Skocz do zawartości

Uwaga na prowokacje policji


Polarny

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, komandos80 napisał:

no to powiedzmy, ze zrobilem lekki OT :P

 

no wlasnie nie wiem, jest taka masa idiotow, ktorzy wyprzedzaja przed przejsciami, ze to by byla kopalnia pieniedzy.
na Rzgowskiej przy Powszechnej jest przejscie, na ktorym praktycznie za kazdym razem ktos mnie wyprzedza, podejrzewam, ze juz po kilku minutach by mieli chetnych, zeby zaplacic 1500zl, a oni ustawiaja sie kilkaset metrow wczesniej, pod kosciolem sw. Wojciecha i lapia tych, ktorzy przekraczaja predkosc, a z tego co widze ludzie tam jezdza max 70-80km/h (50), wiec zarobek z tego marny :P

 

 

Może jest tak, że (pomijając faktyczne błędy i piratów) są miejsca gdzie takie wyprzedzania następują częściej.

Ja np obserwuje stosunkowo rzadko takie sytuacje.

Może, znów, ktoś zatrzymuje się nagle i drugi pas nie ma szans zareagować?

Może w takich miejscach piesi częściej wchodzą na pasy nagle?

Dobrym ogniskiem takich miejsc są wszelkie osiedlowe ryneczki.

Odwraca się od stoiska i hyc na pasy.

 

Tzn zastanawiam się co może powodować takie sytuacje.

 

Bo co jak co uważam, że jako kierowcy poszliśmy mocno do przodu.

Nie widzę już tylko i wyłącznie debili za kółkiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, komandos80 napisał:

na takie marne prowokacje zaden kierowca nie powinien dac sie zlapac

Ale przede wszystkim, policja, która ma być dla kierowców jakimś rodzajem autorytetu, nie ma moralnego prawa takich prowokacji uskuteczniać. To jest nic innego jak poparte parciem na poprawę statystyki mandatowej kosztem kierowców, świadome stwarzanie stresującej sytuacji, które działa jak tzw. eksperymenty społeczne. Ktoś stale poddawany takim prowokacjom, z czasem może zwyczajnie zacząć bagatelizować zagrożenie, z jakim wiąże się widok poprzedzającego pojazdu na sąsiednim pasie, hamującego przed przejściem dla pieszych.

Edytowane przez mp79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 1.06.2022 o 10:42, KotLarry napisał:

Nie no żadna. Myślę że najlepszy następnym krokiem będzie podrzucanie ludziom narkotyków. 

Niech się nauczą uważać!

 

Nietrafiona analogia. Lepszą analogią byłoby, gdyby policjanci kupowali narkotyki od dilerów, udając zwykłych kupujących. Albo próbowaliby sprzedać narkotyki i następnie aresztowali za posiadanie. Moim zdaniem powinni to robić. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, wladmar napisał:

 

Nietrafiona analogia. Lepszą analogią byłoby, gdyby policjanci kupowali narkotyki od dilerów, udając zwykłych kupujących. Albo próbowaliby sprzedać narkotyki i następnie aresztowali za posiadanie. Moim zdaniem powinni to robić. 

 

pewnie robią ale w małym zakresie, znaleźć człowieka który to zrobi porządnie nie jest łatwo, samych leszczy nie będziesz łapał bo zaraz będziesz spalony, a grube akcje to dużo czasu i środków... łatwo nie jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.05.2022 o 11:26, komandos80 napisał:

nie o to chodzi
po prostu jak ktos nie ogarnia, ze przed przejsciem sie nie wyprzedza i co zrobic, zeby nie wyprzedzac to w ogole nie powinien wsiadac za kierownice.

dlatego nie zal mi takich "kierowcow".

do zachowania policji jeszcze w ogole nie odnioslem, wiec nie wiem co Ty tam w moim poscie widzisz :)

Ogólnie chodzi o to, że przepis jest świetny.

