Skocz do zawartości

SsangYong Korando


pejus1982

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ to Motokącik, a nie HP to pomimo kontrowersyjnego bohatera proszę bez kpin 🙂Szwagier bardzo mocno przymierza się do zakupu tego auta, odbył już nawet jazdę próbna i według niego jest OK. Czy ten silnik 1.5 GDI to od KIA pochodzi? Ma to auto jakieś istotne wady? Obawiam się dostępności części zamiennych itp. Cena za nowy egzemplarz z jakąś limitowaną wersją to równe 100kzł. Sugerowałem żeby troszkę dołożył i kupił KIA Sportage no ale… Co na to nasi kącikowi byli/obecni posiadacze aut tej marki @Furvus_Eques

Edytowane przez pejus1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To trochę dołożył do sportage to min 15kpln za podstawową wersję kiji.
No i trzeba mocno mieć na uwadze utratę wartości. Sangjing mimo że Koreańczyk to jednak w opini klientów traktowany jest bardziej jak chiński wynalazek.

Wysłane z mojego Redmi Note 8T przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, pejus1982 napisał:

Ponieważ to Motokącik, a nie HP to pomimo kontrowersyjnego bohatera proszę bez kpin 🙂Szwagier bardzo mocno przymierza się do zakupu tego auta, odbył już nawet jazdę próbna i według niego jest OK. Czy ten silnik 1.5 GDI to od KIA pochodzi? Ma to auto jakieś istotne wady? Obawiam się dostępności części zamiennych itp. Cena za nowy egzemplarz z jakąś limitowaną wersją to równe 100kzł. Sugerowałem żeby troszkę dołożył i kupił KIA Sportage no ale… Co na to nasi kącikowi byli/obecni posiadacze aut tej marki @Furvus_Eques

Oglądałem i spoko auto. Jakbym miał teraz kupić dustera za 90 i Korando to poszedłbym w to drugie. Już ładnych kilka

lat jeżdżą auta tej marki i wyglada na to ze jest ok.

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ to Motokącik, a nie HP to pomimo kontrowersyjnego bohatera proszę bez kpin Szwagier bardzo mocno przymierza się do zakupu tego auta, odbył już nawet jazdę próbna i według niego jest OK. Czy ten silnik 1.5 GDI to od KIA pochodzi? Ma to auto jakieś istotne wady? Obawiam się dostępności części zamiennych itp. Cena za nowy egzemplarz z jakąś limitowaną wersją to równe 100kzł. Sugerowałem żeby troszkę dołożył i kupił KIA Sportage no ale… Co na to nasi kącikowi byli/obecni posiadacze aut tej marki [mention=134499]Furvus_Eques[/mention]
Przymierzałem się do niego. Z tego co pamiętam to nie był silnik KIA, tylko ich produkcja. Mocno paliwozerny, dycha w mieście to minimum, ale 11 też nie powinno zaskoczyć. Konkurencja spali tutaj z 2-3 litry mniej. W środku fajnie wykonany choc siedziałem w chyba najbogatszej wersji Quartz. Na plus, że ma różne opcje przełączania charakterystyki napędu, w tym podjazdy, zjazdy, błoto, szyter, etc.. Na minus bagaznik bardzo mały, te deklarowane litry to chyba liczone do dachu a nie krawędzi bagażnika. Sieć serwisowa niewielka, nie pytałem o ceny serwisów, ale to też warto sprawdzić żeby nie okazało się, że jeden twój serwis i pod dwa tysiaki wyskoczy.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, spad napisał:

Przymierzałem się do niego. Z tego co pamiętam to nie był silnik KIA, tylko ich produkcja. Mocno paliwozerny, dycha w mieście to minimum, ale 11 też nie powinno zaskoczyć. Konkurencja spali tutaj z 2-3 litry mniej. W środku fajnie wykonany choc siedziałem w chyba najbogatszej wersji Quartz. Na plus, że ma różne opcje przełączania charakterystyki napędu, w tym podjazdy, zjazdy, błoto, szyter, etc.. Na minus bagaznik bardzo mały, te deklarowane litry to chyba liczone do dachu a nie krawędzi bagażnika. Sieć serwisowa niewielka, nie pytałem o ceny serwisów, ale to też warto sprawdzić żeby nie okazało się, że jeden twój serwis i pod dwa tysiaki wyskoczy.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka
 

a gdzie masz tanio w ASO teraz,

podam Ci z przykładu Dustera żony:

