Skocz do zawartości

Samochody spalinowe… Czy ktos z Was jeszcze je kupuje?


Michal_O

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, format napisał:

 

Pytanie zasadnicze, dlaczego godzisz się na 100l baku, zamiast podwiesić sobie do fury kubikowy mauser? Do pojazdu strażnika Teksasu by się zmieścił idealnie!

 

Gdyby u nas oferowali takie dodatkowe zbiorniki paliwa montowane fabrycznie jak to robią u @OZI to bez wahania bym taką opcję dokupił. 

 

 

 

BTW, paradoksalnie to Rangerem robię więcej postojów po drodze bo jeździmy nim na wakacje, zawsze z małym dzieckiem a to jednak czasem wymusza przerwy. Jagiem jeżdżę sam to wtedy postoje niepotrzebne. A Jag ma mniejszy zbiornik, na szczęście nadrabia niższym spalaniem.

 

 

Edytowane przez Furvus_Eques
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Furvus_Eques napisał:

Gdyby u nas oferowali takie dodatkowe zbiorniki paliwa montowane fabrycznie jak to robią u @OZI to bez wahania bym taką opcję dokupił

 

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Byle pompa niskiego ciśnienia przerzucająca wolno ropę z mausera do zbiornika rozwiązałoby Twój problem z tankowaniem aż do Dakaru. Jedno tankowanie po drodze i jesteś na swojej rekreacyjnej działce w Kinszasie 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, format napisał:

 

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Byle pompa niskiego ciśnienia przerzucająca wolno ropę z mausera do zbiornika rozwiązałoby Twój problem z tankowaniem aż do Dakaru. Jedno tankowanie po drodze i jesteś na swojej rekreacyjnej działce w Kinszasie 

 

Prawdopodobnie musiałbym udzielić równie głupiej odpowiedzi jak te zaczepki a to jest merytoryczny kącik więc niestety nie mogę odpowiedzieć w satysfakcjonujący Cię sposób.

 

 

Edytowane przez Furvus_Eques
  • Lubię to 2
  • Smutny 2
  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, prawoimotoryzacja napisał:

Tak, i dopóki nie będzie opcji naprawdę szybkiego ładowania oraz zasięgu na min. 500-600 km to nie kupię elektryka na główne auto.

I w spalinowym bak się nie kurczy z wiekiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Furvus_Eques napisał:

 

Gdyby u nas oferowali takie dodatkowe zbiorniki paliwa montowane fabrycznie jak to robią u @OZI to bez wahania bym taką opcję dokupił. 

 


 

Mercedes oferował w cenniku a do terenówek czy pickupów można dokupić akcesoryjne. Trzeba tylko pamiętać na stacji czy aby na bank chcemy tankować do pełna przy 80L seryjnym a nagle masz 180L :phi:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, chojny napisał:


 

Mercedes oferował w cenniku a do terenówek czy pickupów można dokupić akcesoryjne. Trzeba tylko pamiętać na stacji czy aby na bank chcemy tankować do pełna przy 80L seryjnym a nagle masz 180L :phi:

 

Pasowałoby mi. Zamiast tankować za 2€/l w Europie opędzlowałbym wakacje tanim paliwem kupionym w domu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, prawoimotoryzacja napisał:

Tak, i dopóki nie będzie opcji naprawdę szybkiego ładowania oraz zasięgu na min. 500-600 km to nie kupię elektryka na główne auto.

To uważaj ..

Drogę o długości 1202 km pokonano na bez konieczności podłączania wtyczki, a cała podróż zajęła 14 godzin i 30 minut. Trzeba przyznać, że to całkiem imponujący wynik, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę pojemność baterii wynoszącą mniej niż 100 kWh. Nie byłoby to możliwe bez dopracowanej aerodynamiki, która przekłada się na niskie opory powietrza.

https://autokult.pl/45215,rekordowy-dystans-na-jednym-ladowaniu-mercedes-eqxx-dojechal-z-niemiec-na-wyspy

 

Ma być też nowy Wieśwagen, odpowiednik Passata o zasiego ponad 600km

https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/8479874,volkswagen-id-aero-cena-zasieg-samochod-elektryczny.html.amp?utm_medium=referral&utm_source=upday

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, sherif napisał:

Drogę o długości 1202 km pokonano na bez konieczności podłączania wtyczki, a cała podróż zajęła 14 godzin i 30 minut.

