Skocz do zawartości

Naukę jazdy będzie mógł poprowadzić rodzic


slawekw

Rekomendowane odpowiedzi

Do wykazu prac legislacyjnych rządu trafił projekt nowelizacji prawa o ruchu drogowym. 
Przewiduje on jazdę dzieci i młodzieży z opiekunami, najczęściej z rodzicami. Opiekunowie będą musieli spełnić ustawowe wymagania. 


– Chodzi o to, by opiekunowie, rodzice przeszli szkolenie, jak poradzić sobie z młodym człowiekiem za kierownicą, a potem ubezpieczyli taką działalność

  • Lubię to 2
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Nie widze zadnego zwiazku.

Czy instruktor nauki jazdy musi miec czyste konto zeby uczyc?

 

A nie wiem. Ale instruktor jazdy ma dosyć poważne szkolenia, zdane egzaminy i doświadczenie w tym. Przeciętny rodzic przekaże dużo więcej nieodpowiednich wzorców niz przeciętny instruktor. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, wladmar said:

 

A nie wiem. Ale instruktor jazdy ma dosyć poważne szkolenia, zdane egzaminy i doświadczenie w tym. Przeciętny rodzic przekaże dużo więcej nieodpowiednich wzorców niz przeciętny instruktor. 

 

Co nie zmienia faktu, ze nie ma to zadnego zwiazku z tym czy dzisiaj ma na koncie punkty karne czy nie...

Poza tym to nie ma zastapic szkolenia z instruktorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Co nie zmienia faktu, ze nie ma to zadnego zwiazku z tym czy dzisiaj ma na koncie punkty karne czy nie...

 

 

No ma. Człowiek mający na koncie punktu karne nie powinien mieć prawa uczyć innych, bo sam nie stosuje się do przepisów. Zresztą to samo powinno dotyczyć instruktorów, ale tam jest inna sytuacja. Poza tym to będzie działać dyscyplinująco. 

Edytowane przez wladmar
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, wladmar said:

No ma. Człowiek mający na koncie punktu karne nie powinien mieć prawa uczyć innych, bo sam nie stosuje się do przepisów. 

 

Czyli jak mam na koncie punkty, ktore sie kasuja po roku to np w srode nie moge jeszcze uczyc, ale w czwartek juz tak :hehe:

Faktycznie ma to sens :ok:

 

  • Lubię to 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Maciej__ napisał:

 

Czyli jak mam na koncie punkty, ktore sie kasuja po roku to np w srode nie moge jeszcze uczyc, ale w czwartek juz tak :hehe:

Faktycznie ma to sens :ok:

 

 

Ma. Jeżeli przez rok nie uzbierałeś kolejnych, to zrozumiałeś swój błąd, czegoś się nauczyłeś. Całkiem sensowne. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Artur_W_wa napisał:

Ej, no weź, @bezwytłumacz proszę :oslabiony:

 

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Szczegolnie jak ktos zarobil np za parkowanie

 

przecież parkowanie to nr 1 na egzaminie. Najważniejsze rzecz!!!! nie ważne że nie masz pojęcia jak się włączyć do ruchu na autostradzie albo jak umożliwić to innym. Ważne, żebyś nie  rozY@baU lusterek wjeżdżając swoją E60 do swojego garażu na swoim podwórku!!!

STOP!!! wariatom drogowym!!!! ;]

  • Lubię to 3
  • Dzięki 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, bez napisał:

przecież parkowanie to nr 1 na egzaminie. Najważniejsze rzecz!!!! nie ważne że nie masz pojęcia jak się włączyć do ruchu na autostradzie albo jak umożliwić to innym. Ważne, żebyś nie  rozY@baU lusterek wjeżdżając swoją E60 do swojego garażu na swoim podwórku!!!