1. wymiana oleju robocizna 270

2. przegląd po roku lub 3 rok - wymiana tylko filtra kabinowego to wydatek pod 400 PLN

aaaaa przypomniało mi się: wymiana filtrów gazowych w LANDI (ori instalacja) pod 400 PLN

 

Promocja mercedes: wymiana oleju w ASB 2500, to i tak tanio bo u prywaciarza krzyczą 2100.

 

Tanio to już było.

  • Lubię to 1
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a gdzie masz tanio w ASO teraz,
podam Ci z przykładu Dustera żony:
1. wymiana oleju robocizna 270
2. przegląd po roku lub 3 rok - wymiana tylko filtra kabinowego to wydatek pod 400 PLN
aaaaa przypomniało mi się: wymiana filtrów gazowych w LANDI (ori instalacja) pod 400 PLN
 
Promocja mercedes: wymiana oleju w ASB 2500, to i tak tanio bo u prywaciarza krzyczą 2100.
 
Tanio to już było.
Standardowe serwisy dla aut typu Golf, Astra, etc. to 800zl zakładając, że nie ma ekstrasow typu świece, plyn hamulcowy, etc. Ale takie ceny przy dużej liczbie klientów. W przypadku SS na starcie może być drożej bo klientów mniej a żyć z czegoś trzeba. A jakby niszową azjatycka marka miala cennik jak premium to cos tu nie gra.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, pejus1982 napisał:

Ponieważ to Motokącik, a nie HP to pomimo kontrowersyjnego bohatera proszę bez kpin 🙂Szwagier bardzo mocno przymierza się do zakupu tego auta, odbył już nawet jazdę próbna i według niego jest OK. Czy ten silnik 1.5 GDI to od KIA pochodzi? Ma to auto jakieś istotne wady? Obawiam się dostępności części zamiennych itp. Cena za nowy egzemplarz z jakąś limitowaną wersją to równe 100kzł. Sugerowałem żeby troszkę dołożył i kupił KIA Sportage no ale… Co na to nasi kącikowi byli/obecni posiadacze aut tej marki @Furvus_Eques

 

Auta toporne i trochę mało nowoczesne ale trwałe, niezawodne i tanie. Części są bo oni tam mocno korzystają z cudzych podzespołów. Czy bym się na nowe zdecydował to nie wiem, bo one bardzo mocno tracą na wartości. Chyba że szwagier ma zamiar tym jeździć np. 10 lat to nie będzie tak bolało. 

Jako podstawowe auto dla rodziny to nie wiem czy bym jednak nie wybrał Kia, bo jest mniej egzotyczna i łatwiej będzie odsprzedać.

 

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, pejus1982 napisał:

Ponieważ to Motokącik, a nie HP to pomimo kontrowersyjnego bohatera proszę bez kpin 🙂Szwagier bardzo mocno przymierza się do zakupu tego auta, odbył już nawet jazdę próbna i według niego jest OK. Czy ten silnik 1.5 GDI to od KIA pochodzi? Ma to auto jakieś istotne wady? Obawiam się dostępności części zamiennych itp. Cena za nowy egzemplarz z jakąś limitowaną wersją to równe 100kzł. Sugerowałem żeby troszkę dołożył i kupił KIA Sportage no ale… Co na to nasi kącikowi byli/obecni posiadacze aut tej marki @Furvus_Eques

 

Szwagierka w 2018 kupiła SsangYonga XLV, wtedy jakaś środkowa wersja z fabrycznym gazem i gwarancją na pięć lat kosztowała 73 tyś. Stałem też przed wyborem zakupu auta, też chciałem fabryczny gaz i był albo XLV, albo Duster albo Astra J. Ja wziąłem Astrę J, demo, zapłaciłem 59 tyś.

 

Oba auta bezawaryjne, wygodne, ciche. SsangYong zadziwiająco dobrze wykonany.