 

To jakby nie patrzeć wciąż jedynie ¼ dystansu jaki dziennie pokonuje autokącikowicz. Bez sensu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, format napisał:

 

To jakby nie patrzeć wciąż jedynie ¼ dystansu jaki dziennie pokonuje autokącikowicz. Bez sensu.

Nie mam u siebie ładowarki w bloku, także nie mam czasu na jeżdżenie i szukanie wolnych ładowarek po okolicznych stacjach w Krakowie  :)

 

Podczas testów plugin kilka razy chciałem podładować baterie. Jakież było moje zdziwienie, kiedy jeżdżąc po Krakowie e celu podladowania baterii zużyłem tyle benzyny ekstra, ze ładownie nie miało szans na kompensacje straconego paliwa.

nie miałem się gdzie podladowac, gdyz zazwyczaj ladowarka byla zajeta

 

Tak samo jak nie kupię już więcej diesla. Samochód ma być dla mnie,  a nie na odwrót.

 

Wymuszone wyjazdy na obwodnicę aby wypalić dpf...to nie dla mnie.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, prawoimotoryzacja napisał:

Tak, i dopóki nie będzie opcji naprawdę szybkiego ładowania oraz zasięgu na min. 500-600 km to nie kupię elektryka na główne auto.

Tesla 3 Long range ma 572 kilometry zasięgu, a szybkich ładowarek nie brakuje.  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, HanYs napisał:

Tesla 3 Long range ma 572 kilometry zasięgu, a szybkich ładowarek nie brakuje.  ;]

Pytanie jaki jest faktycznie realny zasieg?

 

Teraz jadąc, mniej więcej w taki sam sposób, z Krakowa do Trójmiasta, zasięgi na zatankowanym paliwie kształtują się następująco:

1. W A5 muszę tankować przed dojazdem do bramek w Gdańsku,

2. Leonem dojeżdżam na miejsce i mam jeszcze zasięg na ok 100 km,

3. C Coupe dojeżdżam na miejsce i mam jeszcze zasięg na jakieś 200 km.

 

Pkt 1 mnie denerwuje, pkt 2, a w szczególności 3 jest super.

 

Wszystkie auta to benzyniaki, pkt 2 i 3 z napędem 4x4. Merc ma opcjonalny bak 65l.

Edytowane przez prawoimotoryzacja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, prawoimotoryzacja napisał:

Wymuszone wyjazdy na obwodnicę aby wypalić dpf...to nie dla mnie.

 Nie żebym się czepiał ale  - skąd wiesz że trzeba teraz wypalić DPF? u mnie w V70 nic kierowcy o tym nie informuje - przynajmniej nie wiem o tym...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, delco napisał:

 Nie żebym się czepiał ale  - skąd wiesz że trzeba teraz wypalić DPF? u mnie w V70 nic kierowcy o tym nie informuje - przynajmniej nie wiem o tym...

Bo w testowych dieslach włączamy się procedura?

 

Ostatnio testowany C220 - najnowsza klasa C. Odebrałem samochód z salonu i podczas dojazdu do domu włączyła się procedura- piątek wieczorem. Jeżdżąc w sobotę po mieście spalanie miałem na poziomie 6l, a kiedy włączyła się procedura wypalania dpf średnie spalanie podnosiło się na 17 l/100 km. Cała sobotę jeżdżąc po Krakowie takie miałem średnie spalanie. W niedzielę to samo.

 

Tak mnie to wnerwiło, że pojechałem na A4 i przegoniłem dziada.

 

Od tego czasu znowu niskie spalanie i brak procedury.

 

Czy teraz juz rozumiesz? :)

 

Ps. Popatrz na chwilowe i srednie na zalaczonym obrazku.

20211127_230953.jpg

Edytowane przez prawoimotoryzacja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa historia.Moje HDI podczas wypalania FAP pali więcej w dziesiątych częściach litra .Przy średim przebiegu w okolicach 400km musiałby palić 15-20 na 100 km.Komputer i dystrybutor tego nie potwierdza .

Wysłane z mojego SM-G998B przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Czy teraz juz rozumiesz?

