Skocz do zawartości

Kocioł - CWU + CO = OK; samo CWU = 50% prawdopodobieństwo przegrzewu


KOZODOJ

Rekomendowane odpowiedzi

[Edit

Aby nie zakładać trzeciego wątku związanego z moim kotłem, a jednocześnie uniknąć dyskusji na tematy poboczne odsyłam od razu "na dół" do posta z 27 czerwca 2022.

]

 

 

Zakładam osobny wątek, bo w poprzednim kotłowym podane jest za dużo informacji. Udało mi się wyczyścić oba wymienniki (być może nie do końca :nie_wiem:) i doprowadzić do takiego stanu, że powtarzalnie występują następujące objawy.

 

1. Jednoczesne działanie CO i CWU - bez zastrzeżeń.

1a. pozostawienie zaworu trójdrożnego w pozycji dla CO i włączenie wody użytkowej nie wywala błędu, ale palnik może działać pełną mocą bez przegrzewu (zamiast CWU grzeją się kaloryfery).

 

2. Przy wyłączonym CO - korzystanie z CWU działa pół na pół - czasem bez problemu, czasem przegrzew.

3. Po wystąpieniu przegrzewu kocioł generalnie głupieje. Wygląda jakby czekał aż wszystko samo wystygnie, pompa się nie włącza a na wyświetlaczu widnieje napis "postcyrkulacja w trybie CO", prawdopodobnie po zejściu temp. na którymś czujniku poniżej jakiejś wartości włącza się pompa. Włączenie cyklu odpowietrzania również nie powoduje odpalenia pompy (to byłby szybki sposób, żeby "przemuchać" wychłodzić układ). 

 

4. Instalacja jest odpowietrzona i czysta (czyściłem przez tydzień i w sumie niewiele wypadło, choć niepokojący jest magnetyt - będę teraz dawał inhibitory korozji co roku).

 

Radźcie. ;] 

Edytowane przez GalaktycznyMlotChwaly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga do 1a. W tym przypadku nie następuje raczej przepływ przez wymiennik wtórny. 

Nie wiem też czy odpowietrzenie tego wymiennika jest łatwe a funkcja odpowietrzenie nie pracuje głównie na obiegu CO. 

Czy wymuszałeś pracę kotła na CO z zaworem ustawionym na CWU? Mógłbyś tutaj sprawdzić różny odbiór ciepła puszczając wodę i patrząc czy palnik moduluje czy też przegrzew wyjdzie. 

Czy ten przegrzew występuję niezależnie od strumienia pobieranej wody CWU- pełen strumień lub mały?

Czy temperatura czynnika podczas grzania CWU przekracza maksymalną a palnik nie moduluje? Podgląd chyba powinien być. 

Jak jest opomiarowany mały obieg?

Może znalazłeś gdzieś schemat logiki działania czujników, tego błędu?

 

Jak widzisz nie mam rozwiązania tylko mnożę pytania. 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak z ciśnieniem wody w kranie? Może jest niskie, do tego w momencie grzania Cwu ktoś gdzieś odkręci dodatkowy kran z zimną wodą albo będzie się spłuczka napełniała i zanim kocioł zareaguje na spadek ciśnienia zdąży przegrzać i wywalić błąd.

Wysłane z mojego RMX3370 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Harp napisał:

Jak widzisz nie mam rozwiązania tylko mnożę pytania. 

 

Dzięki za zaangażowanie - jutro odpowiem dokładniej, bo dziś już dwukrotnie zasnąłem przed kompem. ;] Część Twoich pytań wynika z mojego nieprecyzyjnego wyrażania się. :ok: 

3 godziny temu, Harp napisał:

Uwaga do 1a. W tym przypadku nie następuje raczej przepływ przez wymiennik wtórny. 

 

Tu raczej chodziło mi o przetestowanie wymiennika pierwotnego. Przy CO palnik szybko schodzi do małego płomienia, więc chciałem mieć duży płomień i wyłączony z obiegu wymiennik wtórny. Dlatego odpinałem wtyczkę zasilania od zaworu 3D gdy pracował w pozycji CO, a następnie odkręcałem CWU na maksa - palnik "dawał w palnik" ;] i grzał wodę, która szła do kaloryferów, a z kranu lała się zimna (podejrzewam, że przy dłuższym działaniu wyrzuciłoby jakiś błąd, ale testowałem to po kilka minut).