W sytuacji kiedy jedziesz obok innego pojazdu lub jest on lekko przed Tobą możesz kątem oka i niejako na drugim planie obserwować, czy aby nie jedziesz na tyle szybko, żeby ktoś Ci na jezdnię nie wyskoczył, ale zawsze pierwszy plan, to przejście dla pieszych.

W sytuacji z filmu tak naprawdę cała uwaga skupia się na radiowozie i co by się nie stało na drodze, to tego nie zauważysz, bo numerem jeden jest nie wyprzedzenie policji.

Zakładam, że w sytuacji jak z filmu kierujący radiowozem też skupił większą część swojej uwagi na próbie nacięcia kamerkowicza i tu się mogło zrobić niezłe combo, gdyby w tym momencie faktycznie coś się niespodziewanego wydarzyło na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.05.2022 o 12:30, Polarny napisał:

Żadna nowość, ale temat warto IMO odświeżać, by nie zostać frajerem do wyrabiania planu mandatowego:

 

A tu kolejna prowokacja...

 

 

... a nie, przepraszam ;) to ja zwolniłem przed przejściem dla pieszych i nawrotką a nieoznakowani przemknęli na środkowym pasie ;].

 

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 28.06.2022 o 18:04, GoldFinger napisał:

 

... a nie, przepraszam ;) to ja zwolniłem przed przejściem dla pieszych i nawrotką a nieoznakowani przemknęli na środkowym pasie ;].

 

To oczywiste, że sami mają w dupie przepisy. Tym bardziej, że w tej sytuacji faktycznie zagrożenia nie było. Podobnie jak przy prowokacji na filmie, który zamieściłem.

W przypadku drogówki nigdy nie chodziło o bezpieczeństwo. Jest to tak jaskrawe i ewidentne, że niesamowite, że jednak jakaś część populacji wierzy w co innego.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie pytanie brzmi co jest wazniejsze. Zwracanie uwagi na pieszych przy przejściu, czy na to czy przypadkiem samochód obok nie postanowił nagle z niewiadomych przyczyn zahamować.

Oczywiście, żeby było jasne. Pisze o sytuacji, gdy mamy pełny pogląd sytuacji na przejściu.

 

Możemy oczywiście stwierdzić przepis to przepis i wuj. Ale może warto zastanowić się nad tym w jakim kontekście czy może bardziej w jakim celu ten przepis w ogóle powstał.

I wtedy takie prowokacje policji burza cały sens istnienia tego zapisu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, KotLarry napisał:

Możemy oczywiście stwierdzić przepis to przepis i wuj. Ale może warto zastanowić się nad tym w jakim kontekście czy może bardziej w jakim celu ten przepis w ogóle powstał.

I wtedy takie prowokacje policji burza cały sens istnienia tego zapisu.

Otóż to - to takie komunistyczne myślenie, wypaczające sens przepisu. Nie jest ważne, że "wyprzedzający" widział przejście i okolice już pół kilometra wcześniej. Ważne jest, by można go było udupić, bo przepis na owo udupienie pozwala.

Drogówka bryluje w tego typu "dbaniu o bezpieczeństwo" - tam się mentalnie nic od czasów Barei nie zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Polarny napisał:

Otóż to - to takie komunistyczne myślenie, wypaczające sens przepisu. Nie jest ważne, że "wyprzedzający" widział przejście i okolice już pół kilometra wcześniej. Ważne jest, by można go było udupić, bo przepis na owo udupienie pozwala.

Drogówka bryluje w tego typu "dbaniu o bezpieczeństwo" - tam się mentalnie nic od czasów Barei nie zmieniło.

Wystarczy popatrzeć ze ludzie cały czas wyprzedają na i przed pasami. Widać policji za mało i za niskie mandaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wujek napisał:

Wystarczy popatrzeć ze ludzie cały czas wyprzedają na i przed pasami. Widać policji za mało i za niskie mandaty.

 

Ale to de facto nie ma nic wspólnego z problemem prowokacji. 

Weź się zastanów.
 

 

 

Kogo powinno się karać za wyprzedzanie na przejściu?

