Skocz do zawartości

Likwidacja szkody bezgotówkowa


angrius

Rekomendowane odpowiedzi

Takie pytanie, bo dawno nie likwidowalem żadnej szkody, a już napewno nie bezgotówkowo. Czy jeśli będę chciał bezgotówkową likwidację szkody z OC sprawcy to mogę żądać od ubezpieczyciela żeby robili to w ASO na oryginałach? Czy to oni mi wskazują warsztat i tam muszę zrobić? Jak to wygląda w praktyce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, angrius napisał:

Takie pytanie, bo dawno nie likwidowalem żadnej szkody, a już napewno nie bezgotówkowo. Czy jeśli będę chciał bezgotówkową likwidację szkody z OC sprawcy to mogę żądać od ubezpieczyciela żeby robili to w ASO na oryginałach? Czy to oni mi wskazują warsztat i tam muszę zrobić? Jak to wygląda w praktyce?

zazwyczaj to wstawiasz do ASO, dajesz dane sprawcy i załatwiają wszystko

i jeszcze auto zastępcze dostaniesz

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz.

 

Właśnie zlikwidowałem szkodę bezgotówkowo i opłaciłem 50% VAT leżącego po mojej stronie, a TU uznało warsztatowi 3/4 kwoty naprawy i 1/2 kwoty wynajmu auta, będzie sąd.

Jestem ciekaw jak temat się rozwinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, ZUBERTO napisał:

Możesz.

 

Właśnie zlikwidowałem szkodę bezgotówkowo i opłaciłem 50% VAT leżącego po mojej stronie, a TU uznało warsztatowi 3/4 kwoty naprawy i 1/2 kwoty wynajmu auta, będzie sąd.

Jestem ciekaw jak temat się rozwinie.

Sad ASO vs ubezpieczyciel czy ASO vs Ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, wujek napisał:

Sad ASO vs ubezpieczyciel czy ASO vs Ty.

Duży warsztat specjalizujący się w likwidacji szkód, mający własnych prawników (nie ASO) vs TU.

Pożyjemy zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

Swoją drogą nie wiedziałem, że to się tak odbywa.

TU dostało faktury z warsztatu i se je pokreśliło (kwoty) odsyłając z adnotacją, że tyle uznają i załącznikiem w postaci swoich kalkulacji.

Za wynajem podważyli 2 dni weekendowe twierdząc, że przy jeżdżącym aucie i realnym terminie naprawy poniżej tygodnia w ramach minimalizacji kwoty odszkodowania naprawa powinna odbyć się w trakcie tygodnia roboczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ZUBERTO napisał:

Duży warsztat specjalizujący się w likwidacji szkód, mający własnych prawników (nie ASO) vs TU.

Pożyjemy zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

Swoją drogą nie wiedziałem, że to się tak odbywa.

TU dostało faktury z warsztatu i se je pokreśliło (kwoty) odsyłając z adnotacją, że tyle uznają i załącznikiem w postaci swoich kalkulacji.

Za wynajem podważyli 2 dni weekendowe twierdząc, że przy jeżdżącym aucie i realnym terminie naprawy poniżej tygodnia w ramach minimalizacji kwoty odszkodowania naprawa powinna odbyć się w trakcie tygodnia roboczego.

Tez do takiego warsztatu wstawialem. Za kazdym razem auto bylo rozebrane do wyceny przez ich rzeczoznawce a i tak byly korekty po wycenie. :hehe:  Pewnie TU przegra w sadzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, bielaPL napisał:

zazwyczaj to wstawiasz do ASO, dajesz dane sprawcy i załatwiają wszystko

i jeszcze auto zastępcze dostaniesz

Czyli mogę wstawić auto choćby dzisiaj do ASO nie informując TU sprawcy? Zgłoszenie zrobiłem wczoraj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, angrius napisał:

Czyli mogę wstawić auto choćby dzisiaj do ASO nie informując TU sprawcy? Zgłoszenie zrobiłem wczoraj

 

Musisz czekać aż wskażą Ci ASO/zakład który może z nimi współpracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, angrius napisał:

Zgłoszenie zrobiłem wczoraj

o tutaj jest już pies pogrzebany ;] teściowa jak ją gość stuknął wzięła dane jego i pojechała do ASO z tym wszystkim i oni już to załatwiali a ona o bożym świecie nie wiedziała ;] ja jak zgłosiłem do PZU że mam szkodę z czyjegoś OC to pokierowali mnie do warsztatu (nie aso), który zwalił robotę (klar zaczął schodzić po kilku miesiącach), a dodatkowo musiałem co kilka dni udowadniać że nie jestem jeleniem i przedłużać na infolinii termin auta zastępczego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, luccass napisał:

Nie możesz.
Co Ci powiedzieli po przyjęciu zgłoszenia?

tapatalked
 

Wysłali apke do wyceny i zaproponowali przez nią śmieszne pieniądze. Więc odmówiłem i do tej pory cisza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, angrius said:

Wysłali apke do wyceny i zaproponowali przez nią śmieszne pieniądze. Więc odmówiłem i do tej pory cisza

 

Zadzwon do swojego ASO i sie zapytaj czy mozna do nich wstawic i czy zlikwiduja od A do Z.

W miedzyczasie zadzwon do TU sprawcy, powiedz ze sie nie zgadzasz na kwote bezporna i bedziesz chcial likwidowac w ASO.

Dowiesz sie na czym stoisz i jak obie strony do tego podchodza.

Mozesz tez czekac na kontakt z ich strony, ale pewnie troche potrwa zanim przysla rzeczoznawce, etc.

IMHO albo wezmiesz inicjatywe na siebie, albo bedzie to wszystko trwalo dosc dlugo.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, angrius napisał:

Takie pytanie, bo dawno nie likwidowalem żadnej szkody, a już napewno nie bezgotówkowo. Czy jeśli będę chciał bezgotówkową likwidację szkody z OC sprawcy to mogę żądać od ubezpieczyciela żeby robili to w ASO na oryginałach? Czy to oni mi wskazują warsztat i tam muszę zrobić? Jak to wygląda w praktyce?

Jestem właśnie w trakcie. ASO kazało najpierw zgłosić szkodę u ubezpieczyciela sprawcy. Przesłałem oswiadczenie, zdjęcia, na drugi dzień dostałem wycenę, oczywiście niską. Z wyceną i numerem sprawy zgłosiłem się ponownie w ASO, podpisałem upoważnienia i resztę ogarnia warsztat bezgotówkowo. Na czas naprawy należy Ci się auto zastępcze z oc sprawcy. 

  • Lubię to 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, komor napisał:

 

Musisz czekać aż wskażą Ci ASO/zakład który może z nimi współpracować.

Nie musisz czekać na wskazanie żadnego warsztatu.

Należy im zgłosić szkodę, nadadzą numer szkody i poinformować gdzie chcesz naprawić.

Z OC sprawcy masz dowolny wybór.

Auto zastępcze lepiej brać z warsztatu a nie bezpośrednio z ubezpieczyciela.

W warsztacie dadzą na czas faktycznej naprawy, jak weźmiesz od ubezpieczyciela to będzie na 3dni i w połowie naprawy będą chcieli abyś udowadniał że nie jesteś jeleniem.

 

Aczkolwiek zaznaczę że ostatnim razem, na wstępie zaznaczyłem że jedyne wymaganie to auto z wykupionym pełnym ubezpieczeniem bez udziałów własnych/ w innym wypadku nie biorę auta lub wypożyczam na własną rękę/ i Pani przyjęła i taki auto dostałem :)

 

w PZU walą w członka. Musiałem wykupić zniesienie udziałów a i tak nie chcieli oddać za to kasy.

wyrok sądu pomógł i kasę oddali po postraszeniu komornikiem:)

 

 

Generalnie ze względu na utrudnienia i kłody pod nogi ubezpieczycieli powinni jeszcze płacić ubezpieczenie za stracony czas i zszargane nerwy 😄 moze wtedy by zaczęli podchodzić do sprawy normalnie.