 

3 godziny temu, Harp napisał:

Nie wiem też czy odpowietrzenie tego wymiennika jest łatwe a funkcja odpowietrzenie nie pracuje głównie na obiegu CO. 

 

Z tego co zauważyłem to ten wymiennik dość szybko odpowietrza się gdy zawór 3D puści przez niego wodę.

Natomiast nie bardzo rozumiem czy jest w ogóle możliwe, żeby przegrzew powstał właśnie w wymienniku wtórnym - przecież tam nie ma możliwości, żeby woda podgrzała się ponad limit (80 stopni), bo woda podgrzewana jest w w.pierwotnym. Przepływ przez wymiennik pierwotny jest dobry - przykładając maksymalne ciśnienie z kranu woda bez oporu wylatuje drugą dziurą. Przez wtórny jest tak samo. Problem z wymiennikiem pierwotnym jest taki, że ma plastikową obudowę z wejściem i wyjściem, natomiast w środku natychmiast to rozdziela się na 4 rurki (po 2 na wejście i wyjście), które gdzieś tam w środku przechodzą w te poplątane spirale - nie jestem w stanie na 100% stwierdzić czy każda jest drożna, ale tu przegrzew byłby chyba jednakowo częsty dla CO i CWU. :hmm: 

 

1 godzinę temu, michbaran napisał:

A jak z ciśnieniem wody w kranie?

Jest aż za dobre. Rozważam nawet montaż reduktora ciśnienia.

 

3 godziny temu, Harp napisał:

Czy ten przegrzew występuję niezależnie od strumienia pobieranej wody CWU- pełen strumień lub mały?

 

Raczej niezależnie, ale przy niskim strumieniu od czasu do czasu "zaskoczy" i można napełnić wannę.

Przy jednoczesnym CO i CWU (czyli po prostu gdy mam kocioł ustawiony na zimę i kocioł podgrzewa wodę, albo działa pompa obiegowa) przegrzewy przy CWU nie następują prawie nigdy.

Przy CWU palnik startuje od razu ze dużą mocą, ale szybko schodzi do mniejszego płomienia (w instrukcji dla serwisanta widziałem, że jest tam

możliwość ustawienia parametru "startu palnika" w 10-stopniowej skali - chciałem to zmniejszyć, ale kocioł nie chce mnie puścić do tego menu bez kodu serwisowego).

3 godziny temu, Harp napisał:

Czy temperatura czynnika podczas grzania CWU przekracza maksymalną a palnik nie moduluje? Podgląd chyba powinien być. 

 

Palnik moduluje przy CWU - przez chwilę schodzi na najniższy poziom, czasem nawet się wyłącza, a następnie wyskakuje błąd przepływu i/lub przegrzew. Mam wrażenie, że palnik działa poprawnie.

 

3 godziny temu, Harp napisał:

Jak jest opomiarowany mały obieg?

Może znalazłeś gdzieś schemat logiki działania czujników, tego błędu?

Pierwszego pytania nie rozumiem ;] a schemat jutro znajdę - jest chyba w instrukcji serwisowej, ale wyjątkowo enigmatyczny.

Edytowane przez GalaktycznyMlotChwaly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Oscar_ napisał:

A to nie jest walnięty czujnik temperatury spalin ??

Ja miałem podobnie przy dwufunkcyjnym z otwartą komorą - właśnie np przy prysznicu jak grzał "pełnym ogniem" :nie_wiem:

Ale on "umie" długo grzać pełną parą bez przegrzewu - gdy działa na CO z płomieniem na 100% to przecież wymiennik pierwotny jest tak samo obciążony jak przy CWU ogrzewaną z pełną mocą. (mam tam wskaźnik modulacji płomienia, więc mogę patrzeć co się dzieje na bieżąco)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, GalaktycznyMlotChwaly napisał:

Ale on "umie" długo grzać pełną parą bez przegrzewu - gdy działa na CO z płomieniem na 100% to przecież wymiennik pierwotny jest tak samo obciążony jak przy CWU ogrzewaną z pełną mocą. (mam tam wskaźnik modulacji płomienia, więc mogę patrzeć co się dzieje na bieżąco)

To za nowoczesne w takim razie na mnie 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Oscar_ napisał:

To za nowoczesne w takim razie na mnie 😄

Ja się na tym kompletnie nie znam (niedawno zostałem oświecony jak działają obiegi w kotle dwufunkcyjnym ;] ). Ale niestety widzę, że zdając się na fachowców najprościej kupić nowy kocioł, bo wymieniając ewentualne podejrzane komponenty będę miał w tej samej cenie jedynie pół nowego kotła. ;] Siłą rzeczy muszę się dokształcić.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, GalaktycznyMlotChwaly napisał:
15 godzin temu, Harp napisał:

Jak jest opomiarowany mały obieg?

