Skocz do zawartości

Kocioł - nieprawidłowy przepływ w instalacji ogrzewania


KOZODOJ

Rekomendowane odpowiedzi

Przed zimą zrobiłem duży serwis kotła, wybuliłem 1200 i z nowym rokiem zabawa zaczyna się na nowo. ;] Widzę, że jak sam nie zdiagnozuję to znów osiągniemy poziom wymieniania elementów na zasadzie zabawy klockami Lego.

 

Policzyłem z grubsza i wypadałoby, żeby kocioł działał jeszcze 2 lata, inaczej ten zeszłoroczny serwis był wyrzuceniem kasy w błoto. :) 

 

Ale do rzeczy:

Czy przy "nieprawidłowym przepływie w instalacji ogrzewania" ciśnienie w kranie powinno być normalne, czy powinienem zauważyć jakieś fluktuacje ;) przycinki itp?

 

Wydaje mi się, że jakiś mechaniczny problem z przepływem może być, bo kocioł lubi się "naprawić" po włączeniu cyklu odpowietrzania. Ale nie hałasuje. Z drugiej strony co jakiś czas szaleją czujniki, więc może to jednak elektronika - odcięcie zasilania "naprawia" kocioł, kończą nagle okazuje się, że przegrzewu nie ma itd. Generalnie trudno wyczuć jakiś wzorzec - tej wiosny odbija mu co 1-2 tygodnie. Od piątku kocioł zaczął szaleć i właściwie przed każdą kąpielą muszę czuwać i jakimiś magicznymi trikami odkręcać wodę, żeby wanna się spokojnie napełniła. ;];];] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, GalaktycznyMlotChwaly napisał:

Przed zimą zrobiłem duży serwis kotła, wybuliłem 1200 i z nowym rokiem zabawa zaczyna się na nowo. ;] Widzę, że jak sam nie zdiagnozuję to znów osiągniemy poziom wymieniania elementów na zasadzie zabawy klockami Lego.

 

Policzyłem z grubsza i wypadałoby, żeby kocioł działał jeszcze 2 lata, inaczej ten zeszłoroczny serwis był wyrzuceniem kasy w błoto. :) 

 

Ale do rzeczy:

Czy przy "nieprawidłowym przepływie w instalacji ogrzewania" ciśnienie w kranie powinno być normalne, czy powinienem zauważyć jakieś fluktuacje ;) przycinki itp?

 

Wydaje mi się, że jakiś mechaniczny problem z przepływem może być, bo kocioł lubi się "naprawić" po włączeniu cyklu odpowietrzania. Ale nie hałasuje. Z drugiej strony co jakiś czas szaleją czujniki, więc może to jednak elektronika - odcięcie zasilania "naprawia" kocioł, kończą nagle okazuje się, że przegrzewu nie ma itd. Generalnie trudno wyczuć jakiś wzorzec - tej wiosny odbija mu co 1-2 tygodnie. Od piątku kocioł zaczął szaleć i właściwie przed każdą kąpielą muszę czuwać i jakimiś magicznymi trikami odkręcać wodę, żeby wanna się spokojnie napełniła. ;];];] 

Kocioł masz jedno czy dwufunkcyjny? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, GalaktycznyMlotChwaly napisał:

Dwu. Trochę żałuję, bo widzę, że jednofunkcyjne z zasobnikiem są prostsze. Tyle że nie miałem wystarczająco ciepłego miejsca na zasobnik.

W takim razie nie powinno mieć to wpływu na ciśnienie wody w kranie. A jak ciśnienie CWU? Nie szaleje? Może instalacja kamieniem zarosła? 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Lupus napisał:

A jak ciśnienie CWU? Nie szaleje? Może instalacja kamieniem zarosła? 

Jeśli działa to normalnie równo i pod sporym ciśnieniem leje się ciepła woda. Jak kocioł zacznie świrować to pojawiają się rozmaite błędy, zwykle związane z przepływem wody, a później przegrzewem, ale CWU nie szaleje. Widywałem już kotły z przytkanymi wymiennikami ciepła i tam woda ewidentnie lała się nierówno (u mojej rodzinki na Podkarpaciu mają masakrycznie twardą wodę i żeby kocioł 1-funkcyjny do CWU pożył z 8 lat to muszą 1-2-razy do roku odkamieniać).

 

Edytowane przez GalaktycznyMlotChwaly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten komunikat sugeruje problem w przepływie po stronie pierwotnej jak się domyślam.