OK widocznie w dieslu Volvo to wypalenie jest gorzej manifestowane bo trudnio zauwazyc - natomiast chyba mimo to jest skuteczne bo w serwisie powiedzieli że problemu z DPFem nie istnieja ponizej 200 kkm;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Bo w testowych dieslach włączamy się procedura?

 

Ostatnio testowany C220 - najnowsza klasa C. Odebrałem samochód z salonu i podczas dojazdu do domu włączyła się procedura- piątek wieczorem. Jeżdżąc w sobotę po mieście spalanie miałem na poziomie 6l, a kiedy włączyła się procedura wypalania dpf średnie spalanie podnosiło się na 17 l/100 km. Cała sobotę jeżdżąc po Krakowie takie miałem średnie spalanie. W niedzielę to samo.

 

Tak mnie to wnerwiło, że pojechałem na A4 i przegoniłem dziada.

 

Od tego czasu znowu niskie spalanie i brak procedury.

 

Czy teraz juz rozumiesz? :)

 

Ps. Popatrz na chwilowe i srednie na zalaczonym obrazku.

 

 

Jeździsz testówkami, które pracują w bardzo specyficznych warunkach. To, że włączył Ci się podczas powrotu do domu świadczy co najwyżej o tym jak używał go poprzednik.

 

Gwarantuję Ci, że w normalnie użytkowanym aucie z silnikiem diesla wypalanie DPFu jest procesem niezauważalnym. Na palcach jestem w stanie policzyć gdy o tym w ogóle wiedziałem - a to tylko gdy zdarzyło mi się akurat zaparkować przerywając proces. Nigdy żadnym samochodem natomiast nie przejechałem choćby kilometra poza ustaloną trasą lub w inny sposób niż normalnie miałem zamiar z uwagi na jakieś cyrki z DPFem. Cała wyczytana w Internecie upierdliwość tego tematu bierze się z postów ludzi, którzy albo kupili system spartolony przez producenta (dziś już prawie niespotykane), albo mieli coś zepsute albo użytkowali samochód w bardzo specyficznych warunkach.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, delco napisał:

OK widocznie w dieslu Volvo to wypalenie jest gorzej manifestowane bo trudnio zauwazyc - natomiast chyba mimo to jest skuteczne bo w serwisie powiedzieli że problemu z DPFem nie istnieja ponizej 200 kkm;) 

 

Problemy z DPFem nie istnieją w sprawnych, normalnie użytkowanych autach. Jeśli masz coś zepsute lub jesteś dostawcą pizzy to możesz pisać na forach jakie te DPFy są złe.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Furvus_Eques napisał:

 

Problemy z DPFem nie istnieją w sprawnych, normalnie użytkowanych autach. Jeśli masz coś zepsute lub jesteś dostawcą pizzy to możesz pisać na forach jakie te DPFy są złe.

 

Dlatego urodziło sie moje pytanie skąd wiadomo że trzeba pojechać na obwodnice/autostradę zeby wypalic DPF - bo ja w wiekszości przyopadków nie zauważam chwili wypalania... ale co ja tam wiem o dieslach ;) 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, HanYs napisał:

Tesla 3 Long range ma 572 kilometry zasięgu, a szybkich ładowarek nie brakuje.  ;]

Tesla 3 LR doskonale jak na elektryka spełnia funkcję auta rodzinnego, którą to funkcję spełni ponad 2 krotnie tańsze dowolne auto spalinowe zbliżonej klasy. 

Koszt zakupu jest nie akceptowalny dla większości nawet autokacikowiczow, już nie mówiąc o przeciętnie zarabiającym użytkowniku auta. Dopóki się to nie zmieni elektryki pozostaną ciekawostką przyrodniczą, a nie żadna alternatywą dla zwykłych aut. 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, prawoimotoryzacja napisał:

Tak, i dopóki nie będzie opcji naprawdę szybkiego ładowania oraz zasięgu na min. 500-600 km to nie kupię elektryka na główne auto.