Edytowane przez dunkin
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ZUBERTO napisał:

Możesz.

 

Właśnie zlikwidowałem szkodę bezgotówkowo i opłaciłem 50% VAT leżącego po mojej stronie, a TU uznało warsztatowi 3/4 kwoty naprawy i 1/2 kwoty wynajmu auta, będzie sąd.

Jestem ciekaw jak temat się rozwinie.

 

Skąd te 50.proc vat? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ZUBERTO napisał:

Możesz.

 

Właśnie zlikwidowałem szkodę bezgotówkowo i opłaciłem 50% VAT leżącego po mojej stronie, a TU uznało warsztatowi 3/4 kwoty naprawy i 1/2 kwoty wynajmu auta, będzie sąd.

Jestem ciekaw jak temat się rozwinie.

Dlaczego cokolwiek musiałeś płacić? Przecież jesteś poszkodowany to nawet złotówki nie powinieneś być stratny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, angrius napisał:

Dlaczego cokolwiek musiałeś płacić? Przecież jesteś poszkodowany to nawet złotówki nie powinieneś być stratny

I nie jestem.

Jako VATowiec wpłacone 50% VAT to i tak nie moje pieniądze.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, komor napisał:

Musisz czekać aż wskażą Ci ASO/zakład który może z nimi współpracować.

Nie ma takiej konieczności. 

Auto wstawiasz tam gdzie masz ochotę naprawiać. Może to być Aso, może być dowolny inny warsztat, który Ci odpowiada. Inna kwestia czy warsztat ten będzie miał ochotę rozliczać się bezpośrednio z ubezpieczycielem (z twojego punktu widzenia bezgotówkowo), bo nie każdy warsztat chce się barować z ubezpieczycielami gorszego sortu. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ZUBERTO napisał:

Swoją drogą nie wiedziałem, że to się tak odbywa.

TU dostało faktury z warsztatu i se je pokreśliło (kwoty) odsyłając z adnotacją, że tyle uznają i załącznikiem w postaci swoich kalkulacji.

Normalka, ale finalnie zawsze płacą wszystko, bo ustawa nie daje żadnych podstaw do kwestionowania stawek warsztatów i cen części z hurtowni. Jeśli tylko koszt naprawy nie przekracza wartości auta to muszą zapłacić. 

Płacą zwykle jeszcze przed pierwszą rozprawą w sądzie ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, ZUBERTO napisał:

I nie jestem.

Jako VATowiec wpłacone 50% VAT to i tak nie moje pieniądze.

Jak to wygląda technicznie/księgowo?

Fizycznie musiałeś kasę zapłacić. I co dalej? 50% VATu to możesz sobie odliczyć na podstawie czegoś (faktura?) ale do kosztów trafia przecież 75% z netto+50%VAT. Dostałeś jakiś dokument, na podstawie którego mogłeś sobie wpakować do rejestru VAT te 50% i nie ujmować żadnej kwoty w kosztach? Nijak nie umiem sobie tego wyobrazić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie wymieniam i maluje zderzak w aucie :piekna: w ASO - chociaz jak sie okazalo - nie do konca - bo blacharnie i lakiernie ASO wydzierzawilo innemu podmiotowi ;l

 

Wycena Hestii 700 zł - na podstawie kosztorysu, w którym nie poradzili sobie z identyfikacją pojazdu na podstawie VIN. Nie zgadzał się kolor, wersja, miejsce produkcji itp. Spsob naprawy - szpachla + lakier akrylowy. W związku z tym, ze rzeczone auto to wersja z dwuczesciowym zderzakiem więc lakierowanie w dwa kolory i to xyralic odrzucilismy propozycję:wpysk: Więc auto pojechało do ww. warsztatu. Zrobili oględziny. Wymiana zderzaka i lakierowanie. Podpisalismy upowaznienie i po jakims czasie dostalismy maila od TU, ze przyjmuja odpowiedzialnosc za szkodę. Kwota ma się zamknąć w okolicy 4k i trwać do 3 dni. Zastępczaka nie brałem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.03.2022 o 14:58, bielaPL napisał:

ja jak zgłosiłem do PZU że mam szkodę z czyjegoś OC to pokierowali mnie do warsztatu (nie aso), który zwalił robotę (klar zaczął schodzić po kilku miesiącach), a dodatkowo musiałem co kilka dni udowadniać że nie jestem jeleniem i przedłużać na infolinii termin auta zastępczego