 

Może to taki przypadek jak u moich rodziców gdzie pojawiał się błąd przepływu/brak wody. Za detekcję takiego problemu odpowiadają czujniki temperatury czynnika przed i za wymiennikiem płomień/woda. 

I teraz tak, CO współpracuje z żeliwnymi grzejnikami z których wytrącą się szlam, taki tłusto grafitowy i ten szlam pokrywa te czujniki. Wystarczy już niewielka jego ilość by ich wskazanie było zaburzone, pewnie zbyt mała różnica temperatur w oczekiwanym czasie, by wywalić błąd. 

Też trochę czasu zajęła diagnoza. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, wybebeszyłem go. ;] 

Teraz pytanie zasadnicze (pod obrazkiem)

 

20220515_154816_2_crsmall.jpg

Czy ciepła woda użytkowa musi iść zgodnie z czerwoną strzałką, czy może całkowicie omijać ten wymiennik ciepła przy palniku? Po tych blokach nie da się zorientować, bo tam nic nie widać poza czarnym plastikiem. ;) 

Próbuję zdiagnozować, czy na linii czerwonej strzałki może być niedrożność (jesienią rzekomo nie było i kocioł działał do wiosny dobrze więc serwisant pewnie nie kłamał - ale kilka miesięcy to za krótko, żeby się tak przytkało, skoro przez 10 lat się nie przytkało :nie_wiem: ).

Edytowane przez GalaktycznyMlotChwaly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cwu w kotłach dwufunkcyjnych nigdy nie idzie przez palnik, tylko przez wymiennik płytowy.

 

A co nie działa?

 

Jak działa tylko grzanie jednej funkcji, to zapewne zawór trójdrożny padł.

 

 

Edytowane przez maras77
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, maras77 napisał:

Cwu w kotłach dwufunkcyjnych nigdy nie idzie przez palnik, tylko przez wymiennik płytowy.

 

A co nie działa?

 

Jak działa tylko grzanie jednej funkcji, to zapewne zawór trójdrożny padł.

 

 

Działa jedno i drugie, ale czasem kocioł się wyłącza i wyrzuca błędy związane z przepływem w instalacji ogrzewania, rzadko przegrzew (na ogół po serii ręcznych resetów).

Kocioł nam oszalał na weekend, ale to już jest któryś z kolei taki numer tej wiosny.

 

Zacznę chyba od odkamienienia wymiennika wtórnego w takim razie, bo mam wrażenie, że gdy działa CO to błędów nie ma, albo są bardzo rzadkie (ewentualnie same się resetują). 

Czyli zawsze grzana jest woda w obiegu CO, a woda użytkowa ogrzewana tylko we wtórnym wymienniku - dobrze zrozumiałem? W sumie to sprytne, bo szansa na zakamienienie wymiennika wokół palnika jest niewielka. Jak patrzę na wymiennik wokół palnika to jeśli coś tam się przytkało to sprawa jest przegrana. Wyczyściłem jedynie jakieś spalone resztki, ale wiele tego tam nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda cwu zawsze jest grzana przez wymiennik płytowy, aby nie mieszać wody spożywczej z roboczą w CO.

 

Poza ty woda w CO ma zwykle chemię do odkamieniania i wymiennik w palniku się nie powinien zakamienić.

A woda CWU zawsze jest ze świeżym kamieniem w sobie   i się zakamienia.

Edytowane przez maras77
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, maras77 napisał:

Poza ty woda w CO ma zwykle chemię do odkamieniania

Bonusowe pytanie - jaki środek polecasz do zapodania do instalacji?

Instalacja miejscami miedziana, w większości rurki pex (pex-al-pex jeśli dobrze pamiętam), grzejniki stalowe Purmo.

 

Coś tam 2x było wlewane co miało niby zabezpieczać przed kamieniem i chyba korozją. :hmm: Ale nie było mnie wtedy w chacie, więc nie dopytałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, GalaktycznyMlotChwaly napisał:

Bonusowe pytanie - jaki środek polecasz do zapodania do instalacji?

Instalacja miejscami miedziana, w większości rurki pex (pex-al-pex jeśli dobrze pamiętam), grzejniki stalowe Purmo.

 

Coś tam 2x było wlewane co miało niby zabezpieczać przed kamieniem i chyba korozją. :hmm: Ale nie było mnie wtedy w chacie, więc nie dopytałem.

INHIBITOR KOROZJI NOKSONN - tego uzywam.

czy jest dobry, to nie wiem, bo inego nie używałem.

Ale po jego użyciu woda się wyklarowała, osady się wytrąciły i nie ma szlamu.

