Skocz do zawartości

Auto made in USA a SKP


bielaPL

Rekomendowane odpowiedzi

Jest sobie taki model Mitsubishi Eclipse IV generacji

 

image.png.819d7b797f11ee59f9191d1f85625440.png

 

Takie niby japońskie auto produkowane w USA i dla USA. Brak wersji EU. Jest trochę ogłoszeń o sprzedaży tego auta. Są nawet egzemplarze które śmigają ponad 10 lat w Polsce. I teraz pytanie... czy są jakieś przepisy że np dla tego typu przypadku (brak lamp europejskich na rynku) auto jest dopuszczane do ruchu? Czy raczej wszystko opiera się na przymykaniu oka diagnosty? A może jakoś inaczej jest rozwiązywane dopuszczanie takiego auta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bielaPL napisał:

Jest sobie taki model Mitsubishi Eclipse IV generacji

 

image.png.819d7b797f11ee59f9191d1f85625440.png

 

Takie niby japońskie auto produkowane w USA i dla USA. Brak wersji EU. Jest trochę ogłoszeń o sprzedaży tego auta. Są nawet egzemplarze które śmigają ponad 10 lat w Polsce. I teraz pytanie... czy są jakieś przepisy że np dla tego typu przypadku (brak lamp europejskich na rynku) auto jest dopuszczane do ruchu? Czy raczej wszystko opiera się na przymykaniu oka diagnosty? A może jakoś inaczej jest rozwiązywane dopuszczanie takiego auta?

Miałem wiele lat amerykańską hondę. Miałem zrobione wszystkie światła poza przednimi, zostały amerykańskie, które gorzej oświetlają pobocze.

Nigdy nie miałem problemów z przeglądami, nic nie kombinowałem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście coraz więcej spotykam na drogach amerykańskich samochodów na Pl blachach z kierunkowskazami czerwonymi. Więc sam sobie odpowiedź na pytanie jak przechodzą przeglądy. Hallo pobudka tu jest Polska.

  • Lubię to 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tre-Bor napisał:

Hallo pobudka tu jest Polska.

 

W Warszawie i okolicach już to trochę się zmienia, ostatnio pojechałem na SKP motocyklem to pierwszy raz widziałem żeby diagnosta brał moto i na rolki stawiał ;] zazwyczaj to kazali trąbnąć, światła pokazać czy działają i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Seth napisał:

Moto na rolkach to nie taka prosta sprawa, nie dziwię się nawet, że im się nie chce. Mi jeszcze ani razu nie brali,

miał jakiś specjalny stojak do tego żeby się nie wywalać ;] dlatego się zdziwiłem mocno, przeczesał te moto lepiej niż przy kontroli jakości w produkcji ;] 

 

Godzinę temu, MarcG napisał:

Miałem wiele lat amerykańską hondę. Miałem zrobione wszystkie światła poza przednimi, zostały amerykańskie, które gorzej oświetlają pobocze.

Nigdy nie miałem problemów z przeglądami, nic nie kombinowałem.

 

dobra znalazłem info, jest w sumie sporo firm które robią przeróbki reflektorów, zmieniają soczewki itp, także jeśli coś zaniedbał poprzedni właściciel temat do uratowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bielaPL napisał:

A może jakoś inaczej jest rozwiązywane dopuszczanie takiego auta?

Zawsze mozna zastosować dodatkowe lampy. Któryś nawet suw kia/hu ma z tyłu jakieś dziwnie dodane fabrycznie lampy i jest ok. choć słabo to wygląda...

Z przednimi moze być gorzej:phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Tre-Bor said:

Osobiście coraz więcej spotykam na drogach amerykańskich samochodów na Pl blachach z kierunkowskazami czerwonymi. Więc sam sobie odpowiedź na pytanie jak przechodzą przeglądy. Hallo pobudka tu jest Polska.

 

Sporo widzę aut na niemieckich blachach, które też mrugają na czerwono... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czerwone kierunki i przeciwmgielne tył to raczej pilnują. Przeróbka symetrycznych przodów to juz inny temat.

Pytanie co jest bardziej koszerne - retrofit soczewki na inną lub w ogóle wstawienie soczewki w lampe z odbłyśnikiem (czyli niezgodnosć źródła światła z tym co mamy na kloszu) vs zostawienie lampy symetrycznej. 

 

Mój mechanik jezdzi Acurą, teraz sciągnął kolejną, serwisuje też sporo UDSMowych Hond i mówi, że przodu nie przerabia w swoich autach. Teraz w nowej acurze ma lampe multisoczewkową "jewel" i grzebanie w tym to jakaś rzeźnia. Z tyłem jest łatwiej, kierunki jak trzeba to można zrobić w lampach cofania albo wsadzić zielone żarówki/LEDy. Z przeciwmgielnym też można pokombinować - w lampie zasadniczej albo w jakimś odblasku w zderzaku, jak nie ma EU odpowiednika. 