 

to juz mozesz kupowac :)

 

Edytowane przez PawelWaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, delco napisał:

Dlatego urodziło sie moje pytanie skąd wiadomo że trzeba pojechać na obwodnice/autostradę zeby wypalic DPF - bo ja w wiekszości przyopadków nie zauważam chwili wypalania... ale co ja tam wiem o dieslach ;) 

 

Wiesz skąd to się może brać (teoretyzuje, gdyż nigdy nie jechałem dieslem a tym bardziej z DPF)? Otóż znajdzie się jeden z drugim użytkownik diesla DPF, który go mega zachwala (a to małe spalanie, a to niesamowita dynamika, a to niedoskwierające DPF) ale przy okazji nie wspomina w jakich warunkach to auto eksploatuje. Więc potem Kowalski, który się o tym dowiaduje, postanawia kupić taki samochód by dojeżdżać codziennie 5 czy 10 km do roboty (w czasie 30 minut) stojąc w większości w korkach a raz w miesiącu pojedzie na weekend poza miasto. I finalnie okazuje się, że samochód nie ma zalet a same wady (jak wypalanie DPF).

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, GoldFinger napisał:

 

Wiesz skąd to się może brać (teoretyzuje, gdyż nigdy nie jechałem dieslem a tym bardziej z DPF)? Otóż znajdzie się jeden z drugim użytkownik diesla DPF, który go mega zachwala (a to małe spalanie, a to niesamowita dynamika, a to niedoskwierające DPF) ale przy okazji nie wspomina w jakich warunkach to auto eksploatuje. Więc potem Kowalski, który się o tym dowiaduje, postanawia kupić taki samochód by dojeżdżać codziennie 5 czy 10 km do roboty (w czasie 30 minut) stojąc w większości w korkach a raz w miesiącu pojedzie na weekend poza miasto. I finalnie okazuje się, że samochód nie ma zalet a same wady (jak wypalanie DPF).

Podobnie jest ze współczesnym silnikiem benzynowym - też ma filtr cząstek stałych, który nie lubi miasta i krótkich odcinków.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, rwIcIk said:

Podobnie jest ze współczesnym silnikiem benzynowym - też ma filtr cząstek stałych, który nie lubi miasta i krótkich odcinków.

 

 

Bez przesady, spalanie noPB generuje duzo mniej czastek stalych niz ON.

To, ze jakis producent nie potrafi ogarnac filtra w benzynach, to nie znaczy, ze reszta podobnie.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, rwIcIk napisał:

Podobnie jest ze współczesnym silnikiem benzynowym - też ma filtr cząstek stałych, który nie lubi miasta i krótkich odcinków.

 

 

GPF w benzyniakach w ogóle się nie ujawnia w żaden sposób z punktu widzenia użytkownika, zresztą tam jest podobno jakiś inny system wypalania, zupełnie niezauważalny i nie powodujący rozrzedzania oleju, przerwanie tego "wypalania" też niczym nie skutkuje. Filtr cząstek stałych w przypadku benzyniaków działa podobnie jak katalizator - jest sobie i jest, nikomu nie przeszkadza (no może piąty właściciel coś z nim będzie musiał zrobić). 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, GoldFinger napisał:

Wiesz skąd to się może brać (teoretyzuje, gdyż nigdy nie jechałem dieslem a tym bardziej z DPF)? Otóż znajdzie się jeden z drugim użytkownik diesla DPF, który go mega zachwala

Hm  to chynba ja jestem tym malo obciazajacym uzytkownikiem po przynajmniej raz w tygodniu jadę 2x30 km  a raz w miesiącu 2x200 km... do tego kilka razy w roku po ok 1000 km - czasami więcej ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, sherif napisał:

To uważaj ..

Drogę o długości 1202 km pokonano na bez konieczności podłączania wtyczki, a cała podróż zajęła 14 godzin i 30 minut. Trzeba przyznać, że to całkiem imponujący wynik, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę pojemność baterii wynoszącą mniej niż 100 kWh. Nie byłoby to możliwe bez dopracowanej aerodynamiki, która przekłada się na niskie opory powietrza.

https://autokult.pl/45215,rekordowy-dystans-na-jednym-ladowaniu-mercedes-eqxx-dojechal-z-niemiec-na-wyspy

 

wiadomo, że to droga zabawka, ale pokazuje jedną rzecz. Ten samochód jest niski, płaski i już patrząc na niego niemalże widać gołym okiem jak powietrze go opływa bez żadnych zawirowań. To jest jeden z warunków koniecznych do przyzwoitego zasięgu w elektrykach. Tymczasem większość tego co wchodzi na rynek to jakieś elektryki na szczudłach i udające SUVy. Np. nowe eletryczne Megane czy ta Toyota bzx4 (czy jakoś tak). Elektryfikacja powinna zaczynać się od małych, lekkich, niskich, dopracowanych aerodynamicznie autek, bo w takich ma największy sens.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rwIcIk napisał:

Podobnie jest ze współczesnym silnikiem benzynowym - też ma filtr cząstek stałych, który nie lubi miasta i krótkich odcinków.