 

Teraz jak robię prace w instalacji, to spuszczam wodę do baniaków, a potem ją zalewam ponownie po odstaniu.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Termeta 2 funkcyjnego i mega twardą wodę, za pierwszym razem zaczął świrować po ok 6 miesiącach, wywalał błędy z przegrzewaniem w CO i ciśnieniami. Jako że kocioł prawie nowy przyjechał serwis i zaczęli sprawdzać. Okazało się że wymiennik płytowy był tak zawalony kamieniem że przepływ wody CWU był bardzo mały i wszystko świrowało. Po czyszczeniu kilka miesięcy i powtórka, jako że podpatrzyłem że wyciągnięcie to chwila roboty robię to sam co ok 6 miesięcy i zawsze jest max kamienia. Moczenie we wrzątku z octem i jest jak nowy.

Wysłane z mojego RMX3370 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

INHIBITOR KOROZJI NOKSONN - tego uzywam.
czy jest dobry, to nie wiem, bo inego nie używałem.
Ale po jego użyciu woda się wyklarowała, osady się wytrąciły i nie ma szlamu.
 
Teraz jak robię prace w instalacji, to spuszczam wodę do baniaków, a potem ją zalewam ponownie po odstaniu.
A masz jak kolega miedź+PEX?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Fili_P napisał:
3 godziny temu, maras77 napisał:
INHIBITOR KOROZJI NOKSONN - tego uzywam.
czy jest dobry, to nie wiem, bo inego nie używałem.
Ale po jego użyciu woda się wyklarowała, osady się wytrąciły i nie ma szlamu.
 
Teraz jak robię prace w instalacji, to spuszczam wodę do baniaków, a potem ją zalewam ponownie po odstaniu.

A masz jak kolega miedź+PEX?

Mam plastik, mosiądz, pex, stal i alu.

 

Inhibitor korozji spowalnia reakcje elektrochemiczne.

 

Edytowane przez maras77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, mam elegancki magnetyczny osad - magnetyt z tego co wyczytałem. :( Wypłukałem wymiennik wtórny i wydobyłem mniej więcej łyżeczkę "płatków" więc sporo.

 

Teraz pytanie - co wlać do instalacji. Na początku wlewane było "coś", z 5 lat temu serwisant wlał Fernox (inhibitor korozji). Szukać czegoś tańszego?

 

Muszę też przemyśleć montaż jakiegoś filtra magnetycznego. I zaprzęgnę syna do roboty żeby przelać każdy kaloryfer wodą (syn będzie włączał napełnianie, ja będę spuszczał wodę z kaloryfera - po kolei z każdego, po jednym obwodzie). Później zalanie możliwie dużej ilości wody dejonizowanej i inhibitora korozji. Coś ważnego pominąłem?

Edytowane przez GalaktycznyMlotChwaly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej by było jakbyś mógł zdemontować te grzejniki, rozmontował głowice (małe przepływy) i na ogródku ćwiczył ze zmiennym ciśnieniem wody tak by wzruszyć osady.

 

Nie znam się ale czytałem, że Fernoxy są OK i filtry też. Filtr szukaj z mocnym magnesem, odstojnikiem i łatwym czyszczeniem bez spuszczania nadmiernych ilości wody kotłowej.

Jak dasz wodę dejonizowaną to chyba wtedy musowo musi być inhibitor bo jest ona chyba korozyjna chemicznie. Na chemii się znasz to poczytasz czego tam potrzeba a czego nie. Dobrze też sprawdzić instrukcję kotła jaką wodę dopuszcza.

 

Pomyśl czy wymiennika pierwotnego wraz z czujnikami nie trzeba jakoś oczyścić chemicznie, wypłukać. U rodziców te czujniki trzeba było wyczyścić szmatką by odpowiednio szybko działały.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się z pytaniem...

 

Piec dwufunkcyjny Fagor feb 20 na działce...

Normalnie grzeje wodę w CO, a przy CWU co chwila się włącza i wyłącza palnik, a woda faluje od wrzątku do zimnej. Czy to też kamień?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, OPAL napisał:

Podepnę się z pytaniem...

 

Piec dwufunkcyjny Fagor feb 20 na działce...

Normalnie grzeje wodę w CO, a przy CWU co chwila się włącza i wyłącza palnik, a woda faluje od wrzątku do zimnej. Czy to też kamień?