 

s-l300.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy ten model był dość nowy czyli circa 2007 i pracowałem w firmie importującej auta z USA, to nie pamiętam by cokolwiek było modzone przy reflektorach, a auta przechodziły w PL przegląd zerowy. W czasie gdy tam byłem przeszło przez firmę kilkanaście egzemplarzy (było to wówczas chodliwe auto, bo wyglądało efektownie i było przy tym dość tanie). Była to dla mnie pewna niekonsekwencja diagnostów, bo jak któreś auto miało czarowny kierunkowskaz, to wymieniało się lampy tylne przed wycieczką na przegląd :bzik:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bielaPL napisał:

dobra znalazłem info, jest w sumie sporo firm które robią przeróbki reflektorów, zmieniają soczewki itp, także jeśli coś zaniedbał poprzedni właściciel temat do uratowania

 

Tylko, że takie przeróbki też nie mają homologacji - ja mam drugie amerykańskie auto i wcześniej co do świateł to tylko zwracali uwagę czy są pomarańczowe kierunki, a w przypadku reflektorów coś tam marudzili, że nie oświetlają pobocza. W tym roku na przeglądzie diagnosta podbił przegląd, ale wpisał na kwicie, że lampy przednie nie doświetlają pobocza, ale ponieważ to nie oślepia innych kierowców to podbił przegląd odgrażając się, że za rok już to nie przejdzie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, bielaPL said:

 

W Warszawie i okolicach już to trochę się zmienia, ostatnio pojechałem na SKP motocyklem to pierwszy raz widziałem żeby diagnosta brał moto i na rolki stawiał ;] zazwyczaj to kazali trąbnąć, światła pokazać czy działają i tyle

Mi po raz pierwszy gość w Vectrze podłogę wnikliwie oglądał, a testy hamulcy przód/tył robił 2x każdy! :totalszok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, bielaPL napisał:

 

W Warszawie i okolicach już to trochę się zmienia, ostatnio pojechałem na SKP motocyklem to pierwszy raz widziałem żeby diagnosta brał moto i na rolki stawiał ;] zazwyczaj to kazali trąbnąć, światła pokazać czy działają i tyle

u mnie stwierdził że na rolki nie wpuści - bo się wszyscy przewracają 😆 była próba drogowa a potem postawić skuter w wyznaczonym miejscu - tak żeby kamery widziały - i testy oświetlenia itp (próba drogowa była wcześniej - dwukrotnie - bo wg pana diagnosty musiało być widoczne ugięcie przy hamowaniu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, grogi napisał:

 

Sporo widzę aut na niemieckich blachach, które też mrugają na czerwono... 

 

Wczoraj jechałem za Fiestą sedan na ukraińskich blachach, która także miała czerwone migacze. Ciekawe skąd ściągana, pewnie z jakiegoś azjatyckiego kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem prze 10 lat Corollę LE z USA. Wszystko było przerobione z oświetlenia oprócz symetrycznych świateł mijania. Co roku na przeglądzie było jęczenie, że auto nie powinno przejść badania. Pieczątkę dostawałem, ale nigdy nie miałem pewności, jak to się skończy. Są firmy przerabiające oświetlenie na soczewki, ale to jest rzeźbienie bez homologacji. Brałem ostatnio pod uwagę kupno nowszej Corolli ze Stanów, ale dałem sobie spokój nie mając pewności co do możliwości zmiany lamp z wersji Europejskiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem wiele lat amerykańską hondę. Miałem zrobione wszystkie światła poza przednimi, zostały amerykańskie, które gorzej oświetlają pobocze.
Nigdy nie miałem problemów z przeglądami, nic nie kombinowałem.
Podobnie. Przerobiłem 3 szt subaru US

Zero problemów. Trzeba zadbać tylko o tylne światła (kierunkowskazy i p. Mgielne)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, bielaPL napisał:

Jest sobie taki model Mitsubishi Eclipse IV generacji

 

image.png.819d7b797f11ee59f9191d1f85625440.png

 

Takie niby japońskie auto produkowane w USA i dla USA. Brak wersji EU. Jest trochę ogłoszeń o sprzedaży tego auta. Są nawet egzemplarze które śmigają ponad 10 lat w Polsce. I teraz pytanie... czy są jakieś przepisy że np dla tego typu przypadku (brak lamp europejskich na rynku) auto jest dopuszczane do ruchu? Czy raczej wszystko opiera się na przymykaniu oka diagnosty? A może jakoś inaczej jest rozwiązywane dopuszczanie takiego auta?

 

 

Za forum diagnostów

 

Jedyna w 100% legalna droga to zgoda z Minsterstwa Transportu na odstępstwo, ale podobno nikt takowej nie dostał na zwykłe auto, idą raczej pojazdy specjalne o innych wymiarach, rozstawie osi itd.