STOP!!! wariatom drogowym!!!! ;]

Śmiej się - kiedyś urwałem lusterko w Żuku ojca wjeżdżając tyłem w bramę 

Prawe, lewe, prawe, ... o nie ma lewego ;]

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Maciej__ napisał:

 

Czyli jak mam na koncie punkty, ktore sie kasuja po roku to np w srode nie moge jeszcze uczyc, ale w czwartek juz tak :hehe:

Faktycznie ma to sens :ok:

 

 

A jak siedzisz w pace za kradzież z włamaniem to we wtorek ostatniego dnia wyroku nie możesz iść po bułki do Lidla a w środę jak Cię zwolnią to już możesz. To też nie ma sensu, więźniowie powinni móc chodzić do Lidla codziennie. 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bez napisał:

 

przecież parkowanie to nr 1 na egzaminie. Najważniejsze rzecz!!!! nie ważne że nie masz pojęcia jak się włączyć do ruchu na autostradzie albo jak umożliwić to innym. Ważne, żebyś nie  rozY@baU lusterek wjeżdżając swoją E60 do swojego garażu na swoim podwórku!!!

STOP!!! wariatom drogowym!!!! ;]

 

Zapomniałeś o jeździe tyłem po łuku. Ja na każde przejechane 100kkm przynajmniej 60% przejeżdżam tyłem po łuku.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo czekam na tą zmianę. Może w końcu ludzie docenią zawód instruktora. Będzie to martwy przepis. Dlaczego?

1. Po pierwszych 1-2 godzinach nauki dziecka dziecko stwierdzi, że nie ma ochoty na naukę z wrzeszczącym ojcem, a rodzic stwierdzi, że nie ma cierpliwości. I na tym nauka się zakończy

2. Pewnie trzeba będzie to gdzieś zgłosić, podejrzewam, że przystosować auto no i zgłosić ubezpieczycielowi, który nie omieszka podwyższyć OC o kilkaset procent

3. 90% ludzi ma bardzo złe nawyki i będą je przekazywać dzieciom. W związku z tym wynik egzaminu będzie negatywny.

Także czekam z niecierpliwością na ten przepis. 

  • Lubię to 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Dark_Knight said:

 

A jak siedzisz w pace za kradzież z włamaniem to we wtorek ostatniego dnia wyroku nie możesz iść po bułki do Lidla a w środę jak Cię zwolnią to już możesz. To też nie ma sensu, więźniowie powinni móc chodzić do Lidla codziennie. 

 

 

Wybacz, ale w pojedynku na najbardziej absurdalne argumenty, to nie mam z Toba zadnych szans ;]

 

  • Lubię to 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Wybacz, ale w pojedynku na najbardziej absurdalne argumenty, to nie mam z Toba zadnych szans ;]

 

 

Absurdalny to był Twój wpis. Idea konkretnego czasu kary polega na odbywaniu kary przez ów czas, a nie ocenianiu jej przez pryzmat ostatniego dnia jej trwania.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Dark_Knight said:

 

Absurdalny to był Twój wpis. Idea konkretnego czasu kary polega na odbywaniu kary przez ów czas, a nie ocenianiu jej przez pryzmat ostatniego dnia jej trwania.

 

 

Ale to nie ja wymyslilem bzdure, ze jak ktos ma punkty karne to nie bedzie mogl szkolic dziecka :hehe:

Logika na miare obozu rzadzacego :ok:  Tak dlugo jak ktos nie stracil uprawnien to nikomu nic do tego.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

Ale to nie ja wymyslilem bzdure, ze jak ktos ma punkty karne to nie bedzie mogl szkolic dziecka :hehe:

Logika na miare obozu rzadzacego :ok:  Tak dlugo jak ktos nie stracil uprawnien to nikomu nic do tego.

 

Dokładnie, nawet lepiej jak skzolacy ma sporo punktow bo nauczy dziecko czego warto unikac, bo zna to z praktyki a nie teorii...