Złapanego na prowokacji w totalnie bezpiecznych warunkach czy prawdziwego pirata?

Jaki będzie mentalny efekt w obydwu przypadkach?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, KotLarry napisał:

Kogo powinno się karać za wyprzedzanie na przejściu?

 

Każdego.

 

2 godziny temu, KotLarry napisał:

Złapanego na prowokacji w totalnie bezpiecznych warunkach czy prawdziwego pirata?

 

Za chwilę ten nie złapany w bezpieczny warunkach będzie prawdziwym piratem, bo większość nie ogarnia tego przepisu. Świadomy kierowca nie da się złapać na tę prowokację, a więc łapiąc kogoś w bezpiecznych warunkach eliminujemy prawdziwych piratów.

 

2 godziny temu, KotLarry napisał:

Jaki będzie mentalny efekt w obydwu przypadkach?

 

Taki, że ludzie mają się bać wyprzedzać na przejściach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, wladmar napisał:

 

Każdego.

 

 

Za chwilę ten nie złapany w bezpieczny warunkach będzie prawdziwym piratem, bo większość nie ogarnia tego przepisu. Świadomy kierowca nie da się złapać na tę prowokację, a więc łapiąc kogoś w bezpiecznych warunkach eliminujemy prawdziwych piratów.

 

 

Taki, że ludzie mają się bać wyprzedzać na przejściach. 

 

 

Jeszcze raz powoli. 

Pisze tylko i wyłącznie o sytuacji kiedy w normalnych warunkach ruchu widoczności itp ktoś jadąc równo z Toba nagle hamuje żeby było, że Ty niby Ty wyprzedzasz.

Jesteś zajęty obserwowaniem otoczenia pod kątem bezpieczeństwa pieszych nic się nie dzieje i nagle pyk. 

Nie ma szans zareagować. A może niech któreś auto jedzie bardziej z tyłu?

Ale czekaj. Ktore? Może ustawmy nowy przepis. Auto z prawej strony nie może jechać równo tylko wolniej. 

Tak ma być?

 

 

Ps nie mówię o sytuacji kiedy np jedziesz obok ciężarówki i nie masz widoczności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, KotLarry napisał:

Kogo powinno się karać za wyprzedzanie na przejściu?

Złapanego na prowokacji w totalnie bezpiecznych warunkach czy prawdziwego pirata?

Ktoś kto daje się złapać na takie prowokacje jest zagrożeniem na każdym innym przejściu, więc powinien się przesiąść na hulajnogę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, KotLarry napisał:

nagle hamuje żeby było, że Ty niby Ty wyprzedzasz.

Dyskusja z idealistami którzy wierzą w czyste intencje policji,milicji czy jak ich tam zwał,nie ma większego sensu. Takie profesje jak śmieciarz, grabarz, szambo nurek,policjant,strażnik miejski muszą istnieć bo są społecznie użyteczne.Nie mniej jednak jeśli przyjrzymy się tym dwóm ostatnim zawodom to możemy stwierdzić że możliwości do nadużyć są to tam największe.Stwierdzam na podstawie swoich długoletnich doświadczeń że skrzętnie z nich korzystają.Policja ?...nie ufam ,nie wierzę,nie lubię.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, komandos80 napisał:

Ktoś kto daje się złapać na takie prowokacje jest zagrożeniem na każdym innym przejściu, więc powinien się przesiąść na hulajnogę :)

 

Bardzo odważna teza. Możesz ją jakoś udowodnić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KotLarry napisał:

Pisze tylko i wyłącznie o sytuacji kiedy w normalnych warunkach ruchu widoczności itp ktoś jadąc równo z Toba nagle hamuje żeby było, że Ty niby Ty wyprzedzasz.

