Skocz do zawartości

Sens używanych aut klasy A


bielaPL

Rekomendowane odpowiedzi

 
On mowi o tym, ale to sie tyczy aut uzywanych: https://www.vw.pakietyserwisowe.pl/form
Ty mowisz o pakiecie przy zakupie nowki w salonie. 
Przy czym za 1500 dostajesz tak naprawde 2 wymiany oleju na przestrzeni 4 lat i moze raz plyn hamulocowy.
Dokładnie jest tak jak piszesz. Ale nawet w wariancie dla nowych aut jak miałm możliwość wyboru pakietu na 4 lata lub przebieg 120 kkm to robiło się drogo, około 4 kPLN. Takie pakiety też były jak w rok temu rozwazalem nowego Golfa i Octavie z zerowym przebiegiem. Do swojego 8-miesiecznego nie moglem już tego pakietu dokupić. Ale patrząc na ten pakiet 2-letni lub 60 kkm to w zasadzie masz dwie wizyty, dwie olejowe plus plyn hamulcowy i świece.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bielaPL

zbyt optymistycznie zakładasz. Rynek nówek jak i używek mocno oszalał i nijak przekłada się na nasze dotychczasowe wyobrażenia.

Na przykładzie mojej mamy. Od dobrych dziesięcioleci ujeżdża auta klasy A, zawsze bierze nowe, trzyma 10 lat i sprzedaje, kupuje nowe 10 lat i histroia zaczyna się od poczatku. W tym roku przyszedł wg. niej czas na zmianę auta. Nie wytłumaczysz, że to bez sensu skoro tym nabiła przez 11 lat raptem 30 tyś km. Uparła się i nic nie zrobisz. 

W salonach nie ma nic co możesz od ręki kupić, na wszystko jest kolejka i trzeba czekać długie miesiące,  niektóre modele zniknęły w ogóle z oferty. Niektóre marki po przymierzeniu się i obejrzeniu odpadły. Ceny powiedzmy sobie takie, że 40 tyś zł to mało jak ma być z sensem wyposażone, prędzej 50 tyś. zł.  Niestety trzeba było szukać używek. Po jakimś czasie znalazło się kilkuletnie Citygo z przebiegiem niewiele większym, z udokumentowaną historią serwisową, na bieżąco serwisowane i ogólnie znane co do osoby ją uzytkującej i sposobu. Cena też była atrakcyjna. Szybka decyzja i mama kupiła. Gdyby informacja o aucie poszła w świat chętnych na nie byloby sporo. To co tłukła do tej pory zostało wystawione na sprzedaż. Auto sprzedało się w ciągu 2 dni i to za cenę z tych z górnych widełek na otomoto mimo, że prócz klimatyzacji i elektrycznych szyb nie miało nic ponadto co oferowało w swoim czasie w standardzie. I jakoś niespecjalnie trzeba było z ceny schodzić przy negocjacjach. Żeby było smieszniej do zeszłorocznej wyceny do polisy AC auto "zyskało" na wartości ok. 2000 zł, mówimy o aucie miejskim 11 letnim, marki już nieobecnej na rynku, z niespecjalnie bogatym wyposażeniem i podstawowym silnikiem.  Dla mnie szok i niedowierzanie. W międzyczasie podliczyłem koszty eksploatacji- auto serwisowane w ASO. Wyszło tego ok. 4 tyś. zł, biorąc pod uwagę robociznę ASO i ich części. Najdroższą pozycją to kompletne hamulce które z racji słabych przebiegów umarły. Zapiekał się zacisk, korozja tarcz, rozklejająca się okładzina, linka hamulca ręcznego.

 

I teraz najciekawsze, kupili je ludzie, których nigdy bym o to nie posądził. Facet wytłumaczył to w bardzo prosty sposób. Gdyby mógł kupić nowe to by kupił. Na nowe auto może poczekać góra miesiąc, bo tyle może przemęczyć się bez samochodu, potem staje się to upierdliwe i generowane koszty robią się zauważalne. Jak ktoś jest w takiej sytuacji jak on to nie wybrzydza tylko szuka tego co jest w najlepszym stanie, nie liczy się marka. Mieszka pod miastem, mimo kilku kilometrów do niego obowiązuje II strefa na taxi, nie ma carsharingu. Jednym autem nie jest w stanie "obsłużyć" potrzeb rodziny.

 

Uprzedzając dalsze dywagacje, po co takiej osobie samochód skoro takie przebiegi robi. Odpowiedź jest prosta -niezależność. Wsiada i jedzie, nikogo o nic się nie prosi nawet jak to są zakupy na drugim końcu osiedla. 

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2021 o 09:59, Maciej__ napisał:

ze na auto trzeba patrzec przez pryzmat ile kosztuje w skali roku, a nie cene wyjsciowa.

I to jest klucz.

Całkowity koszt eksploatacji. Czyli na rok lub określony przebieg, ewentualnie nie lub, tylko oraz ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2021 o 18:24, kravitz napisał:

Do czegokolwiek nie porównasz Golfa 1.0 to będzie palić więcej.

Do 90 KM Toyoty Corolli w dieslu. Z 2008. Albo wszelkie 1.9 TDI. Smrody ale potrafiły naprawdę wąchać paliwo. Do benzyn rzeczywiście nie ma co porównywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2021 o 15:20, Ozarek napisał:

tendencyjnie się robi...  ale ok - wrzucasz elementy eksploatacyjne do używki, a do nowego nie...

klocki, tarcze, opony, aku to wszystko zależy od przebiegów.