 

Wady - po dwóch latach mieli mocną spinę i podeszli do próby sprzedaży. Praktycznie niemożliwe, propozycje cenowe rzędu 50-60% wartości, auto zostało i ma pewnie u nich dożywocie. 

Astra sprzedała się wczoraj za 47 tyś - po pięciu latach, w doskonałym stanie technicznym i ledwie dostatecznym lakierniczym.

 

Wniosek prosty - jak ma zamiar na 7-10 lat, niech bierze. Ze świadomością auta niesprzedawalnego w sensownych pieniądzach. 

 

Acha, w aucie czuć wyraźnie klasę wyżej do Dustera, którego również oceniam jako bardzo poprawne auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maciej__ napisał:

 

Niezla cena 8] :ok:

 

 

Poszłaby za więcej, ale nie miałem siły do oglądaczy rys. 

Miałem taktykę wysyłania potencjalnym zainteresowanym około 50 zdjęć plus filmik, a i tak dwójka zrezygnowała "bo myślała że będzie ładniejszy".

 

W ogóle fajna historia z tą sprzedażą, ale to wrzucę osobny wątek.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bizz napisał:

Praktycznie niemożliwe, propozycje cenowe rzędu 50-60% wartości

Jakoś nie widać w ogłoszeniach takich ofert. Chyba że to była propozycja odkupu od salonu, który dorzuciłby jedyne 10k marży i sprzedał jako "prawie nowe" w swoim komisie. Używki z 2018 tivoli widzę w cenach za które można było kupić jeszcze rok, dwa temu nówki.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ to Motokącik, a nie HP to pomimo kontrowersyjnego bohatera proszę bez kpin Szwagier bardzo mocno przymierza się do zakupu tego auta, odbył już nawet jazdę próbna i według niego jest OK. Czy ten silnik 1.5 GDI to od KIA pochodzi? Ma to auto jakieś istotne wady? Obawiam się dostępności części zamiennych itp. Cena za nowy egzemplarz z jakąś limitowaną wersją to równe 100kzł. Sugerowałem żeby troszkę dołożył i kupił KIA Sportage no ale… Co na to nasi kącikowi byli/obecni posiadacze aut tej marki [mention=134499]Furvus_Eques[/mention]
Jako ciekawostka odnośnie dyskusji o Korando. Znowu portal Wybór Kierowców na FB pisze artykuł kilka dni po tym jak dyskutujemy na AK na jakiś temat dotyczacy motoryzacji. Już z trzeci czy czwarty raz mam taką sytuację, że tutaj dyskusja na jakiś nazwijmy to nietypowy temat motoryzacyjny i kilka dni później ten portal pisze artykuł na podobny temat.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

  • zszokowany 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby zamknąć jakoś temat to dzisiaj szwagier zamówił Korando🙂 Podobnie wyposażona KIA Sportage jest około 40k zł droższa. Auto tak jak pisałem na jakieś 10 lat. Auto ma być do odbioru za kilka dni.

Edytowane przez pejus1982
  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ppmarian napisał:
9 minut temu, mmaciejosss napisał:
i to chyba klucz zakupu w dzisiejszych czasach 

Mazda tez jest od ręki jak nie wydziwiasz.

pewnie każdy sprzedawca ma coś na placu ale niekoniecznie chce oddać ostatnie auto pokazowe 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ciekawostka odnośnie dyskusji o Korando. Znowu portal Wybór Kierowców na FB pisze artykuł kilka dni po tym jak dyskutujemy na AK na jakiś temat dotyczacy motoryzacji. Już z trzeci czy czwarty raz mam taką sytuację, że tutaj dyskusja na jakiś nazwijmy to nietypowy temat motoryzacyjny i kilka dni później ten portal pisze artykuł na podobny temat.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

I nie tylko.... W Onecie itp... któryś z kolegów redaktorkiem jest
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, PawelWaw napisał:

 

Jak to możliwe ?


Nie wiem, nie byłem przy zamawianiu. Mieszkam kilka km od salonu i po tym jak złożył zamówienie przyjechał do nas na kawę i był szczęśliwy, że zaraz będzie miał nowy samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, czachabrava napisał:

Całkiem sporo tego w ogłoszeniach, pewnie popyt nie przekracza podaży. 