 

Jeżeli dzieje się to przed przejściem, to ja również hamuję, bo nigdy na 100% nie wiem co tam się dzięje, nie masz 100% widoczności. Najwidoczniej ma jakiś powód by zwolnić. Święty nie jestem, ale staram się na to bardzo uważać i w takich sytuacjach hamować równo z tym obok, nawet do całkowitego zatrzymania. I w Krakowie parę razy policja zarówno w oznakowanych, jak i tajniacy próbowali mnie na tym złapać, nie udało im się. A były sytuacje, kiedy ten z prawej widział zbliżającego się do przejścia kamikadze na hulajnodze czy rowerze, a ja siłą rzeczy nie.  

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KotLarry napisał:

 

Bardzo odważna teza. Możesz ją jakoś udowodnić?

No cóż, jeśli ktoś w takiej sytuacji wyprzedzi oznakowany radiowóz to, albo jest "samobójca" (mało prawdopodobne), albo w ogóle nie ogarnia co to jest wyprzedzanie przed przejściem, więc jest potencjalnym zabójca, bo na innym przejściu może trafić nie na prowokacje, a na kogoś kto faktycznie będzie przepuszczał pieszego.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, wujek napisał:

Wystarczy popatrzeć ze ludzie cały czas wyprzedają na i przed pasami. Widać policji za mało i za niskie mandaty.

I co z tego, że wyprzedzasz tylne koło TIRa, który przejeżdża przez pasy? Pieszy nagle wyskoczy?

Jesteś typowym przedstawicielem nurtu "karać za nic, byleby tylko przepisy na to pozwalały".

52 minuty temu, wladmar napisał:

Jeżeli dzieje się to przed przejściem, to ja również hamuję, bo nigdy na 100% nie wiem co tam się dzięje, nie masz 100% widoczności.

Zazwyczaj jest 100% widoczności i zazwyczaj widać, co się dzieje. Choćby na filmiku na samej górze.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, wladmar napisał:

 

Jeżeli dzieje się to przed przejściem, to ja również hamuję, bo nigdy na 100% nie wiem co tam się dzięje, nie masz 100% widoczności. Najwidoczniej ma jakiś powód by zwolnić. Święty nie jestem, ale staram się na to bardzo uważać i w takich sytuacjach hamować równo z tym obok, nawet do całkowitego zatrzymania. I w Krakowie parę razy policja zarówno w oznakowanych, jak i tajniacy próbowali mnie na tym złapać, nie udało im się. A były sytuacje, kiedy ten z prawej widział zbliżającego się do przejścia kamikadze na hulajnodze czy rowerze, a ja siłą rzeczy nie.  

 

 

Ale czas reakcji raczej nie pozwoli na utrzymanie równości. Nawet jeśli (chwała każdemu kto tak robi ) też zaczniesz hamować  prowokator może powiedzieć wyprzedziłeś.

Nawet jak spokojnie nie wejdziesz na pasy.

 

Zwracam też uwagę, że nie twierdzę, że nie należy reagować za każdym razem, gdy ktoś hamuje.

Tylko, że w normalnej sytuacji inaczej patrzys mając 100 procent pewności tego co się dzieje a inaczej gdy nie masz widoczności.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, KotLarry napisał:

Ale czas reakcji raczej nie pozwoli na utrzymanie równości.

 

Dlaczego? Przed pasami utrzymujesz taką prędkość, jak auto obok (lepiej ciut mniej) i jesteś gotowy do hamowania, zresztą zgodnie z przepisami, zachowując szczególną ostrożność. Jak zakodujesz sobie w głowie, że nie wolno pod żadnym pozorem wyprzedzać na przejściu, to po jakimś czasie to staje się naturalnym zachowaniem. 

 

5 minut temu, KotLarry napisał:

Nawet jeśli (chwała każdemu kto tak robi ) też zaczniesz hamować  prowokator może powiedzieć wyprzedziłeś.

 

Mówić sobie może co chce, jest nagranie, obejrzymy w sądzie kto kogo wyprzedził. 

Edytowane przez wladmar
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Polarny napisał:

I co z tego, że wyprzedzasz tylne koło TIRa, który przejeżdża przez pasy? Pieszy nagle wyskoczy?

