Skocz do zawartości

Przeglad co pol roku dla aut powyzej 160kkm


Antoine

Rekomendowane odpowiedzi

Just now, Antoine said:

 

To jest propozycja Koalicji Obywatelskiej, wiec szkoda sobie nawet glowe zawracac bo nic z tego nie bedzie...

PIS nie przeglosuje, nawet gdyby zaproponowali cos sensownego ;]

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale bzdury - na szybko przejrzałem.

 

Badanie techniczne co pół roku - po co?

I tak badania techniczne w Polsce nie mają jakiegoś specjalnego sensu, bo ci którzy mają pojazdy niespełanijące warunków przeglądu jeżdża po prostu na takie stacje gdzie pieczątkę i tak dostaną. A jak nie są w stanie jechać, to przyjeżdza sam dowód.

Robienie tego 2x częsciej tylko podwoi koszty dla wszyskich, a nic nie zmieni.

 

Sprawdzanie składu spalin na sprzęcie jaki się używa do badań homologcyjnych pojazdów?

Po co? Przeciez nigdzie w Europie a pewnie i na całym świecie się nic takiego nie stosuje. Obecny sprzęt do sprawdzania spalin jest wystarczający.

Jedyne co by tu pomogło, to jakby go poprostu zaczęli używać.

Bo odsetek stacji gdzie wogóle spaliny są sprawdzane to jest bardzo niewielka liczba.

A nawet na tych gdzie są, to i tak zwykle przekroczenie norm skutkuje czymś w stylu: ooo tu pan ma cos wysoko to HC.... (koniec tematu). A pieczątka i tak jest.

 

Sprawdzanie DPFów - jak najbardziej, tylko co z tego skoro tto by i tak było robione od takiej samej d... strony jak teraz wszystko.

 

 

Czyli podsumowując - nie tędy droga.

Obecnie przeglądy nie spałaniją swojej roli wogóle (a ta rola to niedopuszczenie do ruchu pojazdów które nie spałniają obecnych wymagań technicznych).

Poprostu ci którzy mają auta sprawne - jadą na przegląd gdzielkowiek. Ci którzy mają niesprawne - jadą tam gdzie dostaną pieczątkę.

Mogło by wogóle tych przeglądów nie być a i tak nic by to nie zmieniło poza tym, że by było taniej dla wszystkich.

 

 

 

  • Lubię to 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu masz rację ,bo są osoby które dbają o auta i dla takich nie jest potrzebna stacja kontroli technicznej .

 

Ale większość ma to w dupie i dopóki się nie urwie to jeżdżą, a badanie spalin ,dymienia itp. to między bajki na razie wsadzamy.

 

Tu trzeba zacząć od policji i samych stacji ,ile to ja razy widzę na drodze codziennie kopcące auta,albo takie co ledwo jadą ,koła skaczą jak piłeczki bo amory są tylko na sztukę ,tu można by wymieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.01.2022 o 21:34, Antoine napisał:

 

A owszem, coś słyszałem.

Nie wiem czy chodzi o bezpieczeństwo, kasę, czy napędzenie sprzedaży nowych. Zacznie się kombinowanie z przebiegiem.

Co z autami które np. nie jeżdżą zimą? Sam mam takiego, przegląd jakoś w kwietniu, ale z reguły od października do kwietnia i tak stoi ;)

Rozumiem jeszcze auta firmowe, taksówki itp, które z założenia robią duże przebiegi.

No i czemu akurat 160kkm a nie 150, 180 albo 200 ? Jakiś czas temu jechałem taryfą, fiatem Tipo, gadałem coś z gościem jak się auto spisuje po takim przebiegu - miał sporo ponad 200 tysięcy, ale nie miał jeszcze trzech lat, a co za tym idzie OSKP nie odwiedzał.

 

Jeżdżących trupów na drogach nie ubędzie, może będzie trochę mniej oślepiających aut, bo częściej sprawdzą ustawienie lamp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.01.2022 o 22:15, CiniO napisał:

Robienie tego 2x częsciej tylko podwoi koszty dla wszyskich, a nic nie zmieni.