 

Zapytaj ludzi, żeby wymienili marki jakie znają. Fiat, Skoda, Reno, ... Benltey, Łada, a SSang'a to co co się nadmiernie nie interesują motoryzacją nie kojarzą. A jak już kojarzą, to niektórzy myślą że to jakiś chińczyk, a inni że pozostałość po Daewoo. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, PawelWaw napisał:

 

Czyli albo złom, albo ludzie się nie znają...

 

To są całkiem dobre auta (jak na swoją cenę, oczywiście). Ale niesprzedawalne, a więc i koszt użytkowania bardzo wysoki. Do tego cholera wie jak wygląda dostęp do części, zwłaszcza blacharskich. Może się okazać, że na głupi błotnik trzeba czekać 3 miesiące aż przypłynie z Korei (a może i nie). 

Generalnie obecnie za swoją cenę oferują najwięcej na rynku. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wladmar napisał:

Może się okazać, że na głupi błotnik trzeba czekać 3 miesiące aż przypłynie z Korei (a może i nie). 

Dokładnie. Z drugiej strony na tylną lampę do Laguny 3 GT czeka się dwa tygodnie bo ma przyjść z Francji. A półosi do Citroena C8 nie ma nigdzie i nie wiedzą kiedy będzie ;]

  • Lubię to 3
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marcindzieg napisał:

Dokładnie. Z drugiej strony na tylną lampę do Laguny 3 GT czeka się dwa tygodnie bo ma przyjść z Francji. A półosi do Citroena C8 nie ma nigdzie i nie wiedzą kiedy będzie ;]

Przewód odmy Dacia Duster zamówiony 2 czerwca - na wczoraj jeszcze nie ma, może będzie za tydzień 🤣

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, wladmar napisał:

 

To są całkiem dobre auta (jak na swoją cenę, oczywiście). Ale niesprzedawalne, a więc i koszt użytkowania bardzo wysoki. Do tego cholera wie jak wygląda dostęp do części, zwłaszcza blacharskich. Może się okazać, że na głupi błotnik trzeba czekać 3 miesiące aż przypłynie z Korei (a może i nie). 

Generalnie obecnie za swoją cenę oferują najwięcej na rynku. 

 

Trzy miesiące na błotnik?

 

Ja czekałem od lutego do wczoraj na osłonę podwozia która mi się połamała na zmrożonym śniegu. Cztery miesiące na kawałek plastiku... 

 

Teraz czekam miesiąc póki co na tylny zderzak i tylną klapę, bo mi jakiś ostrołęczanin w Wawie w tyle zaparkował:)

  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, bizz napisał:

 

Trzy miesiące na błotnik?

 

Ja czekałem od lutego do wczoraj na osłonę podwozia która mi się połamała na zmrożonym śniegu. Cztery miesiące na kawałek plastiku... 

 

Teraz czekam miesiąc póki co na tylny zderzak i tylną klapę, bo mi jakiś ostrołęczanin w Wawie w tyle zaparkował:)

się okaże że Chińczyki mają jednak najszybszy transport i dostępność części 😇

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.06.2022 o 09:50, wladmar napisał:

 Może się okazać, że na głupi błotnik trzeba czekać 3 miesiące aż przypłynie z Korei (a może i nie).

Mam akurat Korando w rodzinie- kupiony za ponad 100 koła bodajże w 2020, nadal na gwarancji więc jak dotąd bez awarii i kosztów. Użytkownicy bardzo zadowoleni z samochodu.

Stracił ostatnio szybę w tylnych prawych drzwiach, szyba oryginalna, zamawiana w ASO- 5 tygodni oczekiwania. Nie wiem jak jest z zamiennikami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy później...