Kolega tak zrobił jak likwidował szkodę z PZU (BLS) - co drugi dzień musiał pamiętać o tym żeby zadzwonić i przedłużyć wynajem auta zastępczego. Jakaś paranoja, pierwszy raz się z taką sytuacją spotkałem że to poszkodowany jest wielbłądem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Seth napisał:

Jak to wygląda technicznie/księgowo?

Fizycznie musiałeś kasę zapłacić. I co dalej? 50% VATu to możesz sobie odliczyć na podstawie czegoś (faktura?) ale do kosztów trafia przecież 75% z netto+50%VAT. Dostałeś jakiś dokument, na podstawie którego mogłeś sobie wpakować do rejestru VAT te 50% i nie ujmować żadnej kwoty w kosztach? Nijak nie umiem sobie tego wyobrazić.

Nie wnikam jak to jest od strony techniczno-ksiegowej, tym co gdzie zapisać martwi się księgowa.

Dostałem z warsztatu faktury, z których opłaciłem 1/2 naliczonego VAT.

Faktury i info, że resztę beceluje TU przekazałem księgowej, dla której cytuję "to normalka".

Teraz dostanę tylko info ile mam oddać tym "złodziejom" podatków.

Robiłem tak 3x w życiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.03.2022 o 14:27, angrius napisał:

Czyli mogę wstawić auto choćby dzisiaj do ASO nie informując TU sprawcy? Zgłoszenie zrobiłem wczoraj

My wstawiliśmy 2 godziny po zdarzeniu (mieliśmy notatkę policyjną uznającą kto winny). Auto zawieźliśmy do Toyoty, na następny dzień podwieźli auto zastępcze a po 3 tygodniach oddali naprawione i zabrali zastępcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy praktykował ktoś coś takiego, że wstawiał dajmy na to toyotę do ASO Suzuki, bo np takie ASO miało podpisaną umowę z TU? Myślicie, że to dobry pomysł? Zakres prac nie jest duży bo wyrwany zderzak i mocowania zderzaka, oba nadkola, prawy błotnik wgnieciony i urwane prawe lusterko, więc żadna mechanika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, angrius napisał:

Czy praktykował ktoś coś takiego, że wstawiał dajmy na to toyotę do ASO Suzuki, bo np takie ASO miało podpisaną umowę z TU? Myślicie, że to dobry pomysł? Zakres prac nie jest duży bo wyrwany zderzak i mocowania zderzaka, oba nadkola, prawy błotnik wgnieciony i urwane prawe lusterko, więc żadna mechanika

Ja nigdy w ASO nie robiłem bo mało jest dobrych, najczęściej wstawiają do podwykonawców. W Wawie so carservice wstawiam maja ASO paru firm ale robia wszystko. 
 

wazne żeby był duży warsztat z dobra lakiernia.

Edytowane przez wujek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, angrius napisał:

Czy praktykował ktoś coś takiego, że wstawiał dajmy na to toyotę do ASO Suzuki, bo np takie ASO miało podpisaną umowę z TU? Myślicie, że to dobry pomysł? Zakres prac nie jest duży bo wyrwany zderzak i mocowania zderzaka, oba nadkola, prawy błotnik wgnieciony i urwane prawe lusterko, więc żadna mechanika

Mi z Leasingu kazali naprawiac citroena w Oplu i raz Opla w fordzie.

Czekanie na części w przypadku citroena wydłużyło naprawę do 4 miesięcy...

 W przypadku opla, okazało się po odbiorze auta że nie działa tempomat aktywny. Powrót do ASO i tłumaczenie że zmienili radar ale nie mają komputera do programowania i pojedzie Pan do opla na nasz koszt.....

Z moich doświadczeń to bez sensu i może rodzić problemy..