 

 

Jak to nic nie zmieni? Podwoi koszty jednych czyli podwoi przychody drugich. Proste ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Majkiel napisał:

Rozumiem jeszcze auta firmowe,

A ja nie rozumiem. Mam w firmówce prawie 250 kkm. I przeglądy co 20 kkm czyli co 4 miesiące. ostatnio we wrześniu miałem a ten post piszę z serwisu bo auto na przeglądzie stoi. Jaki sens mają przeglądy techniczne co pół roku jak auto i tak jest co 4 miesiące na serwisie?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie rozumiem. Mam w firmówce prawie 250 kkm. I przeglądy co 20 kkm czyli co 4 miesiące. ostatnio we wrześniu miałem a ten post piszę z serwisu bo auto na przeglądzie stoi. Jaki sens mają przeglądy techniczne co pół roku jak auto i tak jest co 4 miesiące na serwisie?
Oczywiście, że przegląd co 6 miesięcy jest bez sensu, ale chyba nie chcesz napisać, że co 20 kkm w serwisie sprawdzają Ci to co powinni na SKP?

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, janusz napisał:

Oczywiście, że przegląd co 6 miesięcy jest bez sensu, ale chyba nie chcesz napisać, że co 20 kkm w serwisie sprawdzają Ci to co powinni na SKP?

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
 

Proszę o przegląd, sprawdzenie luzów na zawieszeniu i układzie kierowniczym. W końcu tu chodzi o moje bezpieczeństwo... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o przegląd, sprawdzenie luzów na zawieszeniu i układzie kierowniczym. W końcu tu chodzi o moje bezpieczeństwo... 
To super, i oczywiście doskonale wiemy, że wszyscy tak robią, a te złomy na drodze to samochody "sąsiadów zza wschodu". Mam znajomego, który jeździ busami i niby serwisuje regularnie, a jak słyszę, że na trasie 1500 zaskoczyło go zużycie klocków w busie i przed powrotem musiał zmieniać, to jednak odnoszę inne wrażenie.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, janusz said:

Myślisz, że jak widzą auto bez wyraźnych usterek co 4 miesiące, to za każdym razem analizują spaliny emoji848.png

 

Mysle, ze to akurat bez znaczenia z punktu widzenia bezpieczenstwa...

Poza tym w PL spaliny analizuja chyba jedynie w przypadku akut noPB i to nie zawsze bo to nie jest obowiazakowe.

Na ostatnim przegladzie w Mazdzie mi nie sprawdzali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, janusz said:

To super, i oczywiście doskonale wiemy, że wszyscy tak robią, a te złomy na drodze to samochody "sąsiadów zza wschodu". Mam znajomego, który jeździ busami i niby serwisuje regularnie, a jak słyszę, że na trasie 1500 zaskoczyło go zużycie klocków w busie i przed powrotem musiał zmieniać, to jednak odnoszę inne wrażenie.

 

Z pewnoscia ten znajomy jezdzi busami na przeglad co 20kkm do ASO albo tam gdzie go zrobia zgodnie ze specyfikacja producenta :hehe:

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Z pewnoscia ten znajomy jezdzi busami na przeglad co 20kkm do ASO albo tam gdzie go zrobia zgodnie ze specyfikacja producenta :hehe:
 
Jak ma auta prawie nowe to chyba nie sądzisz, że robi to u "Pana Zenka"? Ale zarówno on jak i jego kierowcy dość "ostro" jeżdżą i potrafią klocki zużyć w 20 kkm.
Ale, żeby nie było tak różowo, to powiem Ci mój (żony) przypadek w Danii. Auto serwisowane na gwarancji (przebieg poniżej 50 kkm, serwis chyba 2 miesiące wcześniej) i żona słyszy dziwne odgłosy, więc wsiadłem pojeździłem, sprawdziłem moja diagnoza lewy zacisk nie odbija (koło się lekko grzeje), tylne tarcze dość nierówno zużyte i pordzewiałe. No to umówienie na naprawę, stwierdzenie wady lewego zacisku, wymiana zacisku, obu tarcz i klocków na gwarancji, na czas naprawy auto zastępcze. Tylko problem w tym, że to na 100% istniało przed przeglądem, więc pytanie co oni sprawdzali i za co biorą pieniądze? Z kolei w moim aucie nie mogę się przyczepić do jakości serwisu. Tak więc podsumowując różnie wygląda sprawa serwisu i nie tylko "u nas" bywają z tym problemy.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, janusz napisał:

Myślisz, że jak widzą auto bez wyraźnych usterek co 4 miesiące, to za każdym razem analizują spaliny emoji848.png

Jak auto jest co 4 miesiące u mechanika na jakimkolwiek przeglądzie, to prawdopodobnie i normy spalin spełnia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak auto jest co 4 miesiące u mechanika na jakimkolwiek przeglądzie, to prawdopodobnie i normy spalin spełnia.
 