Hej, tak czytam te Wasze opinie i trochę mi się śmiać chcę. Posiadam SY Korando od 2019 czyli od momentu debiutu u nas w kraju. Auto mega fajne, dobrze zestrojone,wyposażone, a najważniejsze bezawaryjne. Kupiłem go choć trochę miałem obawy na początku bo nie jest to jakoś mega popularne auto w Polsce. Mam klasyczny automat i to mnie głównie skusiło.Nie żałuję wyboru, jak patrzę na znajomych w kijankach i hyundajach jak bujają się po serwisach że swoimi skrzyniami to trochę mi ich szkoda. SsangYong korando to auto swietne, nie czytajcie głupot o jakimś kosmicznym spalaniu bo to jakieś brednie. Trzeba tylko wyłączyć reset spalania co jazda w opcjach. Normalne rzecz jeśli jedziemy zimnym autem na dystansie 2-3 km że pokazuje 11/100. A ile byście chcieli?

Jak każdym autem tym też trzeba nauczyć się jeździć.

Miałem jakieś przygody stłuczki itd. i na naprawy nie czekałem tygodniami hehe.

Był dobry czas na zakup SY bo były bardzo tanie, teraz choć ceny wzrosły to wciąż dobra okazja na młode auto w dobrej kasie. Oni teraz bardzo mocno atakują rynek aut w Polsce,rozrasta się sieć dilerska i serwisowa, ostatni dzwonek żeby kupić fajne auto w normalnych pieniądzach. 

Kiedy czytam opinie w internecie na temat tego auta mam duże wątpliwości czy są one aby na pewno rzetelne i widzę jak bardzo zależy konkurencji żeby SY się tu nie zadomowił. Pozdrawiam 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.06.2022 o 09:50, wladmar napisał(a):

 

To są całkiem dobre auta (jak na swoją cenę, oczywiście). Ale niesprzedawalne, a więc i koszt użytkowania bardzo wysoki. Do tego cholera wie jak wygląda dostęp do części, zwłaszcza blacharskich. Może się okazać, że na głupi błotnik trzeba czekać 3 miesiące aż przypłynie z Korei (a może i nie). 

Generalnie obecnie za swoją cenę oferują najwięcej na rynku. 

 

ja bym się tak nie rozpędzał z tą niesprzedawalnością. Samochody drożeją na potęgę, nowe, używane. Za kilka lat nowy samochód z silnikiem spalinowym to w ogóle będzie rarytas. A sensownych używek też będzie coraz mniej i będą coraz droższe. Może się okazać że za kilka lat taki SY w przyzwoitym stanie znajdzie właściciela równie szybko jak inne marki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, maro_t napisał(a):

 

ja bym się tak nie rozpędzał z tą niesprzedawalnością. Samochody drożeją na potęgę, nowe, używane. Za kilka lat nowy samochód z silnikiem spalinowym to w ogóle będzie rarytas. A sensownych używek też będzie coraz mniej i będą coraz droższe. Może się okazać że za kilka lat taki SY w przyzwoitym stanie znajdzie właściciela równie szybko jak inne marki

 

Nie wydaje mi się. Nadal francuskie auta tracą na wartości dużo bardziej, niż niemieckie, chociaż co do trwałości i jakości to teraz ten sam szajs. A tu dodatkowo będzie problem z częściami jak się producent zwinie z Europy (a zwinie na pewno). Z tym, że auta nowe i używane drożeją to też względna kwestia, raczej ma miejsce mocna korekta inflacyjna. Nadal 5-letnie auto jest warte 50-60% nowego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, wladmar napisał(a):

Nadal francuskie auta tracą na wartości dużo bardziej, niż niemieckie, chociaż co do trwałości i jakości to teraz ten sam szajs

Właściciele 1.2 Puretech z przebiegiem ponad 100kkm raczej się z Tobą nie zgodzą :hehe:

  • Lubię to 5
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, wladmar napisał(a):