Klima 2000 za co? za serwis okresowy czy już zakładasz awarie czegoś?

progi?!? kup nie zgnite auto, nie walone i ocynkowane fabrycznie. 20letnie auta nie wymagają wymiany progów, a Ty to liczysz dla 10latka...

wydech, sporo zależy od eksploatacji i jakości fabrycznych elementów, ale tu znów się kłania jakiś rekonesans. Jak już zacząłem to będę się trzymał własnego przykładu - fabryczny tłumik końcowy wymieniłem po 18latach... kosztował ca 200,- + robota

 

Ja rozumiem, że starasz się uzasadnić swoją tezę ale jednak wypadałoby trochę realniej do tego podejść.

Mam na myśli głównie analizę kosztową przed zakupem używki. Jeżeli dla kogoś głównym wyznacznikiem mają być koszty eksploatacji to niech tak dobiera model żeby one były niskie - proste.

Na rynków masz spory wybór, znalezienie dobrej używki (w sensie stanu blacharskiego i mechanicznego) nie jest niemożliwe i nie jest trudne, późniejsze koszty eksploatacji są wtedy naprawdę realnie niskie.

o to to, autor zakłada 6tyś km/ rok i przy takim założeniu lekko bzdurne koszty serwisowe, może wynikają ze złych doświadczeń z przeszłości ale jednak.

 

i absolutnie nie wolno Ci tego wliczyć w koszty serwisowe ! to koszt pojazdu...

 

jeżeli weźmiemy pod uwagę realne wartości, a nie te z "książki życzeń producenta" to nie będą duże różnice IMHO.

 

 

klocki tarcze i opony aku - w nowym przy 70kkm będą raczej klocki do wymiany, z aku różnie może być

klima - zakładam że sprężarka powie papa

progi - mialem nie walone i nie zgnite a i tak progi poszly w wieku 12 lat, ja licze ze w ciagu od 10 do 20 roku zycia auta progi trzeba bedzie w PL zrobic

wydech - tez okres 10-20 rok zycia to czas na zmiane, szczegolnie w budzetowej klasie A

fabryczny tłumik końcowy wymieniłem po 18latach... kosztował ca 200,- + robota - czyli w Wawie 400, a ja pisalem o calym wydechu, nie tylko koncowy

Ja rozumiem, że starasz się uzasadnić swoją tezę ale jednak wypadałoby trochę realniej do tego podejść. - moim zdaniem bylo realnie

dobiera model żeby one były niskie - proste -- czyli jaki 10 latek w przedziale 15-20 bedzie ideałem? Kazdy ma wady, albo blacha ledzi, albo mechanika, albo elektryka

6tyś km/ rok i przy takim założeniu lekko bzdurne koszty serwisowe - czemu przez 10 lat to sie wszystko stanie

i absolutnie nie wolno Ci tego wliczyć w koszty serwisowe ! to koszt pojazdu... - wliczam to co w nowym nie powinienem dotykac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bielaPL napisał:

klima - zakładam że sprężarka powie papa

progi - mialem nie walone i nie zgnite a i tak progi poszly w wieku 12 lat

W ciągu 10 lat eksploatacji, to trzeba kupić auto marki TATA, albo mieć pecha, aby robić takie rzeczy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bielaPL napisał:

klocki tarcze i opony aku - w nowym przy 70kkm będą raczej klocki do wymiany, z aku różnie może być

przy tych 70kkm nalotu ale niskich przebiegach rocznych tarcze też wymienisz bo będą zjedzone na rantach.

Aku tym bardziej nie lubi długiego stania i krótkich odcinków, nie dbając o niego regularnie (min 2x/rok doładowanie) też nie wytrzyma więcej niż te 2-3lata.

4 godziny temu, bielaPL napisał:

klima - zakładam że sprężarka powie papa

niby czemu? serio mi powiedz co tam ma się spartolić jeżeli normalnie pracuje w szczelnym układzie?!?

 

4 godziny temu, bielaPL napisał:

progi - mialem nie walone i nie zgnite a i tak progi poszly w wieku 12 lat, ja licze ze w ciagu od 10 do 20 roku zycia auta progi trzeba bedzie w PL zrobic

wydech - tez okres 10-20 rok zycia to czas na zmiane, szczegolnie w budzetowej klasie A

masz jakieś traumatyczne doświadczenia, serio to nie jest norma

 

tak jak wcześniej pisałem - świadome kupno używki pod kątem niskich kosztów eksploatacji to jest pewien proces, w którym trzeba poświęcić trochę czasu i energii na czytanie i analizę.

4 godziny temu, bielaPL napisał:

czyli w Wawie 400, a ja pisalem o calym wydechu, nie tylko koncowy

ale to końcowy obrywa najbardziej i on najczęściej pierwszy odmawia współpracy. Pozatym w małych, miejskich toczydłach z małymi silnikami często jest tylko końcowy.

4 godziny temu, bielaPL napisał:

czyli jaki 10 latek w przedziale 15-20 bedzie ideałem? Kazdy ma wady, albo blacha ledzi, albo mechanika, albo elektryka

nie dramatyzuj, analizujesz 10latki, a piszesz jakbyś oglądał same 20letnie trupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2021 o 09:48, bielaPL napisał:

Wiadomo, ktoś groszem nie śmierdzi, na nowy nie ma, można kupić 10 latka z przebiegiem do 150kkm za 15-20 tys.

Ale jeśli ktoś ma kasę ale potrzebuje dodatkowe 2 auto do jazdy tylko do roboty i przebieg około 6-7 tys rocznie to czy jest sens pchać się w 10 latka, gdy nówkę można kupić za 42-45 tys?