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej__ napisał:

 

Ale to nie ja wymyslilem bzdure, ze jak ktos ma punkty karne to nie bedzie mogl szkolic dziecka :hehe:

Logika na miare obozu rzadzacego :ok:  Tak dlugo jak ktos nie stracil uprawnien to nikomu nic do tego.

 

Ale to nie jest bzdura IMO. Punkty karne są karą za przewinienie przecież. Gdy ktoś odbywa karę to naturalne jest, że może mieć ograniczone pewne prawa. Do szkolenia innych na przykład. Kara powinna mieć wymiar dyscyplinujący. 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdzielę taką robotę, nie po to sie uczyłem, żeby kolejnym ... zostać (no jak się ten nasz instruktor, Polski Niemiec nazywa?). ;]

 

Po 2 szkoda dzieciaka, po 3 mnie też szkoda.

Edytowane przez ZUBERTO
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, angrius napisał:

Bardzo czekam na tą zmianę. Może w końcu ludzie docenią zawód instruktora. Będzie to martwy przepis. Dlaczego?

1. Po pierwszych 1-2 godzinach nauki dziecka dziecko stwierdzi, że nie ma ochoty na naukę z wrzeszczącym ojcem, a rodzic stwierdzi, że nie ma cierpliwości. I na tym nauka się zakończy

2. Pewnie trzeba będzie to gdzieś zgłosić, podejrzewam, że przystosować auto no i zgłosić ubezpieczycielowi, który nie omieszka podwyższyć OC o kilkaset procent

3. 90% ludzi ma bardzo złe nawyki i będą je przekazywać dzieciom. W związku z tym wynik egzaminu będzie negatywny.

Także czekam z niecierpliwością na ten przepis. 

Ja tez !

może te dekle bogatych rodziców zrozumieją że nie dla przyjemności wysłuchujemy ich historii / histerii że się znów nawalili/naćpali i maja dziś gorszy dzień/ zjazd i musza jazdy odbyć bo im godziny przepadną. Najchętniej bym zgłosił ich na mendy aby im testy zrobili, ale by całe środowisko huczało że do własnej bramki gram 😭

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Maciej__ napisał:

 

Czyli jak mam na koncie punkty, ktore sie kasuja po roku to np w srode nie moge jeszcze uczyc, ale w czwartek juz tak :hehe:

Faktycznie ma to sens :ok:

 

Sorry, ale chyba udajesz ignoranta....8-)

Ciekawe, czy jakbyś miał 20 punktów na koncie i kilka dni do momentu kasacji to też byś zapier... nie patrząc na to,  że mogą Ci zabrać lejce jak przekroczysz choćby o 10km/h?

Ironizujesz, że nauka parkowania to nic ważnego ? Jasne to nie jest najważniejsze,  ale uczy kultury parkowania,  a nie że staje później taki miszcz, gdzie popadnie, na dwóch miejscach,  na zakazie, albo zastawia innych...

Moim zdaniem dobre nawyki od samego początku procentują, wpływają na  szanowanie przepisów i innych kierowców. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, tomy napisał:

 

Ironizujesz, że nauka parkowania to nic ważnego ? Jasne to nie jest najważniejsze,  ale uczy kultury parkowania,  a nie że staje później taki miszcz, gdzie popadnie, na dwóch miejscach,  na zakazie, albo zastawia innych...

Moim zdaniem dobre nawyki od samego początku procentują, wpływają na  szanowanie przepisów i innych kierowców. 

Dobra, tylko jak na razie wszyscy posiadający prawo jazdy byli szkoleni przez instruktorów - a jaki mamy efekt? właśnie taki o jakim piszesz - IMO nie ma znaczenia kto uczy - jak słoma z butów wystaje to nauczyciel nic nie wskóra.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, tomy said:

Sorry, ale chyba udajesz ignoranta....8-)

Ciekawe, czy jakbyś miał 20 punktów na koncie i kilka dni do momentu kasacji to też byś zapier... nie patrząc na to,  że mogą Ci zabrać lejce jak przekroczysz choćby o 10km/h?