Moim zdaniem kamień (ewentualnie mocno zapowietrzony układ), jeśli w tym wymienniku wtórnym to pół biedy, bo oczyścisz. Ale jeśli wokół palnika to może być słabo. CWU kocioł grzeje ze znacznie większą mocą więc łatwo o ewentualny przegrzew. U mnie całą zimę grzał ładnie, a zabawa zaczęła się gdy na wiosnę zaczęliśmy wyłączać grzanie.

 

(To tak na bazie własnych obserwacji, żadnym ekspertem <jak łatwo się domyślić śledząc wątek> nie jestem.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.05.2022 o 11:52, GalaktycznyMlotChwaly napisał:

 I zaprzęgnę syna do roboty żeby przelać każdy kaloryfer wodą (syn będzie włączał napełnianie, ja będę spuszczał wodę z kaloryfera - po kolei z każdego, po jednym obwodzie)

A po co?

Jak osad leży na spodzie kaloryfera to nie przeszkadza instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, maras77 napisał:

A po co?

Jak osad leży na spodzie kaloryfera to nie przeszkadza instalacji.

Fernox zaleca przemycie instalacji więc zrobiłem jak napisali na etykiecie.

 

Oprócz tego obłożyłem w jednym grzejniku fragment płyty magnerami neodymowymi, żeby wyłapał ewentualne większe kawałki pływające w instalacji - trochę tego wypadło, ale bez tragedii. Zastanawiam się ile może siedzieć w pompie, bo tam ponoć jest magnes w wirniku.

 

Ogólnie to sukces umiarkowany jak na razie (kocioł 1-2 razy na dzień musze resetować co sugeruje że wokół palnika musiał jednak zebrać się kamień :( - przy ogrzewaniu płomyk jest niewielki, ale przy CWU wali przez kilka sekund maksymalnym płomieniem, a później zaczyna modulować - przy tym paleniu na maksa od czasu do czasu wyskakuje przegrzew :( ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, GalaktycznyMlotChwaly napisał:

Fernox zaleca przemycie instalacji więc zrobiłem jak napisali na etykiecie.

 

Oprócz tego obłożyłem w jednym grzejniku fragment płyty magnerami neodymowymi, żeby wyłapał ewentualne większe kawałki pływające w instalacji - trochę tego wypadło, ale bez tragedii. Zastanawiam się ile może siedzieć w pompie, bo tam ponoć jest magnes w wirniku.

 

Ogólnie to sukces umiarkowany jak na razie (kocioł 1-2 razy na dzień musze resetować co sugeruje że wokół palnika musiał jednak zebrać się kamień :( - przy ogrzewaniu płomyk jest niewielki, ale przy CWU wali przez kilka sekund maksymalnym płomieniem, a później zaczyna modulować - przy tym paleniu na maksa od czasu do czasu wyskakuje przegrzew :( ).

Ro jeszcze sprawdz komin i rure poboru powietrza. To też potrafi zaburzać spalanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, maras77 napisał:

Ro jeszcze sprawdz komin i rure poboru powietrza. To też potrafi zaburzać spalanie.

Patrzyłem, jest OK i bardzo czysto - do komory skąd pobierane jest powietrze staram się zaglądnąć raz na rok i zwykle nawet śladu sadzy nie ma).

 

Planuję jeszcze zrobić jeden myk - obniżyć startową moc podgrzewania CWU - w tym moim kotle jest chyba 10-poziomowa regulacja. Pewnie nieznacznie zwiększy to zużycie wody, ale zauważyłem że praktycznie każdy przegrzew pojawia się w momencie, gdy kocioł rusza na 100%. Gdy startuje grzanie to zaczyna sobie z maleńkim płomieniem i później stopniowo przez jakieś 10-15s zwiększa - i nawet jeśli ustawię temperaturę czynnika na 80 stopni to spokojnie sobie dochodzi bez przegrzewu.

Edytowane przez GalaktycznyMlotChwaly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, GalaktycznyMlotChwaly napisał:

Patrzyłem, jest OK i bardzo czysto - do komory skąd pobierane jest powietrze staram się zaglądnąć raz na rok i zwykle nawet śladu sadzy nie ma).

 

Planuję jeszcze zrobić jeden myk - obniżyć startową moc podgrzewania CWU - w tym moim kotle jest chyba 10-poziomowa regulacja. Pewnie nieznacznie zwiększy to zużycie wody, ale zauważyłem że praktycznie każdy przegrzew pojawia się w momencie, gdy kocioł rusza na 100%. Gdy startuje grzanie to zaczyna sobie z maleńkim płomieniem i później stopniowo przez jakieś 10-15s zwiększa - i nawet jeśli ustawię temperaturę czynnika na 80 stopni to spokojnie sobie dochodzi bez przegrzewu.