I tu się możesz zdziwić na jakie pomysły w okolicach przejścia mogą wpaść piesi, na które zgodnie z kodeksem masz być przygotowany. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, komandos80 napisał:

Ktoś kto daje się złapać na takie prowokacje jest zagrożeniem na każdym innym przejściu, więc powinien się przesiąść na hulajnogę :)

 

Wystarczy, że widząc puste przejście i brak pieszych w zasięgu wzroku (już nawet nie w okolicy przejścia) "skreślił" sobie to zagrożenie z listy i obserwuje drogę dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, KotLarry napisał:

 

Ale to de facto nie ma nic wspólnego z problemem prowokacji. 

Weź się zastanów.
 

 

 

Kogo powinno się karać za wyprzedzanie na przejściu?

Złapanego na prowokacji w totalnie bezpiecznych warunkach czy prawdziwego pirata?

Jaki będzie mentalny efekt w obydwu przypadkach?

 

Każdego żeby wpoić ze nie wolno wyprzedzać, teraz tak na prawdę to strach  przez ulice przechodzić. Ostatnio nowa modę zauważyłem ze ruszają jak na pasach jestem. Tak się suwerenowi spieszy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wujek napisał:

Każdego żeby wpoić ze nie wolno wyprzedzać, teraz tak na prawdę to strach  przez ulice przechodzić. Ostatnio nowa modę zauważyłem ze ruszają jak na pasach jestem. Tak się suwerenowi spieszy.

 

Nie masz wrażenia, że to Ty jesteś problemem? ;] 

 

Jak jeżdżę po łódzkim i świętokrzyskim to nie widzę jakichś ekscesów.

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, fosfor napisał:

 

Wystarczy, że widząc puste przejście i brak pieszych w zasięgu wzroku (już nawet nie w okolicy przejścia) "skreślił" sobie to zagrożenie z listy i obserwuje drogę dalej.

 

Oto mi dokładnie chodzi. Przy czym to też nie może też być tak, że 10m od skrzyżowania jest np wyjście z bramy kamienicy i ktoś jeszcze może się pojawić.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, wladmar napisał:

 

To skąd tyle wypadków na pasach? 

 

Co ciekawe jest ich więcej niż przed zmianą przepisów z tego co słyszałem...

Pewnie to wina kierowców.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, wladmar napisał:

 

Dlaczego? Przed pasami utrzymujesz taką prędkość, jak auto obok (lepiej ciut mniej)

 

I jeśli oba auta postanowią podobnie to w końcu staną ;] 

 

12 godzin temu, wladmar napisał:

 

i jesteś gotowy do hamowania, zresztą zgodnie z przepisami, zachowując szczególną ostrożność. Jak zakodujesz sobie w głowie, że nie wolno pod żadnym pozorem wyprzedzać na przejściu, to po jakimś czasie to staje się naturalnym zachowaniem. 

 

Ja nie mam z tym problemu, bo w odpowiedni sposób skanuję otoczenie, łącznie z pojazdami obok widocznością, możliwym pojawieniem się pieszych itp i eliminuję kolejno zagrożenia.

Ale tu nie chodzi o normalny stan rzeczy. Tylko o kogoś kto prowokując "tapnie" w hamulec tuż przed przejściem. Powiedzmy 2m przed. Kiedy w normalnych warunkach już wiesz czy przy 50kmh przejeżdżasz przez pasy czy nie.

 

12 godzin temu, wladmar napisał:

 

 

Mówić sobie może co chce, jest nagranie, obejrzymy w sądzie kto kogo wyprzedził. 

 

Jasne, bo przepis jest przepis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, KotLarry napisał:

 

I jeśli oba auta postanowią podobnie to w końcu staną ;] 

 

No i nic się nie stanie. Do takich absurdów jednak nie dochodzi, przynajmniej ja się nie spotkałem.

 

5 minut temu, KotLarry napisał:

 

 

Ja nie mam z tym problemu, bo w odpowiedni sposób skanuję otoczenie, łącznie z pojazdami obok widocznością, możliwym pojawieniem się pieszych itp i eliminuję kolejno zagrożenia.

