Skocz do zawartości

Naprawa gwarancyjna - ile typowo czasu?


Pito

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Trochę żal wątek, ale z pytaniem. Ile zazwyczaj czeka się na naprawę gwarancyjną samochodu? I nie chodzi mi o czas samej naprawy, ale czas do rozpoczęcia? W czym rzecz - nowa Vitara, nalot 4000 km, coś się porobiło, prawdopodobnie ze sprzęgłem, że ciężko wchodzą biegi, a przy wyższych obrotach w ogóle nie wysprzegla.

 

Auto oddane w zeszłym poniedziałek, mechanik się przejechał, stwierdził że ewidentnie jest nie halo i auto do serwisu. Przy okazji jakaś tam naprawa lakiernicza. Dzwonie w piątek - dopiero zaczęli diagnozować co to. Dzwonie we wtorek, gadka że na grube naprawy (>2k) muszą mieć zgodę centrali Suzuki. Dzwonię dzisiaj (piątek, mija dwa tygodnie praktycznie), a gość mi że jeszcze nie mają odpowiedzi z centrali i nic z tym nie robią. Czyli przy dobrych wiatrach zajmie to jeszcze min. tydzień, o ile nie dwa. Jakieś teksty, że ktoś tam w centrali na urlopie, a co mnie to obchodzi?

 

To normalne takie w ciula granie w innych popularnych markach, czy omijać Suzuki szerokim łukiem? Oczywiście o aucie zastępczym zapomnij, bo nie przysługuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duży błąd. Następnym razem dzwonisz mówisz Panie nie jedzie biegi nie wchodzo nie wiem co się dzieje. Laweta, auto zastępcze z assistance i maja większa presję. To tak z mojego doświadczenia jeśli chodzi o ASO.

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pito napisał:

Cześć. Trochę żal wątek, ale z pytaniem. Ile zazwyczaj czeka się na naprawę gwarancyjną samochodu? I nie chodzi mi o czas samej naprawy, ale czas do rozpoczęcia? W czym rzecz - nowa Vitara, nalot 4000 km, coś się porobiło, prawdopodobnie ze sprzęgłem, że ciężko wchodzą biegi, a przy wyższych obrotach w ogóle nie wysprzegla.

 

Auto oddane w zeszłym poniedziałek, mechanik się przejechał, stwierdził że ewidentnie jest nie halo i auto do serwisu. Przy okazji jakaś tam naprawa lakiernicza. Dzwonie w piątek - dopiero zaczęli diagnozować co to. Dzwonie we wtorek, gadka że na grube naprawy (>2k) muszą mieć zgodę centrali Suzuki. Dzwonię dzisiaj (piątek, mija dwa tygodnie praktycznie), a gość mi że jeszcze nie mają odpowiedzi z centrali i nic z tym nie robią. Czyli przy dobrych wiatrach zajmie to jeszcze min. tydzień, o ile nie dwa. Jakieś teksty, że ktoś tam w centrali na urlopie, a co mnie to obchodzi?

 

To normalne takie w ciula granie w innych popularnych markach, czy omijać Suzuki szerokim łukiem? Oczywiście o aucie zastępczym zapomnij, bo nie przysługuje.

Pół roku temu w nissanie wymieniali mi uszkodzona turbinę. Na jednej z wizyt zrobili zdjęcia i wysłali do centrali prośbę o zgodę na wymianę. Za kilka dni zadzwonili że jest zgoda i kazali przyjechać. Dostałem zastępczy na czas naprawy, który trwał 4 dni. Żadnych kombinacji z assistance.

Edytowane przez sadlos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 6 roku gwarancji w KIA zgłosiłem stuki w układzie kierowniczym na przeglądzie.

Stwierdzili uszkodzenie przekładni, ale to muszą wymontować, posłać do centrali i dostaną decyzję czy przyznają wymianę, czy regenerację. Ponieważ nie miałem w ich kierunku żadnego sensownego połączenia autobusowego/kolejowego, to zapytałem o zastępczy samochód. Tak, mogą mi odpłatnie wynająć.