Może znalazłeś gdzieś schemat logiki działania czujników, tego błędu?

Pierwszego pytania nie rozumiem ;] a schemat jutro znajdę - jest chyba w instrukcji serwisowej, ale wyjątkowo enigmatyczny.

Próbuje znaleźć co odpowiada za wyzwolenie tego błędu i czy na obiegu grzewczym wymiennika wtórnego są jakieś czujniki.

Tak jak pisałem na początku, to u rodziców za błąd typu brak wody/przepływu w układzie grzewczym odpowiadały czujniki temperatury zamontowane przed i za wymiennikiem pierwotnym a które były pokryte cieniutką warstwą szlamu.

Domyślam się, że logika kotła działa w ten sposób, że na tych czujnikach musi występować określona różnica temperatur w określonym czasie. Gdy jest za mała ta różnica to elektronika myśli - brak odpowiedniej dT pomimo że palnik pracuje, to brak przepływu, brak przepływu a pompa pracuje, to brak zładu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro : "
Przy jednoczesnym CO i CWU (czyli po prostu gdy mam kocioł ustawiony na zimę i kocioł podgrzewa wodę, albo działa pompa obiegowa) przegrzewy przy CWU nie następują prawie nigdy."

Ja to widzę tak. Skoro przepływy w obiegach wiesz już że masz i nie możesz dojść co jest wyzwalaczem to musisz doprowadzić do sytuacji że klęknie na amen dany element- wtedy też paradoksalnie będzie łatwiej go namierzyc


Zrób tak.
Nie wylaczaj trybu zimowego kotła.
Zamknij/ odetnij wszystkie kaloryfery ( nie wiem co tam masz czy termostatyczne głowice czy zaworami na wejściu/ wyjściu do danego kaloryfera) zostaw tylko możliwość na przykład grzania lazienkowego

W ten sposób oszukasz kocioł.

Moim zdaniem i z tego co odpisujesz w trybie zimowym przegrzew też następował tylko miałeś swego rodzaju zawór bezpieczenstwa że mogłeś zrzucić nadmiarowe ciepło do obiegu CO ( teraz takim mini obiegiem będzie zostawiony oszukany obieg z kaloryferem łazienkowym - który de facto zadziała jak a'la zbiornik przeponowy/ chlodnica..

Wracając do źródła problemu- stawiam na jakiś zawór trójdrożny ( m.in. dlatego ze niby ciśnienie duże piszesz że masz- co może utrudniać im przełączanie i że jak powoli to wannę uda się napełnić) do tego latem ten zawór nie ma co robić wszak nie przekierowuje raz do CO/ raz do CWU i się zapieka ( bo zima pracując non stop raz w jedną raz w drugą nie ma jak się zapiec/ przytkac/ zawiesić.... Masz jak sprawdzić jakimś woltomierzem zasilanie silniczka tego zaworu trójdrożnego w różnych sytuacjach....?

Jeżeli okaże się że zawór trójdrożny nadąża i nie ma za dużego laga w przełączaniu z CWU na CO po zakończonym cyklu: "chce gorącą wodę" żeby schłodzić palnik to Next step pompa obiegowa (skoro drożności i modulację oraz czujniki wygląda że działają, reagują już sprawdziłeś.)
Jak trójdrożny i pompa i czujniki wszelkiej masci i modulacja....ok... to już tylko elektronika mogła kleknac


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.06.2022 o 00:28, Fili_P napisał:

stawiam na jakiś zawór trójdrożny

Chyba nie, zwłaszcza że to jest element wymieniony chyba ze 2 lata temu. Jeśli położę rękę na zaworze to można wyraźnie wyczuć moment przełączania (zadziałania silniczka). Druga sprawa, że od zaworu łatwo odpiąć zasilanie i można zostawić go w oczekiwanej pozycji.