 

Może i nie lubi, ale nie ma z nim problemów. Na przykładzie Forda którego mam na zakładzie. Często od włączenia, do wyłączenia robi odcinki po 100m, kontrolka gpf ciągle się świeci, ale wystarczy przegonić go raz w miesiącu po autostradzie i wszystko wraca do normy. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, maro_t said:

 

wiadomo, że to droga zabawka, ale pokazuje jedną rzecz. Ten samochód jest niski, płaski i już patrząc na niego niemalże widać gołym okiem jak powietrze go opływa bez żadnych zawirowań. To jest jeden z warunków koniecznych do przyzwoitego zasięgu w elektrykach. Tymczasem większość tego co wchodzi na rynek to jakieś elektryki na szczudłach i udające SUVy. Np. nowe eletryczne Megane czy ta Toyota bzx4 (czy jakoś tak). Elektryfikacja powinna zaczynać się od małych, lekkich, niskich, dopracowanych aerodynamicznie autek, bo w takich ma największy sens.

 

Albo jednak zdecydowana wiekszosc ludzi (nie dotyczy AK) uzywa samochodow do jazdy "wkolo komina" i zasieg na poziomie 400-500km nie jest kluczowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, aviator napisał:

Może i nie lubi, ale nie ma z nim problemów. Na przykładzie Forda którego mam na zakładzie. Często od włączenia, do wyłączenia robi odcinki po 100m, kontrolka gpf ciągle się świeci, ale wystarczy przegonić go raz w miesiącu po autostradzie i wszystko wraca do normy. 

No właśnie. Ludzie narzekają, że świeci, a potem trzeba gonić w trasę.

U mnie w dieslu nigdy nie zapaliła się, a jeżdżę tylko wokół komina. Umie wypalać w mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wladmar napisał:

GPF w benzyniakach w ogóle się nie ujawnia w żaden sposób z punktu widzenia użytkownika, zresztą tam jest podobno jakiś inny system wypalania, zupełnie niezauważalny i nie powodujący rozrzedzania oleju

W benzyniakach podniesienie temperatury w wydechu realizowane jest poprzez zubożenie mieszanki, więc olej nie będzie rozrzedzany.

 

30 minut temu, aviator napisał:

Często od włączenia, do wyłączenia robi odcinki po 100m, kontrolka gpf ciągle się świeci, ale wystarczy przegonić go raz w miesiącu po autostradzie i wszystko wraca do normy. 

Mam GPF w Yarisie i jeszcze nie zauważyłem jego obecności podczas jazdy, ani żadna kontrolka nigdy sie nie zapaliła. Przebieg w zdecydowanej większości miejski.

Fakt, 100m to ekstremum, ale chyba jednak słabo to Ford wymyślił.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, delco napisał:

OK widocznie w dieslu Volvo to wypalenie jest gorzej manifestowane bo trudnio zauwazyc - natomiast chyba mimo to jest skuteczne bo w serwisie powiedzieli że problemu z DPFem nie istnieja ponizej 200 kkm;) 

 

Widać to po chwilowym spalaniu oraz po podwyższonych obrotach silnika.

 

3 godziny temu, Furvus_Eques napisał:

 

Jeździsz testówkami, które pracują w bardzo specyficznych warunkach. To, że włączył Ci się podczas powrotu do domu świadczy co najwyżej o tym jak używał go poprzednik.

 

Gwarantuję Ci, że w normalnie użytkowanym aucie z silnikiem diesla wypalanie DPFu jest procesem niezauważalnym. Na palcach jestem w stanie policzyć gdy o tym w ogóle wiedziałem - a to tylko gdy zdarzyło mi się akurat zaparkować przerywając proces. Nigdy żadnym samochodem natomiast nie przejechałem choćby kilometra poza ustaloną trasą lub w inny sposób niż normalnie miałem zamiar z uwagi na jakieś cyrki z DPFem. Cała wyczytana w Internecie upierdliwość tego tematu bierze się z postów ludzi, którzy albo kupili system spartolony przez producenta (dziś już prawie niespotykane), albo mieli coś zepsute albo użytkowali samochód w bardzo specyficznych warunkach.

