AC (Allianz)- pojazd zastępczy na technologiczny czas naprawy

[Pito]

Mam AC w Allianz. Oddaje samochód do serwisu na wymianę zderzaka z malowaniem. Ubezpieczyciel przyznaje mi auto na TECHNOLOGICZNY czas naprawy (1 dzień), wg warsztatu cała operacja zajmie 3-4 dni (schnięcie lakieru itp). Nie spodziewałem się takiej bzdury - potrzebuję auto do użytkowania, poza tym jak mam pojechać po odbiór naprawoionego auta - auto stopem?

 

Ktoś się spotkał z podobnym przypadkiem? Idzie coś wywalczyć? Jak to jest u innych ubezpieczycieli?

[maspex]

W PZU tak samo, trzeba zadzwonić na infolinię i poprosić o zgodę. Ja tak robiłem w PZU - auto stoi w warsztacie rozbebeszone (ASO), czeka na części, a oni naprawa 2 dni i auto na 2 dni  PZU mi 3 razy przedłużało, ale upierdliwe to jest, kontaktowali się z ASO w tej sprawie.

 

Robisz bezgotówkowo?

[komor]

22 minuty temu, Pito napisał:

Ktoś się spotkał z podobnym przypadkiem? Idzie coś wywalczyć? Jak to jest u innych ubezpieczycieli?

To stara praktyka. Wielu może Ci powiedzieć, że możesz wypożyczyć na własny koszt i wystąpić do nich o zwrot, ale szkoda zachodu tak naprawdę.

Musisz przeczytać dokładnie Twoje OWU i powoływać się na zapisy w nim. Twardo stać przy swoim i nie dać się zbyć.

[Maciej__]

30 minutes ago, Pito said:

Mam AC w Allianz. Oddaje samochód do serwisu na wymianę zderzaka z malowaniem. Ubezpieczyciel przyznaje mi auto na TECHNOLOGICZNY czas naprawy (1 dzień), wg warsztatu cała operacja zajmie 3-4 dni (schnięcie lakieru itp). Nie spodziewałem się takiej bzdury - potrzebuję auto do użytkowania, poza tym jak mam pojechać po odbiór naprawoionego auta - auto stopem?

 

Ktoś się spotkał z podobnym przypadkiem? Idzie coś wywalczyć? Jak to jest u innych ubezpieczycieli?

 

Przeczytaj dokladnie co masz w OWU ubezpieczenia AC, ktore kupiles i ewentualnie powoluj sie na zapisy z tego dokumentu.

[iwik]

11 minut temu, Pito napisał:

Idzie coś wywalczyć?

Ja robiłem z OC, zastępczy dali z ASO. Jeżdziłem 2 tygodnie, ale powiedzieli że mogą i tak skasować ubezpieczyciela właśnie za czas naprawy (tydzień wraz z zamówieniem części). Ale nie wygłupiali się i nie kazali mi dopłacać (po tym jak za wymianę zderzaka tylnego skasowali 10k )

[Artur_W_wa]

Jeżeli wymiana, to nie mogą go sobie najpierw pomalować, a potem zaprosić Ciebie na samą wymianę 

Testowane zarówno z OC jak i AC gdy połamane były plastiki

[prawoimotoryzacja]

3 godziny temu, Pito napisał:

Mam AC w Allianz. Oddaje samochód do serwisu na wymianę zderzaka z malowaniem. Ubezpieczyciel przyznaje mi auto na TECHNOLOGICZNY czas naprawy (1 dzień), wg warsztatu cała operacja zajmie 3-4 dni (schnięcie lakieru itp). Nie spodziewałem się takiej bzdury - potrzebuję auto do użytkowania, poza tym jak mam pojechać po odbiór naprawoionego auta - auto stopem?

 

Ktoś się spotkał z podobnym przypadkiem? Idzie coś wywalczyć? Jak to jest u innych ubezpieczycieli?

Skoro robisz z AC, to co stanowi w tym względzie Twoja polisa, którą wykupiłeś i opłaciłeś?

[Pito]

5 godzin temu, Maciej__ napisał:

 

Przeczytaj dokladnie co masz w OWU ubezpieczenia AC, ktore kupiles i ewentualnie powoluj sie na zapisy z tego dokumentu.