 

Z tego co obserwuję (niestety spora część hydrauliki w tym kotle to plastikowe bloki i nie widać jakimi drogami tam płynie woda; ma to oczywiście swoje zalety bo wszystko jest czyste w środku) to coraz bardziej podejrzewam elektronikę - tak jakby za późno włącza pompę obiegową i pozwala się przegrzać wodzie w obrębie jakiegoś bardzo pomniejszonego obiegu CO (tylko wewnątrz kotła). Zamiana czujników (trudno żeby wszystkie naraz padły) nie poprawia sytuacji. Jeszcze przychodzi mi do głowy czujnik przegrzewu w wymienniku pierwotnym/wężownicy - jeśli on jest walnięty to palnik może po prostu za długo podgrzewać wodę... :hmm: Muszę się pozbyć rodzinki na parę godzin z domu, spokojnie wykręcić ten czujnik i wyczyścić (wymiana z tego co widzę to 250-300, więc szkoda na ślepo działać).

 

Z tym puszczeniem grzania tylko na łazienkę to już wpadłem - tak mi właśnie ostatnio to wszystko działa w domu. ;] Przynajmniej ręczniki się suszą szybciej. ;] 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Powoli chyba klaruje się sytuacja i wygląda, że to po prostu pompa nie może wystartować - sytuacja nasiliła się na tyle, że obecnie mogę już zaobserwować powtarzalny wzorzec zachowań kotła. Z tego co czytam to najczęściej winny jest jakiś tam kondensator, który można wymienić (lub dołożyć drugi).

Najpierw fota pompy - może ktoś spotkał się z taką lub podobną:

 

 

20220625_091003-small.jpg

 

Te kreski w lewym dolnym to jakiś artefakt Affinity, który jak widać nie umie zapisać zwykłego JPG. :facepalm: Bez znaczenia informacyjnego.

 

Są tam 2 zestawy "wkrętów"

1 - solidniejsze na imbusy

2 - zwykłe krzyżakowe

 

3 - zasilanie

 

4 - co to jest? przewód goły wchodzi do bloku poniżej pompy i z drugiej strony do płyty głównej (nie widać do czego bo musiałbym odkręcić płytę, czego nie chcę robić.

 

 

I teraz pytania zasadnicze, bo nie chce mi się znowu spuszczać wody z kotła:

A - który zestaw śrubek odkręcać, żeby dostać się do elektryki - 1 czy 2?

B - jakie parametry kondensatora - zakładam, że może nie będę w stanie go wypatrzeć bo zdjęcia wnętrz niektórych pomp nie wyglądają zbyt optymistycznie (widać blok plastiku do którego wchodzi kilka kabelków i tyle - ludzie przecinają te kable i włączają w obwód nowy kondensator).

Edytowane przez GalaktycznyMlotChwaly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnętrze pompy i znów rozczarowanie... [edit - w sensie że myślałem, że kondensator jest na kabelkach jak np. w pompach Wilo i Grundfos z YT]

Zakładam, że do wymiany są te 2 duże kondensatory.

Przy okazji zaskakująco brudno tam było w środku, zwłaszcza na dole (odkurzyłem, fota sprzed odkurzania).

 

Jak się dobrać do tych kondensatorów żeby je wylutować? Ta płytka jest na stałe przylutowana, czy może jakoś sprytnie się wypina?

Strzałkami zaznaczyłem prawdopodobne mocowania, dodatkowo ta duża strzałka to jest co? :hmm:

 

Edit2 - ogólnie to kondensator powinien dawać jakieś wizualne sygnały o swoim niedomaganiu? Na płytach głównych nieraz widywałem spuchnięte, a nawet skorodowane na wierzchu kondensatory, a tu u mnie wszystko takie ładne. :)

 

pompa-elektr-exp.jpg

Edytowane przez GalaktycznyMlotChwaly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, GalaktycznyMlotChwaly napisał:

Zakładam, że do wymiany są te 2 duże kondensatory.

 

Nie znam się na tych pompach ale klasyczne kondensatory elektrolityczne zwykle jak tracą pojemność to "puchną" i wylewają. Tutaj tego nie widać...
Z drugiej strony bez ich wylutowania raczej nie sprawdzisz rzeczywistej pojemności.

 

edit: przynajmniej ten z lewej wygląda dobrze, bo drugi z tej perspektywy to ciężko ocenić

Edytowane przez open
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, open napisał:

 

Nie znam się na tych pompach ale klasyczne kondensatory elektrolityczne zwykle jak tracą pojemność to "puchną" i wylewają. Tutaj tego nie widać...
Z drugiej strony bez ich wylutowania raczej nie sprawdzisz rzeczywistej pojemności.