 

 

 

ale można sobie kupić auto które da coś więcej niż tylko możliwość jazdy 

przy takich założeniach kupiłem vitarę, mogło być nowe picanto/panda za ok 30-35tyś (tyle wtedy kosztowało)

albo za pół ceny vitara, która została z nami na naście lat, ale przez pierwsze kilka lat robiła właśnie koło 5tyś/rok

i wcale nie generowała wielkich kosztów - tłumik 400zł, klocki 200zł, 2x aku po 250zł, oleje i filtry co jakiś czas i 1x rozrząd z 600zł

klima działa, auto przechodzi normalnie przegląd

ubezpieczenie 400zł (samo oc), przegląd 100zł, plus max 500zł/rok na serwis

najdroższe co kupiłem przez te naście lat to opony terenowe ATki za 1600zł ;)

i co najlepsze, dziś jest szansa sprzedać ja w podobnej kwocie jak kupiliśmy w 2007r. :phi:

fakt że na blacharkę poszło ostatnio 6tyś ;), ale była decyzja że auto zostaje 

 

więc tak, można jeździć nudną nową A klasą, a może sobie kupić "zabawkę" która przy okazji będzie drugim wodzidłem 

 

Edytowane przez Koonrad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
ale można sobie kupić auto które da coś więcej niż tylko możliwość jazdy 
przy takich założeniach kupiłem vitarę, mogło być nowe picanto/panda za ok 30-35tyś (tyle wtedy kosztowało)
albo za pół ceny vitara, która została z nami na naście lat, ale przez pierwsze kilka lat robiła właśnie koło 5tyś/rok
i wcale nie generowała wielkich kosztów - tłumik 400zł, klocki 200zł, 2x aku po 250zł, oleje i filtry co jakiś czas i 1x rozrząd z 600zł
klima działa, auto przechodzi normalnie przegląd
ubezpieczenie 400zł (samo oc), przegląd 100zł, plus max 500zł/rok na serwis
najdroższe co kupiłem przez te naście lat to opony terenowe ATki za 1600zł
i co najlepsze, dziś jest szansa sprzedać ja w podobnej kwocie jak kupiliśmy w 2007r. :phi:
fakt że na blacharkę poszło ostatnio 6tyś , ale była decyzja że auto zostaje 
 
więc tak, można jeździć nudną nową A klasą, a może sobie kupić "zabawkę" która przy okazji będzie drugim wodzidłem 
 
Nie no spoko, cena podobna, ale inna siła nabywcza za tą cenę.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, janusz napisał:

Nie no spoko, cena podobna, ale inna siła nabywcza za tą cenę.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
 

:oki:

oczywiście, wtedy to było x2 pewnie ;)

wtedy 6.5pensji, dziś było by to 4.2pensji 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Koonrad napisał:

 

więc tak, można jeździć nudną nową A klasą, a może sobie kupić "zabawkę" która przy okazji będzie drugim wodzidłem 

 

 

;] do tej pory tak robiłem, kupowałem zabawki w okolicach 15 tys zł...

teraz te same zabawki pełnoletnie zaczęły kosztować 30 tys i więcej...

generalnie kupić coś z jajem poniżej 2x tys jest ciężko, terenówki to w ogóle w miarę do jazdy to 30k, bmw 6 cylindrowe e46 ze 2x tys, typery po 30k, imprezy wrx 30k

a to wszystko juz pełnoletnie auta, coś z jajem 10 letniego to teraz 50-60 tys minimum

 

także chyba bym wziął nive (nową) ;) tylko najbardziej boli ten zerowy poziom bezpieczenstwa w crash testach

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, bielaPL napisał:

 

;] do tej pory tak robiłem, kupowałem zabawki w okolicach 15 tys zł...

teraz te same zabawki pełnoletnie zaczęły kosztować 30 tys i więcej...

generalnie kupić coś z jajem poniżej 2x tys jest ciężko, terenówki to w ogóle w miarę do jazdy to 30k, bmw 6 cylindrowe e46 ze 2x tys, typery po 30k, imprezy wrx 30k

a to wszystko juz pełnoletnie auta, coś z jajem 10 letniego to teraz 50-60 tys minimum

nie wiem, nie szukam

ale np jimny za 20kzł nie kupisz ?

albo jakiś 206cc 

 

23 minuty temu, bielaPL napisał:

także chyba bym wziął nive (nową) ;) tylko najbardziej boli ten zerowy poziom bezpieczenstwa w crash testach

następny :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2021 o 09:55, bielaPL napisał:

to dodatkowy serwis, czyli jak sie cos zepsuje + pierwszy w ASO bo drozszy, reszta wymian olejow i filtrow licze ceny podobne dlatego nie uwzglednialem ich

 

A co takiego za 10000 się zepsuje w tym 10 latku ?

Toć on nie ma ani turbo, ani dwumasy, ani automatu najczęściej. i skąd pomysł że w tym nowym po upływie gwarancji to samo się nie wydarzy?

Blacharki chyba nie liczysz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Koonrad napisał:

nie wiem, nie szukam

ale np jimny za 20kzł nie kupisz ?

albo jakiś 206cc 

jimiak moze i sie znajdzie... ale mialem juz Grand Vitare 2.5 V6 i ZJ 5.9 i jimiak jakos średnio mnie jara w porownaniu do tych aut ;] 

cabrio... się znajdzie nawet 207

https://www.olx.pl/d/oferta/peugeot-207cc-1-6-vti-CID5-IDMiqcs.html#e33b674c1f

w sumie cabrio jeszcze nie próbowałem to może... chociaż zawsze mi się to kojarzyło z miejscem na rogi ;] 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, WaWeR napisał:

 

A co takiego za 10000 się zepsuje w tym 10 latku ?

Toć on nie ma ani turbo, ani dwumasy, ani automatu najczęściej. i skąd pomysł że w tym nowym po upływie gwarancji to samo się nie wydarzy?