Nie patrzyłem jeszcze w OWU, ale podejrzewam że jest tak jak twierdzą na infolinii, czyli na czas technologiczny naprawy. 

Tylko nerwy szarpią, bo nic nie jest zdroworozsądkowe, tylko wszędzie jakieś kruczki. To jest kwestia 3 dni, a nie auto na miesiąc. 

[Pito]

5 godzin temu, Artur_W_wa napisał:

Jeżeli wymiana, to nie mogą go sobie najpierw pomalować, a potem zaprosić Ciebie na samą wymianę 

Testowane zarówno z OC jak i AC gdy połamane były plastiki

Nie, też myślałem że tak zrobią, ale trzeba zostawić auto.

[Pito]

6 godzin temu, maspex napisał:

W PZU tak samo, trzeba zadzwonić na infolinię i poprosić o zgodę. Ja tak robiłem w PZU - auto stoi w warsztacie rozbebeszone (ASO), czeka na części, a oni naprawa 2 dni i auto na 2 dni  PZU mi 3 razy przedłużało, ale upierdliwe to jest, kontaktowali się z ASO w tej sprawie.

 

Robisz bezgotówkowo?

Tak, bezgotówkowo.

[komor]

23 minuty temu, Pito napisał:

Nie patrzyłem jeszcze w OWU, ale podejrzewam że jest tak jak twierdzą na infolinii, czyli na czas technologiczny naprawy. 

Tylko nerwy szarpią, bo nic nie jest zdroworozsądkowe, tylko wszędzie jakieś kruczki. To jest kwestia 3 dni, a nie auto na miesiąc. 

 

Bez emocji, to nic nie da. Przeczytaj OWU i głaskaj Panią na infolinii, postarasz PiSem i dostaniesz na 3 dni

[Pito]

Przejrzałem teraz OWU:

 

Cytat

TECHNOLOGICZNY CZAS NAPRAWY – czas nie dłuższy niż normy czasowe naprawy określone przez producenta danej marki w programie Audatex, Eurotax, DAT lub przez inny uzgodniony z Ubezpieczonym system kalkulacji naprawy określający jednostki czasowe niezbędne do dokonania naprawy, z wyłączeniem czasu oczekiwania na części, czasu schnięcia podkładu w przypadku napraw blacharsko-lakierniczych oraz czasu oczekiwania na oględziny POJAZDU

 

Potem jest to:

 

Cytat

w razie WYPADKU lub KRADZIEŻY części POJAZDU lub wyposażenia, jeżeli uszkodzony POJAZD nie wymagał HOLOWANIA i został oddany do naprawy, POJAZD ZASTĘPCZY przysługuje na TECHNOLOGICZNY CZAS NAPRAWY POJAZDU, nie dłużej niż na okres 9 dni;

 

 

Czyli co - pupa zbita, czy da sie coś wywalczyć. Najśmieszniejsze jest to, że będą do mnie na wioskę po to auto jechać, zamiast sobie odebrać dzień później spod serwisu w Krakowie

[Pito]

5 minut temu, komor napisał:

 

Bez emocji, to nic nie da. Przeczytaj OWU i głaskaj Panią na infolinii, postarasz PiSem i dostaniesz na 3 dni

 

Prawdę mówiąc, to jakiejś wielkiej tragedii nie ma, bo mnie żona podwiezie i po kłopocie. Tylko mnie wpieniają takie akcje - że o wszystko trzeba się żreć i wszędzie jakieś kruczki. I dla zasady bym o to powalczył.

 

O, teraz widze w OWU, że wyłącza sie czas schnięcia podkładu - Suzuki ponoć dostaje zderzak już pomalowany podkładem - lakierują tylko kolorem. Więc może jest się o co bić  Jutro zadzwonie do serwisu i zapytam.

[komor]

Teraz, Pito napisał:

 

Prawdę mówiąc, to jakiejś wielkiej tragedii nie ma, bo mnie żona podwiezie i po kłopocie. Tylko mnie wpieniają takie akcje - że o wszystko trzeba się żreć i wszędzie jakieś kruczki. I dla zasady bym o to powalczył.