 

Samo przerobienie lamp nie wystarczy do legalnego przegląd bo nie będzie oznaczeń homologacyjnych E... więc i tak diagnosta może takie auto odwalić. 

 

Jest jeszcze jeden legalny sposób : na mocy jakiejś ustawy, żołnierze amerykańskich sił zbrojnych (oraz ich rodziny plus pracownicy cywilni armii) mogą rejestrować i używać w PL nie przerobione auta, także jedź do Rzeszowa i zakręć się koło jakiejś pani sierżant ;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup starszą generacje, zarejestruj na żółte blachy i nic nie będziesz musiał przerabiać ;) 

 

2 godziny temu, Piotrus napisał:

Samo przerobienie lamp nie wystarczy do legalnego przegląd bo nie będzie oznaczeń homologacyjnych E... więc i tak diagnosta może takie auto odwalić. 

 

Ciekawe jak to jest w autach z rodem z EU, kupionych w US. Kolega przywiózł sobie BMW z US i przed rejestracją tutaj AFAIR nic praktycznie nie zmieniał. W BMW można przednie światła przestawić w tryb asymetryczny, podobnie z deską rozdzielczą (mil na km). Nie miał też problemu z przeglądami co roku. Być może takie oświetlenie ma podwójne homologacje ...:hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, r1sender said:

Bo każde koło osobno sprawdza na rolce

E nie, zawsze parami wyniki, a testy 2, być może sprawdza co po nagrzaniu, lub stan samego układu hydraulicznego pod większym obciążeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AstraC napisał:

E nie, zawsze parami wyniki, a testy 2, być może sprawdza co po nagrzaniu, lub stan samego układu hydraulicznego pod większym obciążeniem.

prędzej rolki były ustawione w tryb 4x4 wtedy badane jest każde koło osobno.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, sherif napisał:

Ciekawe jak to jest w autach z rodem z EU, kupionych w US. Kolega przywiózł sobie BMW z US i przed rejestracją tutaj AFAIR nic praktycznie nie zmieniał. W BMW można przednie światła przestawić w tryb asymetryczny, podobnie z deską rozdzielczą (mil na km). Nie miał też problemu z przeglądami co roku. Być może takie oświetlenie ma podwójne homologacje ...:hmm:

 

Później zerknę na swoje ale prawdopodobnie są właśnie oba oznaczenia- na amerykańskich forach często są wątki o kodowaniu funkcji adaptacyjnych/asystenta długich które są programowo wykastrowane na rynek US. Wygląda na to że lampy są takie same.

 

EDIT: W BMW nie mogę znaleźć oznaczeń( pewnie są pod osłonami) ale w Jeepie tylne lampy mają podwójne oznaczenia SAE/E13, przy czym ten model nigdy nie był produkowany w fabrykach w Europie, do salonów trafiały auta w EU spec ale produkcja dalej była w US.

Edytowane przez Piotrus
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, AstraC said:

E nie, zawsze parami wyniki, a testy 2, być może sprawdza co po nagrzaniu, lub stan samego układu hydraulicznego pod większym obciążeniem.

System mu sie zawiesil/wysypal i nie zapisalo wynikow, stad drugi test.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście coraz więcej spotykam na drogach amerykańskich samochodów na Pl blachach z kierunkowskazami czerwonymi. Więc sam sobie odpowiedź na pytanie jak przechodzą przeglądy. Hallo pobudka tu jest Polska.
Byłem kiedyś świadkiem, jak diagnosta wyrzuca babkę z czerwonymi kierunkowskazami.
Trochę się burzyła, że niby jak ktoś zarejestrował to auto, to musi być ok.
Wysłał ją tam, gdzie rejestrowała to auto :) ale on powiedział, nic jej nie podbije.

Kilka lat temu to było


Wysłane z mojego xyz76543 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.05.2022 o 21:49, CRAZY_Wroc napisał:

u mnie stwierdził że na rolki nie wpuści - bo się wszyscy przewracają 😆 była próba drogowa a potem postawić skuter w wyznaczonym miejscu - tak żeby kamery widziały - i testy oświetlenia itp (próba drogowa była wcześniej - dwukrotnie - bo wg pana diagnosty musiało być widoczne ugięcie przy hamowaniu)

gość zrobił jak z autem, wziął kluczyki i sam pojechał, na rolki miał skonstruowaną jakąś nakładkę trzymaczkę że ciężko by było to wywalić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem na jakich przeglądach bywacie, ale moich 2ch diagnostów (jeżdżę wymiennie, w zależności od kolejki) to:

a) proszę Pana, ale na tych przeciwmgielnych nie ma znaczka, że są także DRLami (model przeciwmgielnych z "ringiem" dziennych) - "szkodliwość" społeczna żadna, ale się przysrał...

b) moto: żadne "tylko trąbienia": "Proszę Pana skład mieszanki jest za bogaty, Pan ustawi i zsynchronizuje gaźniki i zapraszam ponownie" 

 

Niby mnie znają, niby każdy samochód/moto u nich robię, ale taryfy ulgowej nie ma :hmm: = powinienem zmienić diagnostów, czy co?

