Skocz do zawartości

Niebieski dym z rury wydechowej - Seat III 1.2


Trzynascie

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć :) Zacznijmy od tego, że na samochodach znam się tak jak na balecie, więc napiszę w prostych słowach jaki mam problem 😄

Tak więc, po 500km od wymiany oleju, zaczęło mi coś stukać w silniku, oczywiście nie miałem pojęcia co, sprawdziłem ilość oleju, jak się okazało nie było go tam w ogóle, więc go dolałem i oczywiście stukanie ustało. Wtedy już miałem pewność, że dymienie z tyłu samochodu jest przez spalanie oleju przez silnik.
Zaczęło się ono mniej więcej od tego, że sobie jechałem i nagle z tyłu coś wystrzeliło (mniej więcej dźwięk jak przy otwieraniu szampana :D), pojawiła się wtedy chmura niebieskiego dymu za autem. Teraz taka sama sytuacja występuje jak sobie stoję i dodam gazu na biegu jałowym, przy 3tys obrotów nic nie dymi z tyłu, ale jak już dodam tak do 4-5 to znowu jest taki wystrzał i pojawia się chmura dymu. 

Auto to Seat 1.2 Benzyna + LPG

Istnieje jakieś magiczne rozwiązanie tego problemu, czy silnik do remontu? :)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Trzynascie napisał:

Tak więc, po 500km od wymiany oleju

 

Auto świeżo kupione?

 

2 godziny temu, Trzynascie napisał:

Istnieje jakieś magiczne rozwiązanie tego problemu, czy silnik do remontu? :)

 

Silnik do remontu, chyba że auto wartę czapkę śliwek wtedy lać motodoktora i jeździć aż silnik się nie rozleci. :oki: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Trzynascie napisał:

Cześć :) Zacznijmy od tego, że na samochodach znam się tak jak na balecie, więc napiszę w prostych słowach jaki mam problem 😄

Tak więc, po 500km od wymiany oleju, zaczęło mi coś stukać w silniku, oczywiście nie miałem pojęcia co, sprawdziłem ilość oleju, jak się okazało nie było go tam w ogóle, więc go dolałem i oczywiście stukanie ustało. Wtedy już miałem pewność, że dymienie z tyłu samochodu jest przez spalanie oleju przez silnik.
Zaczęło się ono mniej więcej od tego, że sobie jechałem i nagle z tyłu coś wystrzeliło (mniej więcej dźwięk jak przy otwieraniu szampana :D), pojawiła się wtedy chmura niebieskiego dymu za autem. Teraz taka sama sytuacja występuje jak sobie stoję i dodam gazu na biegu jałowym, przy 3tys obrotów nic nie dymi z tyłu, ale jak już dodam tak do 4-5 to znowu jest taki wystrzał i pojawia się chmura dymu. 

Auto to Seat 1.2 Benzyna + LPG

Istnieje jakieś magiczne rozwiązanie tego problemu, czy silnik do remontu? :)
 

Przyznam, że dawno nie było tak grubego wątku ;] Zmiana oleju i po 500km jego brak to jakieś cuda. Do tego chmura oleju za autem. Bez wnikania w szczegóły to szykuj się na wymianę silnika ale nie będzie ona miała sensu jeśli się nie ogarniesz choć trochę z obserwowaniem samochodu bo jeśli nie to zajeździsz kolejny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Igorek napisał:

Przyznam, że dawno nie było tak grubego wątku ;] Zmiana oleju i po 500km jego brak to jakieś cuda.

 

Poczekajmy na szczegóły, mi to śmierdzi świeżo kupionym autem gdzie sprzedawca wlał jakiś zagęszczacz oleju. :oki: 

 

45 minut temu, Igorek napisał:

ale nie będzie ona miała sensu jeśli się nie ogarniesz choć trochę z obserwowaniem samochodu bo jeśli nie to zajeździsz kolejny

 

Sprawdzasz olej co 500km? ;l 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, swienty napisał:

 

Poczekajmy na szczegóły, mi to śmierdzi świeżo kupionym autem gdzie sprzedawca wlał jakiś zagęszczacz oleju. :oki: 

 

 

Sprawdzasz olej co 500km? ;l 

Minimum 2 litry mu wciągnęło na dystansie 500km, czyli poszło minimum 4 litry na tysiąca. Uważasz, że da się tego nie zauważyć? :hehe:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Trzynascie napisał:

Istnieje jakieś magiczne rozwiązanie tego problemu, czy silnik do remontu?

 

1. Padł uszczelniacz zaworu- głowica do naprawy = silnik do remontu

2. Padł pierscien na tloku - tłok trzeba wyjąc = silnik do remontu

3. Padla UPG na kanale olejowym, glowica do zdjęcia  = silnik do remontu

 

jakby to powiedzieć...

 

(na razie nie zagłebiamy się w owalizację cylindrów)

 

Edytowane przez resmiki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, resmiki napisał:

 

1. Padł uszczelniacz zaworu- głowica do naprawy = silnik do remontu

2. Padł pierscien na tloku - tłok trzeba wyjąc = silnik do remontu

3. Padla UPG na kanale olejowym, glowica do zdjęcia  = silnik do remontu

 

jakby to powiedzieć...