Acha, tylko nie mówimy o przeglądzie, a o wymianie oleju i ewentualnie filtrów I to najczęściej nazywamy przeglądem.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, janusz napisał:

Acha, tylko nie mówimy o przeglądzie, a o wymianie oleju i ewentualnie filtrów emoji16.png I to najczęściej nazywamy przeglądem.

Nie wiem co najczęściej nazywamy przeglądem.

Ja nie robię przeglądów w ASO, więc np. nikt na nich nie smaruje zawiasów, ale poza płynami zawsze każę sprawdzić zawieszenie, hamulce, podwozie, rozrząd i takie tam podstawowe sprawy.

Uczepiłeś się tych spalin jak to byłaby najważniejsza sprawa.

Nawet na takim przeglądzie, o którym piszę wyżej powinno wyjść, że auto zostawia za sobą chmurę.

Oczywiście mechanik nic z tym nie zrobi bez decyzji właściciela, ale na SKP już powinni odwalić takiego delikwenta.

Ja dodatkowo 1x w roku jadę na przegląd LPG, kolejna okazja by coś wyszło ze spalaniem.

 

Inna sprawa, że jak auto jest starsze, to nigdy nie wiadomo, co i kiedy wyskoczy.

Już tu pisałem, dziś przeszedłem dodatkowe badanie, bo tydzień temu diagnosta na SKP znalazł luz w zawieszeniu (wybita końcówka).

Samochód z racji tego, że robi 5-6kkm rocznie do mechanika trafia 1x w roku lub gdy mu coś doskwiera (ma 12 lat i 180kkm).

Ostatnio był 3 miesiące przed przeglądem. Możemy tylko gdybać czy mechanik wtedy przegapił, czy powstało po tym czasie.

Słusznie wyleciałem, do nikogo o to pretensji nie mam. Może gdybym na co dzień ja tym autem jeździł to bym zauważył, a może nie.

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co najczęściej nazywamy przeglądem.
Ja nie robię przeglądów w ASO, więc np. nikt na nich nie smaruje zawiasów, ale poza płynami zawsze każę sprawdzić zawieszenie, hamulce, podwozie, rozrząd i takie tam podstawowe sprawy.
Uczepiłeś się tych spalin jak to byłaby najważniejsza sprawa.
Nawet na takim przeglądzie, o którym piszę wyżej powinno wyjść, że auto zostawia za sobą chmurę.
Oczywiście mechanik nic z tym nie zrobi bez decyzji właściciela, ale na SKP już powinni odwalić takiego delikwenta.
Ja dodatkowo 1x w roku jadę na przegląd LPG, kolejna okazja by coś wyszło ze spalaniem.
 
Inna sprawa, że jak auto jest starsze, to nigdy nie wiadomo, co i kiedy wyskoczy.
Już tu pisałem, dziś przeszedłem dodatkowe badanie, bo tydzień temu diagnosta na SKP znalazł luz w zawieszeniu (wybita końcówka).
Samochód z racji tego, że robi 5-6kkm rocznie do mechanika trafia 1x w roku lub gdy mu coś doskwiera (ma 12 lat i 180kkm).
Ostatnio był 3 miesiące przed przeglądem. Możemy tylko gdybać czy mechanik wtedy przegapił, czy powstało po tym czasie.
Słusznie wyleciałem, do nikogo o to pretensji nie mam. Może gdybym na co dzień ja tym autem jeździł to bym zauważył, a może nie.
Żadnych spalin się nie uczepiłem. I zgadzam się, że częstotliwość badań technicznych nic nie zmieni w kwestii tego co porusza się po drogach. Są użytkownicy dla których SKP może nie istnieć, bo i tak zawsze dbają o sprawność samochodu, są tacy którzy poproszą o dokładniejsze oględziny auta podczas badania, czy wizyty serwisowej (i usuną ewentualne usterki) i są tacy dla których "dopóki się nie urwie" jest sprawne.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Lupus napisał:

A ja nie rozumiem. Mam w firmówce prawie 250 kkm. I przeglądy co 20 kkm czyli co 4 miesiące. ostatnio we wrześniu miałem a ten post piszę z serwisu bo auto na przeglądzie stoi. Jaki sens mają przeglądy techniczne co pół roku jak auto i tak jest co 4 miesiące na serwisie?