Blacharki chyba nie liczysz?

miałem nowe i auta 10+ 

nowe za dużo wkładu nie wymagały

10+ z kolei to już sporo rzeczy

 

co z tego że turbo nie ma ani dwumasy ;] sprzęgło, tarcze, wybieraki, wydech, coś w zawieszeniu, rudzielec i już się zbiera sumka,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, bielaPL napisał:

jimiak moze i sie znajdzie... ale mialem juz Grand Vitare 2.5 V6 i ZJ 5.9 i jimiak jakos średnio mnie jara w porownaniu do tych aut ;] 

cabrio... się znajdzie nawet 207

https://www.olx.pl/d/oferta/peugeot-207cc-1-6-vti-CID5-IDMiqcs.html#e33b674c1f

w sumie cabrio jeszcze nie próbowałem to może... chociaż zawsze mi się to kojarzyło z miejscem na rogi ;] 

 

 

temat był o klasie A, z zwłaszcza ZJ to tak trochę średnio porównywać do klasy A i to nie tylko wymiary, ale i koszty utrzymania (np spalanie)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, bielaPL napisał:

miałem nowe i auta 10+ 

nowe za dużo wkładu nie wymagały

10+ z kolei to już sporo rzeczy

 

co z tego że turbo nie ma ani dwumasy ;] sprzęgło, tarcze, wybieraki, wydech, coś w zawieszeniu, rudzielec i już się zbiera sumka,

Może po prostu, kupowałeś złom?

Kupiłem sobie auto, scenic.

Po zakupie pakiet startowy, pewnie z 1500. poza tym

Wymienilem klocki z tyłu (100)

zrobiłem ~70000 i dopiero teraz idą jakieś pieniądze (wahacze, tarcze/klocki, linki ręcznego), poza tym nic, no wiadomo, oleje i filtry.

Auto ma 14 lat. Nosz kurcze, ileż to wydałem...

1500? na Serwis/eksploatację? Czyli filtry, oleje (paliwa nie liczę)

 

W 3 letniej hondzie jazz z przebiegiem ~30kkm mus był wymieniać klocki z tyłu bo ich nie było. a przód już był robiony. A auto też było po gwarancji więc każda faktyczna naprawa poza eksploatacyjna to koszty . 

 

Problem jest jak sie kupi złom uzytkowy, wtedy koszty potrafią zabić.

 

Pewnie bym wolał jeżdzic nowym, ale po 2 latach ochronka sie kończy, a i eksloatacja też kosztuje tyle samo.

 

Wydech to ostatnie auto jakie wymagało odemnie wymiany wydechu to był fiat seicento z przebiegiem 380000, bo gaz był. Wcześniej maluch...

Złącze elastyczne raz, w poprzednim scenic, a tak miał wydech fabryczny z 2002 (stan licznika podchodził pod 300)

 

Edytowane przez WaWeR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, bielaPL napisał:

miałem nowe i auta 10+ 

nowe za dużo wkładu nie wymagały

10+ z kolei to już sporo rzeczy

 

co z tego że turbo nie ma ani dwumasy ;] sprzęgło, tarcze, wybieraki, wydech, coś w zawieszeniu, rudzielec i już się zbiera sumka,

 

tu też ma znacznie czy coś możesz samemu dłubnąć 

w viatrze prosty serwis ogarniam sam, z nowym już tak łatwo nie ma

i kwestia skomplikowania auta, widzę ile kosztują części do X3, a ile do vitary płaciłem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.11.2021 o 18:40, r1sender napisał:

 

To co tłukła do tej pory zostało wystawione na sprzedaż. Auto sprzedało się w ciągu 2 dni i to za cenę z tych z górnych widełek na otomoto.

 

Zaraz się okaże, że po 6 latach i małym przebiegu za samochód wezmę 65% ceny salonowej z 2015 😄 Czyli opłaca teraz się tylko sprzedawać samochody a nie kupować?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Zaraz się okaże, że po 6 latach i małym przebiegu za samochód wezmę 65% ceny salonowej z 2015  Czyli opłaca teraz się tylko sprzedawać samochody a nie kupować?
Niby tak, tylko weźmiesz 65% ceny z 2015 I będziesz miał 30% na nowy

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, PiotrekDCI napisał:

 

Zaraz się okaże, że po 6 latach i małym przebiegu za samochód wezmę 65% ceny salonowej z 2015 😄 Czyli opłaca teraz się tylko sprzedawać samochody a nie kupować?

nie wiem to od Ciebie zależy, Ty sprzedaż drogo, inny sprzedający też będzie chciał dużo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2021 o 20:49, woox napisał:

Miesiąc temu kupiłem jako drugie 10 letnią pande. Przebieg 41 tys. Auto wygląda i jeździ jak nowe. Dałem 9 tys, za 800 dokupiłem komplet wielosezonówek i to wszystko. AC nie zamierzam płacić. Przez kolejne 10 lat fura nie osiągnie nawet 100 tys przebiegu. Co może się zepsuć, żeby uzasadnić kupowanie nowego za 4 razy tyle.

 

Nic.

Przy takich założeniach nowe auto ma sens tylko jeżeli bedziesz albo dużo jeździć albo kupujesz auto do końca jego śmierci technicznej.

 

Sprzedałem niedawno 13- letnią Fabie II z przebiegiem 100 tys km

Z wiekszych awarii było:

 - łożyska skrzyni biegów

 - czujnik położenia wału korbowego

 - wyciek płynu chłodniczego [wyszedł przy sprzedazy] z jakiegoś któćca z tyłu silnika

 - podnosnik szyby kierowcy

 

A tak po za tym to tylko eksploatacja.

Minus, że za taie auto trzeba z 17-19 położyć.

Więc jak masz 40-50 tys na koncie i chcesz mieć spokój...

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minutes ago, TWENTIS said:

 

Nic.

Przy takich założeniach nowe auto ma sens tylko jeżeli bedziesz albo dużo jeździć albo kupujesz auto do końca jego śmierci technicznej.