Ironizujesz, że nauka parkowania to nic ważnego ? Jasne to nie jest najważniejsze,  ale uczy kultury parkowania,  a nie że staje później taki miszcz, gdzie popadnie, na dwóch miejscach,  na zakazie, albo zastawia innych...

Moim zdaniem dobre nawyki od samego początku procentują, wpływają na  szanowanie przepisów i innych kierowców. 

 

Fajnie, tylko nie na temat ;]

To jak ja jezdze to nie ma znaczenia, do momentu az strace uprawnienia mam pelne prawo korzystac z drog.

Czy Ty, np majac kilka punktow na koncie, nauczylbys swoje dziecko jezdzic gorzej niz bez tych punktow?

Bo glownie o tym jest ta dyskusja ;]

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, wladmar napisał:

 

Ma. Jeżeli przez rok nie uzbierałeś kolejnych, to zrozumiałeś swój błąd, czegoś się nauczyłeś. Całkiem sensowne. 

Oznakowanie i miejsca gdzie policja łapie implikują fakt, że najczęstszym błędem, za które się zbiera punkty, jest niewłączenie yanosika.

Ja swoje córce od razu wyklarowałem, żeby niektórych przepisów nie przestrzegała świadomie - np. ograniczeń do 70 na skrzyżowaniach na dwupasmówkach międzynarodowych. Dla własnego i innych bezpieczeństwa.

 

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Polarny napisał:

Oznakowanie i miejsca gdzie policja łapie implikują fakt, że najczęstszym błędem, za które się zbiera punkty, jest niewłączenie yanosika.

Ja swoje córce od razu wyklarowałem, żeby niektórych przepisów nie przestrzegała świadomie - np. ograniczeń do 70 na skrzyżowaniach na dwupasmówkach międzynarodowych. Dla własnego i innych bezpieczeństwa.

 

Niech przynajmniej trochę zwalnia, będzie gotowa na hamowanie 8]

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.01.2022 o 12:18, slawekw napisał:

Do wykazu prac legislacyjnych rządu trafił projekt nowelizacji prawa o ruchu drogowym. 
Przewiduje on jazdę dzieci i młodzieży z opiekunami, najczęściej z rodzicami. Opiekunowie będą musieli spełnić ustawowe wymagania. 


– Chodzi o to, by opiekunowie, rodzice przeszli szkolenie, jak poradzić sobie z młodym człowiekiem za kierownicą, a potem ubezpieczyli taką działalność

Gdzies tak jest na świecie ... w sumie dobry pomysł jak będzie rzetelny egzamin dla rodzica . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, angrius napisał:

Bardzo czekam na tą zmianę. Może w końcu ludzie docenią zawód instruktora. Będzie to martwy przepis. Dlaczego?

1. Po pierwszych 1-2 godzinach nauki dziecka dziecko stwierdzi, że nie ma ochoty na naukę z wrzeszczącym ojcem, a rodzic stwierdzi, że nie ma cierpliwości. I na tym nauka się zakończy

2. Pewnie trzeba będzie to gdzieś zgłosić, podejrzewam, że przystosować auto no i zgłosić ubezpieczycielowi, który nie omieszka podwyższyć OC o kilkaset procent

3. 90% ludzi ma bardzo złe nawyki i będą je przekazywać dzieciom. W związku z tym wynik egzaminu będzie negatywny.

Także czekam z niecierpliwością na ten przepis. 

