Skocz do zawartości

Sprzedający to są jednak luje....


piter333

Rekomendowane odpowiedzi

Kumpel szuka auta dla córki, a jak na razie też i dla siebie. Trafiło się takowe wśród moich klientów - trochę się ciekawych rzeczy kupiło. Ale to co mnie wczoraj spotkało zagotowało mnie totalnie. Od dwóch tygodni ustaliliśmy cenę. Tym bardziej uważałem że jest adekwatna bo trochę rzeczy było do zrobienia wizualnie a dokładnie żeby auto dać w ręce wymagającej kobiety nie może być żądnych rysek i wgniotek. Czyli 4 elementy do lakieru po około 400zl to daje nam 1600zl, jakiś serwis filtrowo olejowy, odświeżenie wnętrza i mamy 2 tys zł. Ale niski przebieg, znajomi klienci, ładny kolor mówiły na tak i cena ustalona była adekwatnie do tych wad. Wczoraj kasa w ręku, kierowca wzięty, umowa częściowo wypisana by było szybciej. Nagle że oni za tyle to nie sprzedadzą i że jak 3 tys zł dopłacę to dopiero, bo oni ceny patrzyli w internecie i ceny aut idą do góry 😆. Tylko za +3 tys zł mam wizualnie bez wgniecionej klapy, urwanej kratki w zderzaku, czy przerysowanego błotnika.  Zagrzałem się wczoraj. Podziękowałem i kazałem szukać kupca dalej. Niektórzy to chyba myślą że kokosy na jedenastoletnim aucie zbiją...

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tilok napisał:

Trzeba było nie czekać dwóch tygodni tylko jechać od razu po ustaleniach.

Od razu chciałem jechać ale współwłaściciel był za granicą. 

Dla mnie słowo cenniejsze od pieniędzy. Wystarczyło powiedzieć a nie się umawiać

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, piter333 napisał:

Od razu chciałem jechać ale współwłaściciel był za granicą. 

Dla mnie słowo cenniejsze od pieniędzy. Wystarczyło powiedzieć a nie się umawiać

 

Teraz nawet zamawiając nowe i wpłacając zaliczkę, często nie gwarantują ceny ostatecznej, a co dopiero używki "na gębę"...

  • Lubię to 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, piter333 napisał:

Od razu chciałem jechać ale współwłaściciel był za granicą. 

Dla mnie słowo cenniejsze od pieniędzy. Wystarczyło powiedzieć a nie się umawiać

Wystarczyło spisać umowę przedwstępna, wpisać kary umowne lub zadatek, itd.

Słowo nie jest już wiele warte w tych czasach,  a dwa, mogli zmienić zdanie...

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Słowo nie jest już wiele warte w tych czasach,  a dwa, mogli zmienić zdanie...

Dlatego niech szukają kupca dalej jak wartość rynkowa tych aut to 15 tys zł ale bez tych wad. Dlatego dla nich od wczoraj jest u mnie też inflacja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, wladmar napisał:

Dziwisz się? Mamy inflację na poziomie już 2-3% miesięcznie. Tak to działa. 

 

4 minuty temu, piter333 napisał:

wartość rynkowa tych aut to 15 tys zł ale bez tych wad

 

53 minuty temu, piter333 napisał:

Nagle że oni za tyle to nie sprzedadzą i że jak 3 tys zł dopłacę to dopiero

 Skoro w ciągu 2 tygodni podnieśli cenę o 3 tys przy aucie o wartości 15 tys to ta inflacja miesięczna musi być duuuużo większa:phi:

  • Lubię to 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, piter333 napisał:

Dlatego niech szukają kupca dalej jak wartość rynkowa tych aut to 15 tys zł ale bez tych wad. Dlatego dla nich od wczoraj jest u mnie też inflacja. 

To teraz pochwal się ile chciałeś im zapłacić? Ok 10-13tyś?

Edytowane przez Tre-Bor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, piter333 napisał:

Kumpel szuka auta dla córki, a jak na razie też i dla siebie. Trafiło się takowe wśród moich klientów - trochę się ciekawych rzeczy kupiło. Ale to co mnie wczoraj spotkało zagotowało mnie totalnie. Od dwóch tygodni ustaliliśmy cenę. Tym bardziej uważałem że jest adekwatna bo trochę rzeczy było do zrobienia wizualnie a dokładnie żeby auto dać w ręce wymagającej kobiety nie może być żądnych rysek i wgniotek. Czyli 4 elementy do lakieru po około 400zl to daje nam 1600zl, jakiś serwis filtrowo olejowy, odświeżenie wnętrza i mamy 2 tys zł. Ale niski przebieg, znajomi klienci, ładny kolor mówiły na tak i cena ustalona była adekwatnie do tych wad. Wczoraj kasa w ręku, kierowca wzięty, umowa częściowo wypisana by było szybciej. Nagle że oni za tyle to nie sprzedadzą i że jak 3 tys zł dopłacę to dopiero, bo oni ceny patrzyli w internecie i ceny aut idą do góry 😆. Tylko za +3 tys zł mam wizualnie bez wgniecionej klapy, urwanej kratki w zderzaku, czy przerysowanego błotnika.  Zagrzałem się wczoraj. Podziękowałem i kazałem szukać kupca dalej. Niektórzy to chyba myślą że kokosy na jedenastoletnim aucie zbiją...

Dwa tygodnie temu ceny były inne. Nadal wierzysz w niska inflację, to " pa tera"...

Po weekendzie majowym wszystkie obserwowane przeze mnie ogłoszenia poszły równo o 15-20% do góry, pojazdy z tych nowszych, po 2000 roku... :piwko:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, piter333 napisał:

Dlatego niech szukają kupca dalej jak wartość rynkowa tych aut to 15 tys zł ale bez tych wad. Dlatego dla nich od wczoraj jest u mnie też inflacja. 

Nie lepiej było kupić bez tych wad? 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tre-Bor napisał:

 

 

Godzinę temu, Tre-Bor napisał:

To teraz pochwal się ile chciałeś im zapłacić? Ok 10-13tyś

12 tys zł i to padło z ich ust nie z moich. Ja się zgodziłem. Bo fakt jest taki że trzeba włożyć kasę żeby to wyglądało, a czy zrobię to sam czy ktoś to już moja sprawa.

58 minut temu, Pipper napisał:

Po weekendzie majowym wszystkie obserwowane przeze mnie ogłoszenia poszły równo o 15-20% do góry, pojazdy z tych nowszych, po 2000 roku... 

Tyle tylko że wystarczy wejść w ogłoszenia i widząc nawet teraz ile auta kosztują.

A czy te auta już tak idą? Mam kumpla co handluje autami. Jakoś nie widzi większego szału. A najgorzej diesle. 

 

33 minuty temu, Rado_ napisał:

Nie lepiej było kupić bez tych wad? 

Auto mi znane. Mają je od chyba ośmiu lat. Ja ceny nie proponowałem tylko oni. 

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, piter333 napisał:

 

12 tys zł i to padło z ich ust nie z moich. Ja się zgodziłem. Bo fakt jest taki że trzeba włożyć kasę żeby to wyglądało, a czy zrobię to sam czy ktoś to już moja sprawa.

Tyle tylko że wystarczy wejść w ogłoszenia i widząc nawet teraz ile auta kosztują.

A czy te auta już tak idą? Mam kumpla co handluje autami. Jakoś nie widzi większego szału. A najgorzej diesle. 

 

Auto mi znane. Mają je od chyba ośmiu lat. Ja ceny nie proponowałem tylko oni. 

 

 

Kwestia konkretnej sztuki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, volf6 napisał:

 Skoro w ciągu 2 tygodni podnieśli cenę o 3 tys przy aucie o wartości 15 tys to ta inflacja miesięczna musi być duuuużo większa:phi:

 

Jeżeli chodzi stricte o cenę pojazdów - kto wie... To sprzedający ustala cenę i skoro, jak twierdzi, reszta na otomoto też podrożała, to i on podniósł cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pipper napisał:

Dwa tygodnie temu ceny były inne. Nadal wierzysz w niska inflację, to " pa tera"...

Po weekendzie majowym wszystkie obserwowane przeze mnie ogłoszenia poszły równo o 15-20% do góry, pojazdy z tych nowszych, po 2000 roku... :piwko:

 

Auta o +20%, ale lokomotywy staniały, więc ogólnie wyjdzie w okolicach 2% ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, wladmar napisał:

 

Auta o +20%, ale lokomotywy staniały, więc ogólnie wyjdzie w okolicach 2% ;]

Podpaski i Sarepska rządzi krajem, to tak jest... :facepalm:

 

 

;]

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, piter333 napisał:

Mam kumpla co handluje autami. Jakoś nie widzi większego szału. A najgorzej diesle. 

Znajomy chce sprzedać diesla, bo boi się o wzrost ceny ON, oraz że wprowadzą zakazy w mistach.

Na argument że wzrost dotyczy wszystkich paliw, czy też że jego auto ma Euro6, a nawet to że mieszka i pracuje na wsi kręci głową :bzik:

  • Haha 3
  • bakłażan 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Artur_W_wa napisał:

Znajomy chce sprzedać diesla, bo boi się o wzrost ceny ON, oraz że wprowadzą zakazy w mistach.

