Skocz do zawartości

DIY Wino czerwone


tomeq77

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie do w fabryce daję:

150g/1000l drożdży 

0,6g/1000l witaminy B1

200g/1000l DAP (taki rodzaj soli)

a do czerwonego dodatkowo 

100g/1000l taniny / garbniki 

 

;] tylko że u nas volumen piwnicy to ponad siedem i pół miliona litrów wina.

  • Lubię to 2
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, cumel napisał:

Oczywiście że pomożemy ;] tu masz wszystko co potrzeba https://alkohole-domowe.com/forum/wytwarzanie-wina.html nie trzeba się logować ;l

To taka odpowiedź, jakbyś na pytanie "Co stuka w zawieszeniu w passacie?" odpowiedział "Wejdź na autokacik. Tam jest wszystko." 👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie do w fabryce daję:
150g/1000l drożdży 
0,6g/1000l witaminy B1
200g/1000l DAP (taki rodzaj soli)
a do czerwonego dodatkowo 
100g/1000l taniny / garbniki 
 
;] tylko że u nas volumen piwnicy to ponad siedem i pół miliona litrów wina.
Kwidzyn?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Fili_P napisał:
W dniu 2.10.2021 o 20:20, gobi napisał:
U mnie do w fabryce daję:
150g/1000l drożdży 
0,6g/1000l witaminy B1
200g/1000l DAP (taki rodzaj soli)
a do czerwonego dodatkowo 
100g/1000l taniny / garbniki 
 
;] tylko że u nas volumen piwnicy to ponad siedem i pół miliona litrów wina.

Kwidzyn?

Nie ,nie Pfalz  :phi:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ile tam jest kg? w 15l baloniku Ci się to nie zmieści - kup sobie plastikowe wiadro fermentacyjne z rurką i po burzliwej fermentacji przelejesz nastaw do tego balona.

Chyba, że masz możliwość odciśnięcia samego soku.

Przepis sobie jakiś ogarniesz z internetu - w zależności czy chcesz na dzikich drożdzach czy na kupnych, czy będziesz dodawał wody czy nie.

 

ewentualnie:

na 14l 14% półsłodkiego wina: 12,7kg owocu (8,9l soku), 2,3kg cukru, 3,5l wody, drożdze 13-15%, pożywka, pektoenzym.

1 . obrać owoce, wrzucić do wiadra, zgnieść, zalać pektoenzym.

2. drożdze przygotować wg opisu na opakowaniu, dodać pożywki

3. rozrobić 1,5kg cukru w 2l wody, po ochłodzeniu wlać do wiadra, nastaw w ciepłym miejscu przechowywac (23-26C)

4. zatkać rurka, codziennie mieszać wiadrem/balonem, po 2tyg odcedzić owoce dodać pozostały cukier z wodą.

5. zlać do balonu, zatkać rurką i w nieco chłodniejsze miejsce na cichą fermentację

6. po 2 miesiacach pierwsze zlanie z nad osadu i kontrola mocy i smaku, znowu w chłodne i czekac na klarowanie, pić można po paru miesiącach jak ktoś lubi młode wino, do butelek minimum rok jak już będzie klarowne

Edytowane przez zurekk
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.10.2021 o 14:02, tomeq77 napisał:

To taka odpowiedź, jakbyś na pytanie "Co stuka w zawieszeniu w passacie?" odpowiedział "Wejdź na autokacik. Tam jest wszystko." 👍

Nie do końca ;] Tam naprawdę są fachowcy i pasjonaci a u nas głównie gawędziarze, mitomani erotomani i  inni mani :phi: Do tego bardzo rzeczowe poradniki dla początkujących ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, zurekk napisał:

ile tam jest kg? w 15l baloniku Ci się to nie zmieści - kup sobie plastikowe wiadro fermentacyjne z rurką i po burzliwej fermentacji przelejesz nastaw do tego balona.

Chyba, że masz możliwość odciśnięcia samego soku.

Przepis sobie jakiś ogarniesz z internetu - w zależności czy chcesz na dzikich drożdzach czy na kupnych, czy będziesz dodawał wody czy nie.

 

ewentualnie:

...

Zrobione. Wg tego przepisu: https://ladnydom.pl/wino-z-winogron-prosty-przepis-na-wino

 

IMG_20211003_191002.jpg

IMG_20211003_193450.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli robisz 

12 hours ago, tomeq77 said:

Jeśli robisz na dzikich drożdżach to radzę szybko kupić i wsypać szlachetne. Którąś z linii S. cerevisiae do wina czerwonego (dobierz stosowny %).

Dzikie drożdże (z naszego regionu) dają produkt mało powtarzalny i padają przy 6-8% alko - takie wino będzie nietrwałe i niesmaczne.

