Skocz do zawartości

No i gdzie te niezawodne VW?


norbert123

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, norbert123 napisał:

Nawet Punto lepsze:P

klik

 

Tak wiem .. wszystkie testy z d. są

 

 

Przyjmijmy, że ADAC robiło testy w Niemczech i ilość Punto i Polo na niemieckich drogach jest kompletnie inna. Jeżeli główną usterką w tecie jest awaria akumulatora to idąc statystyką 10 Punciaków, które klęknie przez padnięcie alternatora i tak lepiej wypadnie niż 10 Polo, którym padł aku po nocnych mrozach i trzeba odpalić z klemów. Osobiście wole usterkę z aku niż alternatorem. ;)

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, spad napisał:

 

Przyjmijmy, że ADAC robiło testy w Niemczech i ilość Punto i Polo na niemieckich drogach jest kompletnie inna. Jeżeli główną usterką w tecie jest awaria akumulatora to idąc statystyką 10 Punciaków, które klęknie przez padnięcie alternatora i tak lepiej wypadnie niż 10 Polo, którym padł aku po nocnych mrozach i trzeba odpalić z klemów. Osobiście wole usterkę z aku niż alternatorem. ;)

 

Zauważ, że w VW obie usterki to awaria a w Fiacie obie to eksploatacja. :hehe:

 

 

A poza tym: jak to możliwe, że komukolwiek, kiedykolwiek do głowy przyszło, że VW ma być bezawaryjny? To jest idiotycznie postawiona teoria tylko po to, żeby z hukiem upadła.

:pukpuk:

 

  • Lubię to 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dark_Knight napisał:

 

Zauważ, że w VW obie usterki to awaria a w Fiacie obie to eksploatacja. :hehe:

 

 

A poza tym: jak to możliwe, że komukolwiek, kiedykolwiek do głowy przyszło, że VW ma być bezawaryjny? To jest idiotycznie postawiona teoria tylko po to, żeby z hukiem upadła.

:pukpuk:

 

 

Wiadomo, że eksploatacja. :) Nie wiem tylko dlaczego 17 lat temu jak poczułem na własnej skórze, że mój alternator we Fiaciku wyeksploatował się w styczniową mroźną noc nie przyjąłem tego ze spokojem ;)

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dark_Knight napisał:

 

Zauważ, że w VW obie usterki to awaria a w Fiacie obie to eksploatacja. :hehe:

 

 

A poza tym: jak to możliwe, że komukolwiek, kiedykolwiek do głowy przyszło, że VW ma być bezawaryjny? To jest idiotycznie postawiona teoria tylko po to, żeby z hukiem upadła.

:pukpuk:

 


Eee, lepiej przytaknąć ze VW się mega psuje, a we Fiacie tylko części od Boscha i będziemy zdrowi i szczęśliwi ;]

  • Lubię to 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, norbert123 napisał:

Nawet Punto lepsze:P

klik

 

Tak wiem .. wszystkie testy z d. są

 

Odpiszę po Twojemu.

Gdyby nie XC60 to wszystko w klasie i wyżej same Niemcy.

W C też prawie same Niemcy, a w B masz VW Fabię.

Edytowane przez ZUBERTO
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, spad napisał:

 

Wiadomo, że eksploatacja. :) Nie wiem tylko dlaczego 17 lat temu jak poczułem na własnej skórze, że mój alternator we Fiaciku wyeksploatował się w styczniową mroźną noc nie przyjąłem tego ze spokojem ;)


Mi się tak wyeksploatował ze silnik stanął na debowo. Nie dał rady obrócić altkiem ;]
 

A raz tak wyeksploatował się wentylator chłodnicy.

Milo wspominam ten upał i korek na obwodnicy Pragi. Ogrzewanie włączone na maksa i dmuchawa tez ;]
 

Same miłe wspomnienia. Np klima w Alfie działała jak temperatura zewnętrzna była niższa niż 16-17 stopni ;]
 

Pech ;]

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, spad napisał:

 

Wiadomo, że eksploatacja. :) Nie wiem tylko dlaczego 17 lat temu jak poczułem na własnej skórze, że mój alternator we Fiaciku wyeksploatował się w styczniową mroźną noc nie przyjąłem tego ze spokojem ;)

 

Miałem Fiaty ale jakoś szczęśliwie nie wyeksploatowywały się bardzo spektakularnie i znienacka. Niemniej późniejsze moje pojazdy nie wyeksploatowywały się wcale, co jest jednak jakąś różnicą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Dark_Knight napisał:

 

Miałem Fiaty ale jakoś szczęśliwie nie wyeksploatowywały się bardzo spektakularnie i znienacka. Niemniej późniejsze moje pojazdy nie wyeksploatowywały się wcale, co jest jednak jakąś różnicą.

