzela ciut powyżej 80 kkm, Fiat wypina się na problem, kliencie płać sam za naprawę. Drugi przypadek Fiat Stilo i pękające sprężyny z przodu. Fiat w Europie wymienia sprężyny, w Polsce montują na amotryzator dwie metalowe obejmy, które mają chronić oponę przed pękniętą sprężyną gdyby do tego doszło w trakcie jazdy. O historiach w ASO typu partackie naprawy skutkujące powrotem do serwisu kilometr od wyjechania z niego to już mi się nie chce pisać. Nigdy nic takiego nie przydarzyło mi się w ASO innych marek, więc idę do konkurencji kupić auto. 

Mam Stilo z rynku niemieckiego i też koszyczki w nim zamontowano, także nie jestem pewien czy w Niemczech wymieniano przednie sprężyny oraz dodawano na wszelki wypadek koszyczki czy tylko to drugie na co wskazuje link poniżej

https://www.spiegel.de/auto/aktuell/federbruch-gefahr-fiat-ruft-fast-70-000-stilo-zurueck-a-451649.html


Z lektury tego linka jak i wątku z międzynarodowego forum Fiata, akcja 5044 dotyczyła wyłącznie montażu dodatkowych koszyków ewentualnie wymiany sprężyn w przypadku ich pęknięcia. Tak było również u nas, wątek znajdziesz na forum.
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, spad napisał:

Problemem Fiata wg mnie nie była jego awaryjność jako marki, ale jakość ASO, które serwisowały pojazdy

 

czyli rada jest taka, żeby nie jezdzić do aso, wtedy się okazuje, że wcale nie taki zły ten fiat

ja miałem 7 czy 8 fiatów, wszystkie kupione jako używki i żadnym nie byłem w serwisie (bo i po co, skoro większość potrafię zrobić samemu), ale poprzedni właściciele też do aso nie jezdzili. i jedyny z tych fiatów okazał się straszną lipą (siena). do reszty nigdy nie miałem zastrzeżeń. zresztą pandę mam cały czas i pomimo 16 lat nie chce się psuć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, blue_ napisał:

 

czyli rada jest taka, żeby nie jezdzić do aso, wtedy się okazuje, że wcale nie taki zły ten fiat

ja miałem 7 czy 8 fiatów, wszystkie kupione jako używki i żadnym nie byłem w serwisie (bo i po co, skoro większość potrafię zrobić samemu), ale poprzedni właściciele też do aso nie jezdzili. i jedyny z tych fiatów okazał się straszną lipą (siena). do reszty nigdy nie miałem zastrzeżeń. zresztą pandę mam cały czas i pomimo 16 lat nie chce się psuć

 

U nas wszystkie były nowe, więc ASO siłą rzeczy było odwiedzane. Zresztą było minęło, Fiaciki służyły dzielnie, ale i tak nikt w rodzinie do nich nie wrócił i nie zamierza. A teraz Fiat i tak nie ma nic dla mnie do zaoferowania w stosunku do konkurencji. I tak, byłem, oglądałem, siadałem w Tipo i jednak nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/1/2021 at 9:08 PM, blue_ said:

 

czyli rada jest taka, żeby nie jezdzić do aso, wtedy się okazuje, że wcale nie taki zły ten fiat

ja miałem 7 czy 8 fiatów, wszystkie kupione jako używki i żadnym nie byłem w serwisie (bo i po co, skoro większość potrafię zrobić samemu), ale poprzedni właściciele też do aso nie jezdzili. i jedyny z tych fiatów okazał się straszną lipą (siena). do reszty nigdy nie miałem zastrzeżeń. zresztą pandę mam cały czas i pomimo 16 lat nie chce się psuć

To jest chore.
Jeżdżone było do ASO Opla (kilku różnych), Nissana, Subaru, Suzuki i Forda. Poza tym ostatnim (do tego stopnia, że już ASO nie zobaczy) pozostałe samochody serwisowane były w ASO, 9 letnie Meriva też. I nic się nie działo z nimi.
Pamiętajmy, że nie tyle sama usterka jest problemem, a to jak się zachowa producent. Opel mi wymienił łącznik stabilizatora w AH na gwarancji po 30kkm i nie robili problemów. ASO Nissana po 3 latach prawie linki ręcznego, w Merivie po 2 latach włącznik wstecznego. Dla mnie to plus, że umieli to naprawić i się tam nie ciskać. :ok: 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.10.2021 o 09:40, delco napisał:

To ja dziwny jestem bo jak kupiłem nowe UNO to narzekałem na awaryjnośc od razu... przez 3 lata  i ok 100 kkm awarii i usterek było ok 50... były drobiazgi typu wyłacznik ogrzewania tylnej szyby czy regulator wysokości reflektorów, jak i powazniejsze  typu wyskoczenie sworznia z wahacza w trakcie jazdy (na szczęście przy prędkości niemal parkingowej) 

Zaryzykuję ze przez całe życie i wszystki inne samochody nie miałem tyle usterek  łacznie co w tym jednym UNO

Nawet Łada 2107 przy tym UNO była niemal bezawaryjna ;) 

Nowe Uno (10-miesięczne) sprzedałem z ulgą. Tam się psuło wszystko i losowo - mechanika, elektryka, elektronika. Woda lała się do środka jak był deszcz. Raz zgasł przy wyprzedzaniu. W książce serwisowej skończyły się wpisy po naprawach - mechaników już znałem a oni mnie. Po takich przygodach do końca życia nie spojrzę na fiata jako na samochód do kupienia.

 

  • Lubię to 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe Uno (10-miesięczne) sprzedałem z ulgą. Tam się psuło wszystko i losowo - mechanika, elektryka, elektronika. Woda lała się do środka jak był deszcz. Raz zgasł przy wyprzedzaniu. W książce serwisowej skończyły się wpisy po naprawach - mechaników już znałem a oni mnie. Po takich przygodach do końca życia nie spojrzę na fiata jako na samochód do kupienia.
 
Patrz a na elkach tyle latały

Wysłane z mojego CPH2021 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bielaPL napisał:

Patrz a na elkach tyle latały

 

Ja miałem służbowe uno dawno temu. Przejechałem nim coś koło 400 tys na lpg i w zasadzie nic poważnego się nie stało. Oczywiście zawieszenie, tarcze, sprzęgło, ale to nic nowego przy takim przebiegu. Usterki typu spalony silnik tylnej wycieraczki, czy brak spryskiwaczy to nie liczę, bo w służbówce ma to drugorzędne znaczenie. Jeździł by dalej, ale zeżarła go ruda i nie było sensu reanimować

  • Lubię to 1
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, blue_ napisał:

 

Ja miałem służbowe uno dawno temu. Przejechałem nim coś koło 400 tys na lpg i w zasadzie nic poważnego się nie stało. Oczywiście zawieszenie, tarcze, sprzęgło, ale to nic nowego przy takim przebiegu. Usterki typu spalony silnik tylnej wycieraczki, czy brak spryskiwaczy to nie liczę, bo w służbówce ma to drugorzędne znaczenie. Jeździł by dalej, ale zeżarła go ruda i nie było sensu reanimować


To jest dobre podsumowanie „eksploatacji” ;]
 

Kola nie odpadły, wiec jest Ok ;]

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.