Rozważ też zobojętnienie moszczu spożywczym węglanem wapnia (uwaga reakcja może być BARDZO PIENISTA).

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, zurekk napisał:

I Gitara, swoje zawsze będzie smakować.

Jeśli to jest ten 15 litrowy balon zapełniony do 12 litrów, a nie zrobiłeś wcześniej burzliwej fermentacji w plastikowym wiadrze jak @zurekk wspominał, to... będzie co sprzątać :hehe: 

Szybciutko to przelewaj do większego zbiornika!

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, open said:

Szybciutko to przelewaj do większego zbiornika!

Spora szansa, że się zmieści. Ale niepokojące są pestki - jeśli zostaną na dłużej to wino będzie paskudne. Dopiero teraz to widzę na fotce, bo wcześniej oglądałem na smartfonie. Ogólnie to ja jestem zwolennikiem robienia wina z soku. Przy białym wychodzi to genialnie i produkt końcowy naprawdę nadaje się do pochwalenia się znajomym lubiącym wino. Ja robię tak, że miażdżę owoce, odlewam sok do balonu, a odciśnięty moszcz poddaję fermentacji przez kilka dni (2-3 dni daję pracować dzikim drożdżom, później dodaję szlachetnych - to takie wypośrodkowanie między "regionalnością" wyrobu, a jakością końcową - prawdopodobnie bliżej zabobonu niż prawdziwego winiarstwa). Sok w balonie od razu leci na drożdżach szlachetnych, bo strach zmarnować 20-30 litrów świeżutkiego soku.

Wody praktycznie w ogóle nie dodaję, ale tu pojawia się problem ilości kwasów organicznych - czasem dodaję nieco CaCO3 żeby podnieść pH, czasem nie - oceniam smak, ale mylę się często (czasem obniżam kwaśność już prawie gotowego wina).

 

Przy czerwonym sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, bo jednak trzeba pozwolić przez jakiś czas fermentować ze skórką. Ale i tu można pomóc sobie - np. przyspieszyć uwalnianie garbników poprzez użycie sokownika na odciśniętym moszczu. ;] 

No i cukier - nasze winogrona zwykle mają za mało cukru, więc trzeba dosypać (najlepiej partiami, a nie cały naraz). I nie przejmowałbym się tu zbytnio "etosem winiarza śródziemnomorskiego" ;] - cukier to cukier - czy będzie z buraków, czy też wyprodukowany przez winorośl to nadal jest glukoza i fruktoza (sacharoza to glukoza+fruktoza, drożdże rosną na niej równie szybko jak na czystej glukozie).

Edytowane przez GalaktycznyMlotChwaly
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, GalaktycznyMlotChwaly napisał:

Spora szansa, że się zmieści. Ale niepokojące są pestki - jeśli zostaną na dłużej to wino będzie paskudne.

 

Ja też jestem amatorem, może trochę mniejszym niż @tomeq77 bo trochę tych nastawów już zrobiłem ;) 

 

U mnie "technologia" w skrócie jest taka - miażdżę tłuczkiem winogrona, dodaję pektopol, drożdże, pożywkę i wrzucam wszystko na jakieś 2 tygodnie do wiadra, które przykrywam tylko gazą/pieluchą. Mieszam to kilka razy dziennie - na początku jest mnóstwo gazu, który robi "czapę" z winogron (moszczu) i dlatego rurka na razie nie jest potrzebna, a z za mocno napełnionego balona ta czapa z pianą po prostu wylezie ;]

 

Zależnie od zawartości cukru w winogronach (cukromierz to groszowa sprawa) obliczam sobie potrzebną ilość cukru i albo dodaję część od razu, albo dopiero później. 

Po tych 2-3 tygodniach jak się sprawa uspokoi odciskam pieluchą, wywalam pulpę, resztę przelewam do balona i dodaję drugą partię cukru. 

 

Pestki, o ile nie zostały pocięte widocznym w tle mikserem, przez 2 tygodnie nie powinny zepsuć smaku :oki:

 

P.S. IMHO - nie wiem jaka to odmiana winogron ale chyba trochę za wcześnie na zbiór - będzie dużo kwasu, szczególnie w winie wytrawnym. Można to próbować zbić np. kredą ale i tak sporo zostanie.

Jak widać trochę roboty jest i przyznaję, że już mi się nie chce robić, bo efekty z polskich winogron nie są najlepsze. No chyba że ktoś pija słodkie/półsłodkie to kwasu z takiego wina specjalnie pewnie nie czuć ;)

 

Co do soku - miałem kiedyś dostęp do koncentratów, z których robi się "soki" w kartonach. To dopiero była bajka z robotą - dodajesz tylko wodę, cukier, drożdże i pożywkę i można jechać :oki: Odpada najgorsza część - czyli zrywanie, mycie, miażdżenie, odciskanie itd. :oki:

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.