 

Też mogę napisać, że wnioski nie są idealne z racji tego iż kolejne auta miałeś nowszej generacji. Piję do tego, że niektórym świat motoryzacji włoskiej zatrzymał się na Cinquecento i obecne modele są pewnie takiej samej jakości! 🤣 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, stig napisał:

Też mogę napisać, że wnioski nie są idealne z racji tego iż kolejne auta miałeś nowszej generacji. Piję do tego, że niektórym świat motoryzacji włoskiej zatrzymał się na Cinquecento i obecne modele są pewnie takiej samej jakości! 🤣 
 

 

Miałem Punto II i Lanosa z tego samego rocznika. Punto się nie psuło jakoś dramatycznie ale było ogólnie upierdliwe:

- Akumulator to porażka, trzeba było wymieniać na mrozie bo był fabrycznie za mały.

- Zdarzało się, że zapalał się "check". Potem gasł. ASO nic nie znalazło. Nie było na to reguły - prawdopodobnie lampka przypominała, ze jest i działa.

- Stukało coś w oparciu tylnej kanapy na wybojach. Nigdy nie udało się tego usunąć.

- Popsuły się wycieraczki. Działały, działały a od czasu do czasu zaczepiały się o siebie, splątywały i pióra odlatywały w czasie jazdy w siną dal. Najczęściej na autostradzie i oczywiście podczas ulewy (no bo kiedy są potrzebne wycieraczki?). Przyczyną była jakaś śrubka, której nie dało się naprawić i można było wymienić tylko cały mechanizm za jakąś czterocyfrową kwotę.

- Pewnego dnia linka do otwierania maski postanowiła działać losowo. To znaczy czasem działała czasem nie działała. ASO nie znalazło przyczyny.

 

To są oczywiście drobiazgi ale upierdliwe. Lanos w tym czasie wymagał dolewania jedynie benzyny.

 

Ja wierzę, że dziś może być inaczej ale nie do końca. Jest tu taki kol. @krowka, który opisuje usterki o których Fiat wie ale nie umie naprawić i userzy sami sobie muszą problem rozkminiać. I to w nowych autach.

 

 

 

PS. Miałem też Malucha, Cinquecento i Seicento ale ich się nie czepiam bo po nich się niewiele spodziewałem. Były jednak zaskakująco bezawaryjne - żeby im oddać sprawiedliwość.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Dark_Knight napisał:

 

Miałem Punto II i Lanosa z tego samego rocznika. Punto się nie psuło jakoś dramatycznie ale było ogólnie upierdliwe:

- Akumulator to porażka, trzeba było wymieniać na mrozie bo był fabrycznie za mały.

- Zdarzało się, że zapalał się "check". Potem gasł. ASO nic nie znalazło. Nie było na to reguły - prawdopodobnie lampka przypominała, ze jest i działa.

- Stukało coś w oparciu tylnej kanapy na wybojach. Nigdy nie udało się tego usunąć.

- Popsuły się wycieraczki. Działały, działały a od czasu do czasu zaczepiały się o siebie, splątywały i pióra odlatywały w czasie jazdy w siną dal. Najczęściej na autostradzie i oczywiście podczas ulewy (no bo kiedy są potrzebne wycieraczki?). Przyczyną była jakaś śrubka, której nie dało się naprawić i można było wymienić tylko cały mechanizm za jakąś czterocyfrową kwotę.

- Pewnego dnia linka do otwierania maski postanowiła działać losowo. To znaczy czasem działała czasem nie działała. ASO nie znalazło przyczyny.

 

To są oczywiście drobiazgi ale upierdliwe. Lanos w tym czasie wymagał dolewania jedynie benzyny.