 

Sprzedałem niedawno 13- letnią Fabie II z przebiegiem 100 tys km

Z wiekszych awarii było:

 - łożyska skrzyni biegów

 - czujnik położenia wału korbowego

 - wyciek płynu chłodniczego [wyszedł przy sprzedazy] z jakiegoś któćca z tyłu silnika

 - podnosnik szyby kierowcy

 

A tak po za tym to tylko eksploatacja.

Minus, że za taie auto trzeba z 17-19 położyć.

Więc jak masz 40-50 tys na koncie i chcesz mieć spokój...

 

 

Czyli realnie taka Fabia stracila przez 13 lat pewnie z 35-40kPLN?

Za 250-300PLN/msc jezdzisz autem, ktore znasz od nowosci i jest wzglednie przewidywalne.

Z drugiej strony za ok 400-500PLN/msc mozesz taka Fabie wymieniac co 4-5 lat i miec auto duzo mlodsze, bezpieczniejsze, lepiej wyposazone :ok:

Czy to sie oplaca czy nie, to kwestia indywidualna. Kupujac taka 13 letnia uzywke to juz czysta loteria a w dodatku za chwile zaczna sie problemy z korozja.

Edytowane przez Maciej__
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Czyli realnie taka Fabia stracila przez 13 lat pewnie z 35-40kPLN?
Za 250-300PLN/msc jezdzisz autem, ktore znasz od nowosci i jest wzglednie przewidywalne.
Z drugiej strony za ok 400-500PLN/msc mozesz taka Fabie wymieniac co 4-5 lat i miec auto duzo mlodsze, bezpieczniejsze, lepiej wyposazone :ok:
Czy to sie oplaca czy nie, to kwestia indywidualna. Kupujac taka 13 letnia uzywke to juz czysta loteria a w dodatku za chwile zaczna sie problemy z korozja.

Clu tematu jest czy masz 50 tys na nowke czy 15 na uzywke i jaki jest horyzont.
Ja osobiscie kupilem auto (inne) za chyba 3 tys. bo potrzebowalem cokolwiek na 1.5 m-ca
A nie mialem wiekszej kasy na raz (obiecano mi sprzedac cos od reki) a finalnie trwalo to prawie rok i wsadzilem zeby jezdzic chyba z 8 tys.

Za kwote zakupu i to co wsadzilem mogłem w wynajmie dlugoterminowym jezdzic nowym 2008
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, TWENTIS said:


Clu tematu jest czy masz 50 tys na nowke czy 15 na uzywke i jaki jest horyzont.
 

 

Wiadomo, ze takie porownania to mozna snuc przy zalozeniu, ze ktos ma $$$ na nowke, ale z jakiegos powodu wybiera uzywke :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, czachabrava napisał:

W tamtych czasach to taka fabia kosztowala w granicach 45tys. W 2015 trojke w wersji Ambition dalo sie kupic jeszcze za podobne pieniadze... 

Mi się wydaje, że w 2008 to tyle nie kosztowała, chyba że jakaś wypasiona wersja.

Oczywiście mogę się mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ZUBERTO napisał:

Mi się wydaje, że w 2008 to tyle nie kosztowała, chyba że jakaś wypasiona wersja.

Oczywiście mogę się mylić.

 

Podciagnalem w gore, bo mogla byc jakas wypasiona. Na AK nikt nie kupuje biednej wersji. Pamietam ze wtedy w podobnej cenie byly Octavie classic, czy tam tour. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Czyli realnie taka Fabia stracila przez 13 lat pewnie z 35-40kPLN?

Za 250-300PLN/msc jezdzisz autem, ktore znasz od nowosci i jest wzglednie przewidywalne.

Z drugiej strony za ok 400-500PLN/msc mozesz taka Fabie wymieniac co 4-5 lat i miec auto duzo mlodsze, bezpieczniejsze, lepiej wyposazone :ok:

Czy to sie oplaca czy nie, to kwestia indywidualna. Kupujac taka 13 letnia uzywke to juz czysta loteria a w dodatku za chwile zaczna sie problemy z korozja.

Jakie auto klasy B  mozna miec  za 400zl/miesiac?

I druga sprawa-czy to auto za 400 zl ma juz wliczone ubezpieczenie AC?

Bo jesli nie -to jest to dodatkowy punkt dla gruzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, wlad said:

Jakie auto klasy B  mozna miec  za 400zl/miesiac?

 

To jest realny koszt utraty wartosci w skali miesiaca (ok 5kPLN rocznie). Pomijam tutaj koszt zakupu, ktory trzeba poniesc za pierwszym razem.

Dla mnie porownywanie nastoletnich aut z nowymi to troche absurd i rzadko kiedy wystepuje w przyrodzie.

Oczywiscie mozna snuc teoretyczne rozwazania na forach, ale to niczemu raczej nie sluzy.

Jesli ktos chce wierzyc, ze stare auto jest lepsze niz nowe, to ma do tego prawo ale ja w tej idei nie partycypuje :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Maciej__ napisał:

 

To jest realny koszt utraty wartosci w skali miesiaca (ok 5kPLN rocznie). Pomijam tutaj koszt zakupu, ktory trzeba poniesc za pierwszym razem.

Dla mnie porownywanie nastoletnich aut z nowymi to troche absurd i rzadko kiedy wystepuje w przyrodzie.

Oczywiscie mozna snuc teoretyczne rozwazania na forach, ale to niczemu raczej nie sluzy.