 

 

 

Ależ wiadomo, że testówki są użytkowane w specyficzny sposób, jednakże nie ma takich problemów w benzyniakach, hybrydach ,eletrykach.

 

Kiedyś miałem diesla z DPF i nigdy więcej. Bardzo często włączało mi się wypalanie jak już dojeżdżałem w korkach do kancelarii - ok 2,5 km w jedną stronę.

 

Owszem, niskie spalanie diesla cieszyło, lecz ten dźwięk pozbawia mnie radości z użytkowania. W świecie, w którym benzyniaki palą niewiele więcej, nie widzę sensu dla typowego diesla.

 

Jakieś 3.0 TDI w dużym SUVie jeszcze ok, ale nie 1,6/2,0 TDI skoro 1.4/2,0 TSI palą podobnie, a jeżdżą dużo lepiej, a do tego nie muszę słuchać klekotu, lecz każdy ma swój gust.

 

 

 

3 godziny temu, Furvus_Eques napisał:

 

Problemy z DPFem nie istnieją w sprawnych, normalnie użytkowanych autach. Jeśli masz coś zepsute lub jesteś dostawcą pizzy to możesz pisać na forach jakie te DPFy są złe.

 

 

Widać, ja użytkowałem diesla w sposób nienormalny. 2 razy w tyg. trasa 2 razy po 100 km, a oprócz tego jazda miejska. 

 

3 godziny temu, delco napisał:

Dlatego urodziło sie moje pytanie skąd wiadomo że trzeba pojechać na obwodnice/autostradę zeby wypalic DPF - bo ja w wiekszości przyopadków nie zauważam chwili wypalania... ale co ja tam wiem o dieslach ;) 

 

Ponawiana procedura wypalania z uwagi na jego nieskuteczność. Jest to do wyczucia.

 

2 godziny temu, PawelWaw napisał:

 

to juz mozesz kupowac :)

 

 

Napisałem koniunkcję , czyli muszą być spełnione dwa warunki: szybkie ładowanie oraz zasięg :)

 

2 godziny temu, GoldFinger napisał:

 

. I finalnie okazuje się, że samochód nie ma zalet a same wady (jak wypalanie DPF).

 

Dlatego ja sam nie kupię diesla :) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Ależ wiadomo, że testówki są użytkowane w specyficzny sposób, jednakże nie ma takich problemów w benzyniakach, hybrydach ,eletrykach.

 

Owszem, bo one są odporne na skrajne warunki a diesle nie. Z punktu widzenia normalnego użytkownika nie ma to jednak znaczenia, bo normalny użytkownik nie będzie eksploatował auta w skrajnych warunkach.

 

 

8 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Kiedyś miałem diesla z DPF i nigdy więcej. Bardzo często włączało mi się wypalanie jak już dojeżdżałem w korkach do kancelarii - ok 2,5 km w jedną stronę.

 

Jeśli jeździłeś odcinki po 2.5km to właśnie to są skrajne warunki.

 

 

8 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Owszem, niskie spalanie diesla cieszyło, lecz ten dźwięk pozbawia mnie radości z użytkowania.

 

Kwestię dźwięku pozwala załatwić klasa samochodu. W niektórych pojazdach wyższej klasy nie ma różnicy bo silnika po prostu nie słychać.

 

 

 

8 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

W świecie, w którym benzyniaki palą niewiele więcej, nie widzę sensu dla typowego diesla.

 

Benzyniaki nie palą niewiele więcej. Diesle też się rozwijają i różnica 2-3l/100km przy normalnym użytkowaniu jest nadal aktualna.

 

 

8 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Jakieś 3.0 TDI w dużym SUVie jeszcze ok, ale nie 1,6/2,0 TDI skoro 1.4/2,0 TSI palą podobnie, a jeżdżą dużo lepiej, a do tego nie muszę słuchać klekotu, lecz każdy ma swój gust.

 

Porównanie TSI z TDI faktycznie wypada na korzyść tych pierwszych bo VW robi wyjątkowo oszczędne benzyny i dość głośne diesle. Ale nie w każdej marce tak jest.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Jeździsz testówkami, które pracują w bardzo specyficznych warunkach. To, że włączył Ci się podczas powrotu do domu świadczy co najwyżej o tym jak używał go poprzednik.
 