Na argument że wzrost dotyczy wszystkich paliw, czy też że jego auto ma Euro6, a nawet to że mieszka i pracuje na wsi kręci głową :bzik:

Ja swojego Euro6 na razie nie zamierzam zmieniać na nic nowszego ;]

 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, piter333 napisał:

Czyli 4 elementy do lakieru po około 400zl to daje nam 1600zl, jakiś serwis filtrowo olejowy, odświeżenie wnętrza i mamy 2 tys zł.

Zawsze myślałem, że dlatego właśnie auto używane jest dużo tańsze od nowego, bo posiada jakieś kosmetyczne niedoskonałości i wymaga serwisu. A tu okazuje się, że jeszcze należy koszty tych rzeczy na wstępie odliczyć od wystawionej ceny :hehe:

Edytowane przez iwik
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, piter333 napisał:

Podziękowałem i kazałem szukać kupca dalej. Niektórzy to chyba myślą że kokosy na jedenastoletnim aucie zbiją...

podeślij linka do ogłoszenia.... już jak sprawdziłeś i jest ok tylko przydrogie to może ktoś się skusi z nas ;] 

21 godzin temu, piter333 napisał:

Dla mnie słowo cenniejsze od pieniędzy.

młody jesteś, życie Cię nauczy, ludzie Cię nauczą ;] 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marcindzieg napisał:

I w pewnym wieku się przestają psuć ;]

Twoje Subaru już dorosły do tego wieku czy raczej nie zdążą, bo wcześniej przerdzewieją?:hehe:

Swoją drogą była mowa o konieczności lakierowania kilku elementów co nie koniecznie musi być powiązane z wiekiem samego auta:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, iwik napisał:

Zawsze myślałem, że dlatego właśnie auto używane jest dużo tańsze od nowego, bo posiada jakieś kosmetyczne niedoskonałości i wymaga serwisu. A tu okazuje się, że jeszcze należy koszty tych rzeczy na wstępie odliczyć od wystawionej ceny :hehe:

kosmetyczne niedoskonałości to nie wgnioty, a jak są to odpowiednio obniżają cenę o x zł w stosunku do takich co mają wgnioty ponaprawiane, auto używane jest tańsze bo ma x elementów częściowo zużytych, dodatkowe usterki widoczne obniżają cenę podstawową takiej używki

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, volf6 napisał:

Twoje Subaru już dorosły do tego wieku czy raczej nie zdążą, bo wcześniej przerdzewieją?:hehe:

Moje Subaru rdzy nie na karoserii mają. Co też mnie trochę dziwi bo na wszystkich forach piszą że powinny już dawno zardzewieć. Wiem ze to dziwne no ale co zrobić. Ja natomiast nie twierdzę że psują się tylko nowe. Wręcz przeciwnie - gdyby mnie było stać to natychmiast bym wymienił. Mimo że są w niezłym stanie.

 

Natomiast jak czytam że auto za 15 kzł idzie do wymagającej osoby, która nie chce mieć najmniejszej ryski i wgniotki to się zastanawiam czy ktoś na pewno ma wszystko w porządku z głową. Idealny klient dla handlarza Mirka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, marcindzieg napisał:

Natomiast jak czytam że auto za 15 kzł idzie do wymagającej osoby, która nie chce mieć najmniejszej ryski i wgniotki to się zastanawiam czy ktoś na pewno ma wszystko w porządku z głową. Idealny klient dla handlarza Mirka.

Zapewne jest wielu klientów, którzy zakupili auta od takich Mirków i ... są zadowoleni:hehe:

To tylko na AK trafiają się sami pechowcy co na miny wchodzą a tak naprawdę to łatwiej i taniej wymienić coś w silniku czy zawieszeniu niż lakierować blachy. Te pierwsze rzeczy łatwiej też ogarnąć samemu a z lakierowaniem to już jest gorzej:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, volf6 napisał:

Zapewne jest wielu klientów, którzy zakupili auta od takich Mirków i ... są zadowoleni:hehe:

Np. ja. Ale nie szukałem auta nowego. Bo te są tylko u dealerów.

 

3 minuty temu, volf6 napisał:

To tylko na AK trafiają się sami pechowcy co na miny wchodzą a tak naprawdę to łatwiej i taniej wymienić coś w silniku czy zawieszeniu niż lakierować blachy. Te pierwsze rzeczy łatwiej też ogarnąć samemu a z lakierowaniem to już jest gorzej:)

Zgadza się. Natomiast zauważ że nawet jak lakier jest zmęczony ale oryginalny to jednak masz mniejszą szansę na rdzę niż w pięknym samochodzie bez ryski, który nie wiadomo co pod spodem ukrywa.