 

Świetnie, ja takim mistrzem nie jestem (bez obrazy!), często jadę zmęczony, przeziębiony, zdenerwowany i dlatego wolę obserwować ruch dookoła, szczególnie auto jadące obok. Jeżeli nagle hamuje, to coś się dzieje i ja hamuję również. 

 

5 minut temu, KotLarry napisał:

Ale tu nie chodzi o normalny stan rzeczy. Tylko o kogoś kto prowokując "tapnie" w hamulec tuż przed przejściem. Powiedzmy 2m przed. Kiedy w normalnych warunkach już wiesz czy przy 50kmh przejeżdżasz przez pasy czy nie.

 

 

Bardzo dobrze, że prowokują. To jednak uczy ludzi i chociażby fakt, że na ogólnodstępnym kąciku motoryzacyjnym omawiamy tę kwestię, świadczy o tym, że świadomość rośnie. Jeżeli chociażby część ludzi naprawdę zacznie w okolicach przejścia zachowywać szczególną ostrożność cel (czyli bezpieczeństwo) będzie osiągnięty. 

Spotkałem się z sytuacją, gdy tajniacy "prowokowali" do wyprzedzania na zakazie, po prostu zwalniając (do rozsądnych prędkości, nie do zera), na chętnych nie trzeba długo czekać. Dobrze robią? Moim zdaniem tak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wladmar napisał:

 

A czyja, pieszych może? 8] Zaczęli nagle wbiegać, celowo narażając swoje życie?

 

A wiesz dlaczego jest zakaz z korzystania z telefonu przed i na przejściu? :smirk:

 

Odpowiedzialność za zapewnienie bezpieczeństwa spada na kierowcę, OK, ale to nie jest tak, że piesi są święci.

Mało tego, ciekaw jestem jak piesi rozumieją nowe przepisy. 

Ale to juz zbędna dyskusja bo zaraz pojawi się przykład niewidomego itp...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wladmar napisał:

Spotkałem się z sytuacją, gdy tajniacy "prowokowali" do wyprzedzania na zakazie, po prostu zwalniając (do rozsądnych prędkości, nie do zera), na chętnych nie trzeba długo czekać. Dobrze robią? Moim zdaniem tak. 

 

Zwalniając OK, ale gorzej jak zaczynają siedzieć na dupie i "poganiać". To nie jest fajne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, KotLarry napisał:

 

Zwalniając OK, ale gorzej jak zaczynają siedzieć na dupie i "poganiać". To nie jest fajne.

 

Z takim się nie spotkałem, ale gdyby nawet - zlewam zawsze ciepłym moczem. Jak widzę mrugające światła z tyłu, to zakładam, że coś się dzieje, więc na wszelki wypadek mocno zwalniam ;]

Edytowane przez wladmar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, wladmar napisał:

 

Z takim się nie spotkałem, ale gdyby nawet - zlewam zawsze ciepłym moczem. Jak widzę mrugające światła z tyłu, to zakładam, że coś się dzieje, więc na wszelki wypadek mocno zwalniam ;]

 

Ja puszczam zazwyczaj gaz, ale nieukrywajmy. Ludzie mogą się przestraszyć. 

I to właśnie o to chodzi. Ruch drogowy ma być przewidywalny. Nieprzewidywalne zachowania policji nie powinny mieć miejsca.

Karać powinni za wykroczenia, ale prawdziwe. A nie np bo jakaś babka się wystraszy, że ja śledzi BMW z pseudokibicami na pokładzie...

Inna sprawa, że ani bliska jazda na zderzaku ani nagle niepotrzebne hamowania nie są zgodnie z kodeksem drogowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, KotLarry napisał:

 

Ja puszczam zazwyczaj gaz, ale nieukrywajmy. Ludzie mogą się przestraszyć. 

I to właśnie o to chodzi. Ruch drogowy ma być przewidywalny. Nieprzewidywalne zachowania policji nie powinny mieć miejsca.