 

Ja wierzę, że dziś może być inaczej ale nie do końca. Jest tu taki kol. @krowka, który opisuje usterki o których Fiat wie ale nie umie naprawić i userzy sami sobie muszą problem rozkminiać. I to w nowych autach.

 

 

 

PS. Miałem też Malucha, Cinquecento i Seicento ale ich się nie czepiam bo po nich się niewiele spodziewałem. Były jednak zaskakująco bezawaryjne - żeby im oddać sprawiedliwość.

 

Kupiłem Punto I. Wszystko działało. Później Bravo II. Jakościowo wnętrze bdb (spasowanie, brak trzeszczenia, itp). Jedyna awaria to aktywatory klimatyzacji. Wdzięczne i ładne auto.
Mając takie doświadczenie kupiłem później potencjalnie szczyt szczytów awaryjności czyli Alfę. Choć podobno 159 wyznaczyła lepsze jutro. Zacinał się EGR - wymieniony. Koniec awarii.


Wszystkie to auta używane, ale od pierwszego właściciela. Może mam szczęście, albo były składane na lepszej zmianie?😁 Non lo so signore.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, norbert123 napisał:

Nawet Punto lepsze:P

klik

 

Tak wiem .. wszystkie testy z d. są

 

Co do Hultaja i20/KIA RIO mogę potwierdzić, że nie są to żywotne auta. U mnie nie, ale u kolegów na nauce jazdy padały hydropopychacze, sprzęgło po 40 szarpie a koło 70 trzeba wymienić, chyba ze łącznie z poduszkami to do 100 można dojeżdżać. Amortyzatory z tylu padają - brak zamienników. Stelarzu od siedzeń padają, pasy bezpieczeństwa się strzępią, biorą olej po 100 itd.

Podsumowując serwis Hultaja - bardzo OK.

Serwis KIA - praktycznie odmowa na wszystko.

 

porównując do yarka - to niebo a ziemia. Jarisy do 200 na ori zawieszeniu spokojnie dojeżdżały a 300 nie robiły wrażenia. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, stig napisał:

Kupiłem Punto I. Wszystko działało. Później Bravo II. Jakościowo wnętrze bdb (spasowanie, brak trzeszczenia, itp). Jedyna awaria to aktywatory klimatyzacji. Wdzięczne i ładne auto.
Mając takie doświadczenie kupiłem później potencjalnie szczyt szczytów awaryjności czyli Alfę. Choć podobno 159 wyznaczyła lepsze jutro. Zacinał się EGR - wymieniony. Koniec awarii.


Wszystkie to auta używane, ale od pierwszego właściciela. Może mam szczęście, albo były składane na lepszej zmianie?😁 Non lo so signore.

 

 

 

Największy zarzut jaki mam do Fiata to że ASO rozkładało ręce lub proponowało naprawę nieuzasadnioną ekonomicznie. Gdyby popracowali nad obsługą klienta to zapewne inny byłby odbiór tych - skądinąd nie takich złych - samochodów. 

IMO to samo dotyczy Renault - można by wybaczyć awaryjność ale nie można wybaczyć awaryjności w połączeniu z niekompetencją i arogancją serwisu.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Polarny napisał:

Fiata miałem jeden raz i to był ostatni raz. Nowy z salonu, sprzedany po 10 miesiącach. Kończyło się miejsce w książce gwarancyjnej. Psuło się wszystko (alternator akurat chyba nie).


Ja miałem więcej szczęścia, bo miałem właśnie taką „eksploatacje” głównie.

I serio bym do tej pory myślał ze tak ma być, ze w autach co jakiś czas się coś psuje, zaciera i zasadniczo źle zaczyna pracować. Wazne ze od przeglądu do przeglądu da się dojechać, a naprawią najwyżej w ASO na przeglądzie.
 

Niezle odkrycie było po kupnie Mitsubishi. ;]

Nagle wymianę żarówki raz na kilka lat zacząłem traktować jako poważną niedogodność ;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kravitz napisał:

 

Niezle odkrycie było po kupnie Mitsubishi. ;]

Nagle wymianę żarówki raz na kilka lat zacząłem traktować jako poważną niedogodność

Z mojej prywatnej obserwacji wynikało, że dużo znajomych po Fiacie uciekło w auta jp. Ciekawe czemu :phi:.