Jesli ktos chce wierzyc, ze stare auto jest lepsze niz nowe, to ma do tego prawo ale ja w tej idei nie partycypuje :ok:

Troche chyba zle mnie zrozumiales.Ja rowniez uwazam ze nowe jest nowe[mimo ze nigdy nie mialem i nigdy miec nie bede-ale to ze wzgledu bardziej na czeste zmiany aut ].Natomiast zaciekawily mnie te koszty wynajmu nowego auta klasy B na poziomie 400-500 zl gdzie koszty miesieczne 5-letniego Swifta zony  to wlasnie jakies 400 zl.Jakim wiec cudem nowe moze tyle kosztowac w wynajmie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche chyba zle mnie zrozumiales.Ja rowniez uwazam ze nowe jest nowe[mimo ze nigdy nie mialem i nigdy miec nie bede-ale to ze wzgledu bardziej na czeste zmiany aut ].Natomiast zaciekawily mnie te koszty wynajmu nowego auta klasy B na poziomie 400-500 zl gdzie koszty miesieczne 5-letniego Swifta zony  to wlasnie jakies 400 zl.Jakim wiec cudem nowe moze tyle kosztowac w wynajmie?

Bo po wynajmie nie masz nic a po zakupie masz zawsze auto.
Wynajem ma sens tylko jak chcesz cos na krotko.
Na dluzej tylko leasing

A uzywka ma sens jak jestes ograniczony np finansowo i chcesz miec takiego trupexa na potem
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, wlad said:

Troche chyba zle mnie zrozumiales.Ja rowniez uwazam ze nowe jest nowe[mimo ze nigdy nie mialem i nigdy miec nie bede-ale to ze wzgledu bardziej na czeste zmiany aut ].Natomiast zaciekawily mnie te koszty wynajmu nowego auta klasy B na poziomie 400-500 zl gdzie koszty miesieczne 5-letniego Swifta zony  to wlasnie jakies 400 zl.Jakim wiec cudem nowe moze tyle kosztowac w wynajmie?

 

A to nie wiem, bo ja nic nie pisalem o wynajmie :nie_wiem:

Chodzilo mi o to, ze "koszt wymiany" auta klasy A lub niedrogiej B co ok 5 lat, to ok 25kPLN utraty wartosci (czyli 400-500 PLN/msc).

Przy czym najpierw trzeba je kupic, a pozniej poprzednie sprzedac i kupic kolejne. 

Edytowane przez Maciej__
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Maciej__ napisał:

Dla mnie porownywanie nastoletnich aut z nowymi to troche absurd i rzadko kiedy wystepuje w przyrodzie.

Oczywiscie mozna snuc teoretyczne rozwazania na forach, ale to niczemu raczej nie sluzy.

Jesli ktos chce wierzyc, ze stare auto jest lepsze niz nowe, to ma do tego prawo ale ja w tej idei nie partycypuje :ok:

 

powiedzmy że stać mnie na nowe, ale wybieram używane, fakt że nie kilkunastoletnie a kilkuletnie 

pierwszy poważny zgryz był przy kupnie auta w okolicy 2010r, mogłem mieć wtedy za ok 60tyś podstawową wersję octavi Igen, ceed'a (tu już cięzko), lub demo berlingo

auta z klimą, jakimś podstawowym silnikiem 1.6 benzyna, założenie że pojeździmy 10lat 

a padło na 5letniego c-max'a za 50% ceny, auto było z nami 6lat, zrobiło ponad 100kkm i w sumie nic poważnego się nie zepsuło, choć nie było bezawaryjne

plus że jeździło na lpg, więc dawało spore oszczędności na paliwie 

czy wyszło taniej jak nowy, nie wiem, trzeba by policzyć a nigdy tego dokładnie nie robiłem, ale z kosztownych napraw to sprzęgło coś koło 1500zł i zawias też tyle

 

po c-maxie szukałem czegoś z 4x4, w budżecie był duster, ale wnętrze odstraszało, silniki też słabe, więc padło na X3 za 50% ceny dustera

komfort dużo lepszy niż w dusterze, miejsca też więcej, ogólnie auto pod każdym względem OK,

nawet jak wsiadałem do służbowego 2-3letniego kaszkaja to i tak do X3 wracałem z przyjemnością 

tutaj mam dość dokładne wyliczenia, do dziś auto kosztowało 49tyś (zakup + serwis), plus ok 10tyś OC+AC+ASS - razem ok 60tyś

czyli jeszcze nie dobiliśmy do ceny zakupu nowego dustera 

X3 pewnie sprzedało by się za 25-30tyś, utrata wartości 10tyś zł

czyli X3 mamy 60-25 = 35tyś/5lat = 7tyś/rok (serwis+utrata+ubezp)

 

dustery 2016 widzę że są po 40-45tyś, zakup 65tyś-45tyś= 20tyś utrata wartości

OC+AC pewnie podobnie bo od wartości, ale liczmy 1.5kzł/rok jakiś pakiet dilerski = 6tyś, serwis 1kzł/rok  = 5tyś

czyli duster mamy 20+6+5=31tyś/5lat = ok 6tyś/rok (licząc dość optymistycznie, bo sam kpl opon to 1kzł, hak 2tyś)

 

wyliczenia dość konkretne, mam nadzieje że się nigdzie nie walnąłem ;)

więc nowe niższej klasy, albo używka starsza ale wyższej klasy 

X3 wymagało kilku droższych napraw a samo auto nie jest tanie w serwisowaniu, 

gdybym porównał np kaszkaja, albo kugę, rav4 to pewnie koszt roczny byłby zbliżony 

 

tak się składa że ostatnio miałem "przyjemność" jechać dusterem 2017r., było to jedno z gorszych aut jakim jechałem 

chyba porównywalne z vitarą 94' ;) dawno się tak nie umęczyłem

a gdybym kupił w 2016r. dustera, to pewnie jeszcze z 5lat musiał bym się nim męczyć :(

więc mimo że X3 dało nam w jednym roku dość mocno popalić awariami, to nie żałuje wyboru 

 

Edytowane przez Koonrad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Maciej__ napisał:

 

A to nie wiem, bo ja nic nie pisalem o wynajmie :nie_wiem:

Chodzilo mi o to, ze "koszt wymiany" auta klasy A lub niedrogiej B co ok 5 lat, to ok 25kPLN utraty wartosci (czyli 400-500 PLN/msc).