 

(na razie nie zagłebiamy się w owalizację cylindrów)

 

Ogólnie jakby się nie odwrócić to dupa z tyłu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Igorek napisał:

Minimum 2 litry mu wciągnęło na dystansie 500km, czyli poszło minimum 4 litry na tysiąca. Uważasz, że da się tego nie zauważyć? :hehe:

Nie rozumiem dlaczego śmiesz wątpić, przecież autor wątku napisał, że się da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, ZUBERTO napisał:

Nie rozumiem dlaczego śmiesz wątpić, przecież autor wątku napisał, że się da.

Oczywiście, że się da. Jednak świadczy to o mocno lekceważącym podejściu do obsługi samochodu. Oprócz naprawienia usterki warto coś zmienić w sobie bo takie postępowanie bywa po prostu kosztowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, swienty napisał:

Poczekajmy na szczegóły, mi to śmierdzi świeżo kupionym autem gdzie sprzedawca wlał jakiś zagęszczacz oleju.

Dokładnie, świeżo kupione, przejechałem nim w sumie 2 tyś km od stycznia. Mechanicy u których byłem podejrzewają to samo, że prawdopodobnie na początku coś było dolane do oleju.

 

13 godzin temu, Igorek napisał:

Minimum 2 litry mu wciągnęło na dystansie 500km, czyli poszło minimum 4 litry na tysiąca. Uważasz, że da się tego nie zauważyć? :hehe:

Udowodniłem, że się da 😄 Ale naprawdę nigdy bym nie wpadł na, żeby po wymianie oleju, uszczelnieniu jakichś 3 wycieków z silnika, będę musiał sprawdzać poziom oleju po 500km.. 😄 Może ktoś mądrzejszy by na to wpadł jakby zauważył, że czasem się coś tam dymi za autem.. 
 

15 godzin temu, swienty napisał:

Silnik do remontu, chyba że auto wartę czapkę śliwek wtedy lać motodoktora i jeździć aż silnik się nie rozleci.

Wlałem jakiś środek LIQUI MOLY, przejechałem na razie 20km i faktycznie wydaje się, że jest lepiej, ale nie pokładam w tym ogromnej nadziei. Remont będzie mnie kosztował tyle co to auto, więc się zastanawiam, czy to ma sens.

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.04.2022 o 14:37, Trzynascie napisał:

Wlałem jakiś środek LIQUI MOLY, przejechałem na razie 20km i faktycznie wydaje się, że jest lepiej, ale nie pokładam w tym ogromnej nadziei. Remont będzie mnie kosztował tyle co to auto, więc się zastanawiam, czy to ma sens.

przypomniała mi się sytuacja jak dawny kolega kupował swoje pierwsze auto ;] 

wszedł na allegro, wybrał lokalizacje, zaznaczył że chce gaz, posortował po cenie i pojechał do pierwszego najtańszego które znalazł i je kupił ;] 

przez pierwsze pół roku walczył z wiatrakami, potem auto zaczęło wrastać w ziemię 

ale się nauczył bo drugi zakup już był lepszy ;] 

 

jeśli dałeś za auto te 2 klocki to lej najtańszy olej co jakiś czas i tyle, polatasz może jeszcze kilka miesięcy i wystawisz za tysiaka uszkodzonego

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Wróciłem z następującymi newsami 😄

Pewnego pięknego dnia stwierdziłem, że zamiast na LPG, przejadę się na benzynie.. i co? 
Praktycznie żadnego dymu już nie ma, czy jest na to jakieś logiczne wytłumaczenie ?

Czy istnieje jakaś szansa, że remont silnika nie jest potrzebny, bo problem jest gdzieś indziej? Zakładam, że nie 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Trzynascie napisał:

Wróciłem z następującymi newsami 😄

Pewnego pięknego dnia stwierdziłem, że zamiast na LPG, przejadę się na benzynie.. i co? 
Praktycznie żadnego dymu już nie ma, czy jest na to jakieś logiczne wytłumaczenie ?

Czy istnieje jakaś szansa, że remont silnika nie jest potrzebny, bo problem jest gdzieś indziej? Zakładam, że nie 😄

może jakaś wilgoć się gdzieś zbiera bo robisz krótkie jazdy? Jeździć, obserwować i się nie przejmować ;] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, bielaPL napisał:

Jeździć, obserwować i się nie przejmować ;] 

Praktycznie codziennie zdarza mi się jechać za takimi co chyba jeżdżą, obserwują  i się nie przejmują a za samochodem niebiesko :chory:. Szczególnie przodują starsze Ople i Seaty, czasami zdarzy się Toyota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, shapyr napisał:

Praktycznie codziennie zdarza mi się jechać za takimi co chyba jeżdżą, obserwują  i się nie przejmują a za samochodem niebiesko :chory:. Szczególnie przodują starsze Ople i Seaty, czasami zdarzy się Toyota.

no chłopak kupił strucelka i nie ma go co z torbami puszczać żeby to remontował, chyba że auto okaże się że reszta jest super no to można jeszcze włożyć w silnik, chociaż pewnie po prostu dozbiera do czegoś lepszego i sprzeda

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.