Jak kupiłem Subaru to po kilku latach zastanawiałem się nad modyfikacjami auta (alufelgi, navi, itd) bo poza eksploatacja auto nie generowało żadnych kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, sherif napisał:

Z mojej prywatnej obserwacji wynikało, że dużo znajomych po Fiacie uciekło w auta jp. Ciekawe czemu :phi:.

 

No żebyś wiedział że tak było ze mną.

Może nie po Fiacie, ale po Alfie postanowiłem, że nastepne musi byc Japonia, bo ja tego już nie zniosę ;]

Alfa Romeo 159 to był ten punkt krytyczny, od którego już powrotu nie było ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, kravitz napisał:

 

No żebyś wiedział że tak było ze mną.

Może nie po Fiacie, ale po Alfie postanowiłem, że nastepne musi byc Japonia, bo ja tego już nie zniosę ;]

Alfa Romeo 159 to był ten punkt krytyczny, od którego już powrotu nie było ;]

No patrz. Wyjątek od reguły u mnie . 159 (nadal) i Civic 😂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, sherif said:

Z mojej prywatnej obserwacji wynikało, że dużo znajomych po Fiacie uciekło w auta jp. Ciekawe czemu :phi:.

Jak kupiłem Subaru to po kilku latach zastanawiałem się nad modyfikacjami auta (alufelgi, navi, itd) bo poza eksploatacja auto nie generowało żadnych kosztów.

 

A to bardzo ciekawe... Po Fiacie miałem absolutnie niezawodną Mazdę 😄 A jako ze u nas się nie soli, to też nie rdzewiała :)

Edytowane przez grogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, stig napisał:

Też mogę napisać, że wnioski nie są idealne z racji tego iż kolejne auta miałeś nowszej generacji. Piję do tego, że niektórym świat motoryzacji włoskiej zatrzymał się na Cinquecento i obecne modele są pewnie takiej samej jakości! 🤣 

Obecne modele :hehe:

Nie licząc aut typu Ferrari to 2 alfy, 2 fiaty w 4 czy 5 odmianach, jakieś Jeepy i 1 Lancia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Dark_Knight napisał:

Miałem Punto II i Lanosa z tego samego rocznika.

Miałem zamiar kupić Punto 1, ale trafił się Lanos. W momencie zakupu nie byłem pewien ale dzielnie służył mi 4 lata, a potem jeszcze kupę lat był w rodzinie.

Z perspektywy czasu uważam, że to był dużo lepszy wybór.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.11.2021 o 14:14, Polarny napisał:

Fiata miałem jeden raz i to był ostatni raz. Nowy z salonu, sprzedany po 10 miesiącach. Kończyło się miejsce w książce gwarancyjnej. Psuło się wszystko (alternator akurat chyba nie).

Witaj w klubie. Mój SC tak samo. Nowy - rocznik 2002. W 2003 nie wytrzymałem i kupiłem nową Fabie 🤪

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Camel napisał:

Witaj w klubie. Mój SC tak samo. Nowy - rocznik 2002. W 2003 nie wytrzymałem i kupiłem nową Fabie

FIAT to auto dla entuzjastów marki.

Miałem F126, UNO 1.3D, Regata 1.9D, Seicento 1.2 i oprócz UNO (ze względu na silnik) to mile wspominam.

Każdą usterkę naprawi wsiowy kowal na pniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, BOGUSS napisał:

FIAT to auto dla entuzjastów marki.

Miałem F126, UNO 1.3D, Regata 1.9D, Seicento 1.2 i oprócz UNO (ze względu na silnik) to mile wspominam.

Każdą usterkę naprawi wsiowy kowal na pniu.

Naprawi - tak, tylko jak auto ma zarabiać kasę to strzela Cię „jasny ch…”, że stoisz właśnie jak ch…. i tracisz w tym czasie kasę 🤪

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Camel napisał:

Naprawi - tak, tylko jak auto ma zarabiać kasę to strzela Cię „jasny ch…”, że stoisz właśnie jak ch…. i tracisz w tym czasie kasę

Nie wiedziałem, że temat o autach użytkowych a nie rekreacyjnych.  😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, PawelWaw napisał:

 

A z eksploatacji co trzeba było wymienić ? ;]

Alternator 🤣 A u mnie na 30 000 w 1.5 roku 5x sprzęgło na gwarancji, raz uszczelka pod głowica i taka tam eksploatacja. Zastepczymi więcej km zrobiłem 😩

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, PawelWaw napisał:

A z eksploatacji co trzeba było wymienić ? ;]


10 razy alternator.