Przy czym najpierw trzeba je kupic, a pozniej poprzednie sprzedac i kupic kolejne. 

OK,teraz do mnie dotarlo;]

5 lat jezdzic jednym autem? Brrr:hehe:

To z dwojga zlego  jednak wole uzywke :oki:

Edytowane przez wlad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Koonrad said:

czyli duster mamy 20+6+5=31tyś/5lat = ok 6tyś/rok (licząc dość optymistycznie, bo sam kpl opon to 1kzł, hak 2tyś)

 

wyliczenia dość konkretne, mam nadzieje że się nigdzie nie walnąłem ;)

więc nowe niższej klasy, albo używka starsza ale wyższej klasy 

X3 wymagało kilku droższych napraw a samo auto nie jest tanie w serwisowaniu, 

gdybym porównał np kaszkaja, albo kugę, rav4 to pewnie koszt roczny byłby zbliżony 

 

 

Ale tutaj jest dyskusja o tanich autach miejskich klasy A czy B, ktore traca duzo mniej na wartosci ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Wy to liczycie. Chciałbym bardzo kupić nowe auto miejskie żonie, ale za cholerę nie widzę wartości dodanej poza tym, że w nowym nikt nie pierdział w fotel.

Żona jeździła Fabią I 1.2 HTP z 2005r, kupioną od pierwszego właściciela za 4800zł z nalotem 280 000km. W serwis wlozylem może z 1000zl, po 1,5 roku znudziła jej się i sprzedaliśmy ją za 6300zł. Potem kupiliśmy Aveo z 2011r za 17000zł, znów od pierwszego właściciela z nalotem 80 000km. Poza wymianą oleju przez rok spokój.

Na prawdę nie widzę sensu płacenia 40000 czy 50000zl za auto, które ma jezdzic wokół komina, być narażone na szkody parkingowe w mieście i robić przebiegi rzędu 20km dziennie.

Ma mieć klimę i czujniki parkowania z tyłu. Teraz pewnie będzie coś z automatem, ale poczekam na jakieś pewne auto, a nie na siłę będę kupował byle gruz, żeby usprawiedliwiać sobie później zakup nowego auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, OPAL said:

Nie wiem jak Wy to liczycie. Chciałbym bardzo kupić nowe auto miejskie żonie, ale za cholerę nie widzę wartości dodanej poza tym, że w nowym nikt nie pierdział w fotel.

 

 

Jak nie widzisz wartosci dodanej i roznicy, to raczej nie ma sensu sie zmuszac ;)

Ogolnie porownywanie 10-15 latka vs nowy zawsze wyjdzie korzystniej finansowo dla uzwyki i tu nie ma co zaklinac rzeczywistosci.

Natomiast dla mnie to dosc sztuczna konstrukcja, raczej ludzie wybieraja pomiedzy mloda uzywka 2-3 lata, a nowym z salonu.

A tutaj juz wyniki wcale nie musza byc jednoznaczne. 

Edytowane przez Maciej__
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej__ napisał:

 

Ale tutaj jest dyskusja o tanich autach miejskich klasy A czy B, ktore traca duzo mniej na wartosci ;]

 

Ale mała używka straci jeszcze mniej ;)

I zamiast jeździć Sandero możesz mieć fokusa czy astrę

 

Ja rozumiem że są ludzie co nie chcą, nie mogą, interesować się autem,

po prostu ma odpalić i jechać z pkt a do b

Wtedy faktycznie nowe jest uzasadnione, jeszcze najlepiej na całorocznych gumach ;)

Ale jeśli ktoś oczekuje czegoś więcej, a nie chce wydawać worka złota, to warto rozważyć używane

U mnie jest to moc silnika i napęd 4x4, tak aby auto pociągnęło przyczepę

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosiłem się do pierwszego posta, w którym jest porównanie 10 latka z nowym.
Przy aucie klasy A, które lata po mieście, wymiana go co 2 lata to fanaberia w mojej opinii.
Ale przecież już tu ktoś pisał, że wszystko zależy od sytuacji i przede wszystkim możliwości finansowych. Mi z kolei ni jak nie opłaca się stara używka (mieszkam w Danii, żeby odnieść się do tutejszych realiów). Ani ja, ani żona nie mamy technicznie możliwości dostać się do pracy komunikacją publiczną, warsztaty są drogie, stare auta mają zwykle wyższe opłaty. Po podsumowaniu wychodzi mi, że lepiej mieć pewne auto w miarę młode, bo jak mi "klęknie", to jestem podwójnie stratny (muszę naprawić i dodatkowo bez auta nie zarabiam).

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.11.2021 o 20:35, PiotrekDCI napisał:

 

Zaraz się okaże, że po 6 latach i małym przebiegu za samochód wezmę 65% ceny salonowej z 2015 😄 Czyli opłaca teraz się tylko sprzedawać samochody a nie kupować?

Opłaca się kupować. W styczniu kupiłem Toyotę. Przejrzałem wczoraj allegro - analogiczna w tej chwili najtańsza na OtoMoto stoi w ogłoszeniu +25% do tego co zapłaciłem. W tym tempie za delikatnie ponad rok będzie droższa niż gdy wyjeżdżała z salonu ... i to jest całkiem realny scenariusz patrząc na to co się dzieje.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ZUBERTO napisał:

Chyba dopiero zaczynamy?

Po tylu wywodach nie może to się tak skończyć.