 

Tu chodzi tylko o uświadomienie sobie że stare dobre to jest tylko wino. Natomiast auto jest po prostu stare i zmęczone. I ryzyko awarii jest większe.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, iwik said:

Zawsze myślałem, że dlatego właśnie auto używane jest dużo tańsze od nowego, bo posiada jakieś kosmetyczne niedoskonałości i wymaga serwisu. A tu okazuje się, że jeszcze należy koszty tych rzeczy na wstępie odliczyć od wystawionej ceny :hehe:

 

To źle myślałeś. Auto używane jest tańsze, bo jest już w pewnym stopniu wyeksploatowane. Ryzyko awarii wzrasta, ryzyko korozji wzrasta itd.

 

Teraz pośród samochodów z podobnym przebiegiem i w podobnym wieku będziesz miał takie do poprawek, bądź takie na cacy. Te drugie oczywiście będą droższe.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, grogi napisał:

Teraz pośród samochodów z podobnym przebiegiem i w podobnym wieku będziesz miał takie do poprawek, bądź takie na cacy

Chodzi mi o to, że jakbym miał auto "do poprawek" to wystawiłbym je oczywiście taniej niż te "cacy" (o ile ktoś wierzy w cacy auta za 15k...). Także jakby mi ktoś jeszcze zaczął odliczać od kwoty, za którą takie auto wystawiłem dodatkowo koszt doprowadzenia do stanu "cacy" to byłbym zmuszony wyśmiać klienta. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.05.2022 o 09:47, piter333 napisał:

żeby auto dać w ręce wymagającej kobiety nie może być żądnych rysek i wgniotek.

 

Noo :) a nie lepiej kupic takie juz z wgniotkami i rysami? Szczegolnie w budzecie do 15k bedzie ciezko o ideał. A nowe wgniotki i ryski pojawia sie szybko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, grogi napisał:

 

To źle myślałeś. Auto używane jest tańsze, bo jest już w pewnym stopniu wyeksploatowane. Ryzyko awarii wzrasta, ryzyko korozji wzrasta itd.

 

Teraz pośród samochodów z podobnym przebiegiem i w podobnym wieku będziesz miał takie do poprawek, bądź takie na cacy. Te drugie oczywiście będą droższe.

A te na cacy, to po wypadkach, więc ta cena nie musi być niższa. Witamy w Polsce 🙃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.05.2022 o 16:09, rwIcIk napisał:

Ja swojego Euro6 na razie nie zamierzam zmieniać na nic nowszego ;]

 

Nie wiem co życie przyniesie ( oby później choć za parę lat) ale raczej na pewno powoli muszę rozglądać

się za czymś wyższym do którego żonie będzie lepiej się wsiadać i wysiadać.

Ostatnio w porównaniu przy zakupie 5 lat temu  coraz ciężej jej się wsiada czy wysiada.

Ostatnio zrobiony MRI też nie jest optymistyczny.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, TADA napisał:

Nie wiem co życie przyniesie ( oby później choć za parę lat) ale raczej na pewno powoli muszę rozglądać

się za czymś wyższym do którego żonie będzie lepiej się wsiadać i wysiadać.

 

Ja takiego wyboru dokonałem 5 lat temu właśnie po to, by było wygodniej :ok:

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak jak myślałem auto wystawili na olx, pies z kulawą nogą się nie zainteresował. Oczy kupują w dzisiejszych czasach, dlatego nie ważne czy 5-10-15 lat ma się błyszczeć, a tym bardziej jak jadą kupować baby. Każdą ryske i wgniotke wyliczą gdzie normalny facet nawet nie zwrócił by uwagi. Ale wystawiając auto w dieslu za 15 tys zł (bo wg sprzedających taka jest wartość rynkowa) gdzie do zrobienia lub wymiany jest klapa bagażnika, zderzak tylny, nie wiadomo co jest pod zderzakiem, z tyłu na nadkolu obcierka, z przodu zderzak błotnik obtarty, zderzak odstaje, brakuje kratki, auto stoi na średnich zimówkach bo letnie opony za dopłatą 1000zl (bo jeden sezon mają) to sorry. Kupiłem o rok starsze w benzynie na bogato wyposażone za 10 tys zł do lakieru zderzak przód, a reszta idzie na tzw serwis. A tamtym nic tylko życzę powodzenia w sprzedaży. 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.