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 31.03.2022 o 16:05, ZUBERTO napisał:

Nie wnikam jak to jest od strony techniczno-ksiegowej, tym co gdzie zapisać martwi się księgowa.

Dostałem z warsztatu faktury, z których opłaciłem 1/2 naliczonego VAT.

Faktury i info, że resztę beceluje TU przekazałem księgowej, dla której cytuję "to normalka".

Teraz dostanę tylko info ile mam oddać tym "złodziejom" podatków.

Robiłem tak 3x w życiu.

To raczej tak nie działa. 

Też prawdopodobnie będę to przerabiał. 

TU wypłaca warsztatowi kwotę netto uznając że leasingodawca odlicza 100% VAT. Warsztat wystawia Tobie FV bo zgodnie z umową leasingowa to Ty jesteś umocowany do naprawy i zgodnie z Twoim oświadczeniem zakład wystawia FV z 50% VAT i ten musisz dopłacić. Ten VAT jest tym nieodliczalnym. 

Wprawdzie SN w 2020 orzekł po stronie leasingobiorcy ale praktyka jest taka że bez walki kasy nie odzyskasz od wielu ubezpieczalni. Są też takie które szanują twoją sytuację podatkową i odszkodowanie wypłacają warsztatowi już z 50% VAT. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Harp napisał:

To raczej tak nie działa. 

Też prawdopodobnie będę to przerabiał. 

TU wypłaca warsztatowi kwotę netto uznając że leasingodawca odlicza 100% VAT. Warsztat wystawia Tobie FV bo zgodnie z umową leasingowa to Ty jesteś umocowany do naprawy i zgodnie z Twoim oświadczeniem zakład wystawia FV z 50% VAT i ten musisz dopłacić. Ten VAT jest tym nieodliczalnym. 

Wprawdzie SN w 2020 orzekł po stronie leasingobiorcy ale praktyka jest taka że bez walki kasy nie odzyskasz od wielu ubezpieczalni. Są też takie które szanują twoją sytuację podatkową i odszkodowanie wypłacają warsztatowi już z 50% VAT. 

Moje auto jest moje, żaden leasing.

TU płaci warsztatowi netto + 50% VAT i ja dopłacam 50%VAT.

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.04.2022 o 21:21, ZUBERTO napisał:

Moje auto jest moje, żaden leasing.

TU płaci warsztatowi netto + 50% VAT i ja dopłacam 50%VAT.

A to insza inszość i dostałeś odszkodowanie z VAT którego nie odliczysz :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Harp napisał:

A to insza inszość i dostałeś odszkodowanie z VAT którego nie odliczysz :ok:

Wybacz, ale nie rozumiem w czym problem, czego sobie nie odliczę?

Dostałem odszkodowanie od TU w netto+50%VAT (technicznie wpłynęło prosto na konto warsztatu).

Od warsztatu dostałem fakturę w netto+100%VAT, z której opłaciłem mu 50%VAT.

Mam przychód i koszt równy sobie w netto, skoro jestem VATowcem to VAT mi powiewa i tak więcej odprowadzam niż odliczam.

Edytowane przez ZUBERTO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, ZUBERTO napisał:

Wybacz, ale nie rozumiem w czym problem, czego sobie nie odliczę?

Dostałem odszkodowanie od TU w netto+50%VAT (technicznie wpłynęło prosto na konto warsztatu).

Od warsztatu dostałem fakturę w netto+100%VAT, z której opłaciłem mu 50%VAT.

Mam przychód i koszt równy sobie w netto, skoro jestem VATowcem to VAT mi powiewa i tak więcej odprowadzam niż odliczam.

Ty odliczysz sobie wszystko i gra gitara.

 

Ja opisywałem wspomniany przypadek, gdy auto jest leasingowane i kiedy TU (część) próbuje Cię puknąć bo wygląda to tak:

Dostajesz od TU odszkodowanie netto + 0% VAT - tłumaczą to tym, że właścicielem jest leasing a ten ma możliwość odliczenia 100%VAT (technicznie wpływa na konto warsztatu)

Od warsztatu dostajesz fakturę w netto+100%VAT, z której opłacasz mu 100%VAT

Księgowo, przy użytkowaniu mieszanym, masz prawo do odliczenia 50%VAT. Drugie 50% pochodzi z kieszeni leasingobiorcy.