 

Widać, że nie przywykłeś do polskich standardów. Ostatnim razem dla zasady wziąłem auto zastępcze, ponieważ skutecznie mi próbowali udowodnić że się nie należy. Ale TU wychodzą z założenia że 1 się uczepi a 10 odpuści, więc warto kombinować.

[Artur_W_wa]

2 godziny temu, Pito napisał:

Nie, też myślałem że tak zrobią, ale trzeba zostawić auto.

To pogadaj z serwisem, bo jeżeli tylko plastiki wymieniasz w nie 20 letnim aucie, to po kiego  im fura na czas naprawy , a skoro masz na 9 dni to walcz,  ostatecznie wezwij asistance i niech podstawiają zastępcze. Niestety czasem trzeba iść "pod prąd". Wzywałem w trakcie tej samej rozmowy, podczas której ustalałem że mogę auto sam odstawić do warsztatu ale warunkiem była laweta. Skoro lubią płacić więcej.... zarówno ona jak i zastępcze zostało umówione na za dwa dni na 8 rano, tak jak  pasowało, koszty nie grały roli 

[Pito]

Auto ma 4 miesiace, a co do dopasowania kolorów, to mam nadzieję, że po naprawie będzie lepiej niż teraz, bo fabrycznie to wygląda jak składane z dwóch

 

Z Suzuki się nie będę dogadywał, bo taką mają technologie naprawy, więc niech robią. Pytałem czy można, powiedzieli że nie, dla mnie koniec tematu. Dodatkowo mają coś sprawdzić ze skrzynią, bo wsteczny ciężko wskakuje od nowości, od wczoraj problem z dwójką i trójką .

 

Jedynie mnie ten Allianz wpienił niemiłosiernie. Ale widzę że tam nigdzie logiki nie ma. Też kojarzę lata temu, że jakbym zepchnął auto do warsztatu obok, to nie ma zastępczego, jak się wezwie  lawete to się należy .

 

[Pito]

To tak na zakończenie tematu. Brakło mi zapału, żeby się z nimi kłócić. Finalnie podstawili Fiata Tipo, spóźnili się godzinę A wieczorem gość do mnie dzwoni, czy ja bym po niego nie podjechał w dniu odbioru auta, bo nie bardzo ma jak do mnie przyjechać  (mimo, że nie mieszkam na jakimś wygwizdowie, 400 m od przystanku, busy z Krakowa co 20 minut śmigają, może nawet częściej). To już zakrawa na bezczelność. Roześmiałem się tylko i powiedziałem, że czekam o umówionej godzinie. 

[komor]

11 godzin temu, Pito napisał:

To tak na zakończenie tematu. Brakło mi zapału, żeby się z nimi kłócić. Finalnie podstawili Fiata Tipo, spóźnili się godzinę A wieczorem gość do mnie dzwoni, czy ja bym po niego nie podjechał w dniu odbioru auta, bo nie bardzo ma jak do mnie przyjechać  (mimo, że nie mieszkam na jakimś wygwizdowie, 400 m od przystanku, busy z Krakowa co 20 minut śmigają, może nawet częściej). To już zakrawa na bezczelność. Roześmiałem się tylko i powiedziałem, że czekam o umówionej godzinie. 

 

Nie wiń wypożyczalni za winy ubezpieczalni Oni tylko dostają zlecenie za zapewne gorsze stawki niż Kowalski.

Ja też odstawiałem kierowcę na dworzec bo przywoził mi auto z Wrocławia do Opola na 48h, nie był to dla mnie akurat problem, przy okazji sobie pogadałem do jakich absurdów dochodzi w wypożyczalniach

[Pito]

Jasna sprawa. Jak mi gość przywiózł auto to też mu zaproponowałem podwiezienie gdzieś bliżej cywilizacji, bo serwis Suzuki jest daleko od centrum. 

 

Ale dzwonienie i pytanie czy ja po kogoś wyjadę to naprawdę trochę niepoważne...Zwłaszcza że godzinę na nich czekałem dzień wcześniej. Ale to już zarzut do wypożyczalni, Allianz z tym nie ma nic wspólnego, choć pośrednio ma, bo to oni wybierają dostawcę usług.

[komor]

21 minut temu, Pito napisał:

Jasna sprawa. Jak mi gość przywiózł auto to też mu zaproponowałem podwiezienie gdzieś bliżej cywilizacji, bo serwis Suzuki jest daleko od centrum. 