A chłodnicę spalin sprawdzałeś? Tam w kotłach kondensacyjnych też się nieźle syfi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sukces "połowiczny". ;) Pochodził sobie tydzień bezproblemowo i powtórka z rozrywki. Wymontowałem główny wymiennik ciepła i może uda mi się go naprawić.

 

Serwis już 2 lata temu wspominał, że nie bardzo opłaca się ten kocioł naprawiać jeśli padnie coś większego (wymiennik z tego co widzę to 1000-1200, pompa obiegowa 700-1000 etc.) Z drugiej strony jak się naoglądałem zdjęć i filmików z kotłami to widzę, że w wielu są zupełnie znajome elementy (akurat sporo instrukcji było do Vaillantów i tam niektóre modele mają identyczny wymiennik główny etc.)

 

To tak podsumowując. Gdyby podliczyć czas to zmarnowałem ze 20 godzin. :ogien:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, GalaktycznyMlotChwaly napisał:

że w wielu są zupełnie znajome elementy

Spokojna głowa. Na pewno zadbali o to, aby była drobna, nieistotna funkcjonalnie, ale istotna montażowo różnica, która powoduje, że elementów się nie da zamienić. :ok:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.05.2022 o 11:48, Lupus napisał:

W takim razie nie powinno mieć to wpływu na ciśnienie wody w kranie. A jak ciśnienie CWU? Nie szaleje? Może instalacja kamieniem zarosła? 

 

Cwu nie łączy się z obiegiem grzewczym.

No może poza zaworem dopuszczającym.

 

Jak wyskakuje problem przegrzewu to bym sprawdził zawory na grzejnikach pompę w kotle zawory odpowietrzajace.

Dopiero potem kocioł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, potrzebuję kolejnej rady bo mi w domu narasta kryzys. Od czwartku latam i wszystkim przygotowuję kąpiel lejąc ciepłą wodę z garnków, ale nie doceniają mojej "wodziankowatości".

Mam wymontowany wymiennik główny (tam wyżej na zdjęciach widać jaki to typ, tu jest jeszcze fota nowego, być może bliźniaczego https://sprzedajemy.pl/wymiennik-glowny-de-dietrich-mcr-mcr-ii-avanta-ecodens-grabowka-2-a1d299-nr54858479 ) i przelałem go kilkoma specyfikami (odkamieniacz na bazie kwasu cytrynowego, kwas cytrynowy, ocet, bardzo silne detergenty <ukradzione z labu, to taniocha jeśli kupuje się "hurtowo"> jak również takie z płynu G30, nie mam odwagi i zamiaru zastosować silniejszego kwasu). Ale problem w tym, że nic niepokojącego się nie wylewa i nie widać też żadnej blokady przepływu - jeśli puszczę na wejście porządne ciśnienie z sieci wodociągowej to woda sporym strumieniem wypływa z wyjścia (ciśnienie mam b. duże, na tyle, że co jakiś czas rozważam montaż reduktora) - czy mogę założyć, że wszystko jest drożne, czy tam jakieś sprytne obejścia mogą być i woda może po prostu nie płynąć przez ten system "wężownic"?

 

Równolegle znęcam się nad wymiennikiem płytowym i z niego coś tam udaje mi się wypłukać, ale przepływ też jest znakomity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złożyłem przed chwilą kolejny raz wszystko do kupy i oczywiście znów sypnął errorami. Odpowietrzyłem instalację CO i na razie OK.

 

Wiem już, że to nie wymiennik główny, bo pobawiłem się wtyczką od zaworu trójdrożnego - zostawiłem kocioł na obiegu CO, odpaliłem na maksa wodę użytkową i kocioł pełną mocą grzał wodę w kaloryferach zamiast w kranie i zero problemów z przepływem/przegrzewów.

 

Więc to chyba wymiennik wtórny - tyle że przez niego można przepuścić wodę z ciśnieniem takim, że wylatuje na 30 cm w górę po drugiej stronie wymiennika więc nie rozumiem jaki niby problem z przepływem. Czujniki odpinałem/zamieniałem (kocioł sygnalizował awarię czujników), zawór 3D działa, pompa działa... Zostaje elektronika, albo ten cholerny wymiennik wtórny.

 

Do trzech razy sztuka, jeszcze trochę i będę składał wszystko z zamkniętymi oczami, jak najemny morderca broń w filmach sensacyjnych. ;] 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.