Ja widzę, że mowa jest tylko o zrobieniu kursu i ubezpieczeniu. Coś tam wspomniane jest o rodzicu czy opiekunie ale znając pomysłowość narodu to obawiałbym się jednak na Twoim miejscu o częściowe przejście szkoleń w szarą strefę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, rwIcIk napisał:

Niech przynajmniej trochę zwalnia, będzie gotowa na hamowanie 8]

 

To też kolejna rada czy też przepis (np. przed przejściami dla pieszych trzeba ZWOLNIĆ), który jest bez sensu, gdyż nie odnosi się do prędkości bezwzględnej, lecz do względnej. Czyli - co by się nie działo i jaką prędkością się nie jechało - trzeba ZWOLNIĆ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Polarny napisał:

To też kolejna rada czy też przepis (np. przed przejściami dla pieszych trzeba ZWOLNIĆ), który jest bez sensu, gdyż nie odnosi się do prędkości bezwzględnej, lecz do względnej. Czyli - co by się nie działo i jaką prędkością się nie jechało - trzeba ZWOLNIĆ.

No trzeba na tyle, by móc bezpiecznie zareagować na sytuację na skrzyżowaniu, przejściu dla pieszych.

bez panicznych ruchów, bez nagłego hamowania.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Igorek napisał:

Ja widzę, że mowa jest tylko o zrobieniu kursu i ubezpieczeniu. Coś tam wspomniane jest o rodzicu czy opiekunie ale znając pomysłowość narodu to obawiałbym się jednak na Twoim miejscu o częściowe przejście szkoleń w szarą strefę.

Tzn? Co masz na myśli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, rwIcIk napisał:

No trzeba na tyle, by móc bezpiecznie zareagować na sytuację na skrzyżowaniu, przejściu dla pieszych.

bez panicznych ruchów, bez nagłego hamowania.

 

No właśnie czasami już się jedzie z taką prędkością, że zwalnianie nie ma sensu. Zatem raczej prędkość należy dostosować, a nie literalnie zmniejszać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Polarny napisał:

No właśnie czasami już się jedzie z taką prędkością, że zwalnianie nie ma sensu. Zatem raczej prędkość należy dostosować, a nie literalnie zmniejszać.

Bardzo ciekawe to co piszesz, jak na razie argumenty za tym żeby jednak nauka odbywała się tylko przez instruktora.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, angrius napisał:

Tzn? Co masz na myśli?

Teoretycznie ktoś może zacząć szkolić innych nie będąc rodzicem lub opiekunem. Jakieś podstawy zaistnieją i zacznie się kombinowanie jak by tu naciągnąć resztę przepisów aby "grało". Ale to tylko teoretyczne rozważania.

Bardziej praktycznie, to w GB jest coś takiego jak provisional driving license. Składasz papiery i dostajesz prawko do poruszania się po drogach publicznych, pod pewnymi restrykcjami i w towarzystwie określonej osoby. Ludzie bez prawka wykorzystują te możliwość. Problem się zaczyna gdy dochodzi do kolizji i kierowca jest sam w pojeździe. Wtedy się zaczyna się szukanie kogoś, kto mogłaby poświadczyć bycie "trenerem". Moje doświadczenia ze stosowania regulacji dających jakąś swobodę obywatelom pokazują, że w Polsce danie palca najczęściej skutkuje szarpaniem za całą rękę. Mówiąc wprost, gównażeria może próbować jeździć bez prawka a w razie co tatuś czy ktoś inny z rodziny poświadczy, że siedział obok. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, r1sender napisał:

Bardzo ciekawe to co piszesz, jak na razie argumenty za tym żeby jednak nauka odbywała się tylko przez instruktora.

Nie ma się co stresować, po takich kursach, nikt żadnego egzaminu nie zda.

A druga sprawa swoich dzikusów za żadne skarby nie chciałbym uczyć. Uczyłem tylko podstawy obsługi kierownicy i pedałów, potem na kurs.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.01.2022 o 21:40, Maciej__ napisał:

ze jak ktos ma punkty karne to nie bedzie mogl szkolic dziecka :hehe:

Logika na miare obozu rzadzaceg

A zadbali z doprecyzowaniem polisy OC? - bo skoro prowadzi osoba szkolaca sie to nie ma prawa jazdy - a jak nie ma to OC IMO nie działa ;) bec i co dalej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, r1sender napisał:

Bardzo ciekawe to co piszesz, jak na razie argumenty za tym żeby jednak nauka odbywała się tylko przez instruktora.