Nie wydaje mi się

 

zobaczymy. Trzeba pamiętać, że w autach zaczyna się rewolucja i pewne rzeczy mogą się zmienić. Dziś już chyba większość nowych sprzedawanych samochodów ma jakąś formę elektryfikacji, czy to miękkie hybrydy, czy HEVy. Za kilka lat już czysto spalinowych nie będzie. A to wszystko też jest drogie w zakupie i dodatkowo będzie drogie w naprawach. Dziś jeszcze na rynku używek jest dużo zwykłych prostych aut, ale z tym kilkuletnim opóźnieniem rewolucja i tam zacznie docierać, a klienci na używane jednak bardziej patrzą na koszty serwisu, skomplikowane konstrukcji itd. Obstawiam, że za 10 lat, jak autor posta będzie sprzedawał to Korando, to prosty klasyczny samochód od pierszego właściela, jeśli dodatkowo będzie w miarę zadbany, sprzeda się migiem. Nawet jak to będzie SsangYong. Oczywiście nadal będzie tańszy niż jakieś VW czy Koreaniec, ale jako nowy też był przecież tańszy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, maro_t napisał(a):

 

zobaczymy. Trzeba pamiętać, że w autach zaczyna się rewolucja i pewne rzeczy mogą się zmienić. Dziś już chyba większość nowych sprzedawanych samochodów ma jakąś formę elektryfikacji, czy to miękkie hybrydy, czy HEVy. Za kilka lat już czysto spalinowych nie będzie. A to wszystko też jest drogie w zakupie i dodatkowo będzie drogie w naprawach. Dziś jeszcze na rynku używek jest dużo zwykłych prostych aut, ale z tym kilkuletnim opóźnieniem rewolucja i tam zacznie docierać, a klienci na używane jednak bardziej patrzą na koszty serwisu, skomplikowane konstrukcji itd. Obstawiam, że za 10 lat, jak autor posta będzie sprzedawał to Korando, to prosty klasyczny samochód od pierszego właściela, jeśli dodatkowo będzie w miarę zadbany, sprzeda się migiem. Nawet jak to będzie SsangYong. Oczywiście nadal będzie tańszy niż jakieś VW czy Koreaniec, ale jako nowy też był przecież tańszy.

 

Nie wiadomo co będzie za parę lat. Może być i tak, że posiadanie spalinowca będzie na tyle nieopłacalne i uciążliwe, że ludzie będą pozbywać się za grosze. A może być i tak, że perspektywa przejścia na elektryki odsunie się jeszcze o 10-15 lat. Nikt tego na razie nie wie. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.06.2023 o 11:16, maro_t napisał(a):

 

zobaczymy. Trzeba pamiętać, że w autach zaczyna się rewolucja i pewne rzeczy mogą się zmienić. Dziś już chyba większość nowych sprzedawanych samochodów ma jakąś formę elektryfikacji, czy to miękkie hybrydy, czy HEVy. Za kilka lat już czysto spalinowych nie będzie. A to wszystko też jest drogie w zakupie i dodatkowo będzie drogie w naprawach. Dziś jeszcze na rynku używek jest dużo zwykłych prostych aut, ale z tym kilkuletnim opóźnieniem rewolucja i tam zacznie docierać, a klienci na używane jednak bardziej patrzą na koszty serwisu, skomplikowane konstrukcji itd. Obstawiam, że za 10 lat, jak autor posta będzie sprzedawał to Korando, to prosty klasyczny samochód od pierszego właściela, jeśli dodatkowo będzie w miarę zadbany, sprzeda się migiem. Nawet jak to będzie SsangYong. Oczywiście nadal będzie tańszy niż jakieś VW czy Koreaniec, ale jako nowy też był przecież tańszy.

Wróżenie z fusów. Jeśli w Brukseli zauważą, że ludzie zamiast kupować nowych elektryków od Renault i VW wolą kupować stare spalinowe SY i Toyoty to momentalnie wprowadzą opłaty i podatki, które spowodują, że eksploatacja spalinowych będzie nieopłacalna.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mPh napisał(a):

Wróżenie z fusów. Jeśli w Brukseli zauważą, że ludzie zamiast kupować nowych elektryków od Renault i VW wolą kupować stare spalinowe SY i Toyoty to momentalnie wprowadzą opłaty i podatki, które spowodują, że eksploatacja spalinowych będzie nieopłacalna.