Gwarantuję Ci, że w normalnie użytkowanym aucie z silnikiem diesla wypalanie DPFu jest procesem niezauważalnym. Na palcach jestem w stanie policzyć gdy o tym w ogóle wiedziałem - a to tylko gdy zdarzyło mi się akurat zaparkować przerywając proces. Nigdy żadnym samochodem natomiast nie przejechałem choćby kilometra poza ustaloną trasą lub w inny sposób niż normalnie miałem zamiar z uwagi na jakieś cyrki z DPFem. Cała wyczytana w Internecie upierdliwość tego tematu bierze się z postów ludzi, którzy albo kupili system spartolony przez producenta (dziś już prawie niespotykane), albo mieli coś zepsute albo użytkowali samochód w bardzo specyficznych warunkach.
 
 
 
U mnie przestaje działać start stop i włączają się wentylatory

I tak zawsze to się dzieje w tym samym miejscu, po powrocie do domu
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rwIcIk napisał:

 

U mnie w dieslu nigdy nie zapaliła się, a jeżdżę tylko wokół komina. Umie wypalać w mieście.

U mnie też się nie zapaliła przez dwa lata kiedy miałem diesla. Przejeżdżałem jednorazowo po kilkanaście km, czasem trzeba było nadłożyć 2-3 km, żeby wypalanie dpf się dokończyło. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, delco napisał:

Dlatego urodziło sie moje pytanie skąd wiadomo że trzeba pojechać na obwodnice/autostradę zeby wypalic DPF - bo ja w wiekszości przyopadków nie zauważam chwili wypalania... ale co ja tam wiem o dieslach ;) 

W crdi Hyundai Kia wskaźnik ekonomizera nie spadał do zera po puszczeniu gazu na biegu. Po tym było widać, że wypala się dpf. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Widać to po chwilowym spalaniu oraz po podwyższonych obrotach silnika.

Ok gdybym stał na biegu jałowym wystarczająco długo to może bym bardziej zauważał... ale po tym jak dowiedziałem sie jak w czasie rzeczywistym sprawdzić w komputerze samochodowym wypalanie to minął rok zanim udało mi się  "złapać chwilę" - przyznaje że nie próbowałem codziennie a raczej raz na miesiąc ;)

 

49 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

Ponawiana procedura wypalania z uwagi na jego nieskuteczność. Jest to do wyczucia.

Tak to ok - przynajmniej raz  w tygodniu jadę 2x30 km - pewnie wypala się wtedy i poza tym czasem jest OK.

 

51 minut temu, prawoimotoryzacja napisał:

lecz ten dźwięk pozbawia mnie radości z użytkowania.

Hm może to kwestia klasy samochodu albo otwartych okien - przyznaje tęż że do kabrio diesel pasuje jak pięść do nosa - kiedyś jeżdziłem przez wakacje mercedesem cabrio z 5 litrowym benzynoiwym sinikiem i było mi obojetne że pali w mieście 25l/100 km ;)

 

53 minuty temu, prawoimotoryzacja napisał:

ale nie 1,6/2,0 TDI skoro 1.4/2,0 TSI palą podobnie,

Co do miasto to się nie będę upierał - ale chyba nawet w tym wątku opisywałem podróż do Włoch i po Włoszech gdzie różnica spalania Pomiędzy V70  dieslem a S80 z beznynowym 2 litrowym silnikiem o zbliżonej moy wynosiła nieco ponad 3 litry na 100 km...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Furvus_Eques napisał:

Benzyniaki nie palą niewiele więcej. Diesle też się rozwijają i różnica 2-3l/100km przy normalnym użytkowaniu jest nadal aktualna.

 

Nawet w tym wątku opisywałem  podroż po Włoszech na dwa samochody V70 z 2,0 dieslem i S80 Z 2,0 benzyną - podróż w dystansie rozmowy przez CB (a najczęściej do 200m) - Ten sam segment, ten sam producent, taka sama pojemność i zbliżona moc Spalanie z nieco ponad 3000km diesel 5,3 benzyna 9,1.