 

 

 

Żartuję, wymieniony raz przy 104kkm, przetrwał do 216 i może dalej działa. Wydech też przejeździł 15 lat.

Sławna wiązka do klapy po 12 latach popękała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/4/2021 at 12:36 PM, Camel said:

Co do Hultaja i20/KIA RIO mogę potwierdzić, że nie są to żywotne auta. U mnie nie, ale u kolegów na nauce jazdy padały hydropopychacze, sprzęgło po 40 szarpie a koło 70 trzeba wymienić, chyba ze łącznie z poduszkami to do 100 można dojeżdżać. Amortyzatory z tylu padają - brak zamienników. Stelarzu od siedzeń padają, pasy bezpieczeństwa się strzępią, biorą olej po 100 itd.

Podsumowując serwis Hultaja - bardzo OK.

Serwis KIA - praktycznie odmowa na wszystko.

 

porównując do yarka - to niebo a ziemia. Jarisy do 200 na ori zawieszeniu spokojnie dojeżdżały a 300 nie robiły wrażenia. 

 

Ktory silnik taki olejolubny i padaja w nim hydropopychacze?

 

Pytam bo patrze na Stonica 1.0T z automatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, t_kucyk napisał:

 

Ktory silnik taki olejolubny i padaja w nim hydropopychacze?

 

Pytam bo patrze na Stonica 1.0T z automatem.

Mialem chwile stonica na zastepczym za sportage. Autko fajne ale ten 3 cylindrowy silnik to porazka. Mega sie telepie na postoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem SC, po <30tkm rozsypały się silentbloki w tylnych wahaczach. Po 35tkm zaczęło chrupać sprzęgło (tuleje prowadzące łapy), sprzedałem ;]

Potem miałem Punto II. Ależ to było g...no. Ciągle coś się psuło. Wspomaganie to chyba nigdy prawidłowo nie działało. Żarówki wystarczały na <10tkm (H7 :] ), rozłączał się.mechanizm wycieraczek, że działała jedna. Na koniec przy 90kkm padło sprzęgło, dobrze że na szczycie wiaduktu, z którego sturlałem się wprost do serwisu ;]

Potem miałem Grande Punto. Zmieniono w nim konstrukcje np. stabilizatorów, więc wymieniłem kilka par. ;l O tym, że trzeba wymieniać odpływ wody z podszybia, bo ktoś zaprojektował go tak, że leje się na.... alternator dowiedziałem się chyba na forum. Oczywiście znów wspomaganie zdechło (czujnik momentu skrętu), ale po Punto II to i tak było świetnie, bo jak działało to prawidłowo :] wymieniłem też sprzęgło, bo chodziło dziwnie (taka tradycja u Fiata). No i na koniec niedomagał lekko elektrycznie, co najpewniej było efektem zasniedzialej skrzynki bezpieczników w komorze silnika. Aha, raz się rozkraczył na amen, bo zdechł akumulator - jak ma Magneti Marelli nieźle, bo po 5 latach.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.11.2021 o 12:36, Camel napisał:

Co do Hultaja i20/KIA RIO mogę potwierdzić, że nie są to żywotne auta. U mnie nie, ale u kolegów na nauce jazdy padały hydropopychacze, sprzęgło po 40 szarpie a koło 70 trzeba wymienić, chyba ze łącznie z poduszkami to do 100 można dojeżdżać. Amortyzatory z tylu padają - brak zamienników. Stelarzu od siedzeń padają, pasy bezpieczeństwa się strzępią, biorą olej po 100 itd.

Podsumowując serwis Hultaja - bardzo OK.

Serwis KIA - praktycznie odmowa na wszystko.

 

porównując do yarka - to niebo a ziemia. Jarisy do 200 na ori zawieszeniu spokojnie dojeżdżały a 300 nie robiły wrażenia. 