 

 

P.S. Pytanie jest: mam widoczny VIN w okienku na szybie + jak się okazało także wybity na prawym progu przy fotelu pasażera. Diagnosta chciał, żebym sam demontował plastiki/osłony progu i podwijał dywanik, żeby mu VIN pokazać. Odmówiłem, powiedziałem że nie wiem jak to się robi i to nie moja robota. Poprzestał na VINie z okienka. Jaka jest praktyka: mam to robić sam, przy okazji rozbrajać samochód, czy jak? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, el_guapo napisał:

P.S. Pytanie jest: mam widoczny VIN w okienku na szybie + jak się okazało także wybity na prawym progu przy fotelu pasażera. Diagnosta chciał, żebym sam demontował plastiki/osłony progu i podwijał dywanik, żeby mu VIN pokazać. Odmówiłem, powiedziałem że nie wiem jak to się robi i to nie moja robota. Poprzestał na VINie z okienka. Jaka jest praktyka: mam to robić sam, przy okazji rozbrajać samochód, czy jak? 

 

Ja tez mam na podszybiu i na tabliczce na progu, ale ten "właściwy" VIN mialem w poprzednim aucie na ścianie grodziowej i zawsze sami sobie zdejmowali zaślepkę, żeby go sprawdzić. W tym mam pod dywanikiem pasażera - ale do przeglądu jeszcze troche, więc nie wiem jak to wygląda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, el_guapo napisał:

Nie wiem na jakich przeglądach bywacie, ale moich 2ch diagnostów (jeżdżę wymiennie, w zależności od kolejki) to:

a) proszę Pana, ale na tych przeciwmgielnych nie ma znaczka, że są także DRLami (model przeciwmgielnych z "ringiem" dziennych) - "szkodliwość" społeczna żadna, ale się przysrał...

b) moto: żadne "tylko trąbienia": "Proszę Pana skład mieszanki jest za bogaty, Pan ustawi i zsynchronizuje gaźniki i zapraszam ponownie" 

 

Niby mnie znają, niby każdy samochód/moto u nich robię, ale taryfy ulgowej nie ma :hmm: = powinienem zmienić diagnostów, czy co?

 

 

P.S. Pytanie jest: mam widoczny VIN w okienku na szybie + jak się okazało także wybity na prawym progu przy fotelu pasażera. Diagnosta chciał, żebym sam demontował plastiki/osłony progu i podwijał dywanik, żeby mu VIN pokazać. Odmówiłem, powiedziałem że nie wiem jak to się robi i to nie moja robota. Poprzestał na VINie z okienka. Jaka jest praktyka: mam to robić sam, przy okazji rozbrajać samochód, czy jak? 

 

Ja bym zmienił szczególnie za akcje z VIN. Z ciekawostek fajnych diagnostów, stop mi nie działał, wymieniłem żarówkę w dniu przeglądu i dalej lipa, no nic jadę na SKP, od razu na wstępie mówię, że żarówkę wymieniłem ale dalej nie działa więc pewnie coś z elektryką ale nie dam rady teraz tego na szybko zrobić, diagnosta się uśmiechnął, wstawił go do środka i jak przyszło już do sprawdzenia stopu to tak podszedł do niego, popatrzył i jebnął z otwartej w lampę ;] stop się zaświecił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, el_guapo napisał:

P.S. Pytanie jest: mam widoczny VIN w okienku na szybie + jak się okazało także wybity na prawym progu przy fotelu pasażera. Diagnosta chciał, żebym sam demontował plastiki/osłony progu i podwijał dywanik, żeby mu VIN pokazać. Odmówiłem, powiedziałem że nie wiem jak to się robi i to nie moja robota. Poprzestał na VINie z okienka. Jaka jest praktyka: mam to robić sam, przy okazji rozbrajać samochód, czy jak? 

do takiego 'wybitego na trwałe' VINu powinno być okienko rewizyjne ew nacięcie w wykładzinie żeby się dało zerknąć.

Byłem w zeszłym tyg na przeglądzie i gość też sprawdzał ten wybity pod fotelem pasażera z przodu (bo ten ich tylko interesuje) mimo, że VIN jest jeszcze w okienku w szybie i na tabliczce na kielichu.

Mało tego, kombinował z odczytem bo z tyłu jest fotelik RWF i nie da się przesunąć fotela. Nic nie marudził tylko stwierdził, że musi sobie jakoś poradzić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.