Nie każdy tak robi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Lupus napisał:

A ja nie rozumiem. Mam w firmówce prawie 250 kkm. I przeglądy co 20 kkm czyli co 4 miesiące. ostatnio we wrześniu miałem a ten post piszę z serwisu bo auto na przeglądzie stoi. Jaki sens mają przeglądy techniczne co pół roku jak auto i tak jest co 4 miesiące na serwisie?

Firma płaci ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, janusz napisał:

Żadnych spalin się nie uczepiłem. I zgadzam się, że częstotliwość badań technicznych nic nie zmieni w kwestii tego co porusza się po drogach. Są użytkownicy dla których SKP może nie istnieć, bo i tak zawsze dbają o sprawność samochodu, są tacy którzy poproszą o dokładniejsze oględziny auta podczas badania, czy wizyty serwisowej (i usuną ewentualne usterki) i są tacy dla których "dopóki się nie urwie" jest sprawne.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
 

Poprosiłem dziś o sprawdzenie świateł, to diagnosta po plamie na ścianie stwierdził, że jest OK.

Ja wiem, że on takie rzeczy na oko potrafi, ale tak średnio to przed klientem wygląda, że się nie chce przyrządu przystawić.

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, volf6 napisał:

Wymieniali/naprawiali coś konkretnego, ze tyle wyszło?8]

Katalizator, tłumik środkowy, parę gum w zawieszeniu, do tego jeszcze 700 PLN za standardowy przegląd.

Edytowane przez Lupus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, Lupus said:

Katalizator, tłumik środkowy, parę gum w zawieszeniu, do tego jeszcze 700 PLN za standardowy przegląd.

 

No to dramatu nie ma jak za taki zakres, szczegolnie jesli to ASO.

To pierwszy taki wiekszy wydatek po 250kkm?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprosiłem dziś o sprawdzenie świateł, to diagnosta po plamie na ścianie stwierdził, że jest OK.
Ja wiem, że on takie rzeczy na oko potrafi, ale tak średnio to przed klientem wygląda, że się nie chce przyrządu przystawić.
Trzeba było poprosić o ustawienie, a nie sprawdzenie Jak to mówią "na oko chłop w szpitalu umarł". "Na oko" mógł ocenić geometrię wiązki, ale już zasięg to tak słabo, a pewnie głównie o to Ci chodziło. Tzn. można ustawić światła przy ścianie, ale do tego potrzeba znać jeszcze parę danych jak procentowy kąt opadania wiązki znajdujący się na lampie, wysokość lampy od ziemi, o wysokość wiązki na ścianie, bo zakładam że odległość od ściany mógł znać.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Maciej__ napisał:

 

No to dramatu nie ma jak za taki zakres, szczegolnie jesli to ASO.

To pierwszy taki wiekszy wydatek po 250kkm?

 

Były takie sytuacje że +1-2 kpln do standardowych przeglądów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze apropo przeglądów i nowych pomysłów, to ostatnio coś dużo artukułów mi się rzuciło, gdzie stacje postulują o podniesienie opłaty za przegląd. Że obecne 99zł to stawka z przed 20 lat i jest nieadekwatna do obecnych kosztów, i że własciciele stacji niezadowoleni są - bo biznes mało dochodowy?

 

To ja się pytam w takim razie - po kiego grzyba otwierali tyle tych stacji?

U mnie w okolicy jest pewnie z 20 SKP w zasięgu do 20 min jazdy.

Na którą by nie pojechać to prawie zawsze pustki - nie przypominam sobie żebym gdzieś tam kiedyś stał w kolejce.

Więc może poprostu biznes byłby bardziej dochodowy jakby było więcej klientów (a raczej mniej stacji).