 

Ale dzwonienie i pytanie czy ja po kogoś wyjadę to naprawdę trochę niepoważne...Zwłaszcza że godzinę na nich czekałem dzień wcześniej. Ale to już zarzut do wypożyczalni, Allianz z tym nie ma nic wspólnego, choć pośrednio ma, bo to oni wybierają dostawcę usług.

 

Ostatnim razem Allianz dwoił się i troił żebym dostał auto w klasy D, jak zmieniłem termin to już dostałem Tipo przywiezione od jakiegoś lokalnego ziomka zajmującego się pośrednictwem ubezpieczeniowym, auto było z Panka. Ogólnie szukają oszczędności gdzie się da. Kiedyś jeździło dwóch kierowców, od dawna nie widziałem żeby tak było, przyjeżdża jeden i ma sobie jakoś wrócić, no chyba że podstawienie auta jest w środku pustkowia.

[Pito]

Tak to wygląda, oszczędnie ma być. Chłopaczki na oko 20-22 lata, nikt się nie przejmuje jak dojadą i wrócą. Po odbiór ktoś go finalnie podwiózł, widziałem jakieś auto jak odjeżdżało (autostop?? ). Ten co mi przywiózł auto chyba też na przystanek z buta poginał, bo jakby miał wrócić taksą do bazy to by chyba pod serwisem czekał, a nie brnął poboczem po błocie.

[komor]

3 minuty temu, Pito napisał:

Tak to wygląda, oszczędnie ma być. Chłopaczki na oko 20-22 lata, nikt się nie przejmuje jak dojadą i wrócą. Po odbiór ktoś go finalnie podwiózł, widziałem jakieś auto jak odjeżdżało (autostop?? ). Ten co mi przywiózł auto chyba też na przystanek z buta poginał, bo jakby miał wrócić taksą do bazy to by chyba pod serwisem czekał, a nie brnął poboczem po błocie.

 

Za taksówki to im raczej nie zwracają. Podejrzewam, że w większości przypadków bilet PKP/PKS/MPK/MZK a jak wiadomo czasem szybciej z buta gdzieś dotrzeć

Wątpię, że mamy na forum jakiegoś pracownika rentala w Polsce, więc do końca się chyba nie dowiemy.

[Maciej__]

19 minutes ago, komor said:

 

Za taksówki to im raczej nie zwracają. Podejrzewam, że w większości przypadków bilet PKP/PKS/MPK/MZK a jak wiadomo czasem szybciej z buta gdzieś dotrzeć

Wątpię, że mamy na forum jakiegoś pracownika rentala w Polsce, więc do końca się chyba nie dowiemy.

 

Kolega @Olas1 chyba dziala w branzy, wiec moze cos doda od siebie

[Olas1]

28 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Kolega @Olas1 chyba dziala w branzy, wiec moze cos doda od siebie

 

Dzień dobry

Taxi? No co Wy... autobus, tramwaj. Jakbyście znali stawki za dobę wynajęcia takiego Tipo dla wspomnianego ubezpieczyciela to byście padli ze śmiechu. Raz masz wynająć auto na 7, innym razem na 10 dni, ale najczęściej to 1-3 dni, więc nie ma czym dzielić się z takim kierowcą/studentem tak naprawdę. 

Inna sprawa, że kiedyś łatwiej było o w miarę ogarniętego kierowcę, który sam sobie sprawdzić gdzie i jaki sposób ma jechać i jak wrócić. Teraz to jakieś matoły... popracuje 2 dni i mówi, że to nie jest praca dla niego  No ale jak się zatrudniał jako kierowca, to mu pewnie nie przyszło do głowy, że będzie musiał jeździć samochodami

Co do samego auta zastępczego to koledzy wszystko już powiedzieli w zasadzie. Trzeba sprawdzić co mówi Twoja polisa i tyle. Możesz mieć jakiś prosty pakiet assistance i tyle. Wiele razy się tłumaczyliśmy, dlaczego podstawiamy zastępczą i20 jak szef jeździ BMW 5, właśnie dlatego, że taką polisę sobie kupił. 

OC to inny temat.