Nie widzę w tym nic ciekawego. Ale fakt - jak niby rodzic miałby uczyć? Musiałby mieć na dzień dobry samochód przystosowany do nauki jazdy. Lusterka, sterowanie sprzęgłem i hamulcem, oznaczenia ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Polarny napisał:

No właśnie czasami już się jedzie z taką prędkością, że zwalnianie nie ma sensu. Zatem raczej prędkość należy dostosować, a nie literalnie zmniejszać.

Tak i jechać non stop 70 km/h - są tacy, że utrzymują taką o poza terenem zabudowanym i w terenie ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, rwIcIk napisał:

Tak i jechać non stop 70 km/h - są tacy, że utrzymują taką o poza terenem zabudowanym i w terenie ;]

 

Skąd taki wniosek?

Czasami się dopiero rusza z podporządkowanej i jest zaraz przejście - mam zwalniać z 15 km/h?

Albo warunki są takie, że trzeba wyhamować z innych względów i jedzie się i tak bardzo powoli. Wg przepisów - niezależnie od obecnej prędkości - i tak muszę ZWOLNIĆ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Polarny napisał:

Skąd taki wniosek?

Czasami się dopiero rusza z podporządkowanej i jest zaraz przejście - mam zwalniać z 15 km/h?

Albo warunki są takie, że trzeba wyhamować z innych względów i jedzie się i tak bardzo powoli. Wg przepisów - niezależnie od obecnej prędkości - i tak muszę ZWOLNIĆ.

Niekoniecznie o Tobie pisałem - ale spotykam takich, co utrzymują stałą prędkość właśnie w okolicy 70 8]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, delco napisał:

A zadbali z doprecyzowaniem polisy OC? - bo skoro prowadzi osoba szkolaca sie to nie ma prawa jazdy - a jak nie ma to OC IMO nie działa ;) bec i co dalej?

Napewno trzeba będzie to zgłosić, więc OC pójdzie w górę. Jak nie zgłosisz to będziesz ryzykował, że z własnej kieszeni wszystko pokrywasz w razie czego

Godzinę temu, Polarny napisał:

Nie widzę w tym nic ciekawego. Ale fakt - jak niby rodzic miałby uczyć? Musiałby mieć na dzień dobry samochód przystosowany do nauki jazdy. Lusterka, sterowanie sprzęgłem i hamulcem, oznaczenia ...

Dlatego tak jak napisałem będzie to martwy przepis. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Wielkiej Brytanii można legalnie uczyć jeździć .Nie ma z tego powodu wypadków .To kraj w którym wieży się w odpowiedzialność i rozsądek .System działa .75938d57af974d9911f11a145f54d5a0.jpg

Wysłane z mojego SM-G998B przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.01.2022 o 12:35, pawlaa1370 napisał:

W Wielkiej Brytanii można legalnie uczyć jeździć .Nie ma z tego powodu wypadków .To kraj w którym wieży się w odpowiedzialność i rozsądek .System działa .75938d57af974d9911f11a145f54d5a0.jpg

Wysłane z mojego SM-G998B przy użyciu Tapatalka
 

Nie wiem jakie masz doświadczenie z obecna młodzieżą ? Ja współpracuje z jednym technikum w 3city dość mocno.

Z racji tego, że to technikum to multum młodzieży prxyjeżdża z „wiosek”. Prawie normalnym jest że duża większość ma B1 a przyjeżdża normalnymi furami (obecnie młodzież wyglada starzej  niż my w ich wieku).

podsumowując: nie chce myśleć jakby były tymczasowe prawo jazdy i jazda z rodzicami. 90% ich by tak na niby jeździła z „starzej wyglądającym” kolegom na miejscu pasażera 🧐

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.