 

Wystarczy, że nie będzie części zamiennych (i zamienników: patenty, prawa autorskie, póki co to jest tolerowane, ale w każdej chwili mogą tego zabronić) + paliwo po 20 euro za litr i spalinowce będą miały wartość furmanki w czasach, gdy upowszechniły się samochody spalinowe. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zakupu starych aut typu 22 letni golf to należy wziąć pod uwagę przede wszystkim stopień zużycia auta.Niestety tam może zepsuć się wszystko i to w każdej chwili, a koszty naprawy mogą przewyższyć realną wartość pojazdu.Oczywiście młodszy wcale nie oznacza lepszy,ale przy tym wieku z reguły jest i odpowiedni przebieg, a nic wieczne nie jest. Dawniej jeździłem starymi autami, a moja żona skrupulatnie zapisywała każdą dołożoną złotówkę i tylko dzięki temu uświadomiłem sobie ile kosztuje utrzymanie takiego staruszka. Najczęściej po 2-4 latach wartość dokonanych napraw równała się z wartością pojazdu. Ostatnie auto zakupiłem 7 letnie. Po 3 latach użytkowania dobrze to wyglądało finansowo jednak na 4 rok musiałem dużo zainwestować z perspektywą dalszych dokładek przebieg 320kkm. Obecnie mam ssangyonga, 4 lata serwis aso, prócz czystej eksploatacji nic,odzwyczaiłem się od napraw,mechaników,problemów. Ze swoich nastoletnich obserwacji wnioskuję że auto nie ważne jakiego producenta opłaca się do 8-10 lat. Później są coraz częstsze dokładki,kosztowne awarie i ciągłe dylematy typu dokładać i trzymać na dożywocie, czy sprzedać za grosze. Na ten moment bardziej zwaracałbym uwagę na stan danego egzemplarza niż na znaczek na masce.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, kadu napisał(a):

Pominąłeś fakt, że różnica w rocznej utraty wartości pomiędzy nowym i starym samochodem nieraz wynosi więcej niż koszty napraw starego.

Policz czas na mechanika, czas bez samochodu, koszt pojazdu/przejazdu zastępczym środkiem transportu. 
Cała logistyka z naprawa auta jest dla mnie mega wkurweeeemmmm - paraliżuje życie na kilka dni 🤣

to moje zdanie bo niektórzy przyjaźnią się z mechanikiem 😎

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, kadu napisał(a):

Pominąłeś fakt, że różnica w rocznej utraty wartości pomiędzy nowym i starym samochodem nieraz wynosi więcej niż koszty napraw starego.

Oczywiście masz kolego rację wszystko się zgadza. Podchodzisz do tego czysto finansowo i ja to rozumiem, ale nie wszystko można przełożyć na pieniądze.Tak jak wspomniał tu kolega Camel cała logistyka naprawy auta, stracony czas,auto zastępcze,nerwy,a jeszcze jak coś spieprzą(a spieprzą bankowo jedno naprawi drugie zepsuje)-tego nie wycenisz. I co z tego że wartość nowego auta drastycznie spada skoro nie kupujesz nowego samochodu na 2 czy 3 lata bo to poprostu mało opłacalne. Ja kupiłem z perspektywą lat 8-10,nie ważne ile stracę na koniec bo zawsze tracisz, ważne ile oszczędzę czasu dla rodziny,ile nerwów mniej ,tego latania i wiecznego wkur.... Ja wiem że z nowymi furami nie jest tak kolorowo jakby mogło się wydawać,dlatego trzeba czasem pogłówkować. Chciałem automat z benzyną,popytałem,podzwoniłem przejechałem się z kilkoma różnymi skrzyniami,przestudiowałem fora i wiesz co okazało się że po dokładnym sprecyzowaniu swoich oczekiwań  wielkiego wyboru na rynku nie masz. Większość nowoczesnych automatów to motoryzacyjne "kalectwo" dobre jak nowe do końca gwarancji auta albo i nawet nie,później radź se pan sam,większość obecnych silników to dno i wodorosty-duża usterkowość, niska trwałość,wysokie koszty napraw. Dla mnie święty spokój jest bezcenny i ten jakże mało znany ssangyong ten spokój mi daje. 

Szkoda tylko że w ówczesnym internecie tak ciężko doszukać się prawdziwych informacji, pseudo znawcy testują auta choć się na tym nie znają bądź są sponsorowani i nakierunkowują ludzi w bardzo konkretne marki. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.