 

Punta (2 i GP) eksploatacja zmiotła, psuly sie okrutnie. 

 

Yaris 2 i yaris 3 - oba dojechaly pod 400kkm (y2 do chyba 425kkm, 3 do 360kkm) w miarę bezawaryjnie, na ori zawieszeniu. Yarka 3 sprzedalem dalej na L do pana co ma flotę takich z przebiegami powyzej 700kkm i... Jadą dalej ;]

 

Hyundai i20 - znacznie gorszy od yarka. 1.2 85km, teraz ma 205kkm, silnik pali jak stare silniki, czyli 8.5,w ogóle nie jedzie, sprzeglo tak jak pisałeś, zerwała się linka biegów, amory do wymiany poszly. Wnętrze juz wygląda po tym przebiegu slabo. 

  • Lubię to 1
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Chalek said:

Skrzynia manual, przebieg 2300 km. Nowka w zasadzie 

 

Dzieki! Zwroce uwage na jezdzie probnej, chcemy automat.

 

Yaris niestety bardzo ciasny i drogi z automatem - a ja jestem tylko nieznacznie wyzszy (189cm) niz przecietna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Vadero napisał:

 

Punta (2 i GP) eksploatacja zmiotła, psuly sie okrutnie. 

 

Yaris 2 i yaris 3 - oba dojechaly pod 400kkm (y2 do chyba 425kkm, 3 do 360kkm) w miarę bezawaryjnie, na ori zawieszeniu. Yarka 3 sprzedalem dalej na L do pana co ma flotę takich z przebiegami powyzej 700kkm i... Jadą dalej ;]

 

Hyundai i20 - znacznie gorszy od yarka. 1.2 85km, teraz ma 205kkm, silnik pali jak stare silniki, czyli 8.5,w ogóle nie jedzie, sprzeglo tak jak pisałeś, zerwała się linka biegów, amory do wymiany poszly. Wnętrze juz wygląda po tym przebiegu slabo. 

Dokładnie, mam nadzieje że u nas wrócą do Toyot po 23 roku, bo ze względu na pandemie przedłużyli kontrakt o 1.5 roku. 
Chyba się przerzucę na kategorie ciężkie w przyszłym roku 😎

ps

też Ci ściągali konsole do wymiany linek od lewarka zmiany biegów - o tym zapomniałem.

Edytowane przez Camel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, t_kucyk napisał:

 

Dzieki! Zwroce uwage na jezdzie probnej, chcemy automat.

 

Yaris niestety bardzo ciasny i drogi z automatem - a ja jestem tylko nieznacznie wyzszy (189cm) niz przecietna.

Ja mam 180 i bylo bardzo wygodnie a za mna wszedl bez problemu obrotowy fotelik.

Mialem wersje gt line ze wszystkim i strasznie mnie asystenty wkurzały ktore nawet po wylaczeniu, po odpaleniu znowu byly aktywne.

Telepie szczególnie jak jest zimny, jak traktor chodzi. Na ciepłym lepiej ale do kultury np 1.0tsi w fabii to jest przepaść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Chalek said:

Ja mam 180 i bylo bardzo wygodnie a za mna wszedl bez problemu obrotowy fotelik.

Mialem wersje gt line ze wszystkim i strasznie mnie asystenty wkurzały ktore nawet po wylaczeniu, po odpaleniu znowu byly aktywne.

Telepie szczególnie jak jest zimny, jak traktor chodzi. Na ciepłym lepiej ale do kultury np 1.0tsi w fabii to jest przepaść.

 

Faworytem byl Swift (4 cylindry, hybryda, CVT) ale wyniki testow zderzeniowych - bardzo duze przeciazenia dzialajace na tulow dzieci siedzacych z tylu mnie odstraszyly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Camel napisał:

Dokładnie, mam nadzieje że u nas wrócą do Toyot po 23 roku, bo ze względu na pandemie przedłużyli kontrakt o 1.5 roku. 
Chyba się przerzucę na kategorie ciężkie w przyszłym roku 😎

ps

też Ci ściągali konsole do wymiany linek od lewarka zmiany biegów - o tym zapomniałem.

Nie wiem niestety. Demontaz czegokolwiek we wnetrzu hyundaia to na 100%polamane zatrzaski, są jednorazowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.