Właśnie w edit2 tam o to zapytałem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, open napisał:

Tego z zieloną kropką obejrzyj czy mu się góra nie podniosła, z tej perspektywy nie widać

Z wyglądu są idealne. :nie_wiem:

 

Edit

A najdziwniejsze w tym wszystkim, że podpiąłem teraz pompę bez obudowy do zasilania i działa wszystko jak nowe. Od godziny mniej więcej nie mogę wywołać awarii. Jedyne co zrobiłem to odkurzenie rurą od odkurzacza. Chyba pociągnę mu jeszcze ze sprężonego powietrza... ;]

Dobra, już wszystko "gra i buczy" - pompa znów losowo startuje. ;]

Edytowane przez GalaktycznyMlotChwaly
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, GalaktycznyMlotChwaly napisał:

Dobra, już wszystko "gra i buczy" - pompa znów losowo startuje. ;]

Może tam jakiś zimny lut gdzieś jest - gdzieś docisnąłeś i zaczęło działać :hmm:

Te dwa małe scalaki na dole też jakiś dziwny nalot mają...

 

Ale nie przywiązuj się zbytnio do moich sugestii, bo elektronikiem już dawno przestałem być ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, luccass napisał:

Ile kosztuje taka nowa pompa? Jest w ogóle dostępna? Już tak dużo czasu poświęciłeś na rozwiązanie tego problemu, że dasz radę wytargać ją na zewnątrz i sprawdzić na biurku :)

tapatalked
 

1200-1300 zł. Wbrew pozorom aż tak dużo czasu nie poświęciłem - tak mniej więcej godzinę-dwie co parę dni. ;] Dla AK to stracone miliony, dla mnie trochę krótszy wieczór, albo udawanie że pracuję zdalnie. ;) Ale z miesiąc minęło zanim objawy się ustabilizowały, wcześniej to była totalna loteria. Tak mi zresztą radzono, żeby wyczekać aż coś padnie konkretnie.

Wyjęcie tego to jednak najprawdopodobniej dzień bez wody, a to by wk... żonę, która na razie co kilka dni "odkrywa", że w łazience jest letni kaloryfer, a tak poza tym to za wiele jej awaria nie przeszkadza. ;]

Edytowane przez GalaktycznyMlotChwaly
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta blaszka się wyjmuje? To jakiś termik/ termistor czy jak to się to tam fachowo nazywa.....

( To samo co przy kuchenkach gazowych odcina gaz jak spadnie temp bo zgasł płomień)

Ściągaj teraz jakiegos kumatego elektronika. Średnio za 100+czasami w tym dojazd ( ceny w 3 Citi) zrobi Ci szybka diagnozę jeśli chodzi o elementy elektroniczne.

To jest pompa obiegowa ? wbudowana w korpus pieca obsługująca co? Na wylocie za palnikiem i wymiennikiem pierwotnym czy na powrocie?- daj szerszą perspektywę fote685972e87f35cff5d7a340135b4fca6f.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używka na podmianę za 80E? https://www.subito.it/giardino-fai-da-te/pompa-circolatore-ariston-ener-plus-hep-tf0025-pesaro-urbino-425837688.htm

Jak wygląda że pompa i masz model to na elektrodzie nie opisują jacyś magicy najczęstszych problemów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Fili_P napisał:

Używka na podmianę za 80E? https://www.subito.it/giardino-fai-da-te/pompa-circolatore-ariston-ener-plus-hep-tf0025-pesaro-urbino-425837688.htm

Jak wygląda że pompa i masz model to na elektrodzie nie opisują jacyś magicy najczęstszych problemów?

Elektroda jest teraz pełna prawdziwych fachowców, którzy radzą aby wezwać fachowca a nie zajmować się rzeczami na których się nie znamy.

Ja walczę z tym kotłem dlatego,  że wymieniłem ze 2 lata temu blok wodny i zawór 3D i po uwzględnieniu kosztów wypadałoby żeby jeszcze trochę popracował.

 

Co do blaszki o którą pytasz to jest to system beznarzędziowego mocowania rurek (całkiem sprytny i trwały) - rurkę z uszczelką osadza się w bloku i wklikuje tę blaszkę,  której zadaniem jest trzymanie wszystkiego w kupie. Działa to super, choć nie ma szans na poprawkę gdy rozepniemy spinkę i uświadamiamy sobie że nie zakręciliśmy wody. ;] Zdarzyło mi się to raz, ale pamiętał będę przez całe życie... ;]

 

Edit

Jutro obdzwonię miejscowych naprawiaczy elektroniki. Pompę umiem już rozmontować - można zdjąć elektronikę i blok z cewkami indukcyjnymi i zawieźć do naprawy. Kondensatorów nie da się przetestować bez wylutowania, sam kondensator prwnie nie kosztuje więcej niż 30/szt.