Z różnic to V70 był bardziej załadowany z uwagi na bardziej odporne zawieszenie woził cięższe rzeczy ;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, aviator napisał:

U mnie też się nie zapaliła przez dwa lata kiedy miałem diesla. Przejeżdżałem jednorazowo po kilkanaście km, czasem trzeba było nadłożyć 2-3 km, żeby wypalanie dpf się dokończyło. 

Ja na szczęcie przeważnie jeżdżę po 20-30 km.

Przerwę mu, to najwyżej dokończy następnego dnia. :ok:

W ciągu 5 lat kilka razy zdarzyło mi się nadłożyć drogi, by wypalił do końca, bo już 3. raz zaczynał :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, delco said:

Nawet w tym wątku opisywałem  podroż po Włoszech na dwa samochody V70 z 2,0 dieslem i S80 Z 2,0 benzyną - podróż w dystansie rozmowy przez CB (a najczęściej do 200m) - Ten sam segment, ten sam producent, taka sama pojemność i zbliżona moc Spalanie z nieco ponad 3000km diesel 5,3 benzyna 9,1.

Z różnic to V70 był bardziej załadowany z uwagi na bardziej odporne zawieszenie woził cięższe rzeczy ;)

 

Z ciekawosci sprawdzilem i w S80, silniki 2.0 noPB to byly dosc stare konstrukcje Forda, ktore do oszczednych chyba nigdy nie nalezaly.

Mysle, ze gdybys porownal np z Superbem 1,4TSI czy 2,0TSI to roznica bylaby sporo mniejsza.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

Mysle, ze gdybys porownal np z Superbem 1,4TSI czy 2,0TSI to roznica bylaby sporo mniejsza.

 

 

 Z kolei mam wrazenie ze 2spolczesne diesle tez spalily by mniej.... v70 produkowany byl z 10 lat - nie sadze zeby rok przed koncem zminilo montowanego diesls na najnowszą konstrukcje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, delco said:

 Z kolei mam wrazenie ze 2spolczesne diesle tez spalily by mniej.... v70 produkowany byl z 10 lat - nie sadze zeby rok przed koncem zminilo montowanego diesls na najnowszą konstrukcje

 

Ty masz wersje R4 czy R5? Jesli R4 to juz ten nowszy diesel...

Aczkolwiek widze, ze ten przyklad z S80 idealnie potwierdza z gory zalozona teze i bedziesz sie z uporem maniaka trzymal tych 3l roznicy ;]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Maciej__ napisał:

Aczkolwiek widze, ze ten przyklad z S80 idealnie potwierdza z gory zalozona teze i bedziesz sie z uporem maniaka trzymal tych 3l roznicy

No ale co mam Ci powiedzieć ? że 9,1-5,3 wychodzi mniej niz 3? a może 2,5? Ok mogę się zgodzić że diesel był technicznie nowszy... ale oba te modele były z tymi silnikami produkowane i sprzedawane jednocześnie i to nie przez krótki czas a przez ładnych kilka lat...i w chwili zakupu wybór był IMO prosty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Ty masz wersje R4 czy R5? Jesli R4 to juz ten nowszy diesel...

Aczkolwiek widze, ze ten przyklad z S80 idealnie potwierdza z gory zalozona teze i bedziesz sie z uporem maniaka trzymal tych 3l roznicy ;]

 

Swego czasu mnie zarzucono, że nie porównuje spalania w identycznych warunkach mimo, że przejechałem każdych z tych aut 90kkm i coś na ten temat wiem. No i oczywiście jak napisałem, że diesel spalił więcej w takich warunkach .. to wyszło, że diesel był starszy 😄.

Czyli podsumowując, żeby zrobić godne porównanie trzeba mieć te same auta z tego samego roku, ten sam rok projektowania silnia oraz jechać w tym samym czasie dwoma autami na raz :phi:.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, sherif napisał:

Czyli podsumowując, żeby zrobić godne porównanie trzeba mieć te same auta z tego samego roku, ten sam rok projektowania silnia oraz jechać w tym samym czasie dwoma autami na raz

Auta rózniły się w zakupie o 2 lata - modele i silniki produkowane równolegle.

Własnie te dwa auta jechały razem ponad 3000 km w odlełości najczęściej do 200 metrów, oba najczęściej na tempomacie...

Ale oczywiscie całkiem sporo ludzi uważa że to za mało ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.