 

Właśnie jestem w trakcie likwidacji szkody z OC sprawcy ubezpieczonego w Balcia i ASO jest przekonane że od nich dostanie tylko netto z 0VAT i w umowie cesji, zlecenia naprawy mają kilka paragrafów, że oni nie będą dochodzić tego VATu. Poinformują o moim oświadczeniu że jestem płatnikiem VAT i odliczam 50% i tyle.

 

Tutaj to jest opisane jak to działa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Leasingodawca na pewno nie jest posiadaczem pojazdu.

Posiadaczem jest leasingobiorca, a właścicielem auta jest leasingodawca.

Przy takim poziomie wiedzy u ubezpieczyciela to faktycznie tylko sąd.

Myślę jednak, że pismo z kancelarii załatwi sprawę bez sądu.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, ccLot napisał:

Leasingodawca na pewno nie jest posiadaczem pojazdu.

Posiadaczem jest leasingobiorca, a właścicielem auta jest leasingodawca.

Przy takim poziomie wiedzy u ubezpieczyciela to faktycznie tylko sąd.

Myślę jednak, że pismo z kancelarii załatwi sprawę bez sądu.

 

Też mam taką nadzieję.

Przy czym ubezpieczyciel był poinformowany o sposobie rozliczania VAT przeze mnie a także o "cesji" praw i obowiązków związanych z odszkodowaniami na linii leasingodawca - leasingobiorca.

Podejrzewam, że jest to u nich standardowa procedura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Harp napisał:

Też mam taką nadzieję.

Przy czym ubezpieczyciel był poinformowany o sposobie rozliczania VAT przeze mnie a także o "cesji" praw i obowiązków związanych z odszkodowaniami na linii leasingodawca - leasingobiorca.

Podejrzewam, że jest to u nich standardowa procedura.

Klasyczna akcja, że nawet jeśli 1 na 100 pójdzie do sądu i wygra to są konkretne pieniądze do przodu. Oszuści.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Czyli reasumując powyższe wypowiedzi, lepiej iść do ASO i na bezgotówkową naprawę? Nie muszę brać zastępczego auta jeśli się szybko z tym uwiną. Chyba nie umiem już jeździć manualem a automatu nie dostanę. Mam małe pęknięcie zderzaka, OC sprawcy i chcę uniknąć fuszerki w postaci szpachlowania, raczej wymiana na nowy. Nie wspomnę już że szefowi jak pomalowali przedni zderzak to nie ma takiego samego koloru jak nadwozie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, lucash napisał:

Czyli reasumując powyższe wypowiedzi, lepiej iść do ASO i na bezgotówkową naprawę? Nie muszę brać zastępczego auta jeśli się szybko z tym uwiną. Chyba nie umiem już jeździć manualem a automatu nie dostanę. Mam małe pęknięcie zderzaka, OC sprawcy i chcę uniknąć fuszerki w postaci szpachlowania, raczej wymiana na nowy. Nie wspomnę już że szefowi jak pomalowali przedni zderzak to nie ma takiego samego koloru jak nadwozie. 

A dlaczego automatu nie dostaniesz? Przecież częściej dają z wypożyczalni właśnie automaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dobromir napisał:

A dlaczego automatu nie dostaniesz? Przecież częściej dają z wypożyczalni właśnie automaty.

Bo jak zobaczyłem limit kwotowy z UNIQUA na SUV w wysokości 119 zł to wydaje mi się że tylko jakaś Daćka może być dostępna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, lucash napisał:

Bo jak zobaczyłem limit kwotowy z UNIQUA na SUV w wysokości 119 zł to wydaje mi się że tylko jakaś Daćka może być dostępna. 

A co Cię interesuje kwota ubezpieczyciela, salon organizuje Ci samochód i nie gorszy standardem od twojego.

Edytowane przez dobromir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.