Pokręciłem nosem, że to trochę bez sensu. Skoro oni ASO marki stwierdzają, że część jest uszkodzona, to dlaczego po prostu tego nie zamówią, a ja przyjadę i poczekam nawet te kilka godzin, które będzie trwała wymiana. A przez ich procedury ja mam auto wypożyczać na nie wiadomo jak długo. No ale nie miałem wyjścia za bardzo, więc się zgodziłem.

Przyjechałem w umówionym terminie, inny pracownik serwisu wypisuje papiery i coś tam szkryfnął w rubryce opłata... Pytam ile tam napisał tej opłaty?

No nic - gwarancja, usłyszałem 😄

Sprawę załatwiali jakiś tydzień, w piątek w końcu do nich zadzwoniłem i pytam co z autem. A jak chce je mieć przed świętami, to muszę dziś przyjechać, usłyszałem.

Wg papierów część wymieniali w piątek do południa. Miałem wrażenie, że dopiero mój telefon im przypomniał, że mają to zrobić ;)

 

Drugi przypadek też z ASO KIA, ale innego. Zrobili zdjęcia, nagrali film i poszło do akceptacji w centrali. Serwis raczej niechętnie działał, na szczęście centrala się poczuwała do odpowiedzialności i po kilku dniach telefon, że można się umawiać na wymianę. Czyli też w okolicach tygodnia się wyrobili.

 

 

 

  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pito napisał:

Auto oddane w zeszłym poniedziałek, mechanik się przejechał, stwierdził że ewidentnie jest nie halo i auto do serwisu. Przy okazji jakaś tam naprawa lakiernicza. \

 

Nie, laweta kolego :oki:Ostatnim razem mógłbym dojechać pewnie do ASO, ale zamówiłem ASS pod dom i pojechałem lawetą, dzięki temu miałem naprawę i auto zastępcze. Inaczej bez zastępczaka.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, jqr napisał:

Niestety umówiłeś się na naprawę i sam na nią dojechałeś, trzeba było assistance

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka


 

I co by to dało ?

Mnie laweta zawiozła do ASO Kia i przez 3tyg nawet diagnozy nie zrobili, a cała naprawa trwała 3 miesiące

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Oscar_ napisał:

Skoro naprawa gwarancyjna to wszystko "pisze" w warunkach gwarancji ;)

 Nie wiem jak Suzuki, ale kia daje auto na 4 dni, więc laweta nic nie pomoże

Trzeba czytać gwarancję i ew robić z rękojmi

W gwarancji mają w sumie nieokreślony termin na naprawę, bo jeśli usterka wymaga dodatkowych ekspertyz to 30dni ich nie obowiązuje

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, ghost2255 said:

Toyota ok. 3 tygodnie od zgłoszenia.

Z tego ponad 2 tygodnie oczekiwania na błogosławieństwo importera na wymianę elementu na nowy.

 

Tylko co innego jak auto jezdzi i czekasz na wymiane jakiejs dupereli, a co innego jak auto utknie w ASO na tyle czasu...

W tym drugim przypadku to wg mnie jest nieakceptowalne, tyle czekac.

Edytowane przez Maciej__
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Tylko co innego jak auto jezdzi i czekasz na wymiane jakiejs dupereli, a co innego jak auto utknie w ASO na tyle czasu...

W tym drugim przypadku to wg mnie jest nieakceptowalne, tyle czekac.