Karać powinni za wykroczenia, ale prawdziwe. A nie np bo jakaś babka się wystraszy, że ja śledzi BMW z pseudokibicami na pokładzie...

Inna sprawa, że ani bliska jazda na zderzaku ani nagle niepotrzebne hamowania nie są zgodnie z kodeksem drogowym.

 

Fakt, metody wątpliwe, ale biorąc pod uwagę naszą anarchię drogową, takie zachowanie (prowokacje) moim zdaniem wpływa na zwiększenie bezpieczeństwa i wbicia ludziom do głów przepisów KD. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.07.2022 o 12:23, Polarny napisał:

W przypadku drogówki nigdy nie chodziło o bezpieczeństwo. Jest to tak jaskrawe i ewidentne, że niesamowite, że jednak jakaś część populacji wierzy w co innego.

 

To może warto ich zlikwidować ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wladmar napisał:

 

Fakt, metody wątpliwe, ale biorąc pod uwagę naszą anarchię drogową, takie zachowanie (prowokacje) moim zdaniem wpływa na zwiększenie bezpieczeństwa i wbicia ludziom do głów przepisów KD. 

 

To tu chyba pozostaniemy przy swoich zdaniach. Ale Twoje szanuję i poniekąd rozumiem.

 

Moim to tylko obniża zaufanie do policji i ich sensu bytu.

Ba! podnosi frustrację u normalnego człowieka!

"Przestrzegam przepisów, a i tak znaleźli na mnie sposób"

 

W Ostrowcu Świętokrzyskim jest znak nakaz jazdy prosto, ale schowany za innym znakiem.

Widać go pod kątem "45%" - tak, że z daleka nie ma szans, dopiero jak zaczniesz go szukać, "tuż" przed zabronionym skrętem.

Za znakiem na jezdni jest przerywania linia, do skrętu w lewo.

Kolega skręcił w to lewo i oczywiście ZARAZ znaleźli się koledzy mundurowi.

NIE ODPUŚCILI.

 

Ostatnio osobiście miałem okazję obcenić sytuację.

Nie jest fair.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, KotLarry napisał:

 

To tu chyba pozostaniemy przy swoich zdaniach. Ale Twoje szanuję i poniekąd rozumiem.

 

I wzajemnie :ok:

 

14 minut temu, KotLarry napisał:

 

Moim to tylko obniża zaufanie do policji i ich sensu bytu.

Ba! podnosi frustrację u normalnego człowieka!

"Przestrzegam przepisów, a i tak znaleźli na mnie sposób"

 

Jednak jak ktoś przestrzega przepisów, nie da się złapać na takie coś. Większość w ogóle nie ogarnia zakazu wyprzedzania na przejściu i przed, są wielce zdziwieni "no jak to, przecież jechałem swoim pasem?". 

 

14 minut temu, KotLarry napisał:

 

W Ostrowcu Świętokrzyskim jest znak nakaz jazdy prosto, ale schowany za innym znakiem.

Widać go pod kątem "45%" - tak, że z daleka nie ma szans, dopiero jak zaczniesz go szukać, "tuż" przed zabronionym skrętem.

Za znakiem na jezdni jest przerywania linia, do skrętu w lewo.

Kolega skręcił w to lewo i oczywiście ZARAZ znaleźli się koledzy mundurowi.

NIE ODPUŚCILI.

 

Ostatnio osobiście miałem okazję obcenić sytuację.

Nie jest fair.

 

No tutaj to raczej pretensje do zarządcy drogi. I znowuż - jeżeli znak jest niewidoczny, nieczytelny, postawiony niezgodnie z przepisami można nie przyjąć mandatu i w sądzie wygrasz. Natomiast jeżeli wszystko jest w porządku, natomiast sytuacja wymaga nieco większej uwagi od kierowcy... to trudno, trzeba bardziej uważać. Nie wszystkie skrzyżowania mają idealną widoczność, nie zawsze pierwszeństwo jest oczywiste i tak dalej. W obecnych czasach, przy takim natężeniu ruchu trzeba uważać znacznie bardziej, niż kiedyś. 