Edytowane przez GalaktycznyMlotChwaly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektroda jest teraz pełna prawdziwych fachowców, którzy radzą aby wezwać fachowca a nie zajmować się rzeczami na których się nie znamy.
Ja walczę z tym kotłem dlatego,  że wymieniłem ze 2 lata temu blok wodny i zawór 3D i po uwzględnieniu kosztów wypadałoby żeby jeszcze trochę popracował.
 
Co do blaszki o którą pytasz to jest to system beznarzędziowego mocowania rurek (całkiem sprytny i trwały) - rurkę z uszczelką osadza się w bloku i wklikuje tę blaszkę,  której zadaniem jest trzymanie wszystkiego w kupie. Działa to super, choć nie ma szans na poprawkę gdy rozepniemy spinkę i uświadamiamy sobie że nie zakręciliśmy wody. ;] Zdarzyło mi się to raz, ale pamiętał będę przez całe życie... ;]
 
Edit
Jutro obdzwonię miejscowych naprawiaczy elektroniki. Pompę umiem już rozmontować - można zdjąć elektronikę i blok z cewkami indukcyjnymi i zawieźć do naprawy. Kondensatorów nie da się przetestować bez wylutowania, sam kondensator prwnie nie kosztuje więcej niż 30/szt.
A od czego ta rurka jest?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Fili_P napisał:

A od czego ta rurka jest?

Sorry, wczoraj rankiem na szybko odpisywałem i nie skapowałem o co chodzi bo nie wczytało się zdjęcie.

 

Nie mam pojęcia od czego to jest (pytałem tam gdzieś wyżej). To jest zwykły drut miedziany, na końcu pozbawiony izolacji. Przy dotknięciu nie kopie. ;] Ale to nie jest element pompy lecz bloku wodnego.

 

W dniu 29.06.2022 o 00:21, Fili_P napisał:

To nie jest niestety zamiennik. Nie zrobiłem zdjęcia, ale mimo takiego samego wyglądu u mnie po odkręceniu tych 4 imbusów i otwarciu pompy w ręce mam część elektryczną (elektronika + cewka) a w kotle z pompy wystaje jedynie magnetyczny trzpień i nie da się tego bardziej rozebrać. Ogólnie konstrukcja wygląda na bezobsługową więc to nie problem. Kręcąc przy pomocy tego trzpienia nie czuję oporów więc mechanicznie pompa jest sprawna i drożna. Sam magnes wygląda na nieco zmęczony i wyślizgany, ale żadnych ubytków itp nie ma.

 

Edit

Ogólnie konstrukcja takiego kotła jest dość prosta i gdyby rzeczywiście komukolwiek zależało na długowieczności urządzenia i dbałości o środowisko to ten kocioł dałoby się niemal w nieskończoność naprawiać poprzez wymianę elementów. Smutne to bo koszty części zamiennych są obłędne i przy wymianie więcej niż dwóch warto zastanowić się nad wymianą całego kotła... ;]

Edytowane przez GalaktycznyMlotChwaly
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

No dobra, dziś rano zamiast pracować lutowałem - wymiana jednego przekaźnika od pompy i kocioł działa jak nowy. ;]

Trochę udręki z tym było, ale prawdopodobnie sumowało się kilka czynników przez co przez jakiś czas nie potrafiłem nawet jasno opisać awarii:

- padnięty przekaźnik od pompy [są 3 szt. związane z pompą i kupiłem wszystkie 3, ale zacząłem wymianę od najbardziej podejrzanego i postanowiłem złożyć całość i przetestować bo pozostałe były dużo trudniejsze do wylutowania (więcej nóżek i beznadziejny dostęp)]

- padające kondensatory w pompie [zmieniłem na nowe, pompa zauważalnie żwawiej startuje więc ta wymiana nie była niepotrzebna]

- być może kamień w którymś wymienniku - wyczyściłem oba, co zajęło mi najwięcej czasu i prawdopodobnie było niepotrzebne.

 

W każdym razie dziękuję wszystkim za asystowanie, bo sporo się przy okazji nauczyłem. :ok:

  • Lubię to 7
  • maszt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.