 

Po drugie - absolutnie nie uważam, aby 99zł to było mało za przegląd w obecnej formie.

Ostatnie pare razy co byłem na przeglądzie to wygladało to mniejwiecej tak. Gość bierze dowód, costam wpisuje do kompa, wjeżdza moim autem na ścieżkę diagnostyczną:

- sprawdzenie amorów na tych wibratorach 2 min.

- hamulców nie sprawdza na rolerach, bo auto 4x4 to nie można

- sprawdzenie świateł urządzeniem 30 sekund.

- wchodzi do kanału i jeszcze sprawdza luzy w przednim zawieszeniu i ukladzie kierowniczym na szarpakach (kolejne 3 minuty moze).

I potem wyjazd, podbicie pieczątki, zainkasowanie 99zl i dowiedzenia. Razem nie więcej niz 10 minut.

 

To przepraszam, ale moim zdaniem 99zł za usługę w warsztacie która trwa 10 minut to jest całkiem kosztowna usługa. Wręcz bym śmiał twierdzić, że jest to dośc kosztowna usługa jak poświęcony czas i użycie sprzętu.

Dodatkowo za auto z LPG płacę 162, a różnicy w przeglądzie nie ma - dokładnie tak samo jak powyżej... To ja się pytam - za co jest liczone te dodatkowe 63zł? Nie powinno się choćby sprawdzić szczelności instalacji?

 

Jak mieszkałem w Irlandii, przegląd kosztował €55 (obecnie chyba jeszcze drożej).

Ale tam jak auto wjeżdzało na ścieżkę diagnostyczną to przegląd trwa około 30 min.

Jest sprawdzane absolutnie wszystko co jest na liście do sprawdzenia.

Naprzykład:

- ciśnienie opon przed testem zawieszenia na wibratorach (gdyż nie prawidłowe może zaburzyć wynik)

- skład spalin i to dokładnie - jak auto przekroczy dopuszczone limity to nie ma uproś - przeglądu podbietego nie będzie.

- hamulce w przypadku aut 4x4 jak nie mogą być sprawdzone na rolerach to są sprawdzane na placu obok stacji za pomocą akcelerometra (skuteczność hamowania).

- we wnętrzu jest sprawadzane czy nie ma luźnych elementów. Czy wszystkie pasy działają jak należy - zapinają się, odpowiednio odwijają.

- czy auto nie zgłasza błedu abs, poduszki, itp.

- czy koło zapasowe jest odpowiednio przymocowane

- opony są dokładnie przeglądane na podniesionym aucie aby się upewnić, że nie ma żadnych pęknięć, wybrzuszeń, etc.

- luzy w zawieszeniu sprawdzane i na przodzi i na tyle i to dokładnie.

- wizualnie sprawdze jest czy żaden element nośny lub element zawieszenia nie jest nadmiernie skorodowany oraz czy przewody hamulcowe nie są skorodowane (to niestety tylko w zakresie tego co jest widoczne, wiec im nowoczesniejsze auto i wiecej platiku od spodu, tym w mniejszym stopniu to moze byc sprawdzone).

 

Generalnie, tłuką każde auto po 30 minut, i naprawdę raczej wychwycą wszelakie możliwe do sprawdzenia w ten sposób usterki.

I tutaj tak naprawdę porównująć te €55 do naszych 99zł (162zl przy lpg) to koszt usługu wydaje się tańszy niż w Polsce biorąc pod uwagę jakość i dogłębność tej usługi. A napewno koszty prowadzenia działaności w Irlandii są sporo wyższy niż w Polsce - mimo tego da się).

 

Na koniec tylko mogę dodać, że ta lista rzeczy do sprawdzenia na przeglądzie i zakresów wyników do których auto jeszcze przejdzie przegląd a powyzej których już nie są raczej bardzo podobne we wszyskich krajach UE, więc to nie jest tak, że przegląd w Polsce powinien wyglądać inaczej niż w Irlandii. Myśle, że róznice na papierze w ustawie są minimalne.

Więc jedynie o co się rozchodzi, to że stacje nie wykonują nawet 1/3 tych zadań, które powinny być wykonane na przeglądzie, i od których powinien zależeć wynik przeglądu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.