 

Dla mnie totalnym zlaniem był czas oczekiwania na to że ktoś zajrzy do auta

Jestem w stanie zrozumieć że jakaś część musi być sprowadzona itd 

Ale auto które trafia na lawecie to powinien być taki SOR ;)

Naprawa silnika w sportage to było 2miesiace ekspertyz, potem czekanie na części i tydzień sama naprawa 

Zresztą opisywałem na HP

 

W nissanie też czekałem chyba z 2tyg na ekspertyzę, potem akceptacja i zamówienie części, w sumie prosta czynność jak wymiana turbiny trwała ponad miesiąc,

Tyle że nissan dał auto zastępcze bez szemrania i to fajnie wyposażone, więc mogłem czekać ;)

i okolicznością łagodząca był okres swiateczno-noworoczny

 

Jak BMW zepsuło mi się w Bośni, to chłopaki od razu zrobili diagnostykę, zamówili część z Monachium, 4dni czekania na przesyłkę i od razu po dostawie telefon że mogę przyjechać, całość trwała 5dni, z czego 4 to czekanie na przesyłkę.

Fakt że nie umyli i oddali brudne, ale kia po 3miesiacach też oddala brudne ;)

 

Edytowane przez Koonrad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maciej__ napisał:

Tylko co innego jak auto jezdzi i czekasz na wymiane jakiejs dupereli, a co innego jak auto utknie w ASO na tyle czasu...

Zgadza się, ja po prostu odpowiedziałem jak wyglądała naprawa w moim przypadku, bo o to pytał autor.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to widzę, że Suzuki raczej nie odstaje od średniej... Najbardziej mnie właśnie denerwuje, że auto mają od dwóch tygodni i jeszcze dzisiaj nie ma odpowiedzi od centrali, że mogą się brać za naprawę, a właściwie diagnozę. A jeszcze guzik wiadomo co się stało, mam nadzieję że jakaś pierdoła typu wysprzeglik, ale kto wie, wyjdzie jak zdejmą skrzynie.

 

Kupił sobie człowiek nowe auto, żeby mieć święty spokój.... I pomykamy teraz  niezawodną staruszką, 15 letnią Astrą. Nie sprzedam póki nie zgnije, zresztą już lata temu mechanik mówił -trzymaj ile się będzie dało, bo takich aut już nie robią... W ogóle nie wiem co to auto ma w sobie, ale raz mnie na stacji jakiś obcy gość zaczepił i mówi, że to najlepsze auta, że jego córka to miała, do dzisiaj nie może przeboleć, że sprzedała :) I poszedł 😧

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pito napisał:

Kupił sobie człowiek nowe auto, żeby mieć święty spokój.... I pomykamy teraz  niezawodną staruszką, 15 letnią Astrą. Nie sprzedam póki nie zgnije,

Tak to trochę wygląda czasem. Jeżdżę nowymi lub 2-3 latkami, ile już razy teściu proponował mi swój wysłużony wóz, skoro mój na serwisie gwarancyjnym ;l

Trzeba walczyć o swoje i od razu walić do kierownictwa. Obsługa w wielu serwisach pozostawia wiele do życzenia.

 

Ostatnio gdyby nie to pewnie czekał bym x czasu dłużej przy naprawie gwarancyjnej. Zgłosiłem sprawę kierownikowi serwisu i nagle miałem info co godzinę co się dzieje i kiedy zakończy się naprawa, wcześniej zlewka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Oddali w końcu auto. Zawiozłem 24.01, dzisiaj jest 24.02. Równo miesiąc. Organizacja poniżej krytyki, na okoliczność łagodzącą dam tylko to, że dali mi zastępcze po 2.5 tygodnia, więc mogłem czekać. Dodatkowo zmieniali siedzibę wiec praktycznie tydzień im wypadł.

Okazało się że docisk sprzęgła pękł, nie doszło niestety zdjęcie, jak dojdzie to wrzucę. No cóż, zdarza się, wygląda na ewidentnie jakąś wadę materiałową, dobrze że taka oczywista i w sumie prosta w naprawie usterka. Bo jakby znowu trzeba szukać, jakieś ekspertyzy robić, to mogłoby być ciężko się z nimi kopać. 

 

Poglądowo coś w ten deseń:

IMG_20220224_205344.jpg.a28bc89ad9082cbd552ba7b5ff7e662e.jpg

Edytowane przez Pito
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.