Edytowane przez wladmar
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Artur_W_wa napisał:

I tu się możesz zdziwić na jakie pomysły w okolicach przejścia mogą wpaść piesi, na które zgodnie z kodeksem masz być przygotowany. 

Więc podaj przykład, na jaki pomysł może wpaść pieszy żebym go potrącił, gdy wyprzedzam tyle koła naczepy TIRa na przejściu dla pieszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Polarny napisał:

Więc podaj przykład, na jaki pomysł może wpaść pieszy żebym go potrącił, gdy wyprzedzam tyle koła naczepy TIRa na przejściu dla pieszych.

Stwierdzi że przed TIRem sobie przebiegnie, "kawałek przed przejściem".

Miałem takie akcje i z przysłowiowym TIRem i autobusem przegubowym. Mistrzostwem była babcia ciagnąca za sobą wnuczka :ogien: - ta usłyszała kilka ciepłych słów :klnie: i nie dobiegli na autobus z drugiej strony 

Edytowane przez Artur_W_wa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, wladmar napisał:

 

Jednak jak ktoś przestrzega przepisów, nie da się złapać na takie coś. Większość w ogóle nie ogarnia zakazu wyprzedzania na przejściu i przed, są wielce zdziwieni "no jak to, przecież jechałem swoim pasem?".

Naprawdę brakuje ludzi, którzy rzeczywiście popełniają wykroczenia? W pełni się z Tobą zgadzam, sporo kierowców nie wie co to jest wyprzedzanie i kojarzy to tylko ze zjazdem na przeciwny pas ruchu. Tym bardziej ich powinni zatrzymywać i łapać, a nie robić jakieś podpuchy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, wladmar napisał:

Świetnie, ja takim mistrzem nie jestem (bez obrazy!), często jadę zmęczony, przeziębiony, zdenerwowany i dlatego wolę obserwować ruch dookoła, szczególnie auto jadące obok. Jeżeli nagle hamuje, to coś się dzieje i ja hamuję również. 

 

A to ja też! ja bardziej chciałem powiedzieć o "podprogramie" jak działa człowiek ;] 

Przynajmniej ja się staram jakoś mieć poukładane programowanie drabinkowe, zamiast chaotycznie łapać wszystkie bodźce ;)

Stąd wspominałem o ocenie sytuacji, możliwości dalszego ich rozwoju i ich eliminowaniu.

Np. jadę koło...łąki, skoszonej, żeby nie było! ;] mam widoczność +200m w każdym kierunku.

I jeśli 50m przed skrzyżowaniem nie ma ludzia, tzn, że z nieba nie spadnie.

W takiej sytuacji powiedzmy nieco luzuję uważanie, na zachowanie auta obok, bo mam pewność, że nie wyjdzie pieszy mu pod koła.

 

Ale jak np jadę na trzech pasach, widoczność 10% , bo obok mnie jadą dwie ciężarówy, to na nie muszę głównie zwracać uwagę,

bo to one mogą deprymować moją świadomość tego czy przy przejściu jest pieszy czy nie.

 

 

 

 

 

Inna sprawa, że czepiam się bardzo wyjątkowej sytuacji, do której chyba de facto jeszcze nie doszło skoro na filmach mowa jest o nieudanej prowokacji :ok:;]

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fosfor napisał:

Naprawdę brakuje ludzi, którzy rzeczywiście popełniają wykroczenia? W pełni się z Tobą zgadzam, sporo kierowców nie wie co to jest wyprzedzanie i kojarzy to tylko ze zjazdem na przeciwny pas ruchu. Tym bardziej ich powinni zatrzymywać i łapać, a nie robić jakieś podpuchy.

 

 

Lepiej tak, niż wcale. Co nie zmienia faktu, że policja drogowa u nas nie robi prawie zupełnie nic. Nawet za prędkość ostatnio przestali łapać, przynajmniej takie mam wrażenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.