Gadaj.

nie bo ceny pójdą w górę... ;] 

dobra żartuje, Hyundai Coupe

https://www.olx.pl/motoryzacja/samochody/hyundai/coupe/?search[filter_float_year%3Afrom]=2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Koonrad napisał:

po c-maxie szukałem czegoś z 4x4, w budżecie był duster, ale wnętrze odstraszało, silniki też słabe, więc padło na X3 za 50% ceny dustera

komfort dużo lepszy niż w dusterze, miejsca też więcej, ogólnie auto pod każdym względem OK,

nawet jak wsiadałem do służbowego 2-3letniego kaszkaja to i tak do X3 wracałem z przyjemnością 

tutaj mam dość dokładne wyliczenia, do dziś auto kosztowało 49tyś (zakup + serwis), plus ok 10tyś OC+AC+ASS - razem ok 60tyś

czyli jeszcze nie dobiliśmy do ceny zakupu nowego dustera 

X3 pewnie sprzedało by się za 25-30tyś, utrata wartości 10tyś zł

czyli X3 mamy 60-25 = 35tyś/5lat = 7tyś/rok (serwis+utrata+ubezp)

 

dustery 2016 widzę że są po 40-45tyś, zakup 65tyś-45tyś= 20tyś utrata wartości

OC+AC pewnie podobnie bo od wartości, ale liczmy 1.5kzł/rok jakiś pakiet dilerski = 6tyś, serwis 1kzł/rok  = 5tyś

czyli duster mamy 20+6+5=31tyś/5lat = ok 6tyś/rok (licząc dość optymistycznie, bo sam kpl opon to 1kzł, hak 2tyś)

 

wyliczenia dość konkretne, mam nadzieje że się nigdzie nie walnąłem ;)

 

trochę się walnąłeś, nie w wyliczeniach ale w spojrzeniu

Trzeba by teraz wziąć X3 za 33 tys

10 latków brak

https://www.olx.pl/motoryzacja/samochody/bmw/x3/?search[filter_float_price%3Ato]=35000&search[filter_float_price%3Afrom]=30000&search[filter_float_year%3Afrom]=2011&search[filter_enum_condition][0]=notdamaged

 

11 latki są dwa do wyboru czyli wybór żaden

https://www.olx.pl/motoryzacja/samochody/bmw/x3/?search[filter_float_price%3Ato]=35000&search[filter_float_price%3Afrom]=30000&search[filter_float_year%3Afrom]=2010&search[filter_enum_condition][0]=notdamaged

 

Dopiero rocznik 2009 daje nam coś znaleźć, a to już 12 latki które za miesiąc będą miały 13 lat

https://www.olx.pl/motoryzacja/samochody/bmw/x3/?search[filter_float_price%3Ato]=35000&search[filter_float_price%3Afrom]=30000&search[filter_float_year%3Afrom]=2009&search[filter_enum_condition][0]=notdamaged

 

Czyli mamy nówkę dustera i 12 letnie BMW, odwieczny dylemat ;] 

ja na nówkach się nigdy nie zawiodłem, używki też jeździły, ale zawsze miały coś za uszami i nie były idealne

i teraz każdy sobie wybiera z czym się bujać, czy z jakością w dusterze czy z naprawami w bmw (tak wiem stare auta się nie psują ;] )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, bielaPL napisał:

 

trochę się walnąłeś, nie w wyliczeniach ale w spojrzeniu

Trzeba by teraz wziąć X3 za 33 tys

10 latków brak

moje wyliczenia były realne na rok 2016r., zakup X3 wtedy 10lat (9lat od rejestracji)

X3 płaciłem 38 (w cenie już pakiet startowy i instalacja LPG, samo auto 35tyś)

Duster wtedy z klimą, 4x4, kosztował ok 65tyś (max wersja 72tyś)

odsprzedaż też wziąłem realne ceny z ogłoszeń 

 

Jakby to dziś wyglądało, pewnie używka była by sporo droższa bo rynek zwariował

z X3 jest jeszcze problem, że akurat w 2010 wchodzi nowy model, więc ceny też są wyższe

starszy model jest z 10tyś tańszy z tego co patrzyłem - więc przyjmijmy 45tys - +10tyś do kalkulacji

nowy model 55-60tyś - to +20tyś do kalkulacji

ale duster dziś też nie kosztuje 65tyś, nowy z 4x4 w ogłoszeniach 90tyś - to tez 20-25tyś musisz dorzucić 

trzeba też dodać że obecny duster to też inne auto, na duży plus ws do poprzednika

 

wychodzi że bilans na dziś zostaje podobny, używka czy nowy to tak +20tyś, pytanie jak będzie z odsprzedażą 

 

27 minut temu, bielaPL napisał:

ja na nówkach się nigdy nie zawiodłem, używki też jeździły, ale zawsze miały coś za uszami i nie były idealne

i teraz każdy sobie wybiera z czym się bujać, czy z jakością w dusterze czy z naprawami w bmw (tak wiem stare auta się nie psują ;] )

 

zgadza się

niestety ostatnio mocno się zawiodłem na nowym, po tym jak półroczny sportage trafił na lawecie na 3m do ASO, temat opisywałem na AK

i jest to auto którym mam obawy jechać w dalszą trasę, podobne jak 14letnią X3 ;)

 

ale faktem jest że nowe będzie pewniejsze, że z zasady raz w roku przegląd i tak przez pierwsze 2-3lata 

mam porównanie bo służbowo użytkuje nowe przez 2-3lata, niestety chyba w każdym jakieś drobne problemy były, 

citroen - sprzęgło sprężarki - 3tyg aso

pug - pedał gazu - tydzień w aso

nissan - turbo po 60kkm, ponad 2 miesiąc w aso (laweta